Żurnalista - Rozmowy bez kompromisów: Paulina Gałązka. Show biznes nie lubi młodych atrakcyjnych kobiet?
zurnalistapl 10/22/23 - Episode Page - 1h 24m - PDF Transcript
Dzień dobry Państwu. Miło mi Państwa powitać w kolejnym podkaście żurnalisty.
Zanim zacznie się rozmowa, chciałbym Państwa w imieniu gospodarza poprosić o wystawienie oceny i obserwację podkastu.
Nie zajmie to Państwu więcej niż kilka sekund. Życzę dobrego odsłuchu.
Dzień dobry Państwu. Przypominam, że rozmowy żurnalisty są przeznaczone dla osób pełnoletnich ze względu na występująco w nich treść.
Pozdrawiam i życzę miłego odsłuchu. Roxana Węgiel.
Żurnalista. Rozmowy bez kompromisów.
Światowe marki, koncierż, indywidualne projekty biżuterii.
W Exclusive Time kupisz, sprzedaż lub wymienisz.
Exclusive te zagarki, torepki i biżuterie.
Exclusive Time tu luksus nabiera znaczenia.
www.exclusivetime.pl
Dzisiaj o mnie Paulina Gąska. Dzień dobry.
Dzień dobry.
Nadal twoim lubynym śniadaniem jest smażona kaszanka.
Ojejku tak.
Naprawdę?
No.
W związku też jadłaś takie rzeczy?
Nie. To znaczy kaszankę zawsze lubiłam wiadomo.
Ale myślę, że tak kaszanka stała się takim moim,
jednym z ulubionych dań przez śniadania w barobusach.
No i tak mi się już po prostu tak dobrze kojarzy.
No i poza tym jest bardzo zdrowa.
Na pewno wiesz, można zapobiec anemii.
A smaki dzieciństwa jakie masz?
Smaki dzieciństwa.
Pamiętam akurat takie potrawkę.
Akurat tego nienawidziłam.
Czyli to jest taka...
Czy tak nazywało potrawka, nie?
Tak, tak, tak było z rozynkami.
Oba z tego, co pamiętam też.
Nie.
Tak, była, bo strasznie dobra.
I też poza siebie zawierała rodzynki.
Oby dwie potrawki z tego, co pamiętam.
Bez rozynkami i bez.
To ja znam tylko potrawkę bez rodzynek,
z kiełbasą i z papryką.
Potrawka z...
I z pomidorami.
Tak.
I z cukinią.
To prawda.
Coś takiego istnieje.
No.
Ale to tego nie lubiłeś, tak?
Nie.
No to co lubiłeś?
Wiesz co?
Zajrzyjmy do kuchni twojego dzieciństwa.
Tak, tak.
Jeszcze jedną pamiętam, też tego bardzo nie lubiłam.
Czyli ciepłe mleko z bułką.
To po prostu taka zupa mleczna jakby.
Lata 90.
A z solą czy z cukrem?
Z tym.
Z cukrem.
A z solą?
O fu.
Przecież z cukrem też była niedobra.
Ale z solą to już jest jakiś...
No prawda.
No dobra, ale czekaj, bo tu pamiętasz tylko rzeczy,
których nie lubiłaś?
Nie.
Tak pierwsze, co mi się wiesz, przypomniało.
Ale z takich dobrych rzeczy to pamiętam,
jak babcia piekła takie buły,
takie wielkie buły drożdżowe.
No to było pyszne.
A kiedy ostatni raz rysowałaś, bądź malowałaś?
Dawno.
Właśnie muszę do tego wrócić,
bo to naprawdę jest takie bardzo relaksujące.
A troszeczkę jest tak,
że jak się wpadnie w taki rytm pracy,
no to ciężko jest jakby rozwijać te inne obok pasje.
Ale ostatni raz rysowałam kartkę na urodziny
dla mojej przyjaciółki.
A lubiłaś rysować?
A czy mnie to zastanawia, albo co rysowałaś?
Pamiętasz, co rysowałaś?
Wiesz co, takie bardzo emocjonalne,
takie ekspresjonistyczne,
że tak powiem, bardzo rzeczy i symbolistyczne.
I myślę, że dlatego też jednym z moich ulubionych malarzy
jest Tulus Latrec, który właśnie jest
taki bardzo ekspresjonistyczny.
I też Malczewski, który jest z kolei symbolistą.
No i to były właśnie takie tematy.
Ale to też były takie rzeczy,
które się wzięły bardzo w czesnym dzieciństwie,
bo zastanawiała mnie,
jak osoba wysokowrażliwa wylewała się emocje na te kartki.
No bardzo, bardzo.
Bez przerwy.
A to też taką miętą, którą podpatrzyłaś od siostry?
Tak, no.
Czyli wszystko robiłaś dokładnie tak samo jak...
Jestem Xerogirl.
No dobra, ale twoja siostra miała bardzo duży talent.
Mnie też to zastanawiało,
jak budowałem sobie cały research dookoła twojej osoby
i naśladowałaś mocno siostry.
To zastanawiałam, czy siostra była równie zdolna jak ty.
Co ja, wiesz, co moim zdaniem moja siostra
rysuje dużo.
Znaczy też na pewno jest to,
że ona ma jakąś taką większą ciągłość
w tym rysunku.
Teraz ma też małe dzieci,
więc dużo z nimi rysuje,
ale ona po prostu wybitnie,
pięknie rysowała.
Tak.
I lepiej rytmowała o tym.
No właśnie, dlatego mnie zastanawiało to,
że tak się potoczyły też wasze drogi.
Jak patrzysz na siostrę, to myślisz sobie o tym,
że zmarnowała pewnego rodzaju potencjał,
który ty wykorzystałaś?
Nie. Ma inne talenta też, które...
To, których talentów ty nie masz,
a mu twoja siostra je ma?
Na pewno jest dużo bardziej taka sumienna
i dokładna w pracy,
niż ja.
Czyli potrafi się zajmować
takimi rzeczami organizacyjnymi.
Ja natomiast po prostu...
To jest dla mnie piekło.
Mój umysł jest artystyczny
i wymaganie od siebie tego
właśnie, żeby pamiętać o jakichś datach
i tak dalej, to jest naprawdę ciężka praca
na cobą.
Ale edukacyjnie ty zawsze byłeś też taką
kopią siostry, bo twoja siostra uczuła się rosyjskiego,
ty się uczułaś też rosyjskiej.
Zastanawiałam mnie, czy jak ty sobie radziłaś,
jeżeli chodzi o szkołę i o takie...
No to oczywiście tak samo.
To jest identyczna historia, bo po prostu
ja poszłam do liceum,
które...
Moja siostra najpierw poszła do liceum
no i ja po prostu
w czasie schodziłam z nią na tych dniach
otwartych licealnych, kiedy liceali ci sobie
chodzą i oglądają.
No i po prostu tam trafiłyśmy do
mojego liceum, też moja siostra rozważała,
czy tam nie składać swoich
papierów i wyników tam się nie starać dostać.
No i po prostu tak,
ja trafiłam do swojego liceum, bo to byłam
liceum drugiego wyboru mojej siostry,
więc rzeczywiście jestem po prostu totalnie
Xeroguerl.
To jest już uzdolniona edukacyjnie,
łatwo ci przychodziła nauka?
Tak, tak, no...
Tak.
I teraz zastanawiałam mnie też w tym wszystkim,
czy ty od razu czułaś się trochę artystką?
No na pewno zawsze wiedziałam,
że mam taką artystyczną duszę,
bo mama też to właśnie podkreślała,
że jestem taka marzycielska
i właśnie taka po prostu
tak cały czas coś rysuję,
albo wycinam, albo
coś próbuję szyć,
robiłam coś takiego, wiesz,
takiego zabawowego, artystycznego,
no więc mama po tym,
tak mi określała już od dziecka.
No ale to jest jeszcze bardziej ciekawsze,
bo powiedziałaś o tej karierze jako dyplomatka,
jako premier i tak dalej. Tak, tak.
To było jakieś zagłuszenie tego,
czy wyobrażałaś sobie nawet,
że ta droga artystyczna istnieje,
ale z drugiej strony był dziadek, który mógł
ci uchylać trochę rąbka takiego,
takich marzeń.
Tak to było.
To jest po prostu
co za pomysł.
Ale
wiesz co, ja myślę, że nie,
bo ja też na przykład
zanim zdawałam do szkoły
aktorskiej, to byłam przez rok na
Uniwersytecie Warszawskim, na stosunkach
międzynarodowych. I naprawdę to były
super studia. I myślę, że gdybym
została to na tych studiach,
to bym zainteresowała się psychopatologią
polityki, bo to był super kierunek,
bo łączył psychologię
i właśnie takie stosunki międzynarodowej
politykę i po prostu
jakiś tam wspaniał przedmiot
i właśnie można było jakby w tym kierunku
się tam dalej specjalizować.
No wydaje mi się, że
z twoimi cechami osobowości,
to na pewno byś robiła karierę, bo to też
pokazywał... O jajku, widzisz,
dziękuję, zasięczyłeś mięso.
Nie no, zobacz, ty jesteś zbudowana z lęków.
Ten lęk przed pracą i tak dalej
to zazwyczaj napędza do tego, że człowiek
cały czas pracuje i się rozwija jednak.
Jest pułapka, która jest
bardzo komfortowa, jeżeli chodzi o rozwój
w pracy, ale jest pułapką nadal.
Gdzieś ona tam koniec końców chwyta
się ściany, więc wydaje mi się, że nigdy nie byłabyś
w stanie się nasycić tylko czymś, co mogłoby
ci zapewniać pewnego rodzaju
bezpieczeństwo, tylko raczej ty potrzebujesz
bezpieczeństwa pełną parą.
Dlatego mnie to zastanawiał, bo ty,
jak opowiadasz o swoim dzieciństwie, to gdzieś zahaczasz
o jakieś ogródki działkowe,
zahaczasz o dziadka,
zahaczasz o bacie, ale nie musisz co domu.
A że nic nie mówię o domu.
Wiem, że twój tata był historykiem sztuki,
dobrze panie? Tak, mój tata
był historykiem sztuki,
był osobą internowaną
za ulotki, solidarności
i przez to jeszcze zanim
skończyła się komuna, odebrano mu tytuł
naukowy,
no ale potem jakby wrócił
do niego,
no ale tata to bardzo
przeżył, to więzienie,
internowanie
i...
No i można się tylko cieszyć, że już w dzisiejszych
czasach możemy prezentować nasze
poglądy i nie musimy za to iść do więzienia.
A jaki to był dom? Tak jakbyś miała
zajrzeć tam jako dziecko, to
czym ten dom był najbardziej, czego
na pewno cię nauczył?
Właśnie myślę, że wiesz, co za
miłowania do wiedzy,
wrażliwości na pewno,
serdeczności,
no bo
jakby takie wartości wyniosłam z domu,
ale
tak, za miłowania właśnie do
sztuki i do wiedzy, tak.
Ale to był inteligencki dom?
Raczej nie można chyba powie...
Nie wiem, bo co inteligencki dom to jest jaki...
Taki powiedzmy, że jest dużo książek,
jest dla nauka, jednak wiesz,
dwa się o to... Ależ oboje rodziców
chyba można trzeba powiedzieć, że oboje
rodziców jest
z wyższym wykształceniem wtedy, tak?
No jeżeli mielibyśmy tak to rozbijać na statystyki, pewnie tak,
niekoniecznie chodzi mi o twardą statystykę
tego, czy to rodzice byli oboje rodziców
było wykształcanech tylko bardziej, czy tam
był taki kult, książki, kult, kultury.
No tak, kult, tak,
zdecydowanie książki, kultury,
tak, faszerowanie
kieślowskim od małego
przez mamy jej ulubiony
reżyser, więc po prostu
no. No ale to
jakie panowały zasady
w tym domu? To też mnie interesowało.
Aha. No co nam było?
Chciałaś wracać od wojsnej drugiej, czy rodzice byli
na dotpikuńczy? Co stworzyło Ciebie
taką jaką jesteś dzisiaj? Nie, absolutnie.
Nie, nie. Właśnie to jest ciekawe, że
powiedziałeś coś takiego, że jak tym nie odbierasz,
że jestem z czegoś wydowana?
No, że masz coś takiego, nawet jak mówialś...
Że to trzeba je pełnej bezpieczeństwa. Tak, że ja
mam taką na to, na to patrzę w perspektywie
tego, że od liceum już się martwiłaś, czy będziesz
miała pracę, też pracowałaś
w wielu różnych miejscach, no to nawet opiego
właśnie dziećmi, wyjeżdżała gdzieś tam do Grecji.
Bardzo dużo rzeczy robiłeś. Tylko to jest właśnie
to, jakoś tam starasz się sobie stworzyć
strategię
po prostu, bo Twój umysł
bardzo intensywnie pracuje
na wysokich obrotach,
więc po prostu zbiera bardzo dużo informacji
ze świata i
przez to jakby
no ja lubię, lubię się przygotowywać
do rzeczy, lubię sobie nad czymś
pracować, nad jakimś projektem, czy rolą
spólchniać tą swoją
pracę i potem właśnie się cieszyć
tym, co zrobiłam.
I to mi się wydaje, że to wiesz, co nie jest
cecha związana właśnie
bo ja jestem osobą bardzo
szukającą, wyzwań
i bardzo wychodzącą poza strefę
komfortu swoją. Za każdym razem
kiedy przygotowuję się do roli
to też podejmuję biorę byka
za rogi, uczę się nowych rzeczy,
nieważne czy to jest jazda
na motorze, czy jazda na koniu
bez siodła, zawsze po prostu jakoś tam
wiesz uwielbiam
właśnie wychodzenie ze strefę
więc myślę, że to
dlatego takie myślenie strategiczne
bo osoby
właśnie wysoko wrażliwość
nie wiąży się z lękowością
jakby tak jak to może być odbierane
tylko wiąże się ze zbieraniem
informacji ze świata, impulsów
po prostu bodźców. I zbierasz tego
po prostu więcej
niż normalna osoba i przez to właśnie jest
gonitwa myśli, dlatego powiedziałam właśnie, że
czuję, że jestem uzależniona od gonitwy myśli
bo wiem, że po prostu jej nigdy
nie pozbędę. Będę zawsze analizować
zawsze po prostu
na 5 tysięcy różnych
stron patrzeć na problem
i zastanawiać się po prostu
a może tak, a może tak. I to z kolei
uważam, że jest cudowne
do bycia aktorem
bo jednak na tym to polega
ten nasz opowiadanie historii
przez nas jako, jak jesteś
aktorem, no bo jak jesteś
reżyserem
czy wiesz scenarzystą, raczej opowiadasz
historię w sensie, a ja jestem
trochę człowiekiem do
wynajęcia i często opowiadam cudze
historię i to, co ktoś by chciał
przedstawić i w momencie, kiedy potrafisz
patrzeć tak wielo perspektywicznie
czyli właśnie jesteś tą osobą
wysoko wrażliwą, no to daje ci
bardzo dużą łatwość
w wywiązywaniu się z zadań
aktorskich. I dużą
łatwość właśnie w dogadywaniu się też
w komunikacji z ludźmi, bo łatwo
jest ci wejść w buty drugie osoby
i rozumieć, ale też przez to
jest ci, wydaje mi się, że
łatwiej po prostu budować
te różnorakie postacie.
No to jakbyś miała wejść
w buty siebie, kiedy
byłaś dzieckiem, to jakbyś opisała
swój świat i swoje dzieciństwo.
No to ja myślę, że to było
bardzo właśnie wypełnione
ludźmi, dzieciństwo,
przygodami
i po prostu no
jakieś tam mega ciekawe.
Wiesz, twojej rodzice, bo
dziadek i tak dalej, to była okolice
granicy z Białorusią, a jak
twojej rodzice przyjechali
do Warszawy stamtąd, czy jak to się wydarzyło?
Tata spod Mińska Mazowieckiego,
a mama właśnie z Podsokołowa Podlaskiego.
Ok, no to właśnie to też
zastanawiałem się, jak to było
połączone. No to
jak dużo kolorytów twoim dzieciństwem nadali
dziadkowie? Na maksa.
Na maksa dużo, po prostu to jest
jakieś
ja po prostu jestem zakochana
w moich świętej pamięci dziadkach.
Niestety jednego dziadka
nie poznałam od strony taty, dziadka
Mikołaja, ale
po prostu mój dziadek artysta folkowy
również rolnik
babcia,
która miała 14 dzieci.
To naprawdę jest
jakaś tam suma
ogromna. No i
no ludzie żyjący
na wsi taka wielka rodzina
po prostu bardzo
no bardzo rodzinny dom.
Ja też mnie to zastanawiałam, bo to jest tak bardzo dużo ludzi,
że wydawało mi się, że też wszyscy żyliście
blisko, to jeszcze miałaś tego kuzyna Karola,
który był dla ciebie takim autorytetem i w Zarendo.
Tak, pozdrawiam Karola z tego miejsca.
I to zastanawiałam nieco Karol takiego miał,
że był taki... Był moim dolem.
Był o 4 lata starszy
po pierwsze, był mega
pomysłowy, też dzisiaj
z fotografem, więc też
uzdolniony artystycznie
i no tak,
to ja byłam po prostu też zapatrzona.
No ale właśnie widzisz, bo to jest
znowu taka cecha, którą mają osoby
wysokowrażliwe,
że po prostu fascynujesz się innymi ludźmi.
I troszeczkę ja mam wrażenie
właśnie, że
mi tak łatwo jest po prostu
właśnie naśladować
ludzi i tak dalej, bo po prostu
ja się to troszeczkę fascynuję
i zakochuję w ludziach.
Ale to jest bardzo też niebezpieczne, bo jeżeli
chcesz się tego kontrolować,
to powoduje wiele pewnie katastrofa, szczególnie
jak jesteś nastolatką, jesteś taką wysoką
roliwą, dzisiaj pewnie potrafisz siebie obsługiwać, rozumiesz?
No właśnie.
A jakby kiedy nie potrafiłaś siebie
tak rozszyfrować i byłaś nastolatką,
jak wyglądało twoje życie?
No to, wiesz co,
nie wiem, mi się wydaje, że wtedy już też
miał jakiś tam kompas, raczej
mnie zawsze ciągnie do jakichś takich fajnych ludzi
mam wrażenie.
I wszyscy przyjaciele, których mam
dzisiaj, w sensie to są przyjaciele z liceum
moi
i tworzymy właśnie takie bardzo
ścisłe więzi.
Właśnie jestem po weekendzie
z nimi.
I
no i tak, i te relacje przetrwały
no i to był też taki super czas
jakby liceum
dla mnie.
Właśnie jaka ja wtedy byłam
kurczę, to jest ciekawe, bo ja mam
wrażenie, że się wiesz, w ogóle nie zmieniłam.
Ja na pewno się zmieniłam oczywiście.
Ale
no ale to wszystko było
właśnie też takie,
no te takie dużo przygód,
dużo, wiesz, dużo się działo akurat u mnie
w liceum, bo mieliśmy festiwal teatralny.
W związku z tym po prostu no to jakoś
liceum też tak żyło bardzo
powiedziałabym, że tak po amerykańsku
jak z takich, wiesz, high school movies.
No i też był ten czas, kiedy
powiedziałem, że to była patointelligencja.
Tak, troszeczkę, tak.
To co to znaczy, jak imprezowałaś,
byłaś metalem, piłaś piwo przy trzepaku, to
wiem. A jak wyglądało
to jakbyś miała otworzyć tam drzwi?
No
no to wyglądało tak, że po prostu
my
po prostu ci bardzo dobić
uczniowie z tymi różnymi
olimpiadami, wiesz, jakimiś tam
czerwonymi
paskami po prostu uwielbialiśmy
się razem, bawić
i kiedyś po maturach
właśnie czekając na wyniki matur
pojechaliśmy na łódki
ale to nie były łódki
tylko ja powiedziałabym, że wódki
no
Ja chętnie posłucham dalej, do
na razie zaczęliśmy dopiero z łódki
do wódki. Tak, no nie, no to było
po prostu, no niesamowicie
ludzie, wiesz, bo po prostu wszyscy są teraz
ja nawet tak patrząc
mam wrażenie, że
przez to, że mam przyjaciół, którzy sobie tak
świetnie radzą, jakby oni robią w ogóle
nie inne rzeczy, ale jakoś ja czuję się
np. mam przyjaciółkę, która jest
dziennikarką
w New York Times i ja mam wrażenie, że
po prostu taka się czuje dumna
z tego, że ona ma
taki sukces, że się udało spełnić
swoje marzenie, bo o tym marzyła
no, no i byliśmy
takie niezwariowanymi młodymi właśnie
ludźmi, którzy ciężko
jakby się uczyli, ale też
ciężko imprezowali. Ale to były takie okrezy,
które byś umiejscowiła jaką błąd
w tym życiu?
Wiesz co?
Myślę, że tak, że to jest
taki element buntu, wiadomo, że to nie
jest taki prawdziwy bunt, bo
też czy, czy my jakby
ja na pewno nie miałam
po prostu za bardzo chyba powodów do tego,
żeby się buntować, mam wrażenie,
że to taki, że to jest
takie wiesz, tworzenie sobie
takiego swojego własnego
autonomicznego życia
kiedy jesteś jeszcze nastolatkiem
jesteś pod władzą
rodziców, a już chcesz
jakby
mieć jakieś swoje życie, nie? Trochę
jak dorosły, bawić się
dorosłego i mieć po prostu jakieś
no swoje sprawy.
Jak bawiłaś się dorosłą osobę, to miałaś
jakiś związek?
Ale mówisz o liceum?
No już tak, no bo przecież ty miałaś
z kim bardzo jeden powazny na powiedź w język.
No właśnie, jak wyglądałaś
jako młoda dorosła, która jest zakochana?
Bo wydaje mi się, że możesz być osobą, która jest
zakochana po uszy i przepada.
I przepada, jak wyglądałaś?
Myślę, że, myślę, że spoko wyglądała.
A mojemu chłopakowi ówczesnemu się
podobałam.
Na szczęście chodziła mi tylko i wyłącznie.
Oto, ale robiłaś jakieś głupie rzeczy z miłości?
Hmm...
Proszę Cię,
to w ogóle nie wyglądałaś na osobę, która
jest wykalkulowana, kocha.
Ale ja wyszczę w ogóle, ja nie wiem, bo to są takie
trudne pytania, to trzeba by mieć swoją
autobiografię spisaną, bo ja to nie pamiętam.
Ja myślałem, że piszesz pamiętnik, że wszystko
odnotowujesz. Takie ważne rzeczy
z życia ci umie...
Nie, bardziej mi właśnie, wiesz, fascynują te
różne przemyślenia, takie, wiesz.
No i jakie masz przemyślenia?
Żeby myśleć.
No to nie to ja myślę, że to jest bardzo
ważny etap i to jest
super. Pozdrawiam
mojego byłego chłopaka
Tonka i to po prostu
to jest taki super
czas, bo się uczymy w ogóle tych
relacji, wchodzenia w relacje.
A uważasz, że coś ci w życiu
przez ten okres nastoletni uciekło
między palcami, czy ja raczej wykorzystałaś
młodość w pełni?
Czy w życiu nastoletni
coś mi uciekło między palcami, czy
wykorzystałam w pełni?
Nie, ja mam wrażenie, że
wykorzystałam w pełni.
A kiedy odkryłaś, że masz starą duszę?
No bo tutaj też trzeba wejść
w jakiś kontakt z rówieśnikami,
trochę zobaczyć, że na przykład
ze starszymi ludźmi ci się trochę lepiej rozmawia.
Tak, tak, tak.
Rozmawia, ale z rówieśnikami też mi się
mi się w ogóle z ludźmi dobrze rozmawia.
A kiedy odkryłaś, że masz
starą duszę? Jak się dowiedziałam, że istnieje
określenie właśnie. Chyba ono jest z
zastrologii, tak? To określenie, czy nie?
Nie mam pojęcia, szczerze powiedziawszy.
Jak dowiedziałam się, że istnieje takie
określenie właśnie staradusza,
no, ale to
generalnie
to też mi powiedziała moja siostra.
Czyli wszystko twoja siostra?
No właśnie, z tym pozdrawiam Anię.
Tak naprawdę powinna to być jeszcze Ania, ona powinna
powiedzieć takim suflerem, mówić, co ona robiła
i wtedy ty byś powtarzała, że zrobiłeś
dokładnie co samo.
To jest odtworzona teraz, jak o tym myślę, że
rzeczywiście po prostu podczepiłam się
Anię bardzo. No ale trudno, takie życie
jest starsza siostra, wyznaczała kierunki.
No dokładnie. Najważniejsze, że dobry kierunek
wyznaczyła. Tak jak trochę powiedziałem, że pracowałaś
w różnych miejscach, a było coś na co zbierałaś?
No na różne rzeczy
wiesz, zbierałam.
Więc zbierałam
jak akurat te
ulotki roznosiłam z KFC
no to wtedy miałbyśmy po 13
lat, no i wtedy po prostu
zbierałyśmy z przyjaciółkami na chipsy
i jakieś, wiesz, słodycze.
To
było naszym źródłem zainteresowań
w tamtym czasie
a jak potem
na przykład
no
zbierałam na wakacje z przyjaciółkami
żeby pojechać do Paryża, do Lisbony
Ale to już wtedy gdzie pracowałeś?
Bo też chciałem sobie to jakoś uporządkować
bo już opiekowałeś się dziećmi
sprzedaż ubrań przez Internet
byłeś kelnerką
i byłeś kelnerką w Grecji, tak?
Tak też. No to co jeszcze robiłaś
jeżeli jeszcze czegoś nie mam stąd?
Nie wiem właśnie, bo nie
nie pamiętam biografii.
No proszę Cię, jak to mówisz, musimy sporządzić twoją biografię.
Naprawdę. Dobrze, że ta pamięć się może pójść do kosza.
Tak.
A kiedy zarabiałeś, żeby przepijać?
Co robiłaś akurat? Jezu, nigdy.
No proszę Cię, jeżeli imprezowałaś
no to musiałaś mieć skądś pieniądza.
No tak, ale nigdy aż tyle nie wydawałam
do imprezowania. Nie, ja jestem
ja jestem oszczędną osobą, naprawdę.
No to akurat bardzo
bardzo z obracach. No dobra, no ale wróćmy
do tej wakacji. To gdzie jeździłaś, jak byłaś na stolatku?
A jak byłam na stolatkom, no to
no raczej
do dziadków po prostu
na żniwa, pomagać na żniwa.
Pomagałaś na żniwa? Tak.
No i to były w ogóle best
po prostu najlepsze, wiesz,
wakacje na świecie.
No nic dziwnego, też pomagałem.
Właśnie to też żniwa,
to ja myślę, że to jest to
uczucie takiego wspólnotowości
i budowania czegoś razem,
które
co na pewno wiesz,
bo jesteś przygotowany,
ale właśnie, że to ja mam wrażenie
leży u mnie, upodnóża
tego, że mam flow, po prostu pracując
czy to na planie, czy to w teatrze,
bo czuję, że właśnie wszyscy jesteśmy
razem, wszyscy pracujemy nad czymś,
każdy jest ważny,
jest ta przerwa obiadowa, tak jak było właśnie
u dziadku, że był obiad i wszyscy
siedzą przy wielkim stole
i jedzą obiad.
Ja po prostu to są takie uczucie
wspólnotowości, wspólnego
budowania czegoś. To jest dla
mnie po prostu nie do przecenienia
właśnie w tym
w zawodzie filmowca.
A jeżeli chodzi o twoje życie, dzisiaj
ty też już to potrafisz tworzyć sama,
kreować właśnie tą wspólnotę tego wszystkiego,
no bo to są rzeczy, które zanikają,
gdzie są, żyją w takich trochę mikrosystemach
i są coraz bardziej
wąsko, blisko, nie wiem, dwóch,
trzech, czterech osób, a takie wielkie
obiady, wielkie wspólnoty
trochę zanikają. Ty potrafisz tworzyć
takie wspólnoty, potrafisz jednoczyć
tylu przyjaciół dookoła siebie?
Wiesz co, ja pewnie
ja sądzę, że nie, ale pewnie tak jest.
Bo tak koniec końców
się staje, że spotykamy się
cały czas z przyjaciółmi, czy
z rodziną, więc pewnie
nieświadomie po prostu do tego dąże.
Ogólnie to tak samo, chyba
trochę nieświadomie dążyłaś do tych marzeń,
no bo ta historia z tym studiowaniem
na tych studiach, potem po roku
to rzuciłaś ze względu na to, że
to jest dokładny cytat, że co ty powiesz
dzieciom, że nie spróbowałaś, spróbowałaś
i ta historia do tego, że nie zdawałaś
w Warszawie, a w Łodzi przez chłopaka,
tylko i wyłącznie, że chciałaś po prostu
wyjechać do innego miasta
też była dla mnie takim ciekawym,
że czasem po prostu lecisz bez mapy
i trafisz, że jednak to musiało być
bardzo duże marzenie,
a jak duża to musiała być miłość, bo ja
do tego nawiązywałem w tej miłości, jeżeli chodzi
o to, że chciałaś wyjechać
z miasta. Tak, ale to wiesz
co też chciałam, dlatego do Łodzi
bo chciałam, żeby nikt nie wiedział,
że zdaję do szkoły,
bo byłam pewna, że się nie dostanę,
więc nie chciałam tego odium
wstydu na sobie,
że zdawałam
i się nie dostałam.
No, ale się okazało,
powiedziałam tylko, nawet moja przyjaciółka
z którą wtedy mieszkałam, bo właśnie
babcia przyjaciółki
wtedy zmarła i zamieszkałyśmy sobie
razem z Zuzią i mieliśmy taką współlokatorkę
studentkę z Erasmusa
z Rumunni, która
studiowała chyba z resztą
stosunkiem jedynarodu. To z nią ćwiczyłaś te kwestie,
ona nic nie rozumiała i tylko spodzajeś, czy
wzbudzasz w niej emocje. Tak, i to było tak,
że Zuzia nawet moja przyjaciółka nie wiedziała,
że zdaje, ale Mara
Szarbenesku wiedziała.
W związku z tym Mara Szarbenesku
była moim po prostu papierem właśnie
lakmosowym, moim pierwszym widzem,
bo nikt mi nie pomagał się
przygotowywać jakby do szkoły, bo
też nie miałam czasu bym chodzić
na jakieś zajęcia, bo pracowałam właśnie,
pomagałam sprzedawać ubrania przez internet
w takim sklepie internetowym,
plus miałam studia dzienne,
w związku z tym miałam po prostu
potąd, byłam zarobiona
i tylko ten czas był wieczorami
po prostu w domu, żeby
ćwiczyć te teksty. No i właśnie Mara
skutecznie właśnie widziałam, czy ona reaguje,
czy nie, czy traci zainteresowanie,
czy nie. No i jak widać,
się udało mój po prostu instruktor
teatralny Mara Szarbenesku
z Rumunim, je świetnie przygotowała.
No i jeszcze ta historia z tym,
że uważałaś, że wypadłaś z słabo.
Na maksa. Tak, i pojechałaś
do domu, nawet nie sprawdziłaś wyniki,
do których odzwaniałam do ciebie z sekretariatu, że...
Wiesz co, to koleżanka w ogóle ze studiów
zadzwoniła, która zresztą
poratowała mi i pożyczyła mi t-shirt,
bo ja nawet nie wziąłam ubrań
na trzeci etap, bo sądziłam,
że do trzeciego etapu się nie dostanę.
W związku z tym po prostu
no nie miałam ubrań,
na egzamin. A jeszcze w dodatku w trakcie
egzaminu, jak wykonywałam
ćwiczenie pod tytułem
udawajcie, że gracie w tenisa,
nie, czy w badmintona chyba,
badmintona, to
przedarły mi się, znaczy czułam, jak się mi
rozpróły, spodnie w kroku.
Więc po prostu
nie, no po prostu taki poziom wstydu
i żenady, że naprawdę, no naprawdę
to było dość wstrąsające.
I teraz też mam nawiązanie do tego, jak mówiłem
o tych rzeczach, że wnosz to tak
poplanowane, bo powiedziałaś, że przez całe studia
planowałeś sobie różne deadline'y, że jeżeli
żadny reżyser nie będzie chciał
ubyć plomu, to znak, że trzeba przygotować się na plan B
i się przebranżowić, jaki wtedy mógł być plan B.
No wtedy, wiesz, to mi się
bardzo dobrze pracowało jako kelnercem.
Ja po prostu czułam, że mogę to robić
całe życie, naprawdę.
Uwielbiałam gości, uwielbiałam gadać z ludźmi,
a akurat na studiach
było tak, że pracowałam w Grecji
w wakacje, więc po prostu
no już czego tu nie kochać, może plaża,
dobre jedzenie, przepyszne pomidory,
przepyszne serno, po prostu czego
tu nie kochać. No dobra, i później jeszcze było coś takiego,
że po szkole, przez pierwsze dwa lata,
jak nie będziesz się w stanie utrzymować zgrania,
to pora zająć się czymś innym. Skąd to się wszystko brał?
No ja właśnie myślę, że wiesz co,
z tego, że
właśnie znowu z tej wydajności
po prostu
mózgu
po prostu, że tyle myślisz,
że masz tak duż na takich
obrotach po prostu, jako osoba
wysoko wrażliwa, twój mózg pracuje,
że cały czas po prostu
zastanawiasz się trochę,
filozofujesz po prostu,
filozofujesz, to wypowiedziałam?
Tak, wiesz, po prostu masz takie
podejście do życia, że nad wieloma rzeczami
rozmyślasz, i to jest troszeczkę silniejsze
od Ciebie, żeby nie rozmyślać,
bo tak jest po prostu, i tak masz.
W związku z tym, no tak mam
po prostu, i to lubię.
W sensie, wydaje mi się,
kiedyś oczywiście myślałam sobie, że
miałam jakieś tam pretensje do siebie o to,
ale teraz to polubiłam, i w ogóle wydaje mi się,
że trzeba naprawdę akceptować
siebie i po prostu odczepiać
od samego siebie, i
po prostu brać siebie z całym tym,
jakimi jesteśmy,
bo naprawdę nie ma ludzi idealnych,
no i ja tak mam,
że po prostu mega dużo myślę
i po prostu...
Zobacz, na trzecim roku umiałeś tak, że robię 200% normy,
były różne tyuty,
jeszcze wszystko robiłeś, że skończyłeś
końc, końc w szpitalu, więc dlatego mnie zastanawowało,
że słyszałem proporcji w tej całej twojej osobowości.
Bo nie umiałam właśnie,
wiesz, work-life balance,
wtedy tego nie znałam, bo byłam szaloną studentką,
która po prostu,
wiesz, no, poza tym, jak kocham
chodzić do tych wydziałów filmowych, bo tam
właśnie robiliśmy razem
jakieś różne tyuty i tak dalej,
ja zresztą to do dziś dzień lubię, właśnie takie
krótkie metraże, czy jakieś takie,
właśnie wziąłem teraz udział
w filmie i wygraliśmy w ogóle, okazało się, że reżyser
wygrał, jest taki konkurs filmu
właśnie w ciągu 48
godzin robisz,
no i Tomek Wilczyński, reżyser
właśnie, z którym wziąłem udział w tylko w jednej
scenie, ale po prostu
wygrał, no, po prostu jestem mega dumna z niego.
Jak ty wspominasz swoje początki,
jeżeli chodzi o aktorstwo?
Początki, ale te zawodowe,
czy właśnie takie pasję
zawodowe, to pamiętam,
że mój w ogóle pierwszy plan
i to wydaje mi się troszeczkę takie
śmieszne,
wesołe, że
mój pierwszy plan, to był plan
na do, jeśli teraz
ja chyba dobrze myślę,
ojca Mateusza
no i
to pamiętam,
że reżyserował taki reżyser Wojtek Nowak
i graliśmy tam z kolegą
z roku, no ja się
bardzo jarałam, po prostu
byłam zakochana w tym,
jak to wygląda po prostu.
Praca na planie. A co było takie najważniejsze
na samym początku dla rozwoju
całej twojej kariery? Jakbyś miała tekst
spojrzeć na nią, myślę, że to jeszcze pamiętamy.
Co było rzeczywiście ważne
i było dużym krokiem do tego, że
jesteś w tym miejscu, w którym jesteś dzisiaj?
Wiesz co?
No na pewno to, że
znalazła mnie na Facebooku
wtedy agentka
z Agencji Pasa, Ania Świątek,
że mnie po prostu znalazła
i zaprosiła
na rozmowę, to ja myślę, że to.
No i co zmienia agentka
w takim, w takiej branży?
W branży show biznesowej, w branży aktorskiej?
Ja myślę, że
bardzo dużo, że bardzo dużo.
Jakieś rzeczy, które się wyeliminowały w twoim życiu?
Albo, na przykład, błędy, które sama byś popełniła,
a z agentką nie popełniasz?
Wiesz, to to też jest tak, że
nie no, to nie wiadomo, cały czas można popełniać
błędy, zresztą
myślę, że lepiej jest patrzeć
nie na rzeczy, jakowiesz, błędy,
tylko jakąś naukę, w sensie, że tak to sobie nazywać.
No tak, możemy to nazwać. Tak, żeby to sobie nazwać
tak jakby pozytywnie, bo
wtedy tak, no, jest jakieś
takie lepsze podejście.
Słyszałem o tym, że jeżeli mówimy pozytywnie
który jest za ten, to mózg tak zapamiętuje
i tak koduje całą naszą przyszłość i życie.
O, widzisz, no właśnie, a po co się tak
nie kodować? To co było nauką?
No, wiesz co, właśnie ja mam wrażenie,
że na takim pierwszym etapie,
jak w ogóle nie znasz branży
i jesteś w tym ciemny, to
naprawdę to przeprowadzenie
za rękę jest bardzo
ważne.
Naprawdę, i to właśnie, że ktoś ci mówi
jak będzie,
co cię będzie czekało, a tam zrób to,
a tam zrób tamto, że ktoś po prostu
naprawdę pomaga
ci przejść przez to wszystko, dobrze z tobą
rozmawia, wyjaśnia,
żebyś ty zrozumiał, jak ta machina
cała jakby, wiesz,
pracuje i nauczył się po prostu
w nim funkcjonować. Ciężko było ciebie
nauczyć, no bo jednak kiedyś na początku
pewnie wchodzisz jako takie naivne
dziecko, jako naivna dziewczyna, która
chce po prostu, jest trochę, no tak jak
powiedziałeś, że wchodzisz na plan ojca Mateusza
jest super.
Nie no, bo było wspaniale, to jest śmieszne
dlatego, że się ostatnio spotkałam
z Artury Brzmiiewskim jako reżyserem.
Naprawdę,
więc to jest po prostu niesamowite,
w ogóle świetny reżyser,
bardzo dobrze rozumiejąca aktora,
widzi w kamerze, co się dzieje,
widzi cały monolog
jakby
wewnętrzny, który masz
i dostajesz uwagę taką, jakby ktoś ci czytał
w myślach. A było coś, czego nie chciałaś
w rzeczywistości pomogła ci w rozwoju swojej
kariery?
Hmm...
Że nie chciałam, a jakby się
zmusiłam. Nie, nie, nie musiałaś się zmusić,
ale na przykład mogłaś nad tym dłużej myśleć, bo
zmuszenie to brzmi od razu na nie, ale jednak
są takie rzeczy, nad którymi po prostu
na pierwszy rzut oka czegoś nie chcesz,
a potem, kiedy masz trochę więcej czasu, żeby
o tym pomyśleć, patrzysz sobie i myślisz, że to
jest całkiem niezłe jednak, że widzisz coś w tym
nie, bo ktoś ci każe spojrzeć na to, z innej perspektywy.
A nie, no to wielokrotnie,
tak, to wielokrotnie jest tak, że
po prostu agent ci troszeczkę
w rozmowie
objaśnia, jakby
każdą perspektywę i dobrze jest
jakby wiedzieć
i znać to.
No to było coś takiego, co możesz powiedzieć, że
ty początkowo to na przykład wykluczałaś,
ale ktoś ci pokazał to z dużo
lepszej strony?
Myślę, po prostu, myślę.
Musiałabym
nie wiem wejść, wiesz, co na film polski chyba
i się
zastanowić, który
ale zawsze to jest jakaś, ja nie wiem, ja mam
wrażenie, że nie wiesz to, że to jest proces podejmowania
decyzji i że to jest taki
no troszeczkę, do ciebie należy ostatnie
słowo, ale jednak to osoby
ważne, żebyś miał
kogoś pewnie tak samo
jest jakby w twoim
zawodzie, że ważne, żeby mieć
kogoś z kim możesz po prostu
to przegadać, z kim możesz po prostu
jakoś tam
i wtedy z tego procesu całego
jakby rozmowowego coś tam się
wykluwa
ale ciężko mi jest tak, jakby wiesz, podzielić
co jest jakby, co
było moją decyzją, na co ja zostałam
namówiona czy coś takiego, bo
naprawdę, bo to jest to tak, wiesz, jakby
no to tak chyba
przynajmniej u nas z tych branży aktorskiej nie działa,
że bierzesz, nie bierzesz, nie, to
to jest właśnie zawsze proces, rozmowa,
castingi,
pójście na casting, ten casting
trzeba wygrać, potem trzeba wygrać, rikol
że to jest taki, wiesz, po prostu
proces. Bo ty bardzo dużo rzeczy
robisz i to też mnie
zastanawiał, wydaje mi się, że jesteś bardzo pracowitą
osobą, jeżeli chodzi o branżę. Tak,
jestem. A lubisz to w sobie czy
czasami chciałbyś zwolnić?
Wiesz co, właśnie uczę się tego
żeby mieć ten
work-life balance i
wydaje mi się, ja po prostu kocham pracę,
to jest moja pasja, ja po prostu
czuję po takich 12 godzinach
na planie, że
ja mogę latać po prostu,
wysoko, po prostu nad
ziemią, bo ja po prostu
zbieram energię
z planu, jakoś mam wrażenie czy z teatru,
ja po prostu po spektaklu też wychodzę
pełna, naładowana energii
i po prostu
muszę wymyślać sposoby właśnie, żeby tą energię
jakoś po prostu w sobie
zużyć, żeby ona jakby
odpłynęła, więc ja rzeczywiście
dużo robię.
Światowe marki, koncierż,
indywidualne projekty biżuterii.
W Exclusive Time, kupisz sprzedaż
lub wymienisz ekskluzywne zagarki,
torebki i biżuterię.
Exclusive Time, tu luksus nabiera znaczenia.
www.exclusivetime.pl
No
ja to po prostu kocham, ale na szczęście
dzięki temu, że
człowiek się uczy,
to teraz mam wrażenie, że
nauczyłam się tego, żeby
dbać o work-life balance,
bo jednak, jak, ale
najbardziej mi chyba w tym pomaga
nawet nie mój własny przykład, tylko
jak obserwuję czasami na planie,
jak właśnie
bo to ja mam wrażenie, że dla nas
aktorów najbardziej jest wykańczające,
w sensie, wiesz, takie
energetycznie
bardzo kosztowne,
jeśli grasz główną rolę
i jeśli ciągniesz, my to nazywamy
w naszym slangu
aktorskim, że ktoś ciągnie projekt,
no i wtedy jak ty to robisz, masz to po prostu
na sobie taką odpowiedzialność,
to
to po prostu widzisz, że jak ja jestem
jakby w tej sytuacji, to ja tego w ogóle
nie widzę, no bo jestem w swojej po prostu
flow, w swoim, wiesz, nakrętce
i po prostu nie widzę nic poza
wiesz, poza tą pracą,
bo to po prostu tak, tak to działa,
że człowiek troszeczkę, wiesz, wtedy znika, jak
ten projekt, żyję tym projektem,
ale jak po prostu
wiesz, widzę na planach
czasami, wiesz, kolegów, których na przykład
dobrze znam i jak jest
od pierwszego dnie zdjęciowego, a jak jest
na tych ostatnich dniach zdjęciowych
i jak po prostu to jest
ta miłość po prostu
twórcza, czy to teatralna,
czy to filmowa,
no jest
bardzo taką tak naprawdę
mało wzajemną,
że tak powiem, bo
jakby ten proces twórczy cię
po prostu na maksa jakoś
wiesz, męczy
zabiera cię energię
i jesteś po prostu naprawdę połową
siebie, po prostu człowiek się staje połową
siebie, jakby takie są przynajmniej
moje obserwacje i sądzę, że ze mną
na pewno też musiało być to samo
przy takich projektach, w których grałam
główne role, że po prostu wtedy
no jakby się tak, jesteś
wkręcony w pracę, że musisz właśnie jednak
dbać o to i wtedy też właśnie ważny jest
jakimiś ludzi mi się otaczasz
i wtedy też właśnie ważni są agenci
że
że się po prostu
no masz jakąś tam
swoją grupę
bezpieczeństwa
no i musisz się nauczyć
właśnie dbać o siebie, bo jak będziesz
no jakby niewyspany
będziesz jakiś tam nieodpoczęty
no to będziesz nerwowy, a to się od razu
przykłada na pracę na planie,
na niepotrzebne po prostu stratę czasu
czy coś, no i to jest nasz trochę też
obowiązek, mam wrażenie.
A jednodykimi rzeczami pracowałaś
stranerem mentalnym, bo też gdzieś przebijało
w twoich wywiadach
z Olą Zienowicz, tak.
No to właśnie
też już wtedy z Olą pracowałam,
bo pracowałam z nią jeszcze na studiach
i na podstawie tej pracy
stworzyłam swoją pracę magisterską
za którą dostałam szóstkę
mam nadzieję, że
że ktoś ją przeczytał w ogóle
psychologię osiągnięć dla aktora
w okresie edukacji
i to było właśnie
na bazie takich warsztatów
które Ola jakby
ja poszłam do pani dziekan i poprosiłam
bo Ola była jest siostrą
absolwenta animacji u nas w szkole
i połączył nas
kolega reżyser, że o kurczę
wy się musicie poznać, bo wy w ogóle będziecie
miały takie same flow i nakrętkę
i się okazało, że tak, że po prostu
my obie zapalony, znaczy ona
psycholożka, ja z kolei
fanka psychologii
że
są fantastyczne
ćwiczenia, które są dla sportowców
i które jakby oni
uczą sportowców na psychologię
osiągnięć sportu
pracują z wesportowcami, żeby ich jakby
poprawić ich pracę
ze stresem właśnie, wydajność
jakąś tam
no takie rzeczy
problematyczne na przykład
rozwiązać, no i
na tej podstawie właśnie
ja poszłam do pani dziekan
poprosiłam, żebyć czy możemy zorganizować
warsztaty
właśnie zorganizowaliśmy warsztaty
z moim
rokiem, no ja na podstawie tych warsztatów
napisałam swoją pracę magisterską
i to wiesz
to dotyczy właśnie, znaczy
wszystkiego, bo tam na początku budujesz swoją
pewnie teraz oczywiście
Ola, by tą moją pobieżnym tym
co ci teraz mówię byłaby zatrwożona, dlatego
przepraszam bardzo, ale tak powiem
pobieżnie, z tej perspektywy
czasu pamiętam, że budujesz
swoją wiesz, kierarkie wartości
na początku, tam
dostajesz taką
jakby zestaw, jakiś pytań
to co właśnie, to wszystko ma jakieś nazwy
naukowe
i na podstawie tego
budujesz jakby
swoje cele, które wyznaczasz sobie
długoterminowe, krótkoterminowe
i właśnie budujesz strategię
czyli wiesz, dla takiej osoby jak ja
która kocha myślę ci planować
po prostu idealnie
No dobra, to jak już zahaczyłaś
to jakie są dzisiaj twoje wartości?
To ja myślę, że
moje wartości dzisiaj
to jest
szczęście
ale rozumiane w takim
sensie właśnie głębokiego
szczęścia
jakby długoterminowego
czyli nie takie hedonistyczne
tylko powiedzmy, że taki
stan stały
i wydaje
mi się, że
to, co ci to zapewnia
to właśnie takie długotrwałe szczęście
no to jest
spełnienie jakby
i na polu prywatnym
i na polu zawodowym
i też posiadanie jakiegoś takiego
właśnie swojego własnego świata
na przykład dla mnie to jest ważne
jako osoba
bardzo właśnie kocham ludzi
ale też lubię mieć właśnie taki swój własny
świat, czyli na przykład
uwielbiam w stacie o szóstej rano
kiedy jeszcze jest cicho, żaden telefon
nie dzwoni żadne maile, nie przychodzą
i ja po prostu mam taki swój czas
od szóstej do ósmej
i
no i tak, no i właśnie ważne jest
żeby się właśnie umieć
tak realizować
i prywatnie, i zawodowo
ale co dla ciebie znaczy
realizacja prywatnie i zawodowo
jakbyśmy mieli to rozdzielić
czyli prywatnie
no to uważam, że są długofalowe
właśnie takie
więzi, relacje
bo to daje najwięcej szczęścia
przynajmniej mnie, najwięcej szczęścia
takie długofalowe relacje
w których mogę się cieszyć
po prostu
tą bliskością
no bo wtedy po prostu jak jest ci źle
no to dzwonisz do kogoś, kto jest ci bliski
i od razu jest ci lepiej po prostu
jak z taką osobą sobie porozmawiasz
podzielisz się swoim problemem
a zawodowo?
a zawodowo no to myślę, że to jest jakieś podążanie
za swoim rozwojem
za swoją ewolucją
i za tym czego też my
przebujemy do spełnienia
bo wydaje mi się, że
artysta jeśli jest właśnie
nie ma fanu
z tego co robi
no to jak
widzowie mają mieć przyjemność
patrząc na niego
w sensie, że to musi być obopólna
satysfakcja
no co nawet powiedziałaś, że ważne jest, żeby nadal sprawiało
ci granie wielką przyjemność
i że już nie bierzesz tego zawodu tak strasznie serio
co to znaczy, że bierze się
ten zawód za bardzo serio
no właśnie, ja myślę
że za bardzo serio
ciekawe jest to, o co mi chodziło
tam był właśnie ten wątek
całego tego treningu mentalnego
że wiesz, że po prostu
zrozumiałeś, że ważne, żeby się tym cieszyć
i że
mieć dużo więcej dystansu
do tego całego aktorstwa
i bycia aktorem i wydaje mi się, że dobranże
to już wiem, już wiem o co chodziło
bo jest też coś takiego
z kolei to akurat
Ola Zienowicz
wspomniana
psycholożka
sportu właśnie mi to kiedyś
powiedziała, że dała
mi taki wywiad właśnie do przeczytania
takie materiały pomocnicze
z Lewandowskim
i tam było napisane, że
znaczy, że Lewandowski doszedł do takiego wniosku
pewnie właśnie ze swoim
trenerem mentalnym, że jak
był przemotywowany
to nie szło mu dobrze
na blisku i właśnie
mi się wydaje, że jak za bardzo
właśnie chcesz
i pewnie dlatego tak, bo
takie chodzą legendy, nie wiem jak jest to oczywiście
ale może się niedługo dowiem
od mojego kolegi Nikoda Marozbickiego, bo wiem, że
będzie miał zajęcia w Listerasbergu
że tam bardzo dużo
stawiają na wyluzowanie
i że oni się
bardzo dużo relaksują
przed jakimiś tam, wiesz, zadaniami
takimi aktorskimi
i to jest chyba właśnie
myślę, że ten mój tekst musiał być o tym
bo rzeczywiście jak wchodzisz
taki przemotywowany, usztywniony
no to po prostu
nie masz dostępu
do całego swojego dobrodziejstwa, że tak powiem
emocjonalnego, przecież
zaciśnięcie się nie roześmiejesz
i przez zaciśnięcie
się też tak naprawdę nie rozpłaczesz
więc a powiedzmy, że twoja
stawa w tym momencie tego potrzebuje
no i co wtedy?
No tak, to przemotywowanie to jest akurat klasyczny
na przykład, jeżeli chodzi o sport
ale zastanawiamy też twoja skala
co to znaczy dla ciebie na przykład sukces
w aktorstwie?
Aha, no to myślę, że to jest jakieś takie
spełnienie, że rzeczywiście
ale musisz mi określić co to by było w twojej skali
w mojej skali
tylko ja właśnie, wiesz co
no właśnie
co to jest sukces
jak się miała wymarzyć w sobie karierę za 10 lat
No to moim zdaniem
sukces jest wtedy
kiedy właśnie ty
kiedy jest harmonia
i ty masz przyjemność tego co robisz
i widza to cieszy
wtedy jest po prostu
harmonia, czyli można powiedzieć, że
wczoraj graliśmy
spektakl ojciec z Watyneum
który się bardzo podobał
publiczności, no więc no, można powiedzieć, że to
jest sukces
bardzo cieszy.
Ale masz takie cele
nie wiem, czy można nazwać je materialnymi
ale że chciałbyś zagrać taką i taką rolę
chciałabyś osiągnąć taki
status popularności tego co robisz, no bo
nie chodzi mi o popularność sensu stricta
na Instagramie, ale powiedzmy, że
masz taką pozycję, że wybierasz
w bardzo dużej ilości projektów
zastanawiam mnie, tak jeżeli chodzi o
zmaterializowanie tych marzeń
jeżeli one miałyby stać się jakimś projektem, filmem
czy jest coś takiego co
faktycznie mogłoby dać ci spełnienie, albo
w jakichkolwiek sposób myślisz o czymś takim?
No ja mam
strasznie dużo marzeń, więc
wiesz, tylko jakby ról, które chciałabym
zagrać, to jest po prostu bardzo dużo
więc
no wiadomo, że mam jakieś tam, które takie
jak królowa z Iwony Księżniczki
Burgunda
ale po prostu
no, ale to mi się wydaje, że
też odchodzi się od tego właśnie
w dzisiejszych czasach
od wyznaczania
tych twardych
takich twardych postanowień, co ja chcę zdobyć
że naprawdę to jest proces
i lepiej jest podężać naprawdę za procesem
w sensie czasami
wiesz, przychodzi coś takiego do Ciebie
na przykład nie myślisz w ogóle o tym
a przychodzi do Ciebie nagle coś
co staje się jakimś totalnym spełnieniem marzeń
Ja to jak najbardziej rozumiem, bo Ty też powiedziałaś, że
mapy marzeń itd. to nie ma sensu
że tego nie trzeba sobie generować sztucznie
nie trzeba sobie tworzyć takiej presji
że bez tego jesteś niczym
bo to po prostu to powoduje czasami
taką strukturę myśli, ale jeżeli jesteś
dzieckiem i który może marzyć
to jako dziecko, które może marzyć
jakbyś miałem myśleć o swojej karierze, to widzisz jakiś
szczyt albo widzisz kogoś w Polsce
na kogo miejscu chciałabyś się znaleźć
w pewnym momencie
swojego życia i nie chodzi mi o to, żeby kogoś zastąpić
tylko żeby osiągnąć podobny sukces
co ta osoba w Polsce
Tylko właśnie jakby idąc
za
słowem sukces, że to jest
osiągnięcie jakiegoś tam, wiesz
Jakby statucą
Pomijam cały wątek psychologiczny
ścigania się, poświęcania
życia, że to po prostu przychodzi tak
harmonijnie, spełniasz się
w życiu osobistym
i spełniasz się w życiu zawodowym, ale co to znaczy
spełnianie w życiu zawodowym materiałom
No to ja mam takie marzenie
mam takie marzenie od kiedy jestem nastolatką
ale
nie mogę go spełnić, bo ten film został już nakręcony
Narodziny gwiazdy też już zostały
nakręcona, Top Gun też już został
nakręcony, a nakręcona jeszcze raz
No tak, ale jestem realistką
To chciałabym zagrać rolę
katarzyny medycejskiej w filmie
Królowa Margo
którą zagrała taka włoska
aktorka Wyrnalisi i po prostu to jest taka
wspaniała postać, po prostu ona jest tak
cudowna, po prostu
jeszcze tam był taki
aktor francuski, który też grał w sumie
szalonego brata
tego Karola, to jeszcze
mogę się wahać, czy tego Karola, czy katarzyn
medycejską, ale katarzyna medycejska
miała dużo bardziej rozbudowaną
tą postać i tam była dużo bardziej 3D
ale tego nie mogę zrobić po prostu
no, bo ani wiesz, nie jestem włoszką
a katarzyna medycejska
no, obwisli
była z medyceuszy
No dobrze, ale zobacz jak pięknie dobrnęliśmy do celów
zawodowych, to teraz mnie ciekawią
swoje cele prywatne, takie życiowe
Ty chciałabyście w jakimś stopniu zmienić masz
tych charakterów, których chciałabyś sobie trochę
ukrócić, takiej inne, które chciałabyś pielęgnować
Ja cały czas nad sobą pracuję
No proszę Cię, a przed chwilą byliśmy
w temacie, że jako nastolatka
i dzisiaj się prawie wcale nie zmieniłaś
Nie, nie, to ja bym
tak wiesz pomyślała, ale
mam świadomość, że
na pewno się zmieniłam
Wiesz co, ja bardzo dużo
nad sobą pracuję, myślę, że
w ogóle taką rzeczą,
która generalnie
przyświęca
kobietom
jakby w Polsce
i to wynika przez nasz
jakby kot, jakby taki kulturowy
jest to, że
my mamy,
ale zresztą wielu mężczyzn też znam
mamy silny, tak zwany, w psychologii
to się określa, schemat samo poświęcania
Czyli, że
powiedzmy, że
ten
symbol matki polki
jest taki, że jakby
dbasz, prawda?
Czyli Ty jesteś tym,
który daje opiekę, tym, który
zapewnia jakby takie
dbałość o tulinę dla innych
No, ale co z Tobą,
jakby w tym wszystkim
No i ja, jakby
byłam wychowywana przez kobiety
które właśnie były
samo poświęcające się, były świetnymi
boginiami ogniska domowego
i tworzyły
piękną atmosferę i dbały o każdego
No, chociażby
właśnie moja
babcia, Zosia, która
właśnie miała czternastkę dzieci
Ale ten
schemat, to jest wszystko bardzo fajnie
ale ten schemat
ma też swoje po prostu minusy
Bo uniemożliwia
bo jest schematem, po pierwsze, czyli już
jakby to jest wytworzone takie coś dysfunkcyjnego
co jest po prostu przykładem
zachowania skopiowanego
który
kopiujesz i troszeczkę reagujesz
na niego jakby
to jest coś, co automatycznie robisz
więc żeby złamać to
i zacząć inaczej reagować i się zachowywać
to musisz tak zwany w psychologii złamać schemat
i to jest po prostu ciężka praca na psychoterapii
nad tym
No, ale mam nadzieję, że po prostu staram się
wyznaczać tutaj swój własny kurs
i jednak
łączyć w sobie i babcie
Zosie i dziadka Franka
więc
czyli i możliwość właśnie tego spełnienia
artystycznego
ale i możliwość pieczenia tych
bułek drożdżowych
więc, no, ale to jest też
taki trudny, wydaje mi się trudne
wyzwanie
współczesnego człowieka, kiedy te role
się
społeczne, damsko-męskie
zaczynają zrównywać
jaką kobietą chciałabyś być
ale jeszcze nią nie jesteś
jaką kobietą chciałabym być, a jeszcze nie jestem
no to właśnie taką, która
ma złamany schemat samo poświęcania
no to dobrze, masz złamany ten schemat
to znaczy, że co robisz
co to znaczy tak naprawdę
to znaczy, że jestem w zdrowy sposób
asertywna
że potrafię zobaczyć
swoje granice
i działać tylko do tego momentu
gdzie są moje granice
nie
zacząć
za drugą osobę
coś robić, za dużo pomagać
za dużo otaczać
opieką, tego bym nie chciała
chciałabym być taką kobietą, która potrafi
zdrowo
po prostu wyznaczyć te granice
i jakby
no, daję tą pomoc, kiedy ona jest
potrzebna i ściana
ale to była jakaś twojego rodzaju klątwa, bo mnie to zastanawia
jeżeli mówisz o tym
wyjściu z tego schematu, to znaczy, że kiedyś
za dużo pomagałaś
no bo musisz to zobaczyć
sama w sobie, najprawdopodobniej
ale to troszeczkę
ja to widzę, co i u siebie
ale najlepiej to widać
oczywiście na przykład i bliskich
więc wiesz, najbardziej to widzę po swoich przyjaciółkach
które walczą z tym samym
i to jest po prostu
jest na tyle takich właśnie
moich przyjaciółek po prostu
i koleżanek, które widzę, że po prostu
to jest ten sam problem
że po prostu nawet nikt nas nie pyta
nie prosi o to, żeby coś zrobić
ale po prostu lecisz
i po prostu podstawiasz komuś coś pod nos
czy jakby właśnie reagujesz
to z takiego automatyzmu
powiedzmy właśnie hezty
bogini ogniska domowego
a potem zaczynają się
pretensje
jakby, bo czujesz się na przykład
że skrzywdzony
za dużo zrobiłeś, a ta druga strona nie zrobiła
to wtedy się pojawia problem
właśnie, bo nie da się
w nieskończoność dawać, trzeba też dostawać
no tak, ale to, co ty powiedziałaś
jest bardzo, bardzo mądre
bo zastanawiałem się, do którego momentu zmierzemy
ale teraz to jak najbardziej rozumiem
że wtedy, kiedy dajesz, to też potem rosną te oczekiwania
wobec tego, jeżeli jesteś w stanie wypośrodkować
to tak przynajmniej to rozumiem
to tyle samo sobie dajemy
co po prostu oczekujemy
że te oczekiwania po prostu, kiedy dajemy
te oczekiwania są bardzo duże, tak?
tak, to mogę rozumieć
a tak też jesteś wolna o doczekiwań
no tak, ale też, wiesz
jest tak, że zakładasz
w sensie to my wszyscy zakładamy
bo to jest naturalne stereotypizacja
jest jakimś tam naturalnym mechanizmem
w naszych głowach
więc wiesz, zakładamy, że inni odbierają świat
tak jak my
i wiesz, i myślicz w sobie po prostu wtedy
zaczynasz myśleć o Boże
ale to, dlaczego ta osoba
powinna była to zrobić?
powinna była to przygotować
a tak, świat nie jest skonstruowany
a wspomniałeś trochę już o psychoterapełce
to kiedy byłaś pierwszy raz
na takiej wizycie?
wiesz co, ja pierwszy raz
trafiłam do takiej poradni
psychologiczno-pedagogicznej
jak mój tata zmarł
i miałam 16 lat
no i myślę, że to jest
bardzo fajna instytucja
to jest też takiego, co jest w ogóle dotowane
z gminy, samorządy
bardzo często tak
no to jest super, naprawdę
bo ja po prostu
nie byłam w domu gdzie była
moja mama się nie fascynowała
tak psychologią
moja siostra starsza oczywiście
ale ona także
właśnie też
byłyśmy w tej poradni
no i wtedy
przy okazji tam zapoznałam się
z taką instytucją
właśnie
na terapię
bo po prostu to jest
bardzo dobrze jest to poznać
szczególnie jak masz taki trudny moment
właśnie jak śmierć rodzica
w czasie licealnym
wyprzędą to było gimnazjum wtedy
jeszcze długo czasu gimnazjum
to po prostu żeby skorzystać z tej pomocy
która jest poza rodziną
bo nie możesz jakby oczekiwać od swojego rodzica
na przykład tego, że będzie ci
w stanie tego drugiego rodzica
czy rodziny, bo każdy jakoś na tę stratę reaguje
i ta pomoc zewnętrzna
właśnie
która wtedy jeszcze nie była taka popularna
no to po prostu myślę, że to było super
naprawdę super
i tak się stało
że właśnie się zafascynowałyśmy
obie psychologią
czyli to był ten moment w taki, który gdzieś tam
pojawił się w ogóle całe zainteresowanie
bo czyli wcześniej się nie interesowała
i ty, a i twoja siostra
ok, a w jako dorosła osoba
w którym momencie pojawiłaś się psychoterapeuty?
Wiesz co?
Jak skończyłam studia
to
chciałam spróbować psychoanalizy
takiej psychoanalitycznej psychoterapii
to to jest taka
wiesz, to na pewno wiesz, ale tutaj powiem
słuchaczą, że
bardzo dużo mówisz
i ja na przykład totalnie
to, ale nie robisz
ćwiczeń
i ja na przykład już
to nie była dla jakaś tam pełna sukcesu
że tak powiem dla mnie
psychoterapia
więc to taka była
no nieudana moja, że tak powiem
nieudany moment, bo jakoś bardziej
to mnie
deprecjonowało niż podnosiło
na duchu
ale
teraz jestem w takim nutcie, na takiej psychoterapii
która się jest
nutem behawioralno-poznawczym
i nazywa się EMDR
bo jest po prostu
no uważam, że super
i dla zadaniowców właśnie, dla osób, które kochają
zadania, świetne
ale czym się to charakteryzuje?
bo tego to nie mam pojęcia, co to jest
to jest oparte na takim
twierdzeniu, że jak dzieje się coś
powiedzmy, że
doświadczamy małych mikrotraum
w życiu, że
babcia powiedziała mi tam
powiedzmy do mnie
jak nakryła mnie, jak się przebiera
że szukam hitcliffa
w mikrowych zburzech
powiedziała, ma gałąz kłówną
czy coś tam, czy była jakaś tam zła
na mnie
i przez to ja po prostu
powiedzmy, że wytworzyłam sobie jakieś dysfunkcyjne
założenie
na swój temat, że ja nie mogę tak właśnie
przebierać się w takie rzeczy
i tak stacić się, stroić, po prostu bawić sama
ze sobą przed lustrem
no i chodzi o to
to, ponieważ byłam za mała
zapisało się na półkuli, która jest
wrażeniowa i nie potrafi po prostu
nie potrafiłam tego
przetworzyć, bo byłam za mała i zrozumieć
babcia prawdopodobnie nie była jakaś mega zła
wtedy na mnie, ale w mojej głowie
urosło to do rozmiarów po prostu
w niewyobrażalnych
no i troszeczkę na początku znajdujesz
takie przekonania na tym
rodzaju terabii, a potem robisz tak
żeby w trakcie wrócenia
do tego wydarzenia
oddziaływać
na obie półkule twojego mózgu
bo wtedy
jakby wytwarzasz połączenie
między prawą i lewą, półkulą
i zaczynasz wyjmować
z podświadomości to dysfunkcyjne przekonanie
i możesz
po prostu się odczulić
od niego, już ono nie staje się takie
jak to ładne jest taki
anglikanizm triggerujące
i dużo takich rzeczy musiałaś
sobie rozbić na czynniki
pierwsze, żeby sobie to pokładać
to jest niesamowite ile rzeczy
po prostu się nie pamięta
to jest niesamowite
ale to sięgasz po te rzeczy
wiesz, nagle ci się przypomina
przez rozmowę z terapeutą
a w ogóle tego nie pamiętasz
ale to są rzeczy do któregoś momentu
twojego życia, bo to mnie zastanawia
gdzie to się chował
do piątego roku życia, czy to jest tak po prostu
że ta pula jest nieograniczona
wiesz co?
pewnie jest nieograniczona
i pewnie u każdego jest
inaczej
ale ja
akurat to mam po prostu jakieś tam
przekonania właśnie z dzieciństwa
nad którymi muszę pracować
to jest w ogóle zawsze bardzo
ciekawe jak dzieciństwo nas programuje
na nasze życie
na nasze życie dorosłe i jak niewielkie rzeczy
mogą budować
nasze jakieś różne przekonania
czy właśnie traumy
a nawet tak naprawdę nie wiemy co nam i steruje
i to jest czasami bardzo
i to bardzo fascynujące
ale też pojawiłeś kiedyś jakiś wywiad
miałeś WP, gdzie trochę opowiadałaś
o jakichś problemach z mobberami i tak dalej
i tak dalej, mnie zastanawiało też na ile
w życiu artystki dzisiaj
kiedy rozmawiamy
jest to nadal, nadal aktualne
bo jednak dużo rzeczy się zmienia
mówiłaś o szkole teatralnej, ale też nawiązałaś
do tego, że kiedy pojawia się kasa
presja tego, że trzeba coś skończyć
czy trzeba coś dopiąć
dużo ciaśni, dużo ludzi po prostu
nie radzą sobie z presją
jak to wygląda dzisiaj
Wiesz co, ja mam wrażenie
że jest naprawdę
coraz fajniej
jest naprawdę coraz fajniej
na planach
też
weszło to
Boże, jak to się nazywa
są u nas takie w ogóle aneksy
teraz do
dziękuję bardzo
są takie u nas
aneksy antymobingowe, które się
podpisuje przed produkcją
i to jest po prostu fantastyczne
A co to znaczy aneks antymobingowy?
że tam zobowiązujesz się
że nie będziesz naruszał
żadnych zasad dobrego współżycia
czy jak to się właśnie dokładnie
cytuje
ale no to jest
fantastycznie, bo to wszystkim daje
takiego, no bo każdy z nas musi
sobie właśnie uważać
żeby po prostu swojej złości
nie przelewać czy nerbów
właśnie w presji na innych
i to jest fajne, bo to jest coś takiego
co solidarnie wszyscy muszą podpisać
i wszyscy jesteśmy w tej samej sytuacji wtedy
i też jeszcze z takich
ciekawszych rzeczy, które powiedziałem, że mam wrażenie
że ten polski świat medialny
nie lubi kurwa kobiet
jeszcze dodajesz szczególnie młodych, ładnych kobiet
dlaczego tak jest?
Wiesz co, ale to
z czego to jest
zastanawiam się
czego to dotyczyło w ogóle
To dotyczyło mediów, ogólnie
tam krytykowałaś wszystkie media, jakie są w Polsce
mówię, że jesteśmy
ale musiałam być zła
tak, naprawdę to było coś takiego
żeby wow, nie pasuje mi to do całej postaci
wow, super, jestem
zdumiona, a mogę tylko zapytać
z czego?
Już ci to mówię
ale w międzyczasie możesz powiedzieć
uważasz, że tak jest
czy nie? Ja teraz ci znaję to dokładnie
w którym ja mam sobie to zapisane
wow
takie agresywne słowa
ale musiałam być zła wtedy
będzie tylko jedna
kurwa tak jak myślałem w researchu
i już ci mówię, który to był wywiad
całkiem długi nawet
wprost
ma jej 22
wprost premium, tak
bo właśnie tam był jakiś większy kontekst
nie? Nadal mogę
nie, to było po prostu, że media są złe
tak zupełnie serio
ale myślę, że to
jak to było właśnie w tamtym roku
ja muszę powiedzieć, bo
no
wiesz, mnie to na przykład nie spotyka
ale mam koleżanki
które naprawdę są
na świeczniku w Polsce
i widzę, jak one
po prostu
za nic
są nielubiane
bo być może to się po prostu klika
i nie wiem
dlaczego właśnie
dlaczego, no pewnie takie osoby
tak, bo są najczęściej wyszukiwane
i pewnie dlatego to się tak natędza
to są często najbardziej popularne
no to wszystko po prostu jest związane
to bo dzisiaj Instagram jest związane z branżą
każdą branżą tak naprawdę niezależnie
czy jesteś aktorką
czy jesteś muzykiem Instagram
media społecznościowe są związane z tym czy się sprzedajesz
no przecież to nie chodzi o to czy jesteś najlepszy
no który już kompletnie przestało mieć znaczenie
no tak, tak
ale właśnie
myślę, że to z czym się zgodzę
nadal
to to, że fajnie by było
gdybyśmy w ogóle odeszli
jakby tak bardzo
od osądzania
jakby w ogóle w tej przestrzeni publicznej
bo to nawet nie dotyczy
już nawet tylko nas
czy tych influencerów
czy nas aktorów
ale po prostu
no dziennikarzy
tak samo jest tyle takiej
oceny i takiego
właśnie czy ze względu
na płeć, czy ze względu
na wygląd
obrażania czy uprzedzeń
że naprawdę fajnie by było
gdybyśmy się bardziej skupiali
niż na ocenianiu to na dogadywaniu
i próbie zrozumienia
i tak samo z dyskusem
takim no politycznym
żebyśmy się dogadywali
i żebyśmy rozmawiali
i tak no bardziej w tej przestraszeni publicznej
wydaje mi się, że
z tym czym mogę się zgodzić z tego mojego wywiadu
o czym jestem zaskoczona
że
no właśnie tym, żeby po prostu
wszyscy ludzie
przestali oceniać się przez płeć
wygląd, poglądy nawet
bo to też jest takie
że w przestrzeni publicznej
dużo jest obrażania kogoś
kto ma np. inne poglądy niż ja
to też jest uważam, że negatywne
i niestety dużo w tych
w media niestety tego podsycają
i to właśnie pewnie przez to, że to się klika
no dobrze, no wiesz, ale
bo zobacz, nawet nie chodzi o media, ale są tacy ludzie
Karolina Korwin-Piotrowska
której tak obraża ludzi
chyba nie
no jestem, że tak
ocenia ludzi
ja tam coś ostatnio je oglądałam
nikogo nie obrażała
je przez jeden dzień
jak trafiłaś na ten dzień
no
no bo chodzi mi o to, że nie tylko
robią media, robią to ludzie
zresztą Michał Figurski udziałł takiego wywiadu
i powiedział, że
kiedy obrażał, czym bardziej obrażał
ludzi, tym większą dostawą wypłatę
Boże, czyli to działa
no to musi działać
to nie dzieje się za darmo
ale czy tutaj właśnie
no tak, tylko to właśnie ja
no i pewnie tak jest
i tak pewnie świat działa
rzeczywiście, że ludzie chcą się dowiadywać tych zug rzeczy
i tych negatywnych
tylko to jest po prostu
podejrzewam, że musimy szukać teraz
przyczyny tego ukształtowaniu mózgów
czasów ewolucji
że musiałeś być po prostu
jako osoba, która nie prowadziła osiadłego trybu życia
wyczulony na wszystkie
wszelkie niebezpieczeństwa
to po prostu tam trzeba szukać tak naprawdę
zarania, ale fajnie by było naprawdę
w Polsce, gdybyśmy troszeczkę
ten dyskur zzelżyli i po prostu sobie tak nie skakali
do gardę, bo
no bo i nie konsolidowali się tylko
jak dzieje się coś
negatywnego
na zewnątrz, tylko
tylko naprawdę tutaj mi się da mi się troszeczkę
tej przestrzeni publicznej przydałoby się więcej serdeczności
tak, w filmie
chłopacy nie płaczą, który bardzo
lubisz, ja sobie, że potrzebujemy
więcej luzu
zdecydowanie więcej luzu
zastanawiamy też jakie w życiu popełniałaś
błędy, które stały się później lekcją
jak tak sobie przeanalizujesz
siebie i masz pewnie świetny
portal psychologiczny, no tego ładnie
malujesz i interesujesz się psychologią
to się wszystko spina, jakie błędy popełniałaś
tylko właśnie wracając do naszych
wcześniejszych słów
właśnie lepiej myśleć, że błędy nie są błędami
to jakie lekcje musiałeś...
no to na pewno właśnie lekcje tego
żeby się nie zajechać
właśnie, chociażby
właśnie tym jak trafiłam do szpitala po egzaminach
na trzecim roku
na studiach, bo
po prostu wziąłam
już za dużo
antybiotykuł, bo po prostu
antybiotyk już przestał działać
i dostałam szoku farmakologicznego
więc po prostu, no naprawdę
żeby jakoś tam właśnie egzaminy wszystkie
jest super zdać
no i
takie lekcje właśnie, kiedy
ciało, wiesz, spotykasz
jakąś taką przeszkodę od ciała
w sensie
no to wydaje mi się, że to są takie
lekcje, które ja na przykład bardzo staram się
słuchać
u siebie
A co dał ci twój partner jako człowiekowi?
Jak cię zmienił?
No, na pewno przez to, że jest skandynawem
no to na pewno
dużo swojego skandynawskiego
światopoglądu
mi dał
znaczy ja od niego właśnie znowu
zaszczepiłam i niestety
znów jest tak, że
ja czasami
mówię jakimiś dziwnymi słowami
po polsku, bo to są jego słowa, a nie moje
Co to znaczy?
Jakimś takim słowotwórstwem
na przykład jest takie słowo kuzować się
Nie mam pojęcia
Tak, ale
możesz się domyślić, co znaczy
ponieważ
norweski i angielski są
mają grupą germanjską
w związku z tym
kuz
kołzi
i od tego kuz, czyli
przyjemnie
i wtedy tworzysz polskie słowa? Tak, znaczy nie
i tego, bo to o kuzesaj
znaczy robić sobie przyjemnie
albo przytulać
a kuzować się
to jest właśnie polska
wersja tego czasownika
Ok, to teraz już to
jak najbardziej rozumiem, no dobra
ale zapytałem o partnera, a są takie filmy, role
które ciebie zmieniły
które realnie wchodząc w postać
wychodząc z tej postaci
ty wiesz, że zmiana zaszła w tobie na zawsze?
To mi się wydaje, że cały czas
tak jest
No bo to mnie zastanawiałam, że
cały czas, bo ja wiesz co
nie wiem, mi się wydaje, że w ogóle
to jest tak fajne, jeśli
nad czymś pracujesz i sobie coś bierzesz
z tej historii właśnie, bo wtedy po prostu
masz
pełną przyjemność z tej podróży
i tak na przykład
na twoim miejscu taki film
robiłam komedię taką
gdzie się małżeństwo zamienia ciałami
i pracowaliśmy tam z kołczem, Anią z korupą
z kołczem aktorskim
i ona ma też takie psychologiczne podejście
do budowania, do procesu
pracujesz właśnie procesem, tworzysz role
Karlem Gustawem Jungiem
i po prostu wiesz, no uwielbiam
uwielbiam ją
i tutaj
właśnie musieliśmy
tak po prostu psychologicznie stworzyć postacie
bo takie też jakby było założenie, że oni się
jakby, wiesz, mózgi dusze
się zamieniają, ale nie zamieniają się
jakby
no tak, że tym się zamieniają te osoby
no i okazało się, że po prostu
to naprawdę jest trudno być mężczyzną
w dzisiejszych czasach, jak grałam
Krzyśka
i zrozumiałam też, że mam swoje
stereotypizacje na temat mężczyzn
niestety, mimo tego, że uważam
że mam się za bardzo otwartą osobę
i na przykład po prostu
zostałam się bardziej wyrozumiała dla mojego partnera
przez 3 miesiące
potem się skończyły po 3 miesiące
no potem nie wiem, pewnie coś zostało nadal
coś zostało, bo na pewno
mnie to zmieniło właśnie
ale wtedy to tak dogłębnie
czułam, że po prostu to zmieniło
mój troszeczkę właśnie, pokazało mi
te różne perspektywy myślenia
tak samo powiedzmy, że teraz
grałam taką rolę, film jeszcze nie miał premiery
Kaję
w takim filmie Diabeł
to jest
sensacyjne kino
no i to jest radna
z małego miasteczka
i na przykład dowiedziałam się
niesamowicie dużo na temat
śląska i samorządów
i po prostu
no też czuję, że to w ogóle zmieniło moje podejście
właśnie do takiej władzy samorządowej
to czego się jakby dowiedziałam
jakby przy tej pracy
też właśnie trochę poznałam
właśnie tego
bo mam jakieś tam polityczki, które sobie
wzięłam jako wzór
w sensie, o które były moją inspiracją
i trochę je też poobserwowałam
i też troszeczkę właśnie widzę
jak to jest takie być
takimi młodymi polityczkami
i
jednak
no mieć trochę odwagi do tego samostanowienia
do
żeby właśnie samostanowić
osobie asertywnie i wymagać
a na przykład
z roli z dziewczyn z Dubaju
emi właśnie nauczyła mnie tego
że ona ma tam
implozję biznesu
po prostu się przeliczyła w pewnym momencie
i przez to zaliczyła upadek
więc trochę
jest nauka z każdej roli
tak też mi się wydawało
z Dubaju powiedziałaś, że w czasie researchu
dowiedziałaś się dużo o życiu arabskich escort
i jesteś w stanie rozpoznać profil w mediach społecznościowych
czy jest otwarty na tego typu usługi
to powiedz mi, czym one się charakteryzują
te profile
co mogę ci powiedzieć
a co nie mogę, bo
może wszystko
tak, ale dla moich
kochanych informatorów
oni byli tacy kochani, że
naprawdę
no to
wygląda jak reklama
nie masz poczucia
autentycznej jakby osoby, tylko jest
reklamowy mocno
a co to znaczy reklamowy
to znaczy, że wszystko
jest takie właśnie
insta friendly
takie określenie insta przyjazne
że takie są
zdjęcia są takie mocno
pod te algorytmy
instagramowe
porobione
to jest właśnie ta jedna najważniejsza rzecz
no nie chodzi
bo nie chodzi mi tutaj o reklamy wierzę
w sensie takie reklamy jak reklamy na instagramie
robi się właśnie
ja rozumiem, że to ma reklamować
tylko że siebie
a tu te
a tu te
powiedzmy, czy właśnie, że jesteś
w różnych miejscach takich
ekskluzywnych
no i co jeszcze to może być
no przecież to nie może być
nie mogę, bo nie mogę, wiesz co
moich informatorów zawieść, oni byli
tak dużo zaufania dali
no dobra, to jeszcze przejdźmy do
a to było wiesz trudne
żeby też zdobyć ich zaufanie
żeby oni zrozumieli, że ja ich nie oceniam
tylko, że jestem
właśnie równą osobą
i że nie ma właśnie tutaj oceny
jakiejś, tylko, że po prostu
to jest życie
tak, ja przeżyłem taki szok
byłem na jakiejś tam imprezie
przy jakiejś gali sportowej
i ja nigdy nie wierzyłem
w te takie rzeczy, w sensie jestem bardzo zaleko
od tego i jak ktoś mi pokazał
maila z folderem
ludzi i ja tak mówię, wow
czyli to tak ten świat działa i ja sobie patrzę
i tam są naprawdę konta na instagramie
ale dostałeś taki folder
nie, nie, właśnie siedział obok mnie gość, który dostał taki folder
i pokazywał mi ten folder
i sobie myślę o jego
czyli pod tym adresem e-mail
jest piekło
no dobrze, a
bo ja powiedziałem jeszcze przed wejściem
na sam podcast co myślał o Warszawiance
a jak ty patrzysz na ten serial
komercyjnie
komercyjnie w sensie czy...
taki czy się sprzedał, jak ty odbierasz to wszystko
co się wydarzyło po premierze
powiem ci, że widzowie są
naprawdę zachwyceni
naprawdę
to jest w ogóle bardzo miłej i za to
lubię właśnie social media, że dystans
filmowcami
a
widzami jest taki
skrócony i że możesz się dowiedzieć
na bieżąco
co myślą widzowie
no i cieszę się
bo też po prostu ta postać, którą ja
gram lotnej
to co nam zależało
co Jacek Borców jakby chciał
jakby, żeby było zamysłem
żeby oni mieli takie autentyczne
mocne spotkanie po prostu
to się naprawdę mogli sobie
zakochać
bez pamięci
mi się bardzo podobało jak w ogóle w tym serialu
jest pokazana Warszawa, wydaje mi się, że nigdy
ładnie i Warszawa nie była
pokazana w żadnej produkcji, że to jest naprawdę
coś niesamowitego
a będziesz brał udział w nowym serialu
Kuby, bo teraz będzie miał premierę na Netflixie
nie, nie, nie
w zgórze ps...
tak, w zgórze psów nie, można, można, można
bo szkóba ogłosił w zgórze psów, będzie
tak, no i teraz wychodzi jego
najnowsza książka, kontynuacja
ślepnąc od świateł Kuby
akurat teraz w gazie, jeżeli chodzi o premiery
chyba ty, wiesz, bo jesteś
fanką z tego cwoka
super, super, oby, oby po prostu, oby więcej
a ten czas, ta końcówka roku u Ciebie
też zapowiada się, jeżeli chodzi o takie rzeczy imponujące
będzie dużo rzeczy związanych z tym, co robisz?
wiesz co
czekają jest już premiery
ale to po nowym roku
a, a, a zaraz
rozpoczynam próby w Teatrze Ateneu, mówicie
pracuje już dziesięć lat i moja
historia teatralna zatacza krąg, ponieważ
debiutowałam w
spektaklu u...
dramatycznym debiutowałam w spektaklu
u Bogusława Lindy i teraz znowu się
z Bogusławem spotkamy, w sensie Bogusław
nas będzie reżyserował spektakl
no i bardzo się cieszę, no bo jest to
jest to super gość
no to już zmierzając do końca, pytanie
może jest banalne, ale mnie ciekawił, bo jesteś
bardzo złożoną perspektyw, bardzo złożoną osobą
z czego jesteś najbardziej dumna w swoim życiu?
nie odpowiadaj mi tylko dookoła
zastanawia mnie, jeden projekt
co zrobiłaś najlepiej w swoim życiu zawodowym
z czego jesteś najbardziej dumna?
a, mój szurolin
muszę pomyśleć
muszę przejrzeć moje role
wiesz co?
nie wiem
myślę, że
z jakiegoś powodu przychodzi mi ta postać
do głowy, więc pewnie
ta postać ma rację
był taki serial
znaki
był robiony dla Aiksenu
i to
działo się w górach Sowiech
i to była takie troszeczkę Twin Pix
takie dziwne miasteczko, wszyscy dziwni
i
reżyser
mój słodawca tego serialu
przy okazji innej pracy właśnie powiedział mi
że, słuchaj, mam taki pomysł na role
dla ciebie
zagraż najładniejszą we wsi
wiesz co to znaczy najładniejsza we wsi
ale tak po jego
takim
humorze ironicznym
tak domyślałam się, że oto może być coś ciekawego
i pewnie to jest jakiś żart
no i okazało się, że to jest postać
dziewczyny z upośledzeniem
która
jest jakby
wykorzystywana
przez okolicznych
menelii
powiedzmy
no i jakby chroni ją
od tego, żeby tak nie było, to nie była
to była druga planowa postać
ale i tutaj chronił ją
taki grany
taki cudotwórca
który miał swoją sektę
i jego grał
teraz
imię mi uciekło
zawsze ma jeszcze nazwisko najprawdopodobniej
tak
ale to jest Andrzej Mastalesz
no przecież Andrzej
no i jego grał Andrzej Mastalesz
no i opiekował się
jakby tą, ten cudotwórca
on
opiekował się tą dziewczyną
w tej swojej sekcie
i on generalnie w tej sekcie
nie było różnych ludzi, którzy nie potrafili
byli na marginesie społeczeństwa
i po prostu
tak lubiłam te zdjęcia
no maksa, bo ta dorotka
ona
ja sobie wymyśliłam, bo ona nie mogła mówić
takie było jakby scenariuszowe zadanie
że miała nie mówić, jak być niemową
i miała
trzymać
Boże, jak żeby nie spojlerować
to też jest takie zawsze trudne
w każdym razie musiała coś zrobić
że ja musiałam po prostu wyknuć
jak to jest tak, że ona jest lojalna
wobec kogoś, kto robi źle
i to było bardzo trudne zadanie
ale okazało się, że najtrudniejsze zadania
są najfajniejsze, bo zbudowałam
akurat czytałam wtedy wywiedź
Właszczykowskiego
Właszczykowskim, którą pogadał o swojej
o swoim dziecieństwie
i wymyśliłam sobie
że kurczę, trzeba tak zrobić po prostu
że ona
bo upośledzenie może też się powstać
w momencie, kiedy
w czasie rozwoju twojego
zdarzy się coś, co jest dla ciebie
traumatyczne, bardzo traumatyczne
i można
przez to po prostu zatrzymać się w rozwoju
i tak stało się z dorodką
ona właśnie
jej tata zabił mamę na jej oczach
i wtedy po prostu jej rozwój
się zatrzymał
no i ona
o tamtej pory też nie mówiła
no i to było
drugi stopień upośledzenia
czyli to z tego jesteś
najbardziej dumna, jeżeli chodzi o życie
zawodowe i teraz jednym słowem
jesteś lepszą aktorką czy człowiekiem
człowiekiem?
to jest znak zapytania?
chyba tak
bardzo ci dziękuję, to była wielka przyjemność
mógł z to porozmawiać, a to dla ciebie prezent
naprawdę?
proszę cię
nic nie mam
no właśnie, ale trudno
ale fajnie, dziękuję bardzo
to ja dziękuję, to była bardzo duża przyjemność
Machine-generated transcript that may contain inaccuracies.