Raport o stanie świata Dariusza Rosiaka: Raport na dziś - 18 października 2023
Dariusz Rosiak 10/18/23 - Episode Page - 37m - PDF Transcript
Przy mikrofonie Dariusz Rosiak, dzień dobry państwu, zapraszam na raport na dziś.
Setki ludzi zginęły w pozbom bardowaniu szpitala w gazie, w którym chronili się palestyńscy cywile.
Hamas twierdzi, że ataku dokonał Izrael. Izrael obarcza odpowiedzialnością palestyński, islamski jihad.
Po tym wydarzeniu Jordania odwołuje planowany szczyt z udziałem prezydenta Bidena i liderów arabskich.
Czy Bidenowi uda się przekonać premiera Izraela do otwarcia korytarzy humanitarnych z gazy?
Jak zachowa się libański Hezbolach, który ogłosił środę Dniem Gniewu?
Czy śmierć 500 cywilów w szpitalu w gazie może być punktem przełomowym w odbiorze tej wojny przez międzynarodową opinię publiczną?
O tym w raporcie na dziś 18 października 2023 roku.
Raport na dziś to środowa odmiana raportu Ostanie Świata, podcastu finansowanego przez słuchaczy.
Za wszystkie wpłaty z serca Państwu dziękuję, a jeśli ktoś chciałby dołączyć do grona naszych patronów,
zapraszam na mój profil w serwisie Patronite.pl.
Całego pośrednictwem najłatwiej nas wesprzeć.
Adrian Bąk jest dziś wydawcą programu Kris Wabrzak Realizuje Dźwięk.
Jesteśmy w studia efektura w Warszawie jak zwykle.
Moim gościem jest dziś Mariusz Borkowski z kolegiem Sywitas.
Były korespondent polskich mediów w krajach arabskich. Witam Pana, dzień dobry.
Dzień dobry Państwu.
Wstrząsająca tragedia w gazie co najmniej 500 osób zabitych w tym ataku na szpital.
Tak twierdzą władze w gazie.
Szpital Al-Aliy Arab, w nim chroniły się ofiary, również ataków izraelskich, nie tylko byli chorzy.
Jednoznaczna ocena Izrael winny.
Te wersje przyjmują kraje arabskie.
Jordania, Egipta, Rabia Saudijska, Zjednoczone Emiraty.
Oczywiście autonomia palestyńska.
Dziś rano Rzecznik Armii Izraelskiej na konferencji prasowej pokazywał coś co jak twierdzi stanowi dowody na to,
że to nie była bomba izraelska czy rakieta izraelska.
Skazani jesteśmy na wiarę w jedną albo drugą wersję?
No niestety tak.
W ogóle we wszystkich wydarzeniach, które siedzieli wokół palestyny mamy zawsze do czynienia z dwoma wersjami radykalnie sprzecznymi
i obie strony usiłują wrzucić na siebie wszystkie, no krótko mówiąc, to są zbrodnie wojenne, prawda?
Ale doświadczenie uczy, że najczęściej się okazuje, że to w takich starciach.
Pamiętajmy, że strefa gazy to jest obszar mniejszy niż Warszawa, to jest 41 km na 10.
Gromnie gęsto zaludniony, ponad 9 tysięcy mieszkańców na kilometr kwadratowy to jest dwa razy gęściej niż w centrum Londynu, już niejąc o Warszawie.
I w takich przydziałaniach wojennych mowy nie ma, żeby to wszystko odbywało się tak jak twierdzi armia izraelska,
sterylnie, wybórczo i tak dalej.
No same zdjęcia z pola walki świadczą o tym, że te uderzenia izraelskie są bardzo brutalne,
że te domy padają, nawet jeśli bomba nie trafia, a w współczesnych czasach elektronika zawodzi.
W związku z tym nie wykluczałbym tego, że to jest celowy nalot.
Może być celowym nalotem, może nie być, natomiast wystarczy, że bomba upadnie parę metrów dalej i efekt jest również miażdżący.
Tak więc prawdopodobny jest jednak, że być może to było pomyłka, być może zawiodła elektronika cokolwiek,
ale wątpię, żeby Hamas pokusił się o wysadzenie szpitala, miejscowa ludność to by wiedziała i widziała w jaki sposób.
Przy takiej gęstości zaludnienia, jak jest w gazie, trudno cokolwiek ukryć.
Zresztą rację ma Izrael, mówiąc, że miejscowa ludność dokładnie wie, gdzie są kryłówki Hamasu,
to się mówi, że są tunele, tam jest 500 kilometrów tuneli w takim małym skrawku Ziemi.
One są pod większością budynków.
Izraelczycy uderzają, jak twierdzą, w te wejścia do tych tuneli, które zidentyfikowali
i należy wykluczyć, że gdzieś w pobliżu szpitala znajdowało się takie wejście.
Chcieli w to uderzyć bombą Izraelczycy, no jak trafiając zniszczyli szpital.
To są oczywiście spekulacje.
Dla precyzji jeszcze powiedzmy, że oczywiście Izrael oskarża nie Hamas, tylko palestyński, islamski jihad.
To jest organizacja, która w zasadzie konkuruje z Hamasem w gazie.
Rzecznik twierdzi, że islamski jihad wystrzelił około 10 rakiet, jedna z nich miała trafić w szpital
i mało tego mówi, że nie ma oznaka taku izraelskiego, nie ma kraterów Ziemi,
nie ma zniszczeń struktury budynku i być może to, co jest najciekawsze w tej wypowiedzi,
ponieważ my jako lajicy nie jesteśmy w stanie ocenić jakości tych zdjęć.
Znaczy pokazuje nam się jakąś symulację na komputerze i rzecznik to komentuje.
Być może są osoby wśród czytelników, słuchaczy, widzów, którzy się na tym znają,
może to są wojskowi, którzy potrafią to ocenić, ale 99% ludzi nie wie, co widzi.
Taka jest prawda, ale to, co ważne, to, co mówi ten rzecznik.
Hamas poinformował o tym, co się stało, zanim można było w ogóle dowiedzieć się, co się stało.
I to jest zdaniem tego rzecznika jedna z konkluzji, która wiedzie do tego,
że być może to właśnie palestyński G-Hat dokonał tego zamachu.
Tego nie możemy wykluczyć. To, co Pan powiedział, jest bardzo słuszne.
My jesteśmy zdani na przypuszczenia w dobie sztucznej inteligencji.
Powiem szczerze, ja jeszcze, jak pracowałem dla BBC, to pokazywano nam,
jak można było zdjęcia na wcześniejszym etapie elektroniki zafałszować całkowicie.
W związku z tym jesteśmy skazani na przypuszczenia.
Obie strony nie unikają dosyć brutalnych ataków po obu stronach,
natomiast pewne wcześniejsze wskazówki, które były,
to jest uderzanie przez samoloty izraelskie w karetki czy w samochody, które...
Takie rzeczy się zdarzały.
Zdarzały się ostrzeliwania i to są ewidentne sprawy.
Ewidentne sprawy były to, że Izraeli wzywał mieszkańców północnej części strefy gazy,
żeby się udali na południe do Hanu Unis, która ma być bezpieczna.
No i okazało się wczoraj, że na Hanu Unis spadły bomby
i tam zginęli sami cywilę do Enklawy, która miała być nieatakowana przez samoloty.
W związku z tym tutaj naprawdę bardzo trudno powiedzieć
i dopóki ta walka będzie się toczyła między stronami,
to będą ofiary bardzo duże wśród ludności cywilnej.
Ofiary wojskowe, że tak się wyrażę, czy z islemskiego G-Hadu, czy z Hamasu są mniejsze.
Chociaż pamiętajmy o tym, że Hamasowców jest pod bronią 30 tysięcy.
To jest bardzo dużo. W samym ataku na Izrael brało udział 3 tysiące ludzi.
No i ci ludzie zginęli, ale nie mniej jednak rezerwy wojskowe Hamasu są duże.
Izrael skupił bardzo dużo swoich wojsk.
Natomiast filozofia wszystkich starć Izraela kontra strefa gazy,
czyli kontra Hamasowcy i kontra islamski G-Had jest taka,
że Izrael chce ograniczyć straty swoich żołnierzy.
To znaczy nie wysyła ich na pole walki.
Zresztą walki w mieście są szalenie kosztowne w życie,
nie tylko cywilii, ale również i wojskowych.
Trudno opanować teren. Pamiętamy poprzednie fazy operacji
2010-20 roku, kiedy Izraelczycy weszli do gazy,
mieli straty, do których się nawet nie przyznawali.
To nie mniej jednak Izraelczycy uważają, że na początku ten przygotowanie,
jeśli w ogóle wkroczą do gazy, a tego nie wiemy do końca,
wojsko mówi, że czekają na decyzję polityczną.
Ta decyzja nie nadchodzi. Nieprzypadkowo Biden się pojawił dzisiaj
w Izraelu po to, żeby prawdopodobnie nakłaniać Izraelczyków,
by tego wkroczenia do gazy nie było,
co spodobałoby hekatombę wśród ludności cywilnej.
To możemy chyba bezpiecznie założyć, że w czasie wizyty
Bidena takiej inwazji nie będzie.
To byłoby policzek dla Amerykanów.
I z drugiej strony musimy pamiętać o tym, że Izrael skupia swoją strategię
do tej pory za każdym razem na dużych i uderzeniach,
albo rakietowych, celowanych w obiekty rzekomo-hamasowskie,
albo też przez lotnictwo, zrzucanie bomb, ostrzał artyleryjski.
To nie angażuje ich żołnierzy, nie jest kosztowne w życia ludzkie,
a to i dla opinii izraelskiej jest niesłychanie ważne.
Ilu żołnierzy straciliśmy w tym całym ataku w tej całej operacji.
I do tej pory te uderzenia tak wyglądają w gazie od tygodnia.
I nie należy wykluczyć, że przy okazji takich uderzeń
ta strategia jest niesłychanie kosztowna dla samych cywilii,
a być może nie tak bardzo dla samech hamasowców,
którzy jak się mówi powszechnie i oni sami się przyznają,
mają bunkry dobrze ukryte pod całymi miastem.
Jedna chyba ważna rzecz.
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie będzie żadnego niezależnego dochodzenia w tej sprawie.
Unia Europejska to chyba zresztą pokazuje bezradność Unii Europejskiej,
kiedy pani von der Leyen mówi o tym, że powinno się odbyć niezależne dochodzenie
i winni powinni zostać ukarani.
Nie da się czegoś takiego zrobić, bo gaza jest strefą wojny.
Tam nikt nie wejdzie, żadna niezależna komisja.
Ale w ogóle jest bardzo trudno, ponieważ kolejne zniszczenia
będą przykrywały poprzednie zniszczenia.
Nigdy w historii walko gazy, a to już mamy ponad 20 lat,
kiedy się te kolejne ataki ponawiane hamasu na Izrael
i odwetu izraelskiego na Hamas.
Właśnie za każdym razem sprawa umierała śmiercią naturalną.
Było oburzenie. Jest to pewien podział na świecie.
Na początku ogólnie rzecz biorąc tzw. zachód popierał Izrael.
Kraje trzeciego świata mówiły, nie, nie, to palestyńczycy mają rację
i to Hamas ma rację.
W związku z tym mamy już podział na wstępie.
Ten podział zapewne to, co pan na początku powiedział, będzie się troszkę zmieniał.
To znaczy, w niektóre kraje zachodnie prawdopodobnie w obliczu tych bardzo licznych ofiar śmiertelnych
będą coraz bardziej wywierały nacisk czy też obużały się wobec Izraela.
Ten w Izraelu z kolei na pewno, zresztą sam Netan Yahu, dla niego ta operacja,
mówiąc już bardzo brutalnie, jest korzystna.
Pamiętamy, że przed operacją Hamasu on był w trudnej sytuacji,
ograniczał sąd najwyższy, były ogromne protesty, społeczeństwa itd.
Teraz w obliczu tej konfrontacji on mówi,
trzeba się zjednoczyć, rząd jedności narodowej, jesteśmy zagrożeni,
nie ma różnic między nami i na tym tle on wyrasta na człowieka,
którego nie można na razie krytykować, nie można obalać, nie można zziąć go ze stanowiska.
Na razie, to jest politycznie bardzo korzystne.
Na razie, to znaczy już się pojawiają głosy,
że to jest największe fiasko polityki izraelskiej od powstania tego kraju
i stało się to za czas urządów beniamina Netan Yahu
i on nie uniknie krytyki, nie uniknie odpowiedzialności za to.
Tak, no przypomnijmy dwa zasadnicze fakty.
Pierwsza rzecz, że ponad prawie połowa rządu Netan Yahu,
to są cywile, którzy jak wojskowi mówią, nigdy nie wąchali prochu,
nie odbyli obligatoryjnej służby wojskowej przygostosowania wojskowego
to, co jest kanonem w Izraelu, to jest pierwsza sprawa.
Czyli mówią, to są dyletanci, do tej pory wszystkie rządy przed Netan Yahu,
ministrowie, wszyscy nawet wiceministrowie,
przeszli tą służbę wojskową wiedzą, co to znaczy walczyć
i jednocześnie wojskowi, trzeba powiedzieć to brutalnie,
są bardziej rozważni niż politycy.
Oni wiedzą za każdą operacją ten nóż czy ten toporek ma dwa ostrza,
ten, który będzie ofiarą tego toporka, ale również będzie
uderzenie skierowane na tego, kto używa tego toporka.
To jest jedna sprawa.
Druga sprawa, która świadczy o tym, że tego nigdy się nie dowiemy,
zapewne nawet dochodzenie, być może tego nie wykarze.
Mówiło się, że wywiad izraelski, który jest super sprawny,
miał pewne wskazówki, że coś się szykuje,
natomiast rząd Netan Yahu z lekcy ważył to.
No, najbardziej radykalni krytycy rządu mówią,
oni wiedzieli i chcieli tylko liczyć, że operacja będzie mniej krwawa,
że coś się wydarzy i dzięki temu mogą głosić stan wojenny,
i Netan Yahu wyjdzie obronną ręką.
Inni mówią, z lekcy ważyli to, bo są dylecantami.
Krótko mówiąc, coś nie zadziałało i upad mit,
który był mitem właśnie fundamentem całej polityki społecznej w Izraelu.
Jesteśmy bezpieczni, mamy super sprawną armię,
mamy super sprawny wywiad, mamy sprawny rząd,
jak się potrafi zareagować, to wszystko się rozwiało.
Operacja Hamasu, którzy przyznają to eksperci wojskowi,
którym ja nie jestem, ale cytuję,
mówią, że była świetnie przygotowana z punktu widzenia logistycznego.
I oni twierdząc to, wszyscy mówią, no dobrze,
ale operacja 3 tysiące bojowników zginęła, prawda?
Izrael zbombarduje gazę, będą ogromne zniszczenia.
Ale pamiętajmy, co było zapewne,
pewnymi czynnikami, które skłoniły Hamas do uderzenia.
Pierwsza rzecz, pokazanie właśnie bezbronności w pewnym sensie Izrael,
że można Izraelę zaskoczyć.
Tego do tej pory nigdy nie było poza 73. roku,
kiedy niespodziewanie Egipt uderzył na Izrael, który nie był gotowy.
Ale to jest osobna sprawa, to jest...
No, zwraca się na tę analogię z 73. rokiem z wojną Jomkipur,
zwraca się uwagę i to komentatorzy wskazują na to,
że tak jak wtedy Egipcjanie zaskoczyli, tak teraz zaskoczył Hamas.
Tak, po drugie, okazało się, że Hamas to nie są chłopcy z kołasznikowań,
którzy od czasu zazu wystrzeliwują niegroźne rakiety,
ale którzy potrafią świetnie planować i te pierwsze uderzenie
było sukcesem taktycznym.
Ale taktyczny to jest klęska dla Hamas, to jest ewidentne.
Tylko dlaczego się Hamas na to decydował?
Są trzy czynniki.
Pierwsza rzecz, że Hamas nie daje sobie rady z zarządzaniem strefy gazy.
Administracyjnie jest to klęska.
Sytuacja 2 miliony, 200 tysięcy ludzi pogarsza się z roku na rok
dzięki blokadzie izraelskiej, ale również dzięki niesprawności Hamasu,
który wypędził organizację wyzwolenia palestyny z gazy.
Pamiętajmy o tym, że są skłócenie.
Po drugie, Hamas stosuje dosyć brutalne represje polityczne
wobec swoich przeciwników w samej gazie.
Tam nie można się sprzeciwić rządzącym w gazie,
również częściowo islamskiemu Dzichadowi.
Tam jest rywalizacja, ale pewna współpraca.
I gdyby tak to dalej trwało, to nie wiadomo.
Mówiło się, że za parę miesięcy nastąpiłby wybuch społeczny.
Brak żywności, brak perspektyw.
Pamiętajmy, że 80% ludności gazy żyje z darowizm
z pomocy ONZ-owskiej i unrwa.
Nie ma pracy, nie ma pieniędzy, fatalne warunki, brak wody,
brak możliwości perspektyw, nawet odbudowy jakiejkolwiek.
Krótko mówiąc, sytuacja się pogarsza
i winą za to ludność obarcza oczywiście Hamas.
Gdyby nie będzie żadnej operacji, to są to samo co w Izraelu.
Jest wojna, no to nie możemy krytykować swoich,
którzy uderzają, walczą z Izraelem.
To jest pierwsza sprawa, uniknięcie odpowiedzialności.
Druga sprawa to jest pokazanie, żeby ten apakt Abrahamowy,
którego fundamentem był na początku Trump,
a potem kontynuuje Biden, czyli próba pojednania się Izraela
i krajów arabskich.
Dotyczyło to m.in. arabii sałdyjskiej,
żeby ten fakt zniszczyć, podważyć.
Już teraz Arabia sałdyjska powiedziała,
my do tych rozmów się nie włączamy.
Jordania się do tego dołącza.
Prawdopodobnie większość krajów,
która się do tego faktu przyłączyła,
czyli porozumienia normalizacji stosunków i tak dalej,
i odłożenia sprawy palestyńskiej at-acta
na bliższe albo dalsze perspektywy,
ulegnie zniszczeniu.
Trzeci element, zyskanie poparcia ulicy.
To nieważne, co mówi prezydent Egiptu i jego rząd,
ważne, co powiedzą egipcjanie na ulicy.
Prezydent Biden jest w Izraelu.
Wcześniej wielodniowe zabiegi sekretarza stanu Antoniego Blinken'a.
Tutaj chyba nie ma wątpliwości,
że ten ostrzał szpitala zmienia całą tonację tej wizyty.
Ta chmura, która będzie wisieć nad tą wizytą.
Z czym w ogóle Biden przyjeżdża
i może, co on może osiągnąć,
zwłaszcza jeśli chodzi o Izrael,
bo zaraz dojdziemy do tego odwołania szczytu z państwami arabskimi,
ale na razie skoncentrujmy się na tym,
po co on przyjeżdża do Netaniachu,
czego on od niego chce.
Pierwsza rzecz, to co zresztą Sam Biden mówił,
wcześniej Blinken,
niemożliwe jest to, to co Israel chce,
żeby ludność palestyńska
przemieściła się na południe, ewentualnie poszła do Egiptu.
No bo Egipt zamknął granicę.
Egipt zamknął granicę, nie przepuszcza nikogo,
ale były minister spraw zagranicznych dany Ale Jalon,
który ma pewny, jak to się mój wyraża, pewną opinię,
chociaż to jest prywatna, ale również to jest stanowisko rządu,
jakby nieoficjalne, który mówi,
no właściwie, dlaczego by nie wysiedlić wszystkich gazańczyków
na pół wysyp synaju, postawić tam na miot i będzie święty, spokój.
I to stanowisko nieoficjalnie reprezentuje również część rządu.
Minister bezpieczeństwa, który mówi o tym,
że właśnie tych palestyńczyków trzeba w jaki sposób usunąć,
że trzeba ten rozwiązań.
I Blinken, i Biden mówi,
żadne przemieszczanie to byłaby katastrofa humanitarna.
Zresztą mówiło się o tym, że tam jest bardzo dużo rannych,
jeśli będzie się ich przemieszczało na południe,
to oni w czasie transportu nawet na niewielki dystans umrą.
Amerykanom będzie zależało na pierwszym,
żeby złagodzić atak izraelski,
nie doszło do wielkich, wielkich strat
wśród ludności cywilnej,
co spowoduje automatyczną konieczność rządów arabskich,
reagowania przeciwko, wyłamania się z krytykowania.
Po drugie, Amerykanom ten konflikt na Bliskim Wschodzie
wokół gazy jest zupełnie niepotrzebny.
Oni koncentrowali się do tej pory na pomocy dla Ukrainy.
Kolejny konflikt i być może wejście w ten konflikt,
temu ma zapobiec wysyłka dwóch lotniskowców,
obiecanie dostaw broni dla Izraela,
żeby Iran się w to nie wplątał.
Bo jeśli Iran się skonfrontuje z Izraelem,
co jest rzeczą wątpliwą, Iran bardzo zręcznie.
Wiadomo, nieoficjalnie, że część dostaw broni pochodzi.
Jedna pochodzi z Korei Północnej,
od reżimu w Fenianie,
a druga część pochodzi z Iranu.
Ale namacalnego wsparcia Iranu do tej pory
nie ma, Iran temu zaprzecza.
Niemniej jednak taka groźba odległa,
że Izrael będzie się chciał zemścić na Iranie za ten atak również.
Wiadomo, że Iran wspiera Hamas, wspiera Hezbollah w Libanie.
W związku z tym, gdyby doszło do rozpalenia się tego konfliktu
poza stan obecny nawet, który jest i tak gwałtowny,
no to Amerykanie mają problem,
bo muszą Izrael wesprzeć bronią,
muszą wysłać tam swoje wojska, krótko mówiąc,
rozproszcie.
I w tym momencie ich uwaga,
czy wspierać bardziej Izrael, czy wspierać bardziej Ukrainy.
Jeszcze mamy na głowie ewentualny konflikt między Chinami a Tajwanem.
Jeśli by doszło do tych trzech zapalnych ognisk,
no Amerykanie nie będą w stanie intensywnie pracować nad tym.
I zresztą Republikańska opozycja mówi,
skoro Izrael jest zagrożony,
Izrael jest nam bliższy niż Ukraina.
W związku z tym ograniczymy pomoc dla Ukrainy.
A ograniczenie pomocy dla Ukrainy,
to może ograzać no klęskę,
albo przegraną dosyć dotkliwą samych Ukraińców.
Bajden już zmienia nieco front,
bo przed tą wizytą nie wypowiadał się jasno na temat autorstwa tego zamachu.
Teraz mówi, wygląda na to,
że ataku dokonała ta druga strona,
czy ta druga grupa diadetymy, jak on mówi.
Ale wielu ludzi nie ma pewności.
To jest też zapewne próba wywarcia presji na Netaniachu,
ale też zasygnalizowanie tym krajom,
które odwołały szczyt z nim,
że jest otwarty na rozmowy, prawda?
To miało być ważne spotkanie z królem Jordanii,
z prezydentem Egiptu,
z prezydentem autonomii palestyńskiej.
To miał być czytelny sygnał,
że Ameryka rozumie również nastroje po stronie arabskiej.
To się nie odbędzie.
I już teraz chyba wiadomo, to jest pewnego rodzaju porażka Bajdena.
Tak, i to jest strategiczne zwycięstwo Hamasu,
czyt polityków, które stoją za tym.
Dlatego, że tak naprawdę kierownictwa,
czy rządy krajów arabskich,
to, co powiedziałem wcześniej,
zaczęły się dystansować,
ta sprawa palestyńska była odkładana.
Nikt nie ma właśnie rozwiązania,
bo z jednej strony palestyńczycy chcą własnego państwa,
z drugiej strony Izrael mówi, nie ma mowy.
Jeszcze wcześniejsze rządy
i prawda utworzenia jakiegoś państwa palestyńskiej,
jakiegoś Enklaw i tak dalej.
Teraz mówiło się, nie, wszyscy zapominają
i ten szczyt miał być taką troszeczkę przykrywką.
Coś zrobimy z palestyńczykami,
ale właśnie ta kwestia była tylko w sensie deklaratywnych.
Obietnic, jakich bez pokrycia,
bo w tej sprawie od ładnych kilkunastu lat,
jeśli nie kilkudziesięciu,
nic się tak naprawdę od porozumień z Oslo,
porozumień madryckich,
nie działa, a rząd Netanyahu nieustannie kolonizuje
nowe ziemię wypiera palestyńczyków.
W związku z tym Bajden i Amerykanie
chcieli pokazać światu arabskiemu,
że ta sprawa nie jest odłożona całkowicie,
że mają jakieś formuły, jakieś propozycje.
Wcześniej zresztą proponowali to,
ale te propozycje były dla strony palestyńskiej
i dla strony arabskiej nie za bardzo przyjęcia.
Obecnie okazuje się te rządy,
to co powiedziałem, będą pod presją ulicy.
Wszyscy widzą te obrazy
i Amerykanie muszą z jednej strony
gwałtownie szybko powrócić do ofert.
Szczyt się nie udał,
ale zapewne będą próbowali
bardzo szybko wygasić to ognisko
i do tego potrzebują nakłonienia Netanyahu
do ograniczenia skutków tej operacji
przeciwko gazie,
żeby nie było jeszcze bardziej drastycznych wydarzeń.
Szpital akurat jest pod prąd,
niezależnie kto to zrobił.
Udowodnienia, jak se powiedzieliśmy,
będzie tego bardzo trudne.
Izrael Ostrzeliwu jest trefę,
zniszczony został szpital,
no i problem jest jasny.
I teraz będzie taka sytuacja.
Dlaczego powiedziałem, że Hamas uzyskał strategiczne zwycięstwo?
Ta teczka z problemem palestyńskim
już nie leży na półce zakurzona,
ona wraca na stół.
Coś z tym problemem trzeba zrobić,
bo niezależnie od tego, jak szybko zakończy się,
jak krwawo zakończy się obecna operacja w gazie,
to kolejne operacje,
kolejne starcia,
kolejne bardzo krwawe ofiary
będą się powtarzały.
Nie wiem, co rok, co dwa, co trzy.
Dlatego, że dopóki nie będzie rozwiązania
politycznego i to jest problem.
Na Bliskim Wschodzie nie ma rozwiązania militarnego,
bo założenie militarne byłoby takie.
Albo wypędzić palestyńczyków wszystkich,
na co się nikt naprawdę nie zgodzi
łącznie z Ameryką,
albo ich spacyfikować,
znaczy zniszczyć Hamas,
a przypomnijmy ironię losu.
Albo zniszczyć państwo Izrael,
albo zniszczyć państwo Izlackie,
to nie do pomyślenia, prawda?
W związku z tym, jeśli to nas to spojrzymy,
to ironią losu jest to,
że politycy Izraelescy wcześniejszych generacji
sami se ten pasztec zgotowali.
Bo Hamas jest wynalazkiem Izraela.
O tym wszyscy zapominają.
Kiedy Izrael uważał, że Arafat...
No nie, palestyńczycy o tym nie zapominają,
nie wspominają o tym...
Natomiast pamiętajmy o jednej rzeczy,
że kiedy uważano, że można o WP
zepchnąć Arafata do narożnika,
to Izrael postanowił,
pomoże Hamas, który będzie
stowarzyszeniem studiowania
i modlenia modłów
i kultury islamskiej.
Tylko, że bardzo szybko to stowarzyszenie
przerodziło się w organizację fundamentalistyczną
z Brygadami Al-Qassam,
które są regularnym wojskiem,
nawet komandosami.
I teraz musimy pamiętać, że
Hamas wygrywa wobec palestyńczyków,
którzy widzą, że jest impas całkowit,
tym, że prowadzi operację.
Większość palestyńczyków mówi dobrze,
że Hamas jest brutalny,
Hamas prowadzi takie operacje,
ale OWP to są stare dziadki,
które nic nie robią, dały się oszukać
zachodowiczy Amerykanom
i tak naprawdę od czasów Arafata
sprawa palestyńska nie ruszyła z miejsca.
I stąd jest to, że niezależnie
czy ktoś popiera, jest fundamentalistą
czy też nie jest fundamentalistą,
to mówi, ale właśnie tylko Hamas
mówi o sprawie palestyńskiej
i ona dzięki Hamasowi wraca na
stół negocjacji.
Ale niestety
wygląda na to, że nie ma
żadnego pomysłu politycznego,
jest zepchnięte do narożnika
i tak naprawdę właściwie nie potrafiło w ciągu ostatnich lat
przeforsować
żadnego ze swoich postulatów politycznych.
Opowiadamy
o różnych aspektach
sytuacji na Bliskim Wschodzie,
ale to, co się dzieje
od 7 października, to jest przede wszystkim
dramat ludzki.
Dramat ludzi porwanych
w sprawie 200 osób.
Dramat mieszkańców gazy.
Nonstop
bombardowanej przez Izrael.
3300 palestyńczyków
zginęło od 7 października.
To są dane z dzisiaj, nie licząc tych ofiar
szpitalnych.
Trwa dramat mieszkańców Izraela.
Pan mówił o tym, że
Hamas potrafił
dokonać czegoś, co wydawało się
niemożliwe. Hamas w dalszym
ciągu bombarduje Izrael.
Pania miały miejsce
wczoraj. I to nie jest tak, że Izraelczykom
udało się kontrolować sytuację
w tej chwili w gazie. Nie kontrolują jej.
W dalszym ciągu rakiety lecą na Izrael.
1300 Izraelczyków
straciło życie do tej pory.
W jakimmy momencie jesteśmy tej wojny
i czy jesteśmy w stanie przewidzieć, co będzie dalej?
Ta operacja będzie trwała.
Te walki będą trwały.
Dopóki obie strony uznają, że właściwie
wyczerpały swoje możliwości.
To jest kwestia
politycznej, której my nie możemy w tym momencie przewidzieć.
Natomiast
jedynym czynnikiem,
który może skłonić obie strony
do zaprzestania walk do jakiegoś
nieoficjalnego rozejmu,
jest oczywiście nacisk z zewnątrz.
Od dawna się mówi, to jest prawdą,
że chyba w XXI wieku
klucze do pokoju leżą
w Waszyngtonie. Tylko, że
Waszyngton nie ma bardzo skutecznego
nacisku na Netaniachu.
Dopóki na Izrael lecą rakiety Hamasu.
Bo musi go bronić.
Z drugiej strony, Izrael musi się z tym liczyć,
że w pewnym momencie Amerykanie
mogą nieoficjalnie
zacząć wierać pewien nacisk, że dalej
to się tak nie da.
I Amerykanie muszą dokonać
kalkulacji politycznej.
Mówimy bardzo o rzeczach przykrych, ponieważ
w tej ludzie giną każdego dnia, każdej godziny.
Ale tak naprawdę, to będą
kalkulacje trochę jak przygrze
w szachy. Amerykanie muszą
obliczyć, jak skutecznie
jak mocno wyrzeć nacisk na Izrael,
żeby te operacje się
przyhamowały. Tylko, że
jak powiedziałem, dopóki spadają rakiety
trudno przyhamować operacje.
Dopóki nie wkroczą wojska
na miejsce, do gazy
izraelskie, to te wyrzutnie
będą gdzieś zamka muflowane i będą
te rakiety wystrzeliwane. Być może to już
nie będzie 3-4 tysięcy, czy 10 tysięcy
rakiet. Ale te rakiety
okazują się dosyć skutecznej. Ta
żelazna kupuła, która miała chronić
100% Izrael, okazała się
niezbyt skuteczna, bo ta generacja
rakiet, którą używa Hamas
jest troszeczkę lepsza. On
jakoś opanowali jakąś technikę,
która pozwala trochę oszukać tą żelazną
kupułę. I Hamas
będzie walczył do puty,
dopóki nie uzna, że oferta, która
będzie polityczna na stole
będzie dla nich do przyjęcia. Tylko, że
obie strony są w niesłychanie
trudnej sytuacji, a trzecią stroną są
Amerykanie. Otóż, żadna
stron. I to jest bardzo ważne w polityce,
a zwłaszcza w polityce blisko wschodniej.
Nie może pozwolić sobie na
utratę twarzy.
Izrael nie może pozwolić na utratę
twarzy, że Hamas go pokonał
i on, jak to się mówi, skapitulował
i rezygnuje, bo Hamas
nie może wobec palestyńczyków
powiedzieć, Izraelczycy nas pokonali
i przegraliśmy. Amerykanie mogą
powiedzieć, że jesteśmy bezbronni, bo
nie potrafimy skończyć tej wojny.
Wszyscy są wobec niemożliwości
rozwiązania, które będzie
pozornie, honorowe
dla wszystkich stron. To
jest niemożliwe fizycznie, ale coś
takiego musi nastąpić. I dlatego też
ta operacja może trwać jeszcze
dwa tygodnie, może trwać miesiąc,
może trwać i dwa miesiące.
Pamiętamy poprzednie operacje w gazie.
One były bardzo długo trwały. One się nie kończyły
po tygodni, oni po dwóch tygodniach.
Problem jest na tym, że problem palestyński
jako taki został bardzo
zapomniany, odłożony.
To jest jak robiący
wrzuc troszeczkę, przepraszam, nieładnie.
Im dłużej
ta operacja trwa, tym większe sympatie
są anti-izraelskie
wśród samych palestyńczyków.
Dlaczego? To jest proste.
Ja nie popieram Hamasu
jako palestyńczyk, prawda? Jestem daleki
od tego, chcę mieć wreszcie święty spokój.
Tylko że nie chcę, żeby mój syn,
moja córka, ginęły w wyniku bombardowań,
kiedy ja nie byłem stroną.
No ta granica z pewnością już jest
przekroczona. To się nakręca.
Mówi się o nakręcaniu nienawiści.
O ile poziom nienawiści, jeszcze w latach
dziewięćdziesiątych, kiedy to było
porozumienia z Oslo, porozumienia madryckie
był na pewnym
poziomie, nazwijmy umiarkowanym
w cudzysłowie, to w wyniku tych wielu
lat wysiedlania palestyńczyków,
bombardowań, ginięcia
w tych rodzin, ten poziom
agresji, nienawiści
narasta. I teraz
im będziemy dłużej przedłużali ten
cały konflikt berozwiązania politycznego,
to ta nienawiść będzie
szła w kierunku nawet akcji
samobójczych. Zresztą ta operacja
na początku jasne,
że miała wymiar samobójczy. Wiadomo
było, że po pierwszym uderzeniu,
ci, którzy uderzyli na jezraletę
trzy tysiące bojowników Hamasu
nie wróci, nie przeżyje.
Nimo to oni się na to zdecydowali.
I coraz więcej będzie ludzi, którzy
powiedzą, ja ginę po to, żeby być może
zemścić się za moją rodziny, już nie wygrać
cokolwiek. Tylko się po prostu
brutalnie zemścić. A poziom
agresji, no w polityce
społeczne jest wiadomo, niesłychanie
trudny do panowania jest
czynnikiem znacznie ważniejszym niż
wszelkie kalkulacje polityczne,
a kalkulacje polityczne, niestety na bliskim
wschodzie nie biorą tego czynnika
praktycznie w stare pod uwagę.
Mariusz Borkowski z kolegiem Sywita
zbyły korrespondent polskich mediów w krajach arabskich
był gościem raportu na dziś.
Dziękuję panu bardzo. Dziękuję bardzo.
I to już prawie wszystko w tym wydaniu
raportu na dziś. W sobotę
raport o stanie świata, zapewne będziemy
wracać do tematu tej wojny.
Dziękuję państwu bardzo za wyrazy wsparcia
w tym ostatnim tygodniu, kiedy tak wiele
działo się, zwłaszcza na bliskim wschodzie.
Staramy się pomagać państwu
zrozumieć te wydarzenia i tak będzie
w dalszym ciągu. Dziękuję bardzo, że
jesteście z nami.
Raport o stanie świata
od marca 2020
rozwija się
dzięki państwa zaangażowaniu
i szczotrości. To dzięki
wam możemy opowiadać o świecie
przy pomocy dźwięków.
Dzięki wam ten program jest przygotowywany
w profesjonalny sposób
z zachowaniem najwyższej jakości,
bo na nią właśnie zasługują
słuchacze raportu o stanie świata.
Z serca dziękuję
wszystkim państwu za wpłaty.
Ta chojność jest dla mnie
ogromnym zobowiązaniem. Zbiórka
na patronite.pl ciągle trwa
zachęcam do udziału.
Najchojniejsi patroni
raportu o stanie świata to
firma Ampio Smart Home
Hotel Bania
Termaliski w Białce Tatrzańskiej
oferujący pakiety pobytowe
z termami w cenie.
Centro Chem
wiodący dostawca surowców chemicznych
dla twojego biznesu.
Firma doradcza
Krido.
Galmed. Polskie pompy ciepła.
Sklep internetowy
GoldSaver.pl
w którym sztapkę fizycznego złota
kupisz po kawałku i bez wydawania
jednorazowo dużych kwot.
Radosław Jotko.
KR Group
firma outsourcingowa
www.krgroup.pl
Razem w przyszłość
Japońska Akademia Technik Komputerowych
Warszawa Gdańsk Bytom
Michał Małkiewicz
NorthMaster
Marka Łodzi Motorowych z Polski
www.northmaster.pl
Firma Software Mill
od zawsze zdalni programują
dla całego świata.
Dom wydawniczy muza, bo
świat nie jest nam obojętny.
Pure Play
Transparentna agencja
Digital i doradca w budowaniu
kompetencji in-house.
Uber. Myślimy globalnie,
działamy lokalnie.
A także
Budros, pompy ciepła.
Gruntowe pompy ciepła dla budynków
przemysłowych i wielorodzinnych.
Kompleksowa obsługa.
Liceum Błeńskiej
Gdańsk-Kowale. Przemyślana edukacja
w dobrym miejscu.
Piotr Bohnia
Michał Bojko
CIO.net
Digital Excellence
Łączymy ludzi i ideę.
Grupa Brokerska CRB
Ubezpieczenie należności
dla twojej firmy.
Bezpłatne porównanie ofert
www.grupacerb.pl
Flexi Project
Kompleksowy i intuicyjny system
do zarządzania projektami
i portfelami projektów.
JMP
Z miłości do sportu
z najlepszych tkanin
w sercu podhala szyjemy dla was
porządną odzież.
Palarnia kawy LAKAFO
Załgustowa.
LSB data.
Dedykowane aplikacje internetowe dla biznesu.
Masz pomysł?
Zrealizujemy go.
LSB data.com
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
Wydawca książek serii
Krótkie wprowadzenie.
Wszystko co trzeba wiedzieć.
MedmeSklep
Tysiące produktów dla ciebie na zdrowie.
Sprawdź na
medmesklep.pl
Aplikacja moja gazetka.
Polska proekologiczna aplikacja
zakupowa z gazetkami promocyjnymi
i nie tylko.
Moja gazetka. Kupuj mądrze.
Muzeum kinematografii.
Organizator 33.
Festiwalu Mediów Człowiek
w Zagrożeniu.
Firma ODO24
Optymalny kosztowo
outsourcing ochrony danych osobowych
ODO24.pl
Firma Prosper
Sosnowca
Hurtownia elektroenergetyczna
i właściciel marki czystus.
Marcin Rzeszutko
Mountain Running Guides
Plany treningowe dla biegaczy
i sportów kondycyjnych.
MRGuides.pl
Stratego grup
Pozyskujemy dofinansowanie unijne dla firm
zających założyć działalność gospodarczą.
Stratego.grup
TIKSTO.pl
Niezależny serwis biletowy.
Sprzedamy bilety
na twoje wydarzenia kulturalne i sportowe.
Drukarnia cyfrowa
TOTEM.com.pl
Wspieramy wydawców i self-pablisherów.
Drukujemy najpiękniejsze książki.
Fundacja Wasowskich
opiekująca się z puścizną
Jerzego Wasowskiego
i wydawca książek Grzegorza Wasowskiego.
Szczegóły na wasowscy.com
Michał Wierzbowski
Wayman
Oprogramowanie wspomagające firmy inżynieryjne
w zarządzaniu projektami
stworzone przez polskich inżynierów
dla sektora projektowego.
www.waymansoftware
Zen Market
Pośrednik w zakupach
ze sklepów i aukcji w Japonii.
Zen Market.jp
Dziękuję bardzo.
Do dzięki państwu.
Dzień dobry.
Machine-generated transcript that may contain inaccuracies.
Setki ludzi zginęły po zbombardowaniu szpitala w Gazie, w którym chronili się palestyńscy cywile. Hamas twierdzi, że ataku dokonał Izrael, Izrael obarcza odpowiedzialnością Palestyński Islamski Dżihad. Po tym wydarzeniu Jordania odwołuje planowany szczyt z udziałem prezydenta Bidena i liderów arabskich. Czy Bidenowi uda się przekonać premiera Izraela do otwarcia korytarzy humanitarnych z Gazy? Jak zachowa się libański Hezbollah, który ogłosił środę dniem gniewu? Czy śmierć pięciuset cywilów w szpitalu w Gazie może być punktem przełomowym w odbiorze tej wojny przez międzynarodową opinię publiczną?
Gość: Mariusz Borkowski