Ogarniam się: #57: WDZIĘCZNOŚĆ, PORÓWNYWANIE SIĘ, FOMO, ŻYCIE TU I TERAZ

Sylwia Tomaszewska Sylwia Tomaszewska 8/25/23 - Episode Page - 28m - PDF Transcript

Cześć! Ja nazywam się Sylwia Tomaszewska, a ty słuchasz Ogarniam się podcastu, w którym opowiadam, jak ogarniam zdrowy styl życia, intuicyjne odżywianie, rozwój osobisty i dbanie o siebie.

A to wszystko po to, by pomóc ci uwierzyć we własne możliwości oraz zainspirować cię do poprawy jakości twojego życia.

Dzisiejszy odcinek zacznę nieco niestandardowo od przeczytania wiadomości, którą dostałam od jednej zasłuchaczek podcastu.

Hej Sylwia! Chciałabym ci tylko powiedzieć, że dziękuję.

To, co robisz jest wspaniałe. Dzięki tobie moje życie zaczęło się zmieniać na lepsze.

Moja relacja z jedzeniem dalej nie jest wyśmienita, ale mą i kryczkami idzie mi coraz lepiej, a twój podcast motywuje mnie ogromnie do walki z tym głosem w głowie.

Jesteś cudownym, mega wartościowym człowiekiem, którego mądrości mówione w podcastie potrafią zmienić życie drugiego człowieka o 180 stopni i to jest naprawdę coś wspaniałego.

I tak jak jest powiedziane w każdym odcinku, a to wszystko po to, by zachęcić cię do poprawy jakości twojego życia.

Zachęciłaś mnie ogromnie. W końcu zaczynam się akceptować i doceniać siebie, co jest dla mnie ogromnym postępem. Dziękuję.

To ja dziękuję za tak miłą wiadomość, bo za każdym razem, gdy piszecie mi takie rzeczy, często w ogóle robi jest screenshota i wstawiam to sobie do wyróżnionej relacji na Instagramie, bo ogromnie mnie to motywuje.

I korzystając też z tej okazji, chcę podziękować tobie, że tu jesteś.

Jestem naprawdę ogromnie, ogromnie wdzięczna, że mogę pomagać w ten sposób, że słuchasz tego podcastu, że obdarzasz mnie zaufaniem i chcesz się rozwijać razem ze mną.

Bardzo ci za to dziękuję i naprawdę ty jako słuchacz-słuchaczka wnosisz do mojego życia niesamowicie dużą wartość i cieszę się, że ja też mogę się tym odwdzięczyć.

I dzisiaj właśnie o tym sobie pogadamy, o takiej wdzięczności. Wdzięczności o rzeczy, które wydają nam się czasami oczywiste, błahe, małe.

Pogadamy też o FOMO, porozmawiamy o życiu w to i teraz, trochę o porównywaniu się, no i o tym wszystkim co zrobić, aby być bardziej uważnym w swoim życiu, czerpać z niego pełnymi garściami

i naprawdę cieszyć się tym, co mamy, a nie ciągle skupiać się na tym, czego nam w życiu brakuje.

Tematem wdzięczności interesuje się tak naprawdę od kilku lat i faktycznie zauważyłam, że w momencie, w którym zmieniłam swoje myślenie,

ze skupiania się na tym, czego nie mam, czego mi brakuje, tego, co jest złe w moim życiu, co chcę zmienić,

a zamiast tego zaczęłam zauważać te dobre, małe rzeczy, być wdzięczna za to, co mam w swoim życiu, co mogę zmienić, czego uczą mnie dane sytuacje,

żyję mi się po prostu o wiele lepiej i czytałam ostatnio sporo badań naukowych na tematy wdzięczności i uwaga, uwaga osoby,

które praktykują wdzięczność na co dzień, czerpią o wiele większą satysfakcję z życia, łatwiej im nawiązywać.

Relacje są to osoby pewniejsze siebie i odporniejsze na stres.

Wdzięczność jest to taka cecha, która tak naprawdę przynosi nam benefity w każdym obszarze życia i sprawia też, że my jesteśmy bardziej pozytywni

i to nasze życie jest łatwiejsza, bo nasze życie często kształtują myśli, które mamy w głowie i jeśli są to myśli negatywne,

skupiające się na braku, to my będziemy tak postrzegać swoje życie jako niepełne, niekompletne, bo przecież tyle złych rzeczy się w nim dzieje.

A jeśli zamiast tego skupimy się na tym, co mamy, co jest dobrego w naszym życiu, my te rzeczy też będziemy o wiele bardziej cenić, zauważać

i to nam się spotęguje do tego, że faktycznie ta satysfakcja z naszego życia będzie większa.

Poczucie wdzięczności daje mi też taki spokój wewnętrzny, taką pewność, że ok, poradzę sobie ze wszystkim

i po prostu sprawia, że te małe, codzienne wyzwanie i trudności nie są tak ważne

i nie stają się tak naprawdę problemami, bo to też chodzi o naszą narrację w głowie, jak my będziemy postrzegać to, co się nam w życiu przytrafia.

Dla mnie najszczęśliwsze momenty w życiu to nie są wcale momenty, w których dzieje się coś największego.

Dla mnie najszczęśliwsze momenty w życiu to te momenty, w których jestem najbardziej wdzięczna.

Mogę Wam przytoczyć takie dwa momenty, w których naprawdę czułam miłość do świata i czułam się przeszczęśliwa.

Pierwszy z nich to, gdy byłam z moim przyjaciółkami na wakacjach we Włoszech i byłam w wodzie i sobie pływałam słoneczko,

byłam sama w tej wodzie i poczułam po prostu taki przypływ wdzięczności za to, że mogę się znaleźć w tym momencie,

że mogłam zapłacić za te wakacje, że jesteśmy teraz na plaży we Włoszech, że jestem w wodzie,

że ta woda w ogóle jest taka zimna, a z góry świeci na mnie słońce, który mnie ogrzewa, że wokół mnie są przepiękne widoki,

że jestem w tak uprzywilejowanej sytuacji, że mogłam tu przylecieć, że mam w swoim życiu cudowne przyjaciółki

i że jesteśmy teraz tu razem spełniając nasze marzenia.

Gdy te wszystkie rzeczy do mnie dotarły, to po prostu czułam wewnętrznie takie uczucie euforii.

Naprawdę nie wiedziałam, co się ze mną dzieje.

Nie zdarzają mi się takie momenty bardzo często, ale ten moment dokładnie, doskonale pamiętam

i myślę, że będę go przez długi czas wspominała.

Drugi moment, gdzie też czułam takie uczucie euforii i ja się popłakałam ze wzruszenia i ze szczęścia,

to był moment, gdy lądowałam na lotnisku w Nowym Jorku i spełniło się jedno z moich największych marzeń

i przyleciałam tutaj do Stanów.

Teraz mieszkam właśnie w Stanach Mija.

Szusty tydzień odkąd jestem tutaj i też ten miesiąc, w którym tutaj jestem,

to był w ogóle chyba najlepszy, najbardziej szczęśliwy miesiąc w moim życiu

i codziennie działo się coś, za co byłam ogromnie wdzięczna

i zauważałam tylko te rzeczy.

Czyli nie narzekałam, że na plaży we Włoszech było brudno

albo, że tutaj coś mi się nie podoba, że drogi są dziurawe.

Nie skupiałam się na takich rzeczach, które sprawiają, że ok, tutaj coś mi nie pasuje,

no to teraz ok, wszystko fajnie, ale to, to, to i to jest złe.

Skupiałam się na tych rzeczach, za które naprawdę jestem wdzięczna.

Za to, że postawiłam sobie cel i właśnie ich spełniam, że jestem w Nowym Jorku,

że tutaj przyleciałam, że samolot, który leciał 10 godzin,

wylądował bezpiecznie, że jestem tu, gdzie jestem

i naprawdę, gdy dotarło do mnie, że to jest coś tak dużego i że to zrobiłam

i spełniłam to swoje marzenie, to się poryczałam w tym samolocie,

ale bardzo, bardzo dobrze wspominam ten moment

i też teraz, gdy sobie o tym myślę, jestem po prostu ogromnie, ogromnie wdzięczna.

Jak my w ogóle możemy praktykować tą wdzięczność?

Oczywiście skupiać się na tym, co już mamy

i za co jesteśmy wdzięczni, za ludzi, których mamy w swoim życiu,

za wychowanie, które dostaliśmy, które nas nauczyło konkretnych rzeczy,

za to, co wynieśliśmy na przykład ze szkoły, z jakiejś relacji

i ja wiem tutaj specjalnie daje takie przykłady, które dla niektórych osób mogą być trudne.

Jeśli ktoś na przykład miał niezbyt szczęśliwe dzieciństwo

albo nie bardzo lubił chodzić do szkoły, bo działy się tam różne rzeczy.

Ok, jak najbardziej to rozumiem i nie neguję tego, że te doświadczenia mogły być trudne

i ja przecież też mam mnóstwo trudnych doświadczeń w swoim życiu,

ale właśnie ta wdzięczność za to, czego te doświadczenia nas na przykład nauczyły

albo na przykład coś się stało i możemy być wdzięczni, że nie stało się nic gorszego.

Załóżmy mieliśmy wypadek.

Ok, mieliśmy wypadek, to było na pewno traumatyczne doświadczenie

i też poprzeżywajmy to sobie te pierwsze kilka dni,

mamy jak najbardziej prawo do takich trudnych emocji

i czasem trzeba je po prostu odczuć,

ale potem, gdy już się zdystansujemy do tego, pomyślmy sobie, że ok,

jestem wdzięczna za to, że przeżyłam ten wypadek,

że nie stało się nic bardzo poważnego,

że jestem tu, gdzie jestem teraz

i że najwyraźniej to doświadczenie nauczy mnie czegoś

i w przyszłości będę, załóżmy, bardziej ostrożna, uważna.

Gwarantuję ci, że dzięki takiemu postrzeganiu sytuacji

będziesz w swoim życiu szczęśliwsza.

I super ćwiczenie, jeśli chcemy praktykować wdzięczność na co dzień,

to jest po prostu prowadzenie sobie wdzięcznika

albo zapisywania w swoim planerze rzeczy, za które jesteśmy wdzięczni.

Może to być też notatka w telefonie,

ja lubię wieczorem do tego zasiadać po całym dniu

i wypisywać sobie za co jestem wdzięczna danego dnia.

To ćwiczenie też pokazało mi,

jakie rzeczy najbardziej się dla mnie liczą,

bo gdy praktykuje już taką technikę zapisywania sobie rzeczy,

za które jestem wdzięczna,

to widzę też, jakie rzeczy przechodzą mi na myśl,

gdy wieczorem sobie siadam i chcę zapisać te rzeczy.

Czy to są na przykład jakieś prezenty, które dostałam,

czy to są ludzie, z którymi dzisiaj się spotkałam,

czy to są rzeczy, które jadane go dnia osiągnęłam,

czy to są zwierzęta, czy to jest natura,

czy to są rzeczy duchowe,

czy może to są rzeczy biznesowe,

czy to są rzeczy bardziej takie związane z emocjami,

a może bardziej z takimi przyziemnymi rzeczami.

To jest też bardzo ciekawe,

żeby obserwować, za co my jesteśmy wdzięczni

i możemy być wdzięczni za przeróżne rzeczy.

Bardzo proste, bardzo złożone.

Każda rzecz, za którą jesteśmy wdzięczni, jest dobra.

Być może, ok, dzisiaj jesteś wdzięczny za to,

że zjadłeś ciastko

i to ciastko po prostu tak ci smakowało,

że jesteś wdzięczny za to, że mogłeś zjeść ciastko.

To nie jest tak, że ok, ja muszę być wdzięczny

za relacje w swoim życiu

i za to, że mam taką osobę w swoim życiu.

Więc tutaj też chciałabym, żebyście na przykład

nie oceniali tych rzeczy, za które danego dnia

jesteście wdzięczni, bo to się może różnić,

ale jest to naprawdę wartościowa lekcja o nas samych.

Ta praktyka wdzięczności też prowadzi nas do życia w tu i teraz,

do tego, żeby naprawdę zastanawiać się,

za co my jesteśmy wdzięczni w naszym życiu,

w naszym dniu, w tej chwili.

Jak my się czujemy, co się dzieje, co nas otacza,

to są takie trochę budyjskie wartości.

Ja też w swoim życiu miałam okazję

przeczytać kilka książek Osho

i Eckhart Tatole.

Nie są to moje ulubione książki,

aczkolwiek uważam, że naprawdę można

na różnych etapach swojego życia, też w zależności

jaką macie relacje z duchowością

wynieść z nich kilka takich myśli

i wartości dla siebie.

Czy na przykład medytacje też są

bardzo wartościowym źródłem bycia w tu i teraz.

I praktykowania tej uważności,

wdzięczności, mindfulnessu,

mindfulness to też jest w ogóle cały

oddzielny temat, jeśli macie ochotę się

zagłębić to, czy podcasty właśnie odnośnie

mindfulnessu, czy właśnie odnośnie medytacji

i takiej uważności, czy swojego ciała,

czy oddechu, to naprawdę jest cudowna praktyka,

czy yoga, która też, jeśli jest dobrze prowadzona,

to zazwyczaj skupia się na tym, co się dzieje

w naszym ciele i możemy obserwować,

jak ono się czuje, jak się zmienia właśnie

praktykując yoga, także to są też bardzo

jakościowe techniki praktykowania tego życia

w tu i teraz, ale też w takim codziennym życiu

po prostu czerpanie z momentu, bycie

obecnym, bo ja na przykład

miałam także bardzo często odliczałam,

odliczałam do końca, tygodnia do końca

jakiegoś etapu w moim życiu, do wakacji,

do tego i tego momentu, do jakiegoś wyjazdu

i przez to, że ja ciągle skupiałam się na tym,

co ma być, co ma nadejść,

zapominałam o terazniejszości

i nie cieszyłam się terazniejszością, nie korzystałam

z tego, a my tak naprawdę

nigdy nie wiemy, czy ta przyszłość nastąpi i nie ma sensu

odbierać sobie też tego szczęścia i możliwości

i radości z tego, co jest teraz. Dużo dziewczyn

na przykład mówi sobie, o, ja będę szczęśliwa jak schudnę,

o, ja będę w związku, gdy schudnę.

Dużo dziewczyn na przykład mówi sobie,

o, ja będę szczęśliwa jak schudnę,

albo ja będę w jakiejś relacji

dopiero, gdy tutaj w 100%

siebie uzdrowie i pójdę na terapię

i będę takim poukładanym człowiekiem

bardzo często my czerpiemy bardzo dużo osób,

na przykład warunkuje swoje szczęście

mówiąc sobie, o, ja tutaj będę szczęśliwa jak schudnę,

pojadę na wakacje, jak

będę miała partnera, z którym będę mogła podróżować

i odkładamy swoje marzenia,

swoje cele, swoje plany na później

dlatego, że teraz nie czujemy się wystarczająco

dobrze i wartościowi, jakbyśmy nie zasługiwali

na to, co ma na tejście, albo właśnie

warunkowali sobie, że ok, my potrzebujemy

czegoś innego do szczęścia.

A szczęście jest w tu i teraz.

Szczęście jest w tym, co robisz, w tym, że

jesteś, taki jaki jesteś teraz

i oczywiście możemy się zmieniać.

Chcemy się zmieniać, chcemy się rozwijać.

Tylko do zmiany też potrzebna jest akceptacja

tego, co jest właśnie teraz.

I dużo osób na przykład też wpada taką

pułapkę, że ok, ja muszę czerpać

teraz z młodości, bo

ja mam takie przekonanie, tutaj się przyznam

i pracuję nad nim, nie wiem czemu.

Mam, miałem takie przekonanie,

że życie po 30 to się kończy, albo ktoś może

mieć przekonanie, że ok, życie

takie młodość i

ta możliwość z zabawy, radości, czerpania

z życia, z młodości trwa tylko do momentu,

gdy na przykład my kończymy studia.

Albo o, ciesz się życiem, ciesz się młodością,

ciesz się tym, co robisz podróżami,

bo gdy założysz rodzinę, no to już będzie inaczej

i już nie będziesz miała tej możliwości, więc

korzystaj teraz.

I z jednej strony tak, ja się z tym zgadzam,

korzystajmy teraz, no bo teraz doświadczamy

takiego etapu w życiu, w którym jesteśmy.

Jeśli na przykład teraz jesteśmy na etapie życia,

w którym budujemy swoją markę,

budujemy jakiś biznes,

cieszmy się z tego, że teraz budujemy coś

i ok, może za 10, 15, 20 lat

to będzie jakaś firma, która będzie stabilna

i nie będzie wymagała od nas pracy,

ale teraz cieszmy się z tego,

że uczestniczymy w tym procesie.

Jeśli budujemy zdrową relację z jedzeniem

i uczymy się intuicyjnie odżywiać

i intuicyjne odżywianie jest naszym celem,

to cieszmy się z tego procesu,

gdy my do tego intuicyjnego

odżywiania dochodzimy,

bo to też nie jest tak, że z dnia na dzień

my będziemy

intuicyjnie się odżywiać.

To jest proces, długi proces

poznawania siebie

i to są kroki, które my musimy

stawiać, aby dojść do jakiegoś

naszego celu.

Dobra, bo tutaj je

strasznie odbiegłam, więc z jednej strony tak,

cieszmy się z tego, korzystajmy

z tego, co jest teraz, ale z drugiej strony

nie stresujmy się tym, że

na coś będzie za późno, albo

na coś jest za wcześnie.

Bo to wcale nie jest tak, że

jak masz 50 lat, to musisz się

ustabilizować i musisz mieć

rodzinę, dom, dzieci, wszystko

idealnie zaplanowane

i mieć cały plan w głowie, jak

życie powinno wyglądać.

To nie jest tak, że mając lat 80

nie możesz być młoda duchem,

nie możesz tańczyć

na moście w nocy. Tutaj przypomniał

mi się jedno z moich ulubionych

wspomnień z Włoch.

Gdy wyszłam w nocy z moimi przyjaciółkami na miasto

i na moście w centrum

miasta, tańczyła grupa

starszych osób, które

no jestem pewna, że po prostu

duchem były młodsze,

niż nie jedna osoba

pół wieku od nich młodsza,

więc tutaj no

to są tylko ograniczenia, które my

sobie układamy w naszej głowie

i to wcale nie jest tak, że jak masz

ileś lat albo

jakąś sytuację życiową, to załóżmy

nie możesz już iść na studia, bo jest za późno.

Nigdy nie jest za późno

i ja to też wiem właśnie

z doświadczenia bliskimi osoby,

że naprawdę

można swoje życie zmienić o 180 stopni

i

przebranżowić się, zmienić coś.

W każdym momencie naszego życia

tak naprawdę możemy podjąć decyzję,

że coś chcemy zrobić

albo, że teraz na przykład nie czujemy się gotowi.

Mimo, że

większość naszych znajomych załóżmy

zakłada sobie teraz rodzinę,

to wcale nie znaczy, że my też teraz musimy

zakładać rodzinę, jeśli nie czujemy się na to gotowi.

Kolejna kwestia, która często

zabiera nam tą możliwość

życia w tu i teraz, to jest FOMO.

Fear of missing out, czyli taki

strach przed tym, że coś nas ominie.

Na przykład jesteś w sobie na imprezie,

ale myślisz już o tym, że

ok, mogłabyś być na innej.

I ta inna,

na pewno byłaby lepsza.

Ja ostatnio też sama tego doświadczyłam

i się złapałam nad tym, że

ok, mam FOMO,

bo będę sobie w kawiarni, po zumbie,

pijąc sobie swoją ulubioną

kawę ze Starbucksa.

Zobaczyłam na Instagram

historyk koleżanki, która była tam

na jakiejś podróży, nad pięknym jeziorem,

w innym kraju

i przez chwilę też złapałam się

na tym, że ok, mam taką

myśl, że kurczę, szkoda, że

mnie tam nie ma.

I musiałam się zatrzymać, wyłączyć

telefon, rozejrzeć

się wokół, wziąć głęboki wdech

i wrócić do swojego życia.

To jest ogromna

pułapka, bo

ty możesz mieć wrażenie, że

wszędzie jest lepiej niż tu, gdzie

jesteś teraz. Możesz mieć

wrażenie, że każda

osoba, którą znasz, jest w lepszej

sytuacji życiowej niż ty.

A szczególnie

jeśli my też zaczynamy

się porównywać

do social mediów,

do tego, co widzimy w internecie,

ale pamiętajcie, że

my nigdy nie wiemy, co się dzieje

po drugiej stronie.

I nie bez powodu mówi się, że z najlepszych

imprez ma się najmniej zdjęć.

Ja z najlepszych wyjazdów

mam też najmniej zdjęć.

Z najlepszych spotkań mam

najmniej zdjęć, najmniej używam

w ogóle telefonu, bo jestem tak zaabsorbowana

tym, co się dzieje.

Gdy przyleciałam do Stanów, to ja pierwszy miesiąc

miałam w ogóle problem, żeby coś

wstawiać na relacje, albo wstawiałam

coś na relacje tydzień po tym, jak zrobiłam

to zdjęcie, bo po prostu

byłam zbyt zajęta swoim życiem.

Na Instagramie spędzałam może nie wiem

15 minut w ciągu dnia, żeby

odpisać na jakieś wiadomości, żeby

wstawić na story, że żyję, że mam się

dobrze. I

nie oglądałam też tego, co inni ludzie

wstawiają, bo byłam po prostu zbyt

zajęta swoim życiem.

I bardzo się cieszę, że właśnie w ten

sposób podchodzę też do swoich

wyjazdów, bo ja się nie skupiam na tym,

że ok, ja tutaj chcę zrobić zdjęcie,

chcę się pochwalić, tutaj muszę

wrzucić coś na Instagrama

i nie mam telefonu cały czas przy sobie,

którym dokumentuję tu wszystko,

albo chcę zainponować moim znajomym,

albo na przykład oglądam,

co moi znajomi robią

24 na dobę

myśląc sobie, że o szkoda,

że mnie nie ma w Polsce, bo jak bym była

w Polsce, to byłabym tam z nimi,

robiłabym to samo i może oni są

teraz w fajniejszej sytuacji,

bo no ja

jestem tutaj, oni są tam, wiecie,

takie myśli po prostu, które się pojawiają,

gdy zaczynamy się porównywać.

Ale naprawdę

social media potrafią być dla nas

nieco tukstyczne

i powodować, że my się będziemy porównywać

i uważam, że to nie ma sensu.

Ja mam nawet też odcinek

o tym, jak ograniczyć social media,

więc jeśli chcecie

być bardziej spokojni w swoim życiu

mniej się porównywać

i właśnie

przestać odczuwać tak duże formą

w związku z tym, że coś nas może

ominąć, albo że wasi znajomi

coś robią, czy ta

influencerka, którą obserwujecie

na Instagramie, ona ma takie super

życie, a wy nie, no to polecam

posłuchać tego odcinka i tam też znajdziecie

sposoby, jak

można właśnie świadomie korzystać

z social mediów i ograniczyć

nieco ten negatywny wpływ,

które mogą na nas wywierać.

Mówiąc o FOMO

dotknęłam też tematu porównywania się.

Bardzo dużo osób

ma ten problem, że po prostu

porównuje się do innych

i np. myśli sobie, że

szkoda, że ja nie mam takiego ciała

i takiej sylwetki,

no bo wtedy byłoby lepiej, wtedy

moje życie byłoby szczęśliwsze, no i np.

patrzymy się

na jakoś tam naszą koleżankę, znajomą,

na kogoś obcego i sobie tak myślimy.

Ale pamiętaj, że Ty

możesz nie wiedzieć,

co dana osoba musiała poświęcić,

żeby np. być

w takiej sylwetce.

Ja znam dziewczynę, właśnie

poznałam ją też na moich zajęciach zęby,

która

ma sylwetkę

bardzo taką

muskularną

i mogłaby na spokojnie startować

w zawodach sylwetkowych

i tutaj w Ameryce

wszyscy jakoś tak są bardzo otwarci

w tym, co przeżywają

w swojej przyszłości,

co ich ukształtowało

i pewnego razu rozmawiałeśmy

po zajęcach i ona mi powiedziała, że

no teraz uczy się

po prostu akceptować swoje ciało

mimo, że

wie, że ma umięśnione

ciało i sportową sylwetkę

to ona wcale nie lubi

siebie i swojego ciała

i że to życie, które

ona teraz ma to nie jest

życie, które do końca ją satysfakcjonuje.

Że dopiero od kilku miesięcy

w których jest na terapii

i uświadamia sobie

jak wiele rzeczy

relacji

wspomnień musiała poświęcić,

tego momentu, że to wszystko nie było tego

warte i że teraz ona wcale

nie jest szczęśliwa i

nie lubi tego jak wygląda jej

życie i uczy się na nowo

jak czerpać radość

z ruchu, z jedzenia,

jak budować relacje z ludźmi

jak niebać się wychodzić

i najsmutniejsze, co

właśnie mi powiedziała to, że

czuję, że straciła ostatnie 4 lata

bo to był taki czas

w jej życiu, w którym

ona wcale nie cieszyła się

tym, co się dzieje.

Że miała jakiś cel w głowie

i do niego dążyła i myślała, że

to daje jej radość, że to daje jej szczęście

ale w pewnym momencie

zorientowała się, że

wcale nie jest zadowolona z tego, co sięgnęła

że ciągle jest zawiedziona,

ciągle chce więcej, ciągle jej za mało

i że tak naprawdę

na co jej to było?

Że zaczęła właśnie ćwiczyć na siłowni tak intensywnie

i zaczęła stosować

zdiety, bo myślała, że przyniesie jej to szczęście

że dzięki temu będzie szczęśliwsza

a tak naprawdę

ten czas został jej

zabrany

i do mnie

z prośbą o pomoc

z prośbą o konsultacje

pisze mnóstwo

dziewczyn, które mają

szczupłe, wysportowane, piękne ciała

i mogłyby chodzić po wybiegach

ale wcale nie czują się

w tych ciałach dobrze

i mają np. zaburzoną relację z jedzeniem

nie lubię u siebie

nie lubię u swojego ciała, nie lubię

u swojego życia

i mówię to dlatego

że pamiętaj, że porównując się

do kogoś

albo porównując swoją sytuację do kogoś

Ty nigdy nie wiesz

jak ta osoba się z tym czuje?

Czy to jest naprawdę

takie cudowne jak się wydaje?

Nam bardzo często wydaje się, że

trawa może być

bardziej zielona po drugiej stronie płotu

ale gdy już przejdziemy

na tę drugą stronę

to okazuje się, że ta trawa jest sztuczna

Myślę, że dużo osób

ma takie etapy w swoim życiu

że po prostu się porównuje

bo czują

że czegoś im brakuje

że np. nie mają

wystarczająco fajnej pracy

że nie mają

sześciopaka na brzuchu

że nie mają partnera

a np. jak są w związku

to tęsknie za czasami

gdy było się singlem

albo gdy np. mają

sześciopak na brzuchu to orientują się

że ok one w salenie są szczęśliwe

i że to nie było magiczne lekarstwo

na niskie poczucie własnej wartości

i na niską pewność siebie

albo że np. jak zarobią

już zmienią pracę

zarobią jakąś określoną sumę

pieniędzy to orientują się, że ok

co dalej?

i co ja mam teraz zrobić

i jakby że te pieniądze np. nie dały

im do końca szczęścia i satysfakcji

spełnienia

i tutaj płynnie znowu będziemy

wracać do wdzięczności

bo lekarstwem

które może sprawić

że my będziemy czuć się bardziej

usatysfakcjonowani i zadowoleni

ze swojego życia jest ta wdzięczność

i za uważanie tego co już mamy

co nam się udało

za uważanie tego jakimi

osobami jesteśmy

ile wnosimy do życia innych

co możemy z siebie dać, co mamy w swoim życiu

kogo mamy w swoim życiu

i naprawdę

wypisanie sobie tej listy

zobaczenie jak wiele rzeczy

jest wokół nas za którymy możemy

być wdzięczni

bo to jest nasz wybór jak my będziemy

postrzegać wszystko co nam się

w życiu przytrafia co tworzymy

co jest w nim obecne

i do tego chcę was serdecznie

zachęcić

taki odcinek bardziej pogadankowo

przemyśleniowy, mam nadzieję że wam się podobał

bo dawno już takiego nie było

także dziękuję ci

że jesteś tutaj ze mną

jestem ogromnie ogromnie ogromnie wdzięczna

że

do trwałaś do końca tego odcinka

i że jesteśmy tutaj teraz razem

no i chcę ci życzyć bardzo wdzięcznego życia

bo

bardzo często wdzięczne życia

równa się szczęśliwe życia

i z taką myślą

cię dzisiaj zostawiam

dziękuję jeszcze raz za odsłuchanie tego odcinka

no i my słyszymy się w kolejnych

cześć

Machine-generated transcript that may contain inaccuracies.

Cześć! W dzisiejszym odcinku poruszymy kwestie związane z fundamentami dobrego życia. Odpowiadam na pytania:

Czym jest wdzięczność i co nam daje?
Jak praktykować wdzięczność na co dzień?]
Jak zacząć doceniać i cieszyć się z małych rzeczy?
Jak zacząć żyć tu i teraz?
Dlaczego nie warto się porównywać?
Jak przestać się porównywać?
Czym jest FOMO i jak z nim walczyć?
Jak być bardziej uważnym w swoim życiu?
Jak przestać się skupiać na tym czego nie mamy?

Miłego słuchania!

Zaobserwuj mnie na instagramie: ⁠https://www.instagram.com/ogarniamsie_podcast/⁠ 
Lub odwiedź na tiktoku: ⁠https://www.tiktok.com/@ogarniam_sie⁠ 
Zasubskrybuj kanał na YouTube: ⁠https://www.youtube.com/channel/UC4OgLiDvMyNE0VvCPW8x-rw?app=desktop⁠ 
Współpraca: ⁠ogarniamsiepodcast@gmail.com⁠ 
Strona internetowa:  ⁠https://www.sylwiatomaszewska.pl/⁠