Żurnalista - Rozmowy bez kompromisów: Bovska: nie pisze erotyków myśląc o mężu

zurnalistapl zurnalistapl 7/30/23 - Episode Page - 2h 4m - PDF Transcript

Dzień dobry Państwu. Miło mi Państwa powitać w kolejnym podkaście żurnalisty.

Zanim zacznie się rozmowa, chciałbym Państwa w imieniu gospodarza poprosić o wystawienie oceny i obserwację podkastu.

Nie zajmie to Państwu więcej niż kilka sekund. Życzę dobrego odsłuchu.

Dzień dobry Państwu. Rozmowie żurnalisty są przeznaczone dla osób pełnoletnich ze względu na występującą w nich treść.

Pozdrawiam. Czesław Mozil.

Żurnalista. Rozmowy bez kompromisów.

Dzisiaj u mnie, Bostka. Dzień dobry. Cześć. Pięknie się musiałeś dobrze cię widzieć. Ciebie też. Wreszcie pierwszy raz.

No, ale mówisz, że słowo artysta to duże słowo. Dlaczego?

No, bo tak nas uczono w tych wszystkich szkołach muzecznych, że artysta to jednak, że ten, kto nasywa siebie artystą, to jest już rodzaj pewnego zuchwalstwa.

I moją drogą było chyba wyzbycie się tego myślenia, że właśnie to jest zuchwałe.

I właśnie, wiesz, teraz jak robisz swój opis w trzech słowach i musisz się jakoś określić zawodowo, to musisz napisać kim jesteś.

To słowo artysta jednak pomaga, bo ono jednak otwiera jakiś klucz, do tego rozumie, jakim ktoś może być.

I ja zaczęłam go używać. Na początku czułam się bardzo z tym jakoś dziwnie, ale teraz jakoś mówię to tak, że jestem artystką, bo zajmuję się robieniem sztuki.

No, wiele poszczy znowu. No, nawet patrząc na to szukałem twoich murali.

O, i co znalazłeś?

No, ale widzisz, to są takie rzeczy, że dla mnie akurat te słowo było takim zupełnie naturalnym i nawet gdybyś nie zrobiła kariery i ludzie by cię nie znali, nadal byłabyś artystką.

Więc dlatego zastanawiam mnie, na ile to jest tak, że to jest bręzlowanie się do tego słowa przez ludzi, po prostu dlatego, żeby mówić o jaki to z niego artysta, tylko artysta to jest jakiś zbiór cech i osobowości człowieka.

Do tego po prostu, że masz predyspozycje, bo możesz być artystą pracując na budowie i malując obrazy w domu.

No, w pewnym sensie tak.

Myślę, że na budowie raczej jest się dobrym rzemieślnikiem niż artystą, bo jednak jeśli musisz coś zbudować, to musisz jakiś zasadach to robić.

A jeśli np. wymyślisz jakąś inną nową technikę robienia czegoś, to jest raczej bardziej rzemiosło, tworzenie nowego rzemiosła.

Tak, tak, ale mi chodziło o to, że ktoś po pracy może iść do domu i malować.

A, no oczywiście.

Wiesz, że nie każdy musi żyć z tego, żeby nazywać artystą.

Poza tym wielu słynnych artystów nigdy nic z tego nie żyło, dopiero po śmierci stali się bogaci.

Właśnie, ty masz to szczęście, że stała się bogata przed śmiercią.

Ja jestem bogata duchem, wiesz.

Bardzo bogata. Bardzo bogata i zuchwała.

Architekt jest artystą?

Bywa.

To znaczy, że bywa.

No bo nie każdy artystek jest artystą, tak mi się wydaje.

Architektura to akurat jest bardzo trudna dziedzina, gdzie też jest mnóstwo zasad i żeby sobie pozwolić na to, by zaszaleć,

jakimś z jakimś budynkiem, nie wiem jak zaha-hadid, np. jedna ze niewielu kobiet znanych w architekturze,

no to trzeba mieć też dużo szczęścia i poważnych inwestorów, by w ogóle...

No to jest praca zbiorowa zawsze.

A twojej rodzice?

Któreś z nich miało tak bliżej do artysty?

Będąc architektem?

Ja myślę, że moi rodzice oboje mają taką artystyczne dusze, mają.

Moja mama jest pracownikiem też naukowym, więc gdzieś skupiona jest też na pracę z ludźmi z jednej strony,

ale z drugiej strony zawsze rysowała i malowała i ona po prostu robi to pięknie.

Naprawdę zawsze się zachwycam, chociaż nie namawiam, żeby wróciła do tego teraz.

A mój tata też zawsze rysował i malował gdzieś zawsze te obrazki, ich wisiały w domu, takie już poza architektoniczne,

takie związane z samym rysowaniem i malowaniem, czyli tym, co jest jakąś podstawą tego zawodu,

zwłaszcza jak oni kończyli studia, no to wtedy to był taki moment, że musiał być rysunek,

teraz też trzeba znać te podstawy.

Więc tak, ale z drugiej strony jednak różni się do tego takiego rysunku na SP,

gdzie stołek niekoniecznie musi być taki prosty i stać na czterech nogach w odpowiednich proporcjach,

bo to nie jest najważniejsze.

A zaglądając im w oczy, która z nich ma bardziej charakter artysty?

Nie wiem, czy jest coś takiego jak charakter artysty?

No jest bardziej szalony.

Tak, bo artyst są, ale on nie był szalony.

Albo są artyści tacy totalnie crazy, ale są też tacy, którzy wstają o 8 i zapierdzielają do wieczora,

tak jakby byli na etacie i to też są artyści.

Nie, nie do końca.

Bo powiedziałeś, że masz bardzo dużo pracy związanej z bycią artystką,

i zastanawiałem się jak ty tu definiujesz i co jest dla ciebie taką pracą,

ale to czekaj to twojej rodzice, gdzie byś ich zestawiła, żebyśmy nie pometwali wątków.

Oni byli by tym takim spokojnym artystą?

Chyba tak, tak.

A ty gdzie to jest teraz ta twoja duża ilość pracy?

Jak ty definiujesz pracę artystki i mówisz, że masz jej dużo?

Ja funkcjonuję w pewnego rodzaju zorganizowanym chaosie,

który sama sobie wytwarzam, by mój mózg mógł jakoś to wszystko łapać,

bo nie mogę mieć za dużego porządku w rzeczach.

Ale też masz dwie strefy, nie?

Że masz strefę, gdzie jest bałagan i masz strefę, gdzie jest czysto?

Tak, to prawda.

Ale to jest takie umowne, bo jak jest bałagan, to jest bałagan.

Czyli jest jedna strefa, w której sprzątasz, a drugie, do których przerzucasz.

Trochę tak.

No jest dużo takiej pracy organizacyjnej związanej z tym, co robię,

więc po prostu muszę trochę dzielić swój czas na te rzeczy organizacyjne.

A mnie to motywuje, bo ja mam pewną wizję.

Ja mam w ogóle tylko osobowyś raczej wizjonerską, więc ja mam jakąś wizję.

I nie za bardzo analizuję, że to może jest jakieś skomplikowane,

tylko ja po prostu dążę do tej wizji i jej realizacji, łącząc kropki.

No ale nie jestem dobrym analitykiem, jeśli chodzi o tę sytuację,

więc po prostu dążę do zrealizowania jakiejś wizji.

No i do tego potrzebuję, można powiedzieć, lekkiego chaosu w moim życiu.

Najbardziej nie lubię tych spraw, takich wież, typu faktury, coś tam,

bo po prostu to wymaga zupełnie innego mańce.

Tu po prostu trzeba usiąść na dupie i po prostu siąść i pozliczać itd.

I trzeba mieć w tym porządek.

Ja lubię mieć porządek w takich rzeczach, ale nie wychodzi mi.

Czyli to te wszystko robisz sama?

Dużo rzeczy bardzo, no.

Tak, nie wszystko.

Mam menadżerkę, mam drugą menadżerkę,

mam mnóstwo ludzi, z którymi wiesz coś współpracuje,

ale ja jestem jakby takim kołem napędowym tego wszystkiego.

No dobrze, a jak dorasta się w domu, gdzie rodzice są architektami?

Wróćmy do wątku pierwotnego.

Wydaje mi się, że zupełnie normalnie, bo tak.

Z jednej strony moja mama w sumie poświęciła dużo czasu mi,

jak była małą dziewczynką, więc nie miałam takiego poczucia,

że jej nie ma.

Ona pracowała dalej, pracuje na uczelni,

na Politechnice Warszawskiej, na Wydziale Architektury,

więc, no wiesz, miała jednak ustalony rytm pracy,

jak to o praca na uczelni.

Mój tata z kolei zajmował się głównie małą architekturą,

wystawienniczą, więc bardzo dużo wyjeżdżał na różne targi

i była pracownia w domu.

Tam była deska kreślarska, kalki, flamastry, cienkopisy i w ogóle.

Jeszcze czas sprzed komputerów i tam po prostu rodzice pracowali.

To było ich taki pokój do pracy.

No i to był super pokój, gdzie jak radłam, wiesz,

flamastry, długopisy i wszystko.

I też to rysowanie było czymś takim na maksa naturalnym.

To po prostu ja się dałam z kartką i rysowałam,

bo oni rysowali, bo to chyba po prostu był ten element taki stały w domu,

a muzyka pojawiła się w domu...

W ogóle nie wiem, to ja ją przyniosłam chyba.

Czyli twoje rycenie słuchali muzyki kompletu?

Słuchali, ale też to nie była ich taka pasja.

Ta muzyka gdzieś tam była w tle,

ale to nie było tak, że na przykład nie bym chodzili na koncerty,

to znaczy ze mną chodzili potem na koncerty,

ale też, no nie wiem, była kora, pamiętam, na przykład właśnie.

Był w ogóle manam, ale na przykład nie było w ogóle baimu u mnie w domu.

Ja w ogóle nie znałam piosenek baimu.

Jak to się stało?

Więc było trochę takiej polskiej muzyki, letosiemdziesiątych, wiesz.

Był Grzegorz Ciechowski, to były takie postacie,

które na przykład kojarzę jako takich muzyków,

o których moi rodzice mówili z tej takiej polskiej sceny.

No, ale bardziej muzyka eksplorowałam sama, szczerze mówiąc.

Ale to też twoje rodzice najprawdopodobniej,

mimo wszystko tego, że te życie było w miarę ułożone,

bardzo dużo pracowali.

Opowiadasz o swoim życiu, ich perspektywie w życiu.

Jeszcze kiedy jesteś dzieckiem, no to mówisz o tym,

że tata tutaj, mama tutaj, a ty rysujesz, no bo oni te robią.

No, ale wiesz co, ja byłam strasznie zajętym dzieckiem,

bo w sumie tak dobrze nie pamiętam czasów sprzed szkoły,

ale jak zaczęłam chodzić do szkoły i to była szkła muzyczna.

Na boli, tak?

Tak.

No bo mieszkałaś na 8 piętrze, na problemowie.

Wszystko wiesz.

Nie wiele czasu spędzałaś na podwórku i nie.

Ale zastanawiam mnie, że jak mnie wiele czasu spędzałaś na podwórku,

no to są jakieś wspomnienia, które masz,

no bo jest ich niewiele, więc pewnie jakieś wysegregowane są.

No są, są.

No to jakie wasz, bo się uśmiecha.

Miałam koleżankę na podwórku, miałam kilka koleżank...

Nie to, że w ogóle nie byłam na tym podwórku,

ale to przesady.

Po pierwsze, miałam przedszkolę na bemowie

i w tym przedszkolu miałam koleżankę Agatę.

No i pamiętam i do Agaty często chodziłyśmy do siebie nawzajem,

bo ona mieszkała dwa bloki dalej

i Agata była moją pierwszą koleżanką,

z którą miałam pasję do muzyki

i kupowałyśmy sobie brawo i popcorn

za nasze, wiesz, kieszonkowe

i kochałyśmy Michaela Jacksona,

no i ona miała wideo

i oglądałyśmy nagrane z MTV koncerty Michaela Jacksona

i te filmy

i generalnie Michael Jackson to był temat numer jeden.

To był jakby korn naszej przyjaźni,

ktoś się opierała na byciem fanem Michaela Jacksona.

Do tego stopnia, że pisałyśmy do niego listę

i przerasowywałyśmy jego wizerunek z plakatów w popcornie.

No to to jest takie moje wspomnienie.

Poza tym,

no to miałam jeszcze drugą koleżankę, taką przyjaciółkę

i z nią, nie wiem, bawiłyśmy się w różne rzeczy,

gdzieś tam spędzałyśmy razem ten czas,

mieliśmy jakieś małe konflikty podwórkowe,

no ale i pamiętam, wiesz, pamiętam to,

mamooo, czy możesz mi zrzucić coś tam

i krzyczysz na to ósme piętro, wiesz,

tak się kiedyś wrzeszczało.

To było śmieszne.

No to są jakieś takie pozytywne, w sumie wspomnienia nie mam,

no ale oprócz tego czasem cierpiałam,

że muszę, wiesz, poćwiczyć na pianinie,

a oni tam siedzą i się bawią, widzę ich z okna, wiesz.

To jest totalne, dlatego mnie też to po prostu zastanawiał,

no bo jednak mimo wszystko, że mogłaś to kochać,

to w pewnym momencie, kiedy jest to, że ty musisz,

no bo to jest taki fragment świata, że musisz,

to ci się nie chce.

Totalnie.

Bo zazwyczaj się chcę do momentu, kiedy nie musisz.

Totalnie.

Ja, pamięć Ci, że ja nie wiem, co spowodował,

że ja naprawdę grałam, w sensie

nie mogę sobie przypomnieć tego,

że to było takie, że ja to aż tak bardzo kochałam,

ja po prostu lubiłam tę szkołę

i te wszystkie aktywności, wiesz, tam w szkole muzycznej

oprócz instrumentu musisz się uczyć,

jeszcze kształcenia słuchu, masz rytmikę,

jakiś tańc, wiesz, duży równych rzeczy.

No i ten instrument przychodził mi stosunkowo łatwo,

więc też bez przesady, że tak nie wiadomo,

ile tam ćwiczyłam,

ale miałam w ogóle taką bardzo trudną panią

od fortepianu, więc to było,

to potem zaczęło być problemy.

Natomiast, no tak wiesz,

byłam jedną z tych osób,

to w miarę łatwo przychodziło,

więc tak bardzo nie cierpiałam z tego powodu,

że nie mam w ogóle życia towarzyskiego,

nie też nie odczuwam tego w taki sposób.

Ale w takiej szkole, jak ta nowoli miałaś dużo przyjaciół,

zastanawiam ją w ogóle, zastanawiałam mi ten fragment

twojego życia, bo jest zupełnie gdzieś pomijęty

w wszystkich rozmowach, jakim ty byłaś dzieckiem,

pomimo tego, że kochałaś Michaela Jacksona

i pisałaś do niego listy.

Pomimo tego.

Dzięki Bogu, dzięki Bogu ja czytałam do...

Dzięki Bogu.

No, dokładnie.

To by mnie tam...

Wyobraź sobie, jak bym pojechała.

Proszę Cię, takie rzeczy nie wolno sobie wyobrażać.

Straszne, ale to by było...

Wtedy to by było największe marzenie.

Jest to marzenie?

No, hardcore.

Hardcore, nie to jest przerażające.

W ogóle ten dokument mnie...

mnie powalił na ziemię, naprawdę.

Spuśćmy na to zasłonę milczenia.

Wróćmy do tej szkoły, do przyjaciół

i to mnie zastanawia.

Wiesz co? No, miałam...

Tam zupełnie ludzi niż na podwórku, na pewno.

Szkoła muzyczna.

To są...

Nie do końca, dlatego że...

W ogóle wiesz, w Polsce edukacja muzyczna

jest czymś ciekawym, dlatego że...

To jest, można powiedzieć, taka...

Może pozytywna strona naszego starego systemu

politycznego,

polegająca na tym, że szkoła muzyczna

są publiczne w Polsce.

Tak nie jest we wszystkich krajach.

W większości krajów europejskich one nie są publiczne,

trzeba za nie płacić.

To są publiczne

i do tej szkoły są egzaminy owszem.

Trzeba się dostać do niej.

Natomiast były tam dzieci z różnych stron miasta,

ale były też dzieci z Woli, normalne, zwykłe dzieci.

I żadne nie wiadomo jakie, nie wiem.

Wiesz, więc miałam tam w tej szkole chyba

z 20 dzieciaków na początku.

Skończyło moją klasę chyba 16-ro.

Więc jakby tam jest jednak jakaś...

No bo wiesz, jest pewna redukcja,

no bo trzeba jednak ćwiczyć.

Jak ktoś nie ćwiczy i jak rodzic nie poświęca czasu dziecku,

no to...

Bo czasem moja mama poświęciła się na początku,

w ogóle uczyła się ze mną nud i tak dalej,

bo to jest tak jak uczenie się języka.

Tylko, że uczysz się tego pierwszy raz razem

z uczeniem się pisania i czytania,

więc dodatkowo masz jeszcze to uczenie się nud

i tej nomenklatury muzycznej.

No ale jakoś, nie wiem, jakoś dałam radę.

A jeśli chodzi o ludzi w szkole,

no to...

Ja jestem w ogóle towarzyską osobą,

więc jakoś taką miarę łatwo sobie tam znalazłam

swoje miejsce.

Miałam, wiesz, swoją paczkę, koleżanek,

najlepszych, były jakieś tam konflikty,

bo w tej szkole jednak jest konkurencja.

Na przykład w klasie fortepianu

było najwięcej osób

i była konkurencja o stopnie.

Więc na tym etapie, gdy się ma te siedem,

w szkoła podstawowa to było siedem, czternaście lat,

no to, bo to była ta ośmioletnia,

no to jest bardzo wczesny etap

i jednak jesteś w takim momentu

takiej dużej konkurencji,

że tam to wjeżdża czasem na relacje

w taki dziwny sposób.

Ja byłam jedną z tych takich dobrych uczelnic,

wiesz, co tam miały te konkurencje,

ale z drugiej strony też...

Nie wiem.

No to dlaczego pani cię nie lubiła?

Która? A ta ozfortepianu?

No właśnie.

Nie, ona mnie lubiła, ona mnie lubiła.

Tylko ona była toksyczna.

Wiesz, robiła różne niemiłe rzeczy.

Co to znaczy niemiłe rzeczy w twoim słowniku?

Potrafiła...

mówić takie osobiste...

uwagi do tego, na przykład,

jak wyglądasz,

co nie ma nic wspólnego z tym,

czy coś umieszczynie.

Stawiała na pewne rzeczy w graniu,

które nie służyły

dobru mojemu tylko

chwilowym efektom

gry,

co w dalszej perspektywie

było krzywdzące dla mojego

aparatu wykonawczego,

że tak się wyrażę.

I ona...

była taka opresyjna.

Po prostu jak się człowiek nie przygotował

trochę, coś ci nie wychodziło,

no to potrafiła trochę nakrzyczeć na ciebie,

zaszantażować się w jakiś sposób.

Mówiła ci, że tamten jest lepszy

od ciebie i że w ogóle nie zagraż tego.

Albo na przykład potrafiła wyjść z sali,

cię zostawić i nie wrócić.

A ty wiesz, nie masz zagarka,

siedzisz w jakiejś sali,

bo nie była komórek jeszcze wtedy na początku, co nie?

I siedzisz, co nie? I nie wiesz, co masz zrobić.

Normalnie jak jesteś dorosły,

to łatwo podejmiesz tą decyzję,

ale jak masz 10 lat albo 9,

no to kurde.

I wiesz, i jednak szacunek do nauczyciela,

bo nauczyciel jest tym, którego trzeba

szanować, tak? Jakby tak cię uczą.

W bardzo dobrych domach tak uczą.

Okej.

No więc to są zajęcia

indywidualne, więc z tym nauczycielem

widzisz się dwa razy w tygodniu po 40 minut,

czyli ta relacja jest bardzo bliska.

Jak ma wpływ na ciebie?

Wiesz, to jest

sobie nawet nie zdajemy sprawy,

jak bardzo to jest bliska relacja.

I jak ona może być toksyczna.

W pewnym momencie stała się tak toksyczna,

że musiałam od tej pani uciec.

Co to znaczy uciec?

Przestałam być jej uczennicą.

Czyli przeniosłam się

do innego nauczyciela

w bardzo późnym już etapie

mojej edukacji.

Bo ja w pewnym momencie

przestałam lubić w ogóle

mój instrument. Chciałam gręć na innym instrumentcie.

Więc sobie tam zaczęłam

eksperymentować. Nie odnajdywałam się.

I w końcu

jakoś

zakomunikowałam to.

I

no i to już wiesz, to już tam

trzeba w strukturę wniknąć trochę

i to nastąpiło do przeniesienia się.

Okej.

Czyli to właśnie było takie bardzo kolorowe.

No nie, nie.

No mówisz, że jest makiem na twarzy.

Wiesz co, szkoła muzyczna nie jest

jakimś super fajnym

zawsze miejscem. Wydaje mi się, że

z jednej strony

to jest super, no bo można chodzić

do szkoła muzycznej i jakby w ogóle

jest taka opcja, tak? Ja myślę, że gdyby

były prywatne szkoła muzyczna, to my pewnie

do niej po prostu zwyczajnie nie chodziła, bo to by

moją rodzicą może nie przyszło do głowy.

Żeby, chociaż nie wiem, no żyłam w innych czasach

niż teraz. Teraz ludzie podejmują inne decyzje

dotyczące edukacji własnych dzieci.

Natomiast

i ona mi bardzo dużo dała,

ale z drugiej strony też

nie żałuję też, że ją skończyłam,

ale no to był jeden z tych trudnych elementów.

Pamiętam, że jak kiedyś obejrzałam

taki film

i nie wiem, czy kiedyś

widziałeś film Pianistka,

to mnie wstrząsnął

ten film, ponieważ tam

zobaczyłam elementy

jakby, wiesz,

czy jakby jakieś

no elementy tego, czym może to być

i czym to mogło być

i wiesz, no

przejrzałam się w jakimś lustrze.

Byłaś takim dzieciakiem, który zabierał to

dla siebie, czy raczej przez to,

na przykład, że z mamą uczyła się z tobą nut

i tak dalej, byłaś blisko w takim wypadku,

najprawdopodobniej z mamą, ale strzelam.

Tak, no tak. Mówiłeś, czy

zostawiasz to dla siebie, bo bałaś się,

że zabiorą cię stamtąd.

Ja chyba tak

nie wszystko mówiłam, tak mi się wydaje.

Bo wydaje mi się, że

gdybym mówiła, to by szybciej to nastąpiło,

ta zmiana. Tylko, że ja mam taką

taki

rodzaj osobowości, że sobie radzę w relacjach

stosunkowo

łatwo, więc ja potrafiłam sobie

radzić tą Panią, tylko, że

czekaj, czekaj, jako dziecko manipulowałaś

dorosłą osobą? Nie to, że manipulowałam,

po prostu jakoś potrafiłam sobie z tym radzić,

że wiesz, że to mnie nie, totalnie nie

ale przy takim momencie, że mnie to zaczęło wykańczać

po prostu. I to, i wtedy moja mama to już zobaczyła.

Nie wiem, czy ja to tak komunikowałam,

nie wiem, trzeba by jej zapytać.

No czy dla mnie to właśnie, to też było...

Ciekawy w sumie. No to tak, to jest

bardzo ciekawe, szczególnie, że jesteś

jedynaczką, więc to też nie mogłaś

tego rozładować w perspektywie

rodzeństwa. No.

I inni zaśnie z tego BEMOWA

mogli tego kompletnie nie rozumieć, no bo

właśnie to był taki trochę inny świat, dlatego

mówiłem, że też po prostu inne inni ludzie,

ale nie chodziło mi o to, że na przykład tam były bogate

takie, a tutaj byłoby MOWO, tylko bardziej

w perspektywie tego, że rewalizacja,

chociażby między wami, że

uzdolniona artystycznie, więc też po prostu

gdzieś tam zakorzenione już w tym,

albo chociażby dość mocno

siedzące, a poza

architekturą i muzyką był taki czas,

gdzie spędzaliście razem z rodzicami?

Tak, tak. No najbardziej chyba

wspominam wakacje. Wszystkie te okresy

wakacji, bo

moi rodzice wybudowali dom na Rostoczu.

To jest ten dom

istnieje, jest to taka działka na Rostoczu

i stamtąd mam mnóstwo wspaniałych

wspomnień.

I w ogóle dużo czasu spędzałam jednak

też, w weekendy gdzieś tam, nie wiem,

ta tam nie uczył jeździć na łyżwach,

na przykład nie wiem, chodziliśmy do lasu,

na tym Rostoczu

no to spełniłam swoje marzenia, pamiętam

moje marzenie małej dziewczynki

jazda konna,

to tam był taki klub, jeździecki z Lublina

i tam przyjeżdżą na takie

długie obozy, i ja tam codziennie jeździłam

na koniach, czego moja mama pewnie by

nigdy nie pozwoliła, ale mój tatam

powiedział, dobra idziemy, i wiesz

jeździłam z tatą na rowerze, bo mój tatam

ma wielką pasję do roweru, no

ogólnie tak bardzo aktywnie, raczej

spędzałam czas szczerze, ci powiem.

A to był dom po enviary i tradycji?

Nie. A tu nie zaskoczyłaś,

mówiłaś o tym, że babcia

ustrojętaty opowiadała ci o Bogu

i tak dalej, i tak dalej myślałem,

że gdzieś tam mocno to było

zakorzenione już od samego

początku, to jaki to był dom, jeżeli nie taki?

Ja myślę, że bardzo taki sceptyczny

w tym kontekście

w ogóle nie

jakiś taki, że typu

szacą niedzielę, w ogóle nie raczej typu

od święta, no komu

nie oczywiście, że tak, ale

bardziej to wynikało chyba z tradycji

i z tego szacunku do

rodziców moich rodziców, że tak powiem

i do ich wiary, niż

z takiego jakiejś wielkiej potrzeby

moich rodziców, tak to odbieram.

Ja mówię, że się mylę, mam o to,

ale no...

Muszę zweryfikować.

I dodamy napisy, co powiedzieli rodzice.

W pewnym momencie to ja sama miałam

taką potrzebę

zwrócenia się w stronę

jakiejś duchowości. W postawówce.

Tak, no, to do mnie przyszło.

No dobra, ale powiedzieli, że to był

chyba jakiś taki moment,

dość mocno określiła się

jakoś tak, że

to był moment nawrócenia,

czy coś się działo, czy to było tak?

No wiesz co, moi rodzice się rozwiedli,

rozwodzili się

i jakby no ten rozwód to było coś,

co ja bardzo mocno przeżyłam.

Ja miałem wtedy 12 lat

i wydaje mi się, że to było mniej więcej

w tym okresie gdzieś te moje takie różne

zmiany perspektyw.

No bo nawrócenie

to jest poważna zmiana

perspektywy. Nagle

życie

perspektywa, życia poszerza się

o to,

że zaczynasz sobie sobie myśleć

o kurcze, kiedyś umrę i co wtedy ze mną

będzie? O kurcze, jest jakieś życie

po śmierci w tej wierze

chrześcijańskiej, tak? No więc

ta perspektywa się zmienia, a jak już masz 12 lat

no to zaczynasz, wydaje ci się, że jesteś dorosły

no i tak wiesz, świadomie myślisz, o świecie.

Ja mi się pamiętam,

że pamiętam, jak dziś byłam kiedyś na jakimś obozie

narciarskim.

Byłam na obozie narciarskim, w szklarskiej

porembie i tam

miałam, pamiętam taką myśl,

która zostado mi do dziś, że ja jestem

taka już dorosła. Tak mi się stawało, że

jestem taka, taka dorosła.

12 lat, Jesus.

No tak.

No i zobacz, już dorosło od tego czasu, jakie doświadczenie

masz. No dobra, jak przeżywałaś ten

rozwód, bo powiedziałeś, że go bardzo przeżyłaś.

No to w wieku 12 lat

bardzo to raczej dość,

to bardzo. No

to był taki moment,

że było mi trudno się odnaleźć wśród

rówieśników, bardzo trudno.

A dlaczego? Nie wiem,

po prostu

chyba tak się trochę bardziej

do wewnątrz skierowały

wszystkie moje

no, nie wiem, to jest też

moment, gdzie zaczynasz,

wiesz, wchodzisz w okres dojrzewania

więcej w tym czasie,

no więc nie dość, że

w tobie się dzieją zmiany, twoje

ciało się zmienia, wszystko się zmienia, to jeszcze

wiesz, to się dzieje

i wtedy też

trochę zaczęłam się jakoś buntować,

nie wiem, coś tam mi nie wychodziło,

każda porażka była dla mnie trudna,

pamiętam, że wtedy miałam też problemy

z głosem, bo ja wtedy w ogóle też bardzo

już lubiłam śpiewać i w szkole

był obowiązkowy chór

i

i ja zaczęłam mieć problemy

ze śpiewaniem też

i pamiętam, że był taki moment

Jezu, chyba nigdy nikomu

tego nie mówiłam

i był taki moment,

że pamiętam, że chór gdzieś

wyjeżdżał i to był jakiś

taki wyjazd, wiesz, grupowy

i ja bardzo chciałam pojechać

tam trzeba było, tam był jakiś koncert

do zaśpiewania, ja tego koncertu właśnie nie mogłam

zaśpiewać i pamiętam,

że wtedy też właśnie poszłam do lekarza

do foniatry i miałam guzki na strunach

to nie są jakieś poważne rzeczy

ale tylko chodzi o to, że trzeba to leczyć

i nie można śpiewać przez jakiś czas

no i wtedy zrozumiałam

że w ogóle ja ciągle coś śpiewam pod nosem

i też pamiętam, że

pani wtedy mówiła, że no ogólnie

oszczędzać głosy i za dużo nie mówić

i bla, bla, bla

i to wszystko się jakoś ze sobą splotło mniej więcej

w podobnym czasie

No dobra, ale problemy z róbie śniegami

to też były tym na przykład, że

nie wiem, wchodziłaś w konflikty

zmienił się twoje nastawienie

może byłaś oprócz piwa, niemiła

nie wiem, jaka byłam, ale wydaje mi się, że był taki moment

wiesz, nie wiem

czy ty to miałeś w szkole, że zawsze jest

jakiś kozio ofiarny w klasie

to mi się zdarzyło być nim przez 2 miesiące

czy tam miesiąc

że jakby

że

że ludzie w pewnym momencie

wyczuwają jakąś twoją słabość i po prostu tam

ten czuły punkt dostajesz szpilkę

to właśnie ja byłam takim czułym punkcie

i dostawałam tą szpilkę przez chwilkę w swojej klasie

jak ładnie zrymowane

tak, ale co to było, czułem punktem

był rozwód rodziców

no bo też były takie czasy

no jednak to będzie 97 rok

w takim wypadku, więc

nie wiem, nie wiem

niestety powiem ci, że nie wiem

nie pamiętam tego w ogóle

wydaje mi się, że mam to trochę wymazane

bez pamięci

ale też po szkole

podstawowej przeszedł czas na liceum

w placu bankowym, ty w krótkich włosach

to był bunt

czy moda

bunt

znaczy jak zaczynałam liceum

w ryczom odżywskiego

17

to miałam długie włosy

i potem zaczynałam je ścinać

i to było takie eksperymentowanie z wizerunkiem

ty miałeś ścięte włosy

cytując ciebie na chłopaka

tak, tak, tak, na chłopaka

znaczy najpierw miałam takiego Boba

musieliśmy to zobaczyć co to Bob

to jest kurczę

taka fryzura, taka krótka

można być trochę podobna do tej, co mam teraz

ale tutaj była tak zgolona do góry

taki wiesz

taki 2.000

koszmar

ten styl należałoby wykreślić

to jest w ogóle stylów

wszelkich

i potem miałam coraz krótsze też

te włosy, aż miałam tak totalnie na chłopaka

ścięte

nie, no tak, takie wiesz

5-6 centymetrów

tak, tak

no i przychodzisz do domu

i co twoja mama ma na to

a ona była świadkiem tych zmian

nie było jakichś, wiesz

myślę, że gdybym może pofarbowała włosy na czerwono

to był większy problem

ale tak to nie, to nie był problem

byłabyś przed Michałem Wiśniewskim

czy w trakcie?

o jezu nie wiem, on jakoś nie zaistnieł za bardzo

mojej

bo w Waimu to na bank było ich troje

nie no, ich troje to było

wszystko to, bo ciebie kocham

to to piosenka jakby znałam

i w ogóle szacunek

jakby to była muzyka popularna

ale nie, to nie była moja muzyka

jest chankajika

nie, dokładnie hero

ty byłeś w zupełnie innym świecie

heroiny

Michał Wiśniewski, sorry

jak Kasyno to jest za mało, dla ciebie jak widać

proszę cię

dokładnie, ale muzyka w takim

wieku zmienia

i ukiełryn kopuje człowieka jak sobie spojrzysz

na siebie?

muzyka w tamtym czasie

taka popularna, wyznaczała

była

to były jeszcze czasy gdzie

były jakieś takie subkultury stylistyczne

to były piękne czasy, co?

tak, i właśnie w pewnym sensie

gdy słuchało się tej muzyki

no to fajnie było wyglądać

trochę w tym stylu

nie, nigdy nie byłam

żadnej skrajności, nie byłam

faktycznie nie miałeś krótkich włosów

bez przesady tam krótkie włosy

w okresie krótkich włosów nosiłam super

stary i wiesz, takie kul

bluzy i w ogóle

a wcześniej

jak słuchałam nirwany, kujnów i tak dalej

no to nosiłam rurki, martensy

i granutowe bluzy

i spodnie wkratkę

no to fajne to było

fajnym dzieciakiem byłeś

dużo smakowałaś

dużo w ogóle się potem

eksperymentowałam z ubraniami

nosiłam strasznie kolorowe ubrania

bardzo odważne to były

zestawienia kolorystyczne bym powiedział

a dawałaś w koście rodzicą?

chyba nie, chyba byłam easygoing

tak mi się wydaje

wiesz co, no zawsze się uczyłam

wydaje mi się, że to zawsze jest problem

jak wiesz, ktoś dezerteruje

a ja jakoś tak bardzo nie dezerterowałam

ale nigdy nie piłaś wina na schodach

nie paliłaś pierwszych papierosów?

wiesz, akurat z papierosami miałam

wino piłam

ale jeśli chodzi o papierosy

to moi rodzice palili

ja miałam odwrotnie

że ja miałam typu

po co, to jest beznadziejne i to w ogóle nie jest cool

miałam to

a na koncerty chodziłaś?

do filharmonii tak

późno zacząłam chodzić

na koncerty

bo w ogóle dla mnie muzyka pop

popularna

zaczęła istnieć dopiero jak byłam

w Ryceum

nie nazywam tego chyba pop

no, ale nie, nie chodziłam

bo właśnie jakoś

nie wiem, nie chodziłam

nie chodziliśmy w ogóle

my i moi koledzy

za bardzo nie chodziliśmy

jakiegoś rzecz na środowisko

naprawdę, zaskakujesz

naprawdę, ja to myślałem, że jednak fanka nierwany

no to wiesz

to mnie poszła, bo nie było jej w Polsce

no tak, no nie było

Jackson był w Polsce, ale pamiętam, że wtedy miałam

właśnie chyba 12 lat, czy 13

i no i wiesz, no i musiałabym

być z rodzicem

no i niestety nie było zgody

więc nie byłam na koncercie

czyli rodzice jednak

słyszałam z balkonu, słuchaj

ale to ciekawe, bo tak jak mówisz

o swoim tacie, to Twój tata był takim razie rozpieszczającym

aż dziwne, że na tego Jackson

nie, no to konie, to wszystko to nie

no tak, to w ramach

w wakacyjnych szkoleń

Jezus, bardzo nie

po tym jak powiedziałeś

nie, mój tata

to była musztra też

w domu

porządek

raczej osobowość taka

wiesz

nie wiem

jak brakuje mi słowa

nieznosząca z przeciwu

powiedzmy tak

trudne relacje to były momentami

no bo

rączki musiały być tak

przy stole, wiesz, dłuższy widel

ładnie

jak nie miałam porządku

no to zdarzały się w pokoju

a ja bardzo lubię porządek

ale on nie za bardzo lubi mnie

to i tak było zawsze

to zdarzały się takie

incydenty

powiedziałabym

gdzie mój tata ręką potrafił

zamieść mi wszystko z półek

albo z biurka

takie niefajne, niefajne momenty

ale wyboczyłam mu to

mamy dobre relacje

ale to musiałeś wybaczać

czy żartujesz sobie z tego?

nie, musiałam chyba trochę mu to wybaczyć

gdzieś w sobie

że czasem

było ciężko

z moim tatą

ale wydaje mi się, ja też sobie teraz wiesz

z perspektywy czasu

że myślisz sobie o tym

że to się nie bierze znikąd

że gdzieś

pewnie w tej

w tej rodzinie mojej

takie wychowanie było

z pokolenia na pokolenie gdzieś przekazywane

takie dość powiedziałabym surowe

jeśli chodzi o pewne zasady

na przykład przy stole

bo to nie dotyczyło wszystkiego

jakby mój tata był super, wiesz, właśnie uczył mi się

na rowerze, super się z nim spędzał wolny czas

ale jakby były element trudne

na przykład właśnie jest tuł

i musztra przy stole

no co, no tak

a dziadkowie, bo tej babci

tak tylko i na pokolenie się to byli ważni ludzie

dla ciebie?

ja miałam dwie babci i dziadka

de facto miałam

trzech dziadków

natomiast

jednego nigdy nie poznałem

bo on bardzo wcześniej bardzo młodo

jeden był obecny w moim życiu

i był wspaniały

też był w ogóle architektem

i super, pamiętam, że nauczył

mnie grać w szachy

no i super się z nim bawiło lego

uwielbiałam się z nim bawić lego

no a moje babcie były obie zupełnie inne

ale właśnie

obie w sumie miały takie

zapęty do śpiewania na przykład

więc

z nimi śpiewałam

i jakoś

jak rodzice czasem spędzały z nimi czas

czasem nie wiem, spałam u babci

czasem bawiłam się z babciami

przechodziły mnie pilnować

gdzieś było obecne w moim życiu

ok, też miałeś taki zeszyt

w którym spisywałeś ważne wiadomości

dla ciebie w liceum z tego co pamiętam

co było wtedy dla ciebie ważnymi wiadomościami

w liceum? chudę, wiadomo, że

romance

no, to dawaj

bo to były zawiadomości

to było spisywanie smsów

czujesz w ogóle to?

w zeszycikach

jakie smsy spisywałeś?

no bo ty masz w ogóle przecież te kartki

nie wszystkie, nie ale

w ogóle wywaliłam

większość swoich właśnie zapisków

z liceum, mam tylko jeden pamiętnik

taki, który mi został

w ogóle muszę do niego zajrzeć

bo ostatnio go zabrałam

to rozmowałam, to wiesz, to byśmy mieli

faktywę tego wszystkiego

albo wydać mi to oddać, ja z tego przepytam

nie, nie

no, co, no, miłe rzeczy

no wiesz, jakieś tam

zauroczenia

pierwszy pocałunek

i jeśli byłam ciągle zakochana

w kimś, no takie tam

a złamany serduszką miałeś często?

złamany serduszką się zdarzało

tak, złamany serduszką

no właśnie, no taką wyglądasz

tak, nie, no co

ja

nie, nie, ja mam wrażenie, że to ja ciągle

byłam zakochana

i nieszczęśliwie

i platonicznie

w jakich chłopcach się kochałaś?

w starszych oczywiście

w jakich

do repytania

no, pierwsze? po 37 minutach

od tego momentu zaczniemy

nie, wczoraj świetne pytanie

w jakich, no

a pomyśl, tak we w rzeczywistości

mieli jakieś cechy wspólne czy chodzimy w skóra

w glana

wizualnie raczej wysokich

brunetach

tak, i muzycy?

artyści? nie, nie, muzycy

nie, ja sobie kiedyś postanowiłam, że

nigdy nie będę z żadnym muzykiem

zobaczymy czy się uda

no, na razie nie jestem

na razie, nie, nie planuję

do tego jeszcze przejdziemy

no, dobra, trochę poznaliśmy muzykę

w twoim życiu, a jak było z książkami

czytałaś jakieś książki?

o, to ciekawe, bo ja kiedyś nie cierpiałam

czytać książek

właśnie

na początku podstawówki

to jakoś przechodziło mi z trudem

ale potem to się oczywiście

zmieniło

pamiętam, że była taka

książka spotkanie nad morzem, to chyba się nazywało

jakoś tak

zakochałam się w tej opowieści

to była jakaś taka opowieść o dwóch przyjaciółkach

nad morzem

bo wiesz, jakiś taki, no raczej

nic interesującego

ale jakoś mnie wtedy zachwyciła

i chyba od tego czasu zaczęłam więcej czytać

no i

ale to był taki moment, że później

naprawdę pochłaniałaś

książki? czy to raczej były takie romansy?

nie, nie pochłaniałam

tak bardzo książek

jak byłam w szkole

no ale bo mnie zastanawiało to wszystko

no bo pięknie piszesz

naprawdę te rzeczy, które piszesz

są piękne, są bardzo złożone

mocno zakomoflowane

tam twoje emocje są zakomoflowane

to, że jesteś kochliwa, też bym powiedział

po tych wszystkich tekstach, które są nawiązaniami

do erotyków

i widać, że to w tobie gra

i że wiesz, jak to wszystko mniej więcej

jest skonstruowane i potrafisz opowiedzieć

skrępowania w taki sposób,

żeby ona w jakimś stopniu była

tutaj chwila przerwy

jeżeli słuchasz teraz tego podcastu

pamiętaj by wcisnąć przycisk obserwuj

bądź subskrybuj zależności od tego

na jakiej platformie słuchasz tego podcastu

będę bardzo, bardzo wnięczny, miłego odsłuchu

była bardzo, bardzo ciekawa

no ale skąd słowo?

bo ja zawsze pisałam

od początku

pisałam pamiętniki

i po prostu pisałam ja już podstawówcę

wydaje mi się, że

trochę właśnie chyba bardziej z tego

niż z czytania, znaczy wiesz

no

jakby też czytałam

nie wiem, w liceum zaczęłam

więcej czytać, bo potem

pojawił się

Boże, fantastyka

no i Wiedmin

i ta cała ta

no punk jeszcze Ziemkiewicza czytałaś

nie czytałam Ziemkiewicza, bo ja w ogóle nie kochałam fantastyki

tylko kochałam Wiedmina

i całe wszystkie te książki

i miałam

moja przyjaciółka, Wiktoria kochała czytać

i to ona też mnie zareżała, kocha dalej

i zareżała mnie tą pasją do czytania

poza tym w liceum w ogóle też były

książki, które się fajnie czytało wiesz

lektury na przykład, już zwłaszcza te na końcu

te wojenne

i potem gdzieś mnie zapastanowała poezja

i zaczęłam ją rozumieć

kochała mi kowska, tak dobrze pamiętam

kochałam ją bardzo, tak

no Herberta nosisz do dzisiaj do studia

jeżeli dobrze

jasos Maria, kiedy tu weszli serce, nie bywały

no w ogóle

noszę do studia

czasem więcej książek, ale ten Herbert

jest jakiś taki ważny dla mnie

a kiedy pojawił się ona

no

a nie wiem, ale to jakoś

no

poczekaj

kiedyś kochałam się w takim

chłopaku, w liceum, który

słuchał też polskiego

rapu bardziej

no i wtedy jak gdzieś

w ogóle

zaczęliśmy od tego, że tak naprawdę

ja zaczęłam słuchać

trochę bardziej rapu, dlatego że

Kazik zaczął rapować

na swojej płycie melasa

i mi to otworzyło głowę w ogóle na taką

muzę

i

no i potem

no i potem wiesz, po prostu

nie wiem, poznałam

jakiś tam polski hip-hop, nie wiem

no to byłoś w takiej pierwszej fali, tak naprawdę

tak, tej pierwszej fali, tak, ale

wiesz, nie wiem, to był jakiś tam

element mojego życia, ale to nie był taki główny

no nie, no

to była pierwsza fala hip-hopu, raczej

nie była natchniona słowem, nad wyraz

w sensie było tam duże, ale typu

HWDP i tak dalej

no ale Paktofonika była wspaniała, uwielbiam ją

ale słuchałaś w momencie, w którym to wychodziło?

nie, chyba później już, tak

no bo to też... później, później

oni byli ode mnie starsi

no tak, no ale wiadomo, no

tak, później słuchałam

ale równolegne do tego

słuchałam

amerykańskiego hip-hopu

doktor Dre, takiego

ale słuchałam też Alicia Keys

i słuchałam takich, wiesz

właśnie R&B rzeczy

ale to jest w ogóle ciekawe

do posegregowania, jak jesteś dzieckiem

i trochę czerpiesz z wszystkiego

to nawet, jak ty powiedziałaś o tym, z tyłu ubierania się

no tak, tak, że w podstawówce

byłaś kimś takim i nagle idziesz do liceum

i masz jak jednego człowieka trochę

no totalnie, wiesz

a z drugiej strony dobrze czujesz się osadzona i tu i tu

no bo, no bo jakby nigdy nie

w sensie to zawsze była dla mnie muzyka

czy na przykład YouTube

też ja miałam w ogóle, funkcjonowałam w bardzo różnych środowiskach

dlatego, że

no właśnie miałam na przykład taką

przyjaciółkę Agnieszkę i my się fascynowałyśmy

R&B i Alicia Keys

i właśnie takimi klimatami

i jeszcze Agnieszka potrafiła zagrać wszystko, co słyszała

tak, natychmiast z zasłyszenia

więc my na przykład oglądałyśmy MTV

i ona od razu potem szła do pień i najmniej

śpiewałyśmy do piosenki i to było w szkole muzycznej

już tutaj później po liceum

ale też

w tym czasie pływałam na żagle

i

pamiętam, że

pamiętam jak dzisiaj, że leży w łódce i po prostu

namiętnie słucham YouTube, bo miałam wtedy fazę na YouTube

że jakby to

dla mnie muzyka nie funkcjonowała w kategoriach stylistycznych

wtedy już

po prostu muzyka to muzyka

musi mi się po prostu podobać, musi mi być coś takiego

co mnie totalnie jakoś pociąga

i wtedy też już nie fascynowały mi postaci

w sensie oczywiście Kurt

nie zawsze fascynował, ale jakby

no nie wiem

nie kochałam się w Britney Spears co nie

nie było czegoś takiego, że

kochałam jej muzykę dlatego, że ona mi się podobała

po prostu

jakoś

po prostu szukałam jakiejś emocji

dobrze, a to był też ten czas

w którym zrobiłaś patent z terenika jachtowego

tak, no

i wtedy mega dużo na przykład

jak zaczęłam pływać

żagle, to poznałam taką ekipę

ludzi

tak, gdzieś 15-16

może no tak, wtedy chyba zrobiłam z terenika

i

ekipa

tak, i mieliśmy taką żeglarską

naszą ekipę

i tam był kolega, który też grął na gitarze

dwóch w ogóle kolegów grających na gitarach

i nagle, wiesz, ja z szkołem muzycznej

taka tutaj

i ja w ogóle nie umiem grać na gitarze

a my tam przy obnisku te gitary

no i tam jadą wszystko po kolei od szant

przez nirwane po, nie wiem

wszystko, nawet śpiewaliśmy

piosenki nirwany po polsku

bo robiliśmy takie śmieszne tłumaczenia

i zespołostem kupa śmiechu

no i jakby

zobaczyłam jak muzyka

żyje, jakby w taki

ona tam wspomniała jakąś taką funkcję

jakoś też się zakochałam bardzo w tym

to było wspaniałe, to był taki super czas

dla mnie. Kiedy też patrzysz na to

że muzyka nie tylko jest do

podziwiania, ale też do tego, że

możesz zbliżyć ludzi

i w jakiś tam sposób modelować

a Kaja kiedy się pojawiła w twoim życiu?

Kaja?

Supermenką

się pojawiła

No tak, w lepszym wydaniu nie można było

ale powiedziałaś, że z symbolem

polskiej muzyki zawsze nie była

zawsze tak patrzyłaś w ten sposób na Kaję?

Dla mnie jest

ikoną, ale

ja tak patrzę też na Kasia

nosowską

jeśli chodzi o pisanie tekstów, to gdzieś

to chyba właśnie Kasia

mnie naznaczyła, czy jej twórczość

oczywiście nie znała mi

wcześniej

jej teksty

jak zaczęłam ich tak świadomie

słuchać, to

pokazały mi, że można po polsku pisać

super

Ale też wyobrażasz sobie siebie w takiej przestrzeni

pisarskiej? To jest bardzo ciekawa

W jakim sensie?

No takim, żeby się nam szatno miało pisać

powieść

Nie sądzę, żebym była dobra w pisaniu

powieści, dlatego że

chyba nie mam talentu do opowiadania historii

tak mi się wydaje

Twoje teksty opowiadają bardzo dużo historii

jak tak sobie przyjrzysz się temu i jak dużo ludzi

widzi w tym swoje historie

bo ocierają się o to

i interpretują to w zupełnie swój sposób

który jest odrywany od tego jak

Ty to napisałeś o czym myślałaś

to właśnie pokazuje, że napisałeś kilka historii w jednej

No może

Nie myślałem o tym też

Bo ja zawsze też jak siedzę w tych podkastów

to poza tym, że czegoś słucham

to też coś czytam

i to kiedy to czytasz, to też jest fajne

w sensie to się dobrze czyta i dlatego mnie to zastanawiają

ale Kasia napisała książkę

jako zbiór felietonów

w tej wersji

Może

chciałabym kiedyś coś napisać

nawet podjęłam takie próby

podejmuję takie próby co jakiś czas

no bo ja i tak coś piszę cały czas

ale

nie mam z tym

jakichś takich wielkich ambicji

w tym sensie, że

uważam, że fajnie jest coś napisać

ale to się naprawdę chce coś napisać

i ma się coś konkretnego do powiedzenia

i chodzi mi po głowie

publikacja

ale to związana bardziej

nie z fikcją, z budowaniem fikcji

tylko z

można powiedzieć

jakimś takim

chciałabym znaleźć klucz, by dobrze podzielić się tym

czym się podzieliłam apropo wielkiej ciszy

i wydaje mi się, że warto jest to rozwinąć

w formie tekstu, który będzie dłuższy

ale

to się wziął stąd, że ja napisałam takie opowiadanie

i bardzo dużo zrobiłam ilustracji

i te ilustracje pokazały mi, że

to ciągnie mi jeszcze jakieś szersze wody

że to nie jest forma zamknięta

ani nie mam określonej wizji

tylko jeszcze szukam wizji tego, co to może być

jakie to powinno być

jaka forma tego powinna być

bo książka to jest w ogóle fascynujący obiekt

i

książka może być

książka może być całym światem

i można ją tak zaprojektować

że ona będzie przygodą

ale toż

ale chciałabyś

podać rękę poezji

wydaje mi się, że to jest gatunek, w którym wiesz

że mogłabyś się odnaleźć od ręki

no tak, tak

bo trochę podaję ją w tekstach

no właśnie, a wyobrażasz sobie, że wydajesz to mig wierszy?

wyobrażam sobie

ale kto czy ta wierszy

masa ludzi

naprawdę wydaje mi się, że

patrząc na to, że wszyscy mówią, że

książek jest taki mały

i tak dalej, i tak dalej

to patrząc na to, że Remigiusz mróz sprzedł 7 milionów

wszystkiego

no i jest coraz więcej autorów jednak

tych autorów cały czas jest sporo

książki jednak cały czas na jakimś poziomie

muszą się sprzedawać, a druga sprawa jest taka

że to, czym rozmawialiśmy przed rozmową

pytanie, czy samo pisanie nie byłoby

dla ciebie wielką radością

no ja w ogóle myślę, że

no bo ja napisałam dużo piosenek

i część z nich

na pewno powinny funkcjonować w takim zbiorze

ale mam też dużo takich

tekstów, które nie są piosenkami

które po prostu są tekstami, więc

no właśnie, jakby zrobiła taki swój zbiór

tego, co by było jest piosenkami

a tego na przykład i tu byś po gdzieś tam

pomieszała i dodała to mogłoby być naprawdę

potrzebowałabym chyba kiegoś sekretarza

który by wyciągnął to z mojego dysku, wiesz

wiesz, że Maciej Musiałski

ma takiego gościa u siebie w biurze

który chodził za nim

a tak, słuchałam twojego wywiadu z Maćkiem

śpiewałam ostatnio i chciałam go poznać

i dlatego przesłuchałam waszego wywiadu

dla mnie sobie uciekałem

i jak zastawiłaś rzeczywistość z podkastem?

słuchaj, akurat nie mieliśmy czasu

by dużo rozmawiać

ale wiesz, fajnie zwiedź coś więcej

o człowieku, jak się z nim spotykasz

zresztą, ty, to świetnie wiesz

chciałam powiedzieć, że masz błyszującego w zbożu na swojej półce

ale w fatalnym tłumaczeniu musisz mieć inne

dostałem tę książkę, pozdrowię

osoby w środku

bo ja, słuchaj, robiłam dyplom

właśnie

i projektowałam błyszującego w zbożu

i przeczytałam polskie tłumaczenia

wszystkie, które są

i oryginał przeczytałam

wiesz, że ja to będę na rolkę?

zapraszam

no, tak

dobra, ale przejdźmy do rynku muzycznego

z książek, bo to wiecie?

bo to jest jedna z moich ulubionych książek

błyszujący w zbożu

i tą przeczytałaś

najważniejszych płyt, była dla ciebie granda

brodki, że to był taki punkt zwrotny

że zwróciłaś uwagę na ten

polski rynek muzyczny

na taką, powiedzmy, nową stanę

na polską muzykę w ogóle

chociaż, jak opowiadasz tutaj, no to i tak

dużo jej było, ale

a jak dzisiaj patrzysz na polską muzykę?

mnie to bardzo ciekawi

serio, tak? Bez cenzury, proszę

na to, co dzisiaj się dzieje

na rynku muzycznym

wiesz, co? uważam, że dzieje się

polska muzyka dzisiaj

to jest na pewno wersja bez cenzury?

tak, jest po prostu słuchana

przez ludzi w Polsce

po polsku

i jest niezwykła różnorodność

jeśli chodzi o

jakby gatunki

to, co ludzie

tworzą, jest dużo bardzo autorskiej muzyki

i ja uważam, że to są

bardzo dobre czasy dla

twórców, takich jak ja

no bo

to znaczy takich twórców jak te

no bo wiesz

nie wiem

w takich czasach

w tradycji piosenki

zdarzało się, że byli

wybitni kompozytorzy

piosenek, byli wybitni

tak ściarze i byli wybitni wykonawcy

i

a dzisiaj

ale byli też tacy, którzy

byli zarówno kompozytorami

tekstów, jak i wykonawcami

no, Jacek Cegan

na przykład tak, wiadomo, wszyscy go znamy

czy nie wiem, Przybora Iwasowski

i Kalina Jędrusi

która nie pisała tych rzeczy, tylko je śpiewała

prawda, ale każdy z nich

było ikoną na swój sposób

akurat

jakoś z domał, ja uwielbiam ich

tamten czas

ale

dzisiaj właśnie jest

przestrzeń dla takich ludzi, którzy

tworzą coś bardzo autorskiego

czyli, no nie wiem, kora była też taką postacią

czyli, że ona pisała swoje teksty

wymyślała melodię, razem

z swoim mężem wtedy

i śpiewała to

i tworzyła w ten sposób zespółmanam

i to się działo

to jest właśnie coś takiego, co

my teraz, co bardzo dużo ludzi robi

swoją autorską muzykę, grzebie, siedzi

pisze swoje teksty, robi, kombinuje

produkuje, wymyśla

można bardzo wiele rzeczy zrobić samemu

zwłaszcza, że jeszcze technologia nam pomaga

i to powoduje

znaczy, w sztuce nie ma nic nowego

i już nigdy nie będzie, ale

cały czas opowiadamy

tę samą historię nonowo

i w filmach, i w książkach, i tak samo w muzyce

i bo świat się zmienia, więc

i ludzie z jakaś ich perspektywa i tak dalej

to jest super ciekawe i uważam, że jest przestrzeń

oczywiście też jest ten rynek taki wypełniony

bardzo i jednak nie jest jakiś

bardzo duży, bo ogranicza nas język

my jednak poruszamy się na przestrzeni

własnego kraju tylko, bo po polsku

będzie raczej z tego w Polsce

z jednej strony, a z drugiej

strony

nie jesteśmy aż tak małym krajem

żeby to było niemożliwe, żeby z tego

jakoś funkcjonować z muzyki

bo na przykład w takich Czechach to już jest ciężko

żyć z muzyki

to jest bardzo mały kraj i właśnie z tego powodu

no jak zagrasz teraz tę koncertową

to są trzy miasta na krzyż

muszę zapytać, M była u mnie

do tego ona może łączyć achy i Polskę

ona bardzo mądra w ogóle

super, o Jezu, chciałabym

strasznie zagrać, to jest jedno z moich marzeń

koncerty właśnie w krajach

słowiańskich

albo pojechać do Czech

lub nie wiem

na Słowację i zagrać tam koncert

albo pojechać

chciałabym bardzo zagrać na festiwalu

tym węgierskim takim dużym festiwalu

jak on się nazywa?

a to od razu poglądy wszędzie wrzucasz

poglądy przestań

jakie poglądy

to co tam się dzieje to jest

ale ten festiwal jest super

i on ma taką strasznie długą tradycję

i to jest taki, że

no ekstra, więc no mam takie

będzie dziwi w ogóle to, że my tak

mało też dajemy

i że gdzieś tam po prostu

nie jesteśmy bliżej siebie jeżeli chodzi o

ten rynek taki

ciekawe, że

serio tak patrząc

na to, że nawet przecież

nauczenie się tam powiedzmy języków

to mogłoby być czymś

co naprawdę mogło było tworzyć wielu osobom

i już mówię na to aktorów, już nie mówię tylko

i wyłącznie o tym, że to było bardzo

bardzo interesujące

gdyby była taka przestrzeń, bo zobacz ile

powietrza by się wpuściło do tej

do tej branży, żeby po prostu można było

sobie popatrzeć na innych ludzi

pojeździć i pograć

w zupełnie innych miejscach

a jednak jesteśmy dość mocno zamknięci, ale to też

przez to, że

był u mnie kiedyś taki biznesman Jakub Roskosz

i fajnie powiedział o tym o Estonii z tego, co pamiętam

że we Estonii nigdy nie robisz biznesu na Estonii

bo to tak nie wyżyjesz

tylko robisz biznes od razu na stan

a w Polsce jest tak, że

to jest naprawdę duży rynek

tak w rzeczywistości i tutaj naprawdę masz się świetnie

jeżeli ci idzie dobrze, a nawet nie musisz idź dobrze

nie musisz być najlepszy, żeby w Polsce żyć dobrze

musisz być w dobrym miejscu po prostu

tylko i wyłącznie, to nie chodzi o to, żebyś numerem jeden

tylko można żyć po prostu

godnie z muzyki

w zupełnie dużo mniejszej skali

tak, no właśnie, dlatego

w sumie to powinniśmy się cieszyć, że nie jesteśmy takim

małym krajem

ale

są pewne zasady funkcjonowania

rynku

rozrywkowego

i eksportu

tych treści

i one mają określone kierunki

no i wiadomo, że są takie centra

produkowania tej muzyki

i tego eksportowania, prawda

że wiadomo, że Wielka Brytania, jeśli chodzi o Europę

i np. skandynawia czy Norwegia

są takie punkty, gdzie ta muzyka

potrafi eksportować dalej

na świat

i to jest niesamowite, znaczy wiadomo

jeśli chodzi o Anglii, no to to jest oczywiste, bo ten język

tutaj wszystko definiuję

no ale właśnie

skandynawowie też potrafią robić gwiazdy

w cudzysłowie

światowego formatu

no i teraz też rynek się zmienił

no bo jest

ta cała muzyka latnoamerykańska

i w ogóle hiszpańskojęzyczna, prawda

i to jest niesamowite

tak jakby osobna bańka

ogromna, która się łączy z pop

z tym, co się dzieje po prostu

w pop, w tym wielkim worku pop

no ale są też i przecież

osobne nagrody, ich muzyczne itd

no i taką gwiazdą

która z Europy osiągnęła

sukces na świat, jest na przykład Rosalia, to jest super

bo ona jest przecież pochodzi z Barcelony

więc

no pamiętaj, jak ona jeszcze zaczynała

no powiedzmy, to szakirę, tak jak sobie spojrzysz na to

że hiszpańskojęzyczna jest w Europie

jest znana na całym świecie, śpiewa po hiszpańsku

i to działa

no super, to jest ekstra

że to jest możliwe, fajnie

no i jeszcze ona może to połączyć

a jak ty patrzysz na całą branżę, bo ja bardzo

szanuję i doceniam to twoją wiedzę też od drugiej strony

no bo poza tym, że jesteś wokalistką

to po prostu masz bardzo dużą wiedzę na temat całej branży

jakbyś miała spojrzeć na to, jak

rynek może się zmieniać

no bo on tam czekają na pewno

dynamiczne zmiany, chociażby to, że pojawiają się dzisiaj

influencerzy i to, co ty powiedziałaś, że kiedyś

były takie persony właśnie jak Jacek Cygan

ja uważam, że to będzie coraz bardziej powszechne

z powrotem, że będzie bardzo dużo ludzi

którzy będą stawiani, będą mieli

popularność, ale nie będą mieli tych umiejętności

a będą chcieli

przez technologii, o której powiedziałaś, że pomaga

będą chcieli spożytkować kogoś popularność

i na przykład jest influencer, który jest wygaszony

w sensie nie ma pomysłu na swój content

no bo wypalił się ze swojej młodości

w internecie i teraz

ej

i takich będzie dużo więcej

dzisiaj już się pojawiają takie osoby

i wydaje mi się, że wtedy przyjdzie taki

raz chociażby, bądź ty może

napiszesz takie osobie tekst

ktoś zrobi dookoła tego jeszcze

muzykę

i ta persona będzie odtwarzała wasz talent

i to nie jest te nic złego

bo takie przypadki też były, była Aleksandra

była Jula, było taki

wokalistek w Polsce na początku XXI wieku

i w połowie bardzo dużo

które śpiewały tego typu

piosenki i wydaje mi się, że

będzie też dużo takich person

co ty o tym sądzisz?

Ja myślę, że wszystko zmieni

a i

że będą potrzebne

osoby, będzie dużo mniej osób

potrzebnych po prostu

ale będą potrzebne takie osoby, które będą

potrafiły

poprawić sztuczną inteligencję

w taki sposób, żeby to było fajne i ciekawe

i że

że tacy zarządcy

contentu będą potrzebni, którzy mają

po prostu szeroko

perspektywę i gust

i to

i to wydaje mi się, że

to najbardziej w ogóle zmieni branży

i muzyczną i wizualną

i to jest w sumie ciekawe na Maxa

to tak naprawdę już to trochę

to w ogóle już zmienia

wszystkie, widą może to się dzieje teraz

ale myślę, że w perspektywie

tak jak ty mówisz, żeby to tworzyło muzykę

i żeby był jakiś kreator, to jeszcze bardzo dużo czasu

żeby to było na tyle płynne

i żeby do tego dostęp mieli tacy ludzie

jak my siedzimy tutaj przy stole

to raczej jeszcze i tak dużo czasu

ta sztuczna inteligencja przez to też, że różne kraje

chcą to hamować

to wydaje mi się, że ten rozwój i tak będzie

spowolniony

to za naszego życia stanie na głowie

i mnie to mega intryguje

jestem strasznie ciekawa

i będziemy musieli się nauczyć

pracować z tym

to z jednej strony, z drugiej strony

no nie wiem, jeszcze jest metavers

i to co się tam dzieje

i NFT

i w ogóle zmiany

sprzedaży

nośników cyfrowych

i tego jeszcze jest to, że

my mamy teraz przez to, że media ten

bliski kontakt z drugim człowiekiem

z odbiorcą, taki bezpośredni

czyli teoretycznie ja mogę napisać do Harrego

na Instagramie i być może on mi odpisze

to jest poczywiste

ale to jest możliwe

to nie jest list do Michaela Jacksona

wracając do początku

jednak był bardziej abstrakcyjny

chociaż de facto

wiadomo było gdzie mieszkał

więc można było napisać ten list

tutaj

ja się zastanawiam

jaki to będzie jeszcze miało wpływ dodatkowo

i jak sposób dystrybuowania muzyki

się zmieni

bo na pewno jeszcze się zmieni

będzie coraz mniej pośredników

ja uważam, że muzyka znowu

będzie w pewnym momencie dużo droższa

niż jasobację

bo ja jestem przekonany

nawet o tym ze względu na to, że

gdyby dzisiaj Spotify teoretycznie

kosztował 70 zł

i Netflix kosztuje w jakimś pakiecie 70

to i tak ludzie bez tego korzystali

no tak

ja w ogóle nie uważam, że to złe

w sensie

chodzi o to, że po prostu

rynek się zmienia

i to jest interesujące jak on się zmienia

dla mnie na przykład jako

użytkownika muzyki

ja po prostu lubię konsumować dużą ilość treści

to jest super wygodne

bo super jest to, że nie muszę tego mieć

fizycznie

w tajdalu czy czymkolwiek innym

ale mało z tego zarabiasz

no tak, ale zarabiam

no ale chodzi mi o to, że w dzisiejszym podziale

że mówisz o tym, że chciałabyś, żeby

muzyka była droższa

ja bym chciała, żeby z muzyki można było

zresztą wiesz, wszystko zależy

od skali, tak? natomiast

no dobrze, ale twoja skala jest bardzo dobrym

wyznacznikiem szczerze powiedziawszy

dlaczego? no bo jeżeli mówilibyśmy o tym,

że Dawid Podsiadło mówi, że

w sumie to jest ok

o to mi chodzi, że po prostu

chodzi o to, że musimy wyznaczyć środek

no tak, nie wiem czy jestem

środkiem, ale... no nie, nie, tylko po prostu

mówię już tak w perspektywie tego, że

też możemy powiedzieć raczej, że nie

jesteś Dawidem Podsiadło, zresztą nie widzę wąsa

ale ja kocham Dawida, on o to wie

rzeczywiście nie jestem Dawidem

na pewno dużo, dużo, dużo mniej zarabiam

niż on

i to

jakby mam dużą świadomość tego, jak

funkcjonuje rynek muzyczny, bo sama wydałam

cztery swoje płyty

byłam swoim wydawcą

ostatnią płytę wydałam z Agorą, ale

no wiesz, jak już się wydało

samemu cztery razy coś

to człowiek już naprawdę

wie, jak to działa

przeszedł tą ścieżkę cztery razy, cztery razy

i zrobił coś nie tak

cały czas wiesz, doskonali się

w pewnym sensie, bo wiesz

jak zaczynałam

jak pierwszą płytę wydałam, to ja naprawdę

nic nie wiedziałam o

nawet działalności gospodarczej

ale też miałeś bardzo określone cele, bo

to było tak, że ty nie pisałeś do każdego wydawnictwa

tylko miałeś wydawnictwa, które ci się podobały

i chciałaś

tak, jedno właściwie

no to wybrzedałaś i teraz się dziwisz, a to jakie to było wydawnictwo

chciałam bardzo, żeby Kajak sobie nie wydał

co nie?

ale w pewnym momencie chcieli

a potem znowu nie chcieli, a, nie ważne

lubimy się

lubimy się

wiesz

no

ciekawe to jest, jak to będzie

natomiast nie jest łatwo być muzykiem

no dobrze, ale jaki przelew dostajesz

ze Spotify'a?

nie są to jakieś duże pieniądze

100 tysięcy?

połagam cię człowieku

ale takie pieniądze to ja bym

o Jezu, to ja bym dużo więcej

teledysków robiła

nie bym szybciej produkowała muzykę

szybciej, więcej, bo bym nie było stać na to

wiem, dlatego żartuję

no właśnie, ale to jest kasa

do 10 tysięcy, czy powyżej 10 tysięcy?

nie, nie, nie, poniżej 10

zdecydowanie

to ze sobą to nie chodzi o samego Spotify'a

tylko w ogóle o wszystkie cyfrowe

tak, tak, ale wiesz, bo to się, bo to, ja uważam

tak już moją dygresję wrzucając, że

muzyka przynieśnia się na Spotify'a

YouTube zostanie dla YouTuberów, zresztą widać, że YouTube

no to jest bardzo duże spadki, jeżeli chodzi o muzykę

nawet klipy nie są wyświetane

totalnie, klipy fatalnie widać też, że

ja na przykład widzę wzrostu siebie na Spotify

jeśli chodzi o ilość słuchaczy

i to nie wynika

tylko dlatego, że dałam nową płytę, tylko dlatego, że

widzę, że po prostu zmienia się sposób słuchania muzyki

i też mówić mi to mój dystrybutor, z którymi często

o tym rozmawiam, bo mnie to interesuje

fajnest to, znaczy my też

fajnest, wiesz, to jest ciekawe, bo

zobaczmy, my mamy ogromną ilość danych

zbieramy ogromne ilości danych teoretycznie

to znaczy właściwie bardziej mój dystrybutor niż ja, bo ja

no nie mogę po prostu robić wszystkiego, tak

natomiast wydaje mi się, że my moglibyśmy

jeszcze lepiej analizować te dane

tylko brakuje ludzi, do tego by je tak dobrze analizować

by zdawać sobie sprawę, jak ludzie słuchają

tej muzyki, jak do nich łatwiej docierać

jako niby chcieli

no i czekam na te propozycje po prostu

rynku, bo, bo fajnie

jakby się coś zaczęło zmieniać i może jeszcze powstanie

coś innego niż Spotify, nie wiem

nie boisz się algorytmu, no bo dzisiaj, kiedy nie macie

na playlistie i wydajesz płytę

to cię nie ma

bo mimo wszystko Spotify

stał się nie tylko i wąsie platformą do

słuchania muzyki, on się stał

platformą do promowania muzyki

pomysł sobie, że no bo w Spotify

udziały też mają wytwórnię, ale gdyby

Spotify miał swoją wytwórnię

a, mają, ale tylko te wielkie

tak, tak, tak, tylko te wielkie, wiem o tym jak najbardziej

ale chodzi mi o to, że gdyby Spotify

tylko i wąsie swoją wytwórnię, jest największym udziaławcem

w swojej firmie

i Daniel Ek

stwierdziłby, że będzie wydawał artystów

to pomyśl sobie, że on by mógł

decydować o tym, kto jest popularny, on dzisiaj to może robić

z perspektywy tego, że to nie jest w jego

interesie, po prostu rozdaje

te karty od innej strony

ale nie boisz się tego, że

tak jak dla ciebie, może po prostu nie być

miejsca w pewnym momencie, ze względu na to, że

Spotify będzie miał takie i monopol

na rynku, no bo mimo wszystko

wyników tutaj dalej jest dużo mniej nadal

tak, to, że

będzie decydowało to, czy jesteś

w tam premierach w piątek

czy na jakiejś innej playlistie, gdzie ludzie

ich po prostu słuchają

wiesz co, nie myślę o tym na co dzień w ogóle

natomiast jest to przerażające, gdy

tak o tym pomyśleć

z drugiej strony też jest to coś, na co

nie mam za bardzo wpływu

i jako ja

jako wiesz jednostka

natomiast

no to

nie wiem, czy to

wiesz, no tak

jeśli chodzi o Spotify, no to tam

też w playlistach są

tam są bardzo jasne zasady

funkcjonowania z jednej strony

z drugiej strony są playlisty

algorytmów i playlisty edytorialowe

gdzie ludzie decydują o tym

co będzie na tych playlistach

i takie to są te najważniejsze playlisty

właśnie

no i

szczerze mówiąc to nie chciałabym dzisiaj debiutować

na przykład, bo bardzo trudno jest

się na nich znaleźć, bardzo trudno jest

wejść na ten rynek, wiesz

dzisiaj, bo jest ogromna konkurencja

mi się udało to

i miałam

ogromne szczęście też, żebym się udało

wejść na ten rynek, ale

nie wiem, zastanawiam się co dalej

ale ciekawe, ja jestem

właściwie ciekawe tego, bo uważam, że to

tak jak ty, która może się zmienić najbardziej

ona może być tak, że my za 10 lat

w ogóle będziemy wspominali tą dzisiejszą

rozmowę jako prahistoria tego i o czym

my w ogóle rozmawialiśmy, skoro ta branza

co więcej my będziemy ją na pewno wspominać jako prahistorie

bo pokazuje to historia

muzyki, bo co 10 lat

była całkowita zmiana rynku

od na początku wydawało się

single

wiesz

na przykład, co nie wiem

widziałam dokument o Wham

i teraz wszedł na Netflixa, w ogóle super

jest na dokument i tam wiesz

są kolejne single, tam się nie jechało płytami

to single musiał być top one

żeby to działało dalej

to maxi single i tak dalej

wcześniej jeszcze były single, potem wyjechały kasety

i się zrobiła w ogóle inna historia

potem nagle wyjechały CD

oh my god

no to w ogóle

a potem nagle MP3

i to co 10 lat mniej więcej totalna zmiana

wiesz rynku, totalna

wszystkich nośników

to bardzo zmieniało

no bo po tych singleach

jak przyszły kasety to przysza pora na całe płyty

i ludzie zaczęli słuchać całych płyt

dlatego że zmienił się sposób dystrybucji muzyki

więc to wszystko ma takie ogromne znaczenie

na samo to co się wydaje, jak się wydaje

dzisiaj się wydaje single

i tak na razie będzie jeszcze przez jakiś czas

ale co będzie dalej? Ja jestem ciekawy

jak będzie z teledyskami, to co mówiliśmy

w perspektywie youtube'a

znaczy mniej dziwi to, że Spotify jeszcze tego nie zrobił

podkasty są już wideo na tym

a jednak teledysków dalej

nie, są na tajdalu

ale rzeczywiście

jeśli chodzi o teledyski

no to dystrybutorzy czy wydawcy

jasno mówią, że nie ma sensu w nie inwestować

no bo nie da się tej kasy

nigdy zwrócić, bo realizacja clipu

to jest coś, to jest bardzo drogie

w ogóle robienie filmów jest drogie

to spraca wielu ludzi

najczęściej

wiadomo, że można zrobić, zawsze wszystko

za mniej kasy, i tanie, i pomysłem

i tak dalej, ale wiesz

to zależy, co się chce robić

no i też na dużą metę to nuda

w sensie na dużą metę to bardzo

męczące

my oglądamy najbardziej wypasione produkcje

ja oglądam

bardzo dużo różnych seriali

czasem takich, które nie jakoś

może wcale nie kręcą jakoś super

ale na przykład oglądam je, bo są super

zrealizowane, bo nie w ogóle

ja z nich czerpię inspiracje

top poziom realizacji

prace kamery, jakieś nowe

rozwiązania, pomysły

jakieś ujęcia odlotowe

wiesz, że

i myślę o takich

rzeczach

to widziałeś, teraz jak Warszawianka jest realizowana

jeszcze nie oglądam tego, bo to jest jedyna

platforma, której nie posiada

pięknie zrealizowane, ale na tej platformie

dużo bardziej powiecamy jelostony jak zawsze

ale to jest

pięknie pokazane, naprawdę polecam

do samego

obrazka, bo serial zbiera różne recenzje

ale obrazek jest

śmiechną się do mnie dzisiaj właśnie

główny bohater z plakatu

na przystanku, więc tak, chyba obejrz

tak jest akramentalne

a rap będzie notowo o spadki

w twojej hierarchii, takiej rzeczywistości

jakoś miała sobie je to poukładać

trochę już za dużo rapu, za długo

wydaje mi się, że tak, wiesz, bo to jest taka synosojda

ale

niesamowite

jest to, że jest przestrzeń na tak wiele takich baniek

wiesz

że możesz iść, ja

zarzę się czasem być zapraszana na różne

eventy

no takie gwiazdy się zaprasza

i idę na jakiś event

no i tam

nie wiem co to są za ludzie, bo to okazuje się

że to są gwiazdy Tik Toka i ja w ogóle ich nie słyszałam

chociaż mam Tik Toka, ale jakby i tak funkcjonuje

w totalnie innej bańce

że jest

tu wiele jakiegoś takiego rozwarstwienia

no ciekawe

sama nie wiem jak to powiem ci

ja mam wrażenie, że jestem jednak człowiekiem

mam takie poczucie i widzę

ja na przykład pracuję też z ludźmi, którzy są ode mnie młodsi

i widzę jak oni inaczej myślą

i widzę

plusy takiego myślenia

i też ich funkcjonowania w socialach

i to jest dla mnie super

z jednej strony, ale z drugiej strony widzę też

że ja muszę mieć jakąś swoją ścieżkę

w tym, ja tego w ogóle nie neguję

na przykład Tik Toka

uważam, że Tik Toka jest super

bardzo mi się podoba szczerze mówiąc

tylko że

no wiesz, szukam tam

jakieś drogi dla siebie

i tak samo jeśli rynek muzyczny

będzie się zmieniał, to wydaje mi się, że jak się ma

otwarty umysł

i nieważne czy się ma 60 lat czy 20

to odnajdziesz tam dla siebie ścieżkę

o ile będziesz chciał

właśnie ją znaleźć

powiedziała się Karola Paciolka

posługując się cytatem PZC, że PZC FLIRT

jest diskopole od narkotyka

ja tak powiedziałam

no tak trochę

nie, no co ty

wtedy podaj przykład magenty

a, ale ja uważam, że magenta jest ekstra

czasem sobie włączam w aucie

bojsów też?

nie

twoja rada dla młodych artystów była taka

jak najwięcej analizujcie pracę innych artystów

ale szukajcie własnej drogi

kogo ty analizowałaś?

kasia nosowską

teksty

ale tak naprawdę analizowałeś, że to było takie, że

trochę bardziej myślałaś?

czy to było gdzieś z boku, że to się działo?

nie analizowałam na zasadzie

rozbierania tego na części pierwszym

i nazywania części mowy i tak dalej

i na przykład

zastanawiam, no ale jakby

robiłam tak

bo ja w ogóle pisze teksty

bardzo intuicyjnie

ja nie jestem, wiesz, popolenistycy

nie mam takiego naukowego backgroundu

ja po prostu

po prostu jakoś intuicyjnie

jak czytam

czyjeś tekst

to zastanawiam się nad jego architekturą

i

zastanawiam się co jest w tym fajne

i co mnie w tym porusza

jakby gdzieś w ten sposób

mogłabym powiedzieć, że tak samo robię

na przykład, gdy czytam książki

i podkreślam słowa

bo wtedy

bo czasem są jakieś takie ciekawe

zbitki i słów, na które

by mi do głowy nie przyszły, dlatego uważam, że

na maksa warto czytać, jak się pisze, wiadomo

żeby poszerzać język

bo język jest

polski, jest wspaniały pod tym względem

że możesz, zwłaszcza że w ogóle w piosenkach

jest przestrzeń do tego, by

wymyślać, że język

w języku rzeczy wręcz

jak są ci potrzebne, albo go trochę modyfikować

no ale to jeszcze

wiesz, ja na przykład

robiłam to

właśnie z korą

no bo musiałam zaśpiewać

nie musiałam, ale chciałam

więc zaśpiewałam jej repertuar

więc musiałam go najpierw

jeszcze tak świadomi jeszcze raz posłuchać

potem wybrać, potem

zaśpiewać, co jest kolejną

warstwą, kolejną

więc jak musisz jeszcze zapamiętać te teksty

no to musisz zrozumieć jej jeszcze bardziej

żeby wiesz, ich strukturę jakoś

z ciebie wniknęła

na przykład ostatnio

uczyłam się teraz na babim lecie śpiewam

piosenkę Madonny

no to teraz

chwilową zajawkę na Madonne

bo nagle sobie odświeżyłam ją

jej postać, która wiesz

po prostu

w ogóle

jakoś strafiają mi się te kobiety

znaczy one do mnie przychodzą, bo one właśnie mają coś takiego

i Madonna i Kora mają coś wspólnego

w ogóle

bardzo silna osobowość

ikona totalnie przełamująca

różne granice

i wiesz i

zaczęłam grzebać w tym i obejrzałam

jej konce z lat 80-tych

90-tych

zwłaszcza przejrzałam wszystkie wykonania

i zdałam sobie sprawy z tego

w jaki sposób ona występowała

i teraz z tymi narzędziami, które mam dziś

które wiem na przykład o performance, o tańcu

ze swoim doświadczeniem koncertowym

ja zupełnie inaczej świadomie patrzę na to, co ona robiła na scenie

i co to znaczyło w tamtym czasie

jakby mamy szerszy kontekst

to jest super fascynujące

i jeszcze muszę to zaśpiewać

więc muszę sama to przerobić na siebie

jeszcze znowu wiesz

no takie rozkminę

ale oprócz tego nie wiem, przerysowywałam

mam taką umiejętność, że potrafię bardzo

łatwo kopiować grafiki

na przykład

kopiowałam Rembrandta

bo to było kopiowanie

starych dawnych mistrzów

a zwłaszcza Rembrandta, który

kochał światło i cień

albo nie wiem, na przykład Goje

no to uczysz się myśleć

i potem przenosisz to na swoje rysowanie

na przykład

no to takie rzeczy

ale to są bardzo mądre rzeczy i bardzo świadome

to zastanawiało mnie na przykład

na ile nie interesowałaś się też życiem tych ludzi

żeby na przykład nie powielać

błędów, tak jak powiedziałaś

trochę o rodzicach, że palili papierosy

więc została się na po drugiej stronie mostu

i kiedy patrzysz sobie na takie postacie ikoniczne

to raczej wiesz

jakie one błędy popełniały

i gdzie rozwalały się też ich kariery

często

ale jakoś tak szczerze to mnie

jest specjalnie interesowało

czyli bardziej samą muzyką

tak naprawdę, bo też rozmawiam o tym pisaniu

a kiedy zaczęłaś coś pisać takiego

że pomyślałeś sobie, że

a chciałabym, żeby to było bardziej erotyczne

żeby to bardziej działało na moją wyobraźnię

potrafiło podniecić kogoś

czy ja w ogóle tak myślałam

kiedykolwiek

to jak myślałaś

bardziej

pisząc rzekę

co myślałaś

no właśnie

to jest to czego bym wolała nie mówić

co myślałam, jak to pisałam

bo po to napisałam, żeby nie mówić co myślałam

niech tego nie posłucha, tylko my

wiesz co, no

nie wiem, to był jakiś moment

w moim życiu taki, gdzie właśnie czułam te emocje

tylko że dla mnie

ale te emocje, jakie

no ja tam śpiewam, obejmij mnie

czulej, jak umiesz tylko ty

bo to jest ewidentnie skrowane do kogoś

i chcę, żebym ktoś mnie objął

czyli to jest do twojego męża

rzeka jest być

może moją ulubioną piosenką

z tej płyty, to jest trochę erotyk

tak można powiedzieć, czy śpiewasz

erotyk do kogoś innego

może tak, kurcze, czemu nie

jakby

właśnie my jesteśmy wolnymi ludźmi

oczywiście jest mój mąż

którego kocham, jest wspaniały

w ogóle mam od niego największe wsparcie

i

no po prostu

no nie ma bardziej

mojego człowieka

natomiast

twórczość jest czymś wolnym

wyzwolonym od

wszelkich połączeń

i

i takie jest też

życie, i taka jest nasza ludzka

seksualność, że można się podobać

ktoś jeszcze na przykład

i to może być

chwila jedna myśl,

która cię zafascynuje

i możesz z tego zrobić piosenkę

że wiesz, że

że możesz

to jest tak, jak trochę zesnę

że coś ci się śni, no i nie możesz mieć wyrzutów

sumienia, że nie wiem, śniejecie, że uprawiali

seks z pięcioma osobami naraz, tak

albo coś, nie wiem, przykład

czy możemy przejść do twoich snów?

nie, chyba nie miałam takiego

snu, akurat

tak wyrzuciłam

wiadomo, tak się rzuca w ogóle

albo, że nie wiem, skaczesz

po prostu w przepaść, tak, i nie umierasz

w końcu, że

że tym jest

stwórczość dla mnie

i

i że

nie wiem, może to było do Harrego

Stilesa, wiesz, o co chodzi, że tak jakby

to jest... Znaczy najgorsze jest to, że ja wiem, że

wiesz, do kogo to było

tak? Nie, no co ty... Teraz to już wiem

na pewno

no dobrze,

ale teraz zupełnie

serio, a jak piszesz taki tekst

i potraficie na ciebie tak

wzbudzić w tobie podniecenie, to

czym on w rzeczywistości jest

bez metafor?

Chyba nie zrozumiałam twojego pytania. Czy on

potraficie podnieść po prostu tak patrząc

na to, że ty wiesz... Nie, ja przecież się męczę

jak ja ten tekst piszę, już zmęczarnia

w sensie, no wiesz

jest...

jest jakaś myśl, ona nie wiem, przychodzi

no i zaczynasz pisać

poza tym czasem jest także

o czym jest melodia i ja się zastanawiam

przez 3 dni, o czym jest ta melodia

rozumiesz, bo ona o czym jest

to jest w tej melodii, tylko ja jeszcze tego nie wiem

i jak kurde, muszę się tego dowiedzieć

od niej. No co trochę to dziwnie brzmi

tak, no, ale tak jest. Ja się na przykład

zastanawiam, o czym jest melodia, kiedy

na przykład ona mi się podoba i chciałabym

spróbować do niej napisać tekst, ale kurde

coś tam pisze,

coś senucę i nie

i...

a czasem taka praca, że siedzę

i wygląda jakby nic nie robia przez 8 godzin, bo siedzę

i się zastanawiam nad kartką papieru

a czasem to przychodzi tak

i bardzo

lubię ten moment przed zaśnięciem, na przykład

kiedy te teksty powstają

bo one tak jakby

wychodzą z takiego momentu między

snem a jałą

takiego

że masz jakieś zahaczenie

bardziej w

takiej podświadomości

wydaje mi się, że jest takie miejsce w umyśle

z którego płyną takie rzeczy

tak

to dlatego, jakie są takim intensywnym procesie

na przykład tworzenia rzeczy

to nie mogę spać przez to

bo ja w tym momencie

się zatrzymuję

i wtedy

bardziej doświadczam różnych rzeczy

i tak jakby

to jest tak jak abstrahowanie

nie znam się na chemii

złe porównanie, zaraz się wkopię w coś

chodzi o to, że wiesz

że nie wiem

dystylujesz alkohol, no to ja dystyluję

po prostu tą myśl

i ja ją rozwijam i z niej powstanie piosenka

ja to tak, że

to z tego, że

nie wiem, rzeka jest może o kimś tam

może jest o moim mężu, a może nie wiem o kimś innym

natomiast to nie ma znaczenia, dlatego że

najważniejsze jest to, o czym będzie ta piosenka

i czy ona będzie prawdą

sama w sobie w całości

no dobrze, ja to jak najbardziej rozumiem

piosenki pisały na kolanie i takie teksty

to wiele osób chciałby cię za to zabić

i to musi być męczarnia

mi chodzi o to, że

jak to czytasz

to czy to wzbudza w tobie to

czym jest w twojej głowie

w twojej interpretacji

wzbudza we mnie czasem jakieś

wspomnienie, jeśli to dotyczy

jakiegoś momentu w moim życiu

ale żeby mnie to podniecało

używając twoich słów, a to chyba nie

no bo nie znam innego takiego, które mogłoby

bo nie chodzi mi o stricty takie podniecenie

tylko takie wiesz, że

że wzrusza mnie to?

nie no bo wzrusza, a kiedy przecież erotyk

no właśnie

nie mam pomysłu na co innego

na co mogło być, ale jest to

bo to może być grzejące w ten sposób

że to wiesz, że jest coś takiego, że czytasz to

no i to wiesz, to dotyka tam

w głowie nawet

że po prostu uśmiechasz się do tego

w takiej perspektywie, że jest to przyjemne

dobra jest, bo widzę po oczach

chyba coś jest takiego

no bo ja piszę te teksty tak, żeby

mi się podobały

co statecznie dąży do tego, by one

mnie ruszały na jakiś sposób

no głównie, no bo przecież to

jesteś pierwszym odbiorcą tego

i mnie to cieszy, że one mogą na przykład być

mocne momentami

że są

totalnie dwuznaczne

albo nie wiem, trzyznaczne

często ludzie też

bardzo różnie odbierają teksty, oni

zaskakujące jak bardzo różnie

można zinterpretować jeden tekst

albo nie zauważyć czegoś

bo jeśli na przykład ktoś nie ma dostępu

do tej sfery

swojej, na przykład, takiej świadomości

swojej własnej zbudowanej

to do niego nie dotrze

to znaczy dotrze, pewna część tego tekstu

ale jest też

komunikatem, zobacz hip-hopowe portale

mają takie fragmenty, że jest

tekst trapera

czyli niki, które nawiązują do czegoś

żeby ktoś mógł nam nie kliknąć

i widzieć dlaczego ten ktoś tak zarapował

na przykład

to jest super rzecz

to jest bardzo ciekawe, to jest coś dlaczego na przykład

amerykański, nie wiem, rap jest dla mnie tak

jednak nie dostępny, bo ja tego nie śledzę

tej kultury tak bardzo i tak nie siedzę w niej

więc nie rozumiem wylużczy, które tam są

jeżeli jesteśmy już

przy kulturach, to kiedy pojawił się

kaktus, nie czułaś się jeszcze częścią

show biznesu, dzisiaj jesteśmy siedem lat dalej

czujesz się już częścią?

trochę tak, ale

czuję, że jestem

że Flir tu jest nim

raczej, a te siedem lat temu

kiedy ta piosenka wychodziła i to był

olbrzymi olbrzymi, no potężny sukces

no bo to ma inaczej, nie możemy tego zostawić

wyobrażałaś sobie inaczej swoją karierę?

ja sobie w ogóle nie wyobrażam swojej kariery

co to było

powiem Ci, że ja

ja po prostu miałam marzenie wydać

i ta piosenka

znalazła się w serialu

to był jakiś

w ogóle

no złoty strzał i

super szwart

więc

po prostu trochę też szczęście

którą oczywiście ja w pewnym

sensie pomogłam moje jakieś różne

relacje, ale to

jakoś życie mnie tak poprowadziło

bo ja w ogóle nie do końca

wierzyłam w to, że ja

będę jakąś piosenkarką

że będę śpiewać swoje piosenki

to było takie moje marzenie

które wydawało mi się troszkę nierealne

z jednej strony dążyłam do niego, bo

bo chciałam pisać te piosenki, szukałam drogi

by nagrać, by z kimś znalazć kogoś

z kim będę tworzyć rzeczy

bo w pewnym momencie sobie zdawałam sprawę, że ja

jestem z takim właśnie piosenką pisarką

ale że ja nie chcę być producentką muzyczną

że ja potrzebuję producenta kimś

kto będzie miał wizję też brzmienia

kto ze mną ją będzie budował

i to nie jest łatwo znaleźć taką osobę

wtedy nie było mi łatwo

zresztą ja pochodzę w wierzę

ze środowiska klasycznego muzycznego

to jest w ogóle inny świat, totalnie

więc nagle okazało się, że

nic nie wiem o tej muzyce, którą chciałabym robić

i wszystkiego się musiałam uczyć

sama, o co w tym wszystkim chodzi

i tak dalej

i jak ten kaktus ostatecznie zrobiliśmy

z Jaśkiem, z Maczyńskim

i on

no i on trafił do tego serialu

z rówki, bo się po prostu spodobał

producent

z serialu

zresztą

no też

temu też tak pomogłam, że nagrałam

takie wideo, gdzie widać jak gramy

to jest ten taki lip, co ma tyle tych wyświetleń

no nie wiem, to wszystko było takie

organiczne, ja po prostu to robiłam

bo ja miałam marzenie, to była jakaś moja wizja

ale ja nie chciałam do czego dążę

ale zaczynasz tak grubo

to teraz pytanie jest takie, czy jak zaczynasz tak grubo

czy jak wszystko nie jest poniżej tego

to potem boli

no trochę boli

znaczy ja nie zdawałam sobie sprawy

z tego, że kaktus jest takim sukcesem

dopóki nie zacząłem wydawać

kolejnych płyt i zobaczyłam, że one są

mniejszym sukcesem, jeśli chodzi o samą

na przykład sprzedaż tej płyty

i że to nie jest takie proste dotrzeć

z tą muzyką, to znaczy ja na przykład

ja za każdym razem jak wydawałam płyty to

bo na przykład drugą wydałam na totalnej

zajawie, jakby

zajawie grania koncertów, ja zagrałam bardzo dużo

z pierwszą płytą koncertów

i chciałam

taką mega dynamiczną płytę nagrać

ja miałam taki, że ona tak szybko nam poszła

i wydałam ją

ale ona była trudna

okazało się jakaś taka do

w odbiorze, jak pokazał czas

ale ja tego wtedy nie rozumiałam

i było mi trudno

zaakceptować to, że tak jakoś

nie ma takiego dobrego odbioru jej

bo to czuć w pewnym momencie

że ona tak nie klika

i to wynika z wielu rzeczy

że

potem nagle sobie zdałam sprawę, że

ja co prawda wydałam drugą płytę

ale ludzie nawet tego nie zało rejestrowali

bo oni już kochają kaktusę

że

rynek ma też pewną

swoją taką

on jakby

przyjmuje pewne rzeczy w inny sposób, że

to jest w ogóle

no wiesz, że to jest biznes przede wszystkim też

i

no niestety tak jest ze wszystkim, co jest związane

ze światem sztuki

on się zawsze łączy z biznesem

i tam nie ma

tam sam się liczy kasę

no i tam ilość sprzedanych

płyt ma znaczenie

i to

czy jesteś popularny wpłynie na to, ile zagraż

koncertów i tak dalej, jakby mnóstwo

z tych zależności

trudne jest to, że nagle na przykład

grasz mniej koncertów

no bo

cię mniej zapraszają, żeby grać

te koncerty, prawda?

Jak ty sobie układałaś taki dół po tym, że wychodzi druga

płyta, to jest bardzo ciekawy

gdzie jesteś delikatna, wrażliwa

i tak dalej

i nagle przychodzi druga płyta

i widzisz, znaczy czujesz

że w sumie to ja wydałam drugą płytę

ale mało kto o tym wie

bardzo trudne jest to,

że spotykanie się z takim

można powiedzieć pewnego rodzaju też

niezrozumieniem na przykład

albo że właśnie mało ludzi wie i w sumie

nie wiesz dlaczego, bo cały czas pracujesz

tak samo ciężko nad tym materiałem

no nic

no po prostu

robisz dalej swoje

a nie było żadnego dołu załamania

mnóstwo mam załamania, mam ciągle

jakieś załamania

mnóstwo, naprawdę

i miałam tak

nie miałam parę takich momentów

gorszych, ale za każdym razem to sobie myślałam

Boże, no muszę robić dalej

nie wiem, jakoś

nie wiem, może ja nie jestem wcale taka delikatna

ja po prostu

wiem, że

no nie wiem, jakoś się motywuje

no że w momentach kiedy trzeba, wiesz, że trzeba

tak, nie boję się

ciężkiej pracy

mam dużo lęków różnych

wiesz, no bo zawsze są te lęki

Boże, fajnie jakby się ten singiel

jednak przyjął, a jak się nie spodoba

no jednak gdzieś tam się

na tym ostatnim etapie zwłaszcza

zastanawiasz, najgorzej jak się nad tym zastanawiasz

za nim jeszcze cokolwiek napiszesz, bo to jest

początek końca, takie ma wrażenie

nie na tym to polega w ogóle

ja tego nie chcę robić

nie interesuje mnie to

ale co ty też powiedziałeś w tej wypowiedzie

co jest bardzo smutne, ale z drugiej strony

bardzo prawdziwe, że przede wszystkim to jest biznes

no tak, ale

ja robię sztukę

jedna z osób

z twojego bardzo bliskiego otoczenia powiedziała mi

że ty bardzo chciałbyś wyjść

z alternatywnego otoczenia i zrobić dużo większą karierę

zgadzasz się?

a myślisz, że jestem

wiesz co, ja, no tak

dobra, może być zgadzam się

rozbiń

bo teraz zaczyna się ciekawy

ojej, no

po pierwsze chciałabym

poznać definicję słowa alternatywa

bo naprawdę nie wiem co to znaczy

to kompletnie już dzisiaj nic nie znaczy

ale jednak jest coś takiego, że

ludzie mówią, że nie robią popu tylko

alternatywa, to w moim zdaniem to jest po prostu

dzisiejszy pop

ludzie się wstydzą słowa pop, ale ja już dawno

przestałam rozumieć pop

pejoratywnie

pop to jest po prostu

popem

jest dzisiaj rap

popem jest dzisiaj

bardzo dużo polskiej muzyki takiej poprokowej

to dzisiaj pop

pop to jest to co

jest najbardziej popularne

po prostu wejść na top 50

polska spotify i zobaczysz co jest pop

popem jest Sanach, popem jest David

popem jest Kizo

to też jest pop, popem jest

Tako i Mata

to jest dla mnie pop, wszystko

to jest jeden wielki worek, oczywiście on ma

swoje jakieś tam podziały

no i ja też jestem

jestem

po prostu w tym

jednym wielkim zbiorze

no i są jakieś podkategorię

i są ludzie, którzy potrafią lepiej

to czuć nie gorzej

ja no akurat no nie wiem nie

nie za bardzo mnie interesują te

podziały z jednej strony, z drugiej strony

one kategoryzują rynek, bo to jest potrzebne

by jakoś tam zaszuflatkować te treści

po to wyderyki, nagrody i tak dalej

musisz wiedzieć w jakiej kategorii chcesz odebrać nagrody

to się dopisujesz tam gdzie chcesz

wysyłaj zresztą kaktusa, dobrze pamiętam

wysyła, kaktus był nominowany

za debiut

to pamiętam, że tam było z kategorią

że sama chyba się zastanawiałaś

ale mówię to z głowy, więc mówię się mylić

w kaktusie akurat kategoria

była po prostu debiut

i chyba też no wiadomo, że tam przy okazji

się zgłasza za płytę roku, no to tak

trzeba rzeczywiście wybrać kategorię

nie wiem, no strasznie cię

ja jestem

nie wiem, no jestem w alternatywie

ale co no, ja bym chciała grać

jak najwięcej koncertów, chciałabym

żeby moje koncerty przychodziła jak najwięcej ludzi

i wierzę, że moja muzyka ma taką moc

a mogłabyś zrobić coś

trochę przeciwko

sobie

ale wiedząc

że otwierasz sobie po prostu drzwi

do dużego grania

chyba nie

nie wiem co to mogłoby być

nie jestem, nie produkuję i tak dalej

ale kiedy miałabyś zaśpiewać taką radiową prosenkę

gdzie trochę ci jednak to nie siedzi

ale trochę

nie, chyba bym tego nie zrobiła

jakby...

bardzo mi się podoba to chyba, bo to jest taka

ja uważam, że

to jest tak, że jak coś

decydujesz się na coś i robisz coś

to musisz to wierzyć

na 100%

i wtedy to będzie zajebiste

jak po prostu tak będzie

jak

jak

wchodzisz sobie

w współpracę z kimś

i ten ktoś jest totalnie z innego muzycznego świata

niż ty

ale ten ktoś fascynuje cię z jakiegoś powodu

to robisz to po to by to się wydarzyło

i to będzie, nie wiesz do końca jaki będzie

efekt, ale to będzie

no bo musisz, nie wiem, ja chyba

największą moją najważniejszą rzeczą jest, że

ja muszę mieć jakąś wewnętrzną zgodność

jednak spójność nie chciałabym

siebie zdradzać

czemu miałbym siebie zdradzać

ale może nie siebie zdradzać, tylko się poznawać

wchodzić w jakiś inny stan

zresztą też o tym ci mówiłem przed rozmową

że powiedziałeś, że lubisz

ekscytujące momenty, że jesteś cipurem

takich momentów

to może być ekscytujący moment

kiedy robisz coś

co wymyślałeś, że ci nie wypada

żeby słyszysz siebie w zupełnie innej sytuacji

niż o coś, o co się podejrzewałaś

no ale ja cały czas to robię

ja cały czas mam wrażenie, że ja jej przekraczam

jakoś kolejne swoje jakieś

na przykład moja ta płyta

ja na niej inaczej śpiewam, zupełnie niż na poprzednich

i to mi bardzo zmieniło

mindset i ja jakoś

czuję się totalnie bardziej wyzwolona teraz

ale też bo otworzyłaś

powiedzmy, trochę inny worek

przemyśleń, który wcześniej był dość mocno

zamknięty pod kluczem

i wydaje mi się, że to jest takie

amacie

nie takie, ale takie pozytywne

nie ze żadną próżnością tylko

że poczułaś sobie, że dałaś sobie

zgodę na to powiedzieć co ty myślisz

co zryczujesz, tak to odczuwasz

no to po takiej sytuacji mogłaś czuć się zawsze wolna

wcześniej mogłaś czuć się ograniczana

bo bałaś się, tak sobie to interpretuje

czy ci wypada, czy ci nie jest wolno

czy czegoś nie stracisz przypadkiem

chociażby a kiedy

wyrzucasz to wszystko

i widzisz, że ludzie się tożsamiają

z tym kobiety się w tym widzą

że to jest ważne dla tych wszystkich ludzi

tylko może robić tak, że po prostu

widzisz, że możesz dalej robić sobą

to jest chyba najlepszy komunik, jaki możesz dostać

totalnie im bardziej się jest w ogóle

odważnym

i w skocie ze sobą robi rzeczy

ale z odwagą tym więcej do ciebie wraca

tak myślę, że tak jest

a jaka ty jesteś tak naprawdę

już tak odcinając zupełnie muzykę

jakbyś miałeś zdefiniować siebie jako człowieka

no bo mówisz, że nie chciałbyś

siebie zdradzić

mówisz, że może jednak nie jesteś taka delikatna

jaka jesteś

o Boże

jaka ja jestem

i co mam się opisać przymiotnikami

możesz opisać się czym chcesz

możesz nawet zatańczyć, żeby ją zrobić

jestem ciekawy, jak zostałaś

pytanie

bezkompletnie może to sama sobie zdefiniować

jaka jesteś

myślę, że

w ogóle nie cierpię się tak

definiować Jezus Maria

po prostu nie cierpię tego

myślę, że jestem

mega

taką osobą, która

potrzebuje cały czas coś robić

a z drugiej strony

mam wewnętrzny jakiegoś takiego

mam jakąś próżność w sobie na pewno

czasem mam wrażenie, że

za mało czasu poświęcam na przykład

twórczości, bo za dużo

zajmuję się głupotami

ale to jest może

może akurat ostatnio za dużo się zastanawiam

na temat kostiumów

na koncerty, dobra, więc to jest trend

jaka jestem

chciałabym wierzyć w to, że na przykład

w jakiś sposób określa mnie słowo dzika

jeśli chodzi o mój sposób myślenia

o tworzeniu rzeczy

ale tak na co dzień

to potrzebuję

takich rzeczy, które

w życiu mnie osadzają

i ja trochę jestem

ogniem i wiatrem

ale potrzebuję, ale muszę wracać

na swoją łódeczkę, bo inaczej po prostu

bym popłynęła gdzieś

i bym je wiatr zwiał

czyli

że na przykład to, że jestem

w stałym związku

który jest dla mnie bardzo ważny

to jest taki korzeń mój

to jest moja noga, to mnie gdzieś trzyma

z jednej strony to, z drugiej

też to, że

bardzo mnie określa

to, że ja jestem twórcą, to słowo

twórca

jeśli bym miała wybrać w ogóle jedno słowo

to twórca to jest słowo, które mnie określa

i

tutaj jest i muzyka

i też te wizualne formy

na tarty starowniesz

tak, tak, no tak

tylko twórca bardziej zwraca uwagę na ten aspekt

no robienia rzeczy

że tak powiem

i jest też

taki, jest też

we mnie wielka potrzeba

na przykład

grania koncertów, ja to kocham robić

ponieważ to są momenty takiej bardzo dużej obecności

których ja szukam

w życiu

no i co

i bardzo, bardzo jakoś

to co mnie uziemia to zwracanie do ciała

czyli, że ja muszę

chodzić na siłownię

ćwiczyć coś, robić

jakieś techniki z ciałem związane

bo inaczej

gubię się

i muszę doświadczyć rzeczy

poprzez ciało

poświęcać mu czas

że tak powiem, ale tutaj

żeby tak jakby

poprzez nie przerabiać rzeczy, bo inaczej

ja jestem

taką osobą, która

jakoś tak autoagresywnie trochę funkcjonuje

więc

w sensie na przykład, nie wiem, nawet jakiś moich

różnych, wiesz, typu Hashimoto

czy coś, takich chorób

więc wiem, że po prostu

potrzebuję tak jakby uwalniać rzeczy

i w ogóle twórczo się zdaję

też tym takim uwalnianiem

okej, czyli mogłabyś

bo z tego, co mówisz, to potrzebujesz

poniekąd, ale bardzo oczywiście

zawile i potrzebujesz miejsca, do którego wracasz

bo inaczej mogłabyś chodzić

w kółko

tak, no

albo w kółko

albo bym nie zwiało

no, zwiało już

wyobrażam sobie siebie w jakimś szaleństwie

wyobrażam sobie się, że mogłabym

popłynąć gdzieś

złą stronę

popłynąć, kropka

wyobrażasz sobie, że mogłabyś popłynąć

tak, myślę, że jestem w ogóle taką raczej odpowiedzialną osobą

taką, co się nienawidzi spóźniać

bo

bo uważam, że to jest brak szosunku

do drugiego człowieka

nie wiem, tak, mi wychowali rodzice, ale wiesz

ale mogłabym popłynąć

i dlatego

ale uważam, że i to, co jest

najważniejsze, to uważam, że

w twórczości najważniejsze jest

oprócz tego, że szukar nie jakieś prawdy

od wyłapania takiej prawdy w emocjach

to też

dążenie do prostoty

bo im co się

nie to zrobić, że było dobre

i to

jest dla mnie wyznacznikiem, na przykład dobrego popu

a propos, wracając do tematu

coś, co może być proste,

ale jednocześnie dobre

no ale to jest potwornie

to jest najwyższa sztuka

no dobrze, a bardziej muzyka zmieniła twoje życie

prywatne, czy życie prywatne zmieniło twoją muzykę

to będzie chyba drugie dobre pytania

bardzo fajne pytanie

no nie są nierozłącznie ze sobą związane

no właśnie, ale zastanawiałem mnie to

popatrz na wasz związek

i co miał

większy wpływ, na co

niesamowite

jedno bez drugiego

nie chyba by nie istniało

jasne, ja wiem o tym, ja tego nie rozdzielam

tak, ale

któreś tutaj w życie

trzyma kierownicę

wydaje mi się, że

moją kierownicą jest moja twórczość

jest ta potrzeba

ale też

z kolei z drugiej strony

posiadanie w swoim życiu

człowieka, który tak bardzo wierzy

że ty możesz robić rzeczy

dla mnie na przykład

jest niezwykle ważne

to, że się totalnie

wiesz

no totalnie jakoś tak

uwierzył w to, że ja

będę robić to, co robię

to ja chyba

bo mi na przykład to było potrzebne

bo ja w sobie chyba nie miałam

na początku, zwłaszcza jak zaczynałam

takiej wiary

w to, że jest on jakaś taka świetna

albo jakaś wyjątkowo inna niż ktoś

chodzi o to, że wydawało mi się, że jest dużo takich ludzi

jak ja i wiesz, że co ja tutaj sobie mogę

zrobić, że jakby

a on ma te duże marzenia potrafi

i nauczyłam się trochę tego

od niego, tak mi się wydaje

dlatego nie wykluczałem

jego z

tylko bardziej zastanawiają mnie co na co miał w wpływ

ale to jest w ogóle niesamowite, że właśnie też

fajnie jest mieć taki związek, że

można mieć tej twórczości wolności z jednej strony

a z drugiej strony też

on też jest twórczą osobą

i kimś, kto bardzo

ta strona

powiedzmy zawodowo, twórcza

jest totalnie ważna, więc też

jakby

mam to zrozumienie, że wiesz, że ja mogę

siedzieć w studio do pierwszej w nocy, bo

no bo mogę, no bo to jest ważne

wiesz, oczywiście czasem

jakby można przegiąć, więc trzeba

spróbować, wiadomo, życie to

jest sztuka łapania tej harmonii

i o nią jest najtrudniej

no dobrze, a jak zmieniłaś się jako

partnerka i żona w waszej relacji

ale od kiedy

bo my się długo znam

no wiem, dlatego zaczynam od partnerki, a potem

wiesz co, myślę, że zmieniłam się

ja przede wszystkim dorastałam

w tym związku, więc

stałam się dużo bardziej świadomą

osobą, kobietą

i

w związku z tym

to na pewno

wpływało na to moją

relację

ale też i

nie wiem, jest takie

przeświadczenie, że ludzie się nie zmieniają

ale uważam, że to jest w ogóle jakaś nieprawda

bo właśnie zmieniają się

i też ja widzę ogromne zmiany na przykład

moim mężu, który

no wiesz, na przestrzeni tylu lat

gdzieś zmienia swoje podejście do pracy

do funkcjonowania

w życiu i tak dalej

i wydaje mi się, że każdy taki długi

związek i mój też

funkcjonuje w ten sposób, że czasem

jesteś z taka sinusoidę, czasem się od siebie

oddalasz, bo ty się rozwijasz

bardziej w tą stronę, a ta osoba stoi tu

albo ta osoba się rozwija

a ty stoisz

a czasem ten rozwój

idzie bardziej równolegle

no i tak wiesz, czasem ciężko się w tym złapać

i na tym to w ogóle wszystko polega, żeby

jednak sobie w tym towarzyszyć

jeśli się tak chce

no to jest bardzo fajny fragment, bo też

to jest coś o tym myślałem

i kiedy patrzysz na wasz związek

a wiesz, jak

wyglądają inne związki

jak tak patrzysz na to, to wy też mogliście

rozstać, a czasami to jest po prostu kwestia

decyzji, że takie momenty trzeba przetrwać

że po prostu czasami innym brakuje

tej deklaracji, że chcemy to przetrwać

to rozjeżdżanie się, to że jedziemy

w innym kierunku, że musimy

poczekać, że wiesz, że dzisiaj ludzie bardzo

szybko się rozstają

myślę, że

że tak

że to jest ciekawe, co mówisz

i że zgodziłabym się z tym

że czas

no, że to jest tak

że, no wiesz

miłość to jest jedna rzecz

ta miłość zmienia się też w przyjaźń

i potem w jakieś zależności

życiowe

z jednej strony, ale

ja mam takie przeświadczenie, że

nic w życiu nie jest ci dane na zawsze

naprawdę wszystko mija, tak

no bo ostatecznie w końcu ja umrzę

albo, no wiesz, mój partner

no każdy z nas umrze, tak

więc

to i to jest tak naprawdę tylko kwestia

twojej decyzji

a jeśli już chcesz podjąć, nie wiem

na przykład decyzję o rozstaniu, no to

warto by było być przekonanym o tym, że to

jest odpowiednie decyzja

i

wydaje mi się, że takie kryzysy

w związkach, gdzie przychodzą ci do głowy

myśli Boże, już mam tego dość

to chyba jest norma po prostu w każdej

relacji, to jest po prostu

no, życie po prostu bywa czasem tak trudne

i tak

można się czasem jakoś nie dogadać

wiesz, że

są takie momenty w życiu, natomiast

to jest

wszystko kwestia

po pierwsze komunikacji

tego, żeby próbować się skomunikować po drugie

no, nie wiem

oczywiście czasem jest tak, że w życiu

wydaje mi się, że jestem pewna, że można się tak rozjechać, że to po prostu

już nie ma sensu, bo na przykład ludzie się strasznie rani

osób, przecież takie

no nie wiem, akurat to nie jest mój przypadek, tak

natomiast

jak się szczęśliwiają i to trwa strasznie długo

no to pewnie ta decyzja gdzieś przychodzi po prostu

no ja słyszę, że tak, no bo to nie chodzi też o to, że jest

uniwersalna metoda, że gdyby wszyscy po prostu

na siebie czekali, aż ta druga osoba

zrozumiesz, że po prostu albo za słowo rozmawiali

tak, ale uważam, że totalnie warto

dawać sobie czas, zwłaszcza przede wszystkim

to nie jest chodzi o to, że dawać

czas tej osobie, drugiej, tylko

sobie dawać czas, znaczy razem

nawet bym powiedział, że to nie jest tylko

tutaj, tutaj tylko chodzi o to, że to

jest coś wspólnego jednak

dokładnie, budujesz coś wspólnego, ale też

czasem to ty masz jakiś

problem, i może warto, żebyś

najpierw sam się zastanowił, gdzie jest twój problem

i co właściwie

o co ci chodzi, bo mam wrażenie, że czasem

nie wiemy sami o co nam chodzi, że

żeby najpierw, wiesz, bo jak jesteś

w zgodzie ze sobą, to potem naprawdę dużo

łatwiej się dogadać z całym światem

no jasne, że tak, no bo tak obwiniasz cały świat

a może zaczniesz obwiniać od tego, kogo masz

najbliżej, tak, albo na przykład

nie wiem, ciągniecie

w jakąś inną stronę, to sobie myślisz, dobra, coś

tu nie działa, what the fuck

o to chodzi, jakby

i

ja sobie najpierw zdaję

pytanie, jakby sobie

zdaję te pytania, wiesz

jest mi w życiu niewygodnie, ale

może to wcale nie jest kwestia tego, że mi w związku

jest niewygodnie, tylko coś mi się nie zgadza, nie wiem

muszę coś zmienić, tak

niekoniecznie partnera,

który mnie kocha i z którym

może, no właśnie

bez sensu, nie wiem,

ja wychodzę z takiego założenia, że w ogóle

generalnie warto dokonywać zmian najróżniejszych

i ja w ogóle cały czas robię jakieś zmiany

to tak też w kontekście muzycznym

ale

w ogóle to jest też ciekawe, bo

rozwijamy się, inaczej jakbyśmy stali

w miejscu, to byśmy się zwijali, nie ważne

ale chodzi o to, że

Boże

to już są rozkminy

że po prostu

jak ty masz jakiś

problem, no to ty musisz nad tym problemem

się w sobie zastanowić, zadać

sobie pytania, może się cofnąć

od 3 kroki, może z kimś porozmawiać, może

cofnąć się po to, by spojrzeć z większej

perspektywy

i ja jestem przekonana, że najlepiej

słuchać siebie i swojej intuicji

i warto jest się poradzić

różnych ludzi, a potem zrobić tak jak ci podpowiada

intuicja

i najtrudniej jest usłyszeć ten głos

ale on mówi ci dobrze

Dobrze, no ale Sebastian

Karpil Bułewska teraz jak u mnie był opowiadał

o tym, że oni często jak się kłócili

z Pauliną, no to

krzyczali, że się rozwiodą i tak dalej

no to u ciebie też były takie w ogóle

takie krzyki albo takie rozważania

Ej, rozstaniemy się

Króciutko

ale to niesamowite, no bo rozmawialiśmy o tym

że przychodzą takie myśli, a tu wiesz, nie

ale wiesz co, myśli i słowa

to są dwie zupełnie inne rzeczy

No tak, ale w perspektywie

tego, że byliście tak młodzi

dzisiaj to możesz powiedzieć, że myśli i słowa

to jest zupełnie coś innego

Owszem, ale

Ty zawsze byłeś taka bądra

Nie

Ale ja staram się

i

nie no, wiesz

już nie pamiętam jak to było, jak ja wiesz

miałam 20 lat, to połagam Cię

Nie pamiętam tego tak do końca

Czy nie chcesz pamiętać tych rzeczy, które są na nie

Dzieciństwo też zostało wykryślone w połowie

Ja w ogóle mam taką cechę, że mam

słabo pamięć

do różnych zdarzeń

Dlatego właśnie wydaje mi się, że nie jestem

dobrym opowiadaczem historii, wiesz

bo ja nie kultywuję pamięci

o różnych wydarzeniach w swoim życiu

i zapominam bardzo szybko złe rzeczy

to jest bardzo...

to się to ma bardzo wiele zalet

bo też nie jestem pamiętliwa

przychodzi mi łatwo też wybaczania

na przykład jakiejś rzeczy

Kasia nosowska mnie powiedziała

takiej wybiórczej pamięci, że ona też tak mam

w dużej mierze

No właśnie, to ciekawe

tak rzeczywiście to mówiła, pamiętam

Słucham

i bardzo dużo słucham podcastów, więc też często słucham

twojego podcastu

do

Słucham również innych podcastów

Tak, już w liczbie

mnogiej, żeby nie było, że przypadkiem było rzucane

że się rozstaniemy

Słuchaj, jestem fanką

Martynie Dźwieckiej w ogóle

Dobra, czekaj

bo teraz, bo już już... Słuchajcie, w tych świnkach

tak

Świetne to na koniec podcastu

W ogóle no, swóze tam świetnych, uwielbiam ją

ale wracając do...

co my mówiliśmy w ogóle?

Wydaje mi się, że

ja oczywiście

tak wszystko generalizuję

bo bardzo się nie chcę opowiadać

jakichś swoich bardzo osobistych historiach

oczywiście jasne

więc

uważam

że jest tak, że naprawdę słowa

i myśli są dwie inne rzeczy

i wiesz co

ja byłam świadkiem

słów

które padały i których nie da się

powiedzieć, już tak powiem

w mojej rodzinie takie słowa padały

i coś

nie wiem

co to jest, ale coś takiego jest

we mnie, że ja staram się tych słów

za bardzo tak nie rzucać

im dłużej żyję tym

mniej ich rzucam

ale ja ogólnie też

bo ja najczęściej sprawiam

wrażenie osoby takiej pogodnej

i niezbyt

takim łagodnym usposobieniem

tylko że to nie jest

prawda o mnie, bo ja też potrafię

być

jestem takim czajnikiem, co wybucha

i to muszę

się bardzo pilnować, tylko że on

czasem wbucha tak do wewnątrz

to też nie jest dobre, może czasem lepiej

wykrzyczeć, gdzie to jest ten złoty środek

znowu wiesz, trzeba tego znaleźć

natomiast bardzo uważam na słowa

zwłaszcza w relacji

uważam, że słowa potrafią

najbardziej ranić

to, co powiedziałeś

zdejmę z ciebie ten ciężar

proszę

przejdźmy do tematu ważnych

jest

no to są tematy ważne

zaznaczasz, że jesteś daleko od wypowiadania

się na tematy polityki

dlaczego? przecież ty masz moc

ja tak nie mówię przecież

no nie, no tak powiedziałeś

bo chcesz to mogłeś dołączyć

takiej adnotacji

nie, jezu, adnotacja

wiesz

kurcze

no trudno by

zagrałam na marszu czwartego dnia

no wiem, widziałem właśnie dlatego

dlatego to mnie nie zaskoczyło

szczerze powiedziawszy, ale to nic wiedziałem, że nadal

może to nie jest wypowiedź

no jest to forma wypowiedzi

ale taka wypowiedź zerojedynkowa

no nie, to jest

zobacz, ja tam ze śpiewałam piosenkę

to jest wypowiedź

fajnie, cieszę się

to jest wypowiedź

w pewnym sensie artystyczna

to znaczy ja po prostu

będąc obecną w tamtej sytuacji

i śpiewając tą piosenkę

swoją obecnością zaznaczam

swoje poglądy

nie określam ich w słowach

teraz mówiąc ci, że podoba mi się

to i to i to w przemówieniu

tego i tego i tego, a to mi się nie podoba

wydaje mi się, że moje poglądy

są raczej jasne

bo mam takie

a nie inne poglądy na tematy społeczne

których się wypowiadam

bardzo wprost

dozyczące seksualności kobiet

in vitro i walki o prawa kobiet

i ponieważ ten temat jest mi mega bliski

to ja o nim wolę mówić

i przez pryzmat tego wydaje mi się, że opowiadam też

o swoich poglądach, tak mi się wydaje

natomiast wiesz, nie muszę komentować

każdego aspektu życia politycznego

w Polsce, bo po prostu

nic innego wtedy być w życiu nie robiła

bo tam jest akurat dużo do komentowania

tam jest dużo do komentowania

a to nie... szkoda mi na to życia

bo ja się zajmuję twórczością, a nie tym

to jest jakiś...

ja po prostu biorę to co mnie

wiesz, to są mi gdzieś najbardziej dotyka

i najbardziej dotyka mnie temat praw kobiet

no dobra, no

no powiedziałaś coś takiego, że

są kobiety, które wchodzą

na borykady, walczą o prawa

szanuje jej cenie, czasami jednak nie podoba mi się język

jakim się posługują, bo sięgają po skrajności

które nie są zgodne z moimi wartościami

to o wypierdalać ze strajku kobiet?

no

no, może można tak powiedzieć

znaczy to hasło wypierdalać

jest spoko, ale

ja nie nadużyłam słowa

wypierdalać w przestrzeni publicznej

właśnie teraz to zrobiłam, tak?

natomiast gdy sobie rozmawiamy

to ja nie przeklinam w naszej rozmowie

mimo tak, że może jak jestem w busie z chłopakami

to robię to częściej, wiesz

chyba chodzi o może

wręcz jakąś kulturę języka, wiesz o co chodzi

to to jest hasło, które zamyka w pewien sposób

słyszy to ktoś

i myśli sobie, że w ten sposób

chcesz o coś walczyć?

tak, no więc ja

uważam, że ja robię więcej

kiedy ja mogę

swoją wrażliwością napisać

piosenkę wielka cisza, zrobić teledysk

pójść i o tym porozmawiać

w mediach w taki sposób, by to dotarło

do ludzi podobnych do mnie

by dać im

przestrzeń, siłę do rozmowy o tym

by wzbudzić w kimś refleksję

to mnie interesuje

jakby to jest mój język

bardzo ładny

a wydaje mi się, że

potrzebni są też ludzie, którzy pójdą

i powiedzą wypierdalać

i ja to szanuję

tylko, że nie zawsze

jest to granice też gdzieś językowe

takie na przykład, znaczy językowe

jest w sumie o tym języku

no

no nie wiem, z drugiej strony

to jest bardzo trudne

to są takie pytania

czy właśnie są te granice, tak?

no to mnie też zastanawiał, a coś powiedziała

takiemu komuś, gdzie wiedziałabyś

że tam ktoś zagłosuje napis

no znam takich ludzi

no ciężko z nimi rozmawiać

co to znaczy

no

dzielą nas poglądy, prawda

zresztą, można z nimi rozmawiać

na mnóstwo różnych tematów

to są często ludzie wykształceni, inteligentni itd

tylko mają

jakieś zupełnie inne poglądy

na temat wielu spraw

do ze strony tego kraju i społecznych

funkcjonowania społeczeństwa i praw itd

no mogę

z nimi tylko rozmawiać, dyskutować

i po prostu o tym rozmawiać

co najbardziej nas boli w tym wszystkim, tak?

wydaje mi się, że można

z niektórymi z nich po prostu też rozmawiać

chyba

nie wiem

no powiedziałabym, dlaczego to robisz

powiedz mi, opowiadaj

ok, czyli chciałabyś to posłuchać

no tak, bo wiesz

dialog może być, ja nie będę

mówić, słuchaj, robisz źle, musisz zrobić tak i tak

bo co to za rozmowa

najpierw muszę zrozumieć, o co chodzi

tej osobie i próbować podważać

no to wtedy jest jakaś dyskusja

a dyskusji jest, mało

to prawda

w wielkiej cieszy, śpiewasz coś takiego

nic nie rozumiem, bo za dużo czuję

kiedy ostatni raz za dużo czułaś

niczego nie rozumiałaś

ostatni raz

no myślę, że

gdzieś z miesiąc

temu

co to znaczy, że za dużo czułaś

na przykład

wtedy pamiętam, że po prostu coś mnie bardzo bolało

tak fizycznie

i to

zawsze taki ból wydaje się taki niesprawiedliwy

że dlaczego akurat mnie musi coś borać

tak wiesz

dlaczego w ogóle, ach

no to wpływu

no to był taki moment

akurat wtedy tak poczułam

i już sparafrodzuje na koniec twoje

twoje pytanie, które ty zadowołaś

innym, jak spostrzegasz

męskość

no to jest bardzo trudne pytanie

jak postrzegam

chyba

bardzo ciężko jest mi odróżnić ją

od

w ogóle

jakiegoś

męskość

no i bo wiadomo ten dokument

o kobiecości, co zrobiłam

ten temat i definiowanie tych słów

jest tak trudne

i ostatecznie ja mam

nie potrafię tego tak jednoznacznie

określić

to znaczy dla mnie cechy kobiece

i męskie

które są dla mnie

pożądane i poszukiwane

i takie które są jakieś takie które chciałabym

mieć jako wzorzyc powiedzmy

to jest raczej wzorzyc

pewnego człowieczeństwa i osobowości

nie może bardziej

takiego

ile człowieka jest w człowieku

że tak powiem

natomiast

do tego dochodzi jeszcze ta warstwa

postrzegania ludzi

przez pryzmat

ich płci

i tego co nakłada

na ich kultura

no i dla mnie

taka męskość która mnie jakoś wzrusza

to jest taka która potrafi być wrażliwa

i ma te cechy w sumie takie

które są postrzegane w kulturze jako

słabe, żeńskie

bardziej jakby kobiece

czyli że jak dla mnie

najbardziej męski mężczyzna to jest taki który

potrafi być czuły

i jakby wrażliwy na przykład na czująś

słabość

który potrafi być empatyczny

a z drugiej strony też potrafi

podjąć decyzję

ma taką decyzyjność w sobie

ale trochę to mówię

tak jakbym opisywała też te cechy

które są nie w kobiecie więc naprawdę

która strasznie mi ciężko to określić

z drugiej strony ja jestem

no ja naprawdę lubię mężczyzn

więc jakby gdzieś

no

określa ich seksualność

która mnie na przykład pociąga

ale kobiecy też

mnie pociągają niektóre

ja z tego zrobię tytuł

dobrze

widzisz i mamy to

dwie godziny

co ty mówisz, dwie godziny?

trochę zleciało, bała się czegoś

starałem się wykreślić wszystkie tematy

które są najbardziej

wyeksplatowane w rozmowach z tobą

zrobiłeś to fajne to jest

bo

ile można

samym w kółko

ale to było bardzo

ciekawe jak tak sobie patrzyłem

to trochę ciekawe

ale dobra

i tak odrzucasz

i mówię wow

to albo zaczniesz gadać o sobie

ale będziemy gadać ogólnikami

gadałam o sobie czy było ogólnikami

i tak i tak

mam swoje przemyślenia

co do kilku kwestii, ale wydaje mi się że

opowiadaj

to już jeszcze nagrywam, istnieją czy chcesz

to nie

więc mam swoje

spostrzeżenia, ale wydaje mi się że wypadłaś

naprawdę bardzo, bardzo fajnie

bardzo ci dziękuję

dziękuję też

Tobie

Machine-generated transcript that may contain inaccuracies.