Żurnalista - Rozmowy bez kompromisów: Jakub Rzeźniczak. Dlaczego dopiero teraz?

zurnalistapl zurnalistapl 6/25/23 - Episode Page - 2h 6m - PDF Transcript

Dzień dobry Państwu. Miło mi Państwa powitać w kolejnym podkaście żurnalisty.

Zanim zacznie się rozmowa, chciałbym Państwa w imieniu gospodarza poprosić o wystawienie oceny i obserwację podkastu.

Nie zajmie to Państwu więcej niż kilka sekund. Życzę dobrego odsłuchu.

Dzień dobry Państwu. Rozmowy żurnalisty są przeznaczone dla osób pełnoletnich, ze względu na występującą w nich treść.

Pozdrawiam Marta Wierzbicka.

Żurnalista. Rozmowy bez kompromisów.

Dzisiaj u mnie Jakub Żyźniczak. Dzień dobry.

Dzień dobry, witam.

Zacznijmy od piłki. Dlaczego Kotwica koło brzeg?

Na koniec kariery chciałem trafić do miejsca, gdzie powstaje coś fajnego, jest fajny projekt.

Przekonam mi do tego trener Bartoszek, którym współpracowałem w Wiśle Połocki.

Spodziałem się z właściciem klubu i prezesem dzikiem, zachęcili i jesteśmy w koło brzeg.

To najlepsza finansowo propozycja, jaką dostałeś w perspektywie tego, że pewnie jakiś tam wachlarz był.

Jednak masz bardzo dobre nazwisko, bardzo dużo osiągnięcia.

Jesteś doświadczonym graczem, więc pewnie propozycje były. A finansowo to była najlepsza?

Nie, nie była to najlepsza propozycja.

Tutaj podkreśliłeś też doświadczenie nazwisko swoją drogą, ale niestety w dzisiejszej piłce dużo mu uwagi się zwracać, jeśli chodzi o wiek.

Ale twoja pozycja.

Tak, ale jednak mimo wszystko, wszyscy patrzą na wiek.

Co mnie dziwi, bo też i trenerzy, i skałci, i wszyscy mają dostęp do statystyk meczowych teraz na bieżąco,

a te moje statystyki, jeśli chodzi biegowe i fizyczne, to są na bardzo wysokim poziomie.

No chyba cały czas jesteś w takim gazie, jakby nie było spojrzeć na ciebie piłkarsko.

Ja myślę, że to i też był dobry sezon, pomimo tego, że spadliście z ligi, tak jakbyś miał patrzeć na siebie indywidualnie.

To nie był taki sezon tak zły, jak mógłby się teoretycznie wydawać.

Ja w rozmowie też z ludźmi podkreślam, że obecnie czuję się lepiej fizycznie niż to było, gdy wracałem do Polski z Karabachu.

Bo w drużynie zazyberżano, żeśmy głównie grali piłkomi i dużo się tam człowiek nie męczył.

Ja się nie męczyłem, że tam kończyłem mecz i mogłem zagrać na drugi dzień jeszcze jeden.

Tutaj w Polsce ta piłka jest bardziej fizyczna i tutaj trzeba się namęczyć na tych spotkaniach.

Więc wróciłem tam, ja powtarzałem, że tam się czułem piłkarsko, troszeczkę jak na wakacjach,

bo tręgi z piłką umiejętności zawników ogromnej i tego zmęczenia tak nie było.

Tutaj znowu trzeba się nacharować, te przygotowania są ciężkie.

No ale takie mówię, teraz 4 lata już jestem w Polsce i znowu to moje przygotowanie fizyczne

na dużo wyższym poziomie niż to było 4 lat temu.

A kręci Cię dalej piłka, czy już po prostu trochę to robisz w perspektywie tego,

że dość łatwo odcina się od tego kupony?

Bardzo nie lubię tego stwierdzenia i zaraz przestaniemy zmieniać ten podcast.

Nie, bo to troszeczkę jest takie myślę krzywdzące, bo oczywiście może są piłkarze,

którzy są od dzisiaj naśkopony. Ja do wszystkiego, co robię, podchodzę bardzo poważnie

i nigdy nie wyobrażam sobie, że gdzieś pójdę i będę walił przysłowego.

I nie lubię po prostu szukiwać.

Tak samo teraz jestem w kotwicy.

Są głosy, że ze stary dziadek przeszedł po prostu już sobie zarobić na koniec,

pożyć nad morze, ponakręcać zachody słońce na Instagrama.

A prawda jest zupełnie inna.

Po prostu mam cały czas gut tej piłki i zastanawiałem się nad zakończeniem kariery 4 lata temu,

bo dostałem wtedy propozycję współpracy z Piniu Zahawim,

raz pośredniej, tylko tam padł jeden warunek,

albo współpracuję właśnie z Piniu Zahawim, albo gram w piłkę,

więc nie byłem jeszcze na to gotowy, zdecydowałem się, że dalej będę grał w piłkę

i jakie będą ruchy po zakończeniu kariery,

to jeszcze mamy, myślę, dwa, trzy lata.

Ale to bardzo, bardzo fajne, bo jednak też zachować taką świeżość w wieku 37 lat

to jest coś bardzo, bardzo cennego, żeby cały czas się chciało,

bo sam wiesz, zresztą jak wygląda dużo zawodników w twoim wieku,

że właśnie to jest odcinanie, to jest odcinanie kuponów,

a nawet jak rozmawialiśmy przez telefon, to było słuchać, że ci się chce po prostu,

że idziesz tam, bo masz jakieś marzenia, masz jakieś cele

i chcesz po prostu coś tam jeszcze sobie udowodnić,

a były kluby z ekstra klasy, które proponowały ci kontrakt?

I ten klub był puszczanie po omice.

Ale tak jak już brałem pod uwagę różne tej scenariusze,

no to nie chciałem iść do klubu, który prawdopodobnie będzie walczył utrzymanie

i zobaczyłem dokładnie jak wygląda walka utrzymań tej Wiśle Płocki.

To nie jest nic przyjemnego, więc to człowiek z tygodnia na tydzień

jest coraz bardziej nerwowy, tam już grania w piłkę

takiego czysto piłkarskiego jest coraz mniej,

a dużo więcej jest takiej walki, pojawia się stres

i to nie jest nic przyjemnego.

Myślę, że w kotwicy Kołbrzyk będzie ekipa, jest to duża,

która teraz była o krowie do awansu, bo do pierwszej ligi

będzie dużo więcej grania w piłkę i dużo więcej przyjemności z tej gry.

A jak się czujesz po takim sezonie?

Bo to co powiedziałeś, walka utrzymanie jest bardzo męcząca psychicznie,

to jest największy chyba dojazd i docisk, jaki może dostać zawodnik,

walcząc o to, żeby się utrzymać w lidze,

a jeszcze całkiem niedawno byliście na pierwszym miejscu w tabeli.

Więc też ta sinusoidę emocjonalna jest mega, mega duża.

Jest ogromna i ja tutaj muszę przyznać, że też po tych wszystkich latach,

w których grałem, to powinna mieć już takie doświadczenie,

że raczej takie emocje powinny schodzić na bok, a muszę też przyznać.

Nie wiem, może to wpływ tego wszystkiego,

to się wokół mojej osoby działało przez te ostatnie lata,

że ja mam wrażenie ze roku na roku,

jestem z tym czasem bardziej wrażliwą osobą

i te emocje były naprawdę wielkie.

Przez ostatni mecz my tam wychodziliśmy na Krakowie

i musieliśmy ten mecz wygrać, to wychodząc na to pójskę,

po prostu miałem przeczucie, że to może być mój ostatni mecz

w ekstra klasie teraz, jak mówię i emocje są duże

i po prostu pamiętam, że moja żona siedziała na trybunach

i robiłem wszystko, chociaż będę moją żonę nie spojrzeć,

bo czułem, że po prostu jak ja ją spojrzę, to się rozpłaczę na tym pójsku,

że po prostu czułem, że coś ucieka, człowiek daje ciała,

bo spada z klubem cię oczekiwania,

bo dużo wyższa, szczególnie po pierwszej rądzie,

gdzie byliśmy na szósty miejscu i na strefą spadkową,

bo 12 punktów, a tu nagle jesteśmy w krotu od spadku

i przyjrzałem to gromnie.

Nad po samym meczu, pamiętam, wyszedłem przedszatnie

i z żona po prostu płakaliśmy po tym.

Nic dziwnego, bo tak osiągając tak duże sukcesy,

nagle spadasz z ligi, gdzie jeszcze naprawdę mieliście całkiem fajny zespoł,

jak byśmy tak podsumować, co się stało, że z tej ligi spadliście?

Na pewno nie byliście w ogóle typowani do spadku,

nikt nie wytypował Wisły Płosk przed zasadą, żeby spaść.

Uwielbiam to pytanie, co się stało, czemu tak się dzieje?

Byłeś w środku, zastanawiam się, czy to były emocje,

czy pogubiliście się?

Tutaj już na przykład na ostatni mecz bym nie patrzył,

bo już czułem po sobie po prostu, że to napięcie jest takie wielkie

i po prostu siadamy już, nie wiem,

jak to docisło nas tą bardzo mocną już przed samym meczem.

Na cała runda była po prostu, myślę, taką mieszanką naszych błędów instrualnych,

myślę, jakiś na pewno błędów trenera i to się wszystko tak ułożyło fatalnie,

bo naprawdę tych niezłych meczów jako duży nam mieliśmy sporo

i wszystkie te mecze były, nie wiem, przygrzewaliśmy jedną bramką.

Ja potem liczyłem, że tak naprawdę takich bardzo słabych spotkań to zagraliśmy

trzy przez całą rądę. Był to Krakowia, Śląsk, Wrocław

i Piazgliwice, gdzie były mecze, tak to już zasłużenie straciliśmy,

a w każdym innym powinniśmy byli zdobywać punkt.

A czemu tak się stało to?

Ja tak samo zawsze zadaję sobie pytanie,

czemu jednak, że na u siebie gra koncertowa,

a za tydzień jedzie na wyjazd

i boisko jest to sama trawa, ta sama piłka, takie same bramki,

piłkarze ci sami, a u siebie potrafię zagrać koncertowo,

edziesz na wyjazd i nie istniesz.

Za to właśnie kochamy piłkę nożną, że jednak nie mamy tych odpowiedzi,

że jednak można po prostu cały czas patrzeć na te samą drużynę,

a czasami coś się po prostu dzieje takiego, że wyniki się zawalają,

a innym po prostu nagle przychodzi inny trener,

gdzie ma tych samych gości i nagle masz pięć, sześć zwycięzny z rzędu.

No efekt, no wejmie o trwę.

No dokładnie, no i u was też tak miało, poniakon trochę być.

Tylko na nas było troszeczkę już mało czasu, bo dwa spotkania zostały.

Bo piłka jest przecudowny sport, bo można być jednego dnia na dole,

drugiego dnia już jesteś najlepszy, tak jak często jest to z kibicami,

że po jednym, nie wiem, kibice się wyzywają i tak dalej,

a za tydzień już jesteś naszony przez nich na rękach i jest to piękne,

ale czasami bywa bardzo, bardzo boleśna i jeśli chodzi o piłkę nożną,

też byłem i na samym górze i na samym dole.

A długo musiałeś odchorować, taki spadek?

No kilka, kilka dni naprawdę to trwało.

Ja też jestem taką osobą, która stara się jak najszybciej stanąć na nogi,

nie ważne co by się działo i wiem, że nie wiem, jakieś siedzenie

i płakanie nic nie da, więc no wyrzuciłem z siebie te emocje,

jak najszybciej się dało i starałem się na nowo,

no życie się nie zatrzymuje i nie czeka na ciebie, czas nam ucieka.

To się zawsze tak mówi, że ok, no jeszcze jest czas,

ale ja też pamiętam, że przychodziłem do Legii 19 lat temu

i tego jeszcze czasu.

Teraz tutaj siedzimy, rozmawiamy, mam 37 lat i zaraz koniec.

I to po prostu moment, ale często we mnie to długo takie porażki

i ta siedzia nadal we mnie siedzi, bo nadal mnie to boli,

że będę miał w CV i jako kapitan też drużyny,

bo to też była duża odpowiedzialność

i chciałem po prostu to wszystko, żeby się ułożyło inaczej,

ale no jako drużyna nie podołaliśmy.

A jesteś dumny w swojej kariery?

Tak jak sobie na nią spojrzysz, to jest zupełnie obiektywnie.

Jakbyś mógł wrócić do tego chłopaka, który, bo powiedzmy już wtedy w Legii,

mógłbyś marzyć o takiej karierze, czy miałeś większe marzenia

niż to, co udało się osiągnąć?

Znaczy, jeśli bym spojrzał na chłopaka, który w wieku siedmiu lat

poszedł na pierwszy trening, no to jestem spełniony.

Jako już piłkarz Legii, no przychodzimy do Legii,

mamy 17 lat, to myślę, że dało się coś może więcej wycisnąć,

jakieś inne decyzje podjąć, no ale piłka jest bardzo nieobliczalna.

Dużo w niej też potrzeba szczęścia, no i ja nie wiem, jak też tutaj przytoczę

temat te prezentacji Polski, do której trafiłem za Lobę Hakeradną,

to trafiłem jako prawobrońcę, a dokładnie wiem, jak to przez lata

był podstawem prawobrońcom i że tak powiem, ta pozycja była zamknięta

przez dobrą dekadę, a Łukasz Piszczek jest ode mnie rok starszy.

Ja jeszcze z Łukaszem Piszczem grałem w młodzieżówce

u trenera Zamińskiego, tylko że Łukasz wtedy był napastnikiem,

a niepastmowańcy.

Szkoda, że poszedł potem do Herty Berlin,

przestawili go na prawobrońce i jak wiem, dokładnie jak ta karierść potoczyła.

A jak tak mówisz o błędach, to masz coś od razu na myśli,

takiego, co ci przychodzi, że gdzieś źle podjąłeś decyzje,

czy tak po prostu teoretyzujesz?

Była kiedyś w Legii oferta bodajże z Soszo i wiemy też jak teraz

nie to, że jest moda, ale piłkarze potrafią wymuszać tę transferę.

Ja zawsze byłem taki i chyba nadal jestem.

Tutaj żona mi cały czas powtarza, że muszę walczyć o siebie.

Chyba tak naprawdę nie potrafimy o siebie walczyć

i zawsze tak jak klub powiedział, a nie odejdziesz, to dobrze,

to ja przepraszam i w ogóle się zapytałem i zostaję w swoim miejscu

i to mógłby być taki moment, kiedy mógłbym przycisnąć odejść do zagranicy

i też nie wiem, jak to by się wszystko,

może bym się odbił od tej Legii francuskiej, może nie.

Byłoby inaczej.

No, ale tak jak mówię, no ja też nigdy się nie zastanawiałem

nad tym, czy mógłbym coś zrobić inaczej.

Zrobiłem, jak zrobiłem, już czasu po prostu niecofne.

Bardzo się cieszę, jeśli patrząc w moją karierę,

że zdecydowałem się wjechać do Azeberżanu

i tutaj dużą rolę w tym moim wyjedzie odegrał ten eriacek Magiera,

którego po prostu podtrzymanie oferty byłem,

bo tak raczej negatywnie nastawiony,

a ten wyjazd poszedł do trenera, jak on mówi, Kuba, czas ucieka,

to może być twoja ostatnia szansa jeć

i za dwa dni już siedziałem w baku,

jak to wszystko się potoczyło, wszyscy dokładnie wiedzą.

Tak, no i dlatego może ten duży sentyment do trenera Magiere u ciebie,

zresztą też bardzo długo się znacie.

Tak, to była osoba, która mnie wprowadzała do Szatni.

Pamiętam, za mało lata, jak przychodziłem do Legii,

jako siedemastu latach dostałem pięć tysięcy złotych kontraktów,

chyba nie są żadne tajemnice, mogę powiedzieć.

Połowę tego kontraktu oddawałem rodzicom

i dwa i pół tutaj sobie zostawiałem na życie w Warszawie

i czasami brakowało do pierwszego, jak to się mówi.

I pamiętam, zawsze do jacek wchodziłem, jacek czy pożyczył mi trzystsze stówki,

to jacek zawsze te trzystówki pożyczał,

pomógł zatwić szkołę, żeby skończyć maturę,

liceum wieczorowym, więc to była taka osoba,

która naprawdę duże, piętno na całe moim życiu odcisnęła.

To też fajne, żeby znaleźć kogoś takiego,

kto może być taką osobą, bo ja...

Takim mentorem, takim doradcą,

bo nawet teraz jak była ta oferta z kotwicy,

to zadzwoniem do jazka, żeby się zapytać o jego zdanie.

To jest fajne.

Naprawdę taki punkt odniesienia w perspektywie

z teżzego kolegi, później trenera,

to też piękna puenta tej całej waszej znajomości.

Ale ja uważam, że gdybyś poszedł, to faktycznie mogłoby to potoczyć się zupełnie, zupełnie inaczej.

A powiedziałaś, że gdybyś nie został piłkarzem,

miałbyś pracę związana z matematyką,

bądź rachunkowością.

Liczyłeś kiedyś, ile artykułów powstało na temat twojego życia?

Myślę, że niczego nie jest w stanie policzyć.

Czy to jest liczba nie policzalna?

Myślę, że może być bardzo dużo tych artykułów.

A pamiętasz pierwszy?

Na temat megużyci, a pewnie tego nie filmuję.

Oczywiście, że nie pamiętam.

Naprawdę? Ja sobie dzisiaj próbowałem to przejrzeć.

To faktycznie jest liczba, może być bliska, nie policzalnej.

Szczerze powiedziawszy, bo było tego naprawdę, naprawdę sporo,

ale pierwsza była o tym, że gdzieś byłeś na imprezie

i to też było takie zaskakujące,

bo jednak piłkarze z ekstraklasy nigdy nie nawiązywali do tego celebryckiego świata,

a ty gdzieś tam chodziłeś na jakieś premiery, jakieś eventy

i to też było interesujące.

Generalnie jest rzadko, chodziłem z tego, co pamiętam, to było bardziej

jakiegoś swego czasu pokazy mody,

z uwagi na to, żeby ona była żona, była modelką.

Ale sam generalnie nie lubiłem na takie imprezy chodzić,

nie odpowiadał mi do końca klimat, który tam panuje.

A jakie absurdy o sobie czytałeś?

Dłużo tych absurdów.

Nie wiem, czy to, chociażby taki, który pierwszy teraz nie przyszedł,

na myśl odnośnie mieszkania, w którym żyjemy ze swoją żoną

i portale wstawiając zdjęcia z trzech ostatnich mieszkań,

i robiąc tego jeden wielki penthouse, więc jest taki jeden z absurdów, który...

Ale to bardzo ciekawe.

To bardzo zabawne, no bo nie wiem, nie potrafiąc zauważyć,

że wstawiając trzy różne kuchnie na zdjęciach,

to mieszkanie jest cały czas to samo.

Ale tak zupełnie serio, bo przez Maria najdelikatniej

byłeś nazywany bawidamkiem, więc byłeś takim gościem,

który potrafił, znaczy lubił podrywać i skakać sobie z kwiatka na kwiatek,

był taki etap w swoim życiu?

Zacznijmy od początku.

Zależy o którym roku mówimy.

No powiedzmy, że jesteś w Legii.

Masz te 19 lat, zarałeś te 5 tysięcy złotych połowę,

oddejesz ludzi, co mi jak wyglądał tam ten czas.

Podrywałeś na to, że jesteś piłkarzem Legii?

Nigdy na to nie podrywałem żadnej dziewczyny.

Ja generalnie jestem osobą wstydliwą, ciężko wszystkim w to uwierzyć,

ale jakoś chodzi o te relacje damsko-męskie,

to z reguły jakoś to samo zawsze wychodziło

i jak poznałem jakąś kobietę,

to już z pomocą wtedy przychodziły social media,

które są do teraz,

ale nie jestem bawidamkiem.

Moja historia pokazuje, że jednak trzeba powiedzieć, że byłem bawidamkiem,

to tego się nie ucieknie po prostu.

Pani ślatała, napisała w swojej książce, cytuję,

pierdoli się naprawdę pierwszą rzędę.

Rozumiemy, że traktujemy taką komplement.

Przeglądałem fragment książki, którą napisała moja,

była dziewczyna z pół roku.

Dużo jest tam rzeczy przekreślonych,

przeinaczonych w napropo mieszkania też i innych rzeczy,

a nie lubię siebie oceniać, powiem tak.

Ale ona ogólnie mówi o to je pozytywnie,

mam nadzieję, że to nie jest przekręcone,

bo powiedziała, że zachowałaś się...

W miejscu byłem chyba powiśle, bo jeżeli mieszkałem na powiśle,

to ja zawsze mieszkam na Wilanowie.

Takie tam jakieś fragmenty.

Bo powiedziała, że mimo, że się rozstaliście złego słowa,

nie może o tobie powiedzieć, że byłeś bardzo szarmancki,

zachowałaś się w porządku, już wyprowadziłeś ze swojego mieszkania i tak dalej,

więc tak bardzo, bardzo pozytywnie i też wydaje mi się,

że to też gdzieś nakryślało mój pomysł na naszą całą rozmowę,

bo te wszystkie rzeczy, które dzieją się później,

jednak zaczynają się od całkiem fajnych,

bo to raczej była fajna relacja.

Tak możemy opowiedzieć,

ona raczej mówi o niej pozytywnie,

wydaje mi się, że nie ma żadnego boaganu dookoła.

Nie byłem jeszcze młodym wtedy chłopakiem,

nie wiem, nie byłem tam dokładnie lat,

to byłem 22, może 21 nawet lat,

więc byłem prawie, może być, nastolatkiem,

więc to były takie znajomości i szukanie jakiejś prawdziwej miłości,

no może tak to powiedzieć.

Ale ty chyba zawsze szukałeś miłości,

bo jest tak, jak mówisz, że jesteś wrażliwym gościem, delikatnym, wstydliwym,

raczej nie kojarzysz się z gościem,

który właśnie podjeżdża furą, gazuje i wyrywała dziewczyny na imprezie,

więc pytanie po prostu, jak to się wszystko zaczęło,

bo mnie nawet zastanawiał, czy ty byłeś uzależniony od seksu,

dużo było takich rzeczy, które się dookoła ciebie ciągnęły,

więc tak, to jest to, widziałeś, mogłeś być uzależniony?

Nie, uzależnię, myślę, że uprawiałem seks,

tak jak każdy normalny facet,

no to nie było jakieś,

bo po prostu jakoś, no, działo się,

jak spotykałem dziewczyny, uważałem,

z którą można iść do łóżka,

to po prostu szedłem.

Ale po ten segment,

kobiet, który, który gnie, powiedzmy, do piłkarza,

to jest taki segment, który był niebezpieczny dla ciebie?

A w jakim segmentie mówię tego?

No wiesz, jeżeli chodzi o to,

że masz właśnie dużo hostes, dużo takich kobiet,

które są nastawione dość mocno na kasę,

jednak wiesz, jak to, jakie to są,

jak to to zazwyczaj jest taki storotyp kobiety,

która jest z piłkarzem,

zastanawiałam je po prostu, czy też nie czułeś się wykorzystywany

w wielu kwestiach i wielu znajomościach,

już nie mówię o tych, które są publiczne,

tylko ogólnie kwestii.

Czy nie, bo wcześniejszy chciałem się nigdy

tych mieć hostesami i tak dalej,

takich związków wcześniejszych,

bo jak się spotykają,

to to były to raczej normalne dziewczyny.

Okej.

Jakie, nie chcę mówić przypadkowe,

ale po prostu takie, no,

nie z tego, z tej części, co ty, co ty tutaj wiesz.

Okej.

A jak poznała się Dytę?

No, generalnie to Dytę znam już bardzo długo,

bo, bo moim sąsiadem był jej kuzyn,

więc można powiedzieć, że znam ją,

jak miałem chyba osiem czy dziewięć lat,

ja ją poznałem.

Okej.

Po prostu, ale nasz jakiś ścieżki się tak,

się tak rozchodziły i,

i po prostu jakoś, co się wszystko zeszło,

jako bojej mieszkaliśmy w Warszawie.

Mm-hm, to ile myślasz?

Tak pira ze drzwi, no.

No myślę, że to było z 24.

Okej.

O dwudziestu czterech lat miałem, tak.

I do którego momentu ten związek był dobry?

Powiem, powiem tak, że miałem uczucie,

że on był cały czas dobry,

tylko jak teraz sobie patrzę z perspektywy czasu,

mam wrażenie, że jak będąc piłkarzem Legii,

żyliśmy w takiej troszeczkę bańce,

że to, że to był związek, ale tak jakby,

nie wiem jak to ujęć,

że można powiedzieć, że nie mieliśmy domu,

nie wiem, tak jak teraz sobie cenię,

że mam dom, przychodzę i siedzimy,

spędzamy czas, rozmawiamy w domu,

bo to wtedy my żyliśmy tak jakby w Warszawu,

że żyliśmy wszystkie posiłki jedli na mieście,

że wychodził z domu w ósmej rano

i wracał o dwudziestej i to tak się kręciło,

kręciło, że taka, taka, taka,

taka spirala się tworzyła,

że to człowiek żył bez problemów,

na wszystko mógł sobie pozwolić,

bo wtedy zrobiłem naprawdę dobre pieniądze w Legii

i jak miałem to określić,

to było mało związku w związku.

Takie ja miałem odczucia po prostu.

Czyli, że to po prostu

taka codzienność was pochłonęła

tego, że po prostu życie,

ale bez życia tego wspólnego,

no bo media swojego czasu spekulowały,

że przed ślubem waszym związku też występowały

rozstania, powroty, tak było?

Następowały,

ale tu...

no...

Musimy wejść na ten temat.

No tak, będąc z tym związku

z Reza, miałem bardzo często.

Ale przed ślubem już też?

Tak.

Ok, to jak to się działo, że zdradzałeś ją?

Bo są takie informacje gdzieś tam też,

co się przewijało, że jednak Edytał

o dużej ilości rzeczy wiedziała.

Ja powiem tak,

no nigdy tak naprawdę,

jak w twarz sobie nie powiedzieliśmy,

że wie, ale

myślę, że wiedziała,

że jest z kimś związku,

a tak naprawdę

wiesz, że ktoś wie,

że po prostu dalej żyjesz w tym.

Może to wtedy dla mnie, tak jak patrzę

z perspektywy czasu, jest dla mnie dopuszczalne,

co ja robiłem, jak się zachowywałem i tak dalej,

ja z drugiej strony też można patrzeć,

że powinno być niedopuszczalne,

że kobieta, z którą jest w związku

tak jakby akceptuje takie rzeczy.

Może też było dla mnie to jakoś wygodne wtedy

i...

Nie wiem, nie wiem jak tu...

Tak jak mówię, patrząc teraz wstecz,

no to normalnie jest mi wstyd za takie zachowania,

kiedy się z sobą reprezentowałem,

ale dla mnie wtedy to było

normalne.

To brzmi strasznie, ale to było normalnie.

Ja po prostu nie miałem nawet wyrzutów sumienia,

że takie rzeczy robiłem.

Jak to?

Tak jakby to było takie dla mnie...

Nie wiem, jak to kreślić, tak jakbym porównał

sobie w niej czynności, że ja po prostu to robiłem,

ukrywałem to oczywiście,

ale...

Ale to było silniejsze od Ciebie?

No bo zastanawiałam mnie ten proces podejmowania

decyzji.

No wiesz, że masz dziewczynę, wiesz?

Nawet z perspektywa tego, że znacie się bardzo długo,

szanujecie, ja na pewno się kochaliście, bo to też

podkreślałeś w wielu rozmowach

i raczej to było...

to było widać miło wszystko, więc zastanawię...

Dlatego też wyszło to moje pytanie od zależnienia od sekcji,

bo zastanawiałam je po prostu, czy to nie było tak, że to po prostu

było fizycznie dla Ciebie tak pociągające?

Czy też ukałeś adrenalinę?

Może...

Myślę, że coś w tej szukaniu adrenaliny może coś być, ale...

Ale powiem, no ja nie jestem w stanie

tak jak mówię, po czasie patrzeć

w stecz i patrzeć i po prostu nie wiem

czemu tak postępowałem i tak jak teraz

tak jakbym... teraz jak patrzę wstecz,

ja bym patrzył na inną osobę.

Także teraz już... może byłem też nie dojrzały

jeśli chodzi o... o... o związek

i to wszystko się tak szybko toczyło, też ja przyjrzałem

tutaj do Warszawy, jak miałem siedemnaście lat

i...

w Złodzi, gdzie no...

no i ja na dyskotece w Łodzi do 17. roku życia byłem

dwa razy, bo ja nigdy

na takie rzeczy nie chodziłem zawsze o piłkę, piłka, piłka

i przyjechałem i wszystko nagle zaczęło się otwierać

i... to wszystko tak naturalnie

i te... i te zdrady jakieś stały się dla mnie takim...

czymś normalnym.

Ale ty podpatrzyłeś to u kogoś? Widziałeś, że inni

też tak robią? No bo jednak

może taki młody chłopak po prostu nasycił się tym

co się działo dookoła niego?

Widziałem takie historie.

Może... nie myślałem nigdy

pod tym kątem jak teraz mówisz, ale... ale

myślę, że może coś w tym być.

Wiedziałeś, że dyta jest dobrą osobą i nigdy nie powinno jej

to spotkać, mówiąc

o zdradach, to ty z tym wszystkim

kiedy tak naprawdę poczułeś

moralnego kaca?

Moralnego kaca tak naprawdę

poczułem

na sprawie rozwodowej.

Znaczy w trakcie jak już ten

pozew o rozwód był i tak dalej

i też

to jak się

czułem moralnie i tak dalej

i determinowało

moje późniejsze działania

i decyzje jeśli chodzi o

sam rozwód, jakie decyzje wtedy podjąłem, bo

poczułem się po prostu winnym.

Jak ciężko jest nosić taką tajemnicę, że

masz dziecko z inną kobietą, a jednocześnie

żyć zwyczajnym życiem z żoną?

Akurat to było dla mnie bardzo ciężkie,

pamiętam trwało to pół roku

i...

i pamiętam po prostu

dużo było w nocy, gdzie po prostu budziłem się

z Lany Potem i

była żona się pytała co mi jest,

czym się tak stresuje, bo to się powtarza

motorycznie, a się budziłem po prostu

z Lany Potem i

to było... to nie było

nieco fajnego. A jak wyglądał

dzień, w którym Edyta dowiedziała się o istnieniu Ines?

Nie wiem, kiedy do niej doszło, no bo takie plotki

zaczęły już krążyć

wcześniej,

że urodziło mi się dziecko,

pamiętam, że byliśmy w Wazeberżanie

i wróciłem z treningu

i podeszła do mnie i ta pytała się, czy

to prawda, że mam dziecko

i ja wtedy stanowym nic nie odpowiedziałem

i ona powiedziała, że nie muszę

nic mówić i spakowała się

i pojawiła się do Polski.

A to prawda, że przy rozwodzie oddałeś prawie

wszystko edycie?

Udałem

wszystko, co wspólnie zgromadziliśmy

plus jeszcze spłacałem

samochód, który dostałem do mnie w prezencie

przez następne dwa lata.

To było też właśnie to

poczucie winny

i bardzo dużo osób

podczas odprawników i przyjaciół

mówią mi, że nie powinienem tak postąpić, ok, zdradziłeś

ale to też jest to, na co pracowałeś

długie lata

ale po prostu miałem w sobie takie

poczucie, że muszę to zrobić

i tak postąpiłem.

I do dzisiaj myślisz, że słusznie?

Czasami mam takie zastanowienie,

może jednak troszeczkę powiem

bo myślę, że też każdy

ma po części trochę racji

ale tak jak mówię, ja nie lubię

za bardzo rozmysiać też nad decyzjami,

które już nie wrócą

i wtedy tak

czułem, tak chciałem zrobić

że to jakaś taka, nie wiem, czy kara

czy

ciężko w jaki sposób wynagrodzić komuś

krzywdę, którą mu się zrobiło

ale ja po prostu miałem takie poczucie

i tak

postanowałem, że będzie słusznie po prostu.

A taką osobą, która chyba wobec ciebie

bardzo w porządku się zachowała jednak

wydaje mi się, że nie było

takiego hajtu ujadania, nienawiści

w strefie publicznej.

Znaczy można powiedzieć, że na temat

tych naszych rzeczy

no to

żadne z nas, chyba dała

jakiś tam jeden wywiad

ale bardzo, bardzo

zelikatny, bardzo

dlatego też

ja pamiętam, że kiedyś z nią rozmawiałem

w perspektywie podcastu i ona mi powiedziała, że

ona nie chce tykać

tego tematu, bo po prostu

to jest sprawa między wami, więc też po prostu

dlatego widziałem, że

to było bardzo, bardzo eleganckie

z jej strony i też dlatego chciałem

zadać to pytanie o ten

rozwód.

Ale mamą Ines jest Ewelina, ty byłeś

kiedyś z nią w normalnym związku

w jakiejś normalnej relacji?

Zaczyna się najgorszej

rozmowy. Tak

Kołowa, proszę Cię.

Ewelinom nie byłem nigdy

w związku.

Pamiętam, że poznałem się z Eweliną

jak właśnie moja była, że ona wyjecha

na kręcić agenta

z TVN-em

i jej nie było w Polsce.

Może zacznę od tego, że nigdy tego nie chciałem

mówić, ale po prostu

sytuacje, które się

po prostu wydarzyły też

na przestrzeni ostatnich

lat

po prostu też człowiek

ma swoje granice, co może znieść

i jak dużo można

znieść słów na swój temat.

Ewelinę poznałem po prostu przez kolegę

przez kolega, który

zajmował się załatwianym dziewczyn na telefon

i

w ten sposób poznałem Ewelinę

jak nawet potem

no bo tak

tak i sprawiało, że też w sądzie

potem, że tak powiem, były ze stania

i tak dalej, to było potwierdzone, że

przez nią

za to spotkanie zapłaciłem

1,5 tysiąca za dwie, trzy godzinne

i tak to się zaczęło.

Ale ona później była swoją jakąś regularną kochanką

czy to nadal była dziewczyna na telefon?

Ja właśnie z tego, co pamiętam, to pierwsze

2 spotkania

to były płatne, a potem

już spotkaliśmy się

tylko i wyłącznie

bo spotkaliśmy tylko na seks, no ja też

w rozmowach z nim mówisz, że ja nigdy nie byłem

nawet z tobą

w żadnym lokalu na randce, nawet ciężko

nawet się randkom, ale myśmy nigdy

wspólnie kawy nie wypili na mieście

tylko po prostu

spotkaliśmy się

w wiadomu celu.

Ale mówiłeś się kiedyś, że zostawisz dla niej

edytę? Tego nie powiedziałem

nigdy

to już nie było prawie 7 lat temu

i

z tego, co pamiętam

byłem jakimś tam

wajerantem, nie będę ukrywał, że też człowiek

na początku za coś

płacisz

potem jak masz perspektywie

z kimś

z kimś możesz uprawić się za darmo

za to, że musz sprzedać parę komplementów

i powiesz może jest super

tak jak mówię, nie pamiętam dokładnie

może jakichś tam, mówiłem

bardziej czułe rzeczy, ale tematu

żebym odszedł od

edycji nigdy nie było, no bo to było tak naprawdę

na takiej samej zasadzie jak

dopuszczałem się z rad

wcześniej z innymi kobietami. Czyli to też po prostu

była taka relacja, że mimo wszystko, że

w Lina spotykała się z tobą, to też spotykała się

z innymi ludźmi, no bo to była jej praca

w takim wypadku, jeżeli była do wyzwonienia

dla ciebie, no to była wyzwonienie dla każdego w takim wypadku.

Tak, tak, tak wówczas

było. To dlaczego ona się tak mocno

wypierała tego i

grała tą kartą? No bo ona sama w swoim tekście

napisała, że miała dość oskarżania

bycia o sąsiadkom, hostescom, legii czy prostytutkom.

Zastanawiałeś się, kiedyś

nad tym rozmawiałeś z nią, no bo jednak też

nie wszystkie wasze rozmowy są publiczne, pomimo

tego, że wasza korespondencja też już latała

po internecie, więc

zastanawiałam, czy ty nie chciałeś z nią kiedyś tak

szczerze pogadać, że po prostu, żeby

nie grała taką kartą. Ja starałem się

wiele razy tłumaczyć,

no też myślę, że jak wszyscy

zauważyli, nie lubię

rozmawiać o prywatnych problemach

na forum, takim publicznym

i do tej pory starałem się

trzymać tego, no bo

no nie wiem, ludzie mają problemy,

ludzie się na świecie zdradzają

i nie każdy od razu

wszystko pisze na Instagramie, a

tutaj niestety to wszystko poszło

tą drogą.

Ja prosiłem, no też

do tej pory tak jakby nie mówiłem

też o tym raz, że po prostu

nie lubiłem tego robić, druga sprawa

ze względu na córkę, no bo

tak, tak, tak, takie rzeczy

nie powinny

wychodzić na światło dzienne

Ewelinie to, jak widać,

nie przeszkadzało, on też

nie wiem, może też dlatego, że

mi się nikt nie boi, że jestem dlatego, że jestem taki dobry

wiedzą, że Kuba nigdy nic nie zrobi złego, że

że on tak naprawdę

nigdy o nikim nic złego

w mediach nie powiedział, nie potrafi skrytykować

nie potrafi się postawić, to

Kuba można, że tak powiem, poniewierać

i wszystko na jego temat

na temat pisać, więc

ja wiele razy prosiłem, że

ok, można się przeczać, no bo

to jest normalne, że ludzie się kłócą

w różnych sprawach, ale

no wszystko trzeba załatwiać

moim zdaniem po prostu prywatnie

wewnętrznym bronie.

Akurat też zastanawiał, ale miałeś

podpisaną umowę z Eweliną, w której zabraniałeś

jej cokolwiek mówić, no bo ona też się posługiwa

takim fragmentem świata, o którym

opowiadała.

W momencie, gdy się dowiedziałem, że jest

w ciąży, to po prostu, no tak jak

mówiliśmy wcześniej, próbowałem

to ukryć przedwaną, nie wiem

w ogóle jak mogłem myśleć,

że tak coś da się ukryć, że

to prędzej czy później

może wyjść na świat udzienny

i zawaliśmy taką

no to chyba też umowa, że jak będę

utrzymywał dziecko, ile jaka część

tych pieniędzy będzie szła

na dziecko, jaka część na mieszkanie

i jaka część na

po prostu na Ewelinę

no bo wiadomo też kobieta, jak jest w ciąży

i potem pierwszy czy drugi rok

może mieć problemy

żeby pracować, więc no to wszystko

spadło na mnie i wywiązałem się z tego,

to była

duża kwota, bo to przynajmniej to było się nadtem,

a to było kwator 10 000

złotych. A namówiła się

na aborcję?

Gdy się dowiedziałem

to też wiedziałem

jaki styl życia

preferowała

Ewelina, że

nawet w moim

towarzystwie też

żywała różne rzeczy

i też jak sama potem przyznała w rozmowie

i co wyczytałem później na forum pateringowym

do którego dotarły

akurat mojej prawnicy, napisała

że bierze leki

i na, nie wiem, na depresję

no też ma stwierdzoną chorobę borderline

i no

zażywa na tą chorobę leki, więc

no to też mogło być niebezpieczne dla

samego dziecka, no dodatkowo wchodził

alkohol gole i tak dalej, bo też dosyć późno dowiedziała się

że w tej ciąży jest

i ten temat

aborcji poruszyliśmy

który nie napierałem, no był poruszony

ten temat, ale nie naprałem na nią

że ma to zrobić i tak dalej, no bo też nie jestem takim człowiekiem, że

no to

to tak jakby

nie potrafimy czegoś takiego

żeby zmusić dziewczynę

do takich kroków

i po prostu

po rozmowie, jaką wtedy przerodziliśmy

stwierdziliśmy, że zrobimy badania prenatalne

się bodajże robi, czy

czy z dzieckiem jest wszystko ok

i wtedy podjęliśmy decyzję

po prostu, że dziecko się urazi

No dobra Kuba, ale jeżeli wiesz, że to jest dziewczyna

do wyzwonienia na telefon, to w jakim cudemona

chodzi w ciąży? No przecież zabezpieczasz się

no to jest pierwsze, co przychodzi mi na myśl

Tak, no początkowo się zabezpieczyłem potem

i to

to jest w ogóle już

dramatiskanda

po prostu, ja też jestem osobą

i na sprawa, że

no uprawianie seksu

bez zabezpieczenia z kobietą, która

świadczy takie usługi jest

niebezpieczne dla zdrowia, tak

a druga sprawa, że

może prowadzić do czegoś takiego

Ja początkowo

wierzyłem, no bo mówiłem, jak to jest możliwe

przecież też sama mówiłaś mi, że

bierzesz tabletki i tak dalej

no jak się okazało potem

Ewelina prowadziła dosyć

długi wątek na jednym forum

pateringowym, gdzie

po prostu stwierdziła, że

bodajże w październiku przestała te tabletki

brać i potem nagle zaszła w ciąży

więc nie wiem jak to

ja po prostu, ja się o tym dowiedziałem dopiero już za

rzepeczanie po tym, jak inny się mówił, czy był dla mnie wielkim ciosem

i pamiętam, że wtedy chyba

z Eweliną 1,5 roku nie miałem kontaktu

w ogóle, bo po prostu

no czułem się oszukany

i też

nie tak dawno widziałem

post, bodajże maistaśko, która

jest też osobą, która różne rzeczy wrzuca

na swój instagram

broni, praw kobiet i tak dalej, ale też

i mężczyzn

i też poruszała ten temat

że to nie zawsze kobieta jest

w niektórych sytuacjach ofiarom

ale mężczyzna też może być

po tej stronie

że jednak jeśli

decydujesz się na odstawienie tabletek

to powinieneś drugą osobę o tym poinformować

bo to może się skończyć

tak jak się skończyło

no ale po tym wszystkim, co się wydarzyło

i jak już miałeś świadomość tego

kiedy twoi prawnicy to znaleźli, to łatwo przyszło

ci po kochanie córki, to jest jednak bardzo trudne

w takiej perspektywie, że nie masz

relacji z mamą, do tego wszystko to

jest wymieszane

czy masz się raczej ciężkiej sytuacji

jak wtedy

ty się czujesz

ja pierwszy raz

zobaczyłem córkę

bodajże po 1,5 roku dopiero

gdy po prostu

postanowiłem, że jednak

spróbuję nawiązać wień z córką

i to było ciężkie

bo po prostu mówię

ta świadomość, którą

właśnie miałem po tym

kiedy dowiedziałem się i jak do tego wszystkiego doszło

była dla mnie przygnatająca

i po prostu ja nie byłem w stanie psychicznie

tego zaakceptować

starałem się oczywiście z tym walczyć

ale nie było

takiej siły, które bym nie przekonano

potem też mówię, że dziecko

nie jest niczemu winne

i dlaczego ma też ponosi konsekwencje

czynów swojej mamy

starałem się

tą więź jakoś zbudować

ale tak na przestrzeni tych wszystkich lat

jest wierci, że chyba do tej pory

mi się tej więźnią dało zbudować zyskiem

a próbowałeś to ułożyć?

no bo ok, mleko się wlało

jest sytuacja, jest jaka jest

zastanawiałam mnie na ile miałeś

takie podejścia do tej sytuacji

żeby spróbować pogodzić się z tym wszystkim

jak to wygląda, no bo jest trochę bałaganu

ale może miałeś taki pomysł, żeby to ułożyć

prób... próbło kilka

no bo

był czas właśnie

przez z kim ten, gdy wróciłem

to też już byłem tutaj bliżej, byłem w Płocku

i wtedy wówczas dałem też wywiad

do jednego z portali piłkarskich

bodajże to weszło

kon, gdzie po prostu przyznałem

do tego, że mam córkę

tak naprawdę do tego czasu

nigdzie takie informacje oficjalne

nie było i ja wtedy przyznałem, że mam córkę

i starałem się jakoś to wszystko

wszystko naprawiać

tylko po prostu cały czas jakieś konflikty

się narastały na linii pomiędzy mną

a mamom

mamą Ines i to się powtarzało

potem znowu mieliśmy

konflikt

już teraz nie pamiętam o co

bo to tych konfliktów było

ale

jak zaczęć spotkać się z Magdom

i byłem z Magdom, no to nawet braliśmy Ines

pamiętam na 2-3 dni tutaj do siebie

do Płocka w sensie

co też skończyło się jedną wielką

awanturą i tym, że

że Magda obraszała

Evelina Magda

i nazywała na instagramie pisząc o języku

kucharkom i kierowcom bez szkoły

i podrzędną modelką

takie mówienie

no wiecznie te konflikty były

jak nie o mojej

partnerki

to wysokość alimentów

to wiecznie był jakiś problem

i Evelina

zawsze znajdowała

po prostu może też

miała problemy właśnie z trzymaniem emocji

z uwagi na te swoje zaburzenia

i krytykowała, że ktoś jest po prostu

na to po prostu tak już jest, a nie inaczej

ale są po prostu też z pewnej granicy

ona się kiedyś bardzo nam nie znarowała

i zrobiła afere na instagramie

bo ja

w rozmowie ze swoją mamą

powiedziałem, że ona chodzi na imprezy

i moja mama do mnie zacłoniła

bo Kuba mówi, że ty chodzisz na imprezy

i się może niezbyt dobrze zajmujesz

i ona wpadła w szał

i na instagramie, że ona nie może ten

a niech tego pana, czyli to ja myśli

jakby z kucharką i tak dalej

i szoferem

bez szkół i tak dalej

wiecznie takie rzeczy wychodziły

i do tej pory to się dzieje

wszystkie moje ruchy praktycznie

które już nie koniecznie są związane z Turką

są komentowane szeroko

przez Evelina

no bo też złożyłeś sprawę w sądzie o zabezpieczenie

tego, żeby Evelina nie mogła o tobie

pisać o lewa sąd

to oddalił z tego, co pamiętam, ale to mówię co z głowy

no właśnie, tutaj sąd tego nie oddalił

ja złożyłem takie zadomienie

sąd skierował nas

to było posiedzenie

na negocjację

mediację, tak, na mediację nas skierował

gdzie ja po prostu prosiłem Evelina

czy może się zobowiązać, że nie będę się

będzie się wypowiadała

i ona powiedziała, że ona nie jest tego staniego

a ja tu wychodzi też mój charakter

że ja mówię, no dobra, no jak nie, no dobra

ufa mi, że już się nie będzie, tak działo

no i wycofałem tę sprawę

skończyło się tym, że wycofałem tę sprawę

nawet żadnej konsekwencji

a później

kółko to samo

to co zawsze wiele osób mi powtarza

że po prostu

jest tej zamienki załatwo

to wszystko

puszczasz, nie wiem jak to nazywać

bo myślę, że też konsekwencje tych rzeczy

które potem w tych ostatnich latach pojawiały się

w mediach Zust

czy to Magdy, czy Eveliny

były konsekwencją tego, że wiedziały, że

jestem taką osobą, że

po prostu nie wyjdę i nie powiem po prostu

no, ale nie masz też takiego wrażenia

bo to mnie zastanawia, bo

bo może po prostu Evelina była

sobie tak mocno zakochana i nie mogła pogodzić się

z tym właśnie, że masz inną dziewczynę

i że dlatego też patrzyła w ten sposób

na Magdy, tak reagowała

alergiczna na niektóre rzeczy

i może tu jest gdzieś rozwiązanie

tej całej sytuacji, bo mnie to też

zastanawiało, że jednak jesteś dość mocnym

takim aktywem w jej

życiu medialnym, jeżeli jest rozmowa

z Eveliną, no to dotyczy wiadomo

tylko i wyłącznie

Ciebie bądź Ines

Myślę, że mogła też być zakochana

ja generalnie

w życiu prywatnym jestem

tak jak mamy kubę na bójsku, gdzie to

jest po prostu diabeł wcielony

i po prostu no, wszyscy, co mnie

znają prywatnie mówią, że to jest po prostu

nie da się tego wyobrazić,

jakie są na bójska, a potem, że są po prostu

dwie zupełnie jej różne osoby

i ten, ale w tym życiu prywatnym

jestem taką osobą raczej grzeczną, miałbym

wszystkim pomógł, nie wiem, tak jak miałem

partnerki do Eveliny, która

była taki, nie wiem, czy nazywa się

romancem, ale to zawsze byłem miły

nie wiem, jak ona się to mówiła, że potrzebły

jakieś ubrania na siłownię tutaj, tam

zatwiłem z firmą, z marką Puma

moje ubrania tutaj, zatwiłem te ubrania, żebym miała

na siłownię taki grzeczny

nie wiem, że ja zawsze

pomogę każdemu i

no nie wiem, też mi się wydaje, że to

te moje cechy

te po prostu we mnie lubiły, że nie jestem jakiś tam

hamem, który traktuje

tak z góry

ale wiesz, że to trochę brzmi absurdalnie w perspektywie

tego, że Evelina cały czas w ciebie strzela

i ma naładowany karabin, a ty mówisz, że jesteś

kochany, dobry i ogólnie uczciwy

i każdego chciałbyś przytulić

no strzela, ale tak naprawdę, no, jeśli

spojrzymy na te wszystkie zarzuty, to

ja też na przykład nie bałem się tutaj

do ciebie przyjść, koniec końców, bo

po prostu wiem, jaka jest prawda i niczego

się nie boję, jak mówiłem, że możesz

wszystkie pytania mi zadawać i

ja na każdym jestem w stanie powiedzieć, bo wiem po prostu

w życiu, gdzie popełniłem błędy

co

jest moją winą, a gdzie

po prostu, na które rzeczy się nie mogę

godzić i

trzeba je po prostu sprostować.

Mówisz, że wiesz, gdzie są błędy, to Evelina

jest błędem?

W sensie cała ta relacja.

Oczywiście, że jest błędem,

nie powinno nic do tego dojść,

to jest też pokłosie tego, jak

mówiliśmy o tej relacji z edytą, że

po prostu dla mnie to było takie

jest, a jeszcze jak

kolega wtedy pamiętam mówię, no

wiadomo, że dziewczyna to było

to jest najgłupsze myślenie i to pokazuje

głupotę tego wszystkiego, że

zapłacisz za te 2-3 godziny

i masz

spokój, nie? Nikt się nie ma czy tak dalej, a

wyszła z tego

wyszła z tego moja córka

Ines, tak? A miało być

tak bezproblemowo. A jakbyś miał się

przeprosić w pierś, to jest coś, za co

mógłbyś przeprosić Evelina?

Sąbym przeprosić?

Powiem tak, musiałbym

przeprosić Evelinę

za to, że zawsze

staram się być

w takich relacjach, nawet

nie wiem, z kobiedą, z podaną w sklepie, że

zawsze staram się być Geltemen, staram się być miły,

staram się

nie wiem, być uprzejmy i

dobry, no to za to musiałbym ją przeprosić.

Może za to, że ją bajerowałem

i mówiłem, że jest super

i może nawet kiedyś napisałem, że ją kocham, ale

z kochaniem to nie mogło mieć

nic wspólnego. To od razu przejdźmy

do tego, jak poznałeś Magda, bo jest

taka miejska legenda, że reagować

na relacje, ty byłeś z dwoma kumplami

w Dubaju, kupiłeś jej bilety i przyleciała

do was, to prawda?

Nie byłem w Dubaju, tylko w Gdańsku.

Więc trochę odległości się nie zgadzają, ale

tak, taka była historia, że akurat

nie byłem w Gdańsku, bo ja wtedy

generalnie byłem w Płocku

i miałem jechać z kolegami, pamiętam

do Gdańska, ona była

znaczy, jest z Oleśnicy

i po prostu napisałem jej, czy

do nas przyjedzie i spędzimy razem weekend,

bo tutaj nie dopisujmy, że miała

spędzić też weekend z moimi kolegami

i tworząc jakieś

dziwne, dziwne historie, tylko

po prostu miała przyjechać. To byli bardzo

pożonni też koledzy normalni, po prostu kumple

z którymi spędzają czas

i tak, no w sumie czy po prostu

kupię jej bilet z Wrocławia

do Gdańskiej, czy przyleci

i spędzi z nami ze mną

bardzo i ze mną, bo ja z kolegami

chędam orze.

Tutaj chwila przerwy. Jeżeli słuchasz teraz tego podcastu

pamiętaj by wcisnąć przycisk Obserwuj

bądź Subskrybuj. Zależności od tego

na jakiej platformie słuchasz tego podcastu

będę bardzo, bardzo wnięczny, miłego odsłuchu.

Jaki to był związek?

Tak od samego początku, jakbyś miał to

opowiedzieć.

To był generalnie, my się poznaliśmy jakoś

pod koniec lutego

i pamiętam, że

po dwóch tygodniach wybuchła pandemia.

Więc

pamiętam, Magda do mnie

przyjechała i co było

to był jeszcze czas, że

już krążyło, że

właśnie tu jeszcze wróci temat edyty

bo tam już krążyło

wielu miesięcy, że

jestem, a my byliśmy tak jakby po cichu

bo jeszcze po tym

jak dowiedziałeś

o inne, potem to siebie wróciliśmy

i byłem

jeszcze wtedy z żoną, bo wtedy uczestniczyłaś

w tańcu z gwiazdami, ja mieszkałem w Płocku

ale jeszcze też do mnie nie dotarło

wtedy.

I po prostu

no Magda, pamiętam, do mnie przyjechała

przyjechała

w

koniec,

tu marca wybuchła ta pandemia, przyjechała do mnie

na jeden dzień i chyba drugiego dnia wybuchła

pandemia

i ona też mówi, że ją zwalniałem z pracy

nie ma ten

to może zostanie

i po prostu już została do

na stałe dostałem

przeprowadziła się od razu do mnie.

Przyjechała raz i już

nie pojechała, no to tak było

no bo ona też mieszka

z mamą w tej leśnicy

i po prostu nie miała chyba tam nic

co by mogła

no to brzmi absurdalnie, wszystko

ale tutaj

to był bardzo dziwny związek

bo tak mówię, że zaczęłaś spadania

te lockdowny były i tak dalej

my byliśmy zamknięci tak naprawdę ze sobą

24 godziny na dobę

spędzaliśmy dużo czasu

i

ja nie ukrywam, że

te pierwsze półtora miesiąca, które spędziłem

z Magdą, to wydawała mi się,

idealną

nie było po prostu rzeczy, do której

mógłbym się przyczepić

i ja się wtedy w tej kobiecie zakochałem

zakochałem się wtedy

w Magdzie, w tym

bo właśnie jak Magda mi dała

wtedy to czego

nie miałem w małżeństwie

żebymy tak jakby spędzaliśmy czas

w domu i ja wiedziałem, że gotowała

tak jakby, mieliśmy dom

tak można powiedzieć, no bymy o tym, że mieszkaliśmy

w jednym pokoju, no to był to dom

i ja się w tym wszystkim tak jakby

zakochałem

zakochałem się w tymi

i po prostu żyliśmy tak do

czasu, bo już do końcówki maja, gdzie

po prostu zaczęły wychodzić

rzeczy, które

po prostu dla mnie były nie do

akceptowania

czy no Magda zaczęła się zachować zupełnie inaczej

niż zachowała przez pierwsze półtora miesiące

ale było to czymś spowodowane?

nie, po prostu robiłaś taka nerwowa

generalnie też była osobą, która tak jakby

nie chciała w ogóle rozmawiać

o swoim domu rodzinnym, o mamie

no ja i mamę widziałem dwa razy

w życiu tylko

generalnie tak jakby

nie chciałem pokazywać

tej swojej strony

strony życia, no dla mnie ja byłem wtedy

zakochany facetem

i tak jakby nie zwracam na to uwagi, ja też

jestem taką osobą, która jak ktoś

nie chce tegoś mówić, to nie będę go naciskał

żebym to mówił

że to było błędem, jak pamiętam

z znajomymi rozmawiałam o

i nawet moi koledzy mówią, Kuba ona jest zaidealna

rozumiesz, coś musi być nie tak

no generalnie kiedyś

w Kutni, nie pamiętam kiedy dokładnie to była

wykrzyczałam i ja pamiętam jak już

zaczęło się naprawdę psuć między nami

mówię, Magda czemu Ty nie jesteś

to Magdą, w której ja się zakochałem

jak się poznaliśmy i ona mi wtedy

powiedziała, że to nie była ona

tylko, że ona udawała, żeby nie zdobyć

wtedy

te słowa

właśnie te słowa

po prostu pamiętam do dziś

i w jakimś stopniu

nie mogę sobie tylko tego wyobrazić

i nie przechodzi mi to przez

moją małą głowę niestety

no dobra, ale też był

taki moment, bo wy się wtedy rozstaliście

ale potem jeszcze raz do siebie wróciliśmy

i tutaj znowu wrócimy do tematu

mojej byłyj żony

no bo Magda pamiętam, rozstaliśmy się

też to z uwagi na to, że zaczęło wychodzić

i jaka Magda miała swoje problemy

tu nie do końca będę tam mówił

myślę, że to wszystko nie jest też już teraz ważne

ale też pamiętam jej przyjaciółkę

że Magda obieca, że się zmieni

że będzie pracowana z sobą i tak dalej

no i ja sobie tak powiedziałem

może zrobiłem tyle krzywdy

krzywdy mojej byłyj żony, że

może teraz jest czas na mnie, żeby mia się poświęcił

i zaopiekował się kimś

i po prostu jakieś tam swoje

szczęście

tak że

widziałem, że Magda, myślę, że Magda mi naprawdę kochała też

po prostu

no i ja pokochałem nie tą Magda

którą, którą była

którą ja widziałem, no przez te pierwsze

półtora miesiąca

to była ta osoba, w której zachęłem

i wtedy mówię

spróbujemy jeszcze raz

no i próbowaliśmy

no do Magda też bardzo chciała mieć dziecko

ja tak mówię, to był ten moment, że ja właśnie tak chciałem

dać komuś szczęście

może nie na siłę, ale

ja wierzyłem, że to jest ta Magda z tego początku

która tak naprawdę chce

stworzyć rodzinę

i to akurat zaszła w ciążę

no bardzo chciała zaś w tą ciążę

ja tak jakby nie protestowałem

to nie było tak, że to się zrobiłem wbrew mojej woli

ale nie protestowałem

i bodajże nie pamiętam, że dokładnie

kiedy to był jakiś

był koniec września, bo w początek października

siedliśmy, że jest w ciążę

ale jeszcze w międzyczasie, kiedy wy się rozstaliście

to oczywiście była afera o to, bo

w opisach instagramie, bo z tego co pamiętam

że Magda zastała cię, czy tam

przyłapała cię z inną kobietą

nie, nie przyłapała cię

nie wiem, że byliście razem

byłyś na spacerze, a po prostu

miało być, wiem, kto zupełnie od razu inny

ja tam generalnie też się pojawił

jakiś artykuł na którym

z portali protkarskich nie pamiętam

że informator

poinformował coś tam, coś tam

a propos, że ja wtedy się są Karoliną

gdzieś tam spotykałem, czy jest ten związku

a się Magda mi powiedziała, że

ze swoim przyjaciółkom same

doniósły do tego portalu, żeby

o tym napisały, napisali

no więc tak to ci informatorzy

zawsze się właśnie śmieją z tego, że

informatorzy tak samo jak teraz

informator

był przypadkiem w sądzie w Płocku

gdzie miała się odbyć

sprawa mojej, mojej żony

no to tak samo informatorzy

no, ja w takich

informatorów albo znajomy pary

jak to się mówi, albo

nie wierzysz

no dobra, ale wróciliście do siebie

no to wiedziałeś, że Magda gdzieś tam po prostu

ma tą drugą stronę

tej swojej osobowości

próbowałeś tu ułożyć sam czy na przykład

pomyślałeś o tym, że możecie iść na terapeuty razem

byliśmy początkowo

na jednym spotkaniu razem

to była moja nic, generalnie

to żeby Magda poszła do terapeuty

było moim warunkiem

wtedy żebyśmy do siebie wrócili

i ona się na to zgodziła

ale terapeuka też generalnie

stwierdziła pod po wysłuchaniu mnie

i nasz wspólnie, że

ona powinna sama chodzić do tego terapeuty

no i

tak jakby no chodziła do tego terapeuty

ale z tego co się działo w kolejnych

miesiącach to

ta terapia nic nie przynosiła

dobrego

no dobra, ale nadal w tej całej historii

nie możemy zapominać o tym, że jesteś piłkarzem

aktywnym, który gra w piłkę

to wolałeś takie sytuacje, które działy się w domu

w życiu prywatnym

tu wszystko wydawało się rozwołone

bo tu jest Ewelina, jeszcze Ines mamy cały czas

to są rzeczy, które cały czas jednak są w twoim życiu

do tego jest tam gdzieś

przebija się ten wątek

edyty, zakładasz trochę

nową rodzinę, jak to się dzieje

w twojej głowie, jak ty to układasz

i jak ty funkcjonujesz z tym wszystkim

co o czym musiałeś myśleć w tym momencie

powiem ci, że dla mnie piłka

przez bardzo długi czas

to wszystko trwało, że

dawałem radę sobie z tym wszystkim radzić

było do momentu

pamiętam meczu z Radą, jakim Radą

już bo po tym jak dowiedziałem się

o chorobie oligierka

i była ta

afera o zbiórkę i tak dalej

pewnie do tego dojdziemy później

ale do tego momentu to piłka dla mnie

po prostu takim innym światem

ja szedłem do szatni

i po prostu

jak bym zapominał o całym świecie

znikały i po prostu żyłem

żyłem tym, a też

może dlatego ciężko

oprócz tego, że kocham grać w piłkę

to kocham też tą atmosferę szatni

i tego, że tam wchodzisz

i tam nikt się nie zadaje, niewygodnych pytań

nikt się nie pyta, że ktoś coś napisał

czy to prawda, tam nikt nie porusza takich tematów

których nie chce żeby poruszył

i to jest taki azyl, to było dla mnie takie, że ja wychodziłem

i nie wiem, mogłem wyrzucić te swoje emocje

wychodząc i biegając za piłką

i nie wiem, krzyczeć

na kolegów, oczywiście popełniając

czy tam jakieś takie rzeczy, ale

to było po prostu

inny świadlem, ucieczka

A już nie popełniałeś tych błędów, które popełniałeś

z edytą, czyli nie zdradzałeś, ma gdy?

Nie, odkąd

już byliśmy razem

to nie zdradzę

A jak to się stało? No bo to też jest taka taka

wtyczka, którą musiałeś wyjąć, że nawet

nie myślałeś o tym, gdzie

wcześniej nawet nie traktowałeś tego

w perspektywie czegoś złego

głowy, że nagle kogoś nie zdradzasz

Nie tak mówię, że dla mnie

ta sprawa rozwodowa

i też

sama te wszystkie konsekwencje, które

z tego wyniknę, ale to były dla mnie

takim

takim czymś ze stop

że no nie wiem, no teraz jak na przykład

patrzysz teraz po czasie, ja mam teraz problem

ja się czuję źle, jak na przykład

nie wiem, idzie eksploracji na kobieta i miałbym się zanim

obejrzeć, to ja czuję się

jakbym zdradzał, jakbym miał zdradzić

i ja mam tak się to ładnie zmieniło, że

nie wiem, czy to jest doświadczenie, czy też

to jak kocha moją żonę

ma też taki wpływ, no bo nie wiem

z Magdą po prostu

czułem po prostu, że już nie mogę

nic robić takiego, że

to co zrobiłem w swojej żonie wystarczy

i tego się po prostu trzymałem,

a teraz

ja nawet o tym nie myślę, no to jest

wiele osób mówi, że

jak ktoś kiedyś zdradzał, to

nie da się tego zmienić

a ja jestem żywym przykładem

i też mówię to

100% pewnością, że

to da się zmienić, że wszystko

da się w życiu zmienić, myślę

No dobra, kurwa, wróciliście do siebie, Magda

zachodzi w ciążę i jak wtedy

wygląda wasze życie, jednak Magda

powiedziała, że byliście na wspólnej terapii, potem

Magda miała chodzić sama, to

te życie zaczynało jakoś nabierać chociaż jednego

kolorytu, jak wyglądało

bardziej jak ten końcówka w maju

czy gdzieś to było pośrodku i to było

trochę normalnego życia, jak to było?

Były różne fazy, ale generalnie

Magda była bardzo niezazrosna

choć ja właśnie

to też, że to był taki

kuriozm, że ja nawet nie dawałem

pół powodu do tego, żeby

żeby ta zazroszna była

Magda lubiła na przykład, nie wiem

jak mają jakieś stare koleżanki

to normalne znajome, z którymi nic mi nie uczyło

które obserwowałem na Instagramie

ona nie znała tych ludzi, ona do tych wszystkich

kobiet wypisywała

żeby tak jakby złapać kontakt

żeby sprawdzić czy może, a może ja

na przykład coś mi łączy z tymi kobietami

to naprawdę było chore

był nawet moment, nie pamiętam dokładnie

kiedy to było, ale

miała jedną koleżankę

ta koleżanka też jest dosyć, ma bardzo znane

nazwisko i to była jej znajoma

ona była tak o nią zazrosna

i to dosyć dana osoba miała

swoją menadżerkę, więc z której goś

raz już ta menadżerka do mnie zadzwoniła, mówi

bo my będziemy musieli iść na policję

że ona do niej wypisywała

ja już byłem po prostu mówił, ja nie wiem

co ja mam robić, bo to jest twoja koleżanka

ty myślisz, że ja się z nią spotykam

to już były takie chore

chore rzeczy, które

były dla mnie kuriozalne, ja nie widziałem

po prostu co mam robić

i to najdźmiejszejszy było

że ona była zazrosna najbardziej o swoje

o swoje koleżanki

no ale masz rodzinę, masz bliskich

jak twoi przyjaciele i rodzina reagowali

o co się działo w twoim domu

no bo pewnie masz

takich ludzi, którym opowiadasz o tym wszystkim

ja

przez bardzo długi czas

nie mówiłem o swoich

problemach nikomu i

od momentu kiedy

opuściłem swój dom rodzinny

to wiem ze wszystkimi problemami sobie starają radicami

i myślę, że

pierwszą taką osobą z którą

naprawdę zacząłem rozmawiać o swoim

życiu, to jest moja obecna żona

ja wcześniej

nie znowiłem o swoich problemów ani z

poprzednią żoną, ani z poprzednimi partnerkami

ja się z nikim nie dzieliłem swoimi

swoimi problemami, jedynie

ewentualnie mogłem tak jakby

wylewać swoje żale po czasami

po alkoholu, po to wiadomo czy człowiek

bardziej rozwiązył

ale tak to zawsze sobie z wszystkim starają

radicami, a też

wiadomo jak to ludzie, no to były tak

zważliwe sytuacje, niektórzy byli świadkiem

sytuacji, które zachodziły między mną Magdą

ale ludzie w takie sprawy

raczej, że tak powiem, nie chcą się wtrącać

ale przez co na przykład, że zdradzałeś

edytę, miałeś niską wiarygodność

nie wiem chociaż był Magdę

i może dlatego też była zazdrosna, nie próbowałeś

tego tak interpretować?

oczywiście, że

mogła być zazdrosna, ale

po pierwsze robiłem wszystko

żeby nie była zazdrosna, ja

nie mam sobie pod tym wkątem niczego do

zarzucenia

najmniejszej rzeczy o to, by być o mnie

zazdrosnym, ale po prostu

skala, może być zazdrość

którą da się zaakceptować

ale są też sytuacje, których już się nie da

zaakceptować, potem dodatkowo wszedł jeszcze

w tych naszych relacjach konflikt o

Ewelina, która zaczęła Magdę

obrażać od, tutaj już mówiłem

wcześniej

i Magda znowu dążyła do tego, że

ja zniszczył Ewelina

bo też wiedziała, jak poznałem

Ewelina, więc one poładły w konflikt

i ja byłem tak jakby wiecznie

przez Magdę zniszczę

Ewelina, to nie jest twoje dziecko

różne epitety właśnie

badały w stosunku to też

do mojej córki

których ja nie byłem w stanie zaakceptować

i też potem to moje traktowanie

ja miałem myśli, pierwsze myśli

żeby odejść od Magdy

już miałem pod koniec

roku 2021

dobrze mówię

pół roku przed tym, jak się

znaliśmy

gdybyśmy w Dubaju

i po prostu

Magda różnych

sztuczek

próbowała

ciężko mi się to przypomina

że mi się gorąco robi

i ja wtedy pamiętam

nie wiedziałem, co mam zrobić

bo po prostu już nie wytrzymywałem psychicznie

awantów, jakieś instytucji

i rzeczy

i pamiętam, że wtedy

szukałem ratunku mojej

bojej żony, to jest nasz ministrze

zacząłem do niej pamiętam wypisywać w środku nocy

że nie wiem, co mam zrobić

i niech mi pomoże z decyzją

potem też sobie mówię

chyba nie tak to powinno wyglądać

miałem takie rzeczy robić

i to też nie było

nie było w porządku

ale nie wiedziałem już, co mam robić

też potem też się bałem

no bo też wiemy, jaką miałem przeszłość

i jak to by wyglądało, że zostawię

kobietę w ciąży

i do maja

tak jakby z tym walczyłem, ja też po nowym roku

tamtego roku

miałem myśli

żeby po prostu uciec

ale jak uciec?

ja już posprawdzałem w internecie ile ludzi

rocznie

w Polsce po prostu wychodzi z domu

i ślad po nich znika

a ja już sobie sprawdziłem

żeby zadzwonić do bodajże fundacji

i taka i po prostu zgłosi

żeby cię nie szukali, że tu świadomie znikasz

i tak dalej

więc takie najdmyśliwie miałem

bo po prostu nie wiedziałem

jak sobie z tym wszystkim poradzić

czy odejść

jedyną tak naprawdę osobą

którą znawiałem czy odejść

tłumaczyłem to, że ja nie jestem

w stanie z Magdą po prostu dalej funkcjonować

i kiedy mam odjaźnię

najbardziej już mówię z Panią Prawnik

mam z Panią Prawnik i dzisiaj pytałem

czy po prostu powinienem wytrzymać

do momentu aż urodzi czy odejść

teraz

i moja Pani Prawnik mówiła

Pani Kuba to nie ma znaczenia

i tak Pana wszyscy zlim czują i zjadą

no dobra, co ci powiedziała edyta?

powiem szczerze, że nie pamiętam do końca

ale to chyba były słowa, które

powiedziała, napisała, bo to wtedy pisałem

pamiętam, że to

były SMS

i koniec końców

nie jestem w stanie przytoczyć tych słów

co powiedziałem, musiałbym

nawet nie wiem czy mam tę wiadomość, ale wątpię

bo takie rzeczy też się kasuje po czasie

no dobra Kuba, ale jeżeli chciałeś zniknąć

to była pewnego rodzaju depresja, nie potrafię

sobie z tym poradzić, szukałaś gdzieś pomocy

no bo brzmi to trochę smutno, że pytaś

się o to swojej Pani Prawnika

nie wiem, nie swojego najlepszego przyjaciela

nie kogoś bliskiego, tylko pytaś Prawnika

ja pytałem swoich

przyjaciół, ale no to było tak ciężka

sytuacja, że nikt

nie chciał się w tych sprawach wypowiadać

nikt nie chciał tak jakby wziąć

na siebie ciężaru

takiej decyzyj

ale ty akceptowałeś to, no bo jeżeli

Pani Prawnik ci już mówiła to, że będziesz

zlinczowany, to potrafiłeś

czyli że moment po prostu

bo jak generalnie ta decyzja, że

odchodzę, no i to jest też cały

punkt tego wszystkiego, że

ja nie zostawiłem

magdy dla Pauliny

po prostu zostawiłem magdę, bo po prostu nie byłem

dalej w stanie funkcjonować

w tej relacji

a Pauliny poznałem po tym

to jest też

o to też chodzi, że to kłamstwo było powielane

że ja zostawiłem magdy

dla Pauliny, to bzdura totalna jest

ja po prostu podjąłem decyzję

o rozstaniu z kobietą, z którą

byłem

i postanowiłem żyć

a później dopiero poznałem

Paulinę

a wracając do pytania, bo zadaje się pytanie

no ale to pytałem o to, że chciałeś zniknąć

czy to była depresja, no bo że to po prostu

wygląda bardzo niebezpiecznie, no jeżeli

gość chce przepaść, gość, który robi karierę

tak jakby nic nie chciał

wziąć na siebie do radzenia

w tej decyzji, a ja też

nie miałem na tyle siły, żeby podjąć

tą decyzję, po prostu

miarka się przebrała, pamiętam w maju

gdy pojechaliśmy wspólnie

z moimi rodzicami

do mojego rodzeństwa, do chorwacji

gdzie po prostu Magda

tak jak traktowała

moich rodziców na tym wyjeździe, to

już w drodze powrotne, i pamiętam

że wracaliśmy po prostu, dałem takiego wielkiego

busa i jechaliśmy takim busem

no po sporo osób, żeby też

Magda była wygodnie

i moi rodzice byli

po prostu bardzo źle traktowani na tym

na tym wyjeździe

punktu kombinacyjnym było też

nie wiem, wracaliśmy i mój brat

siedziałem z przodu z bratem, bo brat prowadzi

i tam życieliśmy sobie tańczyć, wygłupiać się

i pamiętam słowo Magdy

co już się cieszy, że wracamy

do Polski do tych twoich kurew

i moja mama siedzi obok

jeśli pamiętam, odwróciłem przez ramię

i mówię, i tylko dałem

znać mamię, bo moja mama też jest taka, że

jak już wybuchnie to nie ma co

zbierać, ale dałem po prostu, mówię

mamę wytrzymać i wrócimy

tylko do Polski i

ja to kończę

powiem taką abstrakcyjną historię

mój tata generalnie jest kucharzem

z zawodu

to były

wszystkie zakulminacyjne rzeczy to na sam koniec były

i Magda

pamiętam

wynajdliśmy taki dom nad brzegiem

tam morza

i mieliśmy już o godzinie 11

musimy opuścić ten apartament

ten dom i mój tata zrobiła o godzinie 10

śniadanie, zaprosił wszystkich do śniadania

mój tata mówił, Magda chcesz zjeść śniadanie

mój tata mówił, zrobił, bo zawsze dobrze gotował

ja nie będę jadł do śniadania

no i siedziała w pokoju

mój tata sprzątnął, sprzątnęliśmy cały

dom, mieliśmy szedź w trasę

tam było około 14-15 godzin

Magda schodzi, ono mówi

ja nigdzie nie jadę, dopóki nie zjeść śniadania

wszystko już spakowane, dom musimy

zdać za 5 minut, mówię, Magda

teraz nie mamy jak zjeść tego śniadania

ja nigdzie nie pojadę, kup mi samolot, ja

barazam samolotem jak coś

ja mówię, dobra, w sądzi w sądzi

podjedziemy, tu jest restauracja

bodajże 150 metrów od tego domu

podjechaliśmy do tej restauracji

i Magda jadła śniadanie półtorej godziny

a sama rodzina siedziała w samochodzie

i czekała, aż Magda zje śniadanie

to naprawdę są rzeczy

i wiesz

i ciężko się o tym wszystkim mówi

ale to jest po prostu

to były po prostu rzeczy, których ja już nie byłem w stanie

udźwignąć, i też po tym jak potraktowałem

na koniec moich rodziców te wszystkie słowa

mój tata pamiętam, lody jej robił

czy tam dbał

tu w ogóle

nie wiem jak to pić, i ja wtedy wróciłem

z tych

wakacji

i powiedziałam Magda, że

pakuje się i odchodzę, i pojecham

wtedy do swojego przyjaciela, który

pracował w Stali Rzeszu, do Jarka Foyuta

pojechałem do niego na tydzień

ok, a co usłyszałeś

od Magda, jak powiedziałaś, że odchodzisz?

no bo jeżeli opowiadasz o takich historiach

to wydaje mi się, że ta też jest całkiem niezła

co usłyszałem od Magdy

no przecież myślę, że nie zaakceptowała

tego, nie podala ci rękę, powiedziałaś

dzięki, to była fajna współpraca

no tam było, że to nawet takie mówię o tej ucieczce

ja mówię, Magda, ja mówię zmień się

bo ja myślę, żeby ja wyjdę wyrzucić śmieci, a nie wrócę

ja takie mówię, ale

tak jakby mówiły i to

tu wlatywało, tam wylatywało, jak to się mówię

no trochę ma, wpadła w drugim wylatuje

nie, ja się po prostu spakowałem

i wyszedłem, zostawiałem pamiętami samochód

mieszkanie też, którym jeszcze tam mieszkał

w leżę 3 miesiące w Polsku, a ja się spakowałem

bo tylko przyjechałem jeszcze raz po

swoje rzeczy i tyle

no tam chciała, żebym

wrócił

żebyśmy dalej próbowali

może powiedzieć, że próbowali do momentu aż się dowiedziała, że go ktoś pozna?

no to jak wyglądało twoje życie od momentu, kiedy

rozstałeś się z Magdą

tam się od razu się uspokoiło

od razu było trochę więcej światła

ty się od razu poczułeś szczęśliwy

czy tak naprawdę najgorsze miało nadejść

no bo wiedziałeś, że nadejdą wszystkie publikacje, że

zostawili kobietę?

to był taki, że ja poczułem duży oddech

pojechałem

to się wydaje śmieszne, ale

no nigdy w Rzeszowie wcześniej nie byłem

i tak pojechać w nowe miejsca, czasami pojedziesz, to czujesz

taki oddech, pojechałem do ludzi

bo tam pojechałem do Jarka

i do też jeszcze osoby

nie wiem, czy każdy chce być wymieniany

w tej podkaście

pewnie z narcy Sebastiana Krzepote

pojazdy porazowałem z terenami Legii

i oni mnie zaprosili, żeby

sprawdzić trochę czasu

i to był też czas, kiedy

tak, ja wtedy poczułem, że po prostu

kamień spadł mi serca, a to, co się miało

dziać później, to zaczęło do mnie dochodzić

w momencie, gdy zaczęło się to

dziać, bo też się nie spodziewałem, że się takie

życzy resztą dziać

no i jak pojechałeś do Jarka Fajutanu

to tam poznałeś Paulina

to czym cię oczarowała Paulina

wreszcie jakiś miły akcent

powiem szczerze, że

jak do tych czasów wracam

to sam widzi, że

od razu człowiek inaczej reaguje

nie wiem, żeśmy po prostu

od razu złapali

taki kontakt

kontakt bliski

nie wiem, spędziliśmy, może powiedzieć, że

oprócz nocy, to spędziliśmy

ze sobą praktycznie

jak już się poznaliśmy, trzy dni non stop

i ja Paulinie podczas pierwszego

wieczoru

tego pierwsza, jak wam poznałem

czułem, że mogę powiedzieć wszystko

ja je opowiem całe swoje życie

całe życie o sobie, którą

poznałem, nie wiem, dwie, trzy godziny tam

bo to siedzieliśmy po prostu w większej grupie

tam Sebastiana, gdzieś trenerze

byli, też byli właśnie pracownicy klubu

wśród nich właśnie

na żona i my po prostu opaliśmy

taki kontakt bardzo szybko

i żeśmy

mogli rozmawiać

i rozmawiać, ja po prostu puszczyłem

pierwsza, że mogę z kimś się podzielić

całe swoje życie, jak powiem o tego, że

wspominałem wcześniej, że się nigdy nie dzieje

z nikim, z swoimi problemami

to tutaj

od razu powiedziałem o wszystkim

to może poczułeś taką normalność, zwykłość

dobroć

no też wcześniej spotkałem się z kobietami

co mnie też oczarowało, to jest taki naturalny

luk, jak to się mówi, tak

bo Paulina praktycznie w ogóle się nie maluje

i jest taką bardzo naturalną osobą

i no nie wiem, ja wcześniej

spotkałem się z kobietami, które tego makijażu dużo używały

a tutaj normalnie jakaś

raży się tak cudownie rozmawiać

dwa, że jest to piękna kobieta, trzy, że w ogóle

wygląda

cudownie bez

bez jakiegolwiek makijażu

więc to wszystko się po prostu tak składało

no ja aczyłem po prostu, że to jest to

pierwszego

pierwszego wejrzenia, jak to się mówi, chociaż średnio

uwierzyłem mi już od pierwszego wejrzenia do tego momentu

a tu takie zaskoczenie

i myślę, że jak potem po czasie rozmawialiśmy

no to, że ona poczuła to samo

no dobrze, a ona wchodzi w sam środek strzelaniny

tak naprawdę strzelanina właśnie

nadchodzi

jak Paulina to znosiła, bo jednak

musiała trochę przyjąć za Ciebie

znaczy

nie trochę, tylko bardzo dużo i myślę, że ona

w tej całej historii tutaj

chodzi o moją osobę

cierpi i cierpi najwięcej

bo tak naprawdę z tym wszystkim

to się dzieje w mediach

i jeśli chodzi o moją osobę

i to jakie stawiania są zarzuty i tak dalej

no to ona nie zrobiła

słownie nic złego

tylko to była osoba, która dawała mi

wsparcie w tych najcięszych momentach

gdy umierał mi

przepraszam

nic się nie dzieje

kuba

może mógłbym

ukafer na to mi

więc mówisz, że to była osoba, która

w tych najcięszych momentach

dawała mi

bardzo duże wsparcie, na które

mogłem zawsze liczyć

pomimo tego, że to

po prostu

tak

spodobnie kuba, to duża emocja

więc

wracając do tej myśli

że Paulina była taką osobą, która

ja to już powtarzałem

w innych rozmówach, że trzymała mi

przy życiu

Matys musiała się zmierzyć

z wielką falą krytyki, której praktycznie nie była

winna i która była nieuzasadniona

bo na początku ta fala krytyki była, że

tak jak już wcześniej

powiedziałem, że Magda

przesłała narrację, że

zostawiłem ją dla Pauliny, co było

bzdurą, potem były kolejne zarzuty

że

oliwier się rodził, tu stała

na parkingu

przed szpitalem

a w tym czasie była Brzeszowie

i wykonowała tam swoją pracę

na co dzień, bo nie mieszkaliśmy

wtedy razem, dopiero było nasze początki

ale

cały czas te jakieś zarzuty

i to się ciągnie już dwa lata

dla dzieci

i oczywiście większość ludzi

zaczyna, że tak powiem, widzieć

to wszystko, bo jak człowiek

myślę, dogłębni się,

przyjrzy tej całej sytuacji, wszystkim wywiadom

czy to moim,

znaczy, moich wywiadów praktycznie nie mam

ten temat, ale

całej sytuacji, wypowiedziałam, czy to

Weliny, czy Magdy, to myślę, że

można wywnioskować, wyciągnąć z tego

takie wnioski,

które pokazują

prawda, ale tak jak mówię

Paulina przeczerpiała bardzo dużo

i nie chce

żeby więcej, że tak powiem

brała nabarki,

krytyki, która jest

niezasłużona w jej stronę

za błędy, które popełniłem

w swoim życiu ja

ale wchodziła

i też wchodziła, bo ty mówisz

jak mogła wejść w taki

wiązek, tak?

Wydaje mi się, że wiedziała, że wejdzie

w sam środek strzelaniny, bo

sam powiedziałeś, rozmawiając z panią prawnik, że

i tak to będzie w ten sposób nadana narracja

do rzucania.

Nie spodziewałem się aż

takiej strzelaniny, bo spodziewałem się

rzeczywiście, wyjdzie na światło

dzienne to, że po prostu się rozstaje

z magną i zostawiłem

ją w momencie, kiedy jeszcze nie urodziła

ale nie spodziewałem się,

że pójdzie to aż w tak

skrajną stronę, gdzie magną nagrywała

na Instastory

jak płacze

i tak naprawdę

tu chciałem jeszcze zwrócić też uwagę

do tego, że

tak jakby

miała na celu, żeby

moją osobę jak najbardziej po prostu

sprowadzić do

do parteru. Zniszczyć. Tak

zniszczyć mi, a potem jak się okazało, że jestem z Pauliną

to zniszczyć też Paulina

bo ja do tej pory pamiętam jak

nie wiem

znano osobę, jak nie wiem Maffashyn, Kuczaj

czy

czy to jeszcze była jedna osoba, boże

teraz mi Maffashyn, Kuczaj

i jeszcze i

opozda wypisywały na mój temat, że jestem

taki czy taki.

Jak życie pokazało

związki tych osób się nie

skończyły, jakoś dużo bardziej

odmiennie od mojego

i to też taki apel

myślę też do wszystkich ludzi, że myślę, że

konflikty ludzi

jeśli chodzi o związki, o dzieci, o

takie relacje, to jest bardzo delikatna

sprawa i tutaj nigdy nie wiadomo

myślę, nikt obcy nie powinien się

wypowiadać, jeśli nie zna

całej historii

z jednej i z drugiej strony, bo to

naprawdę można bardzo łatwo kogoś

zranić, bardzo łatwo można się pomylić

i

zniszczyć komuś życie, tym bardziej jak

się z osobą, którą obserwują

setki tysięcy ludzi

i jest taką osobą się opinią

twórczą. No dobrze, Kuba, ale jak to się stało, że

ten związek z Pauliną tak szybko jednak

przeciągnął do mediów? Mnie zastanawiała

nawet, że z takiego racjonalnego punktu

dużo lepiej byłoby to jednak

skrupulatnie ukrywać, nie pokazywać

tego... My

dlatego pojechaliśmy,

to było już w lipcu, więc

to było już miesiąc, po tym jak się

poznaliśmy, pojechaliśmy

specjalnie do restauracji, do drobina

pod Płockiem,

do przydrożnej restauracji, żeby

po prostu nikt nas nie zobaczył

i ktoś nie rozpoznał

i zrobił nam zdjęcia po prostu w restauracji.

No Kuba, ale wy się tak inaczej

myślę, że gdybyś zamówił jedzenie do domu

nikt by ci zdjęcia nie zrobił. Tak, ale no nie można

też chodzić kanałami, bo też z tym osobom

też trzymać

dłużej, ale dlaczego ja mam się ukrywać?

Ja podjąłem

przemyślaną decyzję, że rozstaje się

kobietą, później poznaję drugą.

Czemu ja mam się ukrywać?

Dla mnie życie jest proste.

Coś się kończy, coś zaczyna

i tyle

i po prostu

człowiek, człowiek, człowiek żyje dalej.

Ja znam taką historię, że jedna z największych

celebratek w Polsce, jak poznawała

swojego obecnego manża trzeciego,

to jeździła w bagażniku, żeby

media nie wiedziały, że jedzie do niego, jechała

do niego do mieszkania, jednak patrząc

na twoją rozpoznawalność, to, że grałeś

w piśle płockie, jechałeś kawałek za

płockie, jednak mogłeś kalkulować w tym, a

to, że wybuchła taka

strzelanina, to było tylko i wyłącznie tym, że

dorzuciłeś granat do tej zabawy.

Ale Magda już wiedziała wcześniej, że

ja się spotykam z Pauliną,

nie wiem skąd,

ale pamiętam, jak przyjechałem się

przez praktycznie chyba ostatni raz

przychępo swoje rzeczy

i to

jest najzabawniejsze w tym wszystkim, że

Paulina,

jak Magda mówi, a ty wiesz, że

Paulina w tym rzeszowie

spotyka się z muzynami

ja po prostu w tej ten

ja po prostu, mnie wtedy samorowało

no wiesz, no znam

w tym rzeszowie, no znam

to było tak, tak,

stara się tak po prostu, mnie zniechęci

ale wymyślenie

takiej w ogóle, takich

słów, to było dla mnie po prostu jakieś

szokujące i jeszcze bardziej mi pokazywało

mnie w przekonaniu jaką decyzję

decyzję podjąłem

i ona wiedziała tu już wcześniej

i to, że

wyciekło do do mediów, to

już była inna sprawa, ale tak jak ja mówię

to nie jest, dla mnie to nie był

problem, ja nie jestem osobą, która

się chowa i no tak samech

nawet spojrzysz na moje życie

piłkarskie, gdzie ja na przykład

czemu też jestem taką osobą

że kibice albo mnie lubią, albo mnie

nienawidzą, bo ja nigdy się nie bałem

mówić swojego zdania, jeśli chodzi o piłkę

czy skrytykować

kibiców tej drużyny, nawet kibiców

swojej drużyny, gdzie była sytuacja

z Piotrkiem Staruchowiczem, tak, bo

kibice to kochają, jak jest

piłkarz,

piłkarz taki, że jak przegra, to

nie jest chyba głowa w piasek, nic nie mówi

przeprosi i dowiedziania, po prostu ja

zawsze walczyłem o siebie, o swoją

drużynę, jeśli chodzi w piłce, tak, to

po prostu o to potrafiłem,

w tym potrafiłem się wypowiedzieć i

tyle

i boże, straciłem motyk

no, bo rozmawialiśmy o tym

po prostu, że

tam z tą Pauliną, że po prostu to wyciekło

nabrało to dużo większych

rozmiarów, już siłą rzeczy

nie chcieliśmy, żeby to wyszło, ale też nie chcieliśmy się chować

po kalach

no, bo wiesz, ty byłeś jednak doświadczony

w bojach, ty już wiedziałeś, jak to jest

dostać w pierdol od mediów,

więc zastanawiałam o mnie po prostu też

kiedy dostajesz pierwszy raz takich Paulina

no, to trochę

musiał być dym, no, bo też musieliście

na siebie oddziaływać, no, bo

przecież musiałeś jej wytłumaczyć, że

nie wiem, w mediach nie zawsze jest prawda

no, bo nie zawsze pisała

ja, tak, ja oczywiście

tam

po tym początku, jak się poznaliśmy, to

pa... akurat to słyszałem

od już wielu osób, że

wiele osób mi mówi, że po tym

patrząc na moją osobę, przedstawioną w mediach

a na to, jaki ja jestem

po bliższym

poznaniu, to są to dwie różne osoby

to, jak media

potrafią wykreować twój wizerunek

to, to jest po prostu

nie, jest podganek, to, to wszystko zależy

od tego, jak ci media chcą wykreować

i jaką twój tworzą stron pokazać

ja po prostu

no Paulina po prostu mnie poznała, to samo

jak się, jak się poznaliśmy

i sobie powiedzieliśmy całe swoje życie

to też wiedziała z kim ma po prostu, no

no, też mi powiedziała, no, Kuba to, jak

wyglądasz, jaki ty jesteś, jak ja ci tutaj poznaję

to jest zupełnie kto inny niż

ja myślałem, że, że jesteś, no

no dobra Kuba, ale pytałem cię

w perspektywie Eweliny, a w perspektywie Magdy

masz za co ją przeprosić, za to jakim

byłeś partnerem?

jakim byłem partnerem

nie, nie mam

nie mam, nie mam, bo, bo naprawdę

starałem się przez to

przez to półtora roku

nie no, nawet nie półtora roku

bo to, bo to liczmy ten czas, po tym

jak się zeszliśmy tak, bo to, bo to był

nie cały rok, to, to, to robiłem

wszystko, żeby, żeby po prostu

czuła się jak najlepiej, jak ba w ciąży, to

dbałem o wszystko i wakacje

i, i no

było wszystko na, co chciałem

po prostu. A ile

powiedziałeś, że z Eweliną ciężko było się

dogadać, a jak było

z Magdą w tej samej sytuacji

rodzi wam się dziecko, więc no

w takim sposób jesteś szczęśliwy,

jesteś z Pauliną, wydaje mi się, że też

możesz spojrzeć na to, że okej, zaczynam nowy etap,

no to, żeby zacząć nowy, no to

poukładajmy to, co już tutaj jest

jak było

próbowałeś to w taki sposób też ułożyć,

żeby nie było takich problemów, które znałeś

już z relacji z Eweliną?

Znaczy, na początkowo,

jak Magda urodziła, no to

odwiedziałam, od tej time w szpitalu, potem ją odebrałem

z tego, tego szpitalu odbiorę do domu i

no, początkowo to było takie

przeciąganie liny, no też wiadomo, że

była wściekła o to,

że już kogoś poznałem, że to jest ten moment,

już kogoś, kogoś poznałem

i to też było takie wachanie, no

na początkowo pamiętam, mi pisała, że ona

nie będzie w Płocku mieszkała,

tylko się wyprowadzam w początku, chciałem

jej mieszkanie w Gdańsku wynajął.

Taki był jej pomysł, no ja się pamiętam, wtedy na to

nie zgodziłem, dogadaliśmy się

w jakimś tam, tam na kwotę

alimentów, do końca sierpnia

mieszkała, mieszkała w Płocku

i potem po prostu powiedziała, że ona

w Bezolivierę będzie podróżować.

Była na wielu wyjazdach

i ja się temu nie sprzeciwiałem, no też to

był taki

ciężki

ciężki, ciężki,

nie wiem czy ciężki temat, ale, ale no

ten

początek ja z nim po prostu nie walczyłem, ona

ona, ona podróżowała, ja, ja tutaj żyłem

w Polsce. Ale nie walczyłeś czy po prostu

odpuściłeś?

Odpuściłem. Ale nie chciał, ale

bo teraz jest też pytanie w perspektywie

Ines i Oliwiera, jak do tych, że

bo to były z was zupełnie różne

tematy, tak w moim odniesieniu,

jak było u Ciebie? Chciałeś

mieć kontakt z Oliwierem, no bo też jednak zostało

Cięto często zarzucane, że, nie wiem, chociażby

nie przejechałeś na tej chrzcinę,

ten temat oczywiście był pompowany

w mediach, jak było to z Twojej perspektywy?

Ty robili wszystko co w Twojej

mocy jako ojciec?

Znaczy

nie zabiegałem o ten, o ten kontakt

w tej, w tej, w tej pierwszej

fazie.

W pierwszym pół roku, no

tak jakby Magda

stwierdziła, że ona wybierze wtedy

to podróżowanie. Ona tam była

w Londynie, była

weżę w Dubaju, w Turcji, na Malediewach

była z Oliwierem i ona podróżowała

raz. Pamiętam się, spotkaliśmy

w Warszawie,

dwa razy się spotkaliśmy w Warszawie, po prostu

jak była tam międzyczasie

i trochę tego czasu z Oliwierem

spędziłem

no i to było tyle.

A mieliście już taki neutralny kontakt,

że nie było wojowania ze sobą? Był

w ogóle taki moment w Waszym życiu, że

było już okej?

Kurde, muszę sobie przypomnieć, bo

no wydaje mi się, że

czy to był jakiś moment,

że to ustało

chyba

chyba do momentu, aż

jak się chyba zaręczyłem

z Pauliną, to

to było spokojniej

a chyba po oczywiście

po tym jak się zaręczyliśmy, to

wszystkie moje

kobiety, oczywiście mówię tu o Magdzie

Welinie musiały wyrazić swoje zdanie

na ten temat.

Specjaliści? Nie, w sensie

i to zawsze jest uspredliwione, ale ja tego

sama nie powiedziałem, oni mnie zapytali.

Ja też rozmawiałem

na tym, ja mówię, mnie też dużo portali

pyta o to i tamto, ale ja mówię po prostu, że się nie pojedam

w tym temacie, bo nie chcę o tym mówić.

Więc no i oczywiście

teraz nie mogę sobie dobrze

przypomnieć

jak to było wtedy

i

ale no tak tylko

mam takie, no to

nie pamiętam dokładnie, nie chcę też mówić.

No bo wiesz, bo to jest bardzo męczące

w takim odniesieniu, że to jest wszystko

szarpane, to jest cały czas, że nie ma

żadnej jednostajnej, żadnej prostej, tylko jest

cały czas rzadzbura, rzadzbura.

To nie było już tyle szarpane, że byliśmy atakowani,

tylko to było pokłosie tego,

że my staraliśmy się żyć,

ale wszystkie nasze ruchy

było tak jakby ciągnęło

się to, co zostało powiedziane

na początku.

Że Paulina stał

tak, nie, że Paulina stała na parkingu

i że ja zostawiłem

Magda dla Pauliny.

I Paulina cały czas była obrzuca na błotę

non-stop.

Ja podziwiam, bo ja na przykład

potrafię dużo wytrzymać

i po mnie to spływa

po kobiecie, no to myślę, że

to nie było proste, ale Paulina

sobie z tym doskonale porudziła.

No i najprawdopodobniej wszystko się zmienia wtedy,

kiedy słyszysz diagnozę i wiesz, że

Oliwiel jest chory.

Jak ty to znosisz?

Wszystko się zmienia, no właśnie

najgorsze jest to,

że jeśli chodzi o te relacje z Magą

się nic nie zmieniło.

Ale powiem tam, że sam dzień

powiem, że

pamiętam, że pojechałem,

że Magda po prostu była w tym centrum

zdrowia dziecka.

Ja też dokładnie znam ten szpital,

bo dziesiątki razy byłem

w tym szpitalu, to jest też

kuriozą życia, że człowiek

kilkadziesiąt razy był

u dzieci w tym szpitalu

i wspierał rodziców

i te chory dzieci, a

potem sam się znajduję na tym samym oddziale

w drugim

z drugiej strony.

Ja pamiętam, że

zrobili Oliwielkowi

wtedy tą biopsję

i po prostu na drugi dzień,

albo po dwóch dniach, nie pamiętam teraz,

bo to w skotach szybko się działo, dostaliśmy

po prostu telefon, że

że mamy przyjechać,

znaczy, że ja mam przyjechać,

oczywiście Paulina cały czas nie wspierała

i po prostu była blisko, że

wszędzie mi to walczyło.

No do szpitalu oczywiście nie wchodziła,

bo pojechaliśmy, pamiętam, do szpitala

i

usłyszeli razem z Magdą

usłyszałem, że jest to

właśnie ten bardzo rzadki

rak wątroby

i to był dla mnie

wielki cios

i do tej pory

sobie o tym myślę, to

takie rzeczy po prostu do człowieka nie dochodzą.

Tu jest tak jakby science fiction,

że nie dopuszcza,

że lekarz Cię mówi, że po prostu

jest to tak rzadka choroba, że

szanse są minimalne.

No tam z tego, co czytałem, to był

2% co udało mi się

znaleźć, jeżeli chodzi o ten

nowotwór, ale co się dzieje

między Wami, że zazwyczaj takie

sytuacje jednak jednoczą ludzi, no bo

walczycie w jednej sprawie. Chcecie być ze sobą blisko,

bo ten mały człowiek Was potrzebuje.

To co się dzieje w Waszym życiu, że

jednak to się chyba jeszcze bardziej rozjechało.

Ja pamiętam, jak lekarze

przyszedłem, pamiętam to pokoju, tam już siedział

z Magda Zoliwierkiem i

Pani profesor

właśnie w instytucie mówi,

wydała tą diagnozę, nie? I ja pamiętam wtedy

wpadłem w

panikę wielką, wpadłem i po prostu nie mogłem

się uspokoić

i pamiętam Pani profesor mówi, niech Pan

spojrzę na Panią Magdę.

Magda po prostu nie pakała, nie?

Musi Pan być tak silny, a

Magda wtedy odparła, że

ja już przez ostatnie pół roku się dosyć

napokałem. To było dosłownie w takim tonie,

powiedziane.

Wtedy to nie miało dla mnie żadnego

znaczenia.

Mi to było obojętne, czy o nami, może

nie wiem, jak ona zareaguje,

bo to nie miało znaczenia, bo Oliver był chory

i lekarz powiedział, żebyśmy

zostali po prostu teraz sami

i porozmawiali, bo

to było ciężkie i pamiętam,

że jak lekarze

wyszli, to powiedziałem do Magdy, żebyśmy po prostu

zapomnieli o tym, co się stało

i że teraz Oliver jest chory i po prostu

zrób wszystko,

żeby go uratować

i po prostu

zjeźdź uspadły słowa, że

ty chyba kurwa żartujesz.

Jeśli Oliver umrze,

to będziesz miał spoliną krew na rękach.

Dosłownie cytuję te słowa,

bo tych słów nie zapomnę po prostu do końca

życia.

Osobiście mi się po prostu nie mieszci w głowie,

jak można tak do

w takiej sytuacji

w ogóle powiedzieć jakiekolwiek słowa

nie wiem,

ciężko mi to skomentować po prostu.

Ale jak wracasz po takich słowach?

Idziesz do auta,

w którym czeka Paulina.

Byłem załamany

w ścieku

i tak mówię

to, że Oliver jest chory,

to uwierz mi, że to nie dociera do ciebie

przez 2-3 dni po prostu

to nie dociera do ciebie,

że twoje dziecko

zaraz może umrzeć, tak?

To człowiek nie dopuszcza

takiej myśli do siebie.

I nic, no ja

starałem się jeszcze z Magdą

rozmawiać,

zaangażowałem wtedy

panią psycholog na oddziale.

Obedziałem też po prostu jakaś sytuacja

i czy może pomóc

i starała się pomóc,

ale to nic nie pomogło.

Nic się po prostu...

Wydaje mi się, że po prostu

ta nienawiść do mnie

i do tego wszystkiego, co się stało wcześniej

nawet śmierć

Olivera nie potrafia tego rozchodzić.

A jak z twojej perspektywy

wyglądała zbiórka?

No bo to był temat, który był

kolejnym takim dużym aspektem

w twoim życiu

i w działaniu twojej osoby

w wszystkich możliwych mediach.

Jak było tak naprawdę?

Znaczy najpierw pojawił się temat

wyjazdu do Idrella,

bo nie wiem

czemu

czemu Magda się po prostu...

Ja od początku miałem

zaufanie pełne do

do lekarzy w Centrum

Zdrowia Dziecka

i znałem tą placówkę

bardzo blisko współpracowałem też

z Rosji, która

po prostu zna się na tych rzeczach

i od jakiegoś czasu też

współpracuję z kliniką Sanjut

jest to najlepsza klinika w Stanach Zjednoczonych

gdzie wydaje mi się, że

Elon Musk tam wyłożył pieniądze

na powstanie tej kliniki

i oni od niedawna, ale już wtedy

po prostu miałem zaufanie do ludzi, którzy wiedzą

na czym to leczenie polega, co należy robić

lekarze.

I ja... Magda zaczęła

czerpać informacje

celebrytów, bo wiem, że wpisywała do znanych

ludzi w Polsce

i czy oni kogoś mogą doradzić

no i która jest

osób doradziła po prostu klinikę w Izraelu

o której bardzo nikłą wiedzę

mieli nawet lekarze

w Centrum Zdrowia Dziecka, ale oni powiedzieli, że

powiem, oni tłumaczyli

i oni tłumaczyli Magdzie, że to

nie jest dobry pomysł ten wyjazd

ja tłumaczyłem, wszyscy

starają się tłumaczyć, ale po prostu

Magda sama zdecydowała, że Olivier do tego itela

musi go jechać

ja się na to nie chciałem zgodzić

też po drugie

jak wspomnieśli wcześniej

w wcześniejszej rozmowie

rozwód

mnie dosyć spore kosztował

i nie dysponowałem

taką gotówką, żeby

włożyć chociażby na to zbiórkę

to była potem znakota? Po drugie nie chciałem

liczyłem na to, że

te pieniądze nie zostaną

zbierane i Olivier zostaną tutaj w Polsce

a to zbiórka

ty się dowiedziałeś o niej dopiero z internetu?

Magda mi przemąkiwała

że jak po prostu ja nie zorganizuję

takie pieniądze, to ona taką zbiórkę założy

no i jak zareagowałaś

jak zobaczyłeś, że Magda

w 7 godzin z tego co pamiętam zabrała 450 tysięcy złotych

to wtedy

tak naprawdę

właśnie ten miesiąc

od momentu jak się dowiedziałem, że Olivier

jest chory

potem potem był

potem jeszcze, on otrzymał

tutaj wracany do tego wyjazdu

do Izraela, Olivier otrzymał

pierwszą chemię w centrum zdrowej dziecka

ona przyniosła porządany efekt

znaczy był widać po bramę

i

lekarze i już Magda podjęła

tą decyzję prosili Magda po prostu

żeby podać drugą chemię Olivierkowi

tutaj w Warszawie i później żeby leciała

więc

ja też napieram, żeby odłożyć ten wyjazd

do Izraela, na co Magda się nie zgodziła

ta chemia nie została podana

tutaj w Polsce

i trwy ja z końcu

doszedł do skórki się chodzi

możemy w ogóle wrócić z tym pytaniem

jeszcze raz, bo...

nie, no spokojnie, bo chodzi już...

ja się za dużo mi

ale wiesz co, jak już zaczęłeś

ten wątek zanim wrócimy do tamtej rzeczy

to powiedzieć bardzo ciekawą rzecz, że ty próbowałeś dogadać z Magdą

a Magda jednak w mediach mówiła, że nie potrafi się

dogadać z tobą, że wsparcie, jakie otrzymała

obecnie i w czasie choroby to prawie zero

a zaangażowanie na koniec

kiedy wszystko jest ogarnięte do wyloty

pokazywanie, że dziecko można leczyć

to jest oczernianie i stawianie jej wyzłym świetle

no to

co się...

ja też...

jedyną momentem, jak ja się tak naprawdę wypowiadałem

publiczną było oświadczenie, które wydałem

chyba tam

tam napisałem czarną na białym

po prostu jak wygląda sytuacja

tak jak mówiłem, ja wierzyłem lekarzom, którzy

mają wiedzy

tu wiedzą, co robić, no ja nie ufam

nie wiem, nie będę ufał

jakiś znanek o sobie w Polsce, która

nie jest lekarzem i

po prostu nie ma takiej wiedzy, ja ufam

ludziom, którzy kończyli

szkoły, wiedzą, jak się pewne rzeczy

pamiętam, argument Magdu

był taki, że żadne dziecko

w Izraelu nie umarło na tę chorobę

w tym szpitalie

a że w Polsce, bodajże, zmarło jedno

albo dwójka dzieci, tak

chyba nikt nie został też wyleczony w tym szpitalu

to należy wam podkreślić

no bo też wcale się między motymakowadłem

tak źle, tak niedobrze

no to ja pamiętam

właśnie jak wyszedł też

ta zbiórka wyszła

no to ja wtedy

pamiętam był mecz

co się chyba zaczęło dziać jakoś

kądy tego meczu z Radom, jakim, gdzie ja na

koniec meczu pokazałem,

że się on ani żyje na tym skutek

to stałem tutaj, że drugą rzutą

albo czerwą kartkę nie pamiętam, ale też było takie

po prostu w stanie

to już był pierwszy sygnał, że

że pękam

to był pierwszy raz chyba, gdzie piłka

czułem, że już mi nie pomaga, ja pamiętam

dokładnie dzień tego meczu z Radom, jakim ja

do

na zgrupowaniach wczoraj człowiek mamy ruchomy śniadanie

każdy sobie przychodzi, kiedy chce na śniadanie

i ja wtedy do

13

nie wyszedłem w ogóle z łóżka

miałem ciemno

zasłoni wszystkie zasłony i się bałem

w ten moment, że już ten hate się nakręcał

publikacje

słynnego dzikiego trenera

i tym podobne rzeczy, gdzie dostawaliśmy

i ja i żona takie wiadomości, że

ja już czułem, że po prostu

pęka

mi nie daje rady. A widziałeś ten film

dzikiego trenera?

Fragmenty widziałem

bo to krężyło wszędzie, ludzie

to jest po prostu

straszne, że

umiera Ci syna

i będzie Ci życzą jak najgorzej

i

nie wiem, ja czasami

ja czasami sobie myślę,

że ja po prostu

nie potrafię funkcjonować

czasami w świecie, bo pewne rzeczy po prostu

moja głowa i

mój umysł nie potrafi tego

przeswoić. Jak strasznie

potrafią być ludzie.

Przerażająco jest to, że

biorą coś, co ktoś powiedział za pewnik

i już jest to pewnikiem

ze względu na to, że ktoś inny czegoś

nie powiedział. Ale nie to chodzi o na to

zbiórkę, a skąd, dzięki trenerwie

ile ja mogłem, kurde, nie wiem

przegrać wszystko w kasynie

miesiąc wcześniej i nie mieć złomanego

grosza. I co wtedy mój, na przykład

przyszły mi miałbym nie prosić ludzi o pomoc

bo grałem w piłkę, bo jestem piłkarzem

i różne są historie

mogły się różne rzeczy wydarzyć, tak?

No tak, to niewątpliwie.

A jest coś, co chciałbyś mu

powiedzieć? No jednak facet

kopał cię, kiedy umierał ci syn.

To chciałbym powstać

właśnie tutaj jest to, że

nie no, żeby po prostu wyciągnął

nauczkę z tego, co zrobił

i że

ja też nie potrafię być jakoś

wiesz co jest najlepsze, że ja zawsze

jak ktoś mi robi krzywdę

to zanim cokolwiek powiem, zrobię

to ja się stawiam

w takiej sytuacji tej osoby

i staram się zrozumieć jej postępowanie. Czemu tak zrobiła?

No i tutaj rozumiałeś?

No to jest gościu, który

że jest produkowania kontrowersy

niech też w treści tych wypowiedzi.

Sam wcześniej oglądałem jego niektóre materiały

i

niektóre nawet mnie bawiły.

Ja, na przykład, teraz

nie byłem zły na nie, nie miałem siły być zły.

I mam po prostu w takim już stanie,

że nie byłem w stanie być na nikogo zły

a z respektywie czasu teraz

mógł sobie, ja tłumaczę

mógł sobie pomyśleć, że jestem ilonerem

i mam w dupie i nie chcę i się założyłem

i ja już go ospradliwiam

w swoim swojej głowy. Ja tak

całe życie wszystkie ospradliwiam.

Dobrze, ale bardzo mocno jednak i tak

chyba ten trend na hate ciebie

odwrócił Krzysztof Stanowski nagrywając film

na prawdę ten film.

Ja to było właśnie też po meczu z Radą

w tej sytuacji, po prostu

z Krzysiekiem Stanowskim mamy

wiadomość świat piłkarski, więc ludzie się

znają i też

jeden mój znajomy, który

widział już w jakim jestem w stanie, po prostu

zadzwoniam to Przyska i zapytał go, czy

by nie zrobił o tym materiały, czy by mnie

nie wysłuchał.

A to był Paweł?

To był akurat z tego, co pamiętam

chyba Piotrek Kucza

w fotografie. Możesz kojarzyć

piłkarza, będą widzieli, kto to jest

i po prostu zadzwoniam

i mówię, że mogę z chęcią przyjdę

i opowiem, bo ja widziałem, że akurat

jeśli chodzi

o tą rozmowę tutaj, ja też jeszcze

zastanawiam się właśnie, czy nie pójdę

do Krzyśka

na taką rozmowę, bo

wiem, że zarówno ty, jak i on

to są osoby

które tak jakby

to nie jest, że ja bym ci Kic sprzedał.

Wiesz, tak samo wiem, że

jak wtedy pojechałem do Krzyśka, pamiętam,

ja pojechałem w takim stanie po tym meczu,

ja całą noc płakałem po tym spotkaniu

jeszcze ten Giesko Kozakiewicza, gdzie ten

hejt jeszcze bardziej, że wiadomo,

dzieci oglądają mecz, a ja zaczynam

wykonować różnegoasty na meczu,

ja pojechałem i po prostu

opadziałem o tą historię

a wiem też,

co też pokazują

kolejne materiały Krzyśka, że jest

dociekliwy i

nie opublikuje niczego, czego

nie jest pewien.

No też był taką osobą, którą przyjęła

trochę za ciebie w tamtym momencie.

Przyjęła, ale no też

lekko

mieliśmy z tyczną się też ze sobą

przed tym i tak, no wiadomo, w ślecie piłkarskim

się obracał i wiele razy

mówił, że on nie pochwala moich zachowach,

że tak powiem, w stosunku do kobiet.

No dobra, ale zobaczko, bo tutaj rozmawiamy

że tak naprawdę niepochlebne zachowania

wobec kobiet, w rzeczywistości

istniały tylko im wyłącznie

w związku z edytą.

No i tak miałaś trochę czasu.

Ale się ciągnęło takie, że tak powiem,

taka ładka, no.

Bo nie też jak tutaj, jakby byłem w Legii,

no to też wszyscy mnie znali, bo to

w Legii będę był z edytą, naprawdę

całe swoje takie to życie dorosłe

wcześniejsze byłem z edytą, no i tak wszystko

się do tego sprowadzam.

A przeprosił Cię ktoś?

Bardzo dużo

ludzi

teraz po czasie i to

to w różnych momentach, ale od dłuższego

czasu bardzo dużo prywatnych wiadomości

zostajemy od ludzi, którzy po prostu

mówią, że się pomylili

w stosunku co do tych sytuacji, które

krążą w internecie.

28 lipca

zmartwuj syn. To wszystko o czym

dzisiaj rozmawiamy, w tamtym

momencie, w tamtym dniu traci tak naprawdę

wartość, jest zupełnie nieważne.

No bo zastanawiam nie na ile po prostu

jest takie katarsis, że

no dzieje się najgorsza rzecz, która

może się dziać.

To był

to był po prostu

to kilka dni

było dla mnie

jak nie wiem jak to

nie wiem jak to powiedzieć, bo

no i jak się dowiedziałem, że

oliwier po prostu już jest w złym stanie,

bo generalnie

bardziej dowiedziałem się tej sytuacji

od szpitala, no bo też

przez całą oliwielę chorobę

oliwielka, jak już był tam w Izraelu, to

po prostu

wszystkie informacje o co ma tego zdrowia, musiałem

czerwać, bo słyszałem nie od szpitala, bo Magda

mówiła, że jest super, że leczenie

działa, a to niestety nie działało

i

to też było dla mnie, było dziwne zachowanie samego

szpitala na koniec, bo

i tak jakby dwa dni przed śmierżą i wielka zaczęli

naciskać, żebym ja zamówił samolot, żeby

oliwiera się transportowała do Polski jak najszybciej

że on już umiera

i żeby go przetransportować jak najszybciej do Polski

i

no ja wtedy też się jego badania pokazałem

lekarzem i wszyscy mówili, że

tego transportu po prostu nie przeżyje

niech pan leci do

Izraela się pożegnać

pożegnać

z synem, więc no

ja wówczas wsiadłem po prostu, pamiętam, w samolot

i poleciałem do

do Izraela

wylądowałem w szpitalu w

konwiecej 30, Oliver

zmarł po północy

jak trzymałem go za rękę

po prostu nie da się tego zapomnieć

do końca życia po prostu

i myślę, że ja tego nie zapomnę

Magda tego nie zapomnie

i tak jakby zostaje w człowieku

no

nie wiem, no mi jest

na przykład do tej pory

ci potrafią do końca do

wszystkim, mówić, a

nie potrafię jak widzę

reklamę na TVL, schorać

w czym gada, po prostu się płakać

nie potrafię sobie radzić

nie będę po prostu

a takie coś niech nie

nie jest gotowe

takie coś zostaje bardzo długo

w twojej pamięci

no to są

bardzo, bardzo ciężkie

ciężkie rzeczy, ale

w tamtym momencie potrafiliście już być dla siebie

wsparciem i potrafiliście

po prostu być, rozumieć, że to się naprawdę

wydarzyło

i w tym momencie, jak przejrzałem

wtedy do Izraela

no i do momentu, jak wróciliśmy

do Polski

z ciałem Oliwiera

to normalnie wszystko

się, normalnie rozmawialiśmy

i przychodzili tam ludzie, którzy

byli związani z Oliwierkiem

i to było normalnie

nie było żadnych pretensji

i było

było to ok

było tak, myślę, że się wspieraliśmy

tak jakby rozmową

i

jakby wspomnieniami tłuskiem

ci ludzie przychodzili

pocieszać

to był jedyny czas

można powiedzieć

w którym

nie było

takich negatywnych emocji

czułeś się z niesmoczenia

kiedy Magda poszła do mediów

i zaczęła udzielać wywiadów

po tym wszystkim

nie czułem

bez co

po prostu

nie wiem jak była w stanie udzielać tych wywiadów

w sensie

fizycznym, bo tak jak mówię

ja nie jestem

ja do tej pory

jak mam tego, niestety

przypadłeś, że nie wiem jak sobie wypiję

dwa piwa

i ktoś mnie zapyta o to, to ja po prostu

pękam

zaczynam mówić i

ja tysiąc razy potrafię o tym mówić

ale nigdy nie potrafię

utrzymać po prostu

siebie, ja się rozlatuję od razu

tak jak teraz widzisz

nie czułem z niesmoczenia, tylko po prostu

nie wiedziałem, że jak da się

o tym mówić po prostu

tylko te

no nie wiem

po prostu

bo to było szybko

no tak, ale też zobaczyby

dość mocno obrywaliście za to, że pokazywaliście

pozytywne momenty z waszego

życia kilka tygodni już później

powiedziałeś, że w internecie

nie pokazujesz smutku

to znaczy, że nie ma

tylko że on jest, tylko go po prostu

nie istnieje

na waszych profilach, ale po co dawałeś pożywkę hejterom

nie myślałeś o tym, żeby odsunąć

od tego wszystkiego, czy to ci po prostu pomagało

znaczy

pamiętam jak wróciłem

z Izraela

jak już wróciliśmy

z zajęcia Moliviera i pan tam Paulina

mnie odbierała z lotniska

to jak zobaczyła

w jakim jestem w stanie

przez dwie godziny, że się

tylko pagali w sebołonie

a teraz na jedno płocka

i tak wyglądało

kilka kolejnych dni

aż do samego

pogrzebu

i było po prostu

było bardzo ciężko

i ja też nie widziałem opcji

bo ja nie mogłem się

załamać

nie mogłem się załamać

musiałem po prostu

też bym kapitanem, byłem

nie wiem, ja jestem taką osobą

że

czuję, że muszę robić

wszystko, że nie mogę zostawić wszystkiego

że ja nie mogę sobie pozwolić

na to, że teraz na miesiąc

wydarzał w łóżku i płakał

na którą muszę

to też wiele ludzi mi zarzucało

że jak mój syn zachorował, bym musiał

wrzucić wszystko i dojdę dalej

bym miał 25 lat to tak zrobił

bo wiedział, że za

po pięciu miesiącach nie trenowania

mogę wrócić i dalej robić

dalej grać

a tutaj ja wyjechał za pięć miesięcy

już bym nie było, musiał

nie miałem szczegorzyć

w danym momencie

musiał skończyć karierę

i wysyłać

pieniążki Magdzie

pieniążki tutaj

we Linie też

pomagam trochę rodzicom finansom

więc to nie jest tak, że

ja sobie mogę wyjechać i mnie nie ma

No dobrze, ale po co Kuba publikowaliście

pozytywne rzeczy wiedząc, że

narażacie się na krytykę

Chcieliśmy po prostu walczyć

o siebie

o to, żeby móc

funkcjonować, bo

w tamtym okresie też

w tamtym okresie też Paulina

była jedna tragedia, potem

nie wiem, czy też z nerwów

czy z czego, ale też była druga tragedia

i po prostu

jak chcieliśmy się walczyć

te dobre momenty

walczyć o siebie

uwierz mi, że jak byśmy się zamknęli po prostu

u domu, to byśmy z tego domu nie wyszli

wmieraliśmy taką drogę

walki

dużo osób rozumiało oczywiście to, że

w ten sposób, ale

ale po prostu poszliśmy

tą drogą i też

ślub, który wzięliśmy

był

spotaniem z tą decyzją, bo też

wzięliśmy go dla siebie

tylko dla mnie i dla Pauliny

bo

mówię, zróbmy coś, żeby dalej żyć

chcieliśmy tego bydwoje

i oczywiście też jak wzięliśmy ślub

to, że planowaliśmy ślub

oliwę rekupierała, co było

od pomysłu

do ślubu

do ślubu mi dały bodajże niecałe 4 tygodnia

siedzieli, któregoś

bardziej znikowego wieczoru

weźmy

weźmy myślą

ja zawsze marzyłem o tym, że oboje kochamy

majami i wyjeźdźmy

zróbmy to dla siebie

powiedzieliśmy, że to robimy

dla nas

to było dla nas

zaprosiliśmy tylko najbliższe osoby

te najbliższe osoby nie wszystkie

mogły przylecieć, bo

nikt tak z dnia na dzień

nie wsiądzie w samolot i nie poleci

na drugi koniec świata

wzięła ślubu

nie było moich rodziców

nie było taty

Paulinki też na tym ślubie

ale tak mówię, to było

dla nas robione

o tym, jak wyglądało twoje życie

jak ono wygląda teraz

ona wygląda tak jak chciałeś

żeby wyglądało zawsze

jeśli tak, jeśli

odłożymy na bok te wszystkie

problemy

które się niestety pojawiają

z Eweliną

to jest idealnie

to wszystko, że tyle złego się dzieje

a tak naprawdę

jakby wrócić to wszystko

spojrzy, że tyle rzeczy złych się wydarzyło

ale jak sobie pomyślę

że teraz mam taką żonę

to jestem w stanie

to jakoś

przeżyć

my z Pauliną

się przez dwa lata

można być, że nigdy nie płuciliśmy o nas

w sensie o nasze problemy

i tak dalej, po prostu się rozumiem

a wszystko, jeśli już mamy

jakieś utarczki

i jakieś kłótnie, to wszystko

wprowadza się do mojej przyszłości

a czujesz się dzisiaj spokojne?

czuję się bardzo

bardzo spokojne, jeśli

nie wiem jak to określić

ale czuję w Paulinie

jak to byłby taki mój

taki dom, jakby dla duszy

ja na przykład

przychodzę zenerowany z treningu

kładę się obok mojej żony na kanapie

ja zasypiam w 5 sekund

czuję po prostu taki spokój

że to

nie wiem jak to opina

ktoś kto przyjeżdżał w takie życie

myślę w stanie takie coś zrozumieć

a jest jeszcze coś, co cię męczy

i czujesz, że nie jest załatwione tak jak powinno być?

to znaczy tak naprawdę

to sprawa

z moją córką

coś, co nadal nie jest

załatwione

teraz obecnie toczy się

sprawa

o ograniczenie

władzy rodzicielskiej

którą

strzała Evelina

też patrząc na to jak to wszystko wyglądało

i jakie

jakie emocje

nie wiem pojawiają się te

artykuły teraz

że nie zadzwoniem na dzień dziecka

do córki

nie widziałem córki od prawie 2 lat

i

jak mam być szczery to dużej

nie posziadam żadnej więzi

i też nie

nie chcę

nie chcę robić temu dziecku

nie chcę robić Ines

jakieś wody

nie wiem

nie widziałeś dziecka pół roku

i to nagle dzwonisz cześć tu tata

wszystkiego najlepszego skazynia dziecka

nie wiesz jak to się dalej potoczy

i

nie wiem

nie wiem

prawdopodobnie ta władza

rodzicielska zostanie mi ograniczona

i

nie mam siły

po prostu już o to walczyć

i chyba się

po prostu tak będzie

no bo Evelina napisała

że jeżeli przyjdzie co do czego to będzie

taka wojna prawdziwa wojna

to to będzie aferę jak z Pauliną

Smasz czy Panem Kurzejskim

bo podobno nasłałeś na nią opiekę społeczną

i dodałeś na nią do Rady Adwokackiej

to prawda?

opiekę

no i tutaj jest tak jak wspominałeś

wcześniej czemu Evelina

wiedząc że tak się poznaliśmy

tak cały czas w menu

tak samo jak z tą opieką społeczną

tak to prawda że zawiadam ją opiekę społeczną

ale to było po tym jak odezwała się

do mnie opiekunka która opiekowała się Ines

przez długi czas

i

powiedziałem po prostu żebym zrobił porządek z niektórymi rzeczami

bo to co opisała

i to wszystko

zeznała również w sądzie

sądał wiarę właśnie z znają tej opiekunki

to

myślę że to nie odnawało się do opieki społecznej

tylko do jakiegoś orga do sądu

żeby reagować

ale też

wiesz że nie za bardzo

myślę że nikt nie wierzy w łamanie

w konto Pauliny szczególnie po tym co powiedziałeś

tutaj

ten wpis nie wygląda jak atak hekerski

tylko bardziej jak emocje

mówiąc to co mówisz o mnie

też zadajesz sobie sprawę z tego

co się wydarzy po tej publikacji tego podcastu

jeśli chodzi o

ożony

to zawsze może się tu zaprosić

dzisiaj czytałem

że ją zaprosiłem

tak tak

tak powiem moja żona potrafi też sama

sobie walczyć

i tutaj myślę

że ten temat

jeszcze się nie skończył

a co się może wydarzyć

zapewne

Ewelina będzie chciała

biegłać jakieś wiadomości gdzie jej pisałem

może żyją kochami i tak dalej

co dla mnie nie zmienia żadnego faktu

no bo

to jak postąpiła to nie każdy sobie

sam oceni tak

ja się tego nie obawiam

i tak jak mówię ja tu przyszedłem powiedzieć

prawdę

i się tego nie boję

ale jesteś gotowy na to

na przykład że

Ewelina najprawdopodobniej

nie wiem czy pójdzie sądowo

no bo jednak dziewczyna która jest na telefon

no to jest jedno z nasza raczej z prostytutką

i tak dalej i tak dalej to są rzeczy

którymi możesz się posługiwać ze względu na to

że ty je wiesz czy to po prostu masz je udokumentowane

bo zastanawiam nie po prostu

że przyznała że za pierwsze spotkanie

ona przed sądem

przyznała się do że na pierwsze spotkanie

wzięła ode mnie

że to było spotkanie po prostu za pieniądze

więc to jest akurat fakt

który sama potwierdziła Sony

i tak samo na przykład jeżeli chodzi o te fora

to są rzeczy pewnie które masz zabezpieczone

no bo wydaje mi się że nie strzelałbyś

tak tak tak, ma też wszystkie porobione screenie i tak dalej

ja mam nie wpadlę tylko

mam prawników którzy potrafią szukać rzeczy

i po prostu no to

po prostu pisała na tych forach

pod nikiem jakim ja wówczas na instagramy

to było dosyć

a iż bym ja taki kiedyś

kiedyś nikt

to ciężko nie mogło tego znaleźć

ale i tak za pewno

spodziewam się że mogą jakieś

jak to

do mnie na przykład jeśli chodzi o Eveline

bardzo dużo ludzi się zupełnie mi obciech

odzywa i różne rzeczy mówi

tylko że wszyscy ci ludzie boją się

cokolwiek powiedzieć oficjalnie

bo jak zauważyłaś

wszyscy są straszeli sądy

a nikt nie chce mieć problemów

myślisz że Magda też

będzie ciągnia jakiś ciężki kaliber

bo mówisz o Eveline

a myślisz że Magda też może

zareagować dość nerwowo

czy już po prostu macie to tak ułożone

że to jest martwe między wami

i tam nic nie mam

nie sądzę że ma co wyciągnąć

po prostu no

rozstaliśmy się i tyle

cała nagracja

potem może być

wiadomo też było dziecko

chore

każdy inaczej reaguje

ja po prostu powiedziałem tutaj tak jakby swoją

jak ja ze swojej strony

nie mam też na myśli

i na celu nikogo

oczerniać i tak dalej

tylko chciałem przekazać tutaj jak ja to odczuwałem

i jak to wygląda z mojej strony

ja nie powiedziałem nic to

co się nie wydarzyło

ale zobacz

teraz popatrzmy na narrację ogólną

a teraz to co powiedziałeś

u mnie to zmienia zupełnie

optykę na te wszystkie historie

no tak, ale narracja ogólna była z ich strony

tak, tak, tak, ale jak znosisz wtedy

w takim wypadku coś takiego co się dzieje

dookoła ciebie wiesz że

prawda jest zupełnie inna

a ty cały czas po prostu patrzysz sobie na to

jak one ciebie grillują

no tak ja mówię do tego

do momentu jak właśnie był ten wielki

gigantyczny hejd

po tej zbiórce

to ja wtedy zacząłem pękać

no ale tak naprawdę

nigdy nie było momentu żeby

to wyjaśnić, no bo

jak mógłbym

że tak powiem walczyć

z kobietą która

opiekuje się moim chorem synajbitrelu

to nigdy nie było

dobrego momentu żeby o tym powiedzieć

i o tym porozmawiać

bo nie wyobrażam sobie

bo nie no

po prostu mi się to nigdy nie mieściło

w głowie że to

no co zupełnie

wola bym

wręczonej uciec na drugi koniec świata wtedy

niż wyjść

i atakować matkę

oliwierka wtedy

Ty chodziłeś przez jakiś czas

albo chociażby zacząłeś chodzić na jakąś terapię

no bo jednak przyjąłeś spory bagaż emocjonalny

który gdzieś jednak trzeba

trzeba rozładować

to nie była tyle terapia co

rozmowy

z psychologiem

ja nie wiem, to musi

nie wiem, mi się wydaje że na niektóre rany

i na niektóre rzeczy jest po prostu potrzebny człowiekowi

czas, ja widzę że to się

ja widzę że też to wszystko bardzo mi zmieniło

ja

jak już od zawsze uważałem się

że jakoś tam wrażliwca

bo nie wiem czy jakby

to z mamą na każdym filmie

na Tytaniku, na tym

wiecznie z mamą siedziałam na filmy i pokałem

czy tam jak byłem starszy

to również, ale teraz widzę że ta wrażliwość

we mnie jest jeszcze, po prostu

jest jeszcze większa

że ja po prostu

czasami nie potrafię skontrolować

do końca tych swoich emocji

bo może to dopiero też z Ciebie schodzi

no bo to też jest taki tak duży stress

że on nie zejdzie w jeden, dzień, dwa dni

czy w miesiąc

jak tutaj przeszedłem, to sam ci powiedziałam

że dzisiaj po prostu noc dla mnie

była jakimś koszmaremi

i Polina o mnie się bała

po prostu bo mnie rzucała

jakieś dziwne rzeczy

robiłem, robiłem przez sen

i to wszystko

liczę takie że to

będzie taki nowy początek, tak jak teraz zaczynamy

życie w koło brzegu, to

liczę na to, że to będzie taki

wyrzuciłem z Ciebie to wszystko co po prostu

we mnie siedziało i myślę że

którzy będą chcieli to zrozumieć to to zrozumieją

na pewno duża grupa

się pojawi, która tego nie zrozumie

dlaczego to można nie zrozumieć

co już ci przerywam, czego tu możesz nie zrozumieć

w tej całej historii

ja też nie rozumiem

wiadomo jaki jest korzy, to zawsze

to kobieta jest napokrzywona i tak dalej

a nie chodzi o to też, że zawsze

są sytuacje, że

każda ze stron popełnie gdzieś

gdzieś błąd i to nie jest tak, że

facet też jest

najczęściej bardziej

skryta, kobieta

zraniona jak to

jest takie chyba też powiedzenie, że zraniona

jak kobieta to to lepiej zejść

zrobić i myślę, że

coś w tym jest, ale to

myślę, że trzeba pokazać też, że faceti

też naprawdę mają swoje problemy

przeżywają, po prostu tego nie uzewnętrzniają

i teraz też jest takie

jakieś, że

nie wiem, jakieś, że kobiety wspierają

ale myślę, że faceti po prostu

wstydą, też jest takie, że człowiek

facet się wstydzi, przyznać do

tego, że ma problem, że

coś jest nie tak, bo to nie wypada

i tak dalej, ja też

sam wiesz, jak długo

namawiałeś mnie na ten wywiad

i tutaj jeszcze przyjdę porozmawiać

musiałem do tego po prostu dojrzeć

i

po prostu

przyjrzę też moment, że już

nie da się tak funkcjonować, człowiek chce normalnie

żyć, a ja za swoje błędy

zapłaciłem

dosłownie i w przenośni

można powiedzieć

i chcę

być kubą naprawdę takim, jakim

byłem wcześniej, oczywiście z tymi

zmianami pozytywnymi, które

we mnie wzaszły, ale chcę też wrócić, bo

zawsze bym kochałem pomagać

charotatywni i tak dalej

po śmierci oliwiera, po tym hejciem

ja się boję, miałem takie, które już się boję

zaangażować, bo mam nadzieję, że chcę się

wybielić i tak samo

Ewelina na

Instagrama też, że o te dzieci

to mnie dla wybielenia, on się tu wybiela, coś tam

nigdy nie miałem potrzeby, w sensie się wybierać

ja nigdy tak naprawdę się nie wybielałem

w tych mediach, bo ja nigdy się nie wypowiedziałem

to

ale

po prostu człowiek ma swojej gry, ja chcę

po prostu tutaj mówię, to jest dla mnie takie oczyszczenie

tutaj

tego wszystkiego

tak, tak, nie wiem, co się wydarzy

tak naprawdę

i też zawsze bałem się

trochę tego wywiadu, bo

zobaczyłem, że tak naprawdę

można powiedzieć wszystko

w mediach

i co z tego, że na przykład ktoś powie teraz nieprawdy

ja się będę sądził, jak zawsze

zostaje takie, że jak już coś zostanie

powiedziane, to już tak, a połowa

ludzi potem się dowie, że to nie była

prawda, połowa się dowie, że to była prawda

i nie da, i tu jest takie

strach też, no bo media są okrutne

i ludzie też potrafią w internetie być

straszni

no nie oszukujmy się

to kuba już na zupełnie, zupełnie, zupełnie koniec

wydaje mi się, że to jest pytanie ryteryczne

ale ci je zadałem, najlepszy jest

przed tobą

tak, najlepszy jest przed tobą, bardzo

cieszę się, że z uśmiechem kończymy tą rozmowę

bardzo ci dziękuję za dzisiaj

dobra rozmowa

dobra

Machine-generated transcript that may contain inaccuracies.

Żadna historia nie jest czarno-biała. Dlatego zanim zaczniecie oceniać, posłuchajcie.
Kuba na wszystko, co mówi, ma dowody. Bije się w pierś opowiadając o małżeństwie z Edytą. Opowiada o relacji Eweliną i o związku z Magdą. Dlaczego rozstał się z nią kiedy była w ciąży? Z kim o tym rozmawiał? Co pomyślał, kiedy zobaczył zbiórkę na Olivierka i czy on sam nie mógł zapłacić za leczenie synka? Co czuł, kiedy zobaczył film Dzikiego Trenera i dlaczego wziął ślub cztery miesiące po śmierci swojego dziecka?
Kuba chce zamknąć pewien etap swojego życia. Otworzyć nowy.
Powodzenia, Kuba!
I dziękuję Ci za tę rozmowę.