Raport o stanie świata Dariusza Rosiaka: Raport na dziś - 20 września 2023
Dariusz Rosiak 9/20/23 - Episode Page - 47m - PDF Transcript
Przy mikrofonie Dariusz Rosiak, dzień dobry państwu, zapraszam na raport na dziś.
Kryzys migracyjny w Europie nabiera coraz większej skali.
W Polsce afera wizowa i trwające od miesięcy napięcie na granicy białoruskiej.
Na lampę Duse w ciągu kilku dni przybyło ponad 10 tysięcy migrantów,
głównie młodych mężczyzn z Afryki Subsaharyjskiej.
Komisja Europejska proponuje plan pomocy dla Włoch,
że Francja i Niemcy ograniczają przyjmowanie migrantów,
rosną w siłę partie jawnie antyimmigranckie.
Jak i czy w ogóle Europa może poradzić sobie z problemem migracji
jednym z kluczowych wyzwań dla unii i całego kontynentu?
O tym w raporcie na dziś 20 września 2023 roku.
Raport na dziś to środowa odmiana raportu o stanie świata,
programu, który istnieje dzięki dobrowolnym wpłatom słuchaczy,
za wszystkie od tych najniższych do najwyższych serca państwu dziękuję,
a tych, którzy mają możliwości finansowe i chęć,
zapraszam do dołączenia do grona patronów raportu.
Można to zrobić przez serwis patronite.pl,
tam znajduje się mój profil za pośrednictwem, którego można nas wesprzeć.
Nasz adres raport rosiaka małpa gmail.com,
adres naszej strony raportostanieświata.pl.
Przy okazji przypominam, że nie mamy kontroli
nad zewnętrznymi serwisami streamingowymi.
Wielu z Państwa o to pyta, więc wyjaśniam po raz kolejny.
Nie wiem, dlaczego czasem raport nie pojawia się na Google podcast
albo w innych serwisach streamingowych.
Administrujemy wyłącznie naszą stronę raportostanieświata.pl,
bo tylko na dnią mamy kontrolę.
Tyle ogłoszeń i wyjaśnień, a teraz już zaczynamy program,
którego wydawcą jest Adrian Bong, a realizatorem Chris Wawrzak.
Jesteśmy jak zwykle w Studio Efektura w Warszawie.
Moim gościem jest profesor Maciej Duszczyk,
z ośrodka badań nad migracjami. Witam Pana, dzień dobry.
Dzień dobry Panie redaktorze, dzień dobry Państwu.
Lampeduza, włoska, wyspa oddalona 100 km od Tunezji, cel migrantów z Afryki.
Od kiedy w zasadzie te migracje współcześnie się zaczęły,
dramaty tysięcy ludzi, powracające kryzysy polityczne,
kilka dni temu kolejny napływ migrantów, 8 tysięcy w ciągu jednego dnia,
8 tysięcy młodych mężczyzn przyjechało.
Dlaczego akurat teraz?
Tak naprawdę jest to pewnego rodzaju gra między Tunezją a Unią Europejską.
Pamiętajmy o tym, że kilka tygodni temu Tunezja podpisała taką umowę
z Unią Europejską dotyczącą odsyłania osób,
które przybijają najczęściej w łódkach do wyspy,
czy do również kontynentu z tego państwa, migrantów,
którzy uciekałem przed bardzo różnymi powodami,
przed głodem, przed przemocą, przed wojnami,
do Unii Europejskiej.
I ta umowa została czasowo wstrzymała z tego poduży parlamentu europejski.
Najpierw stwierdził, że trzeba wysłać pewną komisję do Tuneży,
sprawdzić jak przestrzeganiem praw człowieka.
I dopiero wtedy będą mogły zostać wypłacone, obiecane pieniądze
i ta umowa powinna wejść w życie.
Wydaje się, że prezydent Tunezji bardzo wsiął to do siebie
i chciał pokazać, ucząc się na wcześniejszych przykładach takich jak
Momara Gaddafiego, prezydenta Turcji Erdogana,
ale również i prezydenta Łukaszenki,
żeby pokazać, co może się zdać, co może się wydarzyć wtedy,
kiedy migranci w bardzo dużej liczbie trafiają w krótkim czasie
do jakiejś części Unii Europejskiej.
Także to jest po prostu element próby wymuszenia na Unii Europejskiej
tego, żebyśmy zapłacili pieniądze, żebyśmy obiecane inwestycje
zrealizowali w Tunezji, a wtedy Tunezja powstrzyma migrantów
przed wsiadaniem na łódki i udaniem się na Lampeduzę,
na Sycylię, czy na innym miejscach w Europie.
Bardzo podobna sytuacja jest w Turcji.
Pamiętajmy o tym, że dzisiaj kanały migracjane do Europy
są tak naprawdę 4 lub 5, nawet 5.
I my mówimy o jednym z tych kanałów przez Morze Śródziemna,
ale drugi to jest również kanał przez Turcji,
jest to kanał na Wyspy Kanaryjskie,
jest to kanał Bałkańsk, ale również kanał,
który idzie przez Polskę, Litwę i Łotwę,
a ja, który jest symulowany przez prezydenta Łukaszenkę
przez służby białoruskie.
Zaraz do Białorusi dojdziemy, tylko jeszcze słowo na temat prezydenta
Kaisa Sajeda. To jest autorytarny przywódca.
Pan zwrócił uwagę na to, że w zasadzie Unii Europejska
no trochę nie ma innego wyjścia, ale porozumiewa się wyłącznie
z takimi wcześniej to był Kadafi, potem Erdogan,
teraz Sajed, człowiek, który ma na koncie rasistowskie przemówienia,
on jest zwolennikiem takiej teorii wymiany ludności,
to znaczy uważa, że Tunezja za chwilę zostanie zalana czarnymi
i należy się temu przeciwstawić, gdyby jakikolwiek politykę europejski
w ten sposób się odzywał, to znaczy są politycy, którzy tak mówią
i niestety oni zdobywają popularność,
coraz większą w różnych miejscach, do tego też dojdziemy,
ale Sajed jest autorytarnym rasistą
i Komisja postanowiła, że zapłaci mu, mowa jest o 100 milionach na początek,
po to, żeby powstrzymał napływ migrantów, mimo że wszyscy wiedzą,
jaka planuje sytuacja w Tunezji, tam dochodzi do ataków rasistowskich
w porcie Sfax, z którego ci migranci najczęściej wypływają,
to pokazuje pewną bezradność i jakiś paradoks matnie,
w jakiej znalazła się Komisja Europejska i w ogóle Europejczycy.
Panie redaktorze, tak naprawdę przez lata,
powiedzmy od lat 50. kiedy ta sytuacja polityczna
po II Wojnie Światowej się ustabilizowała w Europie,
cała polityka migracyjna większości państw wolnorynkowych, demokratycznych
opierała się na takich dwóch podstawowych filarach.
Pierwszy filar ekonomiczny, bardzo selektywna polityka migracyjna,
czyli ściąganie cudzoziemców z bardzo różnych państw,
do tego, że był zupełnie niedobory na rynkach pracy
różnych państw europejskich.
Natomiast drugi filar, taki bardzo też istotny,
to był filar oparty na prawach człowieka,
głównie na Konwencji Gynewskiej z 51 roku.
To była pewnego rodzaju nauczka po II Wojnie Światowej,
której Europa stwierdziła, żeby musimy budować
nasze system na prawach człowieka, bo inaczej
ta III Wojna Światowa wcale nie jest taka wykluczona.
I integracja europejska też oparta jednak na prawach wolnościowych,
na prawach liberalnych, prawach człowieka.
Powodowała to, że Europa tak naprawdę takich wojen typowych
dla Europy nie przeżywa od końca, od 4 z tego 5 roku.
Oczywiście wojna bałkańska, teraz wojna ukraińska,
ale to nie jest jednak wojny globalne,
które wstrzymiliśmy wcześniej do czynienia.
I teraz to, co się wydarzyło tak naprawdę po 2016 roku
po tym pierwszym kryzysie migracyjnym,
ten kryzys migracyjny jest kompletnie inny niż ten z 2015 roku.
Zaraz możemy powiedzieć, czym one się różnią.
Natomiast od 2016 roku mamy, ja się nie boję tego stwierdzenia użyć,
początek budowy twierdza Europa.
Ponieważ my coraz mniej zwracamy uwagę na prawa człowieka,
coraz mniej osób ma prawo ubiegać się
o ochronę międzynarodową terytorium Unii Europejskiej
i my decydujemy się na politykę coraz więcej elementów bezpieczeństwa,
coraz więcej odpychania ludzi do Europy,
podpisywania umów właśnie z różnymi rodzajów doktorami
z czym lub większymi.
A grupa osób, które tak naprawdę może nadal ubiegać
o ochronę międzynarodową, dostaje status uchodźcy,
kurczy się nam z każdym rokiem.
Państwa bronią się przed taką możliwością.
A więc tak, dzisiaj Unia Europejska chyba w tej sytuacji politycznej
oraz tą presją migracyjną, z którą mamy do czynienia
nie tylko i wyłącznie z Afryki, ale również przecież z Azji Centralnej,
czy z Bliskiego Wschodu, stanęła przed takim wyborem,
że najpierw musimy odzyskać kontrolę nad granicami,
odzyskać kontrolę nad procesami migracyjnymi,
nawet płacąc różnego rodzaju dyktatorom,
a później spróbujemy wrócić do jakiejś normalnej dyskusji.
Moja obawa jest tylko i wyłącznie taka,
czy uda nam się jeszcze wrócić do tej dyskusji,
czy też po prostu przez ileś tam najbliższych lat
będziemy po prostu płacić różnego dyktatorom,
że powstrzymywali te osoby przed migracją.
Oni będą tym grali, bo raz będą i powstrzymywali,
a jeżeli będą chcieli coś udać do dodatkowego uzyskać,
to po prostu znowu robią taką prowokację,
teraz wyślą stowodzi kilka tysięcy ludzi na lampę duze
i my znowu będziemy się zastanawiać, co z tym fantem zrobić.
Oczywiście jest pewne rodzaje wyjścia z tej matni,
ale ono wymaga tak naprawdę, no,
gigantyczne solidarności europejskiej
i zmierzenia się z tym wezwaniem,
przed którym stoimy, trochę w inny sposób,
niż to, co teraz robimy.
Panie profesorze, a czy to nie jest tak,
że ta debata o migracji pada ofiarą
tego, co się nazywa polaryzacją,
albo tego, co się nazywa myśleniem zerojedynkowym?
To znaczy z jednej strony pojawia się argument moralny,
bo oprócz tego, że powstaje twierdza Europa,
to ta twierdza Europa jest atakowana,
jeżeli chcemy takich wojskowych sformułowań używać,
przez coraz więcej migrantów,
bo coraz więcej ludzi chce z różnych powodów,
jak pan powiedział, uciekać z miejsc swojego zamieszkania,
niektórzy po prostu dlatego,
że widzą większą szansę dla siebie, dla swoich dzieci
w miejscach takich jak Unia Europejska,
co jest całkowicie zrozumiałe.
Ale jeżeli przyjmiemy argument moralny wyłącznie,
to w zasadzie powinniśmy wszystkich ich wpuścić,
no bo na jakiej podstawie mielibyśmy komukolwiek odmówić,
jeżeli chodzi tylko i wyłącznie o to,
żeby umożliwić ludziom realizację własnych aspiracji.
To jest niemożliwe, to znaczy w sytuacji,
w której mamy tego rodzaju napięcio,
jakie mamy w tej chwili w Europie,
nie jest to możliwe.
Moje pytanie brzmi, czy Komisja Europejska
nie jest w gruncie rzeczy instytucją,
która realizuje europejski sposób myślenia o migracji.
Już żeby konkretnie,
jeśli popatrzymy na ten dziesięciopunktowy program Komisji,
prawda pani von der Leyen po wizycie niedzielnej
sformułowała taki dziesięciopunktowy program Komisji,
który jest w zasadzie powtórzeniem tego wszystkiego,
o czym się mówi od roku mniej więcej,
to się sprowadza do zwiększenia kontroli nad migracją fizyczną,
próbach ukrócenia działań, gangów, przerzucających ludzi
i skłonienia już nie żadnego tam zmuszenia,
tylko skłonienia innych krajów do przyjmowania migrantów,
mając tę świadomość,
że te państwa, które nawet wcześniej akceptowały przymusową relokację,
dzisiaj nie chcą nawet dobrowolnych ustaleń.
Francja i Niemcy zamykają granice przed migrantami.
Francja i Niemcy kontroluje granice z Włochami,
a Niemcy nie chcą przyjmować nikogo,
bo mówią, że mają za dużo.
Tak, w tym dziesięciopunktowym planie
widać, że Komisja Europejska trochę odrobiła lekcję.
Mianowicie tam już nawet nie pojawia się
ta przymusowa solidarność z dobrowolną relokacją,
bo ta przymusowa relokacja to był 2016 rok,
to było ta rozporządzenie przymusowej relokacji.
Teraz tym planie na rzecz migracji Azelu
mamy tylko tą dobrowolną relokację
przy tym przymusowej solidarności.
Tam są te trzy różne instrumenty.
Natomiast teraz Komisja Europejska
w tym punkcie drugim tego dziesięciopunktowego planu
mówi o tym, że chciałaby,
żeby państwa członkowskie wykazały się
dobrowolną solidarnością.
Co to znaczy? To znaczy coś takiego,
pewnie nasi słuchacze pamiętają,
że nasi strażacy byli w Grecji
czy w Chorwacji wgaszą samte pożary.
Pogadam na tym, że te państwa sobie po prostu
nie radzą w tym momencie z tą klęską żywiową
i proszą inne państwa o pomoc.
I nasi strażacy pojechali, byli tam przez pewien czas
pomogli Grekom i Chorwatom.
Natomiast teraz mamy sytuację
paradoksalnie trochę podobną.
Otóż Włosi na pewno sobie z tym
łatwo nie poradzą.
Narodzi sobie oczywiście radzą, natomiast pytanie
jak to będzie w przyszłości.
To jest solidarność dobrowolna polga na tym,
że na przykład my oczywiście nie weźmiemy.
Ja nie wierzę w to, że w Polskę zgodzisz
jakokolwiek relokacje.
Bo to w ogóle relokacja z punktu widzenia polityki
mikrecjiny złymi instrumentami.
Nie wiem, dlaczego ona w ogóle weszła na agendę,
bo wszystkie badania o relokacji mówią o tym,
relokacja to jest zły instrument.
Natomiast
nie widzę powodu, dlaczego na przykład nasi
dobrze wyszkoleni strażnic graniczni czasowo
nie mogłyby się w jakiejś liczbie
pojechać na lampę duzy czy innym miejscu, chociażby po to,
żeby pomóc strażnikom granicznym
Włoskim. Mam oczywiście Frontex.
Natomiast Frontex też
wiemy już, że działa.
W tym punkcie też mówi się o wzmocnieniu Frontexu.
Natomiast wydaje mi się, że tutaj musimy
dojść do pewnego rodzaju nowego konsensus,
pewien sposób zaakceptować, że budujemy
twierdzę Europa i zastanowić się,
ile z tych elementów prawa człowieka powinniśmy
jeszcze pozostawić. Czy nic, a więc jesteśmy
taką europejską tunezją,
może Europejską Białorusią,
czy też jednak pewne elementy prawa człowieka,
które będą nas odróżniało tamtych państw
w Unii Europejskiej pozostaną.
Proszę mi powozolić jeszcze tak, dokonajmy
takie porównanie między takimi dwoma sytuacjami.
Mianowicie sytuacją z 2016 roku, czyli
umowa unijna z Turcją
i ta umowa z tunezją.
I ta umowa z tunezją jest dużo mądrzejsza,
taka dająca pewną perspektywę.
Ponieważ, kiedy zastanowimy się
dlaczego Unia Europejska nie zrobiła nic
od 2016 roku,
no to to jest bardzo dobrze zadane pytanie.
Ponieważ w 2016 roku podpisaliśmy umowę
z Turcją, ale co to była zaumowała?
Umowa mówiąca o tym, damy wam pieniądze,
a wy powstrzymujcie Libijczyków, Syliczyków,
Afgańczyków, wszystkie osoby, które was mieszkają,
a my będziemy w pewien sposób
za to dopłacić. Jednocześnie przymkniemy okona
kwestie dotyczące praw człowieka.
Pezent Erdogan
często go uznać za demokratę.
Natomiast również
zastanowimy się czy nie otworzyć
na przykład również
WIS dla was, czy łatwiej
nie będziecie WIS dostawić, a może w ogóle staniecie
kiedyś członkiem Unii Europejskiej. Tak naprawdę
tej całej umowie pozostała tylko jedna,
ta kasa. Znaczy my cały czas płacimy Turcji
za to, że oni nie pewien sposób
stabilizują tę sytuację migracyjną
w tamtym regionie. Natomiast umowa z tunezją
jest mądrzejsza. Umowa z tunezją mówię o tym
ok, powstrzymujcie
migrantu, my wam za to zapłacimy.
Przymkniemy oko w jakich warunkach ich
utrzymujecie, bo to musimy sobie bardzo
snapowiedzieć. Te obozy, które oni są
są najczęściej na pustyni.
Tam warunki są absolutnie skandaliczne.
Po prostu ludzie umierają i Europa
pewien sposób to akceptuje.
Natomiast to co zróbisz istotne
to tam są takie pakiety współpracy energetycznej,
inwestycji, przenoszenia zakładów
do tunezji, czyli tworzone pewnego rodzaju rynku pracy.
Ponieważ gdybyśmy 10 lat temu, czyli
wtedy kiedyby, nie cały 10 lat temu,
ale prawie 10 lat temu, zrobili bardzo
podobne umowy
już wtedy z tamtymi państwami,
to może dzisiaj bylibyśmy w kompletnie innej
sytuacji, wtedy po prostu tam te rynki pracy
mógłby trochę więcej wchłonąć tych osób
u nich. Oczywiście, by Afryka Północna
jest pewnym buforem i zawsze będą tutaj
grali z nami. Natomiast my byśmy
mogli odzyskać jakiś element tutaj kontroli
również nad tym co się dzieje w tamtych
państwach i
transfer demokracji europejskiej do nich
nie ma żadnego sensu, ale transfer
do naszego dobrobytu
w bardzo niewielkim zakresie
oczywiście początkowo, czyli rynek
pracy, inwestycje, pewnie
przyniosłby jakikolwiek efekt.
My badając szlak imigracyjny,
pamiętajmy o tym, że to osoby, które trafiły
na Lampeduzę, to nie są osoby, które
znalazły się w
tunezji wczoraj, albo miesiąc temu.
Najczęściej są to osoby z Sahelu,
czyli z państw
najbiedniejszy, najbardziej dotkniętych
obecnie, zmianami klimatu, które
robiły tak zwane skoki. Oni czasami przygotują się
do tego wyjazdu do Europy
przy 3-4 lata, ale kiedy my ich łapiemy
w różnych miejscach, czy wtedy jeszcze
w państwach Sahelu, czy później w takim
miejscach, gdzie oni robią te skoki właśnie
przygotowują, zarabiają pieniądze i robią następny skok,
zarabiają pieniądze i robią następny skok,
wtedy ich łapiemy, to bardzo niewielu z nich
mówi o tym, naszym celem jest Europa.
Naszym celem, mówią tak, naszym celem
jest znalezienie miejsca, gdzie będziemy mogli jakoś
normalnie żyć, czyli nie będziemy drzeli
każdego dnia o to, że nie zostaniemy pracy,
tak się składa, że tylko ta strefa
globalnej północy, bogata,
w miarę stabilna i w miarę bezpieczna
spełnia te warunki, o których oni mówią.
Takie nie, ponieważ jakby proszę
uwaga, że te osoby, które dociera na przykład
do Egiptu, czy do Tunezji, czy nawet do
Maroka, niewielki
procent z nich zdecyduje się później dostać do Europy,
ponieważ tam znajdują właśnie te warunki.
Oni nie chcą żyć w willi z basenem, tak jak
marzę Europejczycy. Oni chcą
mieć ten komfort, żeby codziennie mogli kupić
coś do jedzenia z sobie i swoim dzieciom.
I tego typu poziom życia, a więc jeżeli uzyskują
to ich dzieci mogą mieć już większe aspiracje.
Natomiast oni, tych aspiracji wcale
takich wysokich nie mają, bo te badania tam
nam to pokazują. Pierwo to rozpatrz, ta
niemożliwość powoduje to, że zarabiają
te pieniądze, żyją poniżej jakichkolwiek warunków,
zbierają te 5 tysięcy dolarów,
płacą przemietnikom i starą się dostać do
Unii Europejskiej, bo tylko i wyłącznie wtedy
mają jakby to i wdaje im się
mają tą gwarancję tego, że też ten
poziom życia ich się poprawi. Tak po prostu
wyglądają dzisiaj te emigracje.
Bardzo ciekawe, co Pan mówi, bo rzeczywiście to jest tak,
że no nie wszyscy uciekają do Europy,
jak wybuchła wojna w Yemenie,
to Jemenczycy uciekali do Somali.
Jakkolwiek to się wydaje
absurdalne, niemożliwe.
W tej chwili Etiopczycy
uciekają przez Yemen
do Arabii Saudijskiej, na granicy
Saudijsko-Jemenjskiej
są wybijani, wystrzeliwani
przez służby graniczne
Saudijskie. Ja chciałem wrócić do tego, o czym
Pan wspomniał o polityce
Giorgio Meloni, bo ona
doszła do władzy rok temu
zapowiadając ukrócenie migracji.
Okazuje się, że liczba migrantów
w tej chwili we Włoszech rośnie prawie się podwoiła,
ale Meloni próbuje
europejizować ten problem. To znaczy
jest w bardzo bliskiej
współpracy z Panią Fonderlien
i w ogóle z Komisją Europejską
wprowadza frontekst,
wprowadza instytucję
i nawet jeżeli
kraje ościenne
bardzo wrogo patrzą
na te elementy
relokacyjne, czy elementy przesyłania
z Włoch
migrantów, no to Meloni to uznaje
za jeden z elementów swojej
polityki, prawda?
Ja się bardzo miło rozczarowałem Giorgio Meloni.
Wydawało mi, że to będzie taka
polityczka, która
przypominać będzie
Saliviniego, który też jest w rządzie
przecież Giorgio Meloni i tutaj teraz rewalizuje
bardzo mocno z nią, ale Giorgio Meloni
powiedziała następująco rzeczy. Będziemy
strzec całą siłą naszej granic.
Tu oczywiście ma tą porażkę przy Lampeduzie,
ale nie była możliwość zatrzymania, bo to
było po prostu trochę sprowokowane jednak
z podstawą parlamentu europejskiego. I myślę, że
Włosiń nie do końca byli na to przygotowani.
Ja ją rozgrzeszam trochę za tą Lampeduzę.
Natomiast
jednocześnie powiedziała, jednak
rozwiązanie problemu
migracji to nie jest tylko i wyłącznie
problem Włoch, ale problem całej Unii Europejskiej
musimy znaleźć rozwiązanie.
Dlatego Włosi tak mocno
dyskutowali
w czasie przyjmowania paktu o migracjach jazylu
to był główny, główna państwo
które o to walczyło
i wywalczyło również to, że Tuner został
uznany jako państwo bezpieczne. Co nie chce
Niemcy i Francuzi nie chcieli się nie chcieli się zgodnić
co mnie wtedy o czymś już chcą.
Teraz już chcą.
Teraz oczywiście już są, bo zmienia się ich też
postawa. Natomiast
Giorgio Meloni również bardzo mocno mówi o tym,
że jednak jeżeli to osoby już są
pewne prawa człowieka postałowe trzeba
im zagwarantować. To nie jest tak, że
my teraz i wszystkich wsadzimy do jakiejś łódki
i wyrzucimy do morza w strefie
ekonomicznej
Tunezji, no bo to było pierwsze miejsce,
gdzie można było by to zrobić. Tak, że
to aż tak radykalnie to nie idzie
i na całe szczęście. Myślę, że Giorgio Meloni
prowadzi bardzo odpowiedzialność się politykę
migracyjną Włoch i
europeizując to
mówi następujący sposób. Słuchajcie, to nie
jest już tylko i myślę, że to jest mój problem. Gdzie jest frontek, gdzie są pieniądze, gdzie jest
wsparcie Unii Europejskiej i innych
pańszczonkowskich, bo przecież na to się żeśmy się
trochę umawiali, tak? A więc
wydaje mi się, że jej pomysł na to w jaki
sposób to zrobić jest
chyba najlepszy na ten moment, no bo
wyobraźmy sobie, co jest
jakby innym scenariuszem.
Innym scenariuszem jest fizyczne zatrzymywanie
tych łodzi. Co i tak, i tak będzie miało miejsce.
Ja w ogóle nie mam żadnych tutaj obiekcy do tego. No i ma miejsce, to się zdarza.
Oczywiście i ma miejsce, ale
będzie miało miejsce na masową
skalę, ale tak naprawdę również
to, że no muszę dopowiedzieć
pewnie, pewnie część
opinii publicznej, mój mówiła to takim razie, że to jest dla nas
takie zagrożenie, to zatapiajmy te łodzi
po prostu. Ja mam nadzieję, że jednak
nigdy do tego nie dojdzie, tak? Znaczy znajdziemy szybciej
rozwiązanie takich, które pozwolą nam zachować te elementy
człowieczeństwa, żeby nie
dokonywać po prostu eksterminacji
ludzi na masową skalę, no.
Niestety mówię rzeczy, których nie
chcę powiedzieć, ale
zajmując się tymi również
od strony bezpieczeństwa migracjami, patrząc na to, co
mówią niektórzy politycy, którzy mają poparcie
po 30% nawet, tak? Dzisiaj
w niektórych wyborach, to wydaje mi się, że
że coś tym jest.
AFD wygrywa w czterech landach
niemieckich, a jeszcze w październiku będą
kolejne wybory. I teraz umieśćmy
w tym obrazie
Polskę. Polskę na kilka tygodni
przed wyborami, gdzie już widać,
jak silnie karta migracyjna jest rozgrywana
przez polityków, słynne czwarte
pytanie referendalne,
kompletnie pozbawione sensu, pytanie, które
zawiera w istocie tezę, która jest
kłamstwem, wyjaśnił to pan
wcześniej, nie ma żadnej
przymusowej redokacji, więc odpowiedzieć na pytanie,
w którym zawiera się teza, że Komisja Europejska
zmusza kogoś do przyjmowania
uchodźców, czy migrantów jest fałszywa.
Dobrze, mamy
aferowizową. Jak pan ją czyta,
co o co wchodzi w ogóle w tym wszystkim
poza polityką? Panie redaktorze,
jak mogę takie dwa zdania wstępu?
Otóż kiedy ja patrzę na
problematykę migracji, to wydaje mi się,
że i nie boję się też tego powiedzieć, to jest jedna
z chyba największych klęsk
tego rządu. Z tego po to, że mamy dzisiaj
4 bardzo poważne chaosy, chaos
związany, za chwilę wrócimy, chaos związany
z wydawaniem WIS, chaos
na granicy polsko-białoruskiej, tam codziennie
osoby przechodzą przez ten mur, są
zawracane z powrotem, część przechodzi
znajdują się w szpitalach, na cały czas mamy ten
kryzys humanitarny, który tam mamy miejsce.
Mamy gigantyczny problem z dziećmi ukraińskimi
w szkołach, tak, bo tylko część z nich
przechodzi do polskich szkołów, część już
3 rok tak naprawdę uczy się, uczy się
zdalnie, my naprawdę nie wiemy, czy one się uczą
czy nie, czyli fundujemy się kolejny problem.
Mamy do czynienia
oczywiście
z kwestią
zapowiedzianego również
przez rzecznika rządu, pana Piotra Millera
końcem
ustawy o pomocy, my nie wiemy do końca, jak
będzie status od tych osób, pamiętajmy
o tym, że nie jest ich prawie milion w Polsce, jaki będzie ich status, czy będą
mieli prawo do zatrudnia, czy nie,
ponieważ powiedziane tylko, że ta ustawa przestanie
wziąć, ale nie powiedziane o co w zamian.
Czy te osoby mają wyjechać z powrotem do Ukrainy?
Nie, one wyjadą do Niemiec, czy do
Holandii, czy do innych państw, czy to ustawy
będą w tym roku. Panie profesorze, jeśli można
oczywiście on to powiedział, natomiast
pamiętajmy o tym, w jakim kontekście on to
powiedział, w kontekście
tego, co się dzieje ze zborzem ukraińskim,
być może tutaj emocje wchodzą w grę, być może
ma pan rację, być może rzeczywiście to jest
problem, przed którym realnie staniemy, a
może to chodzi o to, żeby po sobie pogadać,
bo się wybory zbliżam. Ja jestem, ale panie redaktorze,
jak mają odbierać to czy Ukraińcy, którzy mieszkają
w Polsce? Oczywiście.
Kolejną niepewność, kolejny chaos, nie wiem, czy zostawiać
wiąza swoją przyszłość z Polską, czy jednak
w tym momencie starać się, jak to jeszcze się wyjechać
do Niemiec, bo tam może jeszcze jakieś miejsca będą
dla nich, może gdzieś tam znajdą jakieś miejsce pracy.
To jest trochę podobnie jak z pytaniem
referendom dotyczącą granicy. Ja widziałem
na różnego rodzaju już reklamach, mówiąc o tym,
że Polska będzie likwidowała barierę, a więc ten
kadom migracyjny będzie lepszy, dajcie nam
więcej pieniędzy. Są reklamy tego, bo
jeżeli pojawia się pytanie referendale, naprawdę
nikt nie będzie wchodził w niuansy polityczne
w Polsce albo czy to referendum
jest fejkowe czy nie, tylko mówi
tylko ci oni będą pokazywać
zobaczcie, Polacy za chwilę będą głosować,
czyli kreować barierę czy nie, czyli my się już
przygotujemy do kolejnej presji migracyjnej.
Łukaszenka też na to patrzy, a więc wydaje mi się,
że mamy kompletny chaos, tak?
Natomiast kwestia
afery wizowej, ja muszę powiedzieć tak,
do momentu, kiedy nie było piątkowego
oświadczenia MSZ-u,
mi się wydawało, że to jest jakiś mały
problem, jakiś konsul,
jakiś naciski ministra, który nagle poczuł
wielką władzę i tak dalej,
mówię, no zdarza się, tak?
W każdym państwie gdzieś tam, we Francji się
takie zdarzało, na mniejszą skalę,
wtedy nie, nie, nie, ministera
nie zwolniono, nie było aż tak na tak wysokim
poziomie, a jakiś konsul wziął apówkę, zdarzało się,
zdarzał się w Czechach, w Niemczech i tak dalej,
natomiast piątkowe oświadczenie MSZ-u
mnie zaszokowało, ponieważ ono mówi,
że nie chodzi o to 2-3 konsulaty,
tylko kontrola idzie do wszystkich
konsulatów, nie chodzi o znalezienie
firmy, która nadużyła
zaufania państwa polskiego i należy z nią
umowę wypowiedzieć, tylko dotyczy
wypowiedzianą umowę ze wszystkimi tym firmami,
czyli prawdopodobnie mamy
do czynienia z jakimś systemowym problemem
rozwiązaniem, ponadto jeżeli słyszymy, a to
zostało już potwierdzone nawet przez prokuraturę,
że te osoby, które kupiły te wizy,
tak zwani ci, ci, ci, ci
aktorzy z Boliłudu
ostatecznie trafili do Stanów Zjednoczonych,
czyli to było wykorzystanie wizy
szengeńskiej wydanej przez polskich
dyplomatów, do tego, żeby
się dostać do Stanów Zjednoczonych.
Ja muszę powiedzieć, że ja byłem w szoku,
bo aż takiego kanał migracyjnego mi się
w głowie nie mieścił, że nagle, ja się
zastanawiałem, w pewnym momencie bardzo rosło
na liczba kolumbijczyków, tak mówię, ale
kolumbia w Polsce, o co chodzi, prawda?
I nagle się zalientowałem, że może to o to chodzi,
że może z kolumbii do Stanów Zjednoczonych
łatwiej się dostać przez Polskę, a nie
przez Meksyk, i tak dalej, i tak dalej.
To znaczy, doprowadziliśmy na jakiegoś
stanowi, tak, znaczy, przepraszam, ale z nas
się po prostu śmieją, tak mówiąc o tym,
no, zobaczcie, co to jest, to jest jakiś kabarę, tak,
znaczy, dzwonią do mnie różni moimi znajomi,
przyjaciele i mówiąc, że macie, wytłumacz,
na co chodzi, a ja nie jestem w stanie wytłumaczyć, bo sam
zachodzę w głowę, mówiąc o tym, ale jak może kanał
migracyjny z wizami szengeńsk...
polskimi wizami szengeńskimi do Stanów Zjednoczonych,
no to wydawało mi się to kompletnie
jakąś aberracją, ale widać, że to...
że to miało miejsce, a więc jedno zdanie
mamy gigantyczny chaos,
czyli byśmy, żeby jak najszybciej to wyjaszyć,
pogrozi nam naprawdę jakieś konsekwencje szengeńskie,
oczywiście nie dotyczy to Polaków, znaczy dowód osobist
dalej będzie uznawany, bo myślę, że nikt tego nie zakwestionuje,
natomiast to, że po prostu
osoby z polskimi wizami będą
uważane za osoby, które
są podejrzane, to mi się wydaje,
że tutaj już mleko się wydało i tak po prostu
jest. Jedno pytanie techniczne,
a może nie do końca techniczne,
my słyszymy, zresztą w raporcie
i pan mówił wielokrotnie, mówiliśmy na ten
temat, że Polska jest krajem,
który wydaje najwięcej pozwoliń
na pobyt
od kilku lat i mówimy to
również o czasach
przed wojną, przed rozpoczęciem
pełnoskalowej wojny
w Ukrainie. Czy
to, co się dzieje z tą aferą wizową
świadczy o tym, że te statystyki są w jakiś sposób
zafałszowane?
Czy jesteśmy w stanie w ogóle to określić, czy
ta afera nie ma specjalnego znaczenia dla tych
statystyk? Mówimy o 970
tys.
w 1921 roku, 700 tys.
w 1922 roku, ludzi, którzy
otrzymali pozwolenie na pobyt
w Polsce. Tak, tak, tak,
uzrzymaj tak zwane First Residence Permit, czyli tak naprawdę
pierwsze pozwolenie na, na pobyt
z bardzo dłuższych powodów, tam są tak naprawdę
cztery powody, edukacyjny, rodzinny i
zatrudnieniowy, w przypadku Polski, ten
zatrudnieniowy całkowicie dominuje
i to, co ja jestem też pewnie autorem
tego stwierdzającego, że Polska prowadzi
na bardziej liberalną politykę, jeśli chodzi o
zatrudnienie w Unii Europejskiej
no i tak pewnie jest, dotyczyło to przez wiele
lat Ukraińców, rzeczywiście Ukraińcy mogli
bez żadnego problemu do Polski przyjeżdżać, dotyczyło
to trochę również Białorusinów, mieliśmy jeszcze
taki, mamy jeszcze taki specjalny instrument
oświadczeń pracodawców, dotyczy jeszcze to gruzinów
Maudawian i Ormian, natomiast
zmiana następia 2021
i 2022.
2022 to oczywiście wojna w Ukrainie
i nagle pracodawcy, którzy
którzy są pozbawieni
pracowników z Ukrainy, muszą bardzo
szybko coś zrobić i zaczynają rekrutować
rekrutacyjne, przez duże firmy rekrutacyjne
które mają swoje firmy córki w różnych
państwach i oni po prostu organizują
Uzbeków, Tatrzyków
ale również Hindusów
osoby z Bangladeshu, z Pakistanu i tak dalej
tam gdzie po prostu można było bardzo szybko
łatwo tych pracowników znaleźć
i oni oczywiście do wtedy, do Polski
przyjeżdżają, ale dzieje się coś
bardzo niepokojącego, mniej więcej
od w drugiej połowie 2022
roku, bo widzimy jak bardzo szybko
różne statystyki nam rosną, ale ludzi się
w końcu nam pojawiają. Otóż
tak naprawdę
ze względu
na to poluźnienie wtedy
uzyskanie polskiej wizy
czy to krajowe z pozwoleniem
na pracę, czy szengeńskiej
ze wszystkich
państrzonkowskich strefy Seng było najprostsze
a więc ktoś kto chciał na przykład wyjechać
do pracy, załóżmy do Francji
francuskiej wizy krajowej by nie dostał, ale mógł
dostać Polską. W tym momencie ląduje w Paryżu, nie
pojawia się w Polsce, ale pracuje tak naprawdę
w szarej strefie we Francji, a więc
wykorzystywano nasz system, wtedy moment liberalny
to takie też zapotrzebowanie
pracodawców na pracowników
to, żeby wykorzystać poluźnienie
z systemem do tego, żeby w innych
miejscach pracować, a więc my w tych bazach
danych często mamy
tak naprawdę zapisy statystyczne, a nie do końca
to jest człowiek, który wyjechał do Polski, ale
w związku z tym, że ministerstwo
rodzinnej i polityki społecznej wydaje
ze zwolenia na pracę, następnie ktoś musi
dostać wizę, następnie prawo
pobytu, wjechać do Polski, podjąć
zatrudnienie, zarejestrować się w zusie, prawda?
I na którym z tych etapia może po prostu
to nie zostać dopełnione
i wtedy mamy oczywiście poważny
problem, bo jeżeli ktoś
dostał wizę, ale tak jak powiedziałem, nie wjechał do Polski, tylko wyjechał
na przykład do Niemiec, tak? Nie chcę
powiedzmy, jest to Turek, bo to jest bardzo łatwo
w tym momencie pokazać taki przykład. No to
ministerstwo rodzinnej
polityki społecznej po prostu o tym nie wie, tak?
Ono musi dopiero tak naprawdę na piechotę
sprawdzić. A taka postać widnieje w statystykach,
jako przyjezdny do Polski.
W przypadku ministerstwa rodzinnej
tak, taka postać istnieje, która wydawała
zadzwania na pracę i jest do mnie manierze przyjechała, prawda?
Natomiast jeżeli dostaję wizę
i tak jak mówiłem, przekroczyła inną granicę, to my też tego
nie wiem, oczywiście można to sprawdzić na piechotę,
tak, ale trzeba to sprawdzić. Dlatego
też no
my od wielu lat już tak naprawdę
apelujemy, pokazujemy, jak ten system
można zrobić, że w jednym miejscu można by
kliknąć. To nie chodzi o to, że był bardzo duży dostęp
ludzi. Nie, to nie może być powszechna baza, ale
po to, żeby ktoś w Polsce za jednym kliknięcie
mógł sprawdzić, aha, dobra, to osoba nie wjechała,
albo to osoba jest,
ta osoba miała przyjechać do Polski, dostawała
wszystkie dokumenty, ale się nie pojawiła u pracodawcy.
Pracodawca ma obowiązek poinformowania,
ale znowu wojewodę. Wojewoda nie musi
tego riniforać nigdzie, nigdzie indziej. Są zezwolone
na pracę tedycofane, ale to osoba nie
jest pisywana do tak zwanego shengen information system.
Jeżeli byśmy mieli, to będzie
taką, taką, taką, taką metodologię, to będzie
dobra, dwa tygodnie pojawiają się o pracodawcy, pracodawca
informuje.
To sankcja, są do pracodawca, np. zakaz
dwa lata zatrudniacu oziemców.
Jeżeli my widzimy, że taka osoba nie pojawiła się,
wpisujemy ją do systemu shengenckiego
i że ona gdziekolwiek złama jakiś przepis.
Policja zostanie została trzymała. Zobaczy,
zobaczę ją w SISie, czy w Niemczech, czy
we Francji, w innym państwie, że ona przekroczyła
prawo almanie legalny pobyt w Unii Europejskiej
i po prostu w tym momencie zostanie
nakaz, powiedzła Państwa pochodzenie, z zakazem
wjazdu do Unii Europejskiej na pięć lat.
Więc system da się zrobić, ale dzisiaj my
naprawdę nie wiem, nadzieliśmy kontrolę nad
procesem migracyjnymi w Polsce, dlatego też
moje hasło, taka moja, mój apel
do polityków jest takie, odzyskajmy najpierw
kontrolę nad procesem migracyjnymi do Polski,
w tym nad procesem wydawania WIS,
ale nie zabijajmy tego systemu, znaczy
nie zamruśmy go na rok czy dwa,
bo to też jest przecież absurdalne. No i z drugiej
strony próbujmy rozwiązać lepiej sytuacja
granicy polsko-białoruskiej, bo tam po prostu dochodzi
do bardzo poważnych problemów humanitarnych.
Słowo na ten temat. Jak rozumiem
ten kanał funkcjonuje, no bo jakby nie
funkcjonował, to ludzie by nie przyjeżdżali
i powaliby przedostać się.
Funkcjonuje na tyle sprawnie, że
coraz więcej uchodźców
migrantów, jakkolwiek ich nie nazwiemy,
znajduje się na granicy
po przejściu płotu,
czekają na nich kierowcy,
ten proceder jest w miarę dobrze opisany,
to są zorganizowane mafia, zorganizowana
przestępczość, która działa w porozumieniu
z Bukaszenką czy z Putinem,
w każdym razie jest to proces rosyjsko-białoruski,
kontrolowane przez te rządy.
Do tego dochodzi,
tak jak pan mówi, kryzys humanitarny,
który polega na tym, że po prostu niektórzy ludzie
po drodze chorują, giną
i kryzys, nazwijmy to
etyczno-moralny,
który odzwierciedlany jest
na przykład w filmie
Agnieszki Holland, którego
nikt jeszcze nie widział, wszyscy o nim mówią.
Za chwilę go zobaczymy.
Pod koniec tego tygodnia prawdopodobnie
znowu kolejną debatę na ten temat
wywoła, znowu ta debata
będzie toczyć się w kategoriach moralności,
głównie etyki,
być może również spraw
związanych z rozwiązaniem
tego realnego problemu.
Czy coś się zmieniło w ostatnich tygodniach,
w ostatnich miesiącach, czy to jest cały czas to samo?
Prawie to samo.
Natomiast Szlek Białoruski ma
dwa takie aspekty. On był
przez bardzo długi czas czynnikiem stricte, politycznym.
To było po prostu działanie
w ramach takich, no, działanich hybrydowych
przeciwko Unii Europejskiej, czy po Polsce.
Stymulowany przez Łukaszenkę i Putino,
który już powiedział, ale od pewnego momentu
to był również taki
szlak ekonomiczny. Po prostu służby
Białoruskie, strażnicy graniczni,
osoby, które to organizują, hotelarze,
kierowca autobusów, poruszna tym zarabiali.
Czy on też uzyskał taki element
ekonomiczny? I dzisiaj od pewnego czasu widzimy,
że tych ludzi jest troszkę mniej.
Natomiast opozycja Białoruska mówi o tym,
że te samolot cały czas przylatują,
natomiast te osoby są niedopuszczane do granicy,
gdzieś gromadzone, w jakichś różnego rodzaju
miejscach takiego zmiarowego pobytu
w stanie po co. Ja mam nadzieję, że nasze służby
to monitorują. Jestem pewny, że to monitorują,
bo muszą to monitorować.
Żeby nie doszło w momencie, nie wiem, na
przedwyborami lub po wyborach do jakiejś prowokacji
podobnej prowokacji, która mieliśmy
w 2021 roku w Kuźnicy Białostockiej. Pamiętamy
wtedy, że ci żołnierze ściągnęli tych migrantów
po to, żeby atakowali, żeby
część pewnie było to przebranych Białorusinów,
część może migrantów, za którym dostaję
za te pieniądze. Ja nie rozstrzygam tego,
a żebyśmy bardzo podobnie w sytuacji nie mieli, bo będzie musieli się zmierzyć.
Bo to, co
by uczy się Łukaszenka
na przykładzie Lampeduzy,
to w jaki sposób można jednak powodować
dyskusję w Unii Europejskiej
i grać na różnego rodzaju emocjach.
Dlaczego ma tego nie zastosować, prawda?
A więc jeżeli i teraz ja trzymam
bardzo mocno kciuki za George Meloni,
za Ursula van de Leyen,
za Józefa Borrella i tak dalej,
za wszystkich przywódców Unii Europejskiej,
żeby jednak znaleźć rozwiązanie. Jak znaleźć
rozwiązanie, to czy Łukaszenka się cofnie?
Jak nie znaleźć rozwiązania, to Łukaszenka się nie cofnie,
bo to jest pośrednio w nas.
My byśmy powinniśmy być jako Polska, jako Państwo bardzo mocno
zainteresowani szybkim dealem solidarnościowym
w ramach Unii Europejskiej,
bo to po prostu jest naszym absolutnie żywotnym interesie
i szczególnie osób, które mieszkają przy granicy.
Czyli mamy pewnego rodzaju nową sytuację,
tych ludzi troszkę mniej przechodzi,
tych przemydników jest trochę mniej zatrzymywanych,
ale mi się wydaje, że to jest trochę cisza przed burzą,
że za chwilę coś tutaj się
wydarzy, bo nie wierzę w to,
że był Łukaszenka po pierwsze zrezygnował z tego nacisku
politycznego, a z drugiej strony,
zrezygnował z tego po prostu zysku ekonomicznego
dla niego, tak?
Natomiast jeszcze w kontekście Białorusi,
Panie redaktorze, jedna istotna kwestia.
Pamiętajmy o tym, że
w ramach Armii Ukraińskiej
walczy półkalinoskiego,
również inni Białorusini
ciężko szacować, ale z tego, co
trzacują żołnierzy, to mówię nawet o kilkunastu tysiącach
dobrze ostrzelanych, dobrze posorzonych
żołnierzy. I teraz czego
bardzo oczywiście życzymy Ukrainy,
jeżeli Ukraina posunie się w tej kontrofensywie
i w Rosji zaczną się jakieś ruchy, to nie wiadomo,
co wydarzy na Białorusi.
Na Białorusi to nie będzie, moim zdaniem, pokojowe
przekazanie władzy. Nie wiem, za rok, za dwa,
czy za pięć, za dziesięć, ale my musimy
również przygotować na to, że Polska stanie kolejny raz
przed bardzo uważnym wezwaniem, przyjęcia na swoje terytorium,
setek tysięcy uchodźców,
którzy będą uciekali, na przykład, przed białoruskim,
czy ruskimi czołgami. A więc my też
w związku tym nawet z tej perspektywie,
tego Stanisław, który może nie jest jakoś
bardzo prawdopodobny na za tydzień, za miesiąc,
ale musi gdzieś leżeć w szufladach
planistów, którzy dodają bezpieczeństwo Polski,
bo wtedy my tej Solidarności Europejskiej
znowu będziemy bardzo potrzebować,
a nie koniecznie dyrektywa o pomocy
o ochronie tymczasowej, jak w przypadku
Ukraińców, zostanie tutaj uruchomiona.
A więc migracje są superkompleksowym
zagadnieniem.
Widzimy, jak bardzo mocno można grać migrantami,
jak to jest takie angielskie słowo
weponizacja migracji, traktowanie ich
jako broni i wiemy o tym, że z tym będziemy
musieli się borykać.
Jest oczywiście światełko w tunelu, te procesy
demograficzne w Afryce są na tyle już
wygasające, że prawdopodobnie w ciągu jednego
pokolenia może ta presja migracyjna się zmniejsza,
ale jedno pokolenie to jest 20 lat i musimy mieć
scenariusz na te 20 lat.
A Polska jest krajem absolutnie tutaj
frontowym i te czterech osób, których powiedziałem
nam nie służą w żaden sposób, bo powodują to,
że my nie mamy kontroli
nad tym wszystkim procesami, znaczy powinniśmy
czuć się bezpieczniej z migrantami,
a w repozorom czujemy się coraz bardziej niebezpieczniej.
Tu nie chodzi, jakieś
potencjalne zamieszki czy gwałty,
jak to jest przedstawiane w niektórych spotach,
natomiast chodzi o to,
że to nam destabilizuje
też państwo
i jest pewien elementem wyzwań
dla naszej spójności społecznej, a więc
takiej stabilności państwa.
I jak najszybciej musimy
sobie uparać się z tymi czterema wyzwaniami,
o których powiedziałem, bo to
nam pozwoli tak jak powiedziałem odzyskać kontrolę
nad migracjami i też odzyskać kontrolę nad
państwem, bo polityka migracyjna
mimo tego, że jej nie ma, jest bardzo mocno rozproszona
oczywiście dzisiaj w różnych aktach prawnych,
ale to jest jeden z takich, ale takich polityk publicznych
których państwo musi mieć kontrolę, bo jeżeli nie ma
na tej kontroli, to przestaje
być państwem. Z tego, co pan mówi, wynika jedna
chyba zasadnicza rzecz, że
jakkolwiek ciągnie nas czasem
do właśnie takich zerojedynkowych
rozwiązań i zerojedynkowych
ocen tutaj się nie da tego tak zrobić.
To znaczy nie można abstrachować od polityki
na przykład. Mamy
takie kraje jak Niemcy, jak Włochy, jak Franc,
jak Polskę, Słowacja za chwilę wybory
dokładnie, Węgry
rosnął w siłę
politycy anti-migracyjni
partie anti-migracyjne
mainstream zmienia
język, skandynawia
partie lewicowe, w skandynawi mówią
językiem partii prawicowych.
Myślę, że Polska Lewica też zmieniła w ostatnich dniach
tam przez język. Polska Lewica zmieniła w ostatnich dniach
czy w ostatnich tygodniach
język. Wielka Brytania wykonuje
rzeczy, które można nazwać teatrem
absurdu czasami, jak patrzy się na ich politykę
migracyjną.
No to jest ten statek, który
stoi prawdopodobnie. Prawda? Ten prom.
To wszystko pokazuje, jak skomplikowane
to jest. I to jest też ważne, co Pan
powiedział, że no Unia jest jakimś
środkiem
do tego, aby całą sytuację
ogarnąć, aby ją w jakiś sposób
przynajmniej kontrolować.
Nawet jeżeli niektóre rozwiązania nam się
kompletnie mogą nie podobać.
Na przykład umawianie się z ludźmi,
przesadzają do więzienia innych, którzy są
autorytarnymi władcami.
Kiedy
w 2016 roku publikowałem taki tekst
mówiące o tym, że Unia Europejska
jeżeli się rozpadnie to nie przez stref euro,
nie przez zmiany klimatu, tylko przez migrację
no to wywołałem taką debatę
trochę o tym mówię, o tym dłużczy przesadził.
Ale kiedy dzisiaj myślę sobie
już mające doświadczenia
kolejnych lat i kryzysów
no to mi się wydaje, że jeżeli nie ogarniemy
strefy Schengen, no to będzie takie
miejsce, w którym ta Unia Europejska
zacznie się powolutku
rozpadać.
To oczywiście będzie taki pierwszy kamien
w lawinie, ale wiemy o tym co powoduje
pierwszy kamien w lawinie.
I obawiam się bardzo tego, dlatego też
tak bardzo mocno apeluję Solidarność Europejską
i tego o czym pan redaktor powiedział
niestety próba
wrócenia do 2014 roku
ze wszystkimi naszymi
dobrymi postawami
prawami człowieka, humanitaryzmem
to jest coś, co się nie wydarzy
i musimy poszukać
kompromisu między tym elementem bezpieczeństwa
jak jest po co odpowiedzieć również na to zagrożenie partii
populistycznych, faszystowskich,
nacjonalistycznych, antymigracyjnych, bo mówimy
antymigracyjne, ale często antymigracyjne
znaczy faszystowskie, po prostu tak.
I jeżeli znaczy nie znajdziemy odpowiedzi na tak naprawdę
i ulegniemy tej reteryce
no to w tym momencie zatem
za tym antymigracyjnością faszyzmem
pójdzie również wniosek o Spatunie Europejskie
o wyjście z Unii Europejskiej dużych państw
to był koniec Refresz Engel, koniec Europy
i wyobraźmy sobie w tym momencie
my jako państwo z destabilizowaną
Ukrainą, z Białorusią
która jest lennikiem tak naprawdę Rosji
ze słabymi państwami bałtyckimi
ale których potencjał rośnie
i bardzo dobrze
no i z osłabionymi Niemcami i tak dalej
no to nie jest nareszp pozytywny dla nas
a to wszystko może zacząć się przez migrację
dlatego też migracje są dzisiaj takim elementem
absolutnie kluczowym dla przyszłości
Unii Europejskiej świata
żeby znalazć rozwiązanie
taki element konsensusu między naszym bezpieczeństwem
odpowiedzią na całkowicie populistyczne hasła
partii polityczne, które rosną w siłę
ale również jakiś elementów prawa człowieka
żebyśmy się nadal mogli odróżniać
od Tunezji, od Białorusi, od Rosji i tak dalej
bo jednak
ten human being
po angielsku czy to człowieczeństwo
jest nadal w bardzo istotnym
elementem naszego codziennego życia
Profesor Maciej Duszczyk był
gościem raportu na dziś, dziękuję panu bardzo
Dziękuję bardzo za proszenie
i mam nadzieję, że to nie było bardzo smutne
ale chyba było
To już prawie wszystko w tym wydaniu
raportu na dziś, zapraszam w sobotę
na raport o stanie świata, jeszcze raz
dziękuję państwu za to, że jesteście z nami
Raport o stanie świata
od marca 2020
rozwija się dzięki państwa zaangażowaniu
i szczodrości
To dzięki wam możemy opowiadać
o świecie przy pomocy dźwięków
Dzięki wam ten program
jest przygotowywany w profesjonalny sposób
z zachowaniem najwyższej jakości
bo na nią właśnie
zasługują słuchacze raportu o stanie świata
Z serca dziękuję
wszystkim państwu za wpłaty
Wasza chojność jest dla mnie
ogromnym zobowiązaniem
Zbiórka na patronite.pl
Zrwa zachęcam do udziału
Najchojniejsi patroni
raportu o stanie świata to
Firma Ampio Smart Home
Hotel Bania
Termaliski
w Białce Tatrzańskiej
oferujący pakiety pobytowe z termami
w cenie
Firma doradcza Crido
Galmet
Polskie pompy ciepła
Sklep internetowy GoldSaver.pl
W którym sztapkę
fizycznego złota kupisz po kawałku
i bez wydawania jednorazowo dużych kwot
KR Group
Firma Outsourcingowa
www.krgroup.pl
Razem w przyszłość
Polsko-Japońska Akademia Technik
Komputerowych
Warszawa Gdańsk Bytom
Michał Małkiewicz
Northmaster
Marka Łodzi Motorowych z Polski
www.northmaster.pl
Firma Software Mill
od zawsze zdalni
programują dla całego świata
Dom wydawniczy Muza
Bo świat nie jest nam obojętny
Pure Play
Transparentna Agencja
Mediowa Digital
doradca w budowaniu kompetencji InHouse
Uber
Myślimy globalnie, działamy lokalnie
Wodylla
Platforma Streamingowa
z unikalnymi amerykańskimi
lokalnikami wojennymi z polskim tłumaczeniem
A także
Budros Pąpy Ciepła
Gruntowe Pąpy Ciepła
dla budynków przemysłowych i wielorodzinnych
Kompleksowa Obsługa
Liceum Błeńskiej
Gdańsk Kowale
Przemyślana edukacja
w dobrym miejscu
Piotr Bohnia
Michał Bojko
CIO.net
Digital Excellence
Groupa Brokerska CRB
Ubezpieczenie należności
dla twojej firmy
Bezpłatne porównanie ofert
www.grupacerb.pl
Flexi Project
Kompleksowy i intuicyjny system
do zarządzania projektami
i portfelami projektów
JMP
Z miłości do sportu
z najlepszych tkanin w sercu pod hala
szyjemy dla was porządną odzież
Palarnia Kawy
Lakafo Zalgustowa
LSB Data
Dedykowane aplikacje internetowe
dla biznesu
Masz pomysł? Zrealizujemy go
LSBdata.com
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
Wydawca książek
Serii Krótkie wprowadzenie
Wszystko co trzeba wiedzieć
Leszek Małecki
Medmi Sklep
Tysiące produktów dla ciebie
Na zdrowie
Sprawdź na medmesklep.pl
Aplikacja Moja Gazetka
Polska proekologiczna
Aplikacja zakupowa
Z gazetkami promocyjnymi i nie tylko
Moja Gazetka
Kupuj mądrze
Muzeum Kinematografii
Organizator 33. Festiwalu
Mediów Człowiek w Zagrożeniu
Firma ODO24
Optymalny kosztowo
Outsourcing ochrony danych
ODO24.pl
Firma Prosper
Sosnowca
Hurtownia elektroenergetyczna
I właściciel marki czystuś
Stratego grup
Pozyskujemy dofinansowanie
Unijne dla firm i dla osób
Chcących założyć działalność gospodarczą
Stratego.grup
Tiks.to.pl
Niezależny serwis biletowy
Sprzedamy bilety
Na twoje wydarzenia kulturalne i sportowe
Drukarnia cyfrowa.totem.com.pl
Spieramy wydawców i self-publisherów
Drukujemy najpiękniejsze książki
Fundacja Wasowskich
Opiekująca się spuścizną
Jerzego Wasowskiego i wydawca
Książek Grzegorza Wasowskiego
Szczegóły na wasowscy.com
Michał Wierzbowski
Wayman
Oprogramowanie wspomagające
Firmy Inżynieryjne w Zarządzaniu
Projektami
Polskich Inżynierów
Dla sektora projektowego
www.wayman.software
Zen Market
Pośrednik w zakupach ze sklepów
i aukcji w Japonii
Zen Market JP
Dziękuję bardzo
Dzięki państwu
Mamy raport o stanie świata
Machine-generated transcript that may contain inaccuracies.
Kryzys migracyjny w Europie nabiera coraz większej skali. W Polsce afera wizowa i trwające od miesięcy napięcie na granicy białoruskiej. Na Lampedusie w ciągu kilku dni przybyło ponad dziesięć tysięcy migrantów, głównie młodych mężczyzn z Afryki subsaharyjskiej. Komisja Europejska proponuje plan pomocy dla Włoch. Francja i Niemcy ograniczają przyjmowanie migrantów, rosną w siłę partie jawnie antyimigranckie. Jak i czy w ogóle Europa może poradzić sobie z problemem migracji, jednym z kluczowych wyzwań dla Unii i całego kontynentu?
Gość: Maciej Duszczyk