Żurnalista - Rozmowy bez kompromisów: Sheeya: chciałabym zawalczyć z Nitro

zurnalistapl zurnalistapl 5/26/23 - Episode Page - 1h 21m - PDF Transcript

Dzień dobry Państwu. Miło mi Państwa powitać w kolejnym podkaście żurnalisty.

Zanim zacznie się rozmowa, chciałbym Państwa w imieniu gospodarza poprosić o wystawienie oceny i obserwację podkastu.

Nie zajmie to Państwu więcej niż kilka sekund. Życzę dobrego odsłuchu.

Dzień dobry Państwu. Przypominam, że rozmowy żurnalisty są dostępne dla osób pełnoletnich, ze względu na występującą w nich treść.

Pozdrawiam bardzo serdecznie Maciej Orłoś.

Żurnalista rozmowy bez kompromisów.

Podkast napędzany przez LabOne.

Dzisiaj u mnie Szaja. Dzień dobry. Dzień dobry, dzień dobry. Dlaczego rodzice chcieli dać ci na imię Natalia?

Kurczę, to trzeba by rodziców moich zapytać. Ale cieszę się...

Ale ogólnie skąd w ogóle to wiesz?

Powiedzieli mi kiedyś, ale cieszę się, że finalnie wyszło Claudia. Bardzo lubię moje imię.

A jest jakaś genezod Cloudy? Czy też nie masz... Co się masz w pojęcie?

Zupełnie nie.

Okej, no, ale tak samo jest z twoim, powiedzmy, nikiem, z Szaja. Może wymyśliła się, jak miałaś 11 lat grając z Minecrafta.

To prawda.

Miałeś jakieś jeszcze inne pomysły, nazywała się trochę inaczej, bo kiedyś słuchałem sobie o tym, jak Nitro opowiadał, jak zmieniłaś jego pseudonim.

Twój pseudonim też się zmieniał?

Nie, nie, nie. Mój pseudonim jest ze mną... No, od zawsze. Tak naprawdę Minecraft to była pierwsza taka właśnie gra, gdzie musiałam sobie jakiś nikt na im wymyślić.

No i padło na to Szaja. Naprawdę ciężko mi jest sobie przypomnieć jakiś logiczny sens tego, dlaczego akurat taki ciąg liter i dlaczego akurat czy to się to Szaja, a nie Shia.

Jakoś tak po prostu... Tak to urosło w moim umyśle i tak to pozostało do dnia dzisiejszego.

No, zastanawiamy właśnie, bo to wygląda na całkiem świadomy i konstruktywny przebieg myśli do tego, że ładnie się to układa dzisiaj w całość.

Tak, to prawda, to prawda, ale jest to totalnie randomowe.

Ale nie myślałaś kiedyś, żeby jednak to poszucić na rzecz tego imienia i nazwiska chociażby?

Myślę, że ludzie i tak mnie znają w internecie też z imienia i nazwiska.

No widzę, że na przykład mój nikt często zamiennie się, pojawia z moim imieniem, że często ludzie nie piszą, że ja tylko właśnie Claudia.

Więc myślę, że mimo wszystko jestem też kojarzony z imienia i nazwiska i to się ładnie uzupełnia.

Ja za to zacząłem się kojarzyć z Hano-Muntaną, ale potem kawałek dalej pojawił się, że twój ulubiony serial to Breaking Bad, więc droga chyba od jednego do drugiego jest całkiem długa.

Tak, chociaż Hano-Muntanę bardzo, bardzo lubiłam w dzieciństwie oglądać.

Ja jestem tym rocznikiem, co uwielbiał Hano-Muntanę.

No to jesteś bardzo młoda.

Zależy, kto patrzy.

Bardzo młoda, niezależnie kto patrzy.

Nie ma tutaj w ogóle żadnego tematu, a co lubiłaś jeszcze oglądać?

Powiedziałeś, że twoja ulubiona bajka, to bajka twojego dzisiejszego co królew, tutaj Hano-Muntana.

Spędzałeś dużo czasu i oglądałaś coś?

Oglądać raczej nie oglądałam dużo rzeczy.

Ja raczej byłam dzieckiem, które grało w komputer niż oglądało telewizję.

I tak naprawdę królew powiedziałam, bo jakby jest to bajka, którą w ogóle najlepiej pamiętam, ale to nigdy nie było tak, że ja jakoś bardzo byłam w tym świecie właśnie bajek, seriali itd.

I raczej od telewizora stroniłam, zajmowałam się raczej komputerem zawsze.

A komputer miałeś od którego momentu?

Kurczę, swój własny pierwszy dostałam na komunie.

To pamiętam, ale wcześniej używałam komputera mojego taty po prostu.

Jakbym miała wskazać moment, który najwcześniej pamiętam z używania komputera, to właśnie grałam w grę na komputerze z króla Lva.

I miałam wtedy, nie wiem, 8-9 lat wydaje mi się, że coś takiego.

Ale to już komunia, to już ten laptop, tak?

Nie, komunia później jest chyba.

Jak? 8 lat, druga chlasa podstawówki zazwyczaj.

Chyba, że w twoich rocznikach ja już jestem tak stary, najwidocznie może, nie, to powinienem tak być.

Wrócę być może, być może, no to to musiało być troszkę wcześniej.

A pamiętasz swój pierwszy komputer?

Tak, to był taki laptop.

A jak sprzętowo stał?

Słabo. Bardzo słabo, bardzo słabo.

No pamiętam, że miałam bardzo duże problemy, żeby jakiekolwiek gry na nim odpalać,

ale i tak bardzo długo z nim wytrwałam, bo chyba do 14 urodzin jakoś,

no parę lat na pewno się męczyłam z tym laptopem moim,

i chyba na 14 urodzinę wyprosiłam właśnie komputer już wtedy pierwszy.

Okej, a jak to tak? Gdzie to jest rzeczywiście dorastałaś?

Bo wszędzie zawsze mówisz, że pod łodzią, jest kilka wersji tego.

Mogę ci powiedzieć, że albo się przeprowadzałaś, albo bardzo dobrze kłamiesz.

Bo czasami mówisz, że to było 20 minut rowerem,

czasami mówisz, że autobusem się jechało nawet do dwóch godzin.

Zakładam, że rowerem się jeździ trochę wolniej niż autobusem.

Rowerem się jeździ szybciej niż autobusem.

To co to było?

W moim przypadku, przynajmniej w moim przypadku jeździ się szybciej.

Ogólnie jakby to było tak, że ja urodziłam się w Łodzi i pierwsze 12 lat życia,

11-12 lat życia mieszkałam w Łodzi, chodziłam do szkoły podstawowej w Łodzi

i później wyprowadziłam się do rąbienia.

To jest taka wieś pod łodzią niedaleko Aleksandrowa Łódzkiego

i tam też chodziłam właśnie do gimnazjum w Aleksandrowe Łódzkim.

Też dużo osób do mnie pisze właśnie za pytaniem,

czy chodziłam do szkoły sportowej w Aleksandrowe,

więc teraz mogę powiedzieć tak, chodziłam tam do szkoły.

Tam było właśnie moje gimnazjum.

No i później do techników znowu wróciłam do Łodzi.

Więc pewnie moja wersja, ile się gdzie jedzie, zależy od tego...

Która szkoła?

Która szkoła, bo to też się różni.

Do techników do Łodzi wybrałam sobie szkołę bardzo daleko w Łodzi,

więc tam jechałam nie całe dwie godziny, nie wiem,

półtorej godziny, w zimę może dwie się jechało.

Właśnie autobusem, ale też do tego, żeby były przesiadki i tak dalej.

Natomiast rowerem jechałam około 40 minut.

20 w sumie nie wiem skąd się wziąło.

No właśnie, bo też nie oskarżałem się to w perspektywie tego, że kłamałeś,

tylko tak myślałem, że gdzieś są jakieś elementy tej układanki,

w których mogę nie mieć pojęcia,

bo właśnie nigdy chyba nie padała jakaś tak bezpośrednio w mediach nazwa tej miejscowości,

gdzie ty faktycznie byłaś, gdzie ty faktycznie chodziłaś do szkoły

i to mnie tak zmieniło.

Jak wyglądało w rzeczywistości twoje dzieciństwo?

Powiedzieliśmy już trochę o komputerze.

Tak, tak, tak.

Moje dzieciństwo.

To jest bardzo ciekawa historia.

Mogę ci od razu powiedzieć.

Zobaczymy zaraz.

W perspektywie czasu uważam, że nie aż taka ciekawa,

jeśli chodzi o samo dzieciństwo.

Ja naprawdę bardzo dużo czasu spędzałam przed komputerem.

Do tego stopnia, że miałam problemy w szkole podstawowej,

żeby zdać przyrody, ponieważ po prostu strasznie olewałam szkołę

na rzecz właśnie tego grania w komputer.

Wtedy bardzo dużo właśnie grałam w Minecrafta,

głównie jakiejś Sims i tak dalej,

ale głównie byłam wciągnięta w Minecrafta.

Bardzo dużo miałam w tej grze.

No i przedkładałam to zdecydowanie nad szkołę.

Ale to byłaś samotniczką?

Tak, ja...

Byłam i jestem samotniczką, generalnie raczej w życiu.

Wiadomo, miałam tam jakiś znajomych.

Wychodziłam też na dwór, żeby też nie było,

że siedziałam tylko cały czas w domu, miałam też znajomych w szkole.

To też nie jest tak, że byłam nie wiem, nielubiana czy coś.

Raczej byłam zawsze z tych lubianych,

ale takich na uboczu, że ja sama jakoś bardzo się nie angażowałam

w żadne relacje, ani nic takiego.

Jak już, no, te relacje właśnie budowałam sobie internetowo.

Mhm, ale te relacje internetowe były dużo bardziej rozbudowane

od tych analogowych?

Niekoniecznie, niekoniecznie.

Miałam w szkole podstawowej jedną taką bardzo dobrą koleżankę.

Mogłabym powiedzieć nawet, że przyjaciółkę wtedy.

I bardzo żałuję tego, tam była taka sytuacja,

że w szóstej klasie chyba wyprowadziła się do Wielkiej Brytanii.

I od tego momentu urwał nam się kontakt.

A szkoda, bo uważam, że to był potencjał na jedyną taką prawdziwą przyjaźń w moim życiu.

Jakkolwiek depresyjnie by to nie zabrzmiało teraz,

ale tak, no uważam, że szkoda,

bo myślę, że do tej pory byś miał kontakt, gdyby nie to.

A dzisiaj masz dużo przyjaciół?

No właśnie ja raczej nie nazywam nikogo przyjacielem.

Ja raczej mam dużo kolegów, koleżanek,

ale raczej nie nazywam nikogo przyjacielem.

I to też nie chyba nie jesteś tą osobą,

która dbała te relacje nad wyraz.

Coś w tym jest, no.

Niestety, niestety coś w tym jest.

Ja w moim życiu miałam bardzo dużo mocnych relacji,

ale często nie trwały one długo.

A jak wygląda relacja z twoimi rodzicami?

Jak zmieniła się ona na przestrzeni lat?

Wydaje mi się, że to już jest na pewno fascynujący wątek.

Być może.

Być może.

Ogólnie z moim rodzicami jest taka historia,

że ja zawsze miałam bardzo dużo takiej wolnej ręki.

Zawsze byłam taka trochę puszczana swobodnie.

Jak już zresztą mówiłam, miałam problemy,

żeby zdać w szkole podstawowej też.

No, wynikało to z tego,

że moja mama się dowiedziała dosłownie w ostatnim momencie,

że mam jakieś problemy w szkole.

No, bo moi rodzice nie interesowali się jakoś nad to, generalnie.

Raczej dawali mi właśnie wolną rękę

w wielu aspektach mojego życia.

No i tylko zawsze, gdy był jakiś problem, to mi pomagali.

Nie mogę powiedzieć, że nie.

Ale strałam się, żeby raczej rzadko dochodziło do tego,

żeby był jakiś po prostu problem ze mną też.

Kontakt z rodzicami miałam taki, że raczej na dystans,

ja nie jestem osobą bardzo rodzinną.

Moi rodzice też nie są bardzo rodzinni, że tak powiem.

Więc gdzieś tam dużo się mijaliśmy,

też dużo, moi rodzice dużo pracują i zawsze pracowali.

Więc tak siłą rzeczy nie miałam z nim

jakiegoś bardzo dobrego kontaktu,

ale też nie powiem, że ten kontakt był zły,

że moi rodzice są złymi ludźmi,

albo że mam do nich pretensje,

o to zupełnie nie uważam, że koniec końców na dobre mi to wyszło.

A czym się zajmują, albo zajmowali twoje rodzice?

Mój tata jest przedstawicielem handlowym

i to jest taki jego kor, że tak powiem,

ale on jest też bardzo przedsiębiorczą mężczyzną

i po prostu w międzyczasie też robił dużo...

Lodziarnia.

Tak, tak, tak. Była też lodziarnia

i robił dużo jakiś tam biznesu w międzyczasie,

a moja mama prowadzi swój sklep.

To ty pochodzisz z zamożnej rodziny,

można tak powiedzieć?

Może nie że zamożnej, ale na pewno nie z biednej.

Na pewno nie z biednej.

A dużo o dziedziczyłaś po rodzicach?

W jakim sensie?

No jak patrzysz sobie na siebie dzisiaj,

to dużo widzisz cech, które oni ujęli

i ty widziałeś jak byłeś dzieckiem?

Na pewno dużo widzę cech,

u mnie podobnych do mojego taty.

Do mamy raczej nie, do mamy raczej nie.

Raczej mocno się różni od mojej mamy.

A to powoduje, że potraficie ze sobą rozmawiać

czy raczej wręcz odwrotnie?

No tak jak mówię, ja nie rozmawiam bardzo dużo

z moimi rodzicami.

Paradoksalnie myślę, że teraz,

jak nie mieszkam z nimi, to rozmawiam z nimi

najwięcej kiedykolwiek po prostu

i bardzo mi się polepszy teraz kontakt z rodzicami.

Takie mam wrażenie, jak już się wyprowadziłam.

No ale to wydaje mi się, że jest takie dosyć naturalne.

No nie mamy ze sobą styczności na co dzień.

Ja nie jestem bardzo konfliktową osobą,

ale z moimi rodzicami często mieliśmy

jakieś tam mniejsze, większe potyczki.

A określiłabyś siebie jako grzeczną dziewczynkę?

To zależy w jakim aspekcie.

No nie, no jak wystawiaś dużo problemów wychowawczy?

Na pewno nie sprawiałam dużych problemów nigdy.

A nawet jak sprawiałam, to sprawiałam je sobie,

a nie moim rodzicom.

Chyba raz moje rodzice byli, jakby,

dostali telefon ze szkoły,

kiedy moja pani od Polskiego

przyłapała mnie na wagarach.

To był raz, pamiętam, ale tak poza tym, to...

To jest zupełnie.

Zawsze, jak miałam właśnie jakieś problemy,

to i tak rozwiązywałam je sama.

Starałam się zupełnie nie mieszać w to moich rodziców

i nic im nawet nie mówić na ten temat.

A jakie były problemy, które rozwiązywałaś

sama i nie mówiłaś o nich rodzicom?

No na przykład, nawet odnośnie tych wagarów,

no to ja zawsze miałam bardzo słabą frekwencję w szkole.

Do tego stopnia, że no znowu,

bardzo dużo razy prawie nie zdawałam przez to,

ale zawsze gdzieś tam udawało mi się jakoś,

jakoś z tego wyjść z twarzą

i dawałam rady, tak samo z ocenami

z różnych przedmiotów.

Z czymkolwiek tak naprawdę.

Sobie też staram się nie robić dużo problemów.

Ale jak już były, no to...

To rozwiązywałam je sama.

Przewija się też przez twój życiel,

jest postać dziadka, w którego mieszkaniu później mieszkałaś.

To jest taki dziadek, który po prostu wiedziałeś,

że jest czy to persona jakaś ważna dla ciebie?

Raczej nie że ważna.

Też z moim dziadkiem też mam dosyć słaby kontakt.

Tak naprawdę.

W ogóle nie mam w rodzinie

jakiś takich bardzo mocnych relacji.

Czyli faktycznie coś taka osamotniona,

nawet patrząc w perspektywie przyjaciół.

Bo to biło ze moich przygotowań,

że zastanawiałem się, gdzie czego nie widzę.

A nie miałeś nigdy takiej potrzeby,

właśnie bliskości z kimś?

Bo tak jak mówiłaś na tej przyjaciółce,

która się wyprowadziła,

no to z bardzo dużą sympatią w głosie.

Tak, tak, tak.

Chciałabym, to nie jest tak,

że chciałabym mieć takiej osoby,

tylko no po prostu pewnie też

wychodzi to trochę właśnie z tych moich relacji

z rodzicami od wczesnych lat i tak dalej,

że no po prostu ciężko mi się buduje

jakieś takie relacje,

bazując na takim dużym zaufaniu,

na bliskości i tak dalej.

I miałam takie momenty,

że miałam taka fajnie byłoby mieć kogoś

przy sobie, takiego na stałe,

który znałby mnie na wylot.

Ale jakby też nie chciałam

nigdy na siłę szukać kogoś takiego.

To nie było dla mnie aż tak istotne,

by po prostu na siłę kogoś takie oszukać,

a naturalnie po prostu się nie wydarzało.

Zawsze nawet jak miałam

jakieś takie mocniejsze relacje,

no to one po prostu się naturalnie gdzieś tam

wypalały, kończyły

i tak wychodziło.

No zazwyczaj to wychodzi naturalnie,

tylko obdarowanie kogoś z zaufaniem

jest bardzo dużym trudem w życiu,

bo to jest duży ciężar.

Ktoś kiedyś zawiódł twoje zaufanie?

No myślę, że na pewno,

myślę, że na pewno jakby każda właśnie

z tych relacji mocniejszych,

które miałam i które się kończyły,

no to był trochę dla mnie zawód,

żeby nie patrzeć, bo

często nie wychodziło to z jakiegoś

jednego wydarzenia, które miało miejsce,

które kończyło znajomość czy przyjaźń,

tylko na przykład z wielu małych rzeczy,

które ja zauważałam i naturalnie gdzieś tam

się odsuwałam od danych osób,

bo po prostu

no zauważałam jakieś rzeczy,

zwalałam się odsunąć i

stwierdzałam, że może jednak lepiej

jest być samotnym.

Dzisiaj jesteś postacią wyjątkowo

ekscentryczną w najlepszym znaczeniu

tego słowa. Zawsze taka byłaś?

Trochę tak, trochę tak.

Ja w ogóle pierwszy raz włosy na zielono

pofarbowałam w trzeciej klasie gimnazjum

chyba i ten zielony tak do mnie wraca.

No trzecia klasa gimnazjum

no to już było 8 lat temu.

I on tak do mnie wracał

przez te wszystkie lata i zawsze lubiłam

się wyróżnić, ale wcześniej

trochę nie miałam przestrzeni na to.

A teraz mam jej wyjątkowo dużo,

no bo jednak praca w internecie

pomaga mi w tym,

że jednak nie muszę się ograniczać

jeśli chodzi o wygląd, no bo

wiem, że nie będę musiał

iść do normalnej pracy, gdzie

coś takiego może być.

Pracodawcy

mogą mi źle na to patrzeć po prostu.

Czy jesteś jednoczko?

Nie.

Mam brata.

Ale to nie na tam?

Nie.

A brata jest starsza, młodszy?

Młodszy.

Dużo?

2008 rocznik, więc

no 7 lat różnica mamy między sobą.

7 lat?

No tak w rzeczywistości tak, ty się wyprowadzałaś,

to on miał dopiero 10.

Tak? Tak.

Tak, jak się wyprowadzałam pierwszy raz to tak,

ale jeszcze po tej wyprowadce później

wracałam do tego domu w robieniu.

Ja tak realnie, no to wtedy mieszkałam sama

przez jakieś

no...

pół roku, rok,

jakieś 10 miesięcy coś takiego.

Później wróciłam znowu do

do rąbienia. A masz dużo dobrą relację z bratem?

Prawie żadną,

ponownie.

Zaskoczenie.

Tak, tak, tak.

Nie ukrywam, że jak spędzałam czas w domu

to spędzałam go z reguły zamknięta

w swoim pokoju,

a też bardzo dużo czasu spędzałam po prostu poza domu.

Jak już troszkę wyrosłam,

troszkę odłożyłam komputer na bok,

to bardzo dużo zaczęłam wychodzić z domu

i praktycznie często nie było mnie

przez długo.

A brat mocno się różni od ciebie?

Tak, tak, tak, tak.

Ogólnie jest taka sytuacja

u nas, że

ja mam dużo takich raczej

męskich cech

charakteru, a on ma dużo takich damskich

charakterów, że on jest właśnie

to dużo bardziej wrażliwy,

dużo więcej pomocy potrzebuje

od rodziców, dużo więcej uczuć,

a ja jestem właśnie

przeciwieństwem tego praktycznie, że mam

właśnie dużo takich bardziej

męskich cech, że jestem

troszkę

chłodniejsze jeśli chodzi o uczucia,

że raczej właśnie lubię załatwić

wszystko sama, lubię stawiać na siebie.

No tak bardziej

w tą indywidualną stronę, że tak powiem,

że ja mam bardziej uczuciowy.

Ale zachartowało cię tak życie, czy

od zawsze tak czułaś?

Wydaje mi się, że

tak czułam po prostu,

ale życie na pewno też, no to właśnie,

że

byłam troszkę pozostawiona na sobie

często i musiałam po prostu sobie radzić

sama, ale też chciałam sobie radzić

sama, to nie tak, że źle się z tym

czułam, tylko dobrze mi faktycznie

w tym było.

A nie miałeś nigdy takiego poczucia,

że był jednak ktoś się nam zainteresował?

Nie, ponieważ ja

przynajmniej od

pewnego wieku zawsze miałam

osoby, które się mną interesowały.

Tylko po prostu to...

I to mi wystarczało. To mi wystarczało,

że zawsze miałam obok siebie kogoś

i nawet jak jedna osoba odchodziła,

to zaraz znajdowałam sobie kogoś

znowu na miejscu tej osoby.

I miałem naprawdę dużo

mocnych, fajnych relacji,

które po prostu nie trwały długo.

Ze sportlem jesteś związana od najmłodszych

lat, bo ćwiczyłaś gimnastykę

artystyczną, siatkówkę, czy akrobatykę.

Tam były jeszcze inne rzeczy z tego, co wiem.

Do czego miałeś największy potencjał?

Kurczę, to jest dobre pytanie w sumie.

Do lekko atletyki

trenowałem w gimnazjum. Myślę, że

gdybym się postarała, to mogłabym

osiągnąć spore sukcesy.

Natomiast

byłam jeszcze w takim wieku, że

miałam potencjał, ale bardzo mi się nie chciało wtedy.

Że tak powiem, byłam w szkole sportowej

i często

czułam się przymuszana

do tych treningów, a ja bardzo nie lubię się

czuć przymuszana i często robiłam na przekór,

nie chodziłam na te treningi.

No i tak wychodziło na to,

że generalnie

uważałam, że

trochę straciłam potencjał.

Tak poza tym

no to

uważałam, że wsiadkówkę też bym mogła

bardzo dobrze grać, bo

wsiadkówka to jest sport, który

uwielbiam naprawdę, tylko za późno

się za niego zabrałam.

Mniej więcej.

Znaście? Coś takiego.

Więc jak już zaczęłam chodzić

na zajęcia, to chodziłam

z dziewczynami, które trenują

od dziesiątego roku życia.

Jednak była spora przepaść

no i gdzieś tam się to po prostu

rozmyło.

Duże przeciwieństwo. Komputer z jednej

strony, a z drugiej strony sport

i to taki sport na

poziomie bardzo dobrym, najprawdopodobniej.

Tak, tak, tak.

Myślę, że to jest akurat bardzo dobre połączenie.

Patrząc na dzisiejszych sportowców, którzy

na Twitchu

streamują, to wydaje mi się, że całkiem

niezły. Ja jestem całkiem

zadowolona, bo wiesz, z innej strony mam

odpoczynek, przy komputerze,

a z drugiej strony mam bardzo aktywne życie

jednocześnie. A dlaczego chciałaś

zostać policjantką?

Dobre pytanie. Nie wiem, jakoś

może mi się

mundur podobał, nie wiem.

Ciężko mi określić. Wydawało mi się po prostu,

że to jest chyba ciekawe.

A ja lubię rzeczy, które są ciekawe

i zawsze

chciałam mieć życie, w którym coś

się dzieje po prostu. A ten wybór

szkoły sportowej, skąd on się wziął?

To np. rodzice zauważyli twój potencjał?

Czy ty trochę świadomie tam pchałaś

jak to się działo?

Do szkoły podstawowej też chodziłam

do szkoły sportowej i tam trenowałam

gimnastykę artystyczną. I to nie pamiętam,

czy ja chciałam. Bardzo możliwe, że

ja chciałam, bo z tego, co wiem, to byłam

dosyć takim żywym, ruchliwym

dzieckiem, więc bardzo możliwe po prostu,

że jak ten

pomysł padł, np. z moich rodziców, to ja

byłam chętna, ale tego w sumie nie wiem.

A później to już tak naturalnie

wyszło, że skoro trenowałam

tam cztery lata

gimnastyka artystyczną i

jakby widziałam

i ja i mojej rodzice widzieli potencjał

sportowy, no to, że już poszłam

do szkoły, do

gimnazjum też sportowego. A później

to już się toczyło samo. W gimnazjum

miałeś też fatalną frekwencję, co sama też

powiedziałeś, był moment, że w internecie

czytałaś, jak zachorować, by nie chodzić

do szkoły. Tak, to prawda.

Ale z jakiego powodu? No bo

to pokazuje, jak w szkole działo się coś

złego. Nie, zupełnie nie

właśnie. Tak jak mówię, ja

tutaj

chwila przerwy. Jeżeli słuchasz teraz tego

podcastu, pamiętaj by wcisnąć przycisk

Obserwuj, bądź subskrybuj.

Zależności od tego, na jakiej platformie słuchasz

tego podcastu będę bardzo, bardzo wdzięczny,

miłego odsłuchu.

Zupełnie nigdy nie byłam

osobą, która była w żaden sposób gnemiona

albo z której się śmiano, czy

było mi jakoś źle w tej szkole, ja zawsze

zawsze miałam znajomych.

Zawsze jak przychodziłam, to końca

nigdy nie siedziałam sama. Zawsze, zawsze

to się działo.

Ale po prostu

nigdy mi się nie chciało, bo

czułam, że to mi strasznie niepotrzebne.

I właśnie ja mam w sobie, tak jak już

chyba wspomniałam, sporo takiej energii

buntowniczej, że jak nie chcę czegoś

robić, to robię wszystko, żeby tego nie

robić, po prostu. I właśnie szkoła była

właśnie jedną z tych rzeczy, których

bardzo nie chciałam robić. Bardzo nie chciałam

wszystko, żeby tego nie robić. A była średnia?

I edowało mi się, jak widać, bo ja mam bardzo

słową frekwencję. Ale można byłoby

cię zdefiniować jak olenie?

Nauczyciele zawsze mówili,

że jestem zdolna, ale leniwa.

To często słyszałam.

Natomiast

nie powiedziałbym, że jestem leniwa.

To bym absolutnie nie powiedział o siebie, że

jestem leniwa. Ale czy byłaś, bo może to

się też mogło zrobić? Nie, myślę, że nie.

Ja jestem osobą właśnie, która jest bardzo

aktywna, ale po prostu

w rzeczy, które mnie interesują. W rzeczy, które

mnie nie interesują, jak

najdalej. No dobrze, powiedziałaś, że

zdolna, ale leniwa. Uważasz się za osobę

intelektualnie uzdolniona?

Masz łatwość do nauki?

Raczej tak. Raczej tak,

pod warunkiem, że tak jak mówię, są to rzeczy,

które choć trochę

mnie interesują. Bo na przykład

w szkole

sprzedmiotów takich jak język polski,

język angielski, matematyka

podstawowa, przynajmniej.

Miałam zawsze dobre oceny.

Praktycznie bez nauki, bo te tematy

mnie po prostu interesowały.

Natomiast sprzedmiotów,

które mnie zupełnie nie interesowały, typu

fizyka, chemia.

Było źle. A co Cię dzisiaj interesuje?

Tak ogólnie.

Kurczę, w sumie dużo rzeczy.

Dużo rzeczy.

No wiadomo, że sportowo.

Mam bardzo dużo zainteresowań, trenuję

bardzo dużo różnych sportów, bo w końcu

też mogę sobie na to pozwolić.

Bo gdzieś tam też

zawsze mnie finansy blokowały, jeśli chodzi

o moje wymarzone sporty, które chciałam

trenować. Teraz mogę sobie na to pozwolić, więc teraz

trenuję wszystkiego po trochu.

Więc sportowo może

nie będę wymienić, bo tego jest sporo.

Ale tak poza sportem, na przykład bardzo

lubię czytać książki.

Kinga. Tak, tak. To ostatnio wrzucałam

właśnie na mojego Instagrama.

Stephena Kinga bardzo lubię.

Lubię grać w gry nadal bardzo.

Lubię podróżować bardzo.

Lubię malować.

O, to ciekawe.

Lubię, w ogóle lubię

tworzyć artystycznie.

Zawsze mi się marzyło

właśnie też nigdy nie miałam pieniędzy.

Teraz małam, więc pewnie

uskutecznie to niedługo, ale zawsze chciałam

rzeźbić. Na przykład w drewnie

albo

w kamieniu, że ja bardzo lubię

namacalne rzeczy tworzyć.

Że lubię coś, tak,

lubię coś tworzyć po prostu.

Czego będzie można dotknąć.

Ale tu bardzo

bardzo, bardzo interesującej. Wydaje mi się, że

niespójne z twoim wizerunkiem, który

można dostrzegać

w internecie, więc tym bardziej

pociągające.

Ale istniał też w twoim życiu taki okres, że miałaś

budzik na czwartą 30, piłaś i erbe

i słuchałaś podcastów

jakichś motywacyjnych i takich rzeczy.

Zacznijmy od tego, co to były za podcasty.

To był jakiś Brian Tracy?

Nie.

Jak to się nazywa? Na YouTubie

jest taka pani.

Kurczę, nie przypomnę

sobie. Ale ona ma krótkie

włosy, niebieskie tło

i mówi

bardzo powtarzalne i oczywiste rzeczy.

Kurczę, no chciałabym sobie przypomnieć, ale chyba sobie

nie przypomnę. Mówi bardzo powtarzalne

i oczywiste rzeczy, ale

bardzo często jej słuchałam,

bo to tak jakoś

utwierdzało mnie

w tej produktywności.

Że robiła na mnie takie wrażenie, że miała

taki spokojny głos i zawsze

jej słuchałam jak coś robiłam

i to sprawiało, że muszę

coś robić produktywnego.

I właśnie kończyło się tak, że wstawałam

u czwartej 30, piłam i erbe, robiłam

jogę i leciałam z całym dniem.

A jak do tego doszło,

że tak wyglądało twoje życie?

Zainspirowałaście kimś?

Ciężko

wiercić, chyba nie.

Zawsze czułam po prostu potrzebę robienia czegoś

i

akurat wtedy trafiło na taki moment, to było

sprzęgnięte z tą moją przeprowadzką i mieszkaniem

samemu, że po prostu wtedy też miałam

przestrzeń na to.

Ja bardzo też lubię ciszę i spokój

wbrew pozorom, wbrew temu, co mówię,

że lubię aktywnie spędę czas

i jak coś się dzieje, to lubię też

bardzo ciszę i spokój

i taki czas dla samej siebie.

Na czwarta 30

to jest dla mnie najlepszy czas po prostu dla mnie wtedy.

To, o której chodziłeś spać?

Kurczę, nie pamiętam, ale raczej nie spałam

dużo, pewnie koło 22.

Z kolejnej serii

pytaj mi, jak wpadła się

w zaburzenie odżywiania?

No to znowu było sprzęgnięte

z dietą wegańską,

na której wtedy byłam, po prostu

nie dostarczałam sobie, wystarczająco dużo kalorii.

Bo chciałam,

żeby ta dieta była bardzo zdrowa.

Miałam bardzo mało pieniędzy,

bo to było właśnie sprzęgnięte znowu

z moją wyprowadzką, też wtedy waszą

dietę wegańską i wtedy

miałam chyba

300 albo 400 zł miesięcznie

przeznaczone na jedzenie.

Wtedy to nie było aż tak mało jak teraz,

bo teraz to, pewnie

dwa tygodnie wytrzymałam na 400 zł

i wtedy to było tak, że

było biednie, ale dało się,

generalnie.

Ale w każdym razie wychodziło na to, że nie dostarczałam

wystarczająco dużo kalorii, jednak

jest bardzo ciężko w momencie, kiedy miałam

bardzo duży wydatek energetyczny

w ciągu dnia, bo

bardzo dużo trenowałam, no to ciężko byłoby

było mi te wszystkie kalorie uzupełnić

po prostu owocami i warzywami.

Ja jestem taka, że

nawet jak byłem super głodna,

no nie złamałam

tej obietnicy, którą sobie dałam,

czyli że nie chcę jeść produktów od zwierzęcych.

To była ta

dieta keto, która pozwoliła ci

przybrać na masie,

tego, co pamiętam i mityczny

wyjazd na miesiąc wróciłaś

i już nie wróciłaś do

keto. Tak, tak to się zgadza.

Dobrze, miałeś pierwszego chłopaka, jak miałeś 14 lat,

możemy pozdrowić Dominika, a ty byłaś

kochliwą dziewczyną? Nie, zupełnie nie.

Zupełnie nie.

To co musiałbyś mieć Dominik takiego, że się w nim

zakochałaś?

Nie, nie powiedziałam,

że się zakochałam.

Zupełnie bym nie powiedział, że się zakochałam.

Tak naprawdę, no teraz

w związku z Tomkiem to jest dla mnie

taki jedyny prawdziwy związek.

Jakby to, co było wcześniej, to...

Ale tam było kilka przytyfikantów.

No tak, ale to było bardziej

takie eksperymentalne, że tak powiem...

Mam nadzieję, że Dominik nie słucha,

bo to może być trochę przykre,

ale to było raczej takie

eksperymentalne po prostu, że...

Tak wiesz, no...

Czułam, że chcę spróbować mieć chłopaka.

Ale tam nie było jakoś bardzo dużo

uczuć zresztą.

Myślę, że jeśli moi znajomi, którzy wtedy

oglądali nas z boku,

oglądają, słuchają tego podcastu teraz, to wiedzą,

o czym mówię, że...

No ja nie byłam najlepszą dziewczyną

wtedy.

A czekaj, bo już dzisiaj jednak jesteś.

Dzisiaj uważam, że jestem bardzo dobrą dziewczyną.

Ale wtedy nie byłam najlepszą.

Zdecydowanie.

Zdecydowanie.

On mówi zdecydowanie więcej niż to

wszystkie Twoje słowa.

Ja byłem minikiem, to już byłeś biznesuoman,

bo miałeś konto na Allegro

i sprzedawałeś rzeczy z Aliexpress.

Jak w ogóle to wpadłaś?

Kurczę, to jest bardzo dobre pytanie.

Szczerze mówiąc, tak.

Robiłam taki mini dropshipping,

bo nie wiem, chyba po prostu idea mi się

wytworzyła w głowie,

że w sumie

zamawiałam wtedy sobie rzeczy na Aliexpress,

bo były tanie.

Więc sporo rzeczy,

zaczęłam sobie stamtąd zamawiać,

że miałam na pomysł,

czemu by tych rzeczy,

skoro są takie tanie, później nie sprzedać z drożej.

To chyba urodziło się po tym,

że miałam takie breloczki z CSGO

przy kluczach,

no i moi znajomi zaczęli się mnie pytać,

gdzie masz takie i w ogóle.

I chyba pierwsze sztuki sprzedałam im po prostu drożej,

że zamówiłam sobie

i później im sprzedałam drożej,

no i ta idea się rozwinęła

w taki sposób, że stwierdziłam,

skoro oni kupili drożej, to może zacznę

zrogać drożej.

No i faktycznie troszkę pieniędzy

na tym udało mi się zarobić,

ale dosyć szybko to porzuciłam,

bo stwierdziłam, że

strasznie dużo przed tym roboty było,

bo jednak sprzedawam

breloczki, no to na jednym breloczku

zarabiałam może 2 złote,

a jednak sporo roboty.

Słuchaj, tutaj jest, że 5-10.

No to może.

Możliwe.

W każdym, może nie liczyłam wysyłki

i myślę, że 10 raczej nie zarabiałam

na tym, ale trzeba by przejrzeć

archiwum alewio.

10 to już by było coś.

Ale pamiętam, że mówię, nie robiłam tego

długo, może parę miesięcy, więc

widocznie nie było tyle opłacalne,

żeby się tym zajmować na dłużej.

Twoja historia zawodowa ogólnie

spasynująca.

To jest coś, co ciężko po prostu

było mi się oderwać od tego.

No dobra, ale jeszcze wracam do tej przeprowadzki,

która nastąpiła jak to miała 17 lat

no i to faktycznie ciężko pracowałaś.

Tutaj nawet nie ma chyba

żadnego tematu do dyskusji.

Dlaczego nigdy nie poprosiłaś rodziców o pomoc

skoro też nie była zbiednego domu?

Zdarzało się

parę sytuacji, w których prosiłam

moich rodziców o pomoc.

Bardzo nie lubiłam.

Zacznijmy od tego, że bardzo nie lubiłam

prosić o pomoc i nadal jakby nie lubię

prosić o pomoc innych ludzi.

Pamiętam jedną sytuację,

po której chyba tak

przestałam prosić moich rodziców.

Była sytuacja, pamiętam, że zepsuł mi się

telefon, czy coś,

już był tak na skraju wytrzymania

i poprosiłam

jego tata o 200 zł i on mi powiedział, że

no w skrócie powiedział, że mi nie da

i że mam sobie zapracować na ten telefon

i od tego momentu chyba tak już

już

przestałam

ale uważam, że to bardzo dobrze.

Uważam, że to bardzo dobrze, bo jakby

w momencie mojego taty właśnie były takie,

żebym się nauczyła życia

i ja uważam, że jakby

na dobre mi to wyszło.

Uważam, że nie każdemu by wyszło na dobre,

ale uważam, że akurat mi wyszło

to na dobre. Więc powiedziałem, że jestem

wdzięczna

i też żeby

dopowiedzieć tutaj, teraz na przykład

mojej rodzice bardzo mi pomagają

i teraz

sytuacja między nami wygląda zupełnie inaczej.

A co to znaczy, wygląda między inaczej, że

że teraz już

chyba widzą, że nauczyłam się tego życia

i na przykład

mój tata nie ma problemu zapłacić za coś

za mnie czy cokolwiek. Na przykład ostatnio

nie wiem, oddam samochód

do warsztatu właśnie w moim rodzinnym mieście

mój tata go odebrał, zapłacił

powiedział, że nie muszę oddawać.

To wynikało z tego, że

chciał za siebie zatrzymać te pieniądze,

tylko faktycznie po prostu

pewnie z tego, żeby mnie trochę nauczyć

samodzielności.

I aż tam ten okres wyprowadzania się

no i nagle masz 17 lat

to nie jest za mądry wiek

i mieszkasz sama.

Było super, naprawdę

było wspaniale wtedy.

W sensie no to był okres, kiedy

byłam bardzo skupiona na sobie, na swoim rozwoju

wtedy też wkręciłam się mocno

wyprogramowanie

i uczyłam się programowania

stron

no i pamiętam, że faktycznie to był

bardzo produktywny okres

mimo tych zaburzeń odżywiania

i mimo tego, że nie jadłam za dużo

to pamiętam, że

ogólnie

na początku dobrze się czułam, no później

już te zaburzenia odżywiania zaczęły mnie trochę wyżerać,

ale jakby sama

te akty produktywności moje

bardzo dobrze wspominałem. A wtedy się pojawiły też

pierwsze imprezy?

Ja nigdy nie imprezowałam jakoś

bardzo dużo

teraz od paru lat imprezuje

najwięcej w ogóle w całym moim życiu

właśnie nie miałam za bardzo...

Ale wiesz, że to było 5 lat temu czy tam 6

więc tam dużo czasu nie widać

ostatnie 3 lata

ostatnie 3-4 lata, co tak więcej

no jak miałam 17-18 no to jedyne co

no to jakieś pojedyncze dosłownie

pojedyncze dosłownie

imprezy

ale ja zawsze się obracałam raczej w gronie

osób

takich spokojniejszych

albo przynajmniej takich mniej imprezujących

że jak nawet były jakieś

imprezy to bardziej były takie

spokojne posiadówki

w 5 osób

ale to nigdy nie były jakieś takie grube imprezy

w klubie to ja chyba nigdy nie byłam

może gdzieś za granicą

ale w Polsce chyba nigdy

No bo twoje pokolenie też jest już takie

naznaczone narkotykami, czyli to bardziej było zioło

niż mafedron

Tak, to na pewno

chociaż ja

pierwszy raz zapalić zioło

to zapaliłam też

coś takiego

to już wszystko z gimperem

co?

jest taka szansa

to on cię zdemoralizował

a pierwszym efedron

a to jeszcze przede mną

i to był czas

kiedy pracowałaś w pizzerii jako pomoc do

wszystkiego, to ten czas

w pizzerii pracowałam jak mieszkałam sama

no właśnie, to tak to sobie

jakoś na tej swojej osi czasu

ustarałem umiejscowić

technikum

idziesz do szkoły dla dorosłych

i ja wiem, że rodzice dali ci wolną rękę

tak

ale jak na zareagowali na taką wiadomość

też powiedzieli, nie no w sumie, córcia to jest wszystko ok

szczerze, średnio to pamiętam

w ogóle

może próbowali wybić z głowy

możliwe, ale

naprawdę średnio pamiętam

jak zareagowali

nie wiem czy ja ich nie postawiłam

przed faktem dokonanym po prostu

ich reakcji na to

ale widocznie

nie mogło być jakaś super zła

pamiętam, że raz mój tata źle zareagował

na moją decyzję

to by się bardzo nie spodobało, jak pracowałam

w klubie ze striptizem na barze

no to kolejny etap akurat

tak, to był jeden z kolejnych etapów, to pamiętam

na przykład, że wtedy to mu się bardzo nie podobało

i wtedy miałam taką rozmowę

dlaczego nie powinnam tego robić

i to pamiętam, ale

odnośnie szkoły nie pamiętam

chyba po prostu to przyjęli

a ty się nie bałaś trochę?

pamiętam, że jak

zabierałam papiery z mojej szkoły

to miałam taki lekki stres

w organizmie, ale to był raczej

taki przyjemny stres, że o coś nowego

że coś się będzie działo znowu

coś innego

no dobra, to wróćmy do tej pracy

o której już wywołałaś tego wilka z lasu

czyli klub ze striptizem

i tam masz być barmanką

to w ok, tata

urządził z tobą pewnego rodzaju dyskusję

i co usłyszałeś

na tamtej dyskusji?

że jest to niebezpieczne

ogólnie nie zgadzam się

do końca z tym co powiedział, no bo też uważał

że troszkę przesadził, no bo on uważał

że jest to niebezpieczne, że tam bardzo

dużo szemranych typów się kręci

że

anusz jakiś

napad, tam będzie czy cokolwiek, że

ogólnie tam jest takie towarzystwo

nie warto się kręcić

no ja uważam, że dużo przesadził

no bo z tego co tam pracowałam

co prawda niedługo, no ale

no to nie jest tak, że to jest jakaś mafia

tam siedzi i pierze pieniądze

a nic z tych rzeczy, no raczej

no to są bezpieczne miejsca

no ale no ewidentnie źle mu się kojarzyło

no i faktycznie

to nie było też najprzyjemniejsze środowisko

dobycia w nim, ale też

nie było niebezpieczne w żaden sposób

bo ty tam pracowałaś tydzień

o oszustwa, do których dochodziło

co to było, co dokładnie dzieje się

w takich miejscach, zaskoczecie?

nigdy nie byłem

to dobrze o to wyświadczy myślę, generalnie

ogólnie no tam

najbardziej mi się nie podobało

to, że

też oszustwa to jest jedna, ale w ogóle

otoczenie środowiskom

mi się nie podobało, strasznie

toksyczni ludzie tam pracowali po prostu

więc bardzo szybko się z tamtą zwolniłam

ale jeśli chodzi o oszustwa

no to na przykład były sytuacje

to już mówiłam raz

właśnie publicznie to ludzie nie wierzyli

ale ja widziałam to na własne oczy

więc mogę potwierdzić, że po prostu

przychodzi chłop, kupuje piwo

leje piwo

ogólnie jest tak, że przybarze się

nie zamawia, że zawsze hostesy

czy po prostu barmanki

chodzą i zbierają zamówienia

że oni raczej nie przychodzą do baru

zamawiać, a jak przychodzą tylko zamawiają

i są sadzani na miejsce, więc oni nawet nie widzą

cokolwiek się leje, barmanki

to przyniosą, przynoszą później

i leje to piwo

no i przychodzi tam menadżerka czy jakaś koleżanka

ze zmiany, która dłużej pracuje

i mówi daj mi to, bierze, wierzę pod lade

i dolewa tam wódki czy jakiegoś alkoholu

no nie, że po prostu ludzie byli upijani

na siłę, żeby wydawali

więcej pieniędzy i żeby nie ogarniali

trzy dzieje wokół nich, a tam jest bardzo dużo okazji

żeby wydać pieniądze, bo nie dość, że

no masz na barze

oczywiście drinki, no to jeszcze masz hostesy

które namawiają Cię na jakieś

prywatne tańce

masz barmanki, które

też Cię namawiają na jakieś drinki, na jakieś tipy

możesz kupić

jak hostessa Cię zagada, to proponuje Cię

o, możemy kupić prezent i możesz nie kupić misia

za ileś tam

on dostaje z tego procent, później no generalnie

no wszystko się kręci wokół tego, żeby

wystać z tych ludzi, którzy tam

przechodzą pieniądze, tak?

i jak facet jest

bardzo mocno upity, no to często po prostu kupuje

takie rzeczy, no a później nie wie gdzie

taka sa zniknęła

a jest jakiś jeden typ facetów, którzy

przechodzą do takich miejsc?

bardzo różnie było szczerze mówiąc

bardzo różnie, i młodzi, i starsi

dużo osób z ciekawości przychodzi

ale z reguły takie osoby

no długo, długo nie siedziały

były jeszcze praca

w tym warsze

później składałaś kartonowe okulary, które

miały po nałożeniu

pokazywały wirtualny spacer podubają, cokolwiek

to znaczy ogólnie

nie używałem ich nigdy, więc też nie dokonca wiem

i od razu był ten kurs

na trenera personalnego, czy nie od razu

wiadomo, tylko kolejną

rzeczą? jeszcze pracowałam

w CDC na pewno

o, to tego nie zauważyłem

im możliwe, że coś jeszcze było, ale

chyba już później była siłownia

ok, a jak Gimpera poznałaś wtedy

kiedy pracowałaś na recepcji na siłowni?

tak, tak, tak

ok, to też w ogóle ciekawa

rzecz, bo to był tak na przełomie chyba

2021 roku, podejmowałaś

decyzję czy iść na studia w Łodzi

czy przeprowadzić się do Warszawy

dokładnie, ale tak relatywnie jak wspominasz tam

ten czas, to był trudny wybór?

odnośnie przeprowadzki

nie, w sensie

ja generalnie raczej

dużo się zastanawiałam nad tym

ale uważam, że

podjęłam dobry wybór

czy był trudny, raczej nie, ja raczej wiedziałam

co chcę, tylko musiałam się

jeszcze tak nastawić, że

na pewno po prostu, ale

czuję, że już od samego początku wiedziałam

że to jest ta lepsza ścieżka, jednak na studia

zawsze można wrócić i ja bym chciała

zresztą kiedyś wrócić do

edukacji, chciałabym gdzieś pójść na studia

ale na to jeszcze przyjdzie czas, nigdzie się nie śpieszy

a ten kierunek

zmienił się wraz z czasem, który opłynął?

myślę, że tak, bo ja wcześniej chciałam

iść na projektowanie

modeli do gier i w ogóle chciałam pracować

jakby w gamedevie

i przy grach komputerowych

natomiast teraz myślę, że wybrałabym

inny kierunek

jakiś taki bardziej życiowy, że tak powiem

no bo wiem, że jak poszłabym na studia

to nie dlatego, żeby mieć zawód

tylko żeby dowiedzieć się czegoś

ciekawego, jak rozwijać się w jakimś aspekcie

no nie, więc pewnie poszłabym

na coś takiego

no rzuć z czymś, jestem ciekawy

nic zabowiązującego

jestem po prostu ciekawy tego co...

może na jakąś psychologię, socjologię

jakieś takie nauki bardziej

o ludziach

coś w tym stylu

żeby po prostu się dowiedzieć czegoś ciekawego

i mieć taki podiec

do rozwoju

no jak się przeprowadziłaś do Warszawy

pracowałaś jako tester gier, wideo

i powiedziałaś jedną bardzo

i to bardzo ciekawa rzecz, że po przeprowadce

do Warszawy miałeś słabszy okres

ale dopiero wtedy, kiedy miałeś trochę czasu

tym pomyśleć

że kiedy był już taki czas

chyba że już przestałaś tam pracować

tak mi się wydaje, że

usiadłaś i że dopiero zobaczyłaś

jaka jesteś sama dookoła

tego wszystkiego

to akurat prawda

w ogóle ostatnie dwa lata życia

to były, czyli te

od kiedy właśnie mieszkam w Warszawie

to były zdecydowanie najsamotniejsze lata

mojego życia

bo mimo wszystko, że zawsze byłam

takim samotnym wilkiem

którzy mnie lubili, z którymi jak chciałam

to mogłam spędzać czas

że zawsze ktoś był po prostu

ostatnie dwa lata

bardzo ciężko mi było poznać kogoś

w Warszawie

też na pewno zostałam się osobą publiczną

nie pomagało w tym

bo siłą rzeczy

często jakoś poznałam

no to on już mnie znał

chociaż trochę mnie znał

i to już tak mnie trochę odrzucało

i jakoś strasznie ciężko

to było mi się przekonać

do ludzi w Warszawie

więc

miałam tylko Tomka

ale to się zmieniło

przez ostatnie parę miesięcy

już totalnie

szala się odwróciła

i teraz znowu mam znajomych

ale też wchodziłaś

w związek z osobą, która jest popularna

tak, tak, tak

i myślałaś, że tak może wyglądać

związek z kimś popularnym

szczerze, Tomek

na mnie zrobił bardzo duże wrażenie pod tym względem

że on był strasznie normalny

że w ogóle nie czuć było od niego

tego, że on jest jakkolwiek osobą publiczną

wiadomo, że miał historię typu

no, byłem z Cezarym Pazurą w S.K. Prumie

i to było takie dla mnie

wow, byłem z Cezarym Pazurą w S.K. Prumie

to całkiem nieźle

ciekawe

i jakby takie historie wiadomo, że

robiły wrażenie

natomiast on był

wszystkim tym właśnie taki normalny

że nie miał tej wyższości w sobie

zupełnie, ale spodziewałam się

trochę tego, że tak może być

ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczył właśnie wtedy

No dobrze, jak wkraczałaś do tego świata

to były takie momenty, że

zaczęło ci on przerastać

Myślę, że nie

Myślę, że nie

ale myślałeś, że wchodzisz do

trochę do piaskownicy z innymi dziećmi

no bo masz dużo w sobie takich emocji

jak wyważenie

i wydaje się bardzo dojrzała

więc popatrzyłaś czasami na te rzeczy

które się dzieją dookoła w internecie

jako głupoty?

No to na pewno, to na pewno

w ogóle ja jestem typem osoby, która

nie śledziła internetu

ja zaczęłam śledzić internet

jak weszłam w związek z Tomkiem

wiadomo już wcześniej, jak mam w gimnazjum

szkole podstawowej

no to śledziłam te rzeczy

no było siłą rzeczy

dużo osób o tym rozmawiał w towarzystwie

nie śledzić

plus jak siedziałam w grach komputerowych

no wtedy ten gaming

był bardziej na YouTubie, więc no znałam

tych ludzi, natomiast później

w techniku miałem raczej taką przerwy

i zupełnie mnie to nie interesowało

jeśli chodzi o

świat YouTuba, influencerów, tak dalej

żadnych galnioglądałam

freakfightowych, uważałam to, że

za totalną stratę czasu

szczerze mówiąc

no i myślę, że gdyby nie to, że

weszłam w związek właśnie z Tomkiem, no to

nadal zupełnie

nie ogarniałabym tego świata, influencerów

no to jest interesujące, bo patrząc na to

jak grałaś w grę, dużo influencerów właśnie wzięło się

z gier, tak, no ale później

to był właśnie wiesz, nie wiem, 2014-15

więc ja znałam tych ludzi typu

właśnie, zwłaszcza tych

którzy grali w Minecrafta, tak, Polski

Pingwin, Bogsdale

i cała tam gromada

Rezi, Multi i tak dalej, no to ja ich

oglądałam jak ma młoda, ale później

totalnie się odcięłam

od internetu i w ogóle

nie interesowało mnie, co zupełnie

No dobrze, ale kiedy miałeś parę na tej

Facebookowej aplikacji

do spotykania się z

Gimperem, z Tomkiem, no to wiedziałeś

że to on to on?

Tak, tak, co prawda miałam, taki

na początku nie skojarzyłam

że przeczytałam wiadomość, zobaczyłam zdjęcia, jakoś tak

nie skojarzyłam, ale chyba przy drugiej wiadomości

jak on wysłał, tak jeszcze raz przyjrzałam te zdjęcia

i mówię, coś kojarzę, bo

nie ja, że bo on wyglądał zupełnie inaczej

niż wtedy jak ja go oglądałam

Ja go nigdy nie oglądałam tak, żeby

oglądać, ale na przykład słuchałam jego

muzyki i tak dalej, że bomb site'a

słuchałam, wiedziałam jak on wyglądał kiedyś

ale mocno bardzo się zmienił

przez ten czas i no wyglądał zupełnie

inaczej na tych zdjęciach, które miał

właśnie na aplikacji niż w tym

2014, jak go kojarzyłam, tak

a później jedyny to pamiętam

że oglądałam film Tomka o

rozliczeniu z przeszłością

i parę odcinków lekko nie będzie oglądałam

i dzięki temu chyba

właśnie skojarzyłam, że

w ogóle kojarzę

go

No dobrze, to jest osoba publiczna

on mówił publicznie o tym, że jest

biseksualny

no tak, wchodzisz w taki związek, to

to jest jeden z tematów, który poruszamy

że jest biseksualny

za mnie to w ogóle nie jest

temat, w sensie za mnie to zupełnie mi to nie

przeszkadza

tylko czy są takie rzeczy, które chciałaś

z nim np. przegadać w perspektywie

tego, że spotykamy się

twoje życie jest publiczne

więc pogadajmy, co jest prawdą a co nie

no bo chyba zrozumiałeś, że ten

świat tak często wygląda

tak, tak, tak, ale ja Tomkowi od początku

raczej mówiłam, że

kusiło mnie, jak zaczynaliśmy

pisać ze sobą

i mieliśmy lepszy kontakt

to kusiło mnie, żeby nadrobić

to filmy, żeby poznać go właśnie z tej

YouTube'owej strony, ale później

mówię sobie

po co mam sobie psuć zabawę, może jeszcze dowiem się

z czegoś jakby

co nie jest prawdą, że wolałam go mimo

wszystko poznać po prostu

obok tego wszystkiego

no nie, że jego jako nie jego jako

twórcy, tylko jego jako

Tomka, po prostu

A ty mocno różnisz się

od tego kim jesteś

w internecie, od tego kim jesteś w domu

myślę, że zupełnie szczerze mówiąc

zwłaszcza jeśli ktoś ogląda

filmy na YouTube, moim

to jestem dokładnie taka sama jak na tych filmach

takie mam wrażenie przynajmniej

zwłaszcza teraz jak już się oswójam z kamerą

no bo początki wiadomo jakie bywają, bywa różnie

natomiast teraz już czuję, że naprawdę

się oswójam z kamerą i nie mam

problemu, żeby być sobą

ja coś jakby nie wstydzę się tego

jestem zadowolona z tego jaka jestem, kim jestem

więc jakby nie mam zupełnie potrzeby

żeby tego zmieniać, to potrzeby

filmów

A to też zawsze było z tobą, że jesteś zadowolona z tego

kim jesteś, jaka jesteś

Raczej tak, raczej tak

My się bardzo podobało, że powiedziałaś, że

gdybyś nie poznała Tomka, to byś nie robiła niczego

w internecie Tak by było

To duża, duża świadomość, a mieliście

takie naprawdę poważne kryzysy

w waszym związku?

Chyba

raz

tak naprawdę, tak się bardziej

posprzeczaliśmy z rok temu

poza tym to

zupełnie nie my bardzo dużo rozmawiamy

z Tomkiem, jesteśmy bardzo otwarci

i naprawdę bardzo dużo rozmawiam

o emocjach, o czucia i tak dalej

więc

naturalnie wszystko przegadujemy, zanim

w ogóle ma prawo się cokolwiek

rozpalić, jakaś iskra

złości czy żalu czy czegokolwiek

no to ona jest już dawno

przegadana i wyjaśniona A o co się z tobą

kłóci aż tak,

że można się z tobą rozstać

kurcze

O kurcze

tak faktycznie, bo Tomek

mówił coś takiego

nie pamiętam

przy okazji, no pewnie

przy okazji tam tego takiego

mini kryzysu, który mieliśmy

ale z czego powstał ten

mini kryzys? To nie mini

z tego co słyszę, ale z czego?

Nie wiem

czy chce mówić, bo to mocno dotyczy

Tomka i nie wiem czy on by po prostu

sobie jakby tego też

życzył, więc

może lepiej

nie mówić

A dobrze odnalazła się w internecie jako

gwiazda?

Ja uważam, że ogólnie nie jestem najlepszą

influencerką, bo dla mnie właśnie to

nie

przychodzi mi to naturalnie, żeby dzielić się mocno

swoimi życiemi, emocjami,

odczuciami, też nie jestem bardzo ekspresyjna

a to by na pewno mocno mi pomogło gdzieś tam

w tej

momentowej karierze, chociaż myślę, że to też

niektórzy ludzie lubią we mnie właśnie, że

jestem taka raczej spokojna i wyważona

ale troszkę

więcej ekspresji myślę, żeby mi się przydało

no i tak jak mówię

ja ogólnie

podoba mi się tu, gdzie jestem

lubię to bardzo, lubię to, że mam kontakt

z taką ilością ludzi

i że gdzieś tam chociaż część

tego mojego życia mogę

uzewnęcznić, ale zupełnie nie przychodzi

mi to naturalnie i nadal robię to mechanicznie

czyli przypominam

ej, wypadałoby coś zrobić, wrzucić

że muszę

o tym myśleć, a najlepiej jest właśnie

niektórzy influencerzy już są

tak przestawieni, że po prostu robią to

automatycznie. Ale może to taka higiena

i dbanie o komfort psychiczny, że

nie jest to dla ciebie uciążliwe?

Tak, to też, to też

na przykład, no jak byłam na wakacjach

teraz, przez tydzień, w ogóle

nie ruszałam telefonu

i też robiłam to

ze świadomością, że

ok, teraz jest

przerwa, nie? I nie miałam z tym problemu.

Nie planuję na razie ciąży dzieci

i nie mam jeszcze instynktu macierzyńskiego

najpierw chciałabym

zadbać o swoją karierę. A czym jest właściwie

dla ciebie kariera?

To zależy.

Zależy czy mówimy właśnie o karierze

internetowej? Ogólnie dla mnie liczy się

nawet nie tyle, co kariera

co generalnie mój rozwój

i no tak jak mówię

kariera, ta internetowa to jest jedno,

ale ja też mam

bardzo dużo rzeczy właśnie, które chcę

rozwinąć

poza tym, tak? Czyli sportowo

chcę się bardzo, bardzo rozwinąć

chcę się rozwinąć właśnie gdzieś tam

artystycznie

chcę bardzo dużo podróżować, mam

generalnie dużo takich

celów, które chciałabym osiągnąć

zanim pomyśle w ogóle o zakładaniu

rodziny, no bo myślę, że jednak jest to

duża przeszkoda później, by skupić się na sobie

a teraz jeszcze chciałabym się mocno skupać na sobie.

Jaka kariera internetowa?

Jak wyobrażasz sobie karierę internetową idealną?

Tak jakbyśmy mieliśmy dzisiaj po prostu

usiąść do tego, wziąć kartkę i długopis

i rozpisać jakie masz cele

jeżeli chodzi o karierę.

Ja się bardzo dobrze

odnajduję na TikToku, bardzo lubię

tą platformę, bo

lubię tworzyć

krótkie treści, które nie znaczą dużo

i lubię to jako taką prostą formę

rozrywki

i bardzo lubię tworzyć treści właśnie na TikToka

więc to

na pewno będę sobie mocno

rozwijać.

Marzy mi się też, teraz właśnie

rozmawialiśmy o tym przed podcastem,

że mój YouTube

nie jest za ciekawy i ja tak myślę, że on nie jest

ciekawy mój kanał na YouTube

i właśnie mam teraz plan, żeby

popracować troszkę nad nim i chciałabym

robić coś trochę

poważniejszego.

Myślę o czymś

na zasadzie komentery,

ale tak trochę inne niż

jest na polskiej

scenie aktualnie.

To co znaczy trochę inne?

Ogólnie ja bardzo lubię

takie tematy

lubię rozmawiać generalnie, lubię analizować

lubię pisać

wypracowania zawsze, wiesz, brać

jakiś temat i rozkładać go na czynniki,

robić taką analizę

i chciałabym robić coś takiego

w tym stylu. Nie wiem, że to się dobrze

ale to tak

chciałabym ambicjonalnie po prostu zrobić coś takiego

nawet dla siebie, bo wiem, że

wiesz i mogło mi się czegoś

nauczyć jednocześnie, co też

by mi dawało bardzo dużo fanu

i mogłabym sobie pogadać

z ludźmi, co sądą na dany temat

i mogłabym

właśnie zrobić coś ambitnego w mojej karierze

a trochę mi tego brakuje

na ten moment, że czuję, że

robię po prostu za mało

że stać mi na dużo więcej.

No dobrze, ale jak byś to sobie wyobrażała

bo jeszcze to do końca rozumiem

perspektywowego pomysłu. Powiedzmy, że jest jakieś tam drama

i

bierzesz tą jedną dramę

z tego, co rozumiem tak

i po prostu rozgałeś ją na czynniki

Nie, raczej w tą stronę, że

biorę jakiś temat

A co może być tematem?

Co może być tematem?

No nie wiem, załóżmy

sex-working

No nie, jest taki temat sex-working

i biorę ten temat i rozkładam go na czynniki

pierwsze, jednocześnie analizując

jakieś przykłady

czy to z popkultury

czy najlepiej ze środowiska

bliskiego mi, czyli właśnie influencerów

jakby był na przykład

można by wziąć właśnie temat na przykład

OnlyFans, podać jakieś przykłady

generalnie przeanalizować

cały ten temat

i wyjść albo z jakimiś wnioskami

albo po prostu zostawić widzów

z tym, żeby sobie sami tu przeanalizowali

To super pomysł

tym bardziej to kupuje

i właśnie

zagranicznych kanałów jest parę takich

które oglądam

natomiast na scenie Polski wydaje mi się, że

nie ma czegoś takiego, że są kanały newsowe

są właśnie osoby, które omawiają

jakieś drama i tak dalej

ale nie ma takiej osoby, która robiłaby

tego typu content

To też trochę podcastowe

Trochę tak

Bardzo fajny pomysł

Marzeniem jest pas w Fame MMA

To potrzymujesz

Tak, oczywiście

Z kim byś chciała zawalczyć o pas?

Myślę, że będę walczyć z Martą

prędzej czy później

Chciałabym z Martą, bo jednak

Lil Musty

aktualnie

podejrzewam, że wróci do Freak Fightów

natomiast o ile jeszcze będą istnieć

jak już

wychowa

wychowa swojego bobasa na tyle by móc wrócić

no to przyszłość

ją też by było bardzo fajnie

ale myślę, że Marta Linkiewicz jest teraz

tutaj na celowniku najbardziej

A chciałabyś zawalczyć na przykład z Karoliną Owczarz?

Mogłabym

Szczerze? Ja mu chciała z każdym zawalczyć

W sensie naprawdę, kogo byś mi nie dał

to prawdopodobnie przyjęłabym

tą walkę, nawet za samego sprawdzenia się

za samego fanu

A uważasz, że byłabyś faworytką w takiej walce?

Nie, za Karoliną

Nie wiem, ciężko mi stwierdzić

naprawdę, bo wiesz co, ja

średnio mam porównanie, jeśli chodzi o

kobiety i ich siłę

w walce, nie wiem dokładnie jak to

porównać

bo ja raczej spróbuję z mężczyznami

z reguły

i ciężko mi sobie wyobrazić taką, nigdy nie poddała

mnie kobieta na sparingu

i ciężko mi sobie trochę wyobrazić na przykład

jaką siłę ma Marta Linkiewicz, wiesz co chodzi

że ciężko mi to sobie wyobrazić

jak silne, jak mocne one mogą być

więc chyba jeszcze potrzebuję

posparować właśnie z takimi

nie wiem, może

bardziej profesjonalnymi zawodniczkami

żeby zobaczyć

z czym mogę się mierzyć

że nawet eksparowałam z dziewczynami

no to raczej to też były dziewczyny, które dopiero się

uczą

A jak musiała postawić tak

kropkę, to jesteś przeciętna, dobra czy bardzo dobra

Jeśli chodzi o sporty walki

Myślę, że na razie jestem

dobra

ale myślę, że mam potencjał

żeby być bardzo dobra

ale szczerze

średnio lubię MMA

to jest duży mój problem

A co lubisz najbardziej

z sportu walki

ze sportu walki? no MMA

ale nadal średnio nie lubię

po prostu chodzi o to, że

dużo bardziej lubię inne

sporty

jak ja wybrać sport, który trenuję, to nie byłoby

MMA

że MMA trenuje dlatego, że

walczy na fejmie

ale gdyby nie to

to ja nie jestem z tych osób, dla których

fejmem ma zmieniło im życie

bo zaczęli trenować, się wciągnęli

w sporty walki

Jak nie dostanę walki

to nie będę trenować MMA

Mimo, że czuję, że mam bardzo duży potencjał

jeśli chodzi o sztuki walki generalnie

czuję, że mam i siłę, i mobilność

mam też nie złą, chociaż czy do dopracowania

ale że

jest ze mnie naprawdę spoko materiał

żeby to nie wyrzeźbić

ale właśnie mam taki problem, że

no to nie jest mój ulubiony sport

Ale poza walkami nie trenujesz?

No teraz dopiero wracam na przykład do treningów

że trenowałam bardzo dużo rzeczy

dookoła

ale od 3 czy 4 tygodni

nie byłam na treningu MMA w ogóle

A jeżeli już mówiłaś o sparingach

to walkę z facetem

na gali też byś przyjęła?

Myślę, że tak

nawet miałam

kiedyś, dawno temu taką propozycję

żeby z

Króżwilem

nie, nie z Króżwilem

boż, jak on się nazywał

zczuksem, żeby zczuksem zawalczyć

ale to było bardzo dawno temu

i to był taki

jeszcze przed fejmem

i to był raczej taka idea

że z żadnych tam negocjacji

większych nie doszło

i w końcu ta gala się w ogóle nie odbyła

A są ludzie z którymi byś

faktycznie chciała się zmierzyć?

No wiesz, mniej więcej jacyfaceci

ile ważą mniej więcej co ty?

W sensie z takiej sceny

jutubowej?

Kurde, jakbym miał wybrać taką jedną osobę

z którą, z facetów

z którą bym wziadła do octagonu

to byłby to nitro

jestem bardzo ciekawa jak to walka by wyglądała

może, że

bardzo dużo widzów byłoby ciekawych

No dobra, ale taki już teraz

poważniej

To Filipek?

Kurde, no Filipek

jest nieezły, no

Ale to właśnie na tym polegałaby cała zabawa

wydaje mi się, że ty nie chciałaś mięsa do bicia

dlatego odżyciłaś czołgsa

Ale wiesz, mężczyznami też jest tak

że oni naturalnie moją więcej siły

niż ja, ile bym nie trenowała

pewnie jestem silniejsze niż nitro

pewnie tak

ale

jak nitro poćwiczy urok

to bardzo szybko

bardzo bym nie przegonił siłowo

no nie, wystarczy bym urok, a ja trenuję całe życie

praktycznie i to jest ta

z proporcją między kobietami a mężczyznami

niestety, że jest ogromna różnica

w sile

jak Filipek jest cały czas w treningu

i jest szybki

więc ani go nie wypunktuje, ani mu nie

ucieknę za bardzo, no to z Filipkiem

to byłby na pewno ciężko

bo to jest taka waga, że zazwyczaj większość ludzi

jeżeli nawet jest słabych to jest szybki

no właśnie, więc myślę, że Filipek

no Filipek by się wygrał

no bo jeszcze w tej kategorii

co, jest Robert Karaś

kurde, Robert Karaś

to w ogóle ja nie mam podjazdu do Roberta Karaśa

kto zamieszczał z takich

Robert jest niesamowity w ogóle, ja go mega szanuję

jako sportowca

a kto jest jeszcze w tej kategorii wagowej

Tomek

z Tąkiem też bym mogła

tak?

ale wyobrażysz sobie, że dostajesz taką propozycję

i bierzecie to?

kurde, Tomek by się nie zgodził na pewno

w ogóle raczej żaden

mężczyzna by się nie zgodził

może jakiś by się zgodził

ale żaden, który

myśli logicznie by się nie zgodził

bo taki mężczyzna jest od razu na przegranej pozycji

bo wygrał z kobietą

no i co?

jest damskim boxerem, wygrał z kobietą

czy jest osobą, która

ma naturalnie mniej siło od ciebie

no i generalnie to nie byłoby

jakieś super osiągnięcie dla niego

a jakby przegrał, to byłby

bardzo duży wstyd i ujma na honorze

i na dumie męskiej, więc myślę, że

żaden

trzeźwą myślący mężczyzna nie przyjął by tej walki

ewentualnie właśnie ktoś pokroju

Czukz, któremu się gdzieś tam

właśnie podłoga

pod nogami trochę sypie i może by to była

jakaś deska ratunku dla niego

jakaś kawierze, czy cokolwiek, no to wtedy

ale no

myślę, że tak poza tym, no to może być ciężko

a w obrarze sobie zajść

nie wiem ile musiałabyś zajść do lekcji

żeby z nią walczyć, ale załóżmy, że musisz

zajść ze 10 kg

tak

ja w ogóle będę schodzić do tej wagii

ja ostatnio na walce miałam

wagę 64 kg

teraz będę schodzić do wagii 61 kg

bo mam ambicję właśnie na pas

a walka o pas odbędzie się

wywadzę 61,2 kg

więc

będę schodzić do tej wagii, bo

mam ambicję, żeby go odebrać

ok, czyli

trochę zcinania

przed tobą no to na pewno

a dobrze znosisz?

ostatnio różnie bywało

końcówka redukcji

była bardzo ciężka dla mnie

ostatnio

więc trochę się boję o to 61 kg

bo to jest jednak 3 kg dodatkowe w dół

więc to jest bardzo dużo

a ja już byłam

bardzo mocno docięta

więc trochę się boję tego

hormonalnie oczywiście kiepsko

no organizm kobiecy średnio reaguje

na niską tkankę tłuszczową

no i mój też zareagował średnio

no

myślę, że nie było wtedy za mną najłatwiej

biedny Tom

on też akurat był wtedy na redukcji

więc z nim też nie było najłatwiej

a zmieniając temat

jak się zastanawiałaś na tatuażem na szyi

on jest dzisiaj bardzo charakterystycznym

elementem ciebie

tak, tak, tu prawda, zupełnie nie akurat

są rzeczy w życiu, do których podchodzę

bardzo tak

na luzie

i po prostu

czuję, że chcę coś zrobić

i po prostu to robię i właśnie tatuaże są

jedną z tych rzeczy, że po prostu

budzę się rano

i mówię, ja chcę tatuaż na szyi

i umawiam się na sesję na tatuaż na szyi

tak po prostu to wyglądało

zawsze wiedziałam, że chcę tatuaż na szyi, bo bardzo mi się podobały

ale jakby sama decyzja w sobie

była podjęta szybko

i chcesz mieć więcej?

na pewno, na pewno

ale wyobraż sobie całe ciało

czy są elementy, których nie chcesz?

cała jego bym nie chciała, nie chcę zakrywać

mojego ciała, bo nie po to je buduje

tyle czasu też, żeby było całkowicie zakryte

na pewno chciałabym jeszcze na udzie

generalnie

cały bok, jednej z nóg

do mnie prawą nogę, z boku całą

w jakiś pojedyncze

gdzieś tutaj nażebrach

dłoń, może przed ramią

ale na pewno nie chciałabym

na przykład drugiego rękawa robić

żeby jeden biceps było widać chociaż

zaszło za całe na czarno i wyższe

właśnie

nie, nie, nie, musi zostać biały

żeby było dobrze mięśnie widać

powiedziała, że jest ci przykro, kiedy ludzie komentują

nie to, jaka jesteś, a to, jak wyglądasz

czym dalej wlaz popularności

tym mniej rusza cię w internecie?

tak, to na pewno, na pewno szczerze

to nie wiem, kiedy tu powiedziałem

dawno, dlatego

tak się domyślam, bo teraz już

nie interesuję mnie to zupełnie

szczerze mówiąc

ale już masz kompletną znieczulicę?

raczej tak, raczej tak

już na początku jeszcze może to było dla mnie

trochę szok i dysonans, bo jednak

no nigdy wcześniej nie spotykałam się

z krytyką tak dużą w moim kierunku

natomiast teraz to już jest

no, zaadaptowałam się do tego środowiska

po prostu i też

freak fight dużo mi dały, bo no to sprawiło

że musiałam wyjść troszkę z mojej bezpiecznej

bańki, gdzie ludzie mnie lubią

do tego środowiska

gdzie ludzie niekoniecznie mnie lubią

no to co, można cię nie lubić?

no na przykład za to, jak wyglądam

to jest powód do tego, żeby cię nie lubić?

no dla niektórych tak, dla niektórych

to jest bardzo duży powód, no nie

więc to na pewno dużo mi dało

trochę się naczytałam tych negatywnych komentarzy

i no tak, widzę, że co bym nie robiła

to nigdy się nie dogodzi każdemu

to czytasz też komentarze?

z reguły czytam, z reguły czytam

no, czy pod jakimiś wywiadami

czy coś, to

lubię poczytać, nawet te negatywne

jak już byliśmy przy twoim wyglądzie

to dalej chcesz sobie powiększyć piersi?

tak, tak, tak, ale to ona jak już

fame?

a dopiero później jakiś tam bardziej

trwałem modyfikację, no bo to jednak

trzeba będzie podpoczywać trochę później

a na razie nie chcę

czy, ale słuchaj, bo ten pas to brzmi tak, jakby to miało być niedługo

kto wie?

nie, no teraz to już wszyscy wiedzą

że ambicje mam, to mówię otwarcie

zobaczymy jak w franiu wyjdzie, prawda

bo to różnie może być

tak jak mówię, muszę

przyłożyć się mocno do treningów, bo Marta jest mocna

i jakby zaję sobie z tego sprawę

ale uważam, że ja też będę mocna

ja już trosek zamykam jednak oczy

i myślę o twojej walce, to wyobrażam sobie

te z nitrem

ogólnie uważam, że konferencje też były bardzo

interesujące z nitrem w twoim wykonaniu

no ciekawa jestem właśnie, jakie wy były

konferencje z nitrem

a z Martą? Jakie mogłyby być?

kurczę, właśnie ja mam ten problem, że ja jestem

wiesz, spokojna, dopóki ktoś mnie nie zaczepi

a nawet jak ktoś mnie zaczepi, zresztą

no był przykład z laluną walki

gdzie też udało mi się zachować spokój

mimo, że ona bardzo mnie prowokowała

ciężko jest mnie wyprowadzić z równowagi

więc myślę, że

konferencje byłyby spokojne

a z kim musiałabyś zawalczyć, żeby nie były

spokojne? Właśnie, ja nie mam

bardzo konfliktów w tym internetowym

świecie, a przynajmniej

nie wiem o żadnych, więc

trzeba by najpierw

zrobić jakiś konflikt sobie, żeby te

konferencje były ciekawe

Zrobić sobie konflikty, jak to brzmi

Twój olni fan z ciągle rośnie?

Tak, tak, tak, ostatnio były

wzrostne

czy to takie naturalne?

Po prostu troszkę lepszy marketing

Co to znaczy troszkę lepszy marketing?

Może troszkę więcej

czy to o tym olni fan się mówiłam

czy wstawiałam go w różne media

i tak dalej, po prostu troszkę bardziej

się nim zajęłam

Mogę powiedzieć, że zarabiam

między parę naście a parę

dziesiąt tysięcy

miesięcznie, tak? Tak, tak

Tak w rzeczywistości to jest nie wiem ile

15 tysięcy? Bardzo zależy

od tego... Bo to jest

twój olni fan jest strasznie drogi

17 dolarów, tak? Coś takiego? 25

25? Ojej

Co ty tam dodajesz?

Ja wiem, że ty tam kupujesz rzeczy

z sekszopów, żeby dorobić zdjęcia, ale

Wiesz co?

Może

nawet nie chodzi o to

Uważam, że olni fan jest jakby

usługa premium, po prostu

I...

Jak kogoś na to stać

go, żeby wydać z 25 dolarów, po prostu

I uważam, że

No nie wiem, wolę dotrzeć

do mniejszej ilości osób

Ale żeby to było bardziej ekskluzywne

i żeby mniej osób to widziało, niż

dać z tego olni fanu za 5-10 dolarów

A żeby mieć tam bardzo dużo ludzi

Chociaż wydaje mi się, że to

jest bardziej upłacalne

Na jaki był sufit tego, ile

zrobiłaś na olni fan się najwięcej

w miesiącu?

25 tysięcy, chyba coś takiego

co ogólnie nie jest bardzo duże

jak na olni fanca. Myślę, że

ten sufit jest dużo wyżej, tylko musiałbym

się bardziej zaangażować

A więc to więcej zarabiasz

na olni fanca czy z YouTube'a?

Zależy w jakim miesiącu

Ale to chyba porównywalnie gdzieś

Teraz już...

Zależy w jakim miesiącu, naprawdę zależy

w jakim miesiącu, bo

z YouTube'em bywa różnie, no raz

jest sporo współprac, raz nie możemy

A nie, to liczę tylko wyświetlenia

z wyświetlenia dużo mniej

Ok, a kogoś ty obserwujesz

na olni fancie?

Nie

Nie wspierasz innych

użytkowników platej i platformy?

Mam

jedna moja znajoma za darmo mi dała dostęp

ale kupić nie kupiłam

Nie kogo

Wiesz, że Kacper Boński mówi, że myśli o tym, żeby

założyć? Nie kupię

Dlaczego? Nie wiem, raczej

Jak był ten program

Ghost, no nie?

To ja na przykład jestem tą osobą, która wybrała pieniądze

A podoba Ci się? Ghost?

W sensie program?

Wiesz co, oglądałam urywki

tylko nie oglądałam całego

więc nie wiem, nie potrafię odpowiedzieć

Ale teraz też nie śledzisz internetu?

No ok, wiem, że na wakacjach nie

Ale tak ogólnie, to wiesz co się dzieje?

Tyle co mi Tomek mówi

Ale tak, żeby samemu

nadrabiać to wszystko, to nie chcesz

No nie nadrabiać, ale chodzi nawet o taką codzienność

mnie zastanawia, co Ty oglądasz, jak konsumujesz

media

I ja zależy, bo mam takie okresy

w życiu, kiedy

podchodzę bardziej

na ludzie, na przykład, jak miałam przygotowania

to dużo takiej prostej rozrywki

konsumowałam, tak? Czyli właśnie sporo

na tym YouTubie siedziałam, słuchałam

o tych wszystkich dramach

dużo Tiktoka

Ale natomiast teraz są taki okres właśnie

produktywności, że

bardzo dużo jakichś tam

czy właśnie o filozofii słucham

sobie, czy o historii

że raczej, raczej w tą stronę

żeby się dowiedzieć czegoś nowego

aniżeli

w tym influencerszkim świecie

Ok, czyli cały czas pogłębiasz

swoją wiedzę

Czyli Twój YouTube musi być bardzo

zróżnicowany

No bo to są rzeczy z YouTube, czy

co są książki? Książki też

ale sporo na YouTubie też

oglądam sobie

z różnych kanałów

Ok, a jakie są Twoje ulubione książki?

Jeśli chodzi o

ogólnie lubię Trillery

Jeśli chodzi o takie prostsze książki

no to właśnie

Stephen Kinga po prostu tak pochłaniam

jego książki bardzo gładko

mi wchodzą

I wszystkie mi się podobały, naprawdę

na mi się nie podobała, outsider mi się średnio podobał

szczerze mówiąc, ona była taka średnia

ale tak poza tym no to

wszystkie książki mi się podobały, co rzadko się zdarza

bo jest tam coś wybredne

jeśli chodzi o

książki

i często rzucam książki

po paru dziesięciu stronach

stwierdzą, że nie podoba mi się to po prostu

odkładam i biorę kolejną

a Kinga akurat bardzo lubię

natomiast dużo też właśnie

czy tam po prostu popularno naukowych książek

a jeżeli chodzi o polskich autorów

jakieś powieści

kryminały Trillery? Raczej nie

raczej nie

chociaż kryminały też całkiem lubię

ale to były dosłownie pojedyncze

książki różnych autorów

więc Agata Christie

na przykład też lubię

ale to jest zagraniczne

natomiast polskich

może jakieś pojedyncze książki czy tam

ale to też nie jest tak, że

jakoś się pamiętam, szczególnie żeby

nie zrozumieć

a serialowo? Jesteś gdzieś tam

uwikłana w seriale czy raczej też od tego

jesteś daleko? Raczej nie

jak już to anime oglądam

seriali raczej raczej nie

no jesteśmy tak jak ci powiedziałem

przed rozmową

to jesteś piekielnie ciekawą personą

wyróżniającą się na wielu aspektach

z całego internetowego środowiska

i wydaje mi się, że ty też to dostrzegasz

tak, dziękuję, bardzo mi miało to słyszeć

nawet jeżeli chodzi o kwestie

świata interesowania się, filozofią

i patrzenia

i nawet twoja optyka na świat

jest interesująca

w takiej perspektywie

że ten taki piękny umysł

moim zdaniem, który masz

potrafisz wyodrębnić na świat Fame MMA

co nie jest łatwe

co nie jest łatwe, to prawda

więc jak ty patrzysz na tych ludzi

z branży? Co leży na kogo?

ale jak patrzysz

jedziesz na konferencje, czy to jest High League

czy to jest Fame MMA, jak ty na nich patrzysz?

ja większość tych ludzi bardzo lubię

jak prywatnie rozmawiam z tymi ludźmi

to ja naprawdę o

prawie wszystkich mam bardzo dobre opinie

natomiast to co się dzieje

już na samych konferencjach

to bywa różnie

czuję, że to nie do końca jest mój świat

że jak bardzo fajnie się tam bawię

pod tym względem

sportowa rywalizacja

i że ogólnie

w tym środowisku, ale czasem jak patrzę

na te rzeczy tak z boku

to jest to strasznie głupie

po prostu i tak jak mówię

no jakbym sama nie była w tym świecie

no to nie oglądałabym

fajtów

już powoli zmierzając do końca

po prawie każdym masz dobre znanie

to o kim masz złe

no nie wiem, na przykład Ferrari

jego średnio lubię

są pojedyncze osoby

na razie mamy jedną

kto tam jeszcze jest taki

no nie wiem, uniwersum

właśnie Jacka Mureńskiego na przykład

zupełnie daleko, strasznie ode mnie, najmana

w ogóle teraz te

high leagueowe

walki

dla mnie to jest jakoś tak strasznie odległe

wszyscy ci różni

ludzie z tego

Deniz Załęcki

no na przykład tych ludzi

w ogóle nie trawia, nie, takiego środowiska

dla mnie to nie gadałam z nim

nigdy prywatnie

ale jak tak słucham na przykład wywiadów

jakiś, czy coś

dla mnie to jest w ogóle bardzo daleko jestem

od tego a uważasz, że powinno promować

się takich ludzi

uważam, że nie

uważam, że raczej chyba nie do końca

dla mnie to już jest

troszkę za grubo właśnie

no i kto jest jeszcze obok

Ferrari jego, bo mnie interesują właśnie

takie persony

bo Deniz Załęckiego, Jacka Mureńskiego

po prostu wrzucam do worka

patologia

a z influencerów jednak ty wiesz

doskonale kim oni są

naprawdę kim oni są, a kogo też czasami

zgrywają

wiesz, też ja nie mam bardzo dużo

kontaktów, ja raczej

nie znam bardzo mocno tych ludzi

wiesz, prywatnie, wiem tyle

co czasem, coś na backstage

usłyszeć, pogadam z nimi

że z Ferrari 1x1

to ja nigdy nie rozmawiałam, no nie

to jest takie jakby moje odczucie

wokół tego ogólnie co on robi

co słyszałam

i tak dalej, to jest takie ogólne

odczucie, ale ja nigdy nic z nim nie rozmawiałam

jeden na jeden, mieliśmy tam

raz komentowałam odnośnie transTV

jego wyczyny

i odpowiedział mi na Instastory

coś bardzo głupiego

i to też mnie tak zjęciło po prostu

do niego, że po prostu nie trawi

jego osoby. A co to znaczy coś

bardzo głupiego? Zwyzywał cię czy...

Nie pamiętam dokładnie co on tam napisał

ale ogólnie napisał coś

w stylu, że... bo ja napisałam

że nie do końca popieram transTV

i że moim zdaniem

na ten też daje się wykorzystywać Ferrariemu

i że to wygląda, no po prostu

no i

jakby starszy kolega

wykorzystywał tego młodszego

żeby sobie się z niego pośmiać

no nie, coś takiego tam napisałam

i Ferrari odpowiedział

coś w stylu, że

coś w stylu chyba, że szykuje

na mnie jakiś materiał, że

mam się bać generalnie, żebym uważała na słowa

coś tam, coś tam

no i tak po prostu

nie czuję tego zupełnie, nie

że... raczej daleko

od takich ludzi. A w tym środowisku

jest bardzo dużo narkotyków?

I ja nie wiem

tak jak mówię, ja nie chodzę na żadne imprezy

za bardzo influencerskie, ani nic

w tym stylu, więc ciężko mi stwierdzić

z tego to słyszałam, to trochę jest

ale to też nie jest tak, że to jest jakaś

wiesz, jedna wielka

impreza narkotykowa

może cały kartel

może

w każdym razie nic o tym nie wiem

dobrze, a już kończąc

Nathan, jest to okej czy nie?

teraz mam z nim

okej relacje, w sensie neutralne mamy

stosunki, no Nathan

ma jakby

jak trzymaliśmy się razem, do tego naprawdę

bardzo lubiłam

nazywałaś go bratem? Tak, nazywałam go bratem

no uważam, że

mega fajną relację mieliśmy

i szkoda po prostu, że skączyło się to tak jak

się skączyło, bo naprawdę

naprawdę bardzo go lubiłam i lubiłam

spędzać z nim czas, no natomiast

Nathan ma też po prostu swoje wady

no które sprawiły, że gdzieś tam

te nasze stosunki musiały

się

rozerwać. Jakie to wady?

Nie, ja chcę tutaj

nie chcę tutaj mówić. Mamy ogólnikami

Jakby to powiedzieć

Nathan jest

emocjonalny mocno

i często te emocje nim targają

i po prostu wydaje mi się, że

pod wpływem tych emocji

czasem robi rzeczy, które są dla niego

bardzo złe.

I tym samym dla relacji?

Tak, tym samym dla relacji. Okej, a kłamie?

No

trochę na pewno

trochę na pewno

Możesz zostać śmiało politykiem

Dziękuję

Bardzo mi się to ponowne

to takie ciężkie spojrzenie

trochę na pewno. Tak, no bo ja nie lubię

aż tak mówić o innych ludziach, no nie?

Ale dzisiaj tutaj pogadałaś trochę.

Odrobinkę, odrobinkę.

Ale mówię, no ja po prostu lubię Nathana

lubiłam z nim spędzać czas,

nie chcę tutaj gadać na niego ani nic

No dobrze, ale popularność go zepsuła?

Między innymi myślę, że

popularność, ale też osoby, z którymi się

trzyma pewnie, nie wpływają na niego najlepiej.

Ferrari

na przykład

Dobrze, i mamy piękną

błędę. Bardzo ci dziękuję za

tę rozmowę. Dziękuję ci również.

Machine-generated transcript that may contain inaccuracies.

zapraszam Was do odsłuchania rozmowy