Żurnalista - Rozmowy bez kompromisów: Arkadiusz Wrzosek: Chcę zawalczyć z Pudzianem

zurnalistapl zurnalistapl 6/1/23 - Episode Page - 1h 30m - PDF Transcript

Dzień dobry Państwu. Miło mi Państwa powitać w kolejnym podkaście żurnalisty.

Zanim zacznie się rozmowa, chciałbym Państwa w imieniu gospodarza poprosić o wystawienie oceny i obserwację podkastu.

Nie zajmie to Państwu więcej niż kilka sekund. Życzę dobrego odsłuchu.

Dzień dobry Państwu. Rozmowie żurnalisty są przeznaczone dla osób pełnoletnich ze względu na występującą w nich treść.

Pozdrawiam, Krzysztof Mozil.

Żurnalista. Rozmowy bez kompromisów.

Dzisiaj u mnie Arek Wrzosek. Dzień dobry.

Dzień dobry.

Nazywany też Pająkiem i Ułówkiem. Były jeszcze jakieś inne pseudonimy?

Pająku Uwek to takie tak, pseudonimy z dawnych lat.

Głufy czasami też, że to nie znam w ogóle z genezy tego pseudonimu, ale raczej jej zawsze był Wrzosek.

A ty uważasz, że miałeś talent do piłki nożnej, bo te pseudonimy też wynikały po prostu z gry w piłkę?

Tak, przede wszystkim Pająk. Trzymiałem talent do piłki nożnej. Jakbym miał to nie był zawodnikiem, no dzisiaj my ma, myślę.

No dobrze, ale zobaczcie, to już późno gra. Późno uprawiać sporty walki, bo w wieku tam 17 lat to jest bardzo, bardzo późno.

Patrząc na to, że zrobiłeś taką dużą karierę, to miałeś, że miałeś kiedyś pozycję do sportu?

Tak, i zawsze za jaki sport się nie wziąłem, bo jeszcze tam jeden w miarę na poważnie traktowałem.

To się szybko dosyć uczyłem podstaw tak samo jak w sportach walki.

No w piłce nożnej w wieku 17-18 lat zdałem sobie sprawę, że jak grałem w Wieszowskim wieku i gdzieś w Akasie, jestem zawodnikiem drużyny,

jak dla drugiej drużyny tak naprawdę w klubie, to niewiele z tego będzie i uświadomiłem mi mocno o tym koledzy.

Zostaw tą piłkę i nic z tego nie będzie.

Ale to jest ciekawe i tak łatwo dałeś ostach sobie odpuściłeś?

Być może po prostu, patrzyłem na starszych kolegów, już teraz, już przecież już wtedy grałem w seniorach.

Miałem iść o starszych kolegów, patrzyłem na kolegów, którzy mają prawie po 30 lat, grają w Akrasie, w Okręgówce.

A zawsze kochałem sport, zawsze chciałem prawie sport i wydawało mi się, że już w piłce więcej nie będzie.

Nie chciałem, może nikogo tutaj nie urożając, skończyć jak oni i chciałem jakieś inne sportowe marzenia sobie spełniać.

A sporty walki jeszcze zanim zacząłem je trenować bardzo mnie interesowało, oglądałem sobie często jakieś walki.

Wiedziałem, że nie trzeba by się największym kotem, żeby chociażby wyjść do walki zawodowej.

Także to był taki mój pierwszy cel, żeby zobaczyć zawodowo.

Przeglądałeś?

Pierwsze, co mnie zainteresowało, pierwsza rzecz, którą widziałem, która zainteresowała mi musę z sportami walki,

były highlighty Mirko Krokopa i to widziałem ja naprawdę, miałem kilkanaście lat z kolegami,

pokupowaliśmy swoje koszulki, zrobiliśmy napisy Krokob Team, tak jak on miał wtedy i tak sobie chodziliśmy po szkole.

I tak, to pierwsze to były takie moje, pierwsze styczność z MMA, highlighty Mirko Krokopa

i podobało mi się przede wszystkim to, jak był brutalnie, ale to wszystko było sportowe.

Brutalne, sportowe.

Ale wiem, że też w box, gdzie jako trening nudzi, to też udało mi się znaleźć,

a dorastaliśmy razem w tych czasach boxów w Polsce, które jeszcze były naprawdę całkiem, całkiem mocne.

To było coś, co też zajmowało tobie głowę, czy kompletnie nie byłeś tym zainteresowany?

Boks mnie interesował raczej aż tak bardzo, tylko jakieś takie duże walki.

Jeszcze wtedy Andrzej go o ostatnie pojedynki toczył, jak ja już tym z sportami walki zacząłem się interesować.

Myślę, że takie walki tylko oglądałem, ale nawet dzisiaj na tym nie znałem.

W ogóle box mi się jakoś nie podobał i zawsze nawet pamiętam, kiedyś się w Tekena grało

i tam był jeden boxer, nie pamiętam, która to była część Tekena.

Jak byłem w Gymnasium, tam był jeden boxer, był też zawodnik taki, powiedzmy, wywodzący się z Tekwondo,

taki bardziej fighter w tej grze, to o wiele części nie grałem niż tym bokserem.

A komputer to też była jakaś tam część twojego dorastania?

No przyznam, że tak, tak, bo grałem od dziedzinictwa praktycznie w, nie wiem, od chyba 5-0, 3-4 to w każdą odsłonę.

Każdą, praktycznie dopiero zatrzymałem się na 20, bo już 21 i 2 nie miałem,

bo zaczęliśmy grać z kolegań w co innego, ale myślę, że tak.

Call of Duty.

W Call of Duty, dokładnie.

Chociaż dobrą rankę to wbiłeś?

Na Call of Duty.

Znaczy tam nie ma czegoś takiego, jak wbijań, rank generalnie.

No tam przechodzisz jeszcze raz te oznaczenie, już nie pamiętam, jak grałem, plakowce, trójkę.

No to masz, w Warzone były, no i w każdym sezonie się wbijało tam level, ale on się zerował w kolejnym.

No i to tak wyglądało.

Tam chodzi o coś innego w tej grze, tam chodzi po prostu o euphoria podczas wygranej razem z twoją drużyną.

Tak, dużo euforii.

Dużo, i wiesz, i to śmiejąśmy się chami, ale ja przez tę gierkę poznałem bardzo dużo ludzi, którzy do dzisiaj są moimi bardzo serdecznymi kolegami

i się nie znałem się z nimi w ogóle, nawet z niektórymi przez pół roku grałem, ani wziąłem ich nigdy na żywo.

I zaczęliśmy się kolegować i wjeżdżą ze mną na mojej walki, wiesz, i z razem uszymujemy kontakt.

Także to jest śmieszne.

Szczególnie, nie wiem, no, dziewczyny mogą patrzeć, jak faceci grają i śmiać, że są duże dzieci, ale ja naprawdę zawarłbym fajne zajęłości przez tę grę.

Łończ nas na pewno to, że jeżeli graliśmy, bo ja też grałem, to zrezygnowałem z telewizora i kupiłem sobie monitor i to była faktycznie genialna inwestycja.

Dokładnie. To jest jak ktoś zaczyna i jeszcze nie jest dobrze wkręcony w tematy gerek, to od razu pierwsza rzecz, którą trzeba zrobić, żeby być lepszym kupicem monitor.

Szczególnie przy FPS-ach, bo przy trzelańkach, tak? FPS dobrze przeżywa, bo monitor tutaj robi robotę.

Nawet tak, jak ty powiedziałałeś, że w FIFA jak byś grał na kodę, że znajomi mówili...

A to bardziej nie, to mówiłem wtedy akurat o Call of Duty, ale w FIFA też myślę, bo jest po prostu...

No, nie, po prostu. Lepiej też widać to, to jest złe.

Bardziej do objęcia oczami. Ja pamiętasz swój pierwszy komputer?

Pamiętam. No, doskonale. To był jeszcze na dosie chyba, tak? To byłby się nazwał DOS. No, na dosie.

I pamiętam pierwszą grę jaką miałem. No, też pamiętam ten komputer, był taki długo wyczekiwany.

Dość późno go, nie wiem, ja chyba 10-11 lat i grałem, to była, nie pamiętam, ha, pierwsza odsuna GTA.

To była gra, którą męczyłem już, wtedy nawet kody do niej miałem i tak.

Pamiętam swój pierwszy komputer, był zwykły PC stacjonarny i GTA, który był...

Czekaj, to była dwójka czy trójka?

GTA? Nie wiem, że to było kilka postaci chyba do wyboru.

Ale to już było ta z góry czy z perspektywy?

Z góry. Ok, czyli dwójka. Na pewno dwójka.

Dwójka nie jedynka.

Dwójka, to musiałam...

No, dwójka.

I to była gierka. O, jak to do czołg się tam biegało.

No, pamiętam. Włączam komputer czarny, ekran tam się wpisywał, jaki script, klikam entry się gra odpala.

Na urodzinę zostałeś komputer?

Nie, nie na urodzinę. Jakoś po prostu.

Ale pamiętam, że pamiętam doskonale.

Chyba byłem w niej pierwszy, nie, to trzecia, druga klasa coś takiego, z 8-9 lat, może 10 max.

I tak codziennie przychodzimy do domu i patrzę czy ten komputer obiecany przez taty już jest.

I tylko ta ta komputer, ta komputer i w końcu którego już nie, się pojawił w domu.

Ale nie przepadłeś w tym komputerze tak, patrząc na to, że ruszaliście?

Nie, ja nową stópurę w piłko. Ja byłem typem dziecka, wiesz, wracałem, zresztą urzucałem plezaki na boisko

i wracałem po obdzielany, brudny na sam wieczór.

Także ja byłem takim typem dziecka, mało grałem.

Jak już byłem starszy i konsola wjechała, no to może tak pół na pół.

Ale ja byłem cały dnia z piłką podpachnął na wojsku.

A ten twój dom, to był taki, już powiedziałeś o tacie, to był taki dobry dom?

Nie było tragedii. Jestem z tak zwanej rozbitej rodziny, pochodzę.

Rodzice się rozwiedli bardzo, że dość szybko.

Miałem chyba 10 lat coś w tym stylu, ale to było tak, że tata nagle z dnia na dzień się nie urwał z domu,

tylko tak już stopniowo ja się z tym oswajałem, że jego nie ma.

I no, ale to uważam, że wiesz, wszystko było zdrowe.

Wszystko było zdrowe. Cały czas miałem kontakt z ojcem i w domu miałem dobrze z mamą i było w miarę normalnie.

W miarę normalnie. Mówię, mieszkałem z siostrą wtedy i z mamą.

W większej cienstwa spędziłem, potem jeszcze doszła druga siostra w międzyczasie, ale było normalnie u nas z domu.

Aśa, która jest starsza młodsza?

Mam dwie młodsze siostry, jedna, dwa lata młodsza i jedna ma 16 lat teraz.

Dobrym byłeś bratem?

Przeciętnym. Przeciętnym daje nam furtkę.

No właśnie.

Byłem, tak jak powiedziałem, bez patologii, ale też, wiesz, wspólne wyjścia w niedzielę do kościoła,

czy obiady samą rodziną, czy wigilię na 30 osób.

No to jednak też nie było nazywnego w domu, ale też nie było nadmieleń patologii,

czy byłem dobrym bratem.

Bójka nie jedną, z siostrą stoczyłem.

Pamiętam jakieś podbite oczy, wybite zęby, oczywiście jako dzieciak.

I tak jakby z klasyka...

Zdziwiło by mnie kiedyś powiedzieć, że wczoraj odbyliście?

Nie, z klasyka.

Ale zdarzało mi się na każdym etapie życia z siostrą jedną czy drugą pokłócić, nie gadać pół roku,

potem znowu gadać, potem nie.

To jest myślę, że normalna sprawa.

Fajnie się dorastało na tym powiślu?

Tak, bardzo.

Wcześniej mi też zadałaś takie pytanie, apropo marzenia.

I to jednak chyba mam większe marzenia niż to mi trzeba swojego siostry.

Chyba jednak, żeby mieszkać już do końca życia na powiślu.

Bo to jest moje ukochane miejsce ogólnie Warszawa,

ale powiśle jest szczególnie...

Po prostu idealne miejsce na ziemi.

Centrum wielkiego miasta, do tego zielono, cicho.

Także tak.

Myślę, że się zmieniło z twojej perspektywy?

Bardzo.

Szczególnie te osiedle, na którym ja mieszkałem,

ale bardzo często tędy przejeżdżam.

I to jest naprawdę miejsca,

na których się wychowywałem,

mogę powiedzieć, że wychowały mnie te miejsca,

to już nie ma.

Dawno zastąpione są budynkami nowymi czy czymś innym.

Albo na przykład u nas osiedla,

to jest zarosniętej, pokolana miejsca,

gdzie my jeszcze w piłkań nanograliśmy.

Także bardzo mocno się zmieniło,

zmieniło to powiśle.

I przede wszystkim jest to drogi teren

i bardzo dużo mieszkań tutaj nowych powstaje,

apartamentowców.

I one zajmują teraz coraz więcej miejsca.

I wyobrażasz sobie taki wielki apartament?

No to by było uważanie.

Mistrzaka SW?

To było uważanie, ale ceny też są mocne,

ale myślę, że jako mistrzka SW

to bym sobie mógł pozwolić na takie.

Młodość i powstała ta miłość do perkusji,

bo to jest coś, co mnie bardzo zainteresowało

w twojej historii.

No miłość, po prostu bardzo...

od... tak.

Młodość, cięć pamiętasz, skąd mi się wziął

w ogóle zajawka na rocka.

Właśnie z tych highlightów, o których ci mówiłem,

po tego oglądałem kiedyś bardzo dużo

na YouTubie.

I tam większość kawałków,

większość, przepraszam, filmików była

pod kawałki rokowe.

I bardzo polubiłem takie klimaty.

I perkusję może nie na zwytego miłości,

ale takim bardzo dużą chęcią

nau...

To jest rzecz, którą bym się chciał nauczyć.

Która, jak byśmy dzisiaj zabyt o pytanie,

czy chce się czegoś nauczyć w jeden dzień.

Przepraszam, czego chciałbym się nauczyć w jeden dzień.

To byłby chyba to granie na perkusji,

bo wiesz, że to musi być mozolne i zająć lata,

a fajnie by było się nauczyć

i sobie tak pograć czasami.

A dużo słuchałeś muzyki jako dzieciak?

Tak, cały czas.

Prz wszystkiego, naprawdę.

Każdy gatunek...

Może nie

w każdej sytuacji każdy gatunek,

ale no...

Najwięcej to chyba haus.

Hausu takich elektronicznych, brzmi pamiętam,

kiedyś jeszcze w gimnazji,

no to wszyscy słuchaliśmy.

No i ja szczególnie byłem wielkim fanem,

takie sety były Energy 2000

i one tam były Energy 2000,

Zero 1, Zero 2, Zero 3, Zero 4

i takie sety...

Białe ręka wielka.

W godzinne sety to miałem

ampetruje taką creative

i sobie z nią latałem do szkoły,

słuchaweczki, właśnie takie sety leciały,

ale też hip-hopu

i właśnie z hip-hopem to się chyba zatrzymałem

na tamtych czasach, bo

poniżej, powyżej 2009

to raczej nic nie słucham,

oczywiście to co wyszło powyżej 2010.

Także to było to hip-hop

i myślę taka

elektronika jeszcze wtedy nie potrafiłem

jestprecyzować, później trochę już

w Funky House bardzo lubiłem

takie już ogodniejsze brzmienia

także to jest taka muzyka.

A w naszym pokoleni jednak

modne zaczęło robić się rapowanie,

ty nigdy nie próbowałeś, nigdy nie miałeś żadnych romansów

z muzyką? W ogóle, żadnych,

że widziałem kolegów w otoczeniu

którzy próbowali, to z nich zawsze była tak zwana

Becka i ja nawet nie,

w ogóle nie, nie, nie, nie, nie

w tą stronę, kiedyś

to już powiedziałem, że słyszaliś

miałem przygodę z tańcem, jeśli chodzi o

takie muzyczne akcenty i tu też było

w dzieciństwie i może do tego miałem

jakąś smykałkę, bo, bo mi

nawet szło całkiem dobrze. No skoordynowany.

Tak mi się wydaje, że to może by

mieć połączenie, no też no to jest sport chyba.

Tak, tak, tak. To znaczy nie chyba,

no to jest sport i

i myślę, że

jakiś taki, nie chcę tego

zbyt szumnie nazywać, ale może

talent smykałka do sportu

mi pomagał w tym, żeby

nawet się tego szybko nauczyć. A ty byłeś grzecznym

dzieckiem, do pewnego momentu? Etapami.

Miałem bardzo

etapy takie, wiesz,

no bardzo

nieznośne. Miałem później etapy takie,

że czerwony pasek tu praktycznie

na świadectwie

u mnie była normalna, a miałem później

już takie etapy, że mnie z szkoły wyrzucali.

W 17, 18 lat. Miałem mocną sinusoidę

tak, że jeśli zaczniemy

od początku, no to w podstawce byłem,

była tragedia z tym, no po imu tego, że się dobrze

uczyłem, no bo w podstawce tu musiałem być

w szkole, zawsze na niej byłem uważany w tych lekcjach

i zawsze byłem, ja tak się śmiałem

zawsze całe życie, że moją

edukację to na talentzie przebrnąłem,

bo jak ja już byłem na tej lekcji

słuchałem i wiesz, i nie spałem,

to w sprawdzianach wszystko

potrafiłem

rozwiązać, napisać,

ale jak mnie nie było, no to mnie nie było

to bardziej już liceum.

Ale jeśli chodzi o podstawkę, dobrze się uczyłem, ale byłem

strasznie niegrzeczny, moja mama,

tu już nawet były momenty, mama została

tam wezwana

z mamą takiego, mojego, jednego kolegi z osiedla

i zostało im przedstawione

ultimatum, że albo

jesteśmy we dwóch wysłani do

ośrodka, dla dzieci takiego

dla nich, do coś takiego.

Tak, że daleko od domu będziemy tam mieszkać

i się ressocjalizować

albo mają z nami siedzieć

na, wiesz,

na, nie, to inaczej, bo tu nam

chyba już wtedy zaproponowali ten wyjazd.

Moja mama powiedziała, że nie ma takiej opcji, że może

się zwolnić, sprawdzę się, jedzę na

każdej lekcji władca, ale nigdzie mnie nie wyśle.

A pamiętam z tego, co pamiętam

to właśnie ten kolega, który mówię, co pojechał

no i, i moje życie się inaczej potoczyło

jego chyba też.

Tak, bo tam zbildł

w jedną stronę. No ja myślę, że to wcale nie

ressocjalizuje tak jakby, chyba każdy sobie

to życzył. To działa w drugą stronę.

Spotykasz takim samym, tym bardziej jak wiesz,

jak może 11 lat, no to, no, dumówmy się,

jak może 11 lat to

i takie same dzieci są wokół ciebie, to jest dramat.

Także byłem takim dzieckiem i było grubo

w postawce

i potem zmieniłem

szkołę, już no to był nazwim

pierwsza kasa, chodziłem na trakułek.

Mieliśmy klasę sportową,

graliśmy w piłkę w klubie GKP i

nad nami czuwał nasz trener i

jednocześnie też namówił Ciel WFu

z tamtej szkoły, trener Adam Krzyżanski, pozdrawiam

serdecznie, bo na pewno jakiś

wkład w mój rozwój

sportowy, mentalny miał

i to było wiesz, tam byłem grzeczny,

wszyscy chodziliśmy jak w zegarku, lekcje

odrobiane, na treningach

nam sprawdzał zeszyty, czy wszystko jest

odrobione przed lekcjami, bo myśmy

treningi rano przed szkołą,

kary były od niego

za jakieś uwagi, wiesz, pamiętam

100 kółek wokół boiska za, nie wiem,

za jakąś uwagę, czy coś w tym stylu,

także tam naprawdę

chodziłem jak w zegarku bardzo,

dla średnia, zmieniłem po pierwsze kasię

szkołę, bo się rozpadłem w klub,

wróciłem na śródmieście, już przepadłem.

Trafiłem właśnie to, co

gadałem przed chwilą, trafiłem po prostu

w kasę 30-osobową chłopaków, którzy

byli gorsi jeszcze odem.

I wszyscy, to co się tam działo w tej szkole, to wspomnieć

mamy po 30 lat

Oli też mają wpływ na twoje życie dzisiaj

Tak, z kolegami mamy po 30 lat

i to co w Ginazju się działo, jak my wspominamy

gdzieś na jakichś spędach

ze znajomymi, to się ludzie za głowę

łapią, jak mówimy, co my w Ginazju robiliśmy

Bardzo chętnie połócił do tych czasów, bo

naprawdę było śmiesznie. Ale to był bunt

Tak, jak sobie masz dzisiaj, jesteś dorosłym gościem

i patrzysz na to, to był taki bunt na 100 latka?

Nie, nie, bardziej

takie bezstresowe wychowanie bym powiedział

że

może sobie prawie na wszystko pozwolić

do tego

koledzy, którzy cię dopingują

i chcę być taki fajny jak Oni

Myślę, że to bardziej to, nie żaden bunt

Ja jakoś nie wierzę chyba w takie rzeczy, jak

bunt na 100 latka.

No, w twoim odniesieniu to jest

ciekawe, ale mówisz, że jesteś emocjonalną osobą.

Jakim taka emocjonalności u ciebie przejawia?

No, przede wszystkim łatwo

mnie wprowadzić w taki stan

może nie jedną nazwę tego wzruszeniem, ale

melancholiny

jakimiś takimi

emocjonalnymi zagrywkami

typu, wiesz, zdarzały mi się, miałem

jakiś wywiatów tam, paliłem głuparze

wszystko jest ok, a mi się odszedł, że zaszkliły

jak tam mi zaczął redaktor, żeby

jakieś, wiesz, przywoływać

moje jakieś marzenia

i to myślę, że to jeśli chodzi o takie rzeczy

wybrazory scen, na pewno wrażliwy

jakoś i chodzi o krzywdę

słabszych ludzi, bardziej dzieci

to mam na myśli, na przykład

ciężko bardzo mi czytać o, wiesz, o jakieś

niusy o dzieciach, które tam

zostały skrzywdzone, wszystko

skatowane, samą syna

i to jest, wiesz, od tamtej pory, myślę

odkąd się urodził, to jeszcze inaczej na to patrzę.

Ciężko mi też się

ludzie mi często wysyłają jakieś rzeczy, że mu

dostępnił linki do zbiurek, chore dziecko

zdjęcie mi wysyłają tego dziecka

na wózku, albo, wiesz, z jakąś rurką

wnosie nieprawdosprawny, no to

aż mi się nie chce na to patrzeć, ale

w...

nie chce mi się na to patrzeć, nie mam chody

na to patrzeć, w takim sensie, że jest mi

tak przykro i aż mi to tak łamie,

no, że po prostu nie chce sobie, wiesz

psuć głowy i dnia

i naprawdę, no, jest przykre to dla mnie

strasznie. Staram się, jak mogę

w takich sytuacjach, żeby nie wiem, chociaż

chociaż trochę tej swojej

sytuacji przekazać pomocy jakikolwiek,

jak tylko mogę, bo to jest taki ciężki

temat dla mnie chyba tak.

To nie jest też tak, że ty masz

trochę dwie

skrajne osobowości w jednym

gościu, że

to jest

jakaś strona zawodnika, który walczy

w klatce, a z drugiej strony jest właśnie

ta strona tego gościa, który właśnie

jest piekielnie empatyczny,

nawet bym powiedział, że delikatny

w wielu kwestiach i wrażliwy,

ale gdzieś tam jednak łączy się to

w tobie jednym.

No, można takie

mieć poczucie, natomiast uważam, że

to jest normalne, że ktoś powinno być to normalne,

że ktoś tak reaguje, życie,

no, krzywda dziecka cię

tak łamie, no to powinno być

totalnie normalne, moim zdaniem, i nie

i nie powinno być to, że ktoś

jest empatyczny, czy ma jakąś cechę,

tylko po prostu jest normalny. No dobrze,

ale porażki na przykład nie są

wtedy przez ciebie interpretowane trochę głębiej?

Moje, nie są

i

przegrałem i tyle, i jedziemy dalej.

To jest na tej zasadzie jakoś

kurczę też

nie skoro mnie powiem,

że nie przegrałem jeszcze chyba

walki w momencie, że mi na niej

niesamowicie zależało i przygotowałem się

i rzuciłem wszystko

na jedną kartę postawiłem

i zawsze te największe mojej

płynki wygrywałem, to jeszcze

mam nadzieję, że ci o tym nie będę mógł niech dopowiedzieć.

Natomiast te porażki, które poszli

do tej pory sportowe, no to raczej nie,

raczej nawet miło, że jedna czy dwie zmotywowały

bardziej do czegoś, nie wiem, kolejna

no to pokazałem mi jakiś świat,

powiedzmy, nie wiem, gdzie tam mi gdzieś przewieźni,

na werydykcie, także

myślę, że to nie ma przełożenia na sport chyba.

Teraz w każdej rozmowie pada to,

że gala jest w twoje urodziny

i to wiadomo, a są takie

urodziny, które wspominasz sentimentalnie?

Urodziny?

No chodź, żeby ostatnie 30

obiecając sobie kiedyś, że jak do 30

nie będę miał swojego wesela,

to sobie na 30 zrobię.

I sobie zrobiłem.

Było grubo, dużo osób

na sali weselne.

Ile osób?

120 było. I na sali weselne?

Tak, ale to było naprawdę

było przyjemnie, no, było totalnie jak na weselu.

Bawili się wszyscy

tylko, tylko, nie no

to rd chyba nawet nie wjechał,

albo jak wjechał to nikt nie

tak, że to są takie urodziny, które chyba

wspominam najlepiej, no to są to urodziny z

przed roku, ale były

tak jak sobie wymarzyłem, o. A 18

to były jakieś? Pamiętam.

Nie specjalnie też financem i na to

nie pozwoliłem w tamtym, nie miałem

tak zwanego sweet 16, wiesz, że wyjechałem

limuzynu, podjechałem pod klub, czy coś

po prostu z znajomymi zorganizowałem

pamiętam, a potem po prostu wszyscy sobie

jakąś kolorze wtedy

na takich młodzieżowych imprezach

były kiedyś bardzo popularne w Warszawie

chodziło się od 16 lat na imprezy

do klubu i to tak

wyglądały całkiem klasycznie.

A kiedy byłeś na pierwszym matchu legii?

To pamiętam doskonale, to było

2000, dobra, no nie doskonale, bo nie pamiętam

5-6 rok mógłbym

sprawdzić w internecie, no

miałem wtedy chyba 13 lat

i Legia

przegrała wtedy za głębiem lubin, za głębiem lubin,

zdobyło u nas mistrza. Tak

że to można łatwo sprawdzić, który to był rok

i to miałem

tak powiem chyba 13 lat, bo byłem w 2

Gynadzium, 13-14 lat.

I w kibicowanie

wkręciłeś się w wieku

17-18 tak naprawdę, czy

ta miłość była już trochę wcześniej? Nie, ja

chodziłem, jeśli chodzi o

bycie tak wież za Legią

jak to się mówi

śmiesznie to brzmi, no to byłem tak naprawdę

od dziecka, no bo koledzy byli

i nawet miałem jakieś na pewno szaliki, koszulki legii

kubki w domu i byłem za Legią

a zawsze jak ktoś zapytała, no jak

komu to to na pewno nie będzie poważna odpowiedź

i od tego pierwszego męczu, no to już

w miarę regularnie na jednej mi wódrze

pozwalał, chociaż te bilety fajne były bardzo

tanie, to na tym czasie

się chodziło, ale

najwięcej chodziłem za mało lata, czyli jak

miałem te 13-14-15 lat

Gynadzium, to najwięcej chodziliśmy na

Hokeja wtedy, po pierwsze bilety były tańsze, po drugie

nasi kolezy grali i często mówiliśmy wejść z darmu

na sie kolezy

tam grali z sekcji z Gynadzium

oni mieli sekcję swoją, także na Hokeja

a tam było normalnie na Hokeju, doping prowadzony

tam było zawsze też fajnie, także

bardzo dużo na tego Hokeja chodziłem, na piłkę

to tak

rzadziej, ale też chodziłem

i tyle, to cały czas

było aż tak jakoś Legia

na nowym stadionie zacząłem regularnie

chodzić już praktycznie na każdy mecz

i zacząłem jeździć

na wyjazdy, też w tamtym okresie

bo chciałem zobaczyć kolezy, których gdzieś poznałem

podczas kibicowania

jeździli na wyjazdy, to nawet się pojadę

z wami, pojechałem u pierwszego jazdu

raz był gruby, bo do buka resztą

i od tamtej pory regularnie się zacząłem pojechać

wszędzie. Zajawkę

na sporty walki wzięła się z kibicowania

skąd wzięło się tak naprawdę kibicowanie?

Kibicowanie

to wzięło się po prostu z tego, że lubiłem piłkę

Legia jest naszym największym klubem

wychowałem się na powieśle

to nie mogło się inaczej skończyć, po prostu zawsze

się interesowałem tym

a jeśli chodzi o sporty walki, to

przyznam, że połowicznie

tak, trochę się też z kibicowania to wzięło

bo wszyscy kolezy, którzy kibicowali

też trenowali

bo zawsze było takie przypadek

to jest zawsze mu przekonanie, że kibis Legii

to ma być, wiesz, to musi być

twardy gość

o twardych muskułach

i niezłonnym charakterze

no i trzeba było ze trenowej sporty walki

żeby to wszystko osiągnąć

Jak twoja mama zareagowana to, że chodzisz

na mecze a równocześnie trenujesz sporty walki?

Na początku ja pamiętam

też chyba jakoś

w miarę doskonale, że mama

powinien przełóżę jakiejś większej wagi, bo to

powiedziałem wcześniej, grałem w piłkę, potem

w gimnazju, miałem epizod z Tenisa Stowowego

bo też była sekcja

i po prostu stwierdziło, że to była kolejna fanaberia

może nie koniecznie te mecze, ale

te sporty walki

Z meczami mama nie walczyła? Nie, bo z meczami

to było tak, że po prostu one się pojawiły dość wcześniej

i przyzwyczaiła się do tego

raz poszedłem, nie wiem, dwa mecze w sezonie, trzy zaliczyłem

potem więcej, potem więcej

stópią go się na stópniowo rosło

a jeśli chodzi o sporty walki

to jakoś na początku w ogóle nie

przyłożyła z tego

uwagi, bo

stwierdziła, że

to znowu się się zaczęć wziął

i nie wiadomo co tego będzie

Także myślę, że dopiero przy pierwszym

jakiejś poważnej walce

już zaczęła ogarniać, że jest poważniej

czyli pierwsze poważnie mam na myśli

jak była zawodowa chyba w Gdańsku walczyłem

wtedy była pierwsza zawodowa walka

to już wtedy fajność tak przejęła

a co to gdzie ty jedziesz, a jak to będzie wyglądało

a gdzie to można zobaczyć

Także to był pierwszy kontakt ze sportami walki

A jak miałeś te 17-18 lat

i tak zaczęło się robić grubo

dookoła ciebie, to tak jak powiedziali, że mama

wcześniej reagowała, to jak było wtedy

kiedy zaczęłeś przynosić te problemy

już jako prawie dorosły człowiek?

Też się starało, ale ja byłem

już taki na też, sam siebie

bym załuchowy targał, jak sobie wracam

pamięcią

pamiętam jak mnie wrzuciła się ze szkoły

jak miałem 18 lat

to jeździła ze mną po Warszawie, chyba w pięć szkół

razem zaliczyliśmy, żeby mnie gdzieś przyjęli

no ale osoby, która

została wyrzucana do liceum

ciężko gdzieś ją

przyjąć do innego, tym bardziej

pamiętam tak głupota, to była z naszej strony

bo wrzuciły mnie ze szkoły

liceum osieckiej

Tutaj chwila przerwy

Jeżeli słuchasz teraz tego podcastu

pamiętaj by wcisnąć przycisk Obserwuj

zależności od tego, na jakiej platformie słuchasz

tego podcastu, będę bardzo, bardzo wnięczny

miłego odsłuchu

nas kiepie i pojechaliśmy

bo przecież dużo znajomych chodziło tutaj do

Pacznickiego na powietrzu

to jest dobre liceum

i nie wiem co nas w ogóle, co to było za pomysł

żeby przyjechać tutaj skupane, się próbować dostać

bo nam podziękowali prawie, że na początku

no

ale, ale postarała się jeździła

i ja w końcu sobie sam za nazwą rozwiązanie

bo też poszedłem do takiego liceum

do CKU

tam chodziliśmy

dla dorosłych, tak?

dla dorosłych, ale ja w krasie to ja byłem prawie najstarszy

mimo że tam byłem dwa razy, chyba raz

tylko nie zdałem

dwa razy, nie raz i po to raz tam

także to było dla dorosłych z nazwy

tam chodzili po prostu

ludzie z różnymi

z różnymi historiami o, do tej szkoły

ale nie tylko złymi, no bo tam na przykład

do tej szkoły chodziło bardzo dużo sportowców

którzy nie mogli chodzić codziennie do szkoły

bo uprawiali sport, to chodzili sobie

do takich załoczeń

i też u mnie ktoś był, ale już teraz nie pamiętam kto

to właśnie też uprawiał sport i też w końcu

CKU, dlatego wiedziałem, że to jest

tego rodzaju szkoła, bo

bo właśnie nie mógł trenować

będąc normalnie w szkole

nie jest w takiej szkole

najgorsze towarzystwo, jak się myśli

wbrew pozoru są gorsze miejsca

no ale to była właśnie taka szkoła dla osób

które albo sobie nie radziły

zwykłej, miały różne problemy

z takim charakterem, albo dla osób, które po prostu

tak jak mówisz, uprawiają sport

młody mamy, tam chodziły i tak dalej

ale nie myślałeś tak trochę, że twoja życie zaczyna

skręcać w złą stronę

wrzucili cię ze szkoły

dokładnie tak było, dokładnie tak było

właśnie w tamtym momencie

więc jak miałem 18 lat, 19

że tak zwiedziałem, że trzeba się złapać

za tak zwane jaja, bo

no kurde jest słabo, wywalimy ze szkoły

jak mogę szkoły mi w ogóle nie skończyć

i jeszcze dwa razy nie zdałem w liceum

i to tak, no tak jak wcześniej też wspominałem

jak już były na tych lekcjach, no to było dobrze

ale często mnie nie było

i to za frekwencje my walili

i to był taki moment, weź się gościu

garni, bo chociaż z końcu tą szkołę

i nie róbmy przy stylu

o studiach nie marzyłem, że w ogóle się wybiorę

to też ze względu, bo znałem siebie

i zacząłem

jakoś nie wiem może więcej uwagi

do tego sportu przykładać

mimo, że też wtedy zaczynałem, tak naprawdę nie wiedziałem

jak w jaką stronę to pójdzie

że też mieszkałeś z mamą

ale kontakt z tatą pewnie cały czas

mniej więcej był

to nie było tak, że to już była taka prawdziwa męska rozmowa

że słuchaj, to zaczyna wyglądać

niebezpiecznie, bo twoja optyka to jest jedno

ale optyka rodziców z tej perspektywy

dziecka, którzy się też o ciebie martwią

bo wydaje mi się, że oni się zdecydowali bardziej

martwile twój los niż ty w tamtym momencie

na pewno, no to jeśli chodzi o mamę

to myślę, że tu bardziej nasadzi, że już jej po prostu ręce

opadły i klub to chcesz

a jeśli chodzi o taty to

no to co miałem powiedzieć sam

sam, że tak to ujmę

prowadził życie bumelanta cały czas

i

nie mógł mi raczej powiedzieć

ogarnić się, bo nie wiem, ja skończyłem

taką i taką szkołę, czy takiej, takie studia

i ty też byś

by było dobrze, jakbyś to zrobił

no nie mógł mi tak powiedzieć, bo sam tak nie zrobił

myślę, że to po prostu sam

i też koledzy, no bo też miałem

bo ja ja się

jak to się mówi, w różnych środowiskach

koledów ogarniętych

i jeśli chodzi o sprawy życiowe

typu szkoła praca i mnie

trochę też oni pchali

weź z końcą szkołę i idź do tej szkoły

no i skończyłem, chodziłem, zdałem maturę

teraz kończę studia

i już się kończy

w klipcu, nie, z magisterka

tak, trzyzdy pierwszy rok życia

i kończę w końcu edukacja

nie mógłbym się doczekać

to jest aż niemożliwe, patrząc na te drogę

taką dość wyboistą, że ty się uratowałeś

w melanze jednarkotyków

no to prawda, bo mimo tego, że

symptomy

w postaci właśnie olewania

szkoły, czy nie wiem, wspania

do 12 i nie robienie

nic konkretnego ze swoim życiem

nie było nigdy problemów

aż takich skrajnych jak

jakiejś właśnie picie, czy

braje narkotyków

zażywanie, czy wiesz, czy

imprezowanie po kilka dni

gdzie właśnie w wieku 18 lat się to zaczyna robić

jakoś mniej więcej 17-18

pierwsza styczność i przepadasz

a ja właśnie w tamtym czasie

jakoś tak wolnałem sobie iść na treinki

i oczywiście

piłem alkohol, ale nie

jakoś przesadnie

zdarzyło mi się, nie wiem, z kolegami wyjdzie się

kurde, kupowaliśmy sobie w wieku 17 lat

piwa, siadaliśmy na ławce

i wiesz, sobie pijliśmy, idliśmy

i mówiliśmy, ale co bardziej się ograniczam do tego

jakoś też zawsze miałem taki

przed tymi używkami strach wewnętrzny

i zacząłem się po prostu

po pierwsze, co ze mną zrobiłem, po drugie, że przepadnę

i wiesz, nigdy mnie nie

jak byłem, zaczynasz brać narkotyki

i się uzależniać jak jesteś młody i głupi

a jak byłem młody i głupi, nie zacząłem

no to później to już w ogóle

byłem aż tak głupi, żeby zaczynać

no tak, to jest bardzo, bardzo bezpieczne

bezpieczne podejście, ale też mądre

tak, wyjątkowo mądre, ale

cały czas miałeś takie marzenie

bo te sporty walki, powiedzmy, że można było je

uznać, że trenowałeś się po to, żeby dobrze

znać podczas meczów

marzyłeś o karierze wtedy

dlatego też mogło cię te

narkotyki zabawać

bardzo nie interesować? Nie, ale

nie marzyłem aż takiej dużej

nie marzyłem nigdy

nawet o KSW

ale chciałem

uprawić sport i w miarę się normalnie prowadzić

to bardziej o to chodziło

nic wielkiego nie będę zaraz udawał

że zawsze wierzyłem, że

osiągnę nie wiadomo co, bo wierzyłem w siebie

ale mówmy się, naprawdę trzeba mieć

grubą wiarę w siebie, żeby

po pierwszych kilku treningach widzieć w KSW

albo w glory

na ligu z Badriom Harim, no to trzeba być

naprawdę wielkim marzycielem

to nie było

takie moje realne marzenie, jak i bardziej sen

żeby było zacząłe, później

zadawałem sobie sprawę, że wiesz

bardzo późno, może być różnie, ale

jak już później, im dłużej trenowałem, im więcej ludzi poznałem

po takich historii, jak ja, to było bardzo dużo

w sportach walki zaczyna się

często późno, przygodę i

można osiągnąć dużo, bo sporty walki

to jest jednak trochę inny sport

wymaga od ciebie trochę więcej niż

tylko umiejętności techniczne

i predyspozycje fizyczne

wymaga trochę więcej i nie każdy dziecko

to ma

porównując do piłki, dotrze do tego tenisastowego

jak nie zaczniesz w wieku dziecięcym, no to później

nie masz co liczyć na jakąkolwiek przygodę z sportem

a w sportach walki właśnie tak nie jest

tutaj głowa odgrywa

tak dużą rolę, że wystarczy, że jesteś dojrzały

na siebie, jest zdecydowany

i przede wszystkim lubisz tę adrenalinę

i wtedy możesz też dużo osiągnąć

czasami też plusem jest to, że nie jesteś

tak bardzo obity, no bo jednak są

zawodnicy, którzy są dość mocno zużyci

to prawda, bo zaczynają w wieku

29 lat karier zawodową

gdzie ja zacząłem w ogóle praktycznie

starty i

50 walk to się wszystko odkłada

i szybko kończą, także ja jest nadzieja, że powalczy

długo

myślę, że to jest bardzo, bardzo realna

nadzieja, jak miałeś 21 lat

mniej więcej chyba stałeś na bramkach

to też zastanawiałem się, czy jak tak pooglądałeś

na ćpanych i bijanych ludzi to

mogłeś stwierdzić, że

no to chyba też nie jest dla mnie, taka

taka zabawa

bardziej o takich

ludziach właśnie mówisz, myślałem

w ten sposób, czy nie mają nic innego

do roboty, się stoi tutaj co tydzień

i co tydzień widzę te same gęby

jak byś postanował Zowieckiej

przez nie, może nie miesiąc

przez 4 weekendy, 2 miesiące

8 weekendów, to ja ci gwarantuję, że

50% po weekendów

czyli no, co najmniej jedną osobę

która tam chodzi regularnie

zobacz, co najmniej 4 razy przez te 8 weekendów

bo tam przychodzą ci sami ludzie

to jest niesamowite, jak ile dowiadujesz się

o ludziach

pracując w takich miejscach

stałem od właśnie 22

roku życia na bramkach

przez 5 prawie lat

4, 5 lat, coś takiego

tego roku życia, przez 5 lat

i naprawdę ja widziałem te same gęby

co tydzień praktycznie

to jest niesamowite, i właśnie to zastanawiałem się

co oni w życiu robią

że, a inaczej, dlaczego nie robią

nic normalnego w życiu, skoro są tutaj co tydzień

czy im tak bardzo się podoba

a druga sprawa, że też cieszę się, że

na tych bramkach postawiam, bo mi się imprez znudziły

jeszcze jak byłem młodszy, młodszy

przed tym staniem

na bramkach to zawsze

idziemy gdzieś w weekend, zawsze temat był

rzucony, a później to co ty

jak miałem wolny weekend, że gdzieś nie stałem

to nawet nie myślałem, żeby gdziekolwiek się wnoszy

tak, że znudziło mnie to

zpatrzenie na się, na te imprezy

też nie było jakiejś wielkiej patologii

nie widziałem, nie wiadomo czego, nie stałem

na wiejskich dyskotekach, chociaż się zdarzyły

sporyczne razy, ale nieregularnie

ale jeśli chodzi o te stania bramkach

to też... ale zło się tam widzi

no jest zło, ale to jest

na zasadzie, że ja widziałem to

ale śmiałem się z tego maha

no wiesz, to było jak

pierwsze parę miesięcy stania

dwa, trzy miesiące, pierwsze moje

weekendy, to oczy takie

szeroko otwarte, wiesz, co tu się dzieje

co tu się dzieje, że stałem w strip clubie jednym

sogo, tak

i to było takie

wiesz, ale pod parę miesiącach, którzy nawet

w ogóle nic mi nie było w stanie zaskoczyć

ludzie

wiesz, w każdym

stanie, nic mi nie było w stanie zaskoczyć

po prostu wszystko przyjmowałem jak codzienność

dzisiaj byś byś na bardzo spokojnego gościa

zawsze taki byłeś czy byłeś kiedyś impulsywny

jestem cały czas myślę, ale to jest

zawsze byłem taki, że

ten ląd miałem bardzo długi

ja miałem naprawdę zawsze bardzo długi ląd

ale jestem impulsywny dalej

no niestety

niestety, no agresja była w moim życiu

zawsze

i cieszę się, że też była

bo w sporcie jest bardzo przydatne

ale masz taki moment

na przykład, że widzisz, że jest strategia

jest wszystko ułożone

ale odpala ci się coś tam

w głowie i że robisz się agresywny

już poza aspektem sportowym

nie, ja tak nie miałem jeszcze nigdy

i szczerze, ja nie wiem jak ludzie

załodnicy

tak potrafią mieć

bo naprawdę tam nie masz

siły ani

w środku nie masz siły na jakiś głupoty

i ja bym nawet nie pomyślał

nie wiem, w trzecie rądzie walki

żeby powale przeciwnika

mówię tutaj o kiboksingu

bo mamy, że dalej jest walka w porterze

i żeby pod podejście do niego

jeszcze mógł go przekopać na

jakiś wykonać taki agresywny i sportowy ruch

nigdy nie, w ogóle mi to nie przyszło

przyzmówić bardziej z uwagi na to, że

nawet jakoś bardzo nie lubiłem, a nie lubiłem

jak się z nimi byłem, to mi do niej przeszło

przyzmówić po prostu z uwagi na to, że jest fokus

i jest zmęczenie

i nie ma, wiesz, agresja

agresja też

agresja

taka sportowa, to jest zupełnie innego

niż taka gdzieś powiedzmy na ulicy

ktoś mnie naprawdę bezaszyt

zaskórę się da na niego rzucić

a co innego, w ringu się bilić z kimś

naprawdę my to traktujemy wszyscy jak sport

to nie z żadnym mordobicie

to jest, musi być szybszy, celniejszy

tak, tak, ale wiesz czasami

jesteś tak bardzo zmęczony, wycieńczony

albo na przykład tak ktoś cię zaskoczył

ja już nawet nie mówię, że to wymyka się

tylko, że to jest jak drugi bieg

czy czasami to nie może być drugim biegiem

takim, że po prostu

to, że to jest mind setie

tak sportowa, no zaciśnięcie zębów

bardziej może o tym mówisz

no to tak, no to nie wiem, jest sytuacja

dobra, dawaj przyciśnij, bo przegrywa szunę

coś, zaciskam zęby, dwie trzech akcji

przyciskam, wierzę

to tak, no to to

i nie wiem, ale ja nie wiem czy ta agresja

ma coś wspólnego z tą agresją poza

masz 40 walk amatorskich

dużo więcej odbyło się bez sędziów

podchwytliłe pytanie, tak już prawie odpowiedziałem

bo jak byś powiedział poza ringiem, no to

no, od razu się czaiło, co chodzi

musiałem się zastanowić

nie, tak normalnie

nie wiem czy nie będę

mówił, wymyślał historię

jakichś teraz życie tutaj kłomywał

pod wyświetlenia, że nie wiadomo

ile mam tych starć ulicznych

ale no, po prostu

tak jak się w życiu zdarza

proszę Cię

tak jak się w życiu zdarza, to tak jak byś

dwa razy kogoś, bo ktoś Cię na przestarku zahaczył

nie, ja się nie bijłem nigdy z ludzi

na ulicy, no bo to po to

i zrobienie sobie krzywy komuś

albo problemy jakiejś, no

no, nauczyłem się w życiu

żeby po prostu się zastanowić dwa razy

ale jeśli chodzi o takie starcia bez sędziów

zdarzały i

niektóre były

nawet przyjemne

ładnie kiedyś

podsumowałeś swoje życie odpowiadające na pytanie

czym byście zajmowałoby, gdyby nie sport

to odpowiedzialisz aż strach pomyśleć

a jak byśmy mieli pomyśleć

no to na przykład

to o czym rozmawialiśmy

ja to często też podkręślam

poważę, że gdyby nie sport to bym chciał

zostać perkusistą

takie odpowiedź dzisiaj jest podziwana

jak często to powiadam, ale

nie wiem, ja naprawdę od dziecka

latałem z piłką od dziecka

i jeśli nie

ten sport to na pewno inne

jeśli nie zdecydowanie

może taniec, może po prostu skończył bym

klasycznie na jakieś siłowni

ale na pewno bym coś robił, bo ja nie potrafię

nie uprawić jakiegoś sportu

nie wiem jak ludzie mogą tak żyć

że wraca z pracy i siedzi

i nic nie robi

ale jak ja sobie z tego rolkę

to będzie manipulacja

to będzie manipulacja

a pytałem zupełnie serio

tak, zupełnie, zupełnie

co ci daje kibicowanie, jakie to emocje

nie wiem, bo to

ja się też zastanawiałem

nad tym jak odpowiedzieć

takiej osobie, która się miała pytać

po co to robisz, po co tam jedziesz

po co się z tą inną drużyną przezywasz

czy tam nie lubisz

trzeba to przeżyć, naprawdę

to po prostu w sobie rośnie

od dziecka, gdzieś

na początku się zaczęło, że się ganiał

i dzieci się ganiały, ja jestem za tym

jakby mają za tym, no i się ganiały

tak, dla żartów, potem idziesz na ten mecz

i widzisz już jak to wygląda

słyszysz, tam z zakraty

przyjeżdża jakaś ekipa na wyjazd

jest ta nienawiść jednak taka

teoretycznie nic do nich nie masz

kibicują innej po prostu drużynie

ale słyszysz te obelgi

i sam ubliżasz i to tak

to tak rośnie od młodocianych lat

i ta taka nienawiść niepisana

i to jest po prostu

i jedziemy i wiesz nasza drużyna wygrywa

i się cieszymy, to jest taka euforia

a oni stoją, to jest smutni, i na odwrót

to tego jak nie opiszę tak krótko

to są takie emocje

i naprawdę

ciężko mi to z czymś porównać

z bardzo cina czymś zależy i to nam zależy

jedziemy na ten mecz, żeby ta nasza drużyna

dawała, wygrywała i dawała radość

żeby się mogli jechać na Europę

później

i w tej Europie żebyśmy coś pograli

żebyśmy grali fajnymi z fajnymi drużynami

i jak legiała, słucha tyligi mistrzów

i mieliśmy takie fajne wyjazdy na to ligie mistrzów stary

to byliśmy z nich zadowoleni dumni

i w ogóle

że możemy tam być

tego się nie napisać, to trzeba pójść przeżyć

i to też nie raz, bo jak usiądź z boku posłuchasz

to nie będziesz tego czuł

musisz pójść parę razy na ten mecz i z tymi kibicami

jakoś się z tym utożsamić

i wiesz my jesteśmy wszyscy razem przeciw kogoś

niemu i to jest takie

napisać słowem, to też jest chyba

na zasadzie takie, że to jest społeczeństwo

to jest grupa

to jest też takie wsparcie

ja pamiętam, że jak pojechałem

sobie na mecz żywisły i były tylko i mąż się

w bilety na tej strefie

dla tych najbardziej zagorzałych kibiców

i byłem tam, to oni zbyt goście przejechały

choć z nami, choć tutaj

to wydaje mi się, że to też jednoczy ludzi

dużo bliżej niż

to jest trochę więcej niż

sam mecz

normalnie, którzy mają złe zdanie o kibicach

nie zrozumieją

nie widzą tego wszystkiego

jacy to są ludzie, jeśli chodzi o kibiców

oczywiście

nie wszyscy, to się zdarzają wyjątki

od reguły negatywne, ale w większości

jacy to są ludzie

wiesz, no przykład

tak jak ty powiedziałałeś, że

to jest takie społeczeństwo i jak przyjdzie już naprawdę

co do czego na sam koniec, to niezależne

ką kibicu jest, ką ty jesteś, to i tak

zawsze kibice są razem

nie wiem, przykład

przyjechał leh ostatnio do nas

na zakazie w wersi na stadion normalnie

i wiesz, i siedzieli pośród kibiców legi

ale to jest normalna w Polsce

ludzie nie wiedzą jak to funkcjonuje

kibice są zawsze razem

się ponad wszystko trzymają

to są zawsze ludzie o tych samych

poglądach, charakterach

podejściu do życia

i do wszelkich innych spraw

i przez wszystkim mają tą sam pasję

no właśnie, bo to jest pewnego rodzaju piękno

w tej relacji, wiadomo na pewno, że są

ludzie, którzy są

potępiani nawet wśród kibiców

na pewno? i też są nazywani

na zewnątrz są nazywani kibicami, są tym samym

ale w środowisku

nie są na pewno

osobami

no to bardzo w środowisku

szerokopojęte środowiski kibiców, osób

które się wybierają na mecze

piłki noży, no to też jest podzielone mocno

na różne, wiesz, masz stadion

na, powiedzmy

legii i tam masz tak naprawdę

nie tylko kibiców kibiców

takich jak ja

którzy, no bo mamy swoją też społeczność

mamy swoją trybunę, swoje zasady

wszystko jest

troszkę i wiesz na tym

na tym samym stadionie obok nas też siedzą osoby

z którymi się w ogóle nie zgadzamy, jesteśmy im przeciwni

i to jest takie

ciężko mi to wytłumaczyć

to jest bardzo mądre, co mówisz

bo wydaje mi się, że kibice

mają bardzo złą prasę

ale to jest tak kibice jak ludzie

trochę

bo kibice są ludźmi i jest tak bardzo dużo

różnych ludzi

tak, że adbacie cały czas o jedno

o jedno określenie

druga sprawa też wiesz, że kibice mają

złą prasę w określonej

prasie

gazety wyborczej nie lubicie

która na mnie sprzyja

i też która nie jest obiektywna

i niestety

te media są też podzielone

politycznie

i jak nam coś nie sprzyja to będzie

na środowisku kibiców zawsze jeżeli mówiło

i dlatego

takie media, takie gazety są niewidziane

w środowisku kibiców

no bo też w skrócie

można jedno słowem to określić kłamią

i wiesz

naprawdę też taką hipokryzją bije z tych mediów

które nie sprzyjają środowisku kibicowskim

potrafią zachwycać się

czymś co się dzieje

na zachodzie, jeśli chodzi o kibicowanie

o prawy racę

piro technika, a jak u nas coś takiego się dzieje

to jadą po nas, że jest patologia

łamanie prawa

i też zdarzały się przypadki, że

że też

media opisują chociażby

racę, znowu kibice legizomali

jakieś zakazy, prawo, kara nałożona

brawo, legia

ma się super kibiców teraz za nich płatcie

a za dwa tygodnie

kibice zrobią ładną oprawę i wszyscy to

udostępniają, piękna oprawa

ale zaraz przyznam się z piro technika, którą ganiliście

tak, że wiesz

to hipokryzja, ale nikt też nie zwraca do uwagi

myślę, że normalni ludzie z poza środowisku

kibicowskiego, którzy

chcą coś się dowiedzieć o tym

są normalni, mądrzy przede wszystkim

to nie będą się starali dowiedzieć z wyborczej

czy z innych tego typu

mediów

oczywiście wyborczą ty przywołałeś

no nie, na gdzie atakujesz

a przegieliście kiedyś, tak jak spojrzysz

obiektywnie, na przykład przez karę

przegieliśmy kiedy

nie chcę mówić o tych

sytuacjach, przegieliśmy

i tyle

ale

też przegieliśmy, może to też za moc

na słowo, mogło coś zostać zrobione inaczej

ale nie będę totalnie mówił o sytuacjach

i tak dalej

no my zawsze mamy rację, nawet jak coś

że zrobimy to później są tego pozytywe

konsekwencje na sam koniec

no ale patrząc na to, że

w Warszawie meryzralem

był przepusty i dobrze pamiętam

tak

no ale to jest wiesz, to też

to co rozmawialiśmy, na stadionie są wszyscy

i nie wiem

nie jestem w stanie ci powiedzieć, co tam się wydarzyło

dokładnie, dlaczego ten

stadion był zamknięty

impuls czasami, coś się dzieje

gdzieś z drugiej, oczywiście co

też mnie to wderwuje, bo zawsze

o polskie media

o polskich Polakach, polskich kibicach zawsze

no, źle pisamy, nie wdając się w szczegóły

co się działo, zawsze

na zachodzie sobie poradzili, jest takie

śmieszne hasło

kultywowane przez te wszystkie

media pro zachodnie

a na zachodzie sobie poradzili, a tam

no, u nas na stadionie

ja nie pamiętam, żeby komuś

czapka z głowy spadła od

paru nastu lat

u nas na prawdę stadiony są bardzo bezpieczne

i kibice potrafią się zachować

z szacunkiem do obiektów, do klubów

a wiesz, a na zachodzie

to, co się dzieje czasami

to jest norma, w innych krajach

zachodnich, europejskich

na stadionach, to naprawdę jest grubo czasami

i tam jest wszystko

ok, nikt o tym nie pisze

w Polsce ktoś komuś szalik zabierze

już jest, wiesz, wszystkie media jadą

także uważam, że naprawdę u nas jest wysoka kultura

jeśli chodzi o kibicowanie

na pewno jest dużo lepsza i to cały czas

jest bardzo dęku z dobrego, bo tam

ja pamiętam taką, chyba jedną sytuację

ale nawet nie wiem ile temu to było, że jakie po kibice

jak Jelonii

była taka speed up, dobrze pamiętam

i dobrze powiedziałem, bo tu było kilkanaście już nadtem

to było w dwa tysiące

to było w dwa tysiące, nie wiem

dwunastem albo trzynastym roku

także no, mija już dziesięć lat

tego wydarzenia, które też zostało

w jakiś sposób no sprowokowane

no, niestety jest tłum

impust czasami wystarczy

a kibice mają

mają bardzo

dużo kultury sobie

u Winięko powiedziała, że wolisz być nazywany

hooliganem niż kibolem

jedno i drugie określanie jest w Polsce dość negatywne

ale lepiej brzmi

międzynarodowo

kiedyś twoje życie kibicowskie

mogło przeszkodzić twoim życiu sportowemu

mogło

może z problemem

zdrowotny jeszcze, ale

tak

mogło, ale też tyle

pomogło mojemu życiu sportowemu, że

suma sumaru wychodzą na plus

a jak pomogło

no przede wszystkim

to, czego zaczęliśmy rozmawiać

czyli dlaczego zacząłem trenować, bo kibicą małem

bo wszyscy koledzy

i się trzymajśmy razem, trenowaliśmy razem

wspieraliśmy się

i też gdyby nie oni, gdyby nie koledzy kibice

to może bym dzisiaj nie był w takiej formie

i nie miałbym takich umiejętności, jakie mam

cały czas trenowałem

faktycznie w klubach związanych z naszym

w DZIMA

z regionem

z trenerami, którzy są związani z regionem

szeroko pojęte

potem przyszły już pierwsze poważne walki

kibice, którzy przychodzili, kupowali bilety

wspierali mnie

organizatorzy to widzieli, widzieli, że

że ludzie się jakby tutaj

z mną jednoczą, że jestem

kolejnym jakimś

nie chcę powiedzieć sportem

sekcją

sportowcem spoza piłki nożeń, któremu

kibice legihany będą zawsze dopingować

i myślę, że

to jest ta pomoc przede wszystkim

przede wszystkim na tych najbliższych osób

z mojego środowiska

kibicowskiego, które

zawsze ten sport razem ze mną

prawały i

razem wszyscy się wwózimy

wszyscy razem zaczęliśmy w tym samym sumie

a pamiętasz kiedyś problemy, z których bałeś się, że

nie da się wyjść

przez kibicowanie?

tak to nie

parę razy może się jakaś większa adrenalina

gdzieś włączyła, że naprawdę może być grubo

ale aż tak to nie

zawsze wszystko było robione

z głową

z sekcji pytań pamiętasz, to pamiętasz

pierwszy klas jak dostałeś w rejzalegie?

pamiętam

chociaż nie, pierwszy raz

to nie wiem, który był pierwszy

no ale powiedzmy, pamiętasz?

tak, to nie dostałem, nie rozdałem

tak, że coś mówię

suma sumarum na koniec dnia

jest na plus

ale byłeś kibic dzieckiem

bo to mogło się wydarzyć na tych

kibic dzieckiem, jak ktoś cię zaczepił

i z szalikiem

nie, słuchaj, mamy na tyle

szczęścia, tak to mogę nazwać

bo ja w różnych miastach się idzie

i różnie

a u nas w Warszawie był bezpiecznie

kibicom legii, bo po prostu nie ma

jakiejś rywalizacji na miejscu

ale jak Polonia była w ekstraklasie, to nie było

rywalizacji?

myślę, że tylko Polonia ją odczuwała

nie, nie, była

w ogóle też ciekawa historia, bo ja nawet na meczu Polonii

byłem może z raz, ale to naprawdę

u nas usprowadzienie od razu poężniałem

wtedy z 6-7 lat

totalnie mały głęb

i wiesz

i no

to taka ciekawostka leg dotka, ale jeśli chodzi o

takie kibicowanie dorosłe to

w Warszawie

będąc kibicem legii

jesteś totalnie bezpieczny, nic się nie grozi

ja wiem jak jest w innych miastach

nie możesz, będąc kibicem jednego klubu wejść

na

na dzielnicę drugiego

czy wiesz, czy odwrotnie

zobacz Kraków, no tam to jest

dobrze zawsze było

nawet nie wiem, no

są zawodnicy, którzy nie mogą trenować

w jakimś klubie, bo on nie jest na ich terenie

to jest tam, wiesz, tam się może działać

u nas to zawsze było jak już bezpiecznie

mogę cię powiedzieć taką historię, że jest ciekawostek

jak Boguś był na meczu KTS-u

weszło i grali z drugą polonią

to nie czuł się tam bezpiecznie

tam była presja

ale

ze strony kibiców polonim, a to ciekawe

i to była

bardzo duża presja

mógł zadzwonić

chyba tak wszystko kończył

no i bardzo dobrze, przytomnie się zachował

na świecie kibiców fantazji się w wielu filmach

a jest jakiś taki

który odwzorowuje chociaż

trochę rzeczywistości?

ale to dobre pytanie, bo mam

szybko odpowiedź na nie i na pewno

jest to film okolo w odbola

jeśli mam wybrać który jest najbardziej

taki obiektywny, zbliżony

to myślę, że to, wiadomo, że nie

żadne filmi się nie oddane tego wszystkiego

ale tam było wszystko, myślę

jak najlepsze, myślę, że było

pokazane dobrze

a hooligans?

nie sądzę

też

może angielski klimat tam jest zupełnie inaczej

było zawsze

bardziej około fotobola, może dlatego, że

klimat tutaj

wschodniej jest bliższy naszym

a film

Patryk Awegi, ten pamiętasz, że tam był

wzorowany chyba na zasadzie

to jest bajka totalna

po parę historii z internetu zaciągniętych

prawdziwych

trochę podkoloryzowanych i posklejanych

w jedną całość, także to, co się tam

działa w sensie, to jest totalna bajka

z jakimiś naprawdę

nawet nie nazwy tego

może anegdotki jakiegoś o

sprawdziwego życia kibicowskiego

zostały tam pokazane

natomiast są tu takie anegdotki, które sobie

może przeczytać właśnie gdzieś w internecie

na jakiejś stronie z newsami

o zatrzymanych kibiza

ale nie masz wrażenie, że to robi trochę źle dla całego środowiska

taki film, gdzie widzisz, że odrumbujesz

to już zostawiam

odbiorcą

jeśli ktoś jest na tyle

nieinteligentny, żeby

się sugerować filmami, jak i typu pitbull

albo coś w tym stylu

i myślać, że to jest

historia prawdziwa

no to ja na to nie mam wpływu

ani ty, ani nikt inny

no nie, nie, ale wiesz, niestety to jest też takie

zamknięte grono kibiców i przez to, że to jest

zamknięte, to Patryk, który potem idzie

i mówi, że on rozmawia z ludźmi

to ta wiarygodność mu nadaje to, że

świat jest zamknięty

a on mówi, że on rozmawiał

i dla mnie po prostu to jest coś takiego, że to się wydaje

aż tak bardzo mnóstwo przerysowane

i w wielu klubach

jak się mówi o tym, że kibice rządzą klubem

to jeżeli ktoś ma potem się odwoływać

do filmu Patryka

no to wygląda po prostu trochę

niekorzystnie dla

nie nawet już nie tylko dla kibiców, ale dla całej piłki

nie mamy na to wpływu

na kibice

co Patryk wegał miście w filmie i na pewno się

trzymałem od tego z dala

jestem pewien, że tam żaden kibic się nie

przyłożył do tego filmu

nawet połową ręki

bo może pół została

taki był klimat

a moco na przestrzeni lat się zmienił

świat kibiców

no myślisz bardzo mocno

ale

ja jestem dalej

i tak podczas co się dzieje w ogóle dzisiaj na świecie

to pełen

też nadziei, że jeszcze nie będzie

że źle nie będzie nigdy

bo naprawdę świat kibicowski

dalej

trzyma

sztywno swoje zasady

i dalej

to jest taka prawa droga życia

to kibicowanie

ten fanatyzm

i nie ma tam zepsucia

a nie ma tych rzeczy, które nas teraz otoczają wszędzie

i degeneration

i myślę, że

to jest ostatnia nadzieja

świat kibiców na normalności

na naszym świecie

jak się to zmieniło

mniej więcej tak

twoimi słomami

wiesz co mi powiedzieć

bo ja wiesz, no jestem do osób młodą

mam starszych kolegów praktycznie samych

i z nami historii

punkt widzenia kibicowania

i opowiadali mi

jak to było kiedyś

na pewno zmieniło się od tamtych czasów

ale od kąty ja jestem fanatykiem

takim odrudzenia

ale od kąty już świadomym

to nie zmieniło się niewiele

myślę, że na pewno jeśli chodzi o

podejście organów

różnych

do kibiców, do meczów

do tego jak potrafiam je zabezpieczyć

to na pewno to się zmieniło

bo ja znam historię z lat 90

i naprawdę starszych kolegów

mogli sobie na wiele pozwolić

no my nie możemy

mojej pokolenie

na pewno jeśli chodzi o to

bardzo się zmieniło

i wszystko jest łatwiejsze

łatwiej pojechać na przykład na taki wyjazd

o wiele łatwiej

ale jest na przykład bezpieczniej

tak?

niestety tak

łatwiej

przepraszam łatwiej

kiedyś

taki wyjazd to się naprawdę liczyć z wieloma różnymi przygodami

dzisiaj

raczej nikt na nic nie liczy

na jakieś dodatkowe atrakcje jadąc na wyjazd

bo

za dużo tego wszystkiego

do ochrony, policji itd

myślę, że to się zmieniło

ale też podejście kibiców

też klinik

już ludzie nie robią głupo

takich totalnych

każdy wie też jakie są konsekwencje

różnych czynów

jeśli mówimy o tej stronie, oczywiście kibicowania

no

myślę, że wszystko jest łatwiejsze

łatwiej pojechać na wyjazd

stadiony są większe

nie ma kolejek po te bilety

każdy może sobie pozwolić na taki bilet na mecz

każdy może sobie tak naprawdę pozwolić na wyjazd w dzisiejszych czasach

bierz kolegów

w samochód i jedziecie

pociąg w samolot polecić na mecz

do Madrytu to nie jest teraz żadny problem

lecisz za kilka stów samolotem

na mecz u Legia Real

jak byś miał zamknąć oczy i powiedzieć najpiękniejszy mecz

na którym byłeś

na którym byłem

nie wiem

naprawdę nie jestem w stanie ci

także

najwięcej może w hory było na nim

nie wiem, nie jestem w stanie ci powiedzieć

na którym byłem, bo akurat

dwa, które mi się nasuwają od razu

no to na nich nie byłem

na nas

i w Moskwie

ze Spartakiem jak Legia grała

dwa, dwa i awansowaliśmy

trzy, dwa wtedy było

i awansowaliśmy do

to było wtedy

eliminacje do Ligi Europy

z Spartakiem jeden był na Legii

i dwa, zero przegrywaliśmy w Moskwie

i wygraliśmy trzy, dwa

dobrze mówię

tak, ale zastanawiam się czy to nie była grupa

nie, na pewno nie, to była eliminacja

i Janusz Gol strzelił bramkę

w doliczonym czasie, bo

nie pamiętam jaka to była sytuacja

ale Janusz Gol strzelił bramkę w doliczonym czasie

i

awansowaliśmy

żona Janusza Gola podbija internet, nie wiem czy widziałem

nie widziałem, za zdroszczę

czytałeś książkę Szymona Jadczaka o kibicach Wisły?

nie

no to już powoli też zamykając ten temat

inaczej chodzi się na mecz, kiedy rodzić się dziecko?

też

chyba raczej nie

no bo mecz jest zaraz na dwa tygodnie

no chyba już wyjazdy

raczej nie, ale nie mogę się to

na pewno inaczej będzie mi się chodziło

bo na pewno mi syn będzie ze mną regularnie chodził

na mecze i nie mogę się doczekać

aż zaliczmy pierwsze

syn mocno cię zmienił?

myślę, że też jakoś nie specjalnie

ja zawsze

to mówię, ja zawsze byłem taki, że

chciałem mieć syna

i odkąd pamiętam, rodzina

syn i takie rzeczy mi

interesowało

nie, ale zawsze chciałem mieć, zawsze marzyłem mieć syna

tak jak moi koledzy mówili otwarcie, że ja to nie chcę mieć dziecka

albo może kiedyś, ale na razie nie

to ja zawsze mówiłem, że ja bym mógł mieć już teraz

jak byłem młodszy

że ja chcę mieć syna i chciałbym mieć takiego kołośku

będę wychowywał i zabierał wszędzie

i tak dalej

i ty wiesz się dobre mojca?

tak i bardzo mi się to podoba

ta rola

bo znieżyjemy

z mamą mojego syna

razem, ale widujemy się

to regularnie

3 razy w tygodniu

jak ma więcej czasu, to jeszcze częściej

i

i tak mówię, no zaraz

on ma 2,5 roku, aktualnie zaraz już będzie na tyle duży

że będę mógł go zabierać wszędzie ze sobą

na narodowym treningi, na narodowym

czy będzie

myślę nad tym grubą, bo

poradziłby sobie spokojnie

nadal ma te 2,5 roku

i może być za głośno, może być za dużo ludzi

ale myślę, że

przegadam temu z jego mamą

i myślę, że

myślę, że będzie, no bo też

może normalnie bym się wstrzymał z tym

żeby go zabrać na moją pierwszą walkę

ale jest to taka okazja, że raczej ona za rok 2, 3 lata się nie powtórzy

i chciałbym, żeby był

no to jest większa

więc to są obrazki, jak zawodnicy

zabierają swoje dzieci do klatki po walce

celebrują razem w zwycięstwo

takie zawodniki w Sidona, Syronii

i on nawet taki już naprawdę

bo basów w swoich

trzymam po wygranej walki na rękach

także to jest fajny obrazek

i ja mam taką okazję, że chciałbym

chciałbym takiej sytuacji

to wracając do sportu, ciężko było znaleźć

rywala na te gale

dwóch, których było

wypadło, kto to był?

nie, chcę mówić o nazwiskach, bo

bo to później nie wiesz, ktoś podłapie puszczą info

no dobrze, to ja powiem

jak z Sara Rai, mieliście Miecie Evansz, ale on wybrał

koniec końców Hylik

nie, w ogóle tak nie było

a co myślisz o tym?

co ci tak powiedział?

nie, nie, tak nie było

w ogóle, ja ci mogę po tą historię powiedzieć o nazwiskach

jak się interesuje, to ci mogę powiedzieć poza audycją

nie, po prostu nie chcę tego robić

z uwagi na te osoby, które nagryciowały

no bo nie jest to poważnie do udostępnienia

takiej informacji

natomiast było to dwóch

zawodników trzech

rozmowy z drugim był rozmowy, z innym

były już takie długie zamasowane

nawet bym powiedział, kilku tygodniowych negocjacje

i który nie zdecydował się

na zmianę i swojego sportu

który dalej uprawia

i z organizacji

i kolejnym zawodnikiem był

który mu została zaproponowana walka

Andrzej Stojka

brat Bogdana, i Andrzej Stojka

powiedział, że no niestety nie może było

ma jakąś kontuzję operacji, coś w tym stylu

i mocno tam swojego brata

i naprawdę

było już niebezpiecznie blisko gali

i zdecydowaliśmy się, że

zobaczy z Bogdana Stojką

Tomek Sarara

naprawdę

był

był

na mocne liście wezrwowej w razie co

i po prostu

organizacja nie chciała mi robić teraz reważu

z Tomek Sararu walka z rolem

już temat upad

mówię ząka walka z rolem ostatnia w KSW

temat upad już do końca

tak tak, bo jakby wygrał to był czas

jak by wygrał to jeszcze

mieliśmy tak, że

jak Bogdan wypadnie, jak coś się nie dogadamy

to Tomek wygrywa, to walczy z Tomekiem

mówię oczywiście bardzo chętnie, wtedy jeszcze ma sens

jest fajnie, ale to tak nie było Tomek

zmieniu organizację

no Tomek nie chce walczyć we MMA

to jest jego jedyna ostatnia szansa

na zarobienie czegokolwiek poza MMA

tak tak, no wydaje mi się

bo w kickboxingu nawet jakby chciał walczyć dalej

tak, znaczy po prostu

mało w perspektywie na pewno tego

co może zaufać Hylika

wydaje mi się, że Tomek ma duże predyspozycje

do robienia szansę

czy mu się tam będzie podobało, czym się w tym on znajdzie

bo koniec końców

żeby zarobić najwięcej

to trzeba tam narobić gnoju

Tomek jest osobą, która

ma cięty język, potrafi pogadać, podyskutować

ale nie widzę go

w sytuacji

gdzie musisz skiby sobie ubliżać

muszę, że z Marcinu Naimanem

sobie by poradził

ale Tomek u Marcina Naimana

chyba ma z nim dobre wspomnienia, także nie będzie mu

Tomek walczył u Marcina Naimana na galach

tak, że wątpię, żeby

zły dotyk boli całe życie

żeby był zły na Marcina za to, że mu udało

możliwość walczenia

to były twoje najcięższe przygotowania, jakie miałeś?

nie

chociaż dobra

to zależy, bo fizycznie

nie były

natomiast organizacyjnie były

bardzo ciężkie

nie pamiętam czy najcięższe, ale były bardzo ciężkie

bo wiele różnych czynników

się składało na to, że miałem problem

z trenowaniem i to nie przeze mnie

te zawirowania

w życiu sportowym

trenera

i brak

sparing partnerów na miejscu

ich problemy zdrowotne

do tego umówił, taki główny sparing

partner

Marek Samociuk miał walkę

czyli też nie trenował jakiś czas

i ja był moment, pamiętam

dzień, że ja wchodzę na salę i ja nie miałem z kim trenować

i wyszedłem po prostu rano z sali

zazwyciłem szybko do mojego trenera, boksu Paweł Kołaka

żeby czymś przytrzymał tarczę

bo byłem rano na treningu i nie miałem z kim robić

i to były organizacyjnie

były do pewnego mentu

i te przekładowania były ciężkie

dość późno zaczęte też

chociaż przechodziłem z przygotowania, bo miałem walkę

potem trzy tygodnie miałem rozbita nogi

dźwięk skakałem na lewej noze

poprawa się nie nadawała do użytku

i potem zaczęłem przygotowania

ale później już wszystko wziął na właściwe tory

ściągnęłem sobie kolegę z Belgii

potem nował tutaj ze mną, potem ja wyjechałem do Holandii

wróciłem dalej, miałem z kim trenować

tak naprawdę kończę już te przygotowania

za co to były najcięższe pieniądze

za jakie teraz walczysz?

teraz?

pytasz czy to największe po to?

zdecydowanie

będzie to sumując wszystko

to jest wszystko

jakieś

wiesz

moje udziały

w sprzedaż biletu

w Bada za walkę

z przede wszystkim sponsoring

myślę, że tak

i uważam, że

lepiej pójdę niż w sale

37 lat

kilkadziesiąt, ja mam nie kilkudziesiąt,

20 pary walk zawodowych

i w końcu można mówić o przyjedych pieniądzach

no, plotka na mieście mówi, że to jest około

250 tysięcy złotych

mniej czy więcej?

zależy, za co

czyli więcej

no, słuchaj

po pierwsze

o pieniądzach to się nie wywołała

są tu takie pieniądze, że jak ktoś mi mówi

że zownicy w KSW nie zarabiają

a w MMI, w High Leagueu

to zarabiają o wiele więcej

i dlatego uciekają, to ja od razu mówię, że to jest nieprawda

i to jest

na pewno przyjemnie, ale myślę, że organizacja

to i tak ma z tego większą korzyść

niż ja

no, pół miliona to już jest naprawdę dobra

wydaje mi się, że pół miliona, że co

nie podzielę

nie, nie, to nie jest taka kwota

by jesteś blisko

jeśli chodzi o kwot za samą walkę

do tego dochodzisz

sponsornik, procent biletów

nie chcę tu w ogóle rzucać sumami

na pewno jest przyjemnie, zostałem potraktowany

dobrze

pieniądze

też wiesz, umów mi się, że odrabiam też jedną walkę

za którą nie dostałem wypłaty

bo mam tutaj na myśli w kiboksingu

także sumując

i tak jest przyjemnie

Boguś, nasz wspólny znajomy znowu

powiedział, że na samego Ciebie narodowy

przyjdzie około 4-5 tysięcy ludzi

ja wiem, że Ty sprzedałeś trójkę, ale też zakładam, że

ludzie na Ciebie przyjdą na inne

na inne sektory

czujesz presję czy to Cię napędza

i też, a propos tej liczby, to nieskromnie

przyznam, że mogło być więcej niż ta trójka

bo ja po prostu już

organizacyjnie nie wyrobiałem z tym

i zaprzestałem pobierania biletów

z KSW

a dużo osób też mi pisało, że

nie wiedziały, że będą bilety na mój sektor

bo by kupiło, może tak być, że z czwórka pędka

mi przyszła, ale tylko dla mnie

to nie jest dla mnie w żaden sposób żona presja

to jest dla mnie naprawdę

niesamowite, że

to jest bardziej wzruszające

że tyle ludzi potrafi wydać

swoje ciężko zrobione pieniądze

na to, żeby

przyjść i mi pokibicować

a jestem w stanie

uwierzyć, że duża część z tych osób

to będzie tak naprawdę

interesować się tylko moją wagę

także to jest, kurczę, takie fajne

to jest fajne uczucie

i ja też się bardzo powiedziałem, to kiedyś

wywiadzi, aż wręcz wzruszyłem

w Belgii, jak

z Warszawy 300 osób przyjechał do Belgii

to wyobraższe coś takiego

czasem na mecz Legii, ale tyle osób nie jeździ na wyjazd

ja widziałem też

to, jak na torwarze

była wrzawa

no to chyba ja nigdy w życiu nie widziałem takiego

czegoś na KSW

i na żadnej innej, no nie, ja nigdy w życiu nie widziałem czegoś

to jest takie pomieszanie, może się to niektórym podobać

i innym nie podobać

pomieszanie

dwóch styli, kibicowania

kibic taki, który przychodzi

na KSW, kupuje sobie popcorn, Pepsi

i ogląda te walki

i krzyczy Pudzian Pudzian

i kibic z piłki nożnej, który ściąga

kszulkę, krzyczy cały

15 minut i tyle jak trwa walka

i z Mazdar Tegardu

i to jest takie pączenie tego i to też myślę, że

może się po ludziom podobać

są przy dziwnicy tego wprowadzania

klimatu, ja coś może, ale

myślę, że jest wszystkim to na plus, każdy musi to podoba

każdy wie, że będzie

atmosfera, myślę, że też nie jedna osoba

przychodzi na ten narodowy z wielką nadzieją

że będzie niesamowita atmosfera

dzięki mojej wacce, dzięki

walceratka paszkiego, że przychodzą kibice

i będą cały czas kibicowali

to jest coś czego na galach

z gdzieś zagranicą nie uświadczysz

ja też byłem na gali UFC

i tam był zupełnie inny styl kibicowania

nie było tak, że była grupa

300 osób, za jednym zawodnikiem

grupa 300, grupa 300

po prostu ludzie tam się zachwycali

z portem, to jest trochę inaczej

ale no mówię, to jest bardziej

nie ma żadnej presji, bardziej mnie to wzruszy

i dostanę takiego kopa, jak wyjdę i wszystkich usłyszę

jak już powiedziałaś

o pudzianie, to twoja

kariera pójdzie w stylu

walki opaz z defrisem, czy bardziej to będzie

walka z pudzianem czy z szpilą, jak byś

miał o sobie to wyobrazić, to jakbyś wolał

jak bym wolał, no

zdecydowanie bym ściął

drogą sportową opaz

i myślę, że

ta walka też dużo nam powie, w którą

one idziemy, natomiast

no szczerze

ci powiem, ogólnie chciałbym

iść w stronę powodów wielkiego sportu

ale jakbym po tej walce

dostał dwie propozycje, o których ty właśnie przed chwilą powiedziałeś

to biorę pudzian

zdecydowanie i nie dlatego, że

od nich mówię oczywiście, mówiąc szanse

sportowe

szanse sportowe są

większe niż walce z filen de frisem

jest to taka dźwignia

marketingowa, taki kop, samą nazwisko pudzian

ja ci powiem szczerze, jak wyglądało jak za którymś pilką

została głoszona moja walka

to

w tydzień odebrałem 10 telefonów

z przeróżnych firm

które chciałbym je sponsorować

i to działa mniej w ten sposób

przed walką z Bogdaniem Stojką

trochę mniej tych telefonów odbrałem

także

walka z pudzianem

zdobyć jakieś zainteresowanie

mediów, kibiców, sponsorów

i dalej lęsę po pasy

KSW z Maciejem, z Martinem

jak będziecie

będą ciebie promowali

no bo przecież zrezygnowałeś z czegoś

z czegoś całkiem dużego

i poszedłeś do KSW

no to chyba też nie poszedłeś tak

że a zobaczymy co jak będzie tylko

raczej chciałeś się zapytać czy mają na ciebie pomysł

nie

szczerze mówiąc nie gadałem o tym bo

nie zależało mi na tym w ogóle podczas rozmowy z KSW

zależało mi na tym żeby

zmienić tą dyscyplinę

która no jest to mega

bardzo przykry ale trochę

jest zagubiona, nie powiem że umiera

ale jest zagubiona kickboxing na MMA

i

być i dojść na tę szczytę

MMA może jeszcze jeśli to jest możliwe jak się uda

a jest to możliwe bo

widzę po zawodnikach innych

którzy później zaczynali MMA

trenować w ogóle albo później przechodzili do MMA

i potrafili do tego poziomu UFC

wysokiego dojść

no na tym i zależało

tak negocjowańska jest głównie na promocji

bo nie ma co ukrywać

że ta promocja zawsze przyjdzie jak będą wyniki

czy spektakularne walki

ja na walkę z Badrą Harim wychodziłem

przy prawie znikomym

zainteresowaniu polskich mediów

i

nie musiałem robić nic promocyjnie żeby

tę walkę wypromować musiałem ją po prostu wygrać

i lokautem

także to mi też dużo w życiu to mi nauczyło

że jak bardzo byś się nie starał robić ten

marketing wokół siebie, promocje

i nie wiem, wynajmował fotografów

i

nagrywał sobie dokumenty

robił wiele różnych rzeczy

to na sam koniec ten sport

i tak będzie najważniejszy

bo mi wygrane takie dały

najwięcej, duże wygrane

dały mi więcej niż

marketing

no tak no bo gdyby Boris Majkowski wygrał ostatnie swoje walki

to byłby dzisiaj na narodowym

on jest bardzo dobry w marketing

ale też po prostu musisz dojechać tym poziomem

to że ja bardzo lubię Borisa, tylko po prostu chodzi

na to, że marketing sam w sobie po prostu

koniec końców tak jest

no myślę, że jakby

było odwrotnie, to na narodowym

chociażby ja nie walczył, nie walczyłby Radek

nie walczyłby

Tomy Kromalowski z powlakiem

walczyłby Gwiazdy

Celebryci

i dzisiaj Zdań

no dobra, to jak już

rozłożyliśmy też wątek Celebrytów

bo ty powiedziałaś, że

Paweł Tęburski jest trochę za mocno na freak fight

widział w Jadzie pewnie

tak, widziałbyś go na przykład w KSW

Paweł Tęburskiego

jakby

ogólnie tak

ale no nie na dzisiaj

to musiałby być po prostu sport

bo jestem pewien, że jakby poszedł w sport i by trenował

i się prowadził jak my

i z jego głową

myślę, że tak

do poziomu KSW mógłby dojść

i już dzisiaj mu daje się walkę w KSW

mógłby dojść do poziomu KSW

na pewno by był w stanie wygrać

przy dobrym przygotowaniu fizycznym, które

akurat w sportach walki jest

bardzo, ale to bardzo istotne

przy to przygotowanie fizyczne, bo możesz i czegoś nie umieć

a jak masz kondychę, masz siłę

to

prawdziwa siła techniki się nie boi

także jak naprawdę by się dobrze przygotowywał

fizycznie to niejennego załodnika

umiejętnościami by przerastał na uważę

nawet takiego, który walczy w KSW

do poziomu KSW mógłby dojść

czy wyżej, to już trzeba czegoś więcej

może, a ja nie mówię, że on tego nie ma

ale on chyba się pogodził

z rolą

z freakfightera

z tego sobie się wydaje

nie słyszę i nie widzę

od niego jakiś sportowy, wielkich aspiracji

a jak patrzysz na ten świat

w świat freakfightów, to są tam ludzie

którzy się do tego w jakimkolwiek stopniu nadają

żeby robić to trochę poważniej

są, przede wszystkim

są, bo to jest też

słuchaj, ja mam wielu kolegów, którzy

na sali są mistrzami treningu

umieją wszystko technicznie

trener powierubisz to i on to robi

w ogóle, wiesz, bez zastanowienia

na sparingach

ale wychodzisz do walki i tam leci

wiesz

ma brązowe nowe awki, flaga ja powinien tak zwana

i nie potrafić osób zadać

albo w ogóle nawet nie startuję, bo mówię, że to nie jest dla niego

także w tych sportowych walki

potrzebna jest głowa

i w freakfightach nawet z tych chłopaków, którzy z nami trenują

ja widzę takie osoby, które by sobie dały

radę być sportowsami

tylko nie mają

teraz już czasu, poszli w inną stronę

no dobrze, to wymyjmy ich, zrobiłem się miło

no na pewno obrać od bursy

nie ma co dać, to są wariaty

mimo, że no z Paweł

i Piotrek to są też

mają śmieszne pseudoniły, księżniczka

i się tak prowadzą

to oni to naprawdę są wariacy

i oni się biją, oni się nie boją

a jeżeli to to w ogóle nie jest dla nich nic strasznego

to myślę, że oni

są takich osób, które

jeszcze z nami przychodzą

no tak patrząc

chociażby ten Marcin Dubiel

to nie wygląda, ale no nie boi się

no miał takie walki

miał tą walkę z tym, patrząc dwa razy w większego ściu od niego

nabite tak zwane karabiny

i Marcin Go tam, mówię, znok dał nową

potem go udusił

także myślę, że

mógłby gdzieś tam

mógłby się, nawet

nie mówię, że w KSW, ale mógłby

toszyć walkę z niejnym z popakiem, który

uprawia tylko ten sport

i mógłby sobie nieźle nadradzić

bo tu bardziej mówię o głowie

bo wszystkiego da się nauczyć

i ciało też się da wypracować, bardziej o głowie

bo też wiem, jak wyglądam mniej więcej

walczenia niektórych w tych kwajtach

ci ludzie to po prostu się totalnie

o tego nie nadają

i biorą jakieś leki psychotropy przed tymi walkami

żeby w ogóle wyjść i to przepalić

w te 15 minut

także tu chodzi o

o głowę, to tak jest osób, które znam

bo tu mówię przede wszystkim braci teburskich

tak jak mają wybierać, to oni tak przede wszystkim

ok, jak już to też jesteśmy

tu zobaczymy, że z freakwajtami

miało Roman Zboryz, Mańkowski

Janikowski, Szpila chociażby tam

tylko zaraz, właśnie

tu zgadamy freakwajty

i ty tak to dzielisz, że KSW sport

freakwajty, ale

nie powiedzmy, że

KSW z Kubiszem zrobili freakwajt

oni walczyli w Federacji

która głównie robi freakwajty, ale

to nie był freakwajty żaden

tak, no legal, powiedzmy, że freakwajt opał

bo tak się mówi, że właśnie freakwajt

freakwajt, freakwajt

a dla mnie tam już niewiele, w tych freakwajtach

jest niewiele freakwajtów

freakwajt to kiedyś

te pojęcia powstały

w Japonii, Pride

jak walczył zawodnik 70 kilo

z zawodnikiem 250

czy nie wiem, naprawdę przydziwne były

kombinacje, to może nazwać się freakwajtem

ale jak wychodzi dwóch chłopaków, niezależnie

czy oni się wywodzą z YouTube, czy z Twitcha

czy z Consingy, czy jeden z gamerem

czy drugim aktorem

i oni wychodzą, i oni trenują

i ważą tyle samo

wyglądają, znaczy wyglądają może nie, ale ważą tyle samo

ścinają wagę, mają limit umówiony

i walczą na normalnych zasadach

no to dlaczego to masz się nazwać freakwajt

jest to walkę ma znanych osób

freakwajt to bardziej wiesz, walki niskorosłych

coś w tym stylu, także ja bym nie mówił

o Arturze, Damianie, Jankowskim

kim się jeszcze w kontekście

freakwajtu, Pudzian też

już nie jest freakwajtem

no dobrze, ale Pudzian zresztą

naście lat już, a nagali

kiedy bym się szpila na pewno w walku, to czy

minimum, ja bym przestał też nazwać to federację

federacjami freakwajtowymi ewentualnie

walki poszczególnie mu nazwać, ale na

w gali jakiejś nie wiem, High League czy Fame

jak jest dziesięć walk i tak

naprawdę freakwajtami, co są dwie

albo jedna, to już jest

coraz minimalne wspólnego z freakwajtem

ale widzisz przestrzeń dla siebie na taki romans

ja nie mówię na stałe, ale na przykład na jedną walkę

dlatego też powiedziałem, żeby nie nazwać

freakwajtem, bo jakbym się może kiedyś zdarzyło

to ja po prostu

stoczyłem walkę w innej organizacji

niekoniecznie we freakwajtowe

stoczyłem, że poszedłem

do freaków, tak się teraz mówi

nie będę mówił

na pewno jest to w ogóle

na to bardzo mała szansa

nawet nie słyszałem nigdy o zainteresowaniu moją osobą

nie słyszałem nigdy o zainteresowaniu moją osobą

natomiast

kasa przeciwnik

jak mi się to podoba, nie ma problemu

postrzeganie się zmieniło

na pewno też tych freakwajtów

właśnie przez to o czym mówię, że

przestały to być już takie cyrki typowe

chociaż na pewno bym się nie odnalazł

na takie konferencji

jak miałam podpisać kontrakt z taką organizacją

to ja podpisuję kałzulę, że nie uczestniczę w konferencjach prasałych

bo ja bym tego nie przepajuł

no nie wiem, zobacz jak szpila

szpila bardzo grzecznie, szpila bardzo dobrze

nawet jak pamiętam, że jak walczył

to smsowałem z nim

na tym i powiedziałam, że świetnie wypadł

na tych konferencjach, bo po prostu to nie wchodził

nie było

przyźwiękiem mu na tyle głupi, żeby mu

Arturowi tam ciupać

czy ubliżać

czekam, bo z Denisem, który walczył

no ja nie wiem, jak mu się zachował

jak wspomniałem, wcześniej wygadaliśmy

no też jest impulsywny, różnie to bywa

nie lubię

jak ty powiedziałaś, że jestem spokojny

normalnie, że tak się wypowiadam

taką mam

aparycję, no to wolam, żeby

ludzie zostali przy tym

ja bym się nie dawał

no to nie potrafię

zrozumieć tego, bo moim zdaniem to jest gra

aktorska, nie potrafię z rzutą

byłem na tych galach, raz byłem

w narożniku, u takiego chłopaka

to jest streamer

i widziałem

zaplecze

jednak inaczej jest na zapleczu

inaczej jest przed kamerami

osoby, które naprawdę ochrona

i trzyma pięciu jednego, pięciu drugiego

te same osoby się na zapleczu mijają

tak, i nawet słowem to się się nazywają

także

to jest trochę grane, i musi być grane

bo ja nie wyobrażam sobie, że ktoś do mnie puszcza taką wiązankę

i mnie pięciu uchania, żeby o powstrzymać

nie powstrzymałoby cię pięciu

naprawdę

nie odnalazłem się w tym, to nie jest mój świat

jeśli chodzi o to

ale jeśli chodzi o walczenie tam

promocje mają fajną

kasę na pewno też

na to, żeby mi coś fajnego zaproponować

przede wszystkim na przeciwnika

bo ewentualnie w takiej federacji

miałbym taką walkę, którą bym

mógł stożyć

ale no to mówię

to jest myślę, że dalej niż bliżej

do tego, żebym kiedykolwiek w takiej federacji zawalczył

a w KSW naprawdę nie narzekam

może inni tam chodzą, bo narzekają

ale ja nie narzekam

wydaje mi się, że też to, że jest tak dużo galt

teraz masz gale co miesiąc

to stworzyło też to, że ludzie mogą walczyć częściej

te gale

są po prostu promują też ludzi

bo to w IOPLE i naprawdę

moim zdaniem robi dobrą promotę, roboty promocyjną

że to się po prostu ogląda

i to jest takie trochę, jak kiedyś jak KSW było

w Polsacie, bo Mameda

i tych ludzi stworzył Polsat

i Polsati

przede wszystkim też

odbiorca jest inny tego KSW

wiesz mi, niezależnie

na lajkach

i nie wiem, i komentarzach

od 15 latków, którzy są

grupą docelową, fame i tak dalej

bardziej mnie zależy na kibiców sportowym

żeby się to nie przekonał

i też z takich kibiców jest też więcej

także wydaje mi się, że

mówi też sercem jest bliżej do takiej federacji

ale nie wykluczam, nie będę mówił, bo potem ktoś wytknie

że ojechał po frikach, a teraz sam sam łączy

bo różnie w życiu bywa, może mi się kiedyś zdarzyć

i się zabezpieczam dzisiaj

To tak, to już kończąc

powoli popstawiamy, co tam będzie na narodowym

Mamed wygra?

Tak, Mamed wygra

Mamed wygra, wydaje mi się, że jest zdrowotnie

i w dobie z dobrej kodysji fizycznej

Wydaje mi się, że wygra

Jak myślisz, kto wygra, Marian

czy...

co nazywa się ten Francuz

Jestem całym sercem za Marian

znamy się bardzo długo

od czasów brawek

także jestem całym sercem za Marian

Marian ma naprawdę bardzo dużo argumentów

jest niewygodny

i dobry w każdej paszczyźnie

stawiam na Marian

Jak będzie z Pawlakiem

i z Romanowskim?

Ciężko mi powiedzieć, ja nie widziałem

chyba albo słabo śledzę walki romanońskiego

która się przeniosła

ze stójki do innej paszczyzny

to jest niesamowite, wszyscy wiedzą, co zrobi

o zabijach

a Pawlak jest niezwykle doświadczony

walczył coś w UFC

z zawodnikem

wysokiej klasy, myślę, że Pawlak wygra

Wtedy mamy jeszcze

jakaś reklama odpaliła, bo szukam całe karty

Ja ci mogę powiedzieć

No dobrze, to mamy szpilę z pudzianem

Szpilę z pudzianem

60 do 40 na szpilę stawiam

z uwagi na jego

po prostu lepsze przygotowanie

fizyczne i boksowanie

stójka od tego się zaczyna walkę

i Artur też z tego, co wiem

radzi sobie zapasy parterem

próbując go przewrócić na siłę

bo w stójce nie będzie ponemowała raczej walki

stawia nasz pilę

A jak wikłacz?

Z tym martinsem

mocny, jest bardzo mi

ja w ogóle widziałem jego walkę na żywo 2 razy

ale widziałem jego walkę na żywo

pod klatką

na jego pierwszą walkę z Przybyszem

i jest bardzo mocny, ale

wikłacz też widziałem

i jakoś w parterze rusza, jest kot

Myślę, że już spokojnie wygrał wikłacz

Duży progres bardzo zrobił

Tak, on się przejął z tam chyba

z winiu klub

On u Gamera, w czerwonym smoku

Ja nie śledziłem jego kariery, osobiście po prostu

rozmawiałem z kimś ostatnio

o tej całej karci i o załodnikach właśnie

o nim takie zdanie usłyszałem

To jeszcze nie powiedzieliśmy

Radek wygrywa

Radek jest już za mocny

Myślę, że może szybko

to nie, ale na pewno Michał

już

Michał się pogubi, stójce z radkiem

tak uważam, Radek go rozpracuje

i

Radek go rozbije

Bardzo lubię Michała, jest świetnym wewnikiem

no ale idzie świeża krew, Radek wygrywa walkę

potem

o moją oczywiście pomijamy

po tym, tak, zdecydowanie

po tym jest

Dobra, ty czytaj

Ja nie słyszę, reklamowałeś się

Ja to nawet wyłączyłem

No dobra, no to mamy tak

Adam Soldayev

Jeszcze Ksiugłowacki

Ksiugłowacki

Wydaje mi się, że Ksiugłowacki powinien wygrać swoją walkę

bo będzie się ona

toczyła stójcę, to na pewno

i tym bardziej, że walczy z boxerem

o wiele mniej doświadczonym

no i co by nie mówić, raczej słabszym

nie jest to moja opinia

to po prostu tak wynika z papierów

tak, że wydaje mi się, że Ksiugłowacki

swoją walkę wygrywa

walczy Adam Soldayev

z

no, ale wygra Adam Soldayev

z Rutkiem, a z Rutkiem, a no tak

z Rutkiem, to będzie super walka

no to nie, by ja mi się porozumielił

że Adam Soldayev z kimś za granicę wygrywa

walczy, wygra

w tej walce

mi się wydaje, że to będzie

takie męczenie zapośnictwe

i że on wygra na punkty

taką przyłagę zapośniczą

ale ten Soldayev też jest mocno pchany tam, żeby

pchany, to też

nie jest tak, że jest pchany

nie, to nie jest negatywne, tylko że

nie jest ciśnienie na nim

natomiast myślę, że też jego

z tych walki wyniki to bronią

to wiesz, dopóki ktoś wygrywa

to nie ma problemu

ale ta ostatnia taka ona siły, tak naprawdę było ciężko

nie wiem czy pamiętasz

ja nie wiem z kim, ale pamiętam, że to oglądałem

tam była męczarnia

i to olbrzy miasta

Rutek jest z bardzo dobrym zapośnikiem

do tego jeszcze toczył

pojedynki w boxie

na Babylonie, także

w każdej pościeźnie może sobie

poradzić

myślę, że Tujka Soldayeva nie będzie dla niego też przeszkodą

a zapośniczą myślę, że może być mocniejszy

jeszcze Szymański

Roman Szymański z Mirceum

tak, to jest reważ

tak, wujka

ja bym stawiał Roman Szymańskiego

tak, stawiał Roman Szymański

w sumie to nie wiem dlaczego, jest to Polak

a druga sprawa, że zawsze pamiętam, że

jak kiedyś z nim walczyłem w ogóle na

tej samej gali na Fenie

debiutowałem, co on walczył z Marianem

i po prostu zawsze miałem go za takiego

mocnego zawodnika, że ja myślę, że on wygrał

o Mameda cię pytałem, bo już zwariowałem

o Mameda pytałeś i uważam, że Mameda jest wygrała

ale to też będzie bardzo ciekawa

to będzie bardzo ciekawa walka, jak Mamed

przede wszystkim się teraz prezentuje

i zobaczyć, jak się prezentuje

bo tam nie wiem się w tej walki co działo

i no

ciekawe, jestem jego dyspozycji

zdrowia, też nie wiedziałem, że jest

aż taki za przeproszeniem stary

Mamed, jak ostatnio w metrykę spojrzałem

i zobaczymy jak sobie będzie radził

jeszcze w tym wieku na takim poziomie

no bo Askam to jest świetny zawodnik

świetny, świetny i ja też ostatnio się widziałem, że on

jest u Gamera w narożniku

na UFC

no to on chyba trenuje w top teamie

no to mamy już

to to wiem, tak, widziałem, teraz sobie to przypomniałem

no dobra, a ten rzosek szybko wygrywa czy

ja już chyba

raczej przyzwyczaiłem

fanów do

raczej inaczej, nie przyzwyczajem jeszcze

fanów do tego, że

wygrywam swojej walki w pierwszej rądzie

ten knockout przychodzi

zawsze mi się udawało, że ja nie będę knockoutował

rywali, a ja mam więcej knockoutów niż decyzji

ale w swojej karierze już na ten moment

także ja

sprawiam ból, powoli, powoli, powoli

aż w końcu jest tak duży ten ból

przeciwnika, że już

wysiada, także ja myślę, że to będzie

to będzie sprawianie bólu przez pierwszą rądę

i w drugiej koniec

tego ci życzę, bardzo ci dziękuję

za dzisiaj, dziękuję bardzo

Machine-generated transcript that may contain inaccuracies.

Zapraszam Was do odsłuchania naszej rozmowy.