WojewódzkiKędzierski: Wraca do formy. Sebastian Rejent

9/11/23 - Episode Page - 1h 26m - PDF Transcript

Partnerami komercyjnymi programu są marki Wedel, Play oraz Hire.

Wojewódzki kędzierski.

Jeden podcast, uprowadzących i cztery wafle.

Na wszystkie wciągające wątki zaprasza WW.

Wojewódzki kędzierski.

Najlepsze połączenie, na które zaprasza Play.

Partner podcastu.

Play.

O, usłyszałem dźwięk, że pojawiliśmy się na antenie.

Minęła godzina dwudziesta. Wojewódzki kędzierski.

Nasz wspaniały podcast tylko w Onecie.

Proszę państwa, dzisiejszy gość zadzwonił do nas przed programem,

a w zasadzie do naszej wspaniałej pani wydawczyni Anita.

Jakubie zwracam się do ciebie tutaj trochę statystyk.

Mieliśmy ponad 100 gości z palcem w nosie, prawda?

Byli dziennikarze, politycy.

Był Lewandowski, a przede wszystkim był Norbi.

I nikt nie poprosił o niekonwencjonalny napój przed audycją.

Nikt, każdy się zamyka.

Kawa, herbata, standardowe pytanie.

Woda z gazem lub bez.

A ty zadzwoniłeś, odpowiedziałeś, że napił byś się piwa

najlepiej bezalkoholowego, więc tutaj wybuch popłoch.

Naprawdę ludzie nie wiedzieli co robić, to było za wiele wymagań.

Nagle gwiazda przyjechała, co za oczekiwania.

No właśnie, tak wygląda twój rider, że musi być piwo.

Tak, tak jak niektórzy mieli skitelsy w swoich riderach,

że wiedzieli, czy na pewno został przeczytany całe.

Znaczy, od skitelsy czy tam MMM-sy z wyjętymi czerwonymi.

I jak widzieli, że...

Dolotek.

To sam wyjmuję.

Dobrze, ale to zacznijmy od początku, żebym było wiadomo.

O imię i nazwisko w ogóle.

W ogóle.

Ja bardzo podobałem, że nie zostałem za...

Ja powiem imię i nazwisko, a ty powiesz wala.

Sebastian to jest nazwisko, czy Rejent to jest imię?

Czekaj, to jest prawdziwe pytanie?

Nie, no co by czytałem o tobie.

Sebastian, Rejent, wala.

Sebastian, żeby było wiadomo, że jesteśmy na żywo.

Witam, chciałbym się tutaj przede wszystkim przedstawić.

To ja, Sebastian Rejent, i super, że słuchacie tego.

Też jestem fanem tego podcastu.

Potrafiłbyś powiedzieć coś zabawnego, ironicznego o meczu Polska Albania?

Czy on się odbył?

Tak.

Jak bym go oglądał, to pewnie bym coś potrafił.

Czyli jak bym cię zapytał, czy trener Shantosz, dobrze mówię Piotroś?

Dobrze, powinien się zabić.

Jakie miał być zdanie?

Znaczy mogę z małe wskazówki wykorzystać twoje mimiczne,

i obtałem, że powinien to zrobić,

ale jestem na nie, jestem przeciwny temu.

Ale w ogóle futbol jest już tak zabawny,

że u przegrywa z twoim żartem?

Dlaczego nie oglądasz?

10 milionów ludzi oglądało.

Ja czekam aż e-sport, jednak prześciknie piłkę nożną.

Chociaż też wam powiem szczerze, że w FIFA nie chciałbym oglądać.

Ale ty też, ty nawet w stopce swoje na Instagramie masz,

że ty jesteś e-sportowym freakiem.

No może nie aż, jaką stopkę przeczytałeś?

No tam, że gamer coś, zaraz ci powiem.

Dobra, a to nie był blowek?

Nie, poczekaj, a ty zaglądzisz na swojego Instagrama?

Wiesz, jestem komikiem,

bo ja mam wrażenie, jak byście tego już instortowco zaprosili,

i nie w wszystkim rozmawiać.

Podobno byłeś Sebastian, bardzo zachwycany naszą rozmową z Kizą.

Byłem zachwycany wieloma rozmawiami waszymi.

Naprawdę, od tygodnia obsesyjnie kompolsywnie

odsuchuję waszego podcastu, szczególnie, że jestem pierwszy

tydzień samotnie w trasie jako kierowca,

bo dopiero od...

A kogo wozisz?

Sam siebie.

Zazwyczaj mnie support woził,

a teraz jestem sam swoim kierowcom.

I?

I zabijam cisze waszymi słowami.

Jeżeli rzeczywiście podobał ci się rozmowa z Kizą,

to już jest was dwóch, ty i Kizą.

Czeka o więcej osób.

Nie, jestem ciekaw, dlaczego.

Ty się miasz na końcu, że jesteś zachwycony tą rozmową,

więc nie wiem, czy to jest twoje typowe szablonowe zachowanie?

Nie.

Tutaj nie mamy szablonów.

Dlaczego on?

Dlaczego właśnie pomyślałeś, ta rozmowa jest ważna?

No, przepraszam.

No, tam padałem takie słowa.

Kizo, co byś chciał osiągnąć w przyszłości?

On mówi coś typu, chciałbym zacząć czytać książki.

A ty nie czytałeś książek?

Zadaję pytanie, Kuba Wojewódzki.

On nie no, czytałem psa, który jeździł kolejom.

To była ostatnia jego książka.

To była ostatnia książka, którą przeczytą.

I to cię urzekło.

Strasznie.

Powiedz mi, bo jesteś nazywany królem Roustów.

My nie lubimy takich etykietek, bo one są po prostu banalne, tandetne.

Szybko się zużywają.

Ja też myślę, że z niej wyrastam.

I też próbuję.

O tym już pogadamy.

Rousty trochę miały taki swój zenit parę lat temu,

wtedy, kiedy wyjezaczyliście, my też z Piotrem dołączyliśmy.

Znaliśmy najważniejszą osobę w polskim show biznesie.

I skończyły Rousty.

Czyli?

Nie.

On chce to usłyszeć.

Dobrze.

Ty lubisz dręczyć ludzi?

Czy lubię dręczyć ludzi?

To jest już serio pytanie.

To jest serio pytanie.

Nie, nie uważam w ogóle, żebym dręczył ludzi.

Wszystkie takie sytuacje ciężkie, społeczne wolę omijać jednak.

Katarzyna Piasecka jest tak stara, że poznała ludzi z banknotów osobiście.

Bardzo dobry żart.

Fój.

Dokładnie.

Ale nie powiedziaj skąd.

I w jakim kontekście on został powiedziany?

To nie jest, że ty nagrałeś nas dyktafonem w Sowie i to jest prywatna.

Chociaż...

Zaczęło się chyba od gorszych inwektyw.

Ale oczekaj, nie uporządkujmy.

To nie jest hamstwo?

Pamiętaj, ja reprezentuję naszego słuchacza, który nie zawsze wie,

jaka konwencja jest dzisiaj obgadywana.

A to też prawda, bo nie przedstawiliśmy w ogóle czym są Rousty.

Nie, no to...

Myślę, że świadomość naszego słuchacza tu już jest apropo.

No to...

Czy to jest hamstwo, jeżeli ktoś...

Znaczy, to nie będzie pytania.

To nie wydaj mi się, że jest hamstwo, jeżeli każdy zna reguły tej gry

i każdy z świadom nie bierze w niej udział.

Pierwsza walka, jak on widział Kasia Piasecka, to walka Kainaj i Abla.

Burza, ale to będziemy licytować moje super szatty.

Nie, to ja mogę tak cały podcast przechodzić.

Chodzi mi o to, czy często się spotyka, że z niezrozumieniem

i ludzie w miejsce żartu do wcipu ironii mówią ham prostak brutal?

Właśnie, tylko się trochę obawiałem.

Jak przyjdę do was, czy będę w te ramy wtłaczany?

Nie, to nie są ramy, w które wtłaczamy, tylko pytanie, czy by was wtłaczany?

Czy?

Czy by wam wtłaczany?

Czy by was wtłaczany?

Tak, chociażby w poście do tego podcastu zostałem nazwany

chyba naczelnym hamem polskiej sceny stenopowej, więc

przez was chociażby dzisiaj zostałem wtłaczony.

Twój ulubiony rejądowciwów to krocze.

Nie.

Już tego tak uważasz?

Czy widzieliście panowie chociażby...

Krocze raz.

Który krocze?

Raz.

Raz.

Ale nie, czy widzieliście mój jakiś materiał na żywo?

Wszystkie.

Na żywo?

O, nagle.

Zaraz porozmawiam.

Na żywo? Nie, ale chodzi o to, czy...

Zapraszam was na optymę formę.

To jest mój najnowszy.

To jest mój najnowszy.

Tak, z tym, z czym teraz obecnym materiał

i z chęcią wam pokażę, że jednak komicy potrafią progresować i...

W kierunku ojczyzny?

To jest dobre pytanie.

W kierunku chyba autobiograficznym teraz.

Zmieniam swój styl stenopowy.

Ale czy krocze było inspirujące?

Było takim twój...

Na samym początku oczywiście.

Bo?

Kroczu się dzieje najwięcej i rzeczy.

Literacką.

Oczywiście.

A dlaczego?

Z stendapową, jakby ta kolebka...

Kolebka stendapu w Ameryce

i te żarty, które są najbardziej niosłe,

no to to jest ten rejon.

Ale że genitalia naprawdę uskrzydlają literacko,

że to jest...

Czy to chodzi o pierwszy temat tabu,

czy temat, który powoduje rechod?

Pierwszy temat tabu.

Ja myślę, że każdy komik

w swojej karierze musi wyrzucić

siebie żarty na ten temat, żeby...

Ale na początku kariery, czy wypada na przykład...

Nie wiesz, że najlepiej na początku.

Ale akceptuje...

To tak, Jan Pietrzak by sobie przypomniał

o tej razy o genitaliach.

Jako najstarszy.

Ale mają...

Tu jest też petycja od ludzi.

Kiedy ty wreszcie skończysz

z tymi żartami z tego rejonu?

Chodzi o...

Ja nie z tego nigdy nie wyrosłem.

Natomiast zastanawiam mnie, bo...

Czy to jest trochę tak,

że to jest rodzaj twojej psychoterapii,

ludzi psychoterapii?

Czy to jest w Polsce,

że jemy w tak zakłamanym

i zamkniętym, hermetycznym,

pełnym wyparcia społeczeństwie,

że dopiero jak się zamkniemy

w małej salce,

to możemy sobie zrobić

orgie wolnego języka,

w sensie literackiego oczywiście języka?

Tak, podoba mi się,

że już jest cała Polska

nagle wtłaczona w ten dyskurs.

Ale zaczynając chronologicznie,

wydaje mi się, że to jednak jest

najpierw autoterapia samego komika.

Czyli osoby występujące

perfomera.

I nie wiem, czy pamiętacie mnie,

ale z tego roastu,

jak byłem na twoim roastie,

na twoim chyba trochę mniej, ale...

Ale obrażałeś, tam Marta Wierzbicka dostała.

Ale nie o to mi chodzi.

Ja byłem takim zachuchanym chłopakiem.

No nie byłem jakoś...

Ale zmieniałeś się na stanie w potwora.

Do...

Małego wariatuncia.

W kreatywną osobę moim zdaniem.

I...

Ale co sobie załatwiałeś wtedy

seksualnością taką pikantną,

jędrną?

O co chodziło?

No myślę, że to były tematy,

które jednak nie są podejmowane

w rozmowach codziennych.

Mhm.

Abo chociażby nie ma żadnych...

Akurat ja przeszedłem

przez wychowanie seksualne,

ale nie ma żadnych

zajęć w szkole z nauczycielem.

Ale poczekaj, chciałbyś...

To będzie chyba o Maćku Adamczyku.

Tak.

Jak Maciek zadawala dziewczynę językiem,

to nie wiesz, czy robi ci minety,

czy skrobankę.

To jest rodzaj edukacji seksualnej?

To jest twój żart.

Ale czy ja...

Ale ja nie mówię, że ja edukuję jakoś seksualnej.

Ja mówię, że nikt za mną nie porozmawiał.

Dlatego mam takie żarty.

Naprawdę? Jesteś ofiarą?

Ja jestem ofiarą edukacji.

Po prostu co te dzieci za 20 lat będą mówić?

Ale poczekaj, mama ci nigdy i tata

nie mówili.

Dziewczynka, chłopiec, motylek,

kwiatek, prędzi.

Bocian.

Bociankapusta.

Tak.

Akurat mojej rodzice

o wszystkim mi opowiecianie.

Ale...

Jak?

Bez żadnych przykładów.

To nie było...

Pokaż mi na lalce,

gdzie zostawisz dotykany.

Padło hasło mama taka.

Tak.

I ja chciałem od tego zacząć rozmowę,

bo do tych roastów będziemy wracać,

bo kogoś się najlepiej roastowało

w twoim życiu,

to chciałbym wspomnieć

twój najlepszy mecz.

Takie takie,

nie twoją albanię,

tylko wyjątkowy mecz.

Ale jakim ty byłeś dzieckiem w ogóle?

Jakim ja byłem dzieckiem?

Dokąd sięgają twoje wspomnienia,

gdzie mały Sebastianek po prostu

idzie do tej szkoły?

Ja wam powiem,

tak wydaje mi się,

dlaczego w ogóle zacząłem taki mój,

nie wiem, czy to jest romance,

ale romance z komedią.

Pamiętam, jak dziewczyna,

która mi się bardzo podobała

mając, ja chyba miałem,

cztery lata ona, pięć,

strasznie płakała

i ja ją chciałem w jakikolwiek sposób

pocieszyć i nie wiedziałem, co robić,

czy wysłuchać jej emocji.

Nie, po co?

Czterema latach nie zna słowa emocja.

Kładnie.

Więc postawiłem na humor

i udało mi się.

A pamiętam.

Ona została rośmieszona

i przestała płakać.

I stan emocjonalny

zmienił się na moich oczach

i pomyślałem sobie,

to jest coś wyjątkowego.

To jest coś cudownego.

To jest część twojej legendy,

tak jak piękni, 20-letni,

to jest część fikcyjnej biografii

Marka Huaski.

Tak, to jest moje mitomaństwo

uprawiane tutaj na potrzeby

waszych podgłosów.

Ale byłeś klasowym błazdem,

takim człowiekiem, który rozbawiał?

Chodząc na terapię,

doszliśmy do wniosku

z moją panią psycholożką,

że ustawiłem sobie bardzo dobrze życie

pod to, żeby być komikiem,

że w moim domu byłem grzecznym chłopcem,

a wychodząc do klasy,

ja tam byłem omnibusem,

miałem bardzo dobre oceny

z praktycznie wszystkich przedmiotów.

Bo ty wyglądasz trochę wieżynakujona.

Bardzo dobrze,

bo to jest jednak część mojej osobowości.

Nie, bo teraz nie uzgadnialiśmy,

Piotr, ja uważam, że Sebastian

jest inteligentny.

Sebastian wygląda jak postać

z serialu Cudowne Lata.

No, Kevin,

czy ten kolega Kevina?

Paul Pfeiffer coś pomiędzy, ale wiesz.

To jest do teorii wielkiego podrywu,

tam Big Bang Theory,

by mnie porównowało, ale...

I rzeczywiście ustawiłem sobie,

że w klasie postanowiłem,

że oprócz mnie nikt nie musi się uczyć,

bo ja już znam ten całą wiedzę,

więc słowa na uczczelki nie są warte,

nic.

I postanowiłem, że będę jej przerywał

w każdym możliwym momencie,

próbując rośmieszyć.

Że ona coś mówiła o jakiś wykład...

Z matematyki, tak.

Ja jej przerywałem,

bekowałem ze wszystkiego.

Nie wiem, ona mówi,

a to jest twierdzenie Pitagoras.

Tak.

Który ma małego...

I wszyscy.

Co?

Nie.

No co ty?

No i ona mnie wbrała do tablicy,

no ja wszystko wiedziałem,

że to, no, dostawałem piątkę

i jedynie uwagę do dzienniczka.

Więc nie mieli na mnie haków tam.

Czyli można powiedzieć,

że ty jesteś naprawdę urodzonym

stand-uperem.

Myślę, że szukałem

bardzo w swoim środowisku.

Zawsze mnie ciągnął żart

i szukałem osób śmiesznych i zabawnych.

Dlatego tutaj też jestem.

A podobno, ty jesteś dumny,

że nie pochodzisz z katolickiej,

polskiej typowej ludzi.

Że ja jestem z tego dumny?

Takie?

Od kolegów twoich.

No pamiętaj, Adamczyk.

Adamczyk.

Duma mnie nie rozpiera z tego powodu.

Nie wiem, czy słyszeliście moją historię,

czy słyszeliście moich rodziców do Kościoła?

Nie.

Słyszałem.

Tam coś nie wspodobało.

Poprosiłem rodziców,

bo wszyscy w szkole rozmawiali o tym,

co się wydarzało na mszach niedzielnych.

I też chciałem być częścią tego.

Więc poprosiłem rodziców,

że chodźmy do Kościoła.

Chcę poczuć blisko się z innymi osobami.

I poszliśmy tam i po pół godzinie

stwierdziłem, przepraszam,

czy tak wygląda Kościół

i to na tym wszystko polega.

To jednak wróćmy do domu.

Ale co się działo?

Co się działo?

No działa się zwykła liturgia.

Zwykła liturgia?

Zwykła.

Akurat na zwykłym trafiliśmy.

To nie był wielki piątek.

I to jest powód, że dzisiaj nie chodzisz do Kościoła?

Nie myślę, że jest o wiele większa liczba powodów,

ale ten początkowy to tak, to jest tak.

A czyli twoje rodzice nie chodzili do Kościoła

i ty ich wyprosiłeś, żeby iść do tego Kościoła.

Oni jak zareagowali,

jak mały Sebastian mówi po pół godzinie.

Chcę wyjść.

Znaczy moi rodzice uważają,

że oni są katolikami,

więc super.

Będziemy praktykować wreszcie.

A ty uważasz, że oni są katolikami?

Ja uważam, że moja mama dużo czyta

na temat Jana Pawła II.

Czy jest oczytana w papieru?

Ale to nie czyni człowieka.

Kremówki też lubi jeść, więc.

A Polacy lubią,

albo inaczej doceniają żarty o Kościele,

one ich uwalniają,

czy raczej krempują?

Tak jak wcześniej byłem pytany,

jaka Polska i jaki jest podział Polski,

i wydaje mi się, że teraz się to zmienia.

I żarty z Kościoła są jednak,

mogą być na porządku dziennym.

Tylko wiecie, my wychodzimy,

przynajmniej ja wychodzę,

z tej całej kultury stędapowej

anglosaskiej, amerykańskiej,

i tam już żarty o Kościele,

to już są takie pase,

to już się wszystkim przejażyło.

Ja oczywiście powoli Kościoła nie mam.

Ale pedofilii, a to jest dobry materiał.

Ło kurczę oczywiście, szczególnie,

że mam syna rocznego, więc super.

Coraz więcej, częściej myśla o pedofilie.

Przepraszam.

Czyli prosiłem Cię na koniec,

na koniec tej audycji.

Ja naprawdę uważam, że to jest w Polsce temat,

z którego Polacy chcą się śmiać,

ić w ten sposób.

Czy ty widziałeś, jak zręcznie przeszedłeś

z Kościoła do pedofilii?

Nie, zręcznie, automatycznie.

No właśnie.

Więc myślę, że otwierają się pewne furtki

i zaczyna się rozumieć pewne

sprzężone ze sobą tematy.

Zanim zrozumiemy, Sebastiana Rejenta,

to chciałbym porozmawiać

o tym, że jesteś wyjątkowym komikiem,

i sam to powiedziałem w jednym z podkastów.

Ja jestem z tych komików,

którzy byli w robotach,

jest wielu takich, którzy nigdy

prawdziwej pracy nie mieli.

To prawda.

Powiedz mi, co się stało,

że postanowiłeś zaryzykować

na tę scenę wejść?

W ogóle wejść?

Wejść, bo jest tak, że jak ludzie zaczynają

tą normalną robotę, to porzucają marzenia

o byciu piłkarzem, filmowcem

i komediantem.

Tylko ja nie piastowałem

żadnych normalnych robot,

nie będąc komikiem.

Ja już byłem na studiach,

czy kulturoznawstwa?

Magister kulturoznawstwa, tak?

Licencjat.

Nie obroniłem pracy magisterskiej.

Czy jesteś po prostu policeum?

Policeum.

Abyturiant.

Jak się wpisuje w jakikolwiek kwestie

nariusze, mam wykształcenie wyższe.

Nie możesz pisać, jeżeli nie masz...

Nieprawda, mam licencjat.

A gdzie on jest?

Mogę tobie pokazać?

Nie wiem.

Zapraszam do mnie na chatę.

Boję się.

Masz syna rocznego, boję się.

Nie będę tobie gadawa.

Wiem, że ty nie ogarniesz jak się nosi na fasolkę

albo jakiś podstaw.

Dobrze, uspokójmy tę rozmowę.

Mogę?

Tak, Piotr.

Uw.

Tytuł swojej pracy magisterskiej.

Licencjackiej.

Tak.

To?

Tworzenie...

Ale masz tytuł?

Czy toś potwierdzasz?

Ja chcę, żebym powiedział ten tytuł,

żeby mi się potwierdziło.

Wydaje mi się, że tworzenie żartów słownych

w świetle różnych teorii

komediowych na podstawie

pierwszego sezonu Comedy Central

prezentuje.

No właśnie.

Jakie są to teorie komediowe?

Bo ludzie oglądają wasze występy

i nie wiedzą, że za tym stoi prawie żenałka

i pewne schematy funkcjonowania.

I bardzo dobrze.

I tak dalej.

Nie chcę wiedzą.

To jest wszystko w sekrecie.

Ale my chcemy wiedzieć z Kubą.

Nie pamiętam, czy to Bismarck powiedział,

że ludzie nie powinni wiedzieć,

jak się robi politykę i kiełbasa.

I myślę, że tak samo jest ze stand-upem.

Może tak.

To jest też takie słynne przysłowie,

że z humorem jest jak ze szapą.

Że nie można rozczłonkowywać,

bo w trakcie ubiając jedno i drugie.

Jakbyś ty siebie opisał

i dopasował swoją postać,

do którejś z tych teorii komediowych,

to która by to była?

Już nie rozwija,

nie rozwija ja sobie w Google

lub wyszukam.

Wow, dobra.

Jakim ja się czuję komikiem teraz?

Obecnie czuję się autobiograficznym

z elementami insult comedy.

Rzeczywiście, bo jednak krawdurku jest ludźmi,

czyli przeprowadzam pracę z ludźmi,

rozmawiam z nimi na bieżąco improwizując.

Czyli to jest coś takiego,

co robił lottek swojego czasu,

że opowiedzasz...

Może naprawdę to jest połączeń?

A czyś?

Nie, mówię, szukam takich linków.

Słyszałem się, nie pasowali.

Tak, że oni opowiadają o sobie,

wychodzą i powiedzzą,

opowiem wam swoją historię, tak?

Parafrazując.

No nie, a kojarzycie światowym stand-up?

Kojarzymy.

No kojarzymy.

Edygo Marfiak'a kiedyś widzieliśmy.

Ja byłem na czefli Rosji w Ameryce.

Gdzie byłeś?

W Ameryce, miałem odmest od niego stanu.

A po prostu w Ameryce?

I był szapel na tym samym szczoju,

to było wspaniałe.

Wow, nie, to super szapela zobaczyć.

A w formie był?

No palił papierosy na ostopie,

ja nie wiem, ja się martwię,

że on już nie żyje,

bo tyle pali.

Nie, szapel żyje, całe szczęście.

Tak jest wyszale.

To ja z takich mogę się pochwalić,

że widziałem Lujza C.K.,

dwa metry przed sobą.

A ja widziałem kiedyś w autobusie Mandaryne.

A mnie kiedyś otarł się o mnie garu w sopocie.

Byłeś kiedyś pobity po jakimś występie?

Nie, i cały czas jestem zdziwiony,

że to nie nastąpiło.

Bo wiesz, że przejrzałem cytaty

na forach pod twoimi programami,

pod roustami, w których brałem się udział.

I bardzo często pojawiała się taka fraza,

ona jest tutaj powiedzmy uniwersalna.

Uwielbiam gościa to, że on nie ma mordy obitej,

to cud.

No i, czyli się okazuje,

że wszędzie jest same cud,

gdzie pojadę to cud.

Grożono ci kiedykolwiek?

Tak, miałem groźbę.

Raz grałem na warszawskim Żoliborzu

w lokalu i nie wiedziałem,

że ostatni stolik jest przeznaczony

dla gangsterki, dla lokalnych mafiozów.

I oni nie byli częścią

występu komediowego.

Nie kupili biletów?

Nie kupili biletów, mimo że później nalegałem,

żeby jednak zapłacili za występ.

I myślałem, że jeden członek publiczności

z drugiego rzędu wraca do swojego miejsca

po tym, jak skorzystał z toalety,

a okazało się, że to był właśnie

gość z ostatniego stolika,

który przyszedł do mnie

i zamarkował czas,

wkrocza.

Ale na scenie ty byłeś jeszcze?

Ja byłem na scenie z mikrofonem.

I co zrobiłeś z tym happeningiem?

Ja gram zawsze kartą wyższościową,

więc ja jestem bardzo pewne siebie

i to jest moja ulubiony styl komedii,

więc...

Gardziłeś nim.

Dokładnie.

Ale poczekaj, co,

odszedł tak na spokojnie,

zwykle po występie czekają gdzieś za drzwiami.

Nie, zostało mi wytłumaczone,

kto tutaj został zaproszony

i kto jest stałym gościem

i po prostu się ulotniliśmy.

Ale wydaje mi się, że oni byli pierści,

którzy się ulotnili.

A powiedz mi tak zwane osoby publiczne.

No bo roztowaliśmy

i byłeś gościem na moim roście

i Kędziora, Szymka Majewskiego,

czy Huta Urbańskiego.

I oni później nie mieli takich sytuacji

pod tytułem

Wiesz co, Sebastian, ja sobie wyobrażałem,

że to będzie inaczej.

Czy mieli, a to też jest dobre pytanie do was,

bo też za dużego kontaktu

nie mieliśmy od czasu roztów.

No, nie chcieliśmy gadać.

No dobrze, ale ja pamiętam, że moja dziewczyna,

czy pamiętasz Renia, z ona Renulką.

Ja pamiętam, że ty po występie

przyszedłeś do mnie i powiedziałaś, że bardzo dobry występ.

Tak, tylko, że ona mało nie stała przytomności.

Ja cię bardzo chwaliłem, bo uważam,

że ty byłeś wtedy w bardzo dobrym momencie

takiego brutalizowania,

które było potrzebne. Dlatego to wzięliśmy na antenę.

Przypomnę, że myśmy wyprodukowali pierwszy roz,

którego ja byłem poniekąd bohaterem,

był też Piotruś i był Sebastian Rejent.

Ale ona naprawdę zachowywała się tak,

jakby za chwilę miała stracić przytomność

i to nie był żart.

I do niej od dystans do siebie.

Ale czy to ją odpowiednio przygotowałeś, Kuba?

Bo też Jakubie,

już teraz na poważnie Jakubie,

też jest ważna kwestia, że zawsze jak się

odbywa wieczór roustowy,

gwiazda, celebryta dostaje

od nas możliwość tematu w tabu.

Ja pamiętam, że powiedziałem żadnych, nie było

tematu w tabu i pewnie.

Ale pamiętam, że ty powiedziałaś, że wycięliśmy

połowę twoich żartów.

Oczywiście.

Pamiętasz, bo ja nie pamiętam...

Czy to chodziło o TVE?

Bo sytuacja, która była po moim rąście,

można powiedzieć, trochę polski show biznes

zainfekowała na długie miesiące.

Zainfekowała? Chyba sam knęła go w sobie.

Trochę też.

Czy tam nie było jakieś kontrakty firmowe?

Leciały kontrakty reklamowe, firmowe,

a Karolina Korwin-Piotrowska odesła wszystkich

do psychoterapeuty.

Ja nie dostałem żadnych godzin termowych.

Ale naprawdę nie pamiętasz, czy...

Ja nie pamiętam, które były wycięte,

więc jestem ciekaw, czy ty pamiętasz.

Kusza, mogę mówić o Panu Dąbrowskim?

Możesz.

Bo wydaje mi się, że pierwszy roz,

jednak on nie był za dobrze dogadany.

Ja się pojawiłem

z materiałem, co jest bardzo zaskakujące

tego samego dnia, kiedy był występ.

Nikt ode mnie nie rządał tekstów wcześniej.

Zazwyczaj jest taka instytucja headlinera,

czyli osoby, która

ściąga wszystkie teksty od komików

i przynajmniej patrzy, czy ona się nie powiela.

Ale ja pamiętam, że myśmy ciebie

traktowali bardzo indywidualistycznie.

Tak, że rejęt przyjdzie i on ma własne teksty.

Czyli nie piszemy tekstów dla innych,

przez innych, tylko rejęt ma własne zawsze.

Ja miałem własny, tylko on nie został

jakby przez...

Możliwe prawników zweryfikowane,

czy on jest emisyjny.

No pamiętaj, myśmy to zrobili w TVN-ie.

O 22 chyba 30.

Ja pamiętam, ale też pamiętam wasze słowa,

nie będzie żadnych...

odepnijcie pasy.

Zabawimy się.

Rozumiem, że w pewnym momencie zaczęliśmy te pasy zapinać.

To było bardzo pochwalicze Tomka

przy drugim roście.

To jest mój wspólnik, żeby nie było tak.

Ja oczywiście zdaję sobie z tego sprawę.

Przy drugim roście okazało się,

że był temat tabu głównej gwiazdy,

czyli Michała Szpaka.

Jaki to był temat?

Wydaje mi się, że o jego zniewieścieniu

lub seksualności.

Ale mówili się o nim Szpakira.

Ja nie dostałem tego tematu tabu

na listę.

Mail nie doszedł?

Ja się pojawiłem z żartami na temat

Pana Szpaka.

Pana Szpaka?

Teraz już jesteśmy pewnie na pan po tym roście.

Ale

Dąbrowski do mnie przyszedł i on ratował

moje żarty.

To było przepiękne, bo ja mówię, słuchaj,

mam wszystkie na ten temat. On mówi,

nie no, ten to jest żart rodzinny.

Wow, gdzie ty znalazłeś tutaj?

Powiedz mi, czy smaki dobry

guz przeszkadzają w pisaniu takiego

mocynego programu?

Wydaje mi się, że obecnajnie

w liczbie żartów

przeszkadza

w wymyślaniu kolejnej

komedii. Ponieważ ja na pewno nakładam

mnóstwo obostrzeń na siebie.

Ponieważ już wiem, a dobra, 77

Steve Martin to powiedział

i nie chcę, żeby moje było zbyt podobne

do jego żartu.

Więc ta masa komików, którą mamy przed sobą

a nie tylko korzystamy z polskiej bazy

tylko też z angielskiej

no jest przerażająca

materiału jest niełatwo.

Ale czy ty masz takie, bo kiedyś na przykład

utwory Michała Wiśniewskiego na historycznym

roście Michała Wiśniewskiego

porównowałeś do dźwięku w defekacji

twojej mamy. I teraz jestem.

Super. Czy dzisiaj byś...

Wow, mam dumno.

Chodzi o to, czy...

Nie, mam zmienił teraz, że moja mama

jednak lepiej to robi niż

pan Wiśniewski gra.

Ja teraz ze wszystkimi jestem na pan, nie wiem,

ale to rozumiem.

Jest to imiona dzieci Michał Wiśniewskiego

wybrane przez bandarynę. Dzisiaj byś też napisał

taki żart?

Dzisiaj nie są ze sobą.

Więc trochę by się zdezaktualizowało.

Dzisiaj obejrzałem wala, ten program.

No, to jest już bardziej aktualne.

Tak, ja sobie obejrzałem

i kurczę bladę

zacząłem się zastanawiać

czy ty nie chcecie tutaj obrazić

ale ty złagodniałeś.

Ty jesteś zupełnie innym gościem niż my

cię pamiętamy, bo się schał.

Albo...

Dojrzałeś? Nie, to nie. Czy ty złagodniałeś?

Tak. Czy język narracji

stand upowej i ewentualnie

twój jakby język, którego używas

czy ja się przyzwyczaiłem?

Nie, nie wydaje mi się, żeby się przyzwyczaił.

Obstałem, że ja złagodniałem.

Poza tym też jedynie chyba moją twórczość

kojarzycie z Roostów, czyli dosyć

specyficznego stand upu.

Tak? Stand upów też.

No to tak, rzeczywiście. Kiedyś byłem

komikiem, który posługiwał się

one-linerami.

Nie wiem czyka życie, że Woody Allen

był stand uperem.

Oczywiście.

Ty kłamczo.

Tak, to teraz nie wiem czy kojarzy.

Nie, nie, wiadomo, że zaczynał na scenie.

No, że pisał oraz sobie i tak.

On miał typowe właśnie one-linery.

Że miał szybkie, krótkie, to czasami zajmowało

tylko zdanie, żeby dojść do puenty.

Ja też się w tym specjalizowałem.

Tam nie ma za wiele prawdy.

W one-linerach. A teraz wydaje mi się, że

z rosłem.

Jednak coś przeżyłem. Nie jestem już

21-latkiem. A ile masz dzisiaj?

33 lata.

Dobry, ryzykowny wiek.

A czy skąd plotki

i sugestie, że masz lekkie?

To pewnie z twoich ust za chwilę.

Skąd plotki i sugestie, które słyszałem z innych ust,

że masz lekkie z stadium autyzmu i ty mówisz

Wow, a skąd wy to macie?

Od twojego lekarza. No właśnie najgorsze,

bo ja dopiero co poszedłem na diagnozę

ADHD, autyzmu, Aspergera.

Już się nie nazywa teraz Aspergerem, ale

nazywa się teraz Rejentem.

Mam Rejenta.

Serio, bo parę osób o tym mówiło,

ja wyciągam takie rzeczy, bo staramy się

w naszej audycji jednak odsuwać to

cenzurowanie, nie tylko żartów, co też pytań.

Czy coś jest na rzeczy? Nie chcę

wam spoilerować, ale zapraszam

na mój najnowszy program, Sebastian

Rejent Mam Autysm.

Spadiałeś.

A czy miałeś? Przepraszam.

Czy miałeś kiedykolwiek Sebastian

wrzuty sumienia po jakimś swoim programie,

występie, żarcie,

zakło cię twoje wewnętrzne, dobre

człowieczeństwo?

Człowieczeństwo? Wiesz co, zawsze się czułem, przynajmniej

na początku, jak miałem temu alajnery, to

czułem się, że ja jestem tylko wykonawcą,

że te żarty zostały przeze mnie

napisane i one są na przykład idealne,

perfekcyjne, a ja nie jestem godzin

albo niegodny sposób je podałem.

Ale to mówisz o takich dwubiegunowości,

takiej trochę. Nie, dlaczego?

Raja Rejent, a ten drugi, to je sprzedaje.

Nie, nie, mówię, że napisał lepszy Rejent,

a gorszy jest sprzedaje,

w drugą stronę. A to nie jest dwubiegunowość.

No tak już mówiłeś.

No tak jakbyś napisał książkę i później czytał audiobuka

i się czuł, kurczę, jednak to...

Tak, też zrobiłem w środku mojej biografii,

ale to znaczy, że nigdy nie miałeś takiego

orany przesadziłem.

Orany przesadziłem, miałem,

bo w historii rosył zdarzały się jednak

osoby, które

były niezadowolone. Proszę.

Czyli kto?

Na twoim roście się zdarzyła taka osoba.

No kto, prawda?

No ale ja...

Ryszard?

Tymon.

Ale w ogóle Tymon, jak patrzyłem na jego twarz,

to miałem wrażenie, że on poszedł na wieczór literacki,

a lądował na ringu. Myślę, że Tymon

nie zdawał sobie sprawy.

To było bardzo dziwne, że on został chyba przygotowany,

czym jest roś...

Tak, ale sam śpiał piosenkę, Rysio.

Tak.

I wydaje mi się, że on mógł czuć się urażony

naprawdę tym, co się wydarzyło.

Nie taka była moja intencja, bo jednak myślałem, że

wieczór jest designerski.

Uważam, że jeżeli facet ma bardzo młodą żonę 15 lat,

ona miała wtedy, to nie chciał, żeby się

publicznie z niej śmiać.

Nie dał jako temat tabu.

Czy ja mam autyzm?

Dobrze. To teraz zrobimy kropkę, co?

Bo gadamy już dość długo. I wrócę

i zaczniemy jeszcze, ja chcę wrócić do twoich początków.

Dlaczego to się tak potoczyło, a nie

inaczej, wrócimy też do roztów

do żartów, które no i

jeden, gdybym był jurasem,

to ciężko byłoby mi go znieść,

ale o tym pogadamy.

Mówisz o tym, że a, wiem.

Tak, to dość ciężki żart.

Ale juras ma klasę i juras jest

gościem, który...

Juras też ma masę i w ogóle jej nie wykorzystał.

Żeśb, żeśb.

Jest 29 po 20 i zaraz wracam.

Przez rozmowy zapraszam Marka nr 1

na świecie w produkcji AGD.

Hajer.

Sebastian Rehn, ciągle naszym gościem

jest studio pierwszy gość, który pojawił

się u nas z Raiderem Technicznym i powiedział,

co chce, czego chce się napić z naszego

kubeczka. Sebastian.

Czekaj, czy wy nie możecie przeboleć tego?

Nie, nie mogę, bo jestem zszokowany. No mówić,

trzaskowski to był, panie. I co, nic nie chciał.

Nic nie chciał, wodę, ledwo.

Carlos Mencia.

Carlos Mencia. Mencia. Tak.

Gdybyś gość, który...

Gdybyś jak siłek na potencje.

Poproszę dwa.

Słuchaj, to jest facet, którego występ zobaczyłeś

i odmieniło to twoje życie.

Tak, no bo zobaczyłem, że

można, że ja bym też mógł to robić.

I tak się zastanawiam, czy gdyby

gdybyś pierwszy stand-up, jakiś

no tutaj Eddie Murphy jeszcze wspominaś go

i to ten jego program, ale czy

gdyby

gdybyś Menci nie zobaczył jako tego pierwszego,

to czy twoje życie mogłoby się potoczyć

zupełnie inaczej. Gdybyś zobaczył, nie wiem,

stand-up panówska, badretu

paka na przykład. No też pamiętajmy,

wychowywałem się w kontekście

kulturowym polskim, więc widziałem

jakby polskie monologii sceniczne,

które są dosyć zbliżone do stand-upowych.

Pan Marcin Daniec, Krysza...

Pasi, Krysza Grabowski, Andrzej Prawda.

Dokładnie. Nawet kiedyś Gajos to robił.

Oni niekoniecznie są, to nie są

koniecznie autorskie występy, nie są

twórcami w całościowych

całościowo tekstów, ale

jednak, no, nikt tego nie wie, no to są

wykonania, które można nawet do dzisiaj

odtworzyć na YouTube.

Ale ty jesteś z jednym z tych,

którzy grzebią nie tylko w tym stand-upie,

który teraz jest tu i na bieżąco, tylko grzebiesz

w historii w ogóle całego zjawiska

zagranicznej. No tak, ja jestem data

hoarderem. No właśnie, no to...

Data hoarder. To teraz mi powiem,

że ja jestem cyfrowo wykluczony,

musieliśmy wykluczyć. Naprawdę?

A co po co czy ten laptop tutaj? Żeby

nalepki sponsorów może było nalepiać.

Ale co to znaczy?

Co to znaczy, że jesteś data...

że fakcji w Polsce

lub możliwe, że na świecie mam największą

liczbę spyszali cyfrowu zachowanych,

zarkiwizowanych, komediowych

tak. No i moje pytanie po prostu

kolekcjonerem. Kolekcjonerem.

Wcale nie mam autyzmu.

Kolejne pytanie jest takie.

Dlaczego Steve Martin? I dlaczego

zadaję to pytanie? Bo my

mamy te skojarzenia z filmami Free Amigos

i jego telewizyjnym

dorobkiem. A nie znamy, bo

jakby stand up to, że się działo wiele lat

wiemy, ale przyszedł do Polski w miarę

relativnie niedawno i świadomość o nim.

To prawda. No ile tutaj mamy na liczniku.

Możliwe, że 13 lat albo 14

polskiego świadomego stand upu.

A jednak Steve Martin

jest taką postacią, który jako jeden

chyba z pierwszych komików

zaczął wyprzedawać stadionę.

I on nie był jeszcze w trendzie

komików

klubowych, oby

komików, który zajmował się antykomedią.

Więc ja byłem oczarowany szczególnie, że

jedynie można... Czy co on wychodził na poważnie?

On udawał

półprofesjonalnego komika.

Okej. Ale narzędziami

bardzo amatycznego komika. Ale nie był Andy Kaufmannem

z drugiej strony. On był

pośrodkowany. No dobrze,

a czy powiedz mi, czy

bo stand up... Ja na przykład

myślałem, że jak rozpoczynam

swoją karierę, to, że jestem

właśnie... Steve'a Martin.

Ale się okazało, że... Siwie

jest. Dokładnie. Też czekałem,

czy w wieku 28 lat będę już cały

siwę, ale no, jeszcze mi

trochę do tego zostało. I myślałem, że

zaczynam w ten sposób, że mam rzeczywiście ten abstrakcyjny

humor, może lekkie łałnej nery, ale okazało

się, że szybko to szło w stronę

bardziej antonego dżucelnika, czyli

taki ostro komediowej.

Ale powiedziałeś, że jesteś

wychowywała się w polskim kontekście

kulturowym. Piotr Krzumowski, o którym

gadaliśmy na tak zwanym pozanteniu,

opowiadał nam tutaj, że

są takie rejony, gdzie żarty ze

Smoleńska nie wchodzą i są takie rejony, na

przecież żarty z Ubera nie wchodzą, bo po prostu

nie ma Ubera. Bo ktoś nie

dowiedział się wcześniej, że w Radomę go

nie wiem. Na przykład. Dokładnie

cytował chyba właśnie Radom. Masz

w głowie albo potrafiłbyś teraz odtworzyć

taką polską mapę do wcipu. Gdzie coś

przechodzi, a gdzie coś nie przechodzi.

Czujesz tą taką geograficzną zmienność,

że południe, północ?

No staram się nie, bo

nie korzystam z politycznego humoru.

Więc myślę, że to aż tak mnie nie boli.

Obyczajowe.

No pedofilia nie jest wskazana

na podkarpaciu.

Bo co, jest wybuchzana, czy jest cisza?

No się zastanawiają, czy by

wspominają. Na wpłynki

ich bierze. Dobrze, a

na północy? Na północy?

Wiesz co, to wszystko zależy, czy

ze smakiem jest to zrobione. A

na przykład, czy Andrzej Duda, nasz prezydent

jest światowym fenomenem

autorostowania, czy masz jeszcze

jakiś innych faworytów?

Autorostowania?

No nie, no to chyba można wymienić

jakiś celebrytów jednak oni. Na przykład?

Na przykład? Nie jestem dobry w celebryt

z kość, czy

nie wiem, ty ostatnio w programie zaprosiłeś

jakąś Karolina, która już nie jest Karoliną.

Derpiński, tak. Dokładnie. A na przykład

Natalia Janoszek, versus Krzysztof Stanowski.

To jest... O, bardzo memiczna. A to jest

dobre dziennie kasło, czy to już jest roast?

To pytanie do was.

Nie, ale to my ciebie pytamy, to jesteś gościem.

Szczerze, nie widziałem tego odcinka,

więc też nie wiem

jakie tam zostały

narzędzia komediowe wykorzystane.

Czy to w ogóle jest komediowe?

To komediowa jest strona Natalia Janoszek,

który się przyłożył z wieciadło. No to

czyli nie bardzo. No, dlatego właśnie zastanawiam,

bo niektórzy twierdzą, że... No nie, też zapytajmy sobie

szczerze, czy pani Janoszek się

zgodziła na wycierostowaną?

Jej obecność publiczna

jest po niekomu wyrażeniem, wyrażeniem

zgody. Tak, wszystko się...

Myślę inaczej. Ty masz prawników?

Nie. A jakie są zasady

branżowe, z czegoś żartuję?

Są jakieś zasady branżowe, z czegoś żartujemy?

Są na pewno zasady, żeby

nie kraść żartów.

Dobra, bo to jest... A kiedy po raz pierwszy

ukradłeś żart komuś? Kiedy ukradłem...

Dlaczego rocińskiem?

Bo były jednym z pierwszych komików Polsce.

Kiedy ukradłem żart, myślę, że

nieświadomie mogłem wymyślić z kimś

dokładnie ten sam żart. A to jest fajna Libii.

A czy jest tak właśnie,

że chłopaki oglądają

pokryje mu te amerykańskie historie

i tłumaczą, i potem myślą, że nikt

z publiczności tego nie obejrzy?

Były takie precedency.

Kto? Kto?

Nawet pewnie nie znasz, ale byli komicy, którzy

zaczynali swoje przygody ze stand-upem.

Jeden do jednego? Jeden do jednego

robina Williamsa. Bity.

No tak, to takie klasyki.

Ale muszę o Polsce, czy w ogóle oręgu?

Mówię o Polsce. Że byli komicy...

Tak, kopiowe? Nie.

Którzy mieli jeden do jednego przepisane

i w tłumaczu...

I oni są aktywni teraz? Co?

Ale już nie kradną, bo zostały

wytłumaczone. A czy ty uważasz, że

dowcip Abelarta Gizopapierzu

w telewizji, w mediach, był momentem

krytycznym polskiego stand-upu? Był. A coś

zgasił czy coś narodził? Narodził.

Zdecydowanie. Jest to pozytywny moment.

To był przeskok chyba dla

Abelarda i całej grupy

stand-up na marginesie,

jeżeli dobrze pamiętam, chyba coś źle

pamiętam. Stand-up bez cenzury.

Tak, chyba jak się nazywał.

Gdzie oni zaczęli sprzedawać

z zamiast to osobowych

sal, nagle przeszli do teatrów.

Mhm. I cały stand-up

dzięki temu również wzrósł. Czyli skalowalność.

Oczywiście. A

dlaczego taki młody, inteligentny prawie

z katolickiej rodziny mężczyzna, jak

ty? Czekaj, ktoś tu jest?

Chcę i chciał pracować jako

wróżka. Czy ja chciałem?

Ja myślę, że też jestem nieporadny, jeżeli chodzi

zawodowo oraz szukałem zawsze

zajęć maksymalnie

dwumiesięcznych, ponieważ musiałem łączyć

to ze studiami. A jakie miałeś

kompetencje w branży wróżkarskiej?

Gdane.

Ale nie, tak serio to

pisanie na klawiaturze

dziesięcioma palcami. I to jest

kompetencja, żeby przewidzieć przyszłość?

Oczywiście. Bardzo szybko przewiduje

przyszłość dzięki temu. A jakie pytania ludzie

najczęściej ci zadawali, jak byłeś wróżbitą?

To jest trochę inaczej, to jest wysyłane

są scenariusze do prasy

i ci ludzie odpowiadają na te scenariusze.

Możesz tak wyjaśnić?

Jak się stanie z twoim mężem?

Ja dzwonię. Wróż Dawid o

znajmia, że widzi twoje szczęśliwe

sześć kul. Napisz do niego

sms-a o treści, aby wyjawił

tobie numery na tych kulach. I?

I ludzie grają wtotka

przez wróżkę. I wygrywają?

No dobrze, bo...

Chyba możesz napisać do mnie.

To jest taki... Na privie.

Ty byłeś tym Dawidem?

Ja byłem wieloma różnymi wróżami.

To jest cały system sprzężony

ze skryptami. Czyli to jest po prostu

taki kolszenter wróżbiarskie, tak?

Kurze, to jest taki biznes.

To jest ogromne pieniądze są tam zaangażowane.

To jest teraz dokument telemarketeczo.

Skamie nas biurkę dla funduszy.

Super, z chęcią obejrzyj.

To jest właśnie o tym. I moje pytanie

jest takie. Myślałem, że już obejrzałem.

Ja wam mogę powiedzieć. Ile pieniędzy

w organizacji? Pieniędzy.

Pieniędzy mówię, żeby tutaj emocje były

i napięcie. Ile pieniędzy?

Tam się przewija. Twoja rozmowa

i ile kosztowała tego petenta jedna?

To nie będzie ciekawe, ile ja wyciągnąłem

od ludzi. Ale najciekawsze dla mnie

jest, że mieli

panią sędzinę

która zostawia tam

100 tysięcy złotych.

Na dzwonieniu i

na dzwonieniu wróżki czy

ta osoba, która teraz

której sprawa jest prezentowana

czy jest winna czy nie. A powiedzmy

czego oczekuje klient? Czekaj Kuba, czy

ty słyszałeś? Tak, słyszałem. Róż

stwierdzał, czy ktoś jest niewinny czy nie.

Są różni ludzie, mają różne kompetencje.

Ja nie kwestionuję, bo nie znam.

I jak się zakończyła ta sprawa?

Jak się zakończyła?

Ten facet był niewinna.

Myślę, że będzie dokument

na ten temat. I ty się w tym odnajdywałeś?

W ogóle, to była straszna. Ja się czułem

najgorzej, jak kiedykolwiek

w swoim życiu mogłem się czuć. Ale wykorzystywałaś wtedy

jakieś gify takie, czy knęty?

Gify?

Ej, beka!

Nie, chodzi o to,

czy pomyślałeś, że to jest dobry materiał na

bekę, czy raczej byłeś wtedy jeszcze puchliwy młodym

chłopcem? Myślę, że byłem

zawstydzony czymś się parą, albo

jaką pracę dostawiam akurat.

Szybko wracamy do rozmowy,

której słucha się jeszcze lepiej

dzięki internetowi światłowodowemu

od play.

Będąc dobrym komikiem trzeba mieć zrujnowane życie.

Bardzo mi się podobała ta refleksja, bo ona

świadczyła o tym, drogi Sebastianie, że

dojrzewasz, bo to jest twoja refleksja.

Czy to jest według zasady

im gorzej tym wesela i później

o co chodzi? Trochę tak.

A to dotwórz się teraz.

Podałem się, że się czuję,

jakbym był jakąś aplikacją na twoim

pulpicie. To otwórz się, Sebastian.

Teraz dwóch klik i otwieraj się.

Dobrze, co to znaczy? A w którym elementie

twojego życia ono się rujnowało?

Którym moje życie się rujnowało?

Jesteś z fajnej rodziny, prawie cię akceptowali

rodzice. Tak, prawie przytulany byłem.

Byłeś prawie ochrzczony.

A córka jest ochrzczona?

Moja córka nie jest ochrzczona,

ponieważ mam syna.

A, córki nie chciłeś.

Konsekwentnie córki nie chciłeś.

Nigdy je nie ochrzczą.

I chcę, żeby to było dzisiaj w plejadzie

podkreślone. Nie ochrzci córki.

Nie ochrzci u córki.

Nigdy tego nie zrobię.

Dobrze, co to znaczy, że trzeba być

dobrym komikiem, trzeba mieć zrujnowane życie?

Wydaje mi się, że trzeba coś przeżyć jednak

w swoim życiu, bo można się zamykać

na byciu komikiem jednak słownym,

literackim, żarty słowne,

uprawiać właśnie szermierkę językową.

A można jednak się otworzyć, mówić

o emocjach, mówić o siebie, o swoim

przeżyciu, o cięższych chwilach

w swoim życiu.

No, ale to rozumiem, że to doświadczenie

chociażby zawodowe, małe, ale jednak.

To nie jest w obocie, nic

szkodzi.

A mówisz teraz o tym, że byłem wróżem?

Od swoim perspektycznym, że byłeś wróżem,

że byłeś w McDonald's i tak dalej.

Na przykład mam takiego drive'a, że wiem, że

nie chcę wracać do takiej pracy.

Chociażby to mnie utrzymuje.

Miałem podobnego drive'a.

Nie wiem, czy znam kogokolwiek, kto pracował

jako sprzedawca i marzę o tym, żeby

to wrócić?

No nie, ale to motywuję.

Są sprzedawcy, antlowcy, którzy chcą.

W życzkim życiu.

Masz żonę.

A nie, wreszcie o tobie.

My nie wiemy o tym nic,

bo...

No właśnie, coś się dzieje panowie.

No twoja żona jest zajęta.

Ja mogę kogoś pozdrowić.

Co ona na to wszystko?

Bo to, tak jak mówiliśmy o normalnych

robotach, to

podejrzewam, że jej mama

dzwoni i mówi, co tam Sebastian

wygaduje, koleżanki dokuczają.

Wręcz przeciwnie.

Ja mieszkam za ludką z moją teściową

praktycznie blok w blok.

I często się odwiedzamy, mamy bardzo dobrą relację

ze sobą, szczególnie, że

trzy lata czekając na wybudowanie

się bloku, w którym mieszkam,

mieszkałem z teściową.

Mieszkałem z teściową.

Rozumiem, dlaczego wcześniej mówię o

tragizmie swojego życia. No oczywiście.

No i teraz moje pytanie drugie, bo gratuluję.

Cieszę się bardzo.

Co to znaczy?

Teraz jak wybudują blok i jeszcze jeden, to

będziesz mieszkał bez żony.

No i pytanie jest, czy rodzina

w twoim wypadku wpłynęła na postrzeganie

komedii, że ciebie to albo otworzyło

albo ograniczyło. Tak, dokładnie.

Otworzyło mnie to. Pan nie opowie.

Szczególnie, że moja żona na przykład zawsze wypytuje

a ile jest żartów na mój temat

i które są na mój temat.

No na przykład żartuje, że twoja żona

piła do końca ciąży.

Że moja żona piła do końca ciąży? Tak.

To jest twojego programu.

I to ludzie kupują, mówią

ha, fajne.

A nie wiem, czy ona piła. Wydaje mi się, że żarty

jest, że ona chciała pić do końca ciąży.

Albo, że ja bym chciał, żeby moja żona jednak piła.

Widzisz się, na kontekst jest trochę inny.

Dobrze, ale poczekaj. I ona dowiaduje się

o tym.

Jak się dowiaduje? Ona mnikarze mówić

te żarty przed pierwszym występem.

Naprawdę, że ona jest swoim pierwszym recenzentem? Tak.

Bardzo mnie wspiera, wysłuchuje

i narzeka, że dlaczego tak

mało jest oni? Ale

jak pewnie wszyscy wiemy,

Howard Schtern.

Schtern?

Schtern potrafił żartować z faktu, że

jego żona poroniła. To był dla nas

szok. Ale ta

Ostrowski?

Nie, nie o to chodzi. Chodzi o to, że

twoje dziecko też się już doczekało żartów na swój

temat, w twoim programie. Tak,

ale w najnowszym, w optimie w formie

mam na temat swojego syna

parę żartów. I?

I co? I? I jaka jest

jego recenzja? Na razie taka

go-go-go-to-ta.

Zastanawia mnie. I wiele mówię.

Czy to jest, czy to nie jest

rodzaj jednak perwersji jako źródło

inspiracji patrzeć na tego swojego

małego syna, który nie jest

chrzczoną córką i wymyślać żarty.

Wymyśliłeś żart, że

kupiłeś fantoma

dziecka i że uprawiasz seks z tym

fantomen. W trochę więcej kontekstu

nie o to chodzi. Nie o to chodzi.

Coś źle. On manipuluje.

Manipulujesz faktami. Że wielogodziny

seks z fantomen dziecka.

To nie jest. Wybiórcze żarty

z Kubą Wojewódzkim. Czy to nie jest

trochę chore, Sebastian, że

ty żartujesz publicznie na temat swojej intymności?

Swojej intymności?

Trochę chore, ale dla kogo?

Jeżeli ja się czuję z tym dobrze?

To jest abstrakcyjnie postawione pytanie. Nie wiem

Jak ty się czułeś z tym żartem, jeżeli go słyszałeś?

Mnie bawią twoje żarty. Ja lubię przekraczać

ale ja chyba nie jestem stereotypowym wyciągiem

z stereotypowego Polaka.

Nie jesteś. Bo nie widziałem cię

na moich występach, więc też nie dajesz

zarobić. To myśmy w ostatnim rzędzie

jako dzikaksterzy. A kto

przychodzi na te występy? Właśnie, bo jeżeli

Kuba nie jest z tym stereotypowym Polakiem,

to kto jakbyś mógł

procentowo określić, intelektualiści

dwa krzesełka. Duża rzesza

na pewno przychodzi jednak z roastów

bo tych, tego materiału

i tej twórczości mam najwięcej w internecie

więc to pewnie ma największe zasięgi

jeżeli

może to znałcie ktoś kiedyś na ulicy powiedział

to ty.

Oczywiście. Jak? To się zdarza.

Na przykład cytowanie moich żartów

roastowych. Na ulicy? No tak.

Czy to wywołują zamieszki?

Wiele osób

O im kierunku nie?

Wiele osób mi zadawał pytanie. Ja bardzo

lubię pana rajęta ale czy to będzie cytowalne

co on tu przyniesie? No na razie jest. Czy to był Tomek

Dąbrowski? Nie, to był jego

syn. Bał się, że jego będziesz na warsztat.

No ale przerwałem

tak więc z roastów na pewno rzesza

fanów przychodzi

w pandemię jednak wszystkie występy

standardowe umarły.

Nagle się komicy obudzili z ręką

w nocniku, że nie mają żadnych innych umiejętności

i co dalej począć w życiu

i przez przypadek rozpoczęliśmy z Piotrkiem

Szumowskim, którego i tutaj gościłeś

w swoim programie telewizyjnym. Rozpoczyliśmy serię

streamów, które nazywały się

Arendt i Szumowski w domu na streamie

i okazało się, że jestem

spoko gościem. To też mi dużo dało, że

jak twoi ludzie

nie znają jakby kontekstu

z którego pochodzę, że jestem jednak

po studiach, jestem

feministą, nie śmieszam

te rzeczy, które prezentują.

Tak, na pewno przeczytałeś definicję

tak?

Ona jest dosyć szeroka. A jak twoi również

spoko koledzy, którzy też byli naszymi gośćmi

chociażby Pacześ, Rafał czy

Lotek wspomniany już dzisiaj parę razy

jak oni występują na stadionach

to jakie jest twoje uczucie?

Jak oni występują na stadionach? A ty nie.

Dobrze nie ktoś to robi.

Za ciebie. Ja byłem na stadionie.

Miałem występ na stadionie. To było w ogóle moje marzenie

jedno z

pierwszych stand upowych marzeń

żeby wystąpić na stadionie jak mój idol

Steve Martin i dostałem

taką quasi firmówkę, gdzie

występowałem na stadionie

firmówka na stadionie

jakaś duża firma.

Jak stadion mieli.

No i powiem wam panowie,

nie było to dla mnie.

Ale dlaczego?

Jest dużo nowych zmiennych się pojawia.

Na przykład

my mamy reakcję instant w klubach na śmiech

jeżeli ja mówię jaki żart albo improwizuję

z publicznością dostaję gratyfikację

natychmiastowo

a na stadionie musisz ogrywać

że ty słyszysz publiczność.

Czyli mówisz w ciemność

i robisz sobie przerwę, liczysz

w głowie do dziesięciu

i dopiero opowiadasz kolejnym żartem.

Ten żart, ten humor nie trafia?

Dźwięk leci. Dźwięk leci po całym stadionie

i te śmiechy się dopiero pojawiają.

To chyba było na narodowym jeżeli dźwięk.

To jest straszny koncert.

Ale powiedz mi jedną rzecz

bo jeżeli mamy już

temat muzyczny porównanie

to ty Kuba wspomniał

że się jej lotka. Myślę, że to jest muzyka

popowa. A ty może

masowe. A ty może nie jesteś

behemotem ale jesteś jednak polską muzyką

alternatywną bo ty trochę inny gatunek

uprawiasz czy nie? No nie no zdecydowanie

przecież

Czyli nie spodziewasz się, że będziesz

robił te stadiony w przyszłości, że jednak

klub i ewentualnie teatr to jest moja

małą łyżką do końca życia.

Do końca życia chcesz jeździć samochodem

pożyczonym od żony?

Nie jakim leasingu, to jest firmowy

samochód, mojej żony.

Wyluzujcie się.

Poważna firma to jest

A kieszonkowe dostajesz ciągle, bo cały czas

mówi. Jak w pandemię dostawałem

od żony?

Dobra to w takim razie

skoro dostawasz...

Teminista nie żenujący.

Powiedz mi jakie są widełki za występ?

Jakie są widełki za występ?

Centraperów w Polsce bo chodzą różne mity

ja bym chciał się dowiedzieć od garzyk

o której słyszałeś

o tej, która jest optymalna

po to, że niektórzy

idą za tą przyzłowiową

torbę gruszek.

Ja bardzo lubię jak osoby, które przychodzą

po występach, fani, którzy

myślą, że ich miejsce

jest w stand upie. Pierwsze ich pytanie

jest o pieniądze.

Czy da się z tego zarobić?

No to ja właśnie zadaję ci to pytanie.

I moja standardowa odpowiedź jest

da się z tego zarobić, ale ty tego nie

zrobisz.

Że nie dasz radę.

Ale ja nie mówię tego, to nie jest

zarzut.

Nie, ja rozumiem.

Cenimy twoją pracę, mam nadzieję

naszą i nie mamy żadnych aspiracji.

Ja już mnie wyleczyliście z aspiracji.

Tak, po roztach?

To przepraszamy.

On był na roście kuby wojewódzkiego

i ty przyszedłeś z mamą.

Adresowałeś się z mównicy.

Tak, ale jeszcze wiesz o co chodzi.

Ja mam największe zarzony.

Ja wiem, ale największe zarzut

mam do siebie, bo ja miałem

do dupy teksty, bo tak to bym się

wybronił i one były po prostu złe, nie leżały

mi i to wyszło tak źle.

Ja wiem jak lubisz to porównanie, ale każdy musi być

norbim.

Co jakiś czas?

Jakie są pieniądze? Piotrek zadał to pytanie

i odpowiedzi nie doczekaliśmy. Czy to są

tysiące, dziesiątki tysięcy za występ?

Ja wam polecam

i też odpowiem na to pytanie nie będę udawał, że

nie będę odpowiadał, ale wydaje

wakacje trochę się przewrócił mój

świat firmówkowy,

ponieważ

jest jakiś youtuber, który dzwonił

po menadżerach komików

i pytał właśnie o stawki na imprezie firmowej.

Ja jestem jednym z komików do którego

menadżera zadzwonił i normalnie jest

cała rozmowa... Jaka tam jest kwota?

25 tysięcy?

Wydaje mi się, bo kwota jest naprawdę

preferencyjna i jest chyba najniższa

ze wszystkich komików, do których on

zwonił. I wynosi.

Chcesz skłamać?

Nie chcę skłamać, ale miałem tam jakiś

taki deal, że

ja

biorę chyba 14 tysięcy złotych

za imprezę firmową

pół godzinną godzinną

i jeżeli chcecie

mnie zmać kim Adamczykiem, to wtedy

tylko 15 tysięcy.

A jak cię zapowie, już więcej nie przyjdzie.

A za takie stadionowe koncerty

jakie to są pieniądze? Nie mam pojęcia.

Ale myślę, że można to obliczyć

na chłopski rozum i później podzielić to

na cztery dla bezpieczeństwa.

Trasznie ciężko tu w tym studio chłopa.

Ale rozum.

Żart to jest nasz system obronny.

Słowa Sebastiana

rejęta znowu cenne

obrony przed czym lub...

Jak ja tam na inteligentną osobę wychodzę

w tych cytaniach? Nie, ja takie pojedyncze

zdania znalazłem.

Przed czym to jest nasz system obronny?

Bo to jest ciekawa teoria, ale jestem ciekaw jak ją rozwiniesz.

Przed czym to jest system obronny?

Przed wszystkim.

Myślę, że w dzieciństwie wykształtowane,

że np. nie potrafisz się bić

więc potrafisz

obezwładnić przeciwnika żartem.

Abo że... To jest teoria czy mówisz z praktyki?

Wiesz co, ja jakoś nie miałem

nie miałem agresorów w swoim dzieciństwie.

Więc nie mogę tego powiedzieć

akurat z praktyki, ale myślę, że ten przykład

który podałem na początku, że widziałem jak dziewczyna

która mi się podoba

słucham? Łakała.

I się odmieniła dzięki mnie.

To było dla mnie ekscytujące.

No dobrze, ale mówisz, że

w ten sposób mogę np. płyć piękną

poznawać.

Gadaliśmy o tym z Robertem Górskim, który tutaj

był chyba dwa tygodnie temu.

Czy ty miałeś z racji tego, że masz poczucie humoru

specyficzne dla mnie

w punkt, dla wielu ludzi przesadzone

miałeś powodzenie u kobiet? Czy to ci otwierało

furtki?

Czy mi to otwierało furtki?

Myślę, że na hype

twojego roastu

troszeczkę wtedy się cieszyłem takim powodzeniem

u kobiet, ale jednak

ten styl komedii, którą wtedy prezentowałem

a do której mnie też czasami ciągnie

czyli te jednak

ostre żarty to

no, bardziej gra

w grupach wiekowych

odgrywa wielką rolę w grupach wiekowych

męskich niż

żeńskich. Czyli bardziej męska publiczność. Tak.

Bardziej jakbym chciał iść w homoseksualizm

żebym się dobrze powodziło. Dobrze.

Tutaj stawiam kropka albo myślnik, bo mówisz

żart to jest nasz system obronny, a ja

ci zadam przewrotne pytanie, a co jeśli

bronimy się przed żartami?

Sprawa Dał Krzewicz vs. Jacoń.

Znasz? Tak, kojarzę.

Tu już jest

pytanie o

polityka korekness w Polsce.

Jak bardzo się ono rozwinie. A rozwinęło się już

w twoim zaniem paralizuje? Nie wydaje mi się.

Czy to nie jest

jakiś precedens? Ta sprawa?

Dlaczego tał Krzewicza nie ma w stacji?

Czy też nie jakieś związki polityczne?

Nie wiem, ciebie pytam. Nie mam pojęcia.

Nie jest tak, że po prostu

potknął się

i nagle wszyscy uznali ryzykowny

ryzykowny, przesadził.

Kuba, ja na przykład śledzę twoją karierę

na przykład

pamiętam ile razy

ja myślę, że zjechałem jakiś dysk

odtwarzając po trupach do celu

i nie zostaje skancelowany.

A podobał cię nasz utwór po trupach do celu?

Oczywiście. Bardzo się cieszę.

Mówi, że naripicie tego słuchałem.

Absolutnie uważam, że to była bardzo ważna piosenka

w ważnym czasie. Moja i Michała Figurskiego.

I tak dostawaliście po głowach za to,

ale się nie poddawaliście.

Taki Kazik o powązkach 10 lat wcześniej.

Trochę taki profetyczny.

Dobra, to w takim razie

pan mi powie, czy...

O, teraz na pan będzie.

Ale powiedz mi,

a propos tego

kancelowania.

Ty jesteś obserwatorem tej amerykańskiej sceny

i tam temat

walk w ogóle jest motwem przewodnim

od jakiegoś czasu.

I pytanie jest,

czy ta kancel kalczer

już została tak wyśmiana, że w ogóle

nikt się tam nie przejmuje?

Czy nadal obowiązuje?

Bo wydaje mi się, że panowie już przekroczyli wszystkie granice

i już nikt nie...

Jakby te blokady zostały wyśmiane

już od sasa do lasa.

No pytanie.

Ja myślę, że oni się jednak trochę obawiają

i naprawdę tam jest

rzut

kulą na ruletce, że oni nie wiedzą,

za co mogą zostać.

Ale tam często, wiesz, są kancelowanie ludzie za żarty

sprzed 25 lat.

O, to też najgorsze, jak nie możesz prowadzić oskarów,

bo napisałeś coś na wallu

teraz na eksie 10 lat wcześniej.

Ok, dobra, stawiamy kropkę.

Czy twoje techniczne aspekty

tworzenia żartu, to zaraz

po przerwie.

Dwie minuty do 21.

Ty jesteś przed czy po

mutacji?

Po psychoterapeu.

Jestem cały czas w trakcie. Tak właśnie się wydawało.

Zaraz wracamy.

Na najlepsze rozmowy

zapraszam marka numer jeden na świecie

w produkcji AGD.

Zadaliśmy pytanie w przerwie,

czy Sebastian

ten odsłucha rozmowy sam

ze sobą i powiedział, że tak.

Bo robił wcześniej 6 godzinne podcasty

ze sobą.

Dobra, to wojewódzki kędzierski,

wy doskonale wiecie gdzie, co i jak.

Kuba ma pytanie do naszego wspomnienia.

Czy Polacy ciągle lubią i cenią

żarty o seksie?

Myślę, że tak, jeżeli to jest ich pierwsza

styczność ze stand-upem.

A później jednak

trochę ich gusty się zmienia

i zaczyna ewoluować, więc szukałem czegoś

pojawia się większa liczba komików.

I pojawia się rejęt. Na przykład.

No dobrze, ale jakie bariery

seksualne w społeczeństwie można pokonać

takimi froidowskimi żartami według

Sebastiana rejęta. Jakie bariery?

Myślę, że podstawowo

to jest rozmowa ze swoim

partnerem po występie.

Na tematy, które się pojawiły w trakcie stand-upu.

Uważasz, że tak?

Myślę, że ludzie wracałem i rozmawiają w aucie

Ty, a w sumie to, co mówił o tym

o tym synom

to Ty tak masz?

Czyli Ty się czujesz społecznie

użyteczne.

Ja nie mam już teraz za dużo seksualnych żartów,

ale rozumiem o jakiś tam continuum Twojej kariery.

A ty uważasz, że mamy jako społeczeństwo

upośledzone podejście do własnej seksualności

ciągle?

Czyli nie widzicie, jak te

podręczniki się zmieniają, jak zostają

wycinane pewne tematy?

Nie, bo my nie mamy dzieci w wieku.

Zobacz, możesz popatrzeć to, co robią dziewczyny

z seks, to tam

od wszystkiego się dowiesz od razu.

Sex.pl, mówię tutaj.

Sex.pl?

Dobra, nie ważne,

odstępuje od pytania.

A autorotyzm ciągle w Polsce

dźwiga żarty?

O, to 100%. Ale to chyba nigdy nie zniknie,

bo to zawsze będzie na to jakiś

fan, jakiś target

do tego.

Tak jak powiedziałem, że jak jesteś

początkującym komikiem, to są bardzo dobre żarty

do nauczenia się pisania.

Mówisz sobie, że słucha nas

albo początkujący stand uper

komik, albo ktoś, kto chce być

jakbyś mu poradził, ale tak

warsztatowo. Jakie tematy najlepiej, czego

unikać, jak nawiązać kontakt z publicznością,

co z alkoholem, snem,

narkotykami przed występem.

Naprawdę, samouczek. Czyli technicznie.

Tak, proszę. Jak wygląda praca komik?

Mój drogi. Jakie tematy są najlepsze, żeby

wejść na scenie? Ale mówiłam początkującym, czy mówimy, jak ja teraz pracuję?

Nie, początkujący.

Jest młody chłopak, ma 17 lat

i chce wejść na rynek, albo dziewczyna.

Są też takie. No to pierwsze co?

Musisz dużo pisać? Na różne tematy

bez żadnych blokat.

Nie ma tak, że masz ambicję,

ale ja nie chcę być taki, jak on. Nie ważne.

Nikogo to nie obchodzi i na pewno pierwszy

twój tekst nie będzie dobry.

To jest tylko szkic, brudnopis, żebyś

nauczył się pracować.

Narkotyki. Kto powinien być pierwszą publicznością?

Kto powinien wysłuchać rodzice,

koledzy, narzeczone, narzeczony?

Szczerze, lustro.

A, czyli wierzysz w taki rodzaj samokrytyki, tak?

Samo...

Ale że lustro jest, że przed lustrem

przećwiczyz cały materiał i potrafisz go

powiedzieć słowo w słowo, albo bez zająknięcia.

A później myślę, że open mic,

który już widziałeś i na którym już

byłeś wcześniej i wiesz, że będą

pozytywne reakcje. Ok, dobrze.

A czego unikać?

Czego unikać? Zaczynając.

Ostro żartowania. Dlaczego?

Tak mi się wydaje.

Bo łatwo popaść w obsceniczny humor.

Że się łatwo tę granicę

przekroczyć. A kontakt z publicznością

to jest... Unikać.

Dlaczego? No bo nie jesteś dobry

w tym na samym początku. Jesteś...

Steve Martin kiedyś powiedział coś takiego,

że stand up polega na tym, że stoisz na scenie

i próbujesz nie zwymiotować.

Krytyczne, auto refleksyjne, tak.

Pisz przed występem

czy braź się narkotyki.

Albo je dojdą.

Albo to... Trzeba wykluczać,

któryś z tych używek.

Niestety smutna prawda,

żadne z nich nie jest...

O, po to jedziemy.

Zamiast zabawa.

Trzeba być wyspany.

Jak wielu aktorów mówi, że jeżeli są skacowani,

zmęczeni po długiej podróży,

to ta ekspresja jest naturalniejsza, bo jest

trochę wysiłkowa, taka trochę wymuszona.

A to tak już zaznaczeli, że

aktorzy tak mówią. Profesjonaliści.

Myślę, że na pierwszy występ dobrze jakbyś się wyspął.

Mimo, że to może być ciężkie, szczególnie,

że pewnie wszystkie drzwi pokarmowe

spracały. Co robimy?

Przeżyłeś inaczej. Zadam ci to pytanie osobiście.

Pamiętasz najduszą ciszę po jakimś swoim

żarcie?

Wow, ja pamiętam, jak testowałem

wala materiał, który widzicie w sieci

i miałem testy w resorcie

komedii, który założyliśmy

z Czarkim Jórkiewiczem.

I to był pierwszy mój występ w życiu, gdzie

testowałem materiał, byłem na scenie 15 minut

i naprawdę mam nagranie

z tego występu, tam były trzy śmiechy.

To był tak zły występ,

że ja nie wierzyłem, czy ja naprawdę,

czy to nie jest sen, czy to jest jawa.

Często mówisz, że publiczność była złata.

Nigdy nie mówisz, że publiczność jest zła.

To był mój pierwszy występ,

gdzie stwierdziłem, nie, jednak z tą publicznością

jest coś nie tak.

Nie mogły być ja aż zły przez 15 minut.

A dziś, jak patrzysz na to, to jaka jest diagnoza,

szlifowałeś bardziej publiczność czy program?

Szlifuje zawsze program,

ale ta publiczność jest do utilizacji.

A skąd ona była?

Nie wiem, ale musimy się dowiedzieć,

odnaleźć wszystkie te osoby i trzeba je zamknić.

Dobrze, ale czy pamiętam

znowu, bo pamiętam, że jak

ja się zdecydowałem na własny roast, to poszliśmy

do was na roast Michała Wiśniewskiego.

Zresztą bardzo fajny.

A tak byliście na publicze?

Tak, bo to była ostateczna taka decyzja, czy robimy to

dla TVN-u. I ty powiedziałeś,

Michał Wiśniewski tam miał podejrzenie

nowotworu i ty mówisz, Michał Wiśniewski

ma raka. Mam nadzieję, że wyjdziesz z tego gówna.

Michał Wiśniewski mówi, dziękuję, a ty mówisz,

nie Michał, mówiłem do raka.

Bardzo dobrze, dziękuję.

To było absolutne, ale

ja pamiętam ciszę, naprawdę ciszę

i potem gromkie oklaski.

I teraz pytanie, czy ta cisza jest cenzurą?

Czy ta cisza jest przyzwoleniem?

Czy ta cisza jest wynikiem lęku?

O co chodzi?

Ja bym odpowiedział, że to jest subiektywna cisza w tobie

i że to ty miałeś zawał albo

udar chwilowe i dlatego czujesz ciszę.

Myślę, że na nagraniu tego nie czuć,

ale obstawiam, że jeżeli

naprawdę tam była cisza, to ludzie musieli

to przetrawić.

Czy ta granica została przekroczona?

Ta granica została przekroczona, moim

zdaniem, bo nawet popatrzyliśmy sobie

z Piotrusiem Głęboko w oczy, jak

wyszedł Cezary

ten mały, taki złodzi.

Czabańczyk.

Bepatek Czabańczyk powiedział, Jezu,

dzisiaj Norbi, kto za w przyszłym tygodniu

Ania Przybylska?

Ania nie żyła. I to był taki moment,

pamiętasz?

On chodził i też chyba

tak nie trafił.

Słuchajcie, dlatego nie gadacie z nim,

tylko ze mną.

A jak przeżycie

ostatnie techniczne pytanie,

jest publiczność, jest open mic,

mówisz jeden żart, drugi, trzeci one nie

wchodzą, to co, jak się można ratować?

No, najprostszy ratunek to

ucieczka.

Dziękuję bardzo.

Jesteście świetni, tak?

Takie są najlepsze.

Byliście moją najlepszą publicznością, jaką

wychodzisz i rozpakujesz

za kulisami.

Ile komik, słów potrzebuję

do dojścia do żartu.

I zadaję, bo to jest bardzo techniczne pytanie,

a ty też analizujesz żart

tych zagranicznych artystów

i patrzysz, jaki tam rytm zachować,

żeby był dobry punchline.

Zwrócę uwagę na to, że lubię

analizować rzeczywiście do dzisiaj kometię

i analizuję sobie speciale,

ale już nie zwracam uwagę na ekonomię wyrazów.

Myślę, że przy pisaniu one-ninerów,

czyli właśnie takich żartów przewrotnych,

tak jak jest

w samej nazwie jedno zdaniowych, albo

dwuzdaniowych, wtedy jest najważniejsze,

żeby znać żart słowo w słowo

i nie zachodzić do nas.

Taki profesor

stand-upu i roastu

tak mi przedstawiono Cezary Jurkiewicz

uczył mi, gdzie

ma być przydawka, przemiotnik, czasownik,

rytm zdania.

Czy ty uważasz rzeczywiście, że czasami

poukładanie szyku zdania w żarcie

można sobie uratować, że...

100%. To jest typowa redakcja żartu.

A daj jakiś, pamiętasz jakiś przykład żartu,

który jest słaby, a jak się go

przeredaguje, tylko przekładając

klocki robi się, znasz coś takiego?

Kurczę, teraz będzie ciężko tak sobie

ale pamiętam, że jak był roast

twój, to jeden z żartów był

na renie, tak?

Tak, tak, tak. Tak, tak. Tak, tak.

I wiem, że czarek

ja nigdy tego nie robię, ale

przeczytałem żart czarka Jurkiewicza

na tego rosta, bo on był chyba

head writerem. I powieś

i miał tam użyty

sztuczna szczęka. Tak, tak.

I ja postanowiłem, że stary

to jest bardzo dobra obserwacja

ale się marnuje w twoim żarcie

ja bym z chęcią ją wziął

i dopisze lepszy żart do tego

konceptu. A dlaczego sztuczna szczęka?

Bo? Bo?

Bo to było pewnie zaskakujące.

A czy ja nie miałem sztucnej szczęki

nie spiedliwem tego żartu przypadkiem?

Ty? Nie, ty jakikolwiek

spierdziliłem. Żyjałem wszystko.

A czy faktem? Ja dzisiaj oglądałem.

Ustraszny. Tak.

Ale ja to by powiem szczerze, ja nie wiem

co tam się wydarzyło. Ja też nie wiem

co tam się wydarzyło. Czy to twoja pewność

siebie? Akurat przymównicy spadła?

Nie wiem, co tam się wydarzyło.

Ale to teksty też nie były super.

Ale to nie jest moja udy terapia.

Jeśli chcecie obejrzeć

to polecam. To był mój rost.

TVN jest na pleinie, że możecie zobaczyć

biotrakę? Mam jeszcze jedną ważną

w zasadzie obserwacji.

Nie mam, pytam się o twoje obserwacje.

Bo jest ten stand up amerykański, który

jest zrozumiany na całym świecie.

Kuba mówił, że południe Polski

bawi się trochę inaczej niż

północ. Tutaj mamy jakby w

skali świata jest ten amerykański stand up,

legendy, wszyscy na całym świecie

znają. Czy są stand upy z innych

krajów, które ty oglądasz

i które na przykład są dla

ciebie zrozumiałe. Na przykład stand up

z Francji z RFN

czy z Czech. RFN już nie ma.

Baden, baden.

Co myślę, że teraz trochę Netflix

poszerza tę granicę. W sensie

zaciera wszystkie granice przez

tłumaczenia profesjonalne tych

spyszali. Więc na przykład chyba z dwa

lub trzy lata temu była taka edycja,

gdzie Netflix mocno pocisnął

dopompował stand up hajsem

i zrobił w nowy rok

rozdanie 40 spyszali.

Że 40 spyszali nowych

filmów, które się pojawiło się na platformie

komików z całego świata. Więc mogłeś

obejrzeć sobie... A czy polski stand up

się czymś wyróżnie i pytam tutaj

ciebie jako eksperta o stand upu

ogólnie. Czy ma jakąś taką cechę

charakterystyczną, która mogła

być naszym trademarkiem.

Trademarkiem?

Kurż, ale tak porównując się...

No nie wiem, no

Szwajcarii kojarzy się ze serami, tak?

A polski stand up kojarzy się z

autorotyzmem. Nie, na pewno

Kuba, ja bym to odrzucił. Myślę, że

polski stand up mógłbym powiedzieć

z pracowitością.

Wiecie? No to jest naprawdę, to jest

niebywałe. Tak się nie pisze programów

stand upowych. W Ameryce standard był

taki, że przez 10 lat

komik dochodził do swojego pierwszego

spyszala. Żeby napisać godzinę materiałów

zajmowało mu to 10 lat. A może to jest

dobry cykl? A u nas zajmuje to rok.

I to nie robią wybitni

stand up, tylko wszyscy.

Tak działa nasz rynek.

Szybko wracamy do rozmowy,

której partnerem jest play,

oferujący światłowód aż do 5

gigabitów na sekundę.

Stand up to jest jedna rzecz, ale to kiedyś

powiedzieli, że roast to jest taka pornografia

komedii. Fajne zdanie.

Uważam, że to prawo. To jest komplement?

Jak ktoś lubi

pornografię, to tak. Czyli to jest dla nas

komplement. Bardzo lubimy.

Bardzo lubimy.

Słuchajcie, bo tak. Jestem z tym, że

zrobicie jedną przerwę. To ostatnie pytania,

jesteście grupą, która jakby się zreszyła

na początku? Jesteś w niej od początku?

Pracujecie razem, znacie się

okły, zakonnie?

Ilu was jest teraz?

Ilu zaczynała i teraz jest?

O Boże, myślę, że zaczynała 6?

A teraz możliwe, że jest 8 osób

w stanem składzie?

Czy w mój drogi

ktoś w tej bandzie jest

tylko i wyłącznie za zasługi?

Dla polskiego stand upu? Nie, wszystkich wyrzuciliśmy.

Wszystkie osoby za zasługi

zostały wyrzucone. Czyli teraz są sami

prosi? Wyjadacze

i prosy. A powiedz mi

jakie zasługi dla polskiej sceny

ma Sebastian Rejent?

Jakie mam zasługi? Mam nadzieję, że wszystko

jeszcze jest przede mną. A pewno się wyruszyłem

na scenie roustowej? Co możemy o to powiedzieć?

Pionier roustu? Mówią

o tobie, że ty nie masz serca.

Moja pani terapeutka mówi, że mam

i że się otwieram powoli.

No prawda, ma dopiero czyści 3 lata.

No dobrze, co zrobiłeś dla polskiego

społeczeństwa?

Myślę, że szerzę

kulturę śmiechu

i Jezus

Jeszcze raz, jeszcze raz. Co zrobiłeś dla polskiego

społeczeństwa? Sebastian. Co ja zrobiłem

dla polskiego społeczeństwa?

Nie wiem, podatki płacę.

Dobrze wrócimy.

Ja bym chciał zadać ci takie pytanie, teraz

ci rzucę, żebyś się trochę przygotował.

Dlaczego to jest tak, że patrzę

na Abelarda Gizę

i myślę, Jezu, Jego jeszcze coś obchodzi.

A patrzę na resztę naszych wspólnych kolegów

i myślę, Jezu, oni po prostu

chcą się bawić, mieć masową publiczność

i nikomu nie narazić.

Wiesz o czym mówię, mówię o takim smutnym

temacie, ale ciągle, kurde

atrakcyjnym jakim jest

Ojczyzna. Zaraz wracam.

Na wielowarstwowe i

wyjątkowe wątki.

Pod kaście wojewódzki kędzierski zapraszają

w afle www.

Ja pamiętam,

nie wiem, czy i to był roast, ale chyba chodziło

o zalew to jak moje na imię?

Krzysiek. Krzysiek Zalow?

Bartosz Zalewski.

Ty chyba o nim taki żart powiedziałeś,

zalew dzieciństwie myślał, że

ma na imię, ze mną się nie napijesz?

Możliwe. To jest dobry żart.

A człowiek to jest też taka diagnoza społeczna.

A my jesteśmy na antenie.

A sorry, myślałem, czy katastrof.

I teraz jest pytanie, czy polska bieda,

nawet kiedyś się śmiałeś sobie dorczuka,

że bierze kredyt, żeby doładować kartę miejską.

A roast, Szymona Wajewskiego. Tak, Majewskiego, fajny,

historyczny, Piotr Uś też był.

Polska to jest i Polska bieda, to jest dobry temat

na program dzisiaj?

Wow, myślę, że czujesz, jakbyśmy

pominęli całą historię polskiego stand-upu

i hasło j** bieda.

Dzisiaj.

A dzisiaj, czy obecnie, nadal można

kontynuować. Tak, bo ja mam wrażenie, że

jak oglądam program Abelarda, nawet najnowszy

program, to ja widzę jego troskę,

to ja widzę jego żart,

gdzieś zaangażowany do takiego

rydwanu myśli, który ma doprowadzić

kogoś do jakiejś, powiedziałbym, nawet obywatelskiej

refleksji. A u was, po prostu

jaja, autorotyzmi, balanga.

Ale u nas, u kogo?

Nazwiska. U kogo?

U kogo, nazwiska. U kogo?

Ty tak zrobiłeś na swoim rąście i dostałeś

bęcki za to. U kto?

Ty, żeby przedrzeźniałeś. Tak, przedrzeźniałeś.

Tak, też to dzisiaj widziałem.

I dostałeś za to, czy jest tłumacz

na sali do tego upośledzonego

gośca, jakim jest Kędzierska.

Powiedzisz, nic by się ewoluowała

twoja komedii. Ja nie wiem, z twoich kolegów

kiedyś tutaj, jak go zapytaliśmy, dlaczego nie mówię

o polityce, on mówi, słuchaj, gram

bardzo dużo amfiteatr, wiem, że połowa

ludzie z PiS-u, połowa jest liberalna, powiedzmy

i ja nie chcę tej jednej z połówek

tracić. Dlaczego wy tak rzadko zajmujecie się

się polską? No, cholera, jak się czasami

ogląda te amerykańskie stand-upy,

nie wiem, orasiźmie o wielokulturowości,

to mam wrażenie, że tam między żartami

jest jakaś delikatna

publicystyka. No tak,

no, ale u nas,

tam jest, załóżmy, wojna etniczna,

ale u nas, no, tego nie doświadczysz,

to już jest, tak, powoli się

zaczyna. Wiesz co,

myślę, że jeszcze

może polski stand-up jest za młody.

To tak jakbyśmy porównali

amerykański i polski stand-up

i nałożyli jakby oś czasu

na siebie, no to oni się bawili

w kabaret. Przecież te ministerl

szałsy i robienie

Blackface-u, występowanie dla publiczności.

No, dzisiaj to bardzo kontrowersyjna

bardzo. Bardzo.

Dobrze, że tylko w polskim stand-upie tego nie ma,

tylko jest w polskim kabarecie.

No dobrze, ale to uważasz, że...

No tak, no, nie wiem, czy widzieliście,

ale normalnie można na YouTube obejrzeć

polskie sketchy, gdzie cała ekipa trzech kabareczach

robi sobie Blackface-y. Z Bartkiem Zalewskim

zrobiliśmy kiedyś kilka wieczorów

antykomediowych, resort antykomedii

i na przykład ja musiałem przez dwie godziny

oglądać polskie sketchy z Blackface-em.

Którego z polityków najłatwiej byłoby

zrostować? Zrostować?

Wiecie, że się wydarzył kiedyś

roast korwinamikę?

Wiemy, że się bałem w to dzisiaj kliknąć.

Ale czekaj, autorem był

korwinmikę, czy Grzegorz Braun? Tam pornosty

wyskakują, a klikniesz, to...

Ale i nie wiadomo, czy...

Chcesz powiedzieć, że która jest z grup

zajmujących się rostem zajęła się korwinemikę,

czy to była jakaś zbiera nina taka? To była

zbiera nina na hype-ie

roastów. I co, fajne to było?

Polec, nie wiem, to jednak może

obejrzyjcie. Bo ty podobno nie wiedziałeś,

kim jest Karol Fryz Wiśniewski

i nie wystąpiłeś na jego roście.

Nie wiedziałem, jak usłyszałem

po raz pierwszy imię i nazwisko, a później

sobie zgooglowałem i już świadomie nie wystąpiłem

na jego roście. A dlaczego? To jest bardzo

taka ciekawa, ja go też poznałem osobiście jasna

postać. Można powiedzieć

taki digitalowy

innowator. Tak jak dzisiaj rozmawialiśmy

o kizorze uroczy, było to jak powiedział, że

przeczytał tylko pies, który

jeździ koleją. Opsie, który jeździ koleją.

Tak, tak, tak.

Jak Fryz powiedział, że

on to książek nie czyta i następnie

nagrał chyba 20 minutowy tutorial, jak

się powinno czytać książki. No, ty też

kiedyś powiedziałaś o książce Piotka

Szumowskiego, że to jest takie gówno, że to i to i objął

nad nią patronat.

Ja chcę zdemontować, to nie jest prawda, to jest tylko żart.

No tak, ale mówisz. A teraz

nie wiesz, czy Fryz mówi jako człowiek

komwencji, czy mówi... Aha, czy on jest

chodzącym memem? No właśnie.

No, ale wiem, kim ja jestem i z kim

nie chce być kojarzony. Idziesz na wybory?

Widzę, oczywiście. Będę głosował.

No wiadomo, na koło.

Naprawdę, to jest takie oczywiste już?

No nie, no chyba tak. To jest polaryzowane.

Ja lubię piwo.

Bo ty, bo ty rzadko jeździsz.

Ty masz... Gdzie jeszcze?

Samochodem? Nie, masz opie...

że ty jesteś leniwy, jeżeli chodzi o nowe

programy. Wiesz o tym. Nieprawda, ja rozpocząłem

właśnie...

Mogłem być leniwy wcześniej, rzeczywiście tak jak

nie wiem czy słyszysz o wielkich trasach

stęda Polska, oczywiście, że słyszysz.

To były dobre pieniądze z tego były.

I żeby być komikiem zawodowym wystarczyło

dwa razy do roku napisać po 10 minut

materiału. I to naprawdę

rozleniwiło mnie na jakiś czas.

Myślę, że teraz wracam do formy, stąd też

optima forma, mój drugi, solowy

materiał. To jest dopiero mój drugi,

solowy materiał. No właśnie, dlaczego tak rzadko?

Czy dlatego, że ty się jednak lepi, czujesz,

jak rostujesz kogoś i masz żywego bohatera,

którym możesz ten słony palec w ranę

włożyć? Czy jak musisz napisać o sobie

teraz, kiedy masz już szczęśliwą córkę

z synem? Nie mam córki.

Dlaczego się pojawi pan?

On dorósł.

No, dlaczego tak rzadko się pojawiasz

z własnym programem? Na czym to polega?

Już się pojawiam co roku. Już teraz

wpadłem od roku.

Od roku się pojawiam 2 lat. Ile program

ma? Minut, ile czas trwania.

Moja część, znaczy jeżdżę z supportem,

więc on wyrabia 25 minut, jest przerwa

i później mam godzinę

8 godzinę powyżej 10.

Ok. A jak dzisiaj

na przykład z synem?

Idziesz za rączkę, chodzisz już czy nie?

Ja chodzę, ale on dopiero zaczyna.

Idziesz i stoisz na takim skrzyżowaniu

i po lewej jest McDonald

A po prawej... Czekaj, naprawdę myślisz, że chodzę

z synem, który dopiero zaczął chodzić

po skrzyżowaniu? Dobrze, wjeździesz

wózeczkiem syna i po lewej

jest McDonald, a po prawej jest kościół. To gdzie idziecie?

Chcę

zaznaczyć, że idziemy

prosto. A ty pracowałeś

kiedyś? Ja pracowałem, ale teraz

jest to, że pracowałem tam, nie mogę.

Są, a znasz jakiejś sekrety

tej korporacji McDonald? Zdam sekrety.

Nie wiem, czy mogę oficjalnie... Oczywiście, że możesz.

Myślisz, że ja wczoraj jadłem i jestem zachwycony.

Ja nie jadłem od 20 lat.

Ja nie jadłem od 20 lat.

Nie, nie, ale są jakieś sekrety

kim ty byłeś, jaką miałeś funkcję?

Ja miałem, to była pierwsza akcja,

kiedy oni zatrudniali osoby niepełnoletnie.

Więc byłem niepełnoletnią.

Misterce stanął, jak zacząłeś mówić.

Ja też, ja też, ja też. I co, jako niepełnoletni?

Jako czterolatek, co tam robiłeś?

Co ja tam robiłem? Nie mogłem stać

na toaletach oraz na kuchni.

To były jedyne obostrzenia.

Ale jak wstać w jakim formie bramkarza

stać, a co?

Kuba za każdym razem, jak korzystać z toalety

ktoś, później jednak ją sprząta.

Więc osoba niepełnoletnia

najwyraźniej nie widzi i nie potrafi

zauważyć, gdzie się znajdują ekstrementy.

Okej.

I czym się ty zajmowałeś, jeżeli nie mogłeś tu i tu, to byłeś?

Sługa klienta, praca na sali, sprzątania.

Brzmi bardzo profesjonalnie.

Sekret jest taki.

Dobra, mogę wam zdradzić sekret.

Bardzo często w gastronomii ten sekret,

że ja, jako pracownik

korpo, które zostało przywołane

ja nie mogę pokazać klientowi,

że się nudzę.

Co to znaczy, że musi być cały czas podparł?

Ja sprzątam stoliki,

które już wysprzątane są.

I pozorujesz action.

Sprzątam witryny.

I to jest ich taka oficjalna,

oficjalna talowisko.

Że wszyscy są dedykowani do pracy.

A coś jeszcze, to ciekawe, coś jeszcze.

No nie wiem, co mój prawnik na to powiesz, że

są takie sekrete.

Coś jeszcze?

Ale to przeczytałem, to agart nie jest w oficjalnych dokumentach

McDonalda, ale że

każdy burger

w każdym burgerze jest mięso

z tysiąca krów.

Więc jak są jakieś problemy,

jakoś z mięsa, to trzeba naprawdę

tony mięsa odrzucać, bo nie wiadomo.

Czyli nie jest wina jedna krowa, tylko krowa

plus 999 innych krów.

Tak, niewinnych krów.

Jakie są wady rejęta?

A wychodziliście na rozmowy

kwalifikacyjne, rekrutacyjne?

Zadko.

A bo zazwyczaj, jak pada pytanie o wady, to

jaka osoba starająca się w pracę

przedstawiasz swoje zaleky.

Ja właśnie bardzo rzadko byłem na takich rozmowach,

ale tak jak w ogóle w życiu nie napisałem CV.

Wow, aż tak?

Wikipedia mu napisała CV.

A, to już na inteligencję.

Ale pytam się o to, o warsztatowo

stricte, to nie jest złośliwość, tylko jak

ty widzisz ten progres

nawet u siebie, jakie błędy potrafiłeś

wyelikować. Jakie są moje wady?

Mogę szczerze na to odpowiedzieć, że cały czas pracuje nad

sobą, cały czas pracuje nad

moimi występami albo procesem pisarskim.

Moje wady

ciężko mi jest

naprawiać żarty. W sensie wolę

napisać żart i napisać sobie nowy,

niż posiedzieć dłużej i zedytować jakiś żart.

Wada, myślę, że używam też za

małą liczbę środków stylistycznych.

Jakieś, nie wiem, więcej metonimi

by mi się przydało.

Cytaty by jeżdżotku byją, piękne.

Nie, bo każdy z was ma jakąś swoją patrześ

chodzi po scenie.

Wow, jak na to...

Lotek, lotek, jakby...

Ten nie chodzi po scenie.

Celebruje, każdy milimetr nie przemieszczania się.

Ty z kolei miałeś zawsze kamienną

twarz. Ty byłeś czy jakimś, który właśnie patrzył?

A tak bez emocji możliwe.

Ale bo ja byłem w trybie,

w stylu deadpanowym.

Czyli deadpan i one-linere.

I to bardzo się dobrze ze sobą wiąże, że nie masz

żadnych charakterystycznych emocji na sobie

i opowiadasz harde żarty.

A jak byśmy tak zmierzali

powoli do końca?

O nie, naprawdę. Kiedyś pożyczył mi pieniądze.

Wojtek Fjedorczuk tego bardzo lubię

i cenię za abstrakcyjne myślenie.

Powiedział, główną osią twoje twórczość

jest. Walenie konia,

seks, penis, walenie konia, masturbacja,

seks. Dodatkowo interesuje się pedofilią

i bordelami. A jak byś

dzisiaj powiedział, to główną osią mojej twórczości

Drogi Kubo jest?

Rodzino.

Naprawdę? Czyli jak chcecie posłuchać,

bo takie się powiedziałaś o, że dzieci

Fjedorczuka mają tylko jedną babcie, bo jego rodzice

są rodzeństwem, tak?

Takich rzeczy.

Długo nie musiałem szukać tego. Takich rzeczy

mamy się spodziewać.

Wytsytujesz coś z 2012 roku?

Bo ja... No dziwne, ładnie odpowiedziałeś przecież.

Dobra, odpowiedz.

Boja żona tam jest podekscytowana na hacie.

Czyli medialny sadyzm

w takiej błyskotliwej formule

przestaje być sadyzmem, tak?

Tak mi się wydaje.

Masz jakąś wizję rejęta za 10-15 lat?

Co robisz? Czy robisz to?

Czy idziesz też z kolegą?

Kolega Steve Martin od Stand Up

do filmowca.

On bardzo ciekawe

On już nie chciał jeździć do ludzi.

On chciał, żeby ludzie przychodzili do niego.

A ty nie masz przy takim piórze

i takim naprawdę, czy byś prowadził nowy porządek

w polskiej komedii, nie masz pomysłu, żeby

napisać coś? Wiem, że były próby różnych.

Ty się mówisz scenarią pisać?

Tak, żeby zrobić właśnie takie własne office

trochę, tylko oczywiście mówię o jakieś takie...

To boję się, bo nie ma tutaj

rynku, nie ma

sponsorów rynku, komu. A skąd wiesz?

Ja nie mam pojęcia. Teraz ci powiem bardzo otwarciek.

Gdybyś coś takiego napisał, 10 stron

i ja z Tomkiem Dąbrowskim tego poznać,

byśmy zobaczyli w tym kapitał, to my

jesteśmy twoim sponsorem. Żebyś o tym pamiętał.

Dobra, widzimy się za armię szans.

Oj.

Ta śradę? Ale naprawdę myślisz o tym?

Nie, w ogóle. Miałem

kilka razy styczność z telewizją, chociażby

też z waszymi rostami. Nie chcę tutaj

niczego negować.

Ale chociażby prowadziliśmy coś takie, jak

dobranocATM. Nie mogę powiedzieć

w ekstacji, to było. Ja tam byłem gość.

Ty tam byłeś za kocharzem, nie wiem po co. Super.

Ja nie wiem, bo brałeś wszystko.

No wiadomo, wiadomo.

No nie miałbyś rostkę w dziurach.

No dobrze, prowadzłeś dobranocATM, wiadomo w jakiej

stacji i co. Tak.

I rzeczywiście to jest kawał ciężkiej pracy.

No oczywiście. Żeby przekonać wszystkich

do siebie i do swojej.

Mogę wam wyznać szczerze. Zrobiliśmy tam

4 odcinki. Wreszcie wszystko w czasie.

To było kierutne bzdury.

Zrobiliśmy 4. Tak 2 zostały

chyba w ogóle nie wyemitowane.

Ale zrobiliśmy 4. Za każdym razem

jest pilotowy odcinek.

I potrzebujemy tylko jednego odcinka.

Skończyły się na czterech pilotażowych odcinkach.

I dopiero przy ostatnim odcinku

ekipa, operatorzy kamer,

nam powiedzieli, no my na początku w ogóle

nie rozumieliśmy całego tego konceptu, ale

my chyba świetnie. Ale może mordy

nawet przyjeżdż były na mieście.

Z Hubertem Urbaz. Ja nie mówię, że później

materiał reklamowy zawioduje.

Mówię, że jeżeli nawet ludzie, z którymi

my pracowaliśmy i nas kręcili,

oni nie mieli z tego beki, to jak to

pamiętaj, nie wszyscy ludzie wierzą, że

gdy mówisz o waleniu konia, że chodzicie

o rolnictwo. No i

o co chodzi z tymi ludźmi? Czym jest

skok

blok?

Czym jest co? Skok

blok? Co ty mówisz o jakiejś

takiej historii, że

bawiliście

skok blok? Skok blok.

Czy się bawiliście

na imprezach, tak?

Ja już się boję.

I ty masz pytanie.

To cię tręczy.

Nie będę z wami rozmawiał. Kończej.

Chodzi o te żarty, które robisz

kolegą, którzy mieli próby

podrywania. A, teraz to jest Michał

Kępy, jaka to jest Bekarz.

Michał Kępa. O to się pytam.

Skok blokowanie, co ty nigdy nie słyszałeś?

Powiedziałem co.

Skok blok.

No, o to żeby odsunąć konkurenta,

zlikwidować się zagrożenie.

Dokładnie, ale też chodzi o to, że jeżeli

się powodzi. I na przykład

odstępuje swoją przyszłą seksualną

ofiarę. Przepraszam, ale

u Michała Kępy tylko są seksualne ofiary.

Już wiemy w jakim klubie przesiaduję.

O, dokładnie. To wtedy wchodziłem

na przykład na jego miejsce i próbowałem

i nawet ze skutkiem

niszczyłem mu tę krótką relację.

Czy ty jeszcze masz

wleżbaki z dzieciństwa, jak oglądasz

Winstonów, czy już nie? Przecież to był

żadna walka nowaka.

Chciałem sprawdzić.

Czy jesteś czujny,

jeżeli chodzi o żarty

na innych kolegów

i żarty innych kolegów.

Powiem ci, że ja się trochę bałem

tej rozmowy naszej dzisiaj,

bo tuż jakby...

Ja trochę też, bo jak tak słuchałem tych

podcastów, to większość to jednak są

wasi koledzy. Ale my też się znamy

z tobą,

tak jak znamy się z bardzo wieloma osobami

i to są nasi znajomi, a nie koledzy.

Rozumiesz? A ty więcej niż

kochanek.

Super, ale upgrade.

Skogblok.

To się nazwa skogblok.

Powiedz mi jeszcze, bo cytowaliśmy

Kasię Piasecką, którą bardzo lubię.

Gdzie był cytat? Na początku, że jest

stara tak, że pamięta ludzi z banknotów.

Nie, to mnie cytowaliś. Tak, chodzi o to,

czy kobiety powinny...

Nawet jak patrzyliśmy ostatnio na Roast Pudziana

były tam dwie nasze koleżanki

między mi Kasia i te żarty, jak latały

w powietrzu, to ja miałem wrażenie, że w Polsce

jakiś rodzaj, wybaczcie mi drogie

panie, ale rycerskości, przynajmniej

nawet deklaratywnej, powoduje, że my się źle

czujemy, jak siedzą kobiety, a tam

latają najbardziej grube żarty, wiesz,

na popka, na jurasa itd.

Czy kobiety powinny

powinny, kobiety powinny iść do

stand-upu, powinny iść do Roastów, powinny się

zajmować takim rodzajem humoru?

Po pierwsze bardzo dziwne, że to jest pytanie

w XXI wieku.

No ale...

To za gość.

Z kancelujcie go, z kancelujcie.

Ja mówię o pewnego rodzaju wrażliwości, która

dotyczyła także tych dwóch kobiet,

bo wiesz, że one się zgodziły, one tam były

i to są stand-upy. Bo ja była nasz żona

też się zgodziła i mało nie

wymiotowała.

Ale to, co ja od dzisiaj, bo ja podłączyłem

się niestety pod ten hate na twoją sojkę, że

krzyśczałem boomer, boomer, ale żaden z gości

tak nas nie obrażał i nam nie dokoczał

w trakcie tego programu.

Bo jesteście bardzo sympatyczni i myślę, że ludzie

was się boją.

Ty sobie pozwalasz na więcej zatem.

Tak. Dziękujemy ci, Sebastian.

Naszym gościem był kiedyś

Król Roustów, a po prostu zwykły Ham.

Jednak wszystko,

co próbowałem zwanegować.

Bardzo ci dziękujemy, ty jesteś teraz w trasie?

Jestem w trasie, optima forma, będzie nagrywka

a później ruszam z nowym materiałem Mam Autys.

Nie chcę zdradzać, czy Mam Autys.

Gdzie ludzie mogą znaleźć informacje na temat twoich,

na twoich social mediach? Na moich socialach,

na kubilecik, jak się wpisze, Sebastian Rehn,

tam na pewno może nas znaleźć bilety.

Bardzo ci dziękujemy za spotkanie.

Myślę, że widzimy się po raz ostatni w życiu.

Pięknie. Dziękujemy.

Machine-generated transcript that may contain inaccuracies.

Sebastian Rejent nie lubi być nazywany naczelnym chamem, ale długo pracował na to miano. Czy ma więcej ulubionych tematów niż autoerotyzm? Kuba zachęcał, żeby Sebastian się otworzył, a Piotr wspominał swój roast, na który zabrał ze sobą mamę… Czy to był dobry pomysł? Rejent o tym, jak pracował jako wróżka, czy dobrze mieszkało się mu z teściową i jak wspomina czasy, kiedy żona dawała mu kieszonkowe. O jego hardych żartach, dużej wiedzy na temat komedii i swoim przygotowaniu do bycia komikiem. Jak wspomina kulisy słynnych roastów? Z którym pytaniem miał problem Piotrek Kędzierski? I czy kobiety powinny zajmować się stand upem i… czy powinno się w ogóle o to pytać? Partnerami komercyjnymi podcastu są marki Wedel, Play i Haier. Zapraszają Kuba Wojewódzki i Piotr Kędzierski.