Żurnalista - Rozmowy bez kompromisów: Izabella Miko. Ayahuasca i poszukiwania siebie

zurnalistapl zurnalistapl 8/27/23 - Episode Page - 1h 27m - PDF Transcript

Dzień dobry Państwu. Miło mi Państwa powitać w kolejnym podkaście żurnalisty.

Zanim zacznie się rozmowa, chciałbym Państwa w imieniu gospodarza poprosić o wystawienie oceny i obserwację podkastu.

Nie zajmie to Państwu więcej niż kilka sekund. Życzę dobrego odsłuchu.

Dzień dobry Państwu. Rozmowy żurnalisty są przeznaczone dla osób pełnoletnich, ze względu na występującą w nich treść.

Pozdrawiam Marta Wierzbicka.

Sponsorem podkastów żurnalisty jest Multident Bonding Center,

najbardziej popularna klinika stomatologii estetycznej w Polsce, doktora nauk medycznych Piotra Trafidło.

Żurnalista. Rozmowy bez kompromisów.

Jak mniej więcej teraz wygląda twoje życie, zmieniło się coś bardzo dużo na przestrzeni ostatnich lat?

Bo jak zadałem ci pytanie w tych krótkich pytaniach od kiedy czujesz się naprawdę szczęśliwa, to 53 lat.

To co się zmieniło na tej krótkiej przestrzeni?

Zawsze nad sobą pracowałam, ale teraz ta praca się tak przez to, że zaczęłam używać tej mediciny roślinnej,

gdzie potrafię kurcze 7 lat terapii w jedną noc, tak naprawdę, jak jest to właśnie używane przez ayahuaskę, czy grzybki, czy coś.

O tym to czasami trudno mówić w Polsce, dlatego że to jest jeszcze taki nowy temat, nie każdy rozumie i nie każdy wierzy to,

to jest zupełnie coś innego niż narkotyki, więc, ale przez to po prostu to mi tak otworzyło świadomość

i samo to, jak ja codziennie, jak ja doświadczam życia codziennie, wychodzenia na zewnątrz, patrzenia na słońce, gotowania, dotykania mojego psa, relacji z ludźmi,

więc takie day-to-day, czyli takie po prostu życie mi taką sprawia radość, jak nigdy.

Więc czy mam te fajne, bardzo wesołe momenty, czy inne, czy bardzo smutne, one sobie tam są, ale ten po prostu moje doświadczenie życia

i jak ja się cieszę wszystkim, jak doceniam wszystko, jak widzę, jak po prostu to jest tak, jak teraz na przykład piekawe,

to ja to czuję, wszystko czuję o wiele bardziej niż kiedykolwiek wcześniej i to jest jakby nie przegapiam tych małych momentów.

I od kiedy masz taki, albo może pamiętasz taki pierwszy moment, w którym to się wydarzyło w twoim życiu?

Wydaje mi się, że zawsze takie parę tych momentów było, tak, że miałem, o, się człowiek się dobrze czuje,

i nagle się budzi i fajnie wszystko wygląda na zewnątrz, natomiast teraz jest tak, że generalnie jest tak, że codziennie jest tak, że ja się tak czuję,

chyba, że jest wszystko jest bardzo ciężkie o przechodzy, to wiadomo, że jak przez to przechodzę i płaczę i to przerabiam,

no to tak super się nie czuję, ale potrafię z tego wyjść w przeciągu jednego, dwóch dni, bo pozwalam sobie na wypłakanie, na wykrzyczenie, wypisanie,

bo uważam, że wszystko trzeba przeczuć, poczuć. Ileś tam lat temu myślałam, że praca nad sobą polega na tym,

żeby, żeby tylko mieć wysokie wibracje, żeby wszystko, żeby być o, happy, happy, żeby wszystko pozytywnie myśleć, nie, nie, nie.

My musimy rzeczy przerobić, jeżeli tych rzeczy nie przerobimy, jeżeli nie będziemy tak naprawdę odczuwać tego tak w środku,

jeżeli chcemy się wypłakać, wykrzyczeć, mamy to zrobić, do końca to poczuć i to wtedy sobie, to jest niesamka,

że wydaje nam się, że to się nigdy nie skończy to uczucie, że po prostu to się nigdy nie skończy, ja nigdy nie będę się dobrze czuć,

ale jeżeli pozwolimy sobie to wszystko poczuć i potem wypisywać, ja jestem, jestem zwolniczką pamiętników wypisywania wszystkiego na kartce,

zwrzucamy z siebie to i widzimy, gdzie jest lekcja, to nam wszystko pokaże dokładnie, na czym mamy pracować.

Następnego dnia jest nagle, okej, mogę dalej iść i nauczyłam się o co chodziło w tym i zupełnie inaczej na to patrzę

i wtedy już wracam, powracam do tej swojej radosnej rzeczywistości, ale jest to na pewno, no ja się tego jakby nauczyłam,

tak, to nie jest coś co, co przechodzi samo, dlatego że nam albo jest tak, że ludzie po prostu nam społeczeństwo mówi,

że jak nie masz tego, tego i tamtego nie masz prawa być szczęśliwym, albo nam to mówi, albo w drugą stronę ten taki ruch właśnie

sprzeciwą movement, że o, muszę być szczęśliwym, że o, i broń Boże się nie smuć, bo to jest zła frekwencja,

filbracja i wtedy przyciąga złe rzeczy, nie, nie, nie, jest moment na to, żeby to wszystko poczuć, po to mamy ciało, żeby to wszystko poczuć

i potem to, ale to trzeba potem odpuścić.

Ale do tego co mówisz, to już wiem, że na pewno musiałeś bardzo głęboko wrócić do swojego dzieciństwa.

Tak, tak, tak, to jest i ja to teraz tak przerabiam, bo tak zwana to się mówi, to, to ceremonie, rytuały ayahuaski,

czy, czy krzybku, które ja uważam, że ja, ja nigdy nie robię niczego, nie biorą niczego rekreacyjnie, tak?

Ja nie pię alkoholu, jeżeli chodzi o melichuanę też, ja jeżeli cokolwiek już, już przyjmuję,

to, to jest właśnie w takim, w takim środowisku, gdzie z osobami, które są wytrenowane, które wiedzą, jak przez to ciebie przeprowadzić,

to są osoby, które już z pokolenia, pokolenie tą medycynę jakby przynoszą ludziom

i ja nie polecam, żeby ktoś sobie tam sam z tym eksperymentował.

Ale jak to się robi właśnie we właściwym otoczeniu z właściwym ludźmi

i do tego się przygotowuje, bo, bo często trzeba się też przejść na odpowiednią dietę, żeby się ciało do tego przygotowało,

to takie rzeczy, jakie wychodzą, to, co my jesteśmy, jest, jest nam pokazane rzeczy z dzieciństwa

i to nagle wszystkie te kropki się, a, dlatego tak robię, a, dlatego sobie takich na przykład facetów przyciągam,

a, dlatego zawsze się tak czuję, to jest nam pokazane po prostu tak, co oznacza, że potem trzeba,

trzeba dobrze mieć trapeuter, żeby potem to przerobić i, i w ciągu jak już, już po, po tej medycyni wychodzimy z tej,

z tej, z tego rytuału i tak dalej, tej ceremonii, to potem trzeba to przepracować.

I ja jestem właśnie na przykład teraz w tej, w tej fazie, że, że, że, śmiesznie pojechałam,

przyjechałam do Polski, bo akurat ostatnią właśnie ceremonię miałem wszystko, bo po prostu całe dzieciństwo.

Ja się stałam normalnie pięcioletnią dziewczynką, która krzyczała, musiała się wypłakać.

Przypomniałam sobie, że ja na przykład nie mógłam płakać, bo miałam guzy na, na stronach głosowych

i zapytałam się, mam, jak to było? No mi no tak, tak chodziłaś na jantoforozę, nie mogłaś płakać.

I dla dziecka nie mógł spłakać, no to, to, to jest bardzo niedobre, bo my przez to tak, tak,

jakoś sobie procesujemy te emocje. Więc ja po prostu przez siedem godzin krzyczałam, płakałam,

waliłam podłóżki, a może inne rzeczy były też, przechodziłam.

I jakby wszystko to, co miałam przejść, przez te siedem ośmiu go nie przechodziłam.

I to jest niesamowite. To jest po prostu, to taką, daje niesamowitą wolność.

I potem jakby teraz ma się taki świeży umysł, świeżą, świeżą,

świeże spojrzenie na świat. I tutaj będąc w Polsce, to też fajnie, bo od razu przejechałam,

trzy dni po, przejechałam do Polski, tak, tutaj wiosnę, o, tutaj właśnie niedaleko,

tutaj, tutaj jest, jest Jordany, gdzie, gdzie ja się wychowałam, pędziłam do ogródka.

Bo ja dosłownie rzut beretem tu się wychowałam stąd.

Więc to też jest taki fascynujący, bo te wszystkie te wspomnienia przechodzą.

Mam taką właśnie otwartą bardzo podświadomość. I to jest piękne.

A masz dużo jeszcze z tej dziewczynki, którą byłaś?

Bardzo dużo. Bardzo dużo mam takiego, ja zawsze mam taką osobą,

która uwielbiałam marzyć, miała wielkie, zawsze czułam dużo.

Ja byłam takim, no, ja czułam emocje swoje i ludzi innych.

I mam, nie wiem jak to się mówi po polsku, empat.

Empat, taka osoba, która właśnie bardzo, ja czuję ból innych.

Właśnie empatyczna.

Empatyczna. I to tak do dzisiaj mam, bardzo wszystko przeżywałam,

każdą miłość przeżywałam, każdą, każde zakochanie,

każde, co mi brat powiedział, co mi zdaniem uczucia, do dzisiaj pamiętam.

Oczywiście przez to jest samartystką, tak?

Przez to teraz ja z tego zarabiam pieniądze, więc to jest fajne.

Natomiast ja to też jakby tą dziewczynkę dużo muszę tulić i chronić ją,

i ją rozumieć, bo ona tyle przeżywała,

prawdopodobnie więcej przeżywałam niż inne dzieci.

I teraz jakby to rozumiem to i ją dużo tule,

tą małą dziewczynkę i dużo i staram się z nią być.

Bo to jest fajne i też powoduje,

pamiętam, ja mam taki moment, bo teraz pracuję nad swoim projektem,

tam muszę rozwiązać coś kreatywnie i nie mogę do tego dojść już od dwóch, trzech tygodni,

nie wiem jak to rozwiązać i tego.

No i przy jednej tej sesji rozmawiałam z nim i słuchaj,

czy ty możesz, wiem, że to od siebie zależy,

ty musisz mi pomóc, rozwiązać i tutaj wymysić coś tutaj kreatywnie.

I ona powiedziała tak, ale do czego ja mam ci pomagać,

jak wszystko to, co ja już robiłam dla ciebie i wszystkie te,

to gdzie są moje laurki, gdzie są moje laurki, gdzie są moje rysunki,

które ja mówię, dzwonię na matki, mam, mam, mam jak laurki,

ona chce koniecznie tam, ta mała izunia,

koniecznie chce, żebyśmy docenili to, co ona zrobiła jako dziecko.

I to mi do głowy nie przyszło, że to jest takie,

no jak to zrobiłam, oczywiście następnego dnia trrr napisałam.

Wszystko się, problem się nagle, miałam totalny pomysł,

jak rozwiązać ten problem, to są takie, to takie jest śmieszne,

że to tak działa, że to, że ta praca nad sobą i nad tym,

nad tym naszym dzieckiem, takim powiedzmy,

jak, jak tak naprawdę usiądziemy i się tym zajmiemy

i pokadamy sobie z tym dzieckiem, to tyle rzeczy się otwiera

i, i możemy tyle rzeczy wyleczyć, to jest niesamowite.

A czyłaś się rozumiana jako dziecko?

Nie, zupełnie, ja byłam też taka, taka była bardzo dziwna,

też dużo sama spędzałam czasu, do dzisiaj tak mam tak naprawdę,

że potrafię, rodzice potrafili mnie zostawić w domu,

czy no oni wszyscy szli spać, a jeszcze muzyka,

sama bawiłam się świetnie, on się śmiałam tam,

w ogóle takie dośbiegadałam, rosowałam sobie tam,

ja nie potrzebowałam tak naprawdę, naprawdę nikogo do szczęścia,

ale właśnie, ponieważ bardzo dużo przeżywałam

i wszystko było takie na, no śmierci życia.

No to tym bardziej ciekawi mi ta szkoła baletowa,

no bo opowiadasz o sobie w takim dziecku,

do którym może nawet nie pasować do takiego, do takiego miejsca,

może tak szkółko, teatralne, ale szkoła baletowa,

to brzmi trochę jak wojsko dla dziecka.

Dokładnie, i to też jakby, to, to też był w tym problem,

że ja strasznie lubiłam tańczyć,

ale to było tak, że to mi dzisiejsza ciesia powiedziała,

która nadeną pracowała, mówi,

ty nie lubisz tańca, ty jesteś tańcem.

Ja mówię, oczywiście ja jestem tańcem.

Mama mówiła, że ja najpierw zaczęłam tańczyć,

a potem chodzić, że ja uwielbiałam zawsze ruch

i to coś było w tym, że ja po prostu, ja do dzisiaj mam,

że ja porozumiewam się ze światem tańcem

i szkoła baletowa, no i dowiedziałam się,

żeby tańczyć, no to trzeba pójść do szkoła baletowej,

no bo wtedy tak było, że były te pięci szkół

i to była nasza jedyna opcja,

no ale przez to jakby szkoła baletowa

zabija tę pasję samu i tę,

to w sercu, tą miłość do tego tańca,

często zabija, bo nagle tak muszę trzymać ręce,

tak, tak, nie mogę się ruszać,

nie mogę, nie ma tej self-expression,

więc to było ciężkie bardzo na pewno

i do dzisiaj tak mam,

i to też na tym zaczęłam, wracam do tańca,

bo tak naprawdę tańczyłam, potem przestałam tańczyć

i tylko tańczyłam jak miałem jakiś projekt,

jak tańczyłam w filmie,

no to wtedy na terenie ich chodziłam,

czyli w jakimś tam serialu,

a tak to no to już nie,

i teraz powróciłam do tego, żeby przynajmniej

dwa razy w tygodniu chodzić na tańiec dla siebie,

bo ja tu wielbiam, ja to kocham

i dlaczego sobie tego nie daje?

No to jest bardzo ciekawe,

że można w sobie to tak,

no wyplewić, no po prostu takie,

że zabierasz sobie sama to z życia.

Dokładnie.

On mówił, że, no wiadomo, miałaś kontuzje,

te plecy i tak dalej, ale nikt nigdy nie mówił,

że nie możesz tego robić sama dla siebie.

Dokładnie, dokładnie.

I to mi taką radość sprawia,

ja potrzebuję tego, ja to jest tak,

że tak jak inne osoby może tego nie potrzebują,

ja potrzebuję się ruszać,

ta energia musi przyze mnie przechodzić

i to jest tak, że ja,

jak byłam dwa tygodnie temu na, na, na tańcu,

to naprzętkowa rozgrzewka

i nagle począ taką energię

i ciary takie przeszłam,

że ja żyję, ja po prostu żyję.

To jestem w swoim ciele

i to mi taką radość daje.

No i, no, okazuje się,

że to powinnam robić po prostu sama dla siebie.

No, a powiedziałaś, że szkoła zabiła

trochę w tobie taką miłość i pasję,

a dom coś w tobie zabił?

Jak patrzysz sobie teraz na to, jako dorosła kobieta?

Nie, nie, myślę, że nie.

Ja miałam, miałam takie szczęście,

że rodzice byli bardzo,

ponieważ, ponieważ byli

artystami mój tata cały czas,

jest aktorem, moja ma była aktorką,

potem już, już nie grała,

ale miałam takie szczęście, że

urodziłam się w rodzinie artystów

i to jakby było bardzo

doceniane i chwalone, jakby

myśmy się wszyscy bardzo tym bawili,

tym, tym naszym, bo potem

mój, mój brat grał

na, na saksofonie,

więc on też był w szkole muzycznej,

więc to było jakby

doceniane i lubione i chwalone

ten, ten, ten, ten,

ta sztuka w nas, tak?

Ta, ta pasja i ta kreatywność,

więc to na pewno nie było,

nie, tam mieliśmy,

w rodzinie mieliśmy problemy różne,

to, to zupełnie, zupełnie coś innego,

ale jeżeli chodzi o, o tą sztukę,

to to było,

na pewno nie, nie każdy rozumiał,

dlaczego ja tak, pierwszy,

pierwszy wiesz, jaki napisam był o wojnie,

drugi wiesz, jak i takimi wielkimi

literami o wojnie, drugi

napisam wiesz o, o papierosach,

jak zabijają rodziców moich,

no więc ja byłam strasznie dramatyczna,

ja byłam taka dark, takie dziecko,

które mam, a potem się dziwi, że tych narkowanów

przeciągawaś.

Dokładnie, ja mówię, no,

jak czytam, czytam,

pamiętnik mój, no to po prostu śmierci życie,

to jest, to nie to, że, no,

nie, po prostu ja wszystko tak

przeżywałam, to było, to było na magię,

no, więc

i to jest,

to jest bardzo potrzebne, jak jest się artystą,

bardzo, ja to, to trzeba

tak przeżywać wszystko, jak najbardziej

i ja to w sobie doceniam

i się tym cieszę,

natomiast jeżeli chodzi o życie,

staram sobie, staram sobie

dawać przestrzeń na to,

ale tak przeżyć to i potem,

żeby mi to potem nie przelewało

się w, w życie codziennym.

Ale ten dom miał jakieś rytuały,

mnie zastanawia jak to wygląda, jak wygląda

codzienność w twoim dzieciństwie,

jak on wyglądał, jak on funkcjonował.

Znaczy mieliśmy, ponieważ

no, taki był troszeczkę dom rozbity,

no, bo rodzice rozwiedzeni,

raz, żeśmy z mamą mieszkali potem z tatą,

potem z mamą,

więc to nie, nie był taki typowy,

typowy dom, natomiast

ja, ponieważ ja zaczęłam tańczyć,

na początku byłam w szkole muzycznej,

więc i szkła muzyczna, potem

i, i tańiec, jakby to

mojej dzieciństwa, jako dzieciństwo było

ucięte, ale to było tak

najlepsze, że, zresztą teraz ja już wiem

dlaczego tak, tak było

właśnie po terapii.

Zdałam sobie sprawę, że ja sobie sama narzuciłam

coś takiego, żeby coś tam blokować

pewne, pewne uczucia i, i chronić

swojej serce, które teraz otwieram,

i teraz się nie chronić, bo

nie, nie ma już takiej potrzeby.

Natomiast ja sobie sama narzuciłam

takie, że ok, będę w szkole

baletowi, w szkole muzycznej, bo wtedy

no jest jakby

no, nie, nie,

nie, nie latasz po, po, nie, nie biegasz

po, po drzewach, tylko

tutaj musisz ćwiczyć, jak wycisz do, do, do,

do domu, to nie tak, że tak, jak poszłam

się bawić z nimi dziećmi, tylko ja się dalej

rozciągałam, ja na przykład w soboty, w niedzielę

chodziłam do szkoły,

jak już byłam w szkole baletowej, z magnetofonem

brałam trzy, trzy autobusy,

żeby pani mi otwierała

szkołę i sale, że miała sobie sama ćwiczyła,

więc tak jak wszystkie inne dzieci, może miało

weekend wolny, to ja

dalej pracowała mi, dalej przechodziłam sama,

jak miałam dziewięć, dziesięć lat

do szkoły, w soboty,

żeby ćwiczyć. I ja miałam

takiego, pff, ja po prostu

dystrybowałam.

Ale to było coś takiego, że miałeś tu, czy miałaś

po prostu tak, że trochę chciałaś uciec

od wszystkiego innego, co było? Tak mogło być też.

Tak mogło być też, że ja się gdzieś tam

przez to się też chroniłam, teraz, teraz

wiem, że to było takie, ta dyscypina, bo

bo mi rodzice mówili, przestań

już nie uczcie, ja byłam najlepszą

uczennicą

w piątki szóstki

za wszystkiego,

po prostu pracuść, wszyscy mówili

pracuść. I gdzieś ja

sobie to na pewno

stworzyłam tak ten świat, żeby

siebie chronić, sobie swoje serce, bo tam

miałam swoje serce zranione w pewnym

momencie w dzieciństwie.

I, i

no, bo to nikt

No, tak, że

pewne rzeczy się tam wydarzyły,

więc, więc

no tak, tak jest.

I sobie, i dziecko sobie jakoś

to tłumaczy i potem

potem po prostu stwarza taki

świat, żeby już potem nie być

zranionym. A co najbardziej lubiłaś

robić z mamą, bądź statą?

No, wygłupiać się

strasznie fajnie myśmy się,

na przykład statą mieliśmy takie fajne, też

myśmy się zawsze wygłupiali, jak

dziennik był. I żeśmy

to, co mówili w dzienniku, to myśmy to

grai.

Cały, cały, tańczyłam, cały,

mam taką kasetę dziadka do rzachów

po prostu dwie godziny,

każdą postę z dziadka do rzachów, żeśmy

wytańczyli i on

starał się, jak go uczułam, jakby baletu.

No, że trudno jest wytłumaczyć, to trzeba

zobaczyć. I

więc to uwielbiałam. Z mamą zawsze do

dzisiaj, my się tak wygłupiamy, no, ja

się nikt nie śpię, tak jak się śmieje

z mamą. Gotowanie

nawet, ja takie mam

wspomnienia, jak nie mogłam spać, to z mamą

ziemniaki

w ognisku

robiłe, znaczy w ognisku

w tym fireplace.

Jak się mówi fireplace, w domu

w ognisku, tylko w kominku.

I tam potem

z masełkiem i solą, żeśmy jadły, tak

do nocy, po prostu siedziałeśmy, bo to też

ile czasu, żeby poczekać w ogóle. I to

było takie moje fajne

wspomnienia właśnie

po gawędki, po prostu taki

taki czas

no do dzisiaj, no to, że my mamy

że my się tak

śmiejemy, to jest dla mnie tak ważne

z moim

jakimkolwiek, jakimś facetem

no to, jak on mnie nie rozśmiesza

to nie ma w ogóle szansy.

Mój dom,

mój, mojej całej życia się od rana

do wieczora się wygłupiam, śmieje

i z tego mojego faceta, i z siebie,

przede wszystkim się z siebie śmieje,

ale to po prostu jest, no,

mas, nie jestem w stanie inaczej

bo tak to dla mnie

to, że się nie ma sensu, ja nie

można się po prostu śmiać

i to jest taka, no, to jest tak

taka ulga, tak, to jest taki release

dla mnie też. Ale to też był taki bardzo wierzący

do?

No to, to kościoła, żeśmy chodzili

ale to nie było tak, ja bym powiedział, że

ja od samego początku

chciałam mieć

chciałam, chciałam zrozumieć Boga

o co chodzi? O tak, ale miałam coś takiego, że po prostu

obsysynie, tak jak,

tak jak ze wszystkim innym, to chciałam wiedzieć

i mnie zawsze z religii wyrzucali, bo ja mówię, no dobrze,

ale, no, ok, ok, Jezus

na tym przeżył, ale czy ja go pościałam, żeby na tym przeżył

był? Czy, bo

ja nie pamiętam, no i za do tego,

nie, ja takie zadawałam pytania,

że nikt nie był w stanie odpowiedzieć

na te pytania i zawsze, pani,

pani, tam, tam... Katahetka.

No, katahetka, tak,

wszyscy się tak na mnie, bo ja,

ale naprawdę, ja nie chciałam być kontrowesjny,

tylko naprawdę chciałam widzieć,

bo ja, jak patrzę na te moje pamiętniki,

też, kurczę,

wypisany, to już po tym miałam, o 18

lat miałam, pamiętasz, już, no, miorku byłam

i tak, Panie Boże,

ja wiem, że droga do Ciebie

jest przez ból i cierpienie.

Ja czytam to tak, ha? Mówię,

co? Mówię, no, nic dziwnego,

ja sobie stwarzam takie

sytuacje,

gdzie muszę cierpieć, bo

myślę, że to jest jedyna droga do Boga,

do, do, do ten, no, nie,

no, niestety

kościół nam dużo takich rzeczy

wpajał i

to nie do końca tak jest,

a ponieważ, jak jest się w kościele,

jest się małą dziewczynką, która naprawdę,

naprawdę chciałam zrozumieć

Boga, naprawdę, ja całym

sercem chciałam

i jest Pan

ubrany w tak, w taki ten, no, to

wszystko, wszystko uwierzę, wszystko,

a ja byłam zawsze troszczkę bardziej się szybciej

rozmiłam niż inny dzieci,

no i to

było dosyć ciężkie, natomiast,

no, tak jak mówiąc, no, idź, idź do kościoła,

to nie było taki, że

przymus, przymus, no, ale chodziliśmy do kościoła,

a ja bardzo to sama z siebie tak chciałam,

to nie było...

Nie zastanawiam, na ile Ty chciałaś to objąć sercem,

a na ile przez to, żebyłaś prymuską, tak rozumiem.

No tak, no, prawdopodobnie

i tak, i tak, a niestety Boga nie da się

umysłem zupełnie objąć,

to teraz wiem, że, że

że to się tylko, tylko sercem

i czymś zupełnie, zupełnie

innym, więc jak tylko umysłem

umysł, włączamy, to niestety

nic się nie wydarzy. A mówisz dużo o tej

relacji z mamą, a miałeś takie kryzysy

w tej relacji? Tak, było dużo,

było dużo kryzysów,

znaczy, może nie dużo, były takie

oczywiście

pamiętajmy, pamiętajmy o tym, że ja mieszkam już

od 27 lat w Stanach, więc,

i mając 27 lat. Tak, oczywiście.

Natomiast

człowiek powstał 27 lat i ja rozmawiam

z mamą parę razy dziennie.

Mieliśmy tylko raz taki

okres, 3 miesiące, żeśmy rozmawiał,

żeśmy się bardzo pokłóciły.

No, nawet strzelam, gdzie?

Nie, nie będę tego tego, nie,

nie, nie, nie, bo matka się nie ten, nie.

Natomiast to było, i to było takie,

takie, takie

że

ja jestem osobą, która

naprawdę

konfliktów nie mam z ludźmi,

rozwiązuje bardzo szybko,

a jak już jest konflikt, to mówię, kocham Ciebie,

kocham Ciebie, kocham Ciebie,

kocham Ciebie, bo chcę, żeby

wszystko z miłości

było. To jest

wszystko miłością można, z tej,

z energii miłości, wszystko można tak naprawdę

rozwiązać, zrozumiecie,

tylko trzeba być tej energii miłości,

a nie w ego, nie w

i czasami to zajmuję,

bo nie każdy tak jest, ja jestem, ja

już się by wytrynowałam, żeby tak być,

że tak, jak mam problem z takim

z facetem, czy coś,

i na początku ego,

chcę to w tłumi, to go,

wypisuję, co ja mu tam powiem,

i jak, jak użranie z powrotem

i powiem, muszę sobie dać jeden

dzień, i potem to

ego się już tak uspokaja,

a potem powiem, no nie.

Podejdźmy do tego z punktu

miłości,

oddechu, i zupełnie inaczej

to wszystko wygląda.

Trzeba też, trzeba to,

nasze ego jest tam, trzeba też pokować to ego

i tam jest ono, ono nas chroni,

ono dużo, dużo, jest bardzo fajne,

tylko jak reagujemy z tego

punktu, ja już potrafię właśnie

pierwszy dzień, to właśnie tak jest co to,

jak ktoś nie zranie, czy coś zrobi, takiego

jest jak to boli, może to tak boli,

tutaj chcemy tą sobie

z powrotem zranić,

nie wolno wtedy odpowiadać

absolutnie, dać sobie czas,

u mnie to jest taki jeden

półtora dnia, i potem już mogę

mogę odpowiedzieć,

i to wtedy

fajnie wszystko się rozwija, tak jak

ma się rozwinąć, i

można problemy jak najbardziej

wszystkim sobie poradzić,

ale nie każdy tak potrafi, więc

no nie, to jest duża umiejętność,

to jest umiejętność, którą trzeba dość solidnie wytranować, no dobra, ale

to są takie trzy miesiące

w tej perspektywie tego ciągłego kontaktu,

jak się czujesz?

No nie, masakra dla mnie, bo to też jest tak, że

no i stoisz na rozdraju

takim rozdrożu dróg, bo z jednej strony

partnera, z drugiej strony mama, niezbyt

przyjemnie. Nie, to nie, akurat

wtedy nie było tak, że to był partner,

to akurat tutaj trzy miesiące, co były, to nie było,

że co, nie, nie, nie będę ten,

bo to rodzinne jakieś, potem będę

tego,

różne rodzinne strony mogą się włączyć

i będą, będą nic zadowolone, że te mówię,

jak to się mówię, brudne pranie,

pranie brudu.

Tak, tak, więc nie chcę, nie chcę ten,

ale... No dobrze, trzy miesiące bez mamy, jak

to wygląda u Ciebie w głowie?

No nie było to łatwe, dlatego, że to jest tak,

jak no my,

to jest moja najlepsza przyjaciółka, tak, więc jakby

hmm,

my sobie wszystko opowiadamy, my już zębymy,

jaką pastą, ja, ja, ja, a, a, a,

i jakby mam taki, zawsze taki, tak

sobie, to też jest tak, że

hmm, to jest też mój

hmm, tak jak mówię, jestem, umówiłam, że

jestem uzależniona od rozmów z mamą,

bo jest się uzależniony od tej, taki

dopaminy trochę, tak, bo to jest dopamina, my się

śmiejemy, tak, to jest ktoś, kto mnie rozśmiesza,

ja ją rozśmieszam i

i nagle tego nie ma.

Też nie ma takiej osoby, która może mi poradzić,

coś mi powiedzieć, ok, nie, tutaj przeginasz,

może źle, źle, źle, źle rozumiesz,

więc to było bardzo trudne, ale

to też, też jakby jest zawsze

hmm, lekcja w tym,

jak sobie, jak sobie poradzić, tak,

no, bo też, ok,

mam nadzieję, że ona będzie do końca ze mną,

ja nie mówię, pamiętaj, jak ja,

jak ja nie miałam dziewięćdziesiąt, sześć lat,

to będzie już aż 150,

to...

ale jakie 150, coś z matematyką

się docieliłam, no, ale wiesz, co chodzi, to wtedy

hmm, o sobie nie, nie wyobrażam sobie,

tak, oczywiście, życia, bo

bez moich rodziców, tak jest,

hmm, nie, nie chcemy o tym, o tym

myśleć, natomiast, tak jest, że też

trzeba

hmm, wiedzieć, jak być

totalnie niezależnym, tak?

i tej dopaminy nie mieć.

A roznaleźć się trochę w innym miejscu.

Dokładnie, dokładnie.

Ale zawsze byłaś taka grzeczna, mnie zastanawia,

czy po prostu kiedyś ta grzeczność

ci się nie znudziła?

Nie, nikt mi się nie znudziła.

Nie wiem, czy grzeczność jestem taką

hmm, osobą, która jestem, jestem

hmm, ja, no, mama by na pewno

wiedziała, że jestem grzeczna.

Zupełnie nie.

Mówi, ty mi, tylko do góry, ci się mówi tak,

dokuczasz mi, właśnie cały czas

nie nabijam, już ci nie zaproszę

tutaj na Polski.

No, ale taka, nasze, takie,

takie relacje są, hmm, natomiast

hmm, nigdy nie miałam, ale mogli ci

starówać, no przecież wjeżdż, przed tymi stanami

wjeżdżałaś, mogli ci dłużać, tak, tak, tak.

No, oczywiście, gdyby nie, tak, gdyby nie to,

no, mama wiedziała, że może mnie tam

puścić, no, bo kurczę, 15 lat

15 urodziny poleciałam tam, mogłam

nie zostawić z namiarku, gdzie wszystko,

no, mogłam wpaść w takie różne te,

a się nic nie stało, dlatego, że mama

wiedziała, jak mi wychowała,

wiedziała, że może mi zaufać,

więc, jakby,

tu nie było tego

stresu, że ja coś podejmę jakąś

złązą. Ja też do dzisiaj czekam, że

kurczę, czekawie, jestem czy, czy taka,

ta faza właśnie tego imprezowania i

może mi jeszcze czeka. Może ja będę

chciała do tych klubów chodzić. Ty już ma swoje imprezę.

Teraz zupełnie inaczej imprezuję.

No, masz.

Tak, że mówię, ok, to, czyli to,

ja zawsze jednak chciałam,

wiedziałam, że to takie imprezywanie

alkoholu, to jest na takim,

takim poziomie, takim,

nie, nie, ja, jak już to tam wysoko

chcę być. I zawsze dążyłam tam.

Teraz już wiem, jak tam

dojść. I to jest bardzo fajne,

zupełnie oprowadzanie z tej

świadomości wysokiej jest, po prostu,

to jest dla mnie. I zawsze cały

życie tego szukałam i teraz właśnie już

uczę się, jak tam być,

tutaj chwila przerwy. Jeżeli słuchasz

teraz tego podcastu, pamiętaj, by

wcisnąć przycisk Obserwuj, bądź

Subskrybuj. Zależności od tego, na jakiej

platformie słuchasz tego podcastu, będę

bardzo, bardzo wdzięczny, miłego odsłuchu.

Do wysokiej świadomości trzeba zacząć jednak

od ziemi. Dlaczego poszłaś na pierwszą terapię?

To ja mówię, kurcze,

pierwsza moja terapia to właśnie

było, kurczę, kościół, tak? No bo

ja nad sobą

pracowałam, chciałam w siebie poprawiać

od, od samego początku. Jak

miałam 18 lat

po pierwszym filmie K.O. Jagli

Wygrana Marzenia, taki

złapałam totalnej depresji,

ponieważ nagle znałam sobie sprawę, że

ok, jestem na

plakatach różnych, ludzie na całym świecie widzą, kim ja jestem

i takie, tak

się na mnie patrzą, ale oni mnie w ogóle nie znają.

Oni nie widzą, kim ja jestem, więc

oni adorują coś, co tak nawet

nie jest mną i mnie to bardzo

spędziło w taką depresję, że

że można tak szybko

złapać adorację i miłość ludzi,

ale to

nie jest prawdziwe i to mnie

strasznie przeraziło, że tak, o,

dacy, to, to,

na tym polega i to, i

mnie to, mnie to bardzo

zaniepokoiło

i nie wdziałem, co z tym zrobić.

Ja pamiętam, ja wtedy miałam

strasznie depresji, facet,

z którym byłam, wtedy nie wiedział, co z sobą zrobić, bo

ja leżałam na kawelkach

w łazience

i mówi, no trzeba się wziąć na terapię,

no więc wtedy poszłam na, na, na terapię,

ale to była taka terapia, gdzie

płaciłam babce 300 dolarów

za godzinę i ona mówi, hmm,

to musiało być ciężko, hmm,

było ciężko, ja tak, no, było ciężko,

co mam teraz robić?

Bo jak wtedy, w tym momencie było tak,

że, jakby ona mi powiedziała

wstaj na głowie i klaska jurszami,

to bym to zrobiła, żeby się lepiej poczuć.

A oni oczywiście

dobrze tu są tabletki, masz depresję, proszę,

to są tabletki. No i te tabletki

mi pomogły, ale to, to jest jakby, to

nie jest zaleczanie, to jest tylko takie

zaleczanie, żeby tego nie czuć, a to,

nie o to chodzi, trzeba dojść do,

do, do, do, jakby, do głębi,

dlaczego tak się czujemy, dlaczego ja

hmm, i tak naprawdę

dopiero dzisiaj, dopiero tak naprawdę

powiedziałabym w tym roku,

gdzie naprawdę

teraz wgłębiam się w takie

hmm, rzeczy z dzieciństwa,

gdzie nie znałam sobie sprawę z tego,

że coś, pewne rzeczy, które się wydarzyły,

jak ja to, jako dziecko

odebrałam, dopiero teraz to

tak naprawdę leczę. I to jest

ciekawe. No dobra, no ale masz 18

lat, idziesz na pierwszą terapię,

dostajesz leki, no i co się dzieje

dalej, jeżeli chodzi o twoją głowę,

to jest tak, że dostajesz leki i przestajesz chodzić na terapię?

Nie, chodziłam, ale to w końcu już

byłam strasznie strostrowana, bo

jakby to, to i akurat

hmm, nic

zbytnio mi nie pomagało w sensie takim, że była

słuchała i tak mówiła, no to może

tu tak, ale to jakby

ja wiedziałam, czego ja chcę, czy ja chciałam

osiągnąć, ja do dzisiaj taką, że

ja chcę żyć pełnią życia, że ja chcę

doświadczać życia tak, jak nie po prostu

przeżyć. Ja nie chciałam nigdy przeżyć,

tylko ja chcę żyć pełnią życia

i to są osoby, które chcą przeżyć

i chcą po prostu w baleń się być. Ja nie

chcę być w baleń się, ja chcę

tak sieczyć codziennie. I teraz

fajnie jest, bo tak

prawie, że no codziennie się tak

czuję, natomiast wtedy

nie bardzo wiedziałam, po prostu byłam w tych

dołach bardzo.

No i potem miałam różne

dużo zaczęła, i to dzisiaj moja taka

właśnie podróż, jeżeli chodzi o medytację,

o pracę nad sobą

wszystkie self-help, te wszystkie książki

czytałam, połykałam, to

różne kursy itd. I to jakby

szłam do góry, tak, szłam do góry

hmm, i gdyby

nie to, na pewno bym, bym nie

odkryła wszystkie, co teraz

odkryłam, bo to tak nie jest, że

ludziom się wydaje, że no dobra,

jak pójdę na ten jeden kurs,

czy ten jeden healer mnie dotknie,

to wszystko pójdzie, to tak nie jest.

To jest jak, jak

cebula.

Odkrywa się, odkrywa się, odkrywa się. No i też potrzeba

czasu, no bo masz zupełnie inną

świadomość tego kim jesteś i kim się też

stajesz razem z biegiem

po prostu lat, ale mnie zastanawia

twoje życie, bo jesteś młodą

dziewczyną, masz 18

jak mówisz, że jesteś wszędzie i tak naprawdę

każdemu wydaje się, że ciebie zna, ale tak

w rzeczywistości ciebie nie zna, możesz

czuć, że to to, to koniec, to wszystko

tak naprawdę. No i jak wygląda

życie takiej młodej dziewczyny

w tak dużym świecie?

Miałaś takie momenty, że

ty właśnie sama może nie wiedziałaś kim

jesteś? Nie, nigdy nie

straciłam jakby takiego poczucia,

ja wiem właśnie, wiedziałam bardzo kim ja

jestem. Ja miałam przez to, że

wychowałam się w takim mocnym domu,

po prostu z takimi

wartościami, to właśnie mówię, ja

taka jestem i też

umówmy się, holił, bo

ja weszłam

w taki świat, gdzie nagle właśnie

tyle facetów, jak

będziesz liczbować z tym facetem

jak będziesz ten, no to

pójdziesz do przodu, a ja tego nie robiłam

nigdy, ja do dzisiaj

nie potrafię nawet

wrutować z jakimś producentem czy z reżyserem

żeby dostać kurcze casting

i wszystkie laski to robią, wszystkie aktorki

to robią, ja tego nie jestem

w stanie, nie potrafiłabym nawet

spojrzeć w lustro

jakbym to zrobiła, po prostu

to nie jestem ja zupełnie, może dlatego

moja kariera idzie do góry

i się rozwijam i tak dalej, ale nigdy nie było

tak, że tak, no i ja jestem

z tym ok, naprawdę jestem z tym ok, bo ja

patrzę w lustro i lubię

to co widzę, codziennie. I nie

mam żadnych wyrzutów, nigdy nie było tak,

że o Jezu, mogę to zresztą

nigdy. Miałam parę

momentów właśnie i to też właśnie na

szczególnie na początku karriery, gdzie były

takie właśnie osoby, które

chciały, ja

im odmówiłam

i potem one mi skasowały

dostęp do

jednego na przykład do castingu do jednego studia

przez dwa, trzy lata. I

mój manager, co ty zrobiłaś, mówiła, słuchaj, no

nie chciałam się z nim spotykać, nawet nie chodziło

przez panie z tym, on chciał, że miała

jego dziewczyną, a ja nie byłam zainteresowana

i po prostu

i to i odrzucenie

faceta w Hollywood

to jego nie zostanie tego znieścia.

I tak miałam

z trzema facetami, jeżeli chodzi o takie

takie postacie dosyć

ważne, tak?

No ale co, ja do dzisiaj

mam tak, okej, jak mi to powie,

bo jeden facet, nigdy nie

będziesz pracować w tym

mieście, mówię, kurde, okej, no

to nie będę, trudno.

Naprawdę.

Bye.

Jakby nie, to nie było tak, hmm,

dla mnie to nie jest tak, zastanowię się,

może nie, po prostu nie, no to nie będę,

no to coś innego my myślę.

A prawda jest taka, że fajnie mi idzie

i dobrze, i ten, a on, a

to jest nieszczęśliwe, to dzisiaj

jest nieszczęśliwym człowiekiem, który...

No jesteś zgodna z sobą, a uważasz, że masz

większą karierę, czy talent?

Nie, talent.

Jeszcze, jeszcze, jeszcze, że się nie

podoba tego, co potrafię.

A w twojej skali, co jest twoim największym sukcesem?

Właśnie to, że potrafię być,

że jestem szczęśliwa, że nie, nie jestem

tak, nie wiem, jak się mówi po, po,

po polsku, jadę taka,

tak, jak ktoś jest takim,

z tym biznesem, takim,

taki, taki, bo

strasznie dużo ludzi w Hollywoodu, którzy już są

długo tam, to są tacy, już

ma tego dość, no, it's hard, it's

taką małą... A ty masz, czytą świeżeść?

A ja mam cudownie świeżeść, jestem cieszę się

z triktem, nowym sejuszem,

castingiem,

i to mi wszyscy mówią, i wszyscy to bardzo

lubią. A jeżeli chodzi

stricte już o film, to co byś wybrała jako

najlepszy? Tak zawodowo,

co było najlepsze w twoim życiu?

No nie wiem, bo są też takie filmy, na przykład

jak Bye Bye Blackbird, który mało

sobie objeżało, a ja 6 miesięcy

trenowałam, żeby, żeby być na,

żeby być na trapezie i, i

to mi odfój, twoja perspektywa, tylko i

wyłącznie, to co ty uważasz za największy

swój sukces, kompletnie nie zwracając

uwagi na ludzi.

Może step up all in, strasznie,

strasznie po prostu... Bardzo fajna

ta postać. Fajna postać,

to jest właśnie taki początek tego, gdzie

ja idę teraz bardziej, jeżeli chodzi o moją

karierę i to, co będę robić.

A masz takie szanse, które wiesz, że są rzeczywiście

niewykorzystane przez ciebie?

No na pewno, jeszcze jakby nie miałam

szansy, żeby, żeby, żeby

te, te, żeby

żeby je pokazać. A jeżeli, bo

wiesz, co mi też zastanawiał w tej takiej

całej grzeczności, bo uważam, że ty

mimo wszystko jest coś, że to powiem o tego, co mówię

twoja mama, ale imprezując,

bawiąc się, pijąc alkohol, biorąc

narkotyki, mogłabyś

nawet nie idąc z ludźmi do łóżka, nie randkując

i tak dalej, mogłabyś robić większą karierę

żyjąc bardziej towarzysko?

Może, ale to chyba nie

jest moja droga. To nigdy chyba, nie, ale

mówisz, że to chyba wiadomo, że

czy ktoś mógłby, może tak,

ale

to tak, to zupełnie nie

było, nigdy nie pisane

i też nie było pisane, żeby było, żeby

było łatwo.

Ale na pewno, no przecież całe,

myślę, że jestem przekonany wręcz, że twoje

towarzystwo w jakimś tam stopniu, przecież ci

wszyscy chłopacy, których miałeś, chłopcy

w sumie tak naprawdę, no to na pewno kierowali

cię trochę w tę, tę drogę, no jeżeli

oni brali narkotyki, sami byli alkoholikami,

nie zastanawia też, jak

jak ty z tym funkcjonowałaś w swojej

głowie patrząc na to i nie doświadczając

tego i nawet ciężko było ci się

postawić w tej sytuacji, bo nie wiedziałaś,

co oni mogą czuć, przez to, że nie znałaś

na przykład stanu po czymś.

Tak, tak, to znaczy, to,

byłam w stanie to zrozumieć, tylko tak ja mówię,

no to oni oporowali na tej świadomości,

już byłam tam wyżej, więc jakby patrzyłam

się z takim, powiedzmy,

współczuciem, bo tak, ok, rozumiem,

wiem, dlaczego ty to zapijasz, ja wiem, dlaczego

ty ten, to jest ból, to nie jest to,

że ja chcę się zabawić, tylko to

jest to jest zapijanie, to jest, że do dzisiaj

ludzie to robią w różnych formach, tak,

nawet siedzieli na Instagramie, to to jest też

za, za, za, zapijanie,

to jest, to jest gdzieś

ból, to jest, to jest uczucia,

które są niewygodne.

I w ogóle jest tak, że non stop ludzie

jesteś muczeni, że jak coś

cię boli, to żeby wziąć tabletkę,

jak jest ci niewygodnie, to zrób coś, żeby

było niewygodnie, żeby ci było dobrze.

A ja zupełnie teraz w drugą stronę idę, gdzie

przez ból

dochodzimy do czegoś.

Przez to, że jest mi niewygodnie,

nawet same zimne prysznice, to wszystko, to jest tak,

że ja w, ja w związkach,

no teraz to już w ogóle się już od

ilu lat się w ogóle nie zwiąże, nie wiąże

z takimi ludźmi, którzy są, którzy mają

żyją w tej

świadomości, no nie jestem w stanie,

no nie mam, nie, nie, nie byliby w stanie

mnie zrozumieć, ani, ani,

ani ja, i, znaczy mogę,

mój syn sobie nie zrozumieć, ale oni nie będą

mnie imponować, oni nie będziemy,

ja muszę z facetem iść w tym samym kierunku,

myśmy mniej więcej o tym samym poziomie.

Ale wtedy to było tak,

że no, jakby rozumiałam ich

ból, i to bardziej mnie kręciło, że ja

będę mogła, może im pomóc, tak,

no bo też część taka, no ja im, ja im

pomogę, ja im wyleczę, tak,

czego już teraz nie robię.

No ale zobacz, jak miałeś tam

20, 20 lat, zakochałaś się

w 30 lat starszym gościu, zresztą

sama mówię, że było ci wstyd

za to samej przed sobą, że się zakochałaś

w takim gościu, bo też to,

co ty mówisz, że ci gość musi

imponować, bo musisz się trochę

uczyć, a jak się odnajdujesz w takiej

relacji, o tak,

no tyle, ty jesteś tyle młodsza,

kto się z tyle, powiedzmy, mądrzejszy też, no bo tutaj

nie ma wielkiej tajemnicy, no bo to sama mądrzej

życiowa jest. Tak, tak. Śmiesznie,

bo też to był jedyny człowiek, bo ja nigdy

po, po niej nigdy nie byłam z

niking, który był tak starsz ode mnie, nigdy.

Tak naprawdę, nawet,

nawet nie o wiele starszy po prostu,

to, to on był takim,

to ta indywidualna jednostka

generalnie nigdy, nikogo takiego jeszcze

raz niespoko, on jest do, do dzisiaj moim

przyjacielem, uwielbiam go,

natomiast właśnie ta relacja, ponieważ on

nie tak dużo uczył, nie tak imponował

i on,

to, to jest osoba, która właśnie nauczyła

mnie i naprowadziła

mnie na tą drogę self-help, czyli,

czyli, czyli, czyli

pracę nad sobą

i ja do dzisiaj jestem uwdzięczna.

Znaczy pewnie sama bym gdzieś to

znalazła też, natomiast, natomiast

przez niego ten, ten świat zupełnie

się otworzył,

ale

i to było tak, że po pięciu latach, byliśmy

pięć, pięć lat, wszyscy, którzy nas widzieli

mówią ok, rozumiem dlaczego, bo myśmy taką fajną

po prostu relację,

ale potem ja go przyrosłam.

To jest aż trudne, trudne do, do, do

sobie, ale ja go przyrosam, bo on jakbym miał

swoje nowogi, z tym nie muszę ją

uporać, a ja już potem go przyrosam, jakby

on już nic nie mógł, nie mógł nauczyć

i tu się atrakcja skończyła

dla mnie.

Ale to jest tak, że zawsze musisz się z kimś ścigać?

Nie, to nie chodzi o ściganie, nie chodzi.

Ja muszę, ja muszę być z kimś, kto

im, im, imponuje

i mnie czegoś uczy i jest mądrzejszy

w jakiejś, w jakiejś dziedzinie, to nie musi być

tej samej dziedziny, ja właśnie wolę, żeby ktoś ten,

bo, bo tak, to jak ja

muszę, wacyca cały czas uczyć czegoś,

ja muszę go pociągać, ja muszę

go tłumaczyć, ja muszę załatwiać,

to gdzieś tam, ta fizyczna

atrakcja, znika

u mnie.

Ale to jest przerażające czasami. To jest przerażające.

Ale, na przykład, no, mam teraz taką socję,

że, że, i to jest fajnie, bo to

widzę w sobie, że, że to jest czasami,

to nawet nie chodzi o im, ja muszę się,

muszę się czuć bardzo bezpiecznie z

facetem, muszę się czuć, że jak

zamknę oczy i kurde nagle bym w śpiączsy

to on się wszystkim zajmie i mnie to imponuje

i to jest takie, mmm, to jest taka,

to jest, to jest podniecające.

To jest takie, że powoduje,

że ja chcę być z tym facetem, że jednak

on, tak, to jest taka, ja się czuję

bezpieczna,

więc czasami nawet to wystarczy,

on nie musi być kurde

super jakoś inteligentny w jakimś takim

stopniu, gdzie ja czegoś nie rozumiem

i tak dalej, natomiast, jeżeli tego

nie ma, jak ja się czuję, że tak

naprawdę ja jestem tą osobą, która

wszystko załatwia i

i była, właśnie, była bym się,

jakby coś mi się stało, no to, to, to

ten związek nie przetrwa.

Ale to prawda,

że po przejściach z uzależniennymi

mężczyznami zapisałaś się do programów,

w którym miałeś zyskać siłę wewnętrzną

łącząc się z Bogiem? Tak,

ale no, to był bardzo, to jest super program.

Uważam w ogóle, że

programy 12 kroków

są, są bardzo, bardzo dobre.

Nie uważam, że są jedynym

i jedyną metodą, żeby

sobie z tym poradzić tak dalej, bo

są, uważam, lepsze metody

albo w połączeniu z, ale te programy są

świetne i to mi bardzo pomogło, bo

tak narodę po tym programie było tak, że ja już tak

już w ogóle

nie przyciągam takich facetów

z takimi problemami,

ani nie przyciągam, ani w ogóle, jak ktoś

jest taki, czy nawet przyjaciele, to tak

nie mam w ogóle takiego

takiego, takiej potrzeby,

że ok, ja to ci pomogę.

Jak ktoś do mnie przychodzi, bo chcę,

żebym pomogła im z czymkolwiek, to ja jestem,

ja jestem, jestem

najlepszą osobą, jeżeli chodzi o

pranie kogoś za, za rękę

i pomoc, natomiast ja sama

tego nie oferuję, nie

i już,

więc już jakby tego już

zupełnie nie przyciągam, więc ten program był naprawdę

bardzo dobry w tym.

A tak realnie wyciągnęłaś kogoś

z uzależnienia? Bo tak naprawdę, co

nie wiem, tak, oczywiście, no

z jednej strony tak, bo, bo czasami

zostawiając osoby

i powodują, że one idą totalnie

w dół, no to ich wyciągasz, tak,

no bo one wtedy już mają,

już przestajesz im pomagać, przestajesz

być enabler osobą, która,

która po prostu pozwala im na to.

I to w ten sposób

mniej więcej, bo no, bo znasz

tych ludzi, więc wiesz, jak to wyglądało,

udawało się ich

tak, oni, tak, oni już sobie potem

czasami to trwało, tak?

Z jednym, z jednym ten to trwało, dwa lata, ale,

ale już, i do dzisiaj jest, jest

sober jest, nie, jest cieźwy. A jak,

jak twoje, twoje serduszko, jak się kończyły

związki? No, bo jesteś emocjonalną

osobą, bardzo delikatną. To jest, to jest trudne

dla mnie bardzo, to jest bardzo trudne, ja,

ja tak czuję sercem,

teraz jestem, uczę się,

jak to, bo to wszystko jest energię, uczę się,

jak potem to, co w tym sercu się dzieje

albo to na kartkę przelać

i tak się

mówię, kurde, tak, niektóre związki.

Mówię, to tylko po to, by

używana psa dobry scenariusz, to, o to

tylko chodziło, że...

Mogę jechać twoje życie, co są dobrych scenariuszów.

O nie, więc tak czasami

jest, że

na tym się to kończy, natomiast

no, artyści

mogą z tego korzystać.

Jak jest się artystą, to ja potem mogę to

przeobrazić, ten ból, to cierpienie,

coś zupełnie innego, ale

to też jest tak, że ja musiałem się tego nauczyć,

że to nie idzie namarnę

i

złamane serce jest też częścią

życia i to jest bardzo piękne.

Trzeba to akceptować i to

przytulić. To złamanie serca

trzeba to przytulić.

No, ale to też trzeba być już tyle

ciepła w sobie i trzeba już być

tą energią i tym całym wyobrażeniem

o samym sobie i pewnością

siebie, bo to duża pewność siebie,

że jesteś w stanie samego siebie przytulić

i nie potrzebujesz czegoś innego, bo

jak jesteś w związku, to zawsze

koncentrujesz się na facetie.

No to jest coś, z czym

się pracuje do dzisiaj, ponieważ

jest mi trudno

właśnie

to czasami odsyperować,

żeby, staram się

żeby nie, żeby to nie było tak, że to

tylko ten facet, tylko po prostu jednak

bo to też, jeżeli chodzi o

relacje męskie,

nie wolno tak

robić. Facet powinien

nawet jak już się z długą razem

o Ciebie zabiegać. To jest część

co powoduje, że te hormony

odpowiednie się będą

włączać w facetie i hormon odpowiednie

w kobiecie, więc też

się tego uczę, ale jeszcze tak wracając

właśnie o tej miłości, bo to właśnie niedawno

w jednej ceremonii

poczułam to niesamowite uczucie,

gdzie było mi pokazane

co to oznacza

być kochaną przeze mnie.

Czyli ja byłam w stanie

odczuć miłości,

odczuć miłość jaką ja daję

innym, odczułam to ja sama.

I to było najpiękniejsze w ogóle

mówię

byłam nauczona jak dawać

sobie tą miłość, że samej

sobie, bo ja wszystkim innym to daję

a jednak samej sobie

nie za często.

Więc byłam

nauczona jak to dawać sobie

i to było przepiękne.

A potrafisz mówić sama sobie komplementy?

Tak, już coraz lepiej.

Jestem bardzo krytyczna,

bardzo wytąg siebie jestem krytyczna

i

ale staram się, staram się

czasami są to wygłupy, tak, ja się z siebie śmieję

i tam, i tam, i te

komplementy są takie

jakby pół żartem, pół serio się

wygłupiam i też się z tym

na tym łapię, że ok, dlaczego nie potrafisz

sobie po prostu powiedzieć komplement, tylko

musisz to jakoś obrać

jakichś, ubrać musisz to

w żart, w żart.

Więc mówię ok, może

nad tym trzeba popracować, dlaczego

taka jest

taka blokada tam w resistance.

A od kiedy siebie kochasz?

Czy pewnie od zawsze, ale także, że okazuje

sobie miłość, to

pewnie niedawno.

A jakie masz wady w związkach?

Jestem właśnie za bardzo taka mamusiowata.

Ja

tu wszystko za ciebie zrobię, cię wszystko gotuję, cię wszystko

tego już zanim pomyślisz o tym, już to masz

sobie. To jest na pewno wada

u mnie.

Czy to koniec?

Nie, na pewno są ten.

Ja jestem za zdrosna, ja jestem

super w komunikacji.

Ale tak za dużo, za dużo robię,

tak, za dużo robię dla faceta.

Czasami

czasami właśnie za dużo, nie,

że krytykuje, tylko właśnie, żeby mu

pomóc, tak.

No to ci zrobię, to ci zrobię i no on

może się czuć tak, że ok, coś

ze mną jest nie tak, nie, ja chcę ci pomóc.

Ja ci tutaj wyśleł tego lekarza, bo

powiedziałeś, że ci to cię boli, to

coś ze mną jest tak, nie, nie. Więc tak za dużo

po prostu, zamiast dać

facetowi robić to, co on chce

w swoim czasie,

to ja za bardzo go pcham,

powiedzmy, żeby go polepszyć, ale to nie chodzi,

ja chcę mu pomóc, tak, ale to może być o doglane,

że ja go chcę polepszyć, więc

to są takie, ale, a wszystko

inne, bo kiedyś miałem problem w tym, że

za dużo się na pracy

trwałam, to już teraz nie z problemem,

potrafię superbalans mieć.

Jak jestem z facetem, to po prostu

telefon w ogóle najchętniej wróciłabym.

Okej.

Ale mnie zastanawia też, jak rozmawialiśmy o tych

ludziach, którzy byli w twoim życiu kiedyś

i mówili, że to tam była taka

dość specyficzna grupa,

ludzi uzależnieni i tak dalej, i tak dalej,

a dziadcy są dzisiaj, no bo jeszcze tak

oglądałem jakieś wywiadce, spotykałaś się

z facetem, który prawie dziesięć lat młodszy od Ciebie,

więc zastanawiam niejaki dzisiaj ludzi

czy nie, czy nie.

Dziś się są, znaczy, co przyciągam

i jakby akceptuję, tak,

bo też jest tak, do swojego środowiska,

do swojego serducha, to są osoby

zświadone, to są sobie, które się zajmują,

które pracują nad sobą, tak są

jak ja, które

czy są

na takim samym poziomie, czy na niższym,

czy na wyższym,

codziennie pracują, codziennie medytują.

To są osoby, które chcą

być związków, gdzie jesteśmy bardzo

szczerzy, i to jest tak, że

nawet na samym początku, jak z kimś

się spotykam i z zeta

dating face, tak, czyli na początku takie

randkowanie, ja mówię, słuchaj, będziemy

to robić, we're gonna do conscious dating. Takie

świadome. Czyli nie będziesz na gier,

tylko jak ja coś

ci powiem, czy nie odpowiedziałam ci tak, jak szybko,

jak chciałeś, czy, czy ten, to mi po prostu

powiedz. I co tydzień, co dwa tygodnie,

będziemy mieć takie, takie czakien,

będziemy się, będziemy gadać sobie i mówić,

ok, jak się, jak się poczułeś wtedy, jak ja się

czułam, jak ten, gdzie, gdzie idziemy

z tym i ten, i to jest super.

I to jest, to jest taki,

to jest taki luz, bo nie ma

takiego stresu,

gdzie, no teraz jest tak

łatwo, bo ludzie mają

tyle opcji przez te wszystkie aplikacje,

przez te, przez tamto, ludzie się czują, że

jak nie ta, to tamta, jak nie ten, to

ten, jest po prostu

i, i trudno jest

i często jest tak, że najmniejsza,

jak aż taka, coś, coś komuś

nie pasuje, no to już to zostawia

i idzie do innej laski

albo innego faceta, bo już ciężko jest.

A ja uważam, że

jak coś już jest fajnego,

to tu jest szansa, żeby to przepracować.

Jak nawet, jak nam nie wyjdzie, no to, że

śmy coś przepracowali, jest fajnie, bo się rozwijamy.

Więc, to jest

facet, i teraz, którym ja się

spotykamy, co, co, co są

gdzie, gdzie, to, to będą, to muszą być

takie osoby, bo jakby, jak czegoś

innego nie, nie zaakcentuje, nie będę

nie mogę być z taką nieświadomo

osobą, która, która po prostu

lubi gry się bawić

i, i nie, nie, nie ma

świadomości siebie

i swoich,

swoich rzeczy, na którym, na którym

muszę pracować. No dobra, bo w tej rozmowie

najbardziej wybrzmiewa jednak świadomość,

mnie zastanawia, jak, jak pierwszy raz trafiłaś

na Ajałaskę.

Ja już słyszałam

o Ajałaskę bardzo

dawno temu, ale to jest taka

medicina mnelesyn, lekarstwo,

który musi, musi

musisz być

czuć, że ona Ciebie wyzywa,

że masz taką, to nie jest tak,

że się dosyć

zmusi, że się boisz, to jest coś takiego, że tak

okej, to jest już czas teraz,

że musisz takie, to jest taki calling, że wiesz, że

okej, to jest ten czas właściwy.

Nic na siłę z tą, więc

ja przez lata nie czułam w ogóle, że, że, że

powinnam w to się bawić.

Jakiś czas temu zaczęłam

właśnie

praktykować

właśnie ceremonię z grzybkami, gdzie

to są grzybki, i to też właśnie

takie mówię z osobą, która,

to są super teraz, jest świetne

serial dokumentalny

Haru Chyndzio Mai na na Ciebie,

jeszcze po polsku jest też i tam, i oni

przechodzą przez różne te medycyny,

to są, badania są

jednoznaczne, to jest to, tak pomaga

ludziom, że mam nadzieję,

że to wszystko będzie już legalne, chyba

w, w Kalifornii

będą grzybki, grzybki, legalne

pod koniec roku. Tak, tak, że też MDMA, bo będzie.

Tak, MDMA, tak, bo ja na przykład

rekreacyjnie MDMA, nie,

ja nie, absolutnie,

ale jak jest włączenie z grzybkami, i właśnie

jest osoba, która na de mną leży tego,

to jest takim...

No ale to powiedzmy, jak to mniej więcej wygląda, no bo ja

nigdy już już tego nie brałem. To są, to są takie

ceremonie, gdzie jest grupa ludzi, to są

osoby, które, jest osoba, która,

która to prowadzi, która też trzeba

właśnie sprawdzić, to jest

osoby, grupy, z których ja to robię, to

ten patec już to od 30 lat robi, on

jeździ, jeździ po całym świecie

i, i pracuje z ludźmi grupami 2-3

zewnętrznie, więc on już wszystko widział.

Mhm.

I to też się, to jest każda osoba,

jest indywidualnie,

jakby,

to są rozmowy prowadzone,

nie każdy się nadaje, tak?

W zależności, jak ktoś bierze, bierze jakieś, jakieś lekarstwa,

to może się nie nadawać, bo też to wszystko

też nie jest tak, że jak ktoś ma jakieś

poważne problemy psychiczne,

choroby, no to, to

mogą być niewłaściwe rzeczy,

to nie jest dobre, ale

ja mówię, nikt nie powinien

tego sam robić, szczególnie w takich

dachach, tylko z osobami,

które to ktoś ci będzie

prowadził przez to.

No i bierzesz te, te, te, te grzybki,

to są

w tabletkach,

czy też na przykład z MDMA, czasami jest,

bierzesz, bo to otwiera bardzo serce,

jest

medytacja, breath work,

ćwiczenia oddechowe,

specjalne instrumenty są, jest osoba

jedna główna, która, która to robi

i trzy, cztery inne osoby, które chodzą

i się upewniają, że każdy

pije wodę, że jak coś się dzieje,

że mogą

cię złapać za rękę, powiedzieć ci, jesteś tutaj,

oddychaj, bo

mamy różne wizje i to za każdym

razem jest inaczej, to nie jest także ten,

to jest za każdy, za każdy journey,

tak, wyprawa, jest zupełnie inna.

To, co musisz usłyszeć

w tym, w danym czasie, to usłyszysz.

To, co na co jesteś gotowa

usłyszeć, to to usłyszysz.

Więc ja zaczęłam jakby z tymi grzybkami

i to po parę

dwa, raz w roku,

to parę lat temu zaczęłam raz w roku,

potem trochę częściej,

bo jakby znalazłam grupę, gdzie mówię, ok, tutaj

to jest po prostu, oni tak prowadzą, że ja

miałam takie,

miałam powiedziane, bo ja też miałem jakieś

na mlekarstwo brałem, które osiem lat temu

miałam powiedziane, że mam brać

i miałam powiedziane,

że nie potrzebne ci są te mlekarstwa, bo

mam w stanie tak na senę,

dobra, tak,

po tych właśnie wszystkich sesjach, więc jakby

i to ci pokazuje

dokładnie, gdzie masz iść, co masz,

jeść, co masz, co nie masz, jeść,

z kim masz

związki, jakie są,

tutaj powinna się to zakończyć

i potem, nawet po tej ceremonii, jest tak, że

no to, że się co robienia skończyła

to nagle życzyć w życiu, czy się

wydarzają

np. byłam, spotkałam się z takim facetem

i nagle miałam

taki weekend, że on, mówię tak,

zupełnie niewidym świetle zobaczyłam,

nagle kasało się, że on był niemiły dla niego psa

jakieś takie rzeczy się,

że zupełnie go zobaczyłam w świetle, w jakim miałam

go zobaczyć

i zastawałam się, że jednak to już jest koniec

w relacji, nie było to łatwe,

natomiast

to jest taki kop, który go potrzebowałam,

żeby to zakończyć

i potem przez to, że

byłam w stanie odpuścić to

kogoś innego, poznałam parę miesięcy potem,

ale dlatego, że byłam w stanie tak naprawdę

w swojej serce zamknąć na tę osobę

i otworzyć na kogoś nowego

więc

i dopiero parę miesięcy temu, właśnie

usłyszałam, że jest taka

grupa, która robi tą mają łaskę

z szamanym, który

jest z Amazonu, który

to robi już no, od 5

roku życia, on pierwszy raz pił, niesamowite

też historie, że oni to, oni się uczą

od pra pra pra pra dziadek, oni

te wszystkie drzewa tam

hodują i to jest

bo to jest bardzo ważne, gdzie

skąd to pochodzi

i

i zastawałam się, i to było tak, że miałam

takie, takie yes, że to

nie było, że może, boję się, nie

wiedziałam, że to jest ten moment

a to jest ciekawe ogólnie

w takim odniesieniu, a na przykład jak to już

przeżywasz, to uważasz, że to jest kontakt

z twoją świadomością, kontakt

z Bogiem, jak ty to interpretujesz

no, to jest ciekawe, bo czasami jest tak,

że ja na przykład, pierwsze

kurczę, pierwsze moja ta, to był taki

klasyczny, już jak widzisz, na przykład

jak są ludzie uzdrawiani, nie, jakiś taki

i taki, przechodzą, jakieś takie

mówisz tak, nie, no grają, nikt tak się nie zachowuje

ja mam tą osobą, gdzie musieli

nie wyprowadzić do garażu, gdzie były

materace, bo to, co się z moim ciałem

działo, miałam

ja byłam świadoma, że coś mi się

takie, takie miałam, tiki

taki, taki trochę jak, jak synrom

czy ret, Tourette, tylko

razy 20, to co

mi się z twarzą działo, z ciałem

podumówiłam w jakichś językach

zupełnie, ani to nie był polski, angielski, francki

żadnej niesamowite

i to ja z siebie wyrzucałam, było mi pokazane

właśnie, że zamiast kurczę

tańczyć dla, dla, dla, dla przyjemności

ja nie tańczyłam, moje działo

to musi, musi to z siebie wyrzucić

miałam dużo różnych blokat

i to pierwsze

pamiętam ceremonia, którą robiłam, to

to była bardzo fizyczna dla mnie

miałam dużo rzeczy pokazane, ale to było

tak, że ja musiałam z siebie, bo ona

uczyszcza wiele rzeczy, wiele rzeczy leczy

zresztą jak odkąd zacząłam

praktykować tą medycynę właśnie

roślinną, w ogóle nie choruję

w ogóle nie choruję, wszyscy jakieś tam alergii, jakieś

miałam, to w ogóle to jest

coś w tym jest, już to

jeżeli chodzi o taki poziom fizyczny też

natomiast po tym następne, miałam

jedną taką, taką

taką tą doświadczeń, to nie było przyjemne

bo tak czułam, że coś jest nie dobrze

w ciele, ale miałam otworzoną tutaj

tą czakrę i normalnie

moim ciałem pracowałem, miałam pokazane, że

jakiś kurczę

istoty z właśnie

aliens, nadem

nie było to przyjemne

i nie było to przyjemne

ale one będę mnie

dużo leczyły

i potem już nie będę opowiadać, co tam się potem

wydarzyło, ale ewidentnie

miesiąc powiedziałam, że one coś tam

mi naprawiały

ktoś może powiedzieć, że jestem wariatka

no nie, no to są

które można znaleźć chociażby

właśnie w niektórych dokumentach

i też czytając

różne rzeczy

dlatego właśnie trzeba bardzo uważać

gdzie ten, bo często jest tak, że ludzie

sobie znajdują gość na internecie

o, pójdę, kurde, Jowska, gdzieś tam pójdę, ktoś ma

kupić na internecie, nie wolno tak robić

to jest sacred plan, to jest

trzeba bardzo widzieć

bardzo być świadomym

w odpowiednim miejscu, z odpowiedną grupą

bo się tak otwiera wszystko, że jesteśmy

jak gąbka

i to jest bardzo ważne, żeby

odpowiednie osoby to prowadziły, żeby to

naprawdę

ja się tego nauczyłam

i przez to

mam taki sukces, pracy z tym

no ale jak trafiłaś na odpowiednie osoby

no właśnie, dokładnie

nie zastanawiam jak to było, jak ktoś namawiał

pierwszy raz, bo wydaje mi się, że mogła być

mogła być, być to jest zamknięta

na takie eksperymenty

tak, tak, tak, ja

no to ja też się poruszam w takim środowisku

osób, które pracują nad sobą, które są

poważne, tak, ja wiem, że

że

one ufam im, tak, jak ktoś

na przykład, i poznałam kogoś, który mówi

no słuchaj, ja to już od iluś, od 13

lat to praktykuję, to co z moimi żyćmi

się stało, to nawet sobie nie sobie stanie

wyobrazić, jak mi poszło do przodu, to się otworzyło

to się, to się, to wyliczyłem to

i ja mówię, okej, no dobrze, jak ja bym chciała

zrobić, no to on mówi, no to znam jedną

taką, jednego takiego szamana, z takiej

jedną grupę, która to robi

to mogę cię z nimi, i to było tak,

że oni dosłownie mieli

za dwa tygodnie, mieli

następną tą ceremonię

i

i mieli akurat miejsce

mówię, no, nie, no, to tak miało

być ewidentnie, oni nie robią tego, tak to

nie jest tak, że co tydzień można sobie tam gdzieś

pojechać i to robić, więc, więc to wszystko

tak miało być, ale to też właśnie

jest to, że ja ufam tej osobie, tak, ja znam

tę osobę

i, i tak

jak mówię, ta medycyna to

wszystko Ciebie znajdzie, to też trzeba to

wierzyć, że jak się szuka za bardzo

to, to to nie znajdzie, jak jest się ktoś

otwarty, jak na przykład ktoś będzie słucham

mówić, kurczę, jestem otwarty na to,

to to Ciebie znajdzie i ta właściwa,

ta właściwa,

właściwe środowisko, ta właściwa grupa.

No dobrze, jak masz dwa tygodnie

do ceremonii, powiedziałaś, że jest jakiś

okres, powiedzmy przygotowawczy, jakichś rzeczy

nie możesz robić, jak kiedyś czytałem o tym, chyba, że

nawet filmu w porno nie można oglądać. Tak, nie można

ani masturbacji, seksu, nie można

soli, oczywiście mięsa, ja jestem

weganką, słyszę, bo jestem już

połowie, jestem tam nie

nie, nie

żadnych produktów właśnie

zwierzęcych, chociaż

rybę można jeść, więc to

mięsa nie można jeść

żadnych serów

też, dlaczego, dlatego, że

się wymiotuje, tak,

i to też jest ciekawe, że jak się tak

bardzo czysto je,

bo ludzie mówią tak, wszyscy co tam zrzucają

na siebie, no to tak do końca nie jest, ale

to też nie ma takiego zapachu, jak

się wydaje, dlatego, że wszyscy mają tak oczyszczone

ciało, że tam nie śmierdzi, to jest takie

ciekawe, że w tej grupie to nie jest tak,

że wszyscy, w sumie, każdy ma swój własny

kubek, bo też częścią tej myśl

jest wyrzucanie z siebie i fizycznie

i emocjonalnie,

bo ja tak mówię, kurczę, no ja nie chciałam

też parę lat

się tak miałam opór, nie chcę wymiotować.

Nie, to jest częścią

tego, to też jest

nazywa się lekarstwem, bo to nie ma być

nie idziesz tam, żeby

wyleczyć na haju, tylko żeby

wyleczyć coś i żeby coś

właśnie skok był w

świadomości. A poza świadomością

jak sobie tak masz pomyśleć o tym wszystkim

to dużo było rzeczy

w twojej głowie, które zakopałaś tak głęboko

że dopiero odkryłaś tam?

Mhm, wiele

wspomnieć dzieciństwa, o których nie chciałam

pamiętać.

I to jest takie,

i to tak, i to

na początku zaczęło mi się pokazywać

że z grzybkami niestety tak miałam

pamiętam, że siedziałam i tak mówię

no i co ja mam z tą informacją teraz zrobić?

A to jest tak, że 50% jak już coś wiemy

że coś się wydarzyło, 50%

tego, co jak

to, jaki ma to efekt

na nas, to już znika, bo

już o tym wiemy, już jest światło na to

pokazane. Następne 50%

to trzeba wyleczyć, tak, trzeba na co

popracować i dlatego dobrze jest mieć

repełtę. Ja pracuję z kimś,

kto wie, że ja pracuję

na taką, sama

ta osoba też zna się na tym

i też praktykuje i tak dalej, więc

to jest ważne, że

oni są w stanie to zrozumieć i wtedy

sobie fajnie układamy to

w głowie. A jest taki moment końca

świadomości

w takim aspekcie, że rozumiesz siebie w całości?

To jest ciekaw, siebie

można, tak, ale chcemy dalej rozumieć, tak?

Chcemy dalej, ten 6 lat

chcemy, im

wyżej wchodzimy

to jest jak jak jesteś w budynku, tym więcej widzimy.

Czyli nagle widzimy

nie tylko nasze miasto, tylko

nasz kraj widzimy, cały świat, cały

szczek świat. Ja chcę iść do góry, bo ja wtedy

widzę i rozumiem wszystko.

I jest, i to jest fantastyczne.

Ale czekaj, ale bo to mnie zastanawia

w takim wypadku, bo to jeszcze jestem w stanie

pojąć, że rozumiemy siebie, no bo jesteśmy

tutaj. Jak możemy rozumieć

więcej

wychodząc z siebie?

Dokładnie, to sam odpowiedziałeś na te

pytania wychodził z siebie i rozumiesz

więcej. Często jest tak, że trzeba

siebie zostawić, żeby to zrozumieć

bardziej. I

przede wszystkim, przede wszystkim

co się uczy

ta praca, to jest

compassion, tak?

Czyli, czyli

takie, no, jak

się mówi, współczucie

dla innych, współczucie dla świata,

dlatego co się dzieje.

I dopiero z tego momentu jesteś w stanie

pomóc, bo też jest tak, że my siebie

leczymy fajnie, fajnie, fajnie, ale tak

naprawdę w tym momencie chcemy innym

pomóc, chcemy światu pomóc. Po to

tu jesteśmy, po to żeby, tylko jak do

póki dopóty siebie z wielu rzeczy nie

wyleczemy, to jest nam trudniej, cokolwiek

zadziałać. Więc

jak tam idziemy do góry

z tą świadomością, to wtedy nagle

widzimy i widzimy, co możemy

zrobić, bo jak jesteśmy na tym szóstym

piętrze, to tylko tutaj widzimy nasz

środku. A jak idziemy na górę, to

jesteśmy widzieć całość.

I też jesteśmy sercem działać,

bo ja na przykład w wielokrotnym widziałem

właśnie, jak ja mówię, o Jezus, sercem

potrafię kogoś leczyć.

Jak jak się koncentruje na tym,

na sercu swoim, widzę tą energię

i ta energia po prostu leczy i

wszystko porządkuje. I to

było mi pokazane.

A to uważasz, że jesteśmy trochę cywilizacyjnie

zablokowani, bo to mnie zastanawia.

Jesteśmy zablokowani, dlatego że wszystko

nas nas blokuje, nawet

przez cała technologia, wszystko. Jesteśmy

odcięci od natury. Samo to,

żeby wyjść i w parku trochę posiedzieć

w lesie, pójść

wejść do morza,

poddychać, zostawić telefony,

to już nam pomoże, to już nagle otwieramy

wszystko. Nawet nie potrzebujemy,

ja mówię ludziom,

ta medycelność super jest, ale

samo to, żeby być w naturze,

dotykać drzew,

to nas wszystko, to nam otwiera

wszystko. I zaczynamy więcej widzieć. Jesteśmy

w siebie bardziej zrozumieć, ale też innych.

A jak do tego wszystkiego jeszcze dochodzi

wiara? Bo to mnie zastanawia.

Jaka osoba wierząca, a wiemy co w Boga,

do tego jeszcze wszystko, tam cała medycyna

roślinna, a jałaski, jak to się u Ciebie

zestawia? No bo to jest też dużo do

uporządkowania rzeczy. Tak, tak, to

jest trudne, dlatego że jest tak.

Jest Bóg, ale też religia. Nie

końca są wszystkie.

Więc

tu jest trochę

można tak jak my, no ja więcej się

odlechł, chyba niż osoby,

które ja znam, które są praktykującymi

osobami. Tak że

to też jest tak,

że

nie wszystko można

pokładać, bo nie wszystko będzie

pasować. Ja jestem z tym ok.

Bo ja jakby

jakim jest celem,

powiedzmy, religia, czucie

miłości w sercu.

Bycie osobą, która

kocha, miłuje, nienawidzi.

Ja to czuję, ja taką osobą jestem.

Więc jakby

ten cel dochodzimy

dokładnie tam, gdzie każdy inna.

Ja troszeczkę inaczej to rozumiem

i dochodzę inaczej.

I myślę, że prędzej. Mnie też zastanawiał,

bo powiedziałaś, że

kiedy się martwimy o swoje życie,

to jest tak jakbyśmy trochę nie wierzyli

w plan Boga, jaki na nas

ma. Tak. A kiedy Ci najtrudniej było

uwierzyć w jego plan dotyczący Ciebie?

Na pewno jednym z takich momentów było,

jak nie mogłam już tańczyć,

bo miałam kontuzję i to jest coś,

mówię, no całe swoje życie dałam.

Zostawiałam rodzinę, zostawiałam to, co znałam,

przyjechałam do Stanów,

ciężko pracowałam, wszystko dałam.

Nie spotykałam się na randki, nie

ten, tylko całą i co. I tak mi Pan Bóg

zrobił, jakim, ja dlaczego.

Nie byłam w stanie, znowu widziałam, tylko byłam

na 3 piętrze, widziałam tylko swój ogól,

nie widziałam tego większego planu,

nie widziałam, nie byłam tu, gdzie

już jestem, mówię, ok, no dobra,

ok, taniec, spowodowała, że jestem

w Stanach. Przez taniec

byłam w stanie poznać, jakie inne

mam możliwości, że mam inne talenty.

Przez taniec nagle, ok, zaczęłam grać

przez to, że byłam na Miorku, więc to

w po tym zaczęło mieć wszystko sens. Tak, jak teraz

nawet patrzę, jak, jak

mógłabym się złościć, że

no, dlaczego mi kariera jeszcze tu nie poszła,

dlaczego nie gram w takich finałach.

Gdyby nie to, to ja bym

nie rozwinęła się tak, jak się rozwijałam

świadomością, bym tak nie poszła

do góry, prawdopodobnie.

Więc to wszystko

ma sens. To wszystko ma sens.

I

no, przyjaciół

mam

w wielu Stanach, ja nigdy się nie lubię chwalić,

bo to zawsze, jak chodzę, szczególnie

na telewizję, lubię ludzi,

a, jak mówiła, pracujesz, jako kogo

znasz, jak i tego nie lubię mówić,

ale znam

osoby, znam bilionerów, znam bardzo sławne

sobie, to nie ma nic wspólnego

z ich szczęściem.

Nic, absolutnie nic,

ile mają pieniędzy, ile ktoś ma pieniędzy

i jakie szczęśliwe

zupełnie nie ma nic wspólnego, prawda.

Oprócz tej takiej bazy szczęścia,

bo wiadomo, że jak ktoś nie ma pieniędzy

zapłacić za czynsy, za jedzenie,

no to to będzie rzeczywiście, te pieniądze

mają tutaj znaczenie, tak.

Ale jeżeli mówimy już, jak ktoś

ma zapłacić za co, za czynsy,

za jedzenie, postawowe,

to pieniądze,

im więcej się ma pieniędzy, czy jest się sławne,

nie mają absolutnie żadnego wpływu

na poziom naszego szczęścia, absolutnie

żadnego. A co uważasz, że jest takim

absolutnym szczęściem, co ma wpływ na to,

czy jesteśmy szczęśliwi, czy nie?

Właśnie pracę nad sobą, ale uważasz, że trzeba,

że jeżeli, bo to mnie zastanawia,

czy musimy rozumieć siebie,

żeby być szczęśliwymi, czy musimy

rozumieć zdecydowanie, musimy wejść

na te wyższe piętro, żeby dopiero

odczuć szczęście. I to, i to, i to, i to,

że nie jesteśmy w stanie,

wiesz, jest taki, ten, że nie jesteśmy

w stanie

naprawić problemu tym samym mysłem,

który go stworzył.

Więc musisz trochę z siebie wyjść,

żeby siebie zrozumieć. Musisz

z siebie wyjść, musisz trochę wyżej wejść,

żeby, ooo, okej, teraz widzę siebie.

Nie jesteś siedzi, jak ktoś

chce siedzieć i, okej, dlaczego tak

się dzieje, dlaczego? Nie jesteś w stanie

w sobie pomustach, musisz

trochę wyjść.

To jest zupełnie, dlatego ludzie chodzą

w ogóle na terapię, żeby ktoś zupełnie

z innej perspektywy na Ciebie spojrzał.

Ale też ludzie często w takiej terapii

po prostu rozmawiają. My

straciliśmy nawet z mysu rozmowy. My

zesłał zazwyczaj nie rozmawiamy.

No właśnie. My straciliśmy naprawdę

podstawowe rzeczy, bo ty mówisz o

wychodzeniu do parków, lasów i tak dalej,

ale my zesłał nie rozmawiamy, bo technologia

zabrała nam przede wszystkim to. Jak

umiał powiedzieć, co pierwsze zabrała

technologia, to rozmowę. I to jest

między ludźmi. Tak

przebywanie ze sobą, robienie rzeczy,

community. Ja na przykład, jak marzę

o przyszłości swojej,

to tak jak kiedyś, to chciałam

mieć dom, no teraz mam swój dom.

A, żeby mieć fajnego faceta

dziecko, okej. Ale teraz marzę

o tym, żeby z tym facetem i z tym

dzieckiem mieszkać w jakiejś

społeczności, w jakiejś community. Może

w jakimś miejscu, gdzie mamy kawał

ziemi, jest parę domów i my

mieszkamy w jednym domu, ale mamy przyjaciół, którzy

w jednym domu. Zajmujemy się tymi

dziećmi razem, wspieramy siebie,

przyjaźnimy się, robimy

właśnie... No, to jest pierwotne, wracamy

do tego, co powiedzieć. Tak, i ja chcę tego wrócić.

I ja uważam, że absolutnie to jest też

spowoduje, że będziemy

bardziej szczęśliwe jeżeli, bo

też są badania, które mówią, że

to bycie

w społeczeństwie, jakimś tak, tak.

Tak, tak, no to jest przecież

taka książka, żeby być tak szczęśliwym,

jak w Danii, właśnie opisuje się o tym, że

w Danii te małe społeczności po prostu są

tworzone i nawet powstają budynki.

To są tak skonstruowane, że

mają ludzie wspólne ogródki

i wspólne narzędzia, że każdy coś dorzuca

do tego fragmentu, żeby

też czuł przynależność do tego

społeczeństwa, więc to jest

zupełnie naturalne. A tak jest

zawodowe, no bo powiedziałeś jakie masz marzenia,

jeżeli chodzi o swoje życie prywatne, jakie masz

marzenia w życiu zawodowym.

No teraz pracuję nad projektem

na serialem Swoim, który

napisałam, bo też nie wiedziałam właśnie, że potrafię

pisać, okazuje się, że potrafię pisać

i

to jest seria, która właśnie łączy

wszystkie mojej talenty, będzie łączył, no bo

aktor Swoim nagrała ten serialu,

ale to są,

to jest komedia, mówimy o komedie,

mówimy pisać komedię

i no i właśnie

o wszystkim, o czym

teraz żeśmy rozmawiali, czyli o duchowość

praca nad sobą, szczęście

inner inner work,

więc to wszystko będzie

jakby nie ma

czegoś takiego teraz telewizji na pewno,

nie ma takich filmów.

Zresztą z tego, ponieważ ja już pracuję

już nad tym serialem parę lat,

z tego co słyszę,

no nie ma czegoś takiego

teraz komponuję

właściwą grupę wokół tego serialu,

żeby to poszło i miało swój dom

w właściwym miejscu, bo to będzie na pewno

na streamingu jakieś.

To jest moje takie największe marzenie, ponieważ

wtedy będę mogła

w dużej grupie ludzi opowiadać

o tym, co mówię, ale w taki

fajny, śmieszny sposób,

gdzie to będzie taka

no będę

sadzić na siąka, tak, a co

potem ktoś z tego weźmie i jak ten,

no to już

w ten mój taki wariacki sposób, więc

więc to jest takie moje największe marzenie

teraz.

Wiadomo, że chciałam

wspaniać projekt z różnymi super

chcesz się rozwijać jak

jak najbardziej, ale to jest takie moje, bo ja

tak lubię o tym mówić, ja tak lubię

nawet jak widzę, jak ludziom

zmieniam życie tak jak, jak powiem

trzy rzeczy i nagle to osoby zaczynają

potem dzwonią i słuchaj, no w ogóle wszystko zmieniłaś

nagle i mówię, kurczę, to było

ja trzy zdania ci powiedziałem, ja cię naprowadziłam

tylko, więc jeżeli ja byłam w stanie

to zrobić jednej osobie

rozmowa

pół godzina, no to

taki serial to po prostu

zmieni wszystko, więc mam nadzieję, że to

już prędzej czy później się wydarzy.

Też fajny, jak wspomniałeś

już od Dave'a, podczas tych krótkich

pytań, to jak tam Dave był zablokowany

twórczo i wszedł do tego

pomieszczenia z wodą,

nie pamiętam jak się to nazywa, a teraz już

ale i ta

puenta tej historii, że on sam

sobie nie pozwalał na to, żeby

zacząć tworzyć, to była

genialna rzecz, a to też jest

z psychodalikami związana, nie?

Tak, tak, psychodaliks.

Tak, to jest ten, to jest duży temat

ja nie wiem jak w Polsce

jeszcze psychodaliks to jest

ja jestem pod takim

wrażeniem, bo widzę, jak nie to pomogło

tak,

ale po prostu widzę

osoby, które, bo tam co, jak i ja mam tam

traumę, to jest nic z trudnymi osobami, które ja znam

to, co im się w życiu wydarzyło

jako oni w ogóle codziennie wstają

z łóżka i potem właśnie

po tych terapiach

to jest

odmiany są takie, że żaden

no bo wiadomo, że firmy

Big Pharma chcą

sprzedać tabletki, no bo do końca

życia będziemy braci, ale to jest takie

to jest, to jest

kładzikładzenie plastra na coś.

Mamy na Mowiełaś? Na Ajoowskę?

Mamy, mamy na Ajoowskę, nie jest gotowa

ale przywiozłam takie, bo też na przykład są

to jest legalne, można jak najbardziej z tym jeździć

to jest tytoń taki, który się wtmuchuje

na nosa z różnymi

skorą, więc

może się namówi

zobaczymy mama

ale mama już rzeków próbowała

już próbowała, tak tak

to było ciekawe, dobrze, dobrze

powoli, no ja jestem taką też

że ja uważam, że jak już robić to taką porządną dawkę

ale z ludźmi w takiej grupie, nie

więc ona musiałaby to zrobić, żeby

żeby tak w taką porządną dawkę

ale ja mi takie porządnej dawki

nie dała sama, bo nie

jestem bardzo bezpieczna w tym wszystkim

ale chyba

na Ajoowskę nie jest gotowa

a jak byśmy już robiły razem

to ona musiałaby w jednej części pogodzić

w drugim, bo ja bym się tak śmiała

bo jak mamy, zabieram na gągi

mama mówi tak, bo tutaj

w Warszawie fajne są gągi

mówi, że to się kładziemy, to tak do mnie

nie spać, a potem mówi

no fajnie by byłoby, ale ty

wierdzielne i w te gągi nie mogłam

spać, a mój mama to po to, że

przyszły tutaj, że będziemy w tym gągu

słuchać, a nie do, żeby się przespała

także potem mama przyjechała, ostatnio

była u mnie, wziął

na soundach, następną

do takiej komory

z solą, to też mówi

no bym pospała, ale ta babka mówi

wdech, wydech, wydech, wydech

nie mogłam się wyspać

ale ona jest otwarta, to jest fajne

to jest ta komora

co w Dejwie właśnie była

w drugim sezonie, tak

jest takie bardzo duże stężenie soli

i przez tą nosisz się cały czas na

tak, tak, tak, tak właśnie

teraz jestem też fanką, to jest

to w ogóle zaczęłam, bo babcia mi powiedziała

żeby

zlewać się zimną wodą, to jakiś tam

ileś lat temu mówię, nie tam tego, ale babcia

babci czasami trzeba się naprawdę słuchać

no i zaczęłam się zlewać tą zimną wodą

dwa lata temu, więc tak się

i naprawdę muszę powiedzieć, że moja odpornać na zimną

bo ja zawsze jestem taki z majruch, to się

tak polepszyło

i teraz opócz tego, że siedzi

zlewam zimną wodą, to jeszcze robię

cold plant jest to, po prostu wchodzę

do, takie morsowanie, wchodzę do

wody z lodem i teraz

będę sobie instalować w domu taką

taką specjalną tą

wannę, gdzie będę miała tą, tę, tę nutę

i tu też to wszystko znowu jest, że trzeba

czasami być anką w czymś

trochę żywą, niewygodnie, nieprzyjemnie

i to się trenuje

mózg, że to jest ok

jest ok, jak, jak, jak jest

trochę nieprzyjemnie, po to, żeby po tym

było ok, bo jesteśmy

tak, przy, nam

tylko, żeby jak na instagramie, że o

śmieszne filmy, ha, ha, ha, bo to dopamina

dopamina, jesteśmy tak uzależnieni

potem jak patrzymy na, na

wschód słońca, to nas, nas w ogóle nie rusza

no bo jak 14 filmów śmiesznych

żeśmy objeżdżali i tyle

dopaminy, więc czasami ja też mówię

ludzie, ludzie powinni sobie zrobić przynajmniej

jeden dzień w tygodniu, zero telefonu

zero muzyki, zero jedzenie

jakiegoś takiego exciting

telefonu, jak telefonu, ale zero właśnie

mediów społecznością, tak, no, że może

do kogoś zadzwonić, no, absolut

znudziłoby się bardzo szybko, no, bo

nawet nie byłoby o czym rozmawiać, jeżeli

niszczysz książek, nie oglądasz

jakichś takich ciekawych rzeczy, to o czym

ludzie by ze sobą rozmawiali, no, no

wydaje mi się, że to w tej kultury jest

tak, oczy kultury, tej rozrywki jest tak

bardzo dużo, że zobaczy, że

no, to są położe z raczy czasu, to

oczywiście, wymarnujemy dość

solidną dawkę czasu na to,

że po prostu sobie popatrzeć w telewizor

bądź smartphone. I trzeba o tym wiedzieć, że

że, bo to się wydaje, to jest takie pozorne

o, to jest śmieszne, to jest fajne, ja się dobrze bawię

ha, ha, śmieszne, o jaki fajny ten

film i goty mod, uczę się czegoś, bo tu DIY

jest, że tu się tak, i to jest taki

kto się komuś wydaje, że to jest ok, bo

to jest fajne, bo to się czegoś uczę

ale nie jesteśmy w stanie konsumować

tyle kontentu i coś w ogóle,

żeby to zostało dziwne, nie jesteśmy w stanie, więc

jak to się dzieje, to mamy te wzrostu

dopaminy i jesteśmy tego zależnieni

i potem normalne życie takie

po prostu w ciszy, nie jest w ogóle

przyjemne, więc trzeba, ale co jest fajne,

że z dopaminy można się właśnie jeden dzień, jak

się robi taki detox, można zrobić sobie wyuglować

detox z dopaminy,

właśnie jeden dzień, najlepiej w ogóle nieść

tylko wodę, nie czytać,

żadnie muzyki, z nimi na pewno

nie rozmawiać, żadnej telefonu

nic, żadnego seksu, oczywiście nic,

w aspiracji nic, żeby było nudno

wtedy się totalnie ta dopamina się

i następnego dnia spojrzesz

na wschód słońca, to po prostu organizm

jest niesamowite, że nagle

to łatwo można wyczyścić się z tego

więc to jest akurat dobre, natomiast

trzeba uważać, żeby

nie myślisz, że to jest okej, że się śmieję

i to jest fajne, bo to jest fajne, bo się się śmieję

trzeba naprawdę limitować

ten czas na instagramie,

na tych wszystkich tik tokach, bo to

i to, że zżera czas to jest jedno, ale

to nie jest dobre dla naszego mózgu

ja myślę, że ludzie

po tym, jak odsłuchają ten podcast

wyłączą wszystko i potem będą patrzyli

w księżyc i jechnie dostawać

to będą tutaj regramacja będzie

dobrze, to wtedy piszcie do mnie

i będę...

czekaj, czekaj, jak

właśnie jak, 3

razy w ten i 3 razy w rynne i wiesz

nie mam pojęcia

nie, tu będziemy się na tych wyższych tych

spotykać, wiesz, telepatycznie

to jest następne, wiesz

a wiesz już powrót do Polski?

a, nikt, wszystko jest

możliwe, wszystko jest możliwe

ale dzisiaj jest dzisiejsza perspektywa

dzisiaj nie, dzisiaj chyba nie

chociaż to jest też tak, że

na pewno wierzę w to, że mogę mieszkać

zupełnie, bo kiedyś myślałam, że

tylko w LA albo w Nowym Jorku

teraz mogę, myślę, że mogę

w różnych miejscu tam, gdzie będę szczęśliwa

gdzie będzie fajna energia, gdzie będę się rozwijać

będzie to bardzo na pewno dużo zależy

od tego, z kim będę, jak

będzie z rodziną i tak dalej

ale to też jest coś dla ciebie bardzo, bardzo ważnego

co, rodzina?

tak, rodzina właśnie, to jest ten

komiuryl, ja bardzo, bardzo mi tego brakuje

powoli, powoli sobie już

wokół siebie mam

takich ludzi tak, ok, się tak

czuję, tak, ok, to są

ludzie, którzy będą pewnie w moim życie do końca

życia i

bo się, bo czuję się

wspierana w tej mojej drodze

a czekaj, jesteś teraz singielką czy nie?

tak, na pół, na pół

czekaj, bo to bardzo ciekawe, jak masz to być

pół, na pół, singielką?

znaczy, powiedziałem, że mojej serce jest trochę zajęte

ale zobaczymy, czy pozwolesz

było zajęte, może tak powiem

no, jest taki jeden

no, trochę jest

jest taki, tak, jak najbardziej

jest jeden, ale

co tam będzie z nim dalej, zobaczymy

no, bo właśnie tak po raz pierwszy też tak sobie daje czas

że nie, że nie, że

tylko tak mówię

jak to ma być, to sobie

zasłuży na mnie

i mi pokażę, że sobie zasłuży

i jest tak, że

jest fajnie, to jest takie dziwne, że

nie zawsze jest tak, że to

trzeba być, że jak bardzo wolno

się z czymś idzie

w coś wchodzi i się bardzo

siebie poznaje bardzo wolno

i daje się temu czas, i się bardzo świadomie

to to może być bardzo głęboki

a nie masz wrażenia, że też można coś tym

zapłacić? Nie

że ten początkowy ogień

właśnie, nie, bo ten ogień

to jest tak, jak jest cieplutko bardzo długo

no, czy tego jeszcze nie wiemy

no, już jest długo

cieplutko i jest fajnie, więc

to czekaj, a to ile da pół sercu

jak długo jest, on ma tylko pół na razie

tak dokładnie

no, wiem, że do końca nie daje

tego odrzęby całe serce

od razu słoni, nie

zobaczymy, zobaczy, tak jak mówię, że jestem

w takim teraz punkcie, że no zobaczymy

no, nie chcę mówić, nie

nie ten, bo

bo też jakby sobie daje

czas, no, sobie daje

to też jest tak, że jakoś tak chyba

pierwsza z w życiu tak daje sobie

bo jak sobie człowiek

zaczyna tak naprawdę

rozumieć swoją wartość

to zupełnie inaczej podchodzi do

związków i zupełnie inaczej

podchodzi do właśnie, żeby

tak z siebie całego da Ci

jest ten, nie, ktoś musi

sobie na Ciebie zasłużyć na Twój czas, na Twoje

energię, na Twoją miłość

i to zaufanie

tak sobie zasłużyć na to zaufanie

A uważasz, że zawsze byłoś fajna?

Zawsze byłam

fajna, ale czy zawsze byłam

czy miałam

pewnie bardziej nieznośna w związkach

wcześniej, teraz już z tym

jestem lepsza w tych związkach, bo

siebie bardziej znam

jestem bardziej wrozumiała pewnie

jestem spokojna

jestem bardziej tak

tu i teraz. A jako przyjaciółka?

Jestem taką przyjaciółką, która

jak masz

rozwód, musisz się przeprowadzić

jest coś... To zdanie specjalne

zdanie specjalne, ale to takie,

że

coś, coś

przemycić z innego kraju, drugi

czekaj, znam kogoś, ja sobie dzwonię

Ty siedziałeś w imienieniu? Tak, tak

do takich właśnie

ale rzepuść, żeby sobie na maniki zrobić

na kawkę, to nie jestem ja

oglądać telewizor, nie

takie durny pogawędki

bez niczego, to też nie jestem ja

więc jakby

ja nie jestem taka psiopsiłka, żeby

ja ci powiem prawdę

i to nie każdy chce tego posłuchać

więc przyjaciele, którzy

do mnie dzwonią, wiedzą, że

Miko

zgręciał mi szczęście

tak, okej, give it to me, give it to me

więc ja mówię, zadzwoną mnie, jak jesteś gotowy, usłyszeć

prawdę, bo ja nie będę

albo koleżanki, bo często ludzie

chcą powiedzieć, rzeczywiście, ale

dupek

no, a jak ja uważam, że nie jest dupek

tylko ona na przykład ma coś do przeprowadzenia

to jej powiem to, więc

A, czekaj, a ty zawsze byłaś gotowa na prawdę?

No, czy jestem zawsze gotowa na prawdę?

No, bo nawet jak mówię o tej terapii, to było

zmierzenie siebie samej z sobą

i wydawało zawsze, że

w momencie, że nie jestem gotowa na prawdę, ale

być gotowy na prawdę

czy tak, nawet po tym, coś tym zrobić są

prawdą, to są dwie różne rzeczy

A masz ludzi, których uważasz, że powinnaś przeprosić?

Nie

nie, chyba wszystkich, co miałam

ja też od razu przepraszam, jak tam, ja nie trzymam w sobie

jak coś uważam, że źle

zrobiłam, co ten to od razu mówię

nie mam problemu w ogóle

z powiedzeniem, że coś źle zrobiłam

To bardzo dobra

chłopcy

więc już tak, słowem zakończenia

wszystko, co najlepsze jest przed tobą?

chyba tak

wszystko jest coraz lepiej

znana dzieństwo po prostu coraz lepiej

i to będzie piękne

chyba wszystko, co jest najlepsze, jeszcze jest przede mną

i pięknie ci, dziękuję

dziękuję

Machine-generated transcript that may contain inaccuracies.