WojewódzkiKędzierski: Ani mądry, ani głupi. Muniek Staszczyk

10/30/23 - Episode Page - 1h 42m - PDF Transcript

Patrenerami komercyjnymi programu są marki Wedel oraz Play.

Wojewódzki kędzierski.

Jeden podcast i uprowadzących i cztery wafle.

Na wszystkie wciągające wątki zaprasza www.

Wojewódzki kędzierski.

Najlepsze połączenie.

Którego słuchasz dzięki Play.

Partnerowi podcastu.

Play.

Witamy Was bardzo serdecznie.

Minęła godzina dwudziesta.

Poniedziałek naszym gościem jest legenda.

Jak się myśli o tym mieście, to myśli się Kolumbryna,

Święta Wierza.

Kolumbryna powiedziałeś?

Ania Rubik, prawda?

Raków Częstochowa i ty.

Nad nimi wszystkim.

Fajna cera powiedziałeś pani od makiarzy.

Mówi, że taka zdrowawiejska?

Nie wiem, powiedziałeś.

Tu trzeba też przyznać, że muniek bardzo się ucieszyliśmy,

jak siebie zobaczyliśmy we trójkę.

I muniek wręczył nam prezent i to jest wspaniałe,

bo po pierwsze wręczył nam coś, co od wielu lat trudno

z tym funkcjonować chociażby w nowym samochodzie,

czyli płytę CD.

Powiedziałeś, że to jest zadedykowane mi.

Kubie, płyta z 2008 roku.

Czy tego dużo zostało u ciebie w garażu,

że tak chodzisz i rozdajesz?

Jeszcze tak pomyślałem, że znamy się tyle lat,

a nigdy nie dałem prezentu.

A może Kubie kiedyś dałem, bo troszkę dłużej go znam.

Więc kurczę, no trochę leży,

ale nie powiem, że to jest 100 tysięcy płyt,

ale ja nam chłopakom tak pokompelsku,

bo ja zawsze tak, jak was widzę,

to czuję taką chłopackość.

I to po prostu dlatego jestem...

No po prostu śmialiśmy się, chcę,

że to się absolutnie poważnie was traktuje,

bo jest to, że tak powiem, królami dziennikarstwa

i w różnych zawsze w dółecie to

Simon i Garfunkel polskiego dziennikarstwa.

I po prostu...

Ale nie, poważnie, bo tak...

Czy ja taką chłopackość?

A w ogóle Rock'n'Roll to chłopackość, nie?

A powiedz mi, bo ja sobie trochę inaczej

wyobrażałem początek naszej rozmowy.

Masz przy sobie ciśnienią, wiesz?

Wiesz co?

Nie mam, ale mierzyłem dzisiaj.

Ja dzisiaj miałem 134x87 modelowe

na 60-ciolatka.

Wiesz co?

A ty ostatnio jak mierzyłeś?

129x75.

To znaczy dzisiaj.

To ja wniżone trochę.

Zależy, które książki

niektóre modelowe jest tam 120x70

i inni mówią 130x80.

Lekarz w Londynie

powiedział mi, jak powyżej 80

i on nie chce cię tu straszyć.

To już jest trochę tego,

ale ja nie mówię, że wiesz,

też masz zdrową cerę i...

Nie, ale mieścimy się w OK,

chyba tych.

Dlatego o tym mówię, bo właściwie

pretekste naszego spotkania są twoje,

to się nie chce wierzyć.

60. urodzin.

Jak reagujesz na określenie

dzisiaj znalazłem

w Polestgamp polskiego Rock'n'Rolla?

Wiesz co to powiedział?

To o mnie? Tak.

Nie, ale Besky tu fajne, bo nikt tak nie powiedział.

Wiesz co to powiedział? Nie.

W 2008 roku o tobie tak...

A dlaczego tak słyszałeś?

Uważam, że to jest zajebiste określenie,

przełomniałem sobie dzisiaj.

Jak tobie się podoba?

Zawsze to jest

zajebista ksywa,

dlatego zajebista, że nikt mnie tak nie nazwał.

A bardzo lubię ten film.

I te postać chyba? Tak.

Bo ona jest taka słodko-goszka,

mądro-głupia.

Ja nigdy o sobie bym nie powiedział, że jestem ani mądro, ani głupi, tylko gdzieś pośrodku.

I tak też to jest komplement.

Czytam ciebie?

No...

W Piosence Aylowi śpiałam, że nie jestem mądry.

Nie jestem dobry, ale dobry,

już bardziej niż mądry.

Ja jestem, na pewno nie czuję się mega mądry.

Ale tak, jako człowiek

od filozofii środka, czyli filozofii renesansu,

uważam, że to, co powiedziałem,

jest właśnie

bardzo mi bliskie, bo

czasami jestem...

Właściwie to jestem nie za mądry.

Bo to, że ludzie, jak w Piołoclasycznym Zespół Perfekt,

spiają słowa z moich ust,

a ja uważam się trochę za idiotę.

Ale to nie jest komplement.

Mało tak jestem, leniwym skór...

Chociaż my

dużo płyn nagrałem, uciekłem teraz.

Tak, wiesz co...

No ani mądra, ani głupi.

Czyli po drodze.

Kiedyś gadałem o tym

z prawie premierem z Krakowa,

czyli Janem Marią Rokitą.

Wiedziałem, że jestem głupi z aspiracjami

na mądrego.

I jeszcze ciągle nie osiągnąłem tego.

A jesteśmy... Nie wiem, czy ty wiesz,

my jesteśmy w tym samym wieku.

Ja tutaj dorzucę wam jeszcze Kukiza.

Kazika.

Wiesz co, jeżeli mamy w ogóle

63. rok uwiecznić, to ja wymienię,

James Hetfield, Metallica, Kazik Staszewski,

Thomas Anders, Modern Tokings, Paweł Kukiz,

George Michael, Adam Nowak, 1-2-3,

Whitney Houston, Robert Gabliński,

Robert Matera De Zetter, Lars Ulich.

No, kurcze, świetny

rocznik.

Nie jara to, że Thomas Anders,

Modern Talking. Nie wszyscy

zowiedzą, że to jest bardzo fajny zespół.

No właśnie, a jakbyś tak po jednym zdaniu,

James Hetfield, dla ciebie ważna postać?

Nie. A Kazik Staszewski?

Tak. Dlaczego?

No bo się kąplujemy.

Thomas Anders, Modern Talking? Ważne.

Bo? Ładna.

Bo widziałem go, jak wchodził do hotelu

Victoria,

kiedy byli w Polsce na torwarze,

byli bardzo popularni

i miał takiego ładnego

białego pieska.

Zasowała samym, był też ładnym

mężczyzną brunetem,

ciekawa postać przelewskim przez to, że to jest

zespół niemiecki.

Nie zawsze mnie perversy interesował

niemiecki pop.

Bonniem,

E-Rapschen.

Wiesz,

niemiecko się mu, crowdwerprzewski

to nie jest pop.

Chociaż utwór model, to był przebój.

Cizem model.

Natomiast żartuję,

bo ja lubię kicz.

Może dlatego, że jestem z Częstochowy, a tam po prostu

połączenia takie

kiczowate zawsze były.

Modern Talking był zespołem ładnych melodii, bardzo

podobnych, ale ładnych.

Czyli można powiedzieć. Ale tu mi się teraz poważnie.

Ja uważam, że kicz jest pragnieniem piękna

i oni tego piękna pragnęli, ale go nigdy nie

osiągnę. A tańczyłeś na przykład w 100 dole

jak byłeś małolatym, jeszcze nie zainteresowałeś się

pan grokiem.

Czy tańczyłeś jakoś z dziewczynami,

czy nie, albo nie wiem.

No właśnie, przypomnij sobie.

Czy tańczyłeś przy Modern Talking?

Nie, tańczyłem przy Bonniem i Abbie, bo Modern Talking

był później. Ja też.

Dobrze, wymieniając Paweł Kukis.

Paweł

jest postacią trochę tragiczną,

w sumie to mi go żal.

Ale mam jakiś taki związek,

wiesz, no jednak koleżeński

jest ta sama generacja i

mi to jest go szkoda, bo ja naprawdę go gdzieś tam

wiesz, no znamy się tyle lat

i nawet był ten taki moment

jego jakby skrętu politycznego

wszyscyście iżem go opluwał

i pytali mnie podczas różnych

wywiadów, ja tak nie potrafię

kompletnie się znęcać nad

w sumie kolegą, no nie przyjacielem.

Wiedział, co wchodzi

i nabrastu wiesz,

wiedział, że Kasparowa w Szachie

nie ogra. I generalnie

dobra, no jest mi przykro, wiesz.

A to nie było tak, że Paweł

Kukis trochę nas wszystkich oszukał

u kuby w programie był, mówił,

że zrobi rewolucja i mówił,

że z pisem to nie za bardzo, że można go

opluć wtedy. A teraz list

pisów szedł do parlamentu, specyficzny

koniecz w karierie jak na Pankowo.

No ja już miałem taką rozmowę z nim chyba

3 lata temu właśnie u Moniki o Lejnik

i tam po prostu powiedziałem,

wiesz, no kodaliśmy sobie tak jak teraz

Paweł, dlaczego ty wiesz,

no robisz lodo temu pisowi, bo to jeszcze było wtedy

kiedy on tak otwarci o tym nie powiedział.

On mi powiedział, Moniek,

ty nie rozumiesz na czym polega polityka.

Ja mówię, to się umówmy i sobie pogadamy.

Ja wychętnie się umówię, no to on

żadzwoniłem do niego, mówisz, że nie ma czasu,

przepraszam, bo wiesz, to jest więcej roboty

niż nawet w rock'n'roll. Ja mówię, rozumiem, no.

Jakoś nie spotkaliśmy się, bo byłem

bardzo ciekawy, ale wiesz co,

no nie chcę, nie chcę się nad nim znęcać.

OK, przecim dalej, bo to jest ciekawe.

Gadamy o roczniku 63. George Michael.

Super. Spoko.

Spoko? Tylko?

Świetny wokalista, no jedyny,

który dał radę, wiesz, podczas Live Aid

zaśpiewać piosenki Freddy'ego

i nawet myślałem,

że jak Freddy otrzedł, że on będzie wokalistą

Queen, bo wiadomo, że on byłby

byłby najlepszy.

To znaczy, no świetno. Ale chyba miał za silną

swoją tożsamość, żeby dołączać.

Adam Nowak zespół raz, dwa, trzy. Dzisiaj trochę zapomniana

bajkowa postać.

Dla ciebie ważna?

No wiesz, no to większość tych chłopaków

ze sceny polskiej muzycznej to znam.

Trasznie

Ada się z fajnym człowiekiem

też jakoś tak wiesz,

no lubiącym literaturę

i gadaliśmy sporo,

może nie no, z tobą książkach, ale

mam z nim taki też przelot sercowy,

tak jakichś, lubimy się,

no kilka krotnie występowałem na

jako gość, na jakimś tam jubileusz

raz, dwa, trzy, on kilka krotnie z nami

jako gość też.

Trudna Ada ma nie lubić, bo to jest taki

po prostu no

dobry człowiek?

Fajny facet, ale też jakiś no

sklasam grzeczny, ma jakąś taką fajną

pokorę, nie jest za swoją wartość,

ale bardzo go cenię.

Bardzo dobry literat.

Uważam, że on jako jeden z niej

ocierał się od cienia, o cień

munarskiego w swoim pisaniu.

Zgadzam się, pierwsze jego płyty,

pierwsze płyty raz, dwa, trzy są genialne,

znaczy takie jeszcze nerwowe, takie bardziej

może mniej po prostu

no

nie, pop to jest złe słowo,

takie po prostu pierwsze jego płyty, które

zespoły raz, dwa, trzy, które może nie każdy

pamięta, w tym taki był atmosfer, nie wiem

atmosfera franca-kawki, taka po prostu

sytuacja jakiegoś takiego niepokoju.

No i śpiewali talerzyk, leżał jak leży.

Ale to świetne numery były.

Żyjemy w kraju cudownych metafor.

Wiadomo, że potem wiesz, no musieli wyjść

z tego i poszli się, że jak wiele zespołów

bardzo go lubię.

Są ty trzeci Whitney Houston, tak jak my.

Byłeś w stopocie na jej koncercie?

Nie, ale no widziałem ten film biograficzny

i wiesz, tak samo jak na filmie o Amy Winehouse

się po prostu naprawdę

popłakałem, nie?

No, tak zdarza się, że wkniełem,

płaczę czasami. Popłakałem się,

no, dwie dziewczyny świetne

i blisty tak naprawdę

doprowadzili do tego, co się stało.

No ale tak, smutno mi było

i naprawdę wiesz, podczas projekcji płakałem,

tak, to dziwny model

rodziny. Mój serdeczny kompan

chyba dwudziestego roku życia, Robert Gawliński.

Robert ma absolutnie

taki element, element takiego,

wiesz, no

jakby to powiedzieć z tygana

i bardzo jest szczery

w tym, na przykład, otwór moja baby

jeden z moich ulubionych.

Ale kpisz ten taki, mam ma ten taki sobie

praski sznit, ale w dobrym

powaznaczeniu praski w

Jowarszawskiej Pradze, taki

połączenie trochę liry

lirycznej strony z gitologią,

co mi się bardzo podoba.

Też go znam

też, no, bardzo długo od samego

początku, tam zespół madamem, to mi się nie podobało,

ale odkąd zaczął pisać

dla wilków to z wilkami.

No, właściwie

tych wszystkich, co wymieniasz, nie chcę się

powtarzać tych wszystkich kolegów.

Znaczy, ja powiem jedno, no, wydaje mi się,

że z rocznik sześćdziesiąt jest

zajebisty.

No dobrze, jeszcze dwóch mamy. Robert Matera

Dezerter, ważna dla ciebie postać.

No, Dezerter jest bardzo ważną

kapelą, no wiesz,

bardzo ważną kapelą, naprawdę

pankową, która tutaj została

oprócz armii, to taką chyba najbardziej

do przodu.

Mówiłem, bo wiele kapel pankowych

był, ale no ważna postać.

Dezerter absolutnie ważny zespół.

Alarsur Lich na koniec też 63

perkusista zespołu

Metallica?

Może

nie wiem,

może kiedyś bym się z nim napił.

Ale nie, perkusista

świetny, ale ja nie lubię Metalliki.

Ok. Możesz się komuś naraża.

No nie lubię,

wolę Iron Maiden z tych dwóch kapel, bo są

tacy bardziej rycerscy.

No, nie, tośmy

jeszcze śmiejemy sterdeczności, nie śmiejemy

się z twojej opinie o Metallic.

Iron Maiden ma opinie,

że to jest wieśniacza

muzyka rockowa.

Taka częstochowska.

Ja nie słucham Iron Maiden, ja wolę

Metallica.

To mnie zdziwiłeś.

Dobra, nie,

nie, to nie jest audycja,

ja też w tym roku 60, ale

nie dobra się, nie śmieję.

Słuchajcie, bo

Dickinson na przykład, wokalista Iron Maiden

jest pilotem, nie?

Wygląda nam mega fajnego

faceta, czytałem z nim wywiady

i bardzo mi się spodobało, że ma pasję,

że jest pilotem rejsowym

w Blytyż Airways też.

I na Weselach śpiewał w Polsce, w Katowicach,

po jakimś koncercie wszedł podobno do hotelu

w Katowicach i dograł się,

nie wiem, czy słyszeliście.

Ja słyszałem od Romana,

Romka Rogowieckiego, który był na pierwszą

pracową przy pierwszej trasie Iron Maiden

jeszcze w komunie, to, że to są podobno

świetni faceti, tak.

A prawo świetnych facetów, czy ty jako świetny facet

napisałeś już testament?

Nie.

Ale kumpel powiedział prawnik mój,

że nie mój, tylko mój kolega

zczęstowy, że mi to zrobi.

Wierzę,

to warto uporządkować.

Wiesz co, no wiem,

bo przecież wiem z jednej strony

pamiętam to, co mówił świętej pamięci

Jana Gnawicki, który mówi,

pamiętam, było to jeszcze, nie wiem, 5 lat

do odejścia, mówi tak.

No i mu Niana, ja wróciłem, już sobie

zamknąłem temat mojego grobu,

no i ja mówię, stary, no co ty,

już grub masz zrobiony, tak.

Przecież jak prawdziwy mężczyzna,

to po prostu musisz zająć

w położnymi sprawami, trzeba mieć

grub zrobiony, po prostu w czasie,

nie załatwić te sprawy, uporządkować.

Wszystko mam, tutaj w rodzinie nowickich

będę leżał, zaprojektowałem go.

A ty nie masz grobu w Częstochowie,

rodzinnego, czyli to będzie to na

wyborzu, próbował się tam jakoś

zmieścić? Kurde, stary, nie, nie,

nie też ja uciekam od tych tematów, bo

ośmierci myślę w zasadzie od dzieciaka,

ale wiesz co, no nie wiem, pamiętam,

jak odchodził mój tata i

też żeśmy się... Pójdę tam miał 86 lat.

Tak, jak żeśmy się zastanawiali,

wiesz, no, no, gdzie,

no, okazuje się, że wiesz,

no, leży w Sulejówku, bo tam leży

cała rodzina, Marta jest kolei,

no chodzi o to, że już tutaj dzieci

i tak dalej zostają w Warszawie

i zdecydowaliśmy, że będzie

po prostu leżał tutaj, no, już był

bardzo chory, no, jest to rozmowa,

wiesz, no,

nie dziwię się, że jakby tutaj

dotykasz tego tematu, bo

bo mając sześć dych,

to już tak się myśli, wiesz. Nie, bo to jest

ciekawe, no, znamy się

40 lat i teraz pytanie,

czy to dla ciebie jest kolejna rocznica,

czy jakaś szczególna granica

ta 60-ka?

Absolutnie granica.

W tego roku już o tym, jak byś

najpierw się przydołowałem,

bo tak jak mi kiedyś Marek Niedźwiecki powiedział,

pamiętam jakaś, jak przy okazji jakiegoś wywiadu

coś tam, jakieś było,

było tematy o wieku i tak dalej,

ja mówię, słuchaj, Marek,

ja w ogóle miałem 50-kę, to

taka balanga w ogóle,

w ogóle niektórzy już w mojej kumple przy 50

mieli takiego jakiegoś lekkiego doła,

a ja mówię, o co chodzi? A mówi, zobaczysz

przy 60, on tak mówi,

także chłopaku mówi tak,

i baw się oporowo, bo przy 60

będzie inaczej, ale tak ja, więc

i tak ciągle mi

te słowa gdzieś tutaj w głowie zostały

i tak, wiesz,

minął Sylwester

osiem teraz, dwa, trzy, przyszedł rok

i ja tak mówię, to już jest takie

wiesz, no kiedy

wiadomo, że jak mamy 20 lat

to myślimy, że jesteśmy nieśmiertelni, bla, bla, bla,

ale to jest taki

konkret, że no to już jest biologia,

nie oszukasz, no tak sobie myślisz, wiesz,

wiesz, no 15, 20,

nie wiadomo.

Z medycznego punktu widzenia okres między

60. a 65. rok

urokiem życia nazywamy

starością.

No i zaspłciłeś to.

Wiesz, to nie, no z jednej strony tutaj

jedziemy na tym samym wysku, w związku

z tym, że wiesz,

zespół, który to mam na bluzie

wydał płytę w zeszłym tygodniu

i po prostu ta

płyta ma poważną energię

i wiadomo, że teoretycznie, wiesz,

kiedy Richard nie powinien żyć

w latach 70. już

tak mówiono wtedy, ale nie,

wiesz co, to mnie w jakiś sposób dopinguje,

że ci kolesie, których no

ja lubię dalej

i słuchałem i dalej słucham,

czyli Bob Dylan czy Bruce Springsteen

czy to mi, no to mi buduje

że po prostu można,

ale z drugiej strony taki jest konkret,

że tak patrzysz sześć dych

i mówisz, no wiesz

piętnaście

dziesięć

tak aktywnie to pewnie z dziesięć

ale nie wiem, bo to wiesz, no nie,

dwadzieścia, no nie wiem

ty Krzysiek Materna za parę dni będzie miał

75. rocznicę robi imprezę w Szczecinie

na którą mamy jechać

ale ja nie mówię, to wiesz

tylko pytałeś, pytałeś mi o sytuację

kuba tej granicznej

zapytałeś mi, a ci poważnie

odpowiadam, że

to nie jest tak, znaczy przynajmniej

pojechałem do mamy

do Częstochowy, mam mam 804

jest całkiem niezłej formie

naprawdę pojechałem z takim jakby

wiesz, no

chciałem się to sobie z nią pogadać

tak po prostu

żebyśmy sobie wieczorem pogadali

i spałem w domu

w którym dawno nie spałem

bo zawsze jak przyjeżdżałem to raczej był hotel

czy coś, spałem po prostu w tym łóżku

w którym jakby jako mało lat spałem

i mówię tak mam o

a ona mówi sobie, no co ty

to wiem, mam do łabą 60

w tym roku, ale mówi

zygmusił, no przecież

mogło cię nie być, no w ogóle jesteś

tu, żyjesz

a w roku 55 mogłeś odejść, nie

a z drugiej strony, ja wiem

to jest to straszna energia do przodu

a on mówi, co ty gadasz

ja mam 84, jeżdżę samochodem

robię sobie sama zakupy

po prostu sama się ogarniam

i jakby nie, jak mama tak mówi

to mi się wydaje, w końcu to nie o

ilość lat chodzi w życiu, tylko o ilość życia

w tych latach i myślę, że i ty, i Piotr

i ja na to narzekać nie może

ale pamięci, no nie będę gadał

jak taki każdy z grę

że wiesz, no czy ja się

zajebiście młodo, no to co

o czym mówisz, to jest poważne

pytanie, to nie jest taka sprawa, że

wiesz, bo Kuba, Przyszkędziór

ja tam będziemy wiesz

to po prostu jest poważne

pytanie i staram się odpowiedzieć jak najszczerzej

a czy ty?

no bo mówisz, że od początku roku tak się zastanawiasz

że jest okrągło

60, a zaraz urodziny

czy ty zrobisz sobie taki

usiadłeś na tej ławeczce pod gruszą

i zrobisz bilans

swojego życia, co wyszło

czego, co nie wyszło, co mógłbyś oprawić

jest taka rzecz, która

ciebie nurtuje i do niej wracasz

i rzeczywiście myślisz sobie, kurczę

bladę, mogę to rozegrać inaczej

wiesz co, niczego nie cofniesz, niczego

nie zmienisz, to jest rzeka

która płynie po prostu

absolutnie niczego się nie będę wypierał

a nie jakby potępiał

jakichś rzeczy, po prostu pluna to,

co było

to jest rzecz po prostu naturalna

to jest twoje życie, to jest moje życie

i nie mam

takiej kwestii jak wiesz, no typu

a jakie jest twoje największe marzenie, nie

to, co nabreiłem

to, ile wisianek zjadłem na torcie

ile w ogóle wszystko, to jest jakby

bilans, natomiast

no nie, już nie robiłem

takiego, takiego klasik

wiesz, plus, minus, ale

naprawdę się, ja myślę

o tych jeszcze sprawach ostatecznych, to ja

myślę, wiesz, od właściwie

późnych lat liceum

wiesz, no i nie wiem, odkąd

zacząłem w Tilawie poważnie już nagrywać

płyty i tak dalej, to temat śmierci

pojawiał się wielokrotnie, ale taki

wiesz, no jeżeli jesteś już na scenie postawiony

no to przepraszam, ale tylko

nie chcę nikogo obrazić, ale tylko

idiotę nie

zastanawia się nad tym, bo to są

rzeczy wiesz, no takie jak nie wiem

śmierć, która jest tajemnicą

Bóg, która jest tajemnicą

wiesz, no takie

jakby bazowe rzeczy, no nie mówisz

jest tym jakimś wiesz, no prostym

mega intelektualistą roka, ale

no, muszę się odnieść

do tych rzeczy, bo głupio

by było się nie odnosić

ok, ale widzisz, trochę

pogadamy o wspomnieniach, a potęga

wspomnień polega na tym, że w życiu

dzięki nim nic nie przemija, i ja jestem ciekaw

czy ty, dzisiaj w dobie

twojej sześćdziesiątki, masz takie jedno

najbardziej ważne wspomnienie

związane ze swoim życiem, które

ci najmocniej utkwiło,

które cię w jakiś sposób ukonstytuowało

jako człowieka? I jedno

No ale Kuban, to tak jakbyś

zapytał wiesz, no nie wiem, no jak ja

zapytałem, bo ja ulubiona audycja, którą

poprowadziłeś, wywiad ważna

albo ty byś mnie zapytał, nawet

w kontekście tej płyty dybestów

jaka jest twoja ulubiona piosenka Tila

nie mógłbym na to odpowiedzieć, bo to jest

jakby pamiętnik mojego życia, ale dobra

takich momentów

było, no było wiele

ale teraz tak, żeby to nie przedłużać

z pewnością

z pewnością pamiętam moment

bo zawsze zespołu by było

nieważne, jak w roku

1983, nie pamiętam

jak pierwszy raz, ale to nie tylko swoim

ego, bo pamiętam też moment, jak się

tu dostałem na studia, co było ważne

bardzo, Maciek Magóra Góralski

mój przyjaciel, perkusista kryzysu

poszedł na polnistykę, jako że sam

był absolwentem

obejrzeć tam tę listę, a ja opież

poprosiłem go i przez telefon,

często chowiem, no, czy się dostałem

okazuje się, że to się dostałem, bo mi

bardzo zależało, żeby się dostać tutaj

na polnistykę, bo mi powiedzieli, że tylko

się do tego nadaje. Druga sprawa

moje liceum, które było też dla mnie jakby

ważne, ale

poza edukacją, no to pamiętam moment

w 1983 roku, jak

siedzieliśmy z Jankiem Knorowskim

gitarzystom, obecnie Panem Profesorem

Malarstwa na ASP,

no wiadomo, przy

browarach nad Wisłą

i opialiśmy ten fakt, co się dostaliśmy

do Jarocina w roku 1983,

jako Tila w Alternativ

po prostu to był zresłub w zasadzie,

gdyby to się nie stało, to by się

podobał, bo w zasadzie już była taka

no degrangolada, że wiesz, ja

tu w Warszawie, oni jeden w Krakowie, chłopak

drugi w Opolu, trzeci, gdzieś tam,

gdzieś mi się zbierali raz na jakiś czas

w Przęstochowie na próby i to było takie boom,

że ten wiesz, no,

bo Jarocin był wtedy bardzo istotny,

nie wiem, jak by się wtedy mój los

potoczył, bo już

byłem gotowy w ogóle powiedzieć, nie, nie, to nie

ma sensu, tu nie chodziło żadnego kariery, tylko

że to w ogóle się nie kleiło,

ale powiedziałem, tak jak się dostaniemy,

no to, to można dalej

dociągnąć i to był taki moment,

siedzieliśmy na dwisłom, piliśmy browary

i byłem naprawdę szczęśliwy, to wtedy

jeszcze nie chodziło o moje tam ego

i ten cały ekshibicjonis sceniczny, tylko

że to po prostu można dalej

kontynuować, to było bardzo ważne

no, takich jeszcze bym

wiele, teraz wiesz na szybko ci tak

A to ważne rzeczy, bo

mówisz o początkach, o naj

pierwszych rzeczach związanych z muzyką

Nie tylko muzykanek, powiedziałem

ci o tych studiach, powiedziałem ci o

właśnie tej edukacja troszkę, no

i muzyka, no wiesz co

no tak teraz rzuciłeś temat

to jest bardzo ciężkie pytanie, bo

no nie jest tak łatwo, wiesz

w kontekście życia

jakiegoś tam no sześć dych

załóżmy, no nie jest tak łatwo,

bo to naprawdę musielibyśmy się tu poważnie

zastanowić plusy, minusy, nie

No dobra, ok, ale

ile jest prawdy w tym, co mi dzisiaj powiedział jeden z twoich

kolegów, prosił o anonimowość,

że w roku osiemdziesiątym piątym

mieliście zagrać na Rokarenie w Poznaniu

ale milicja obywatelska

was zatrzymała uwaga za posiadanie

zbyt dużych ilości alkoholu

Prawda?

Prawda? Ile to było zbyt dużo

w osiemdziesiątym piątym?

Mieliśmy

w worku takim, bo

bo to był Poznań,

na Wielkopolsce

było dużo prościej o piwo niż

w Częstochowie i nawet w Warszawie

a piwo było wtedy produktem

trudno dostępnym, nie wiem czy piłeś

piwo wtedy, ale myślę, że piłeś

kupiliśmy ze słoniem

świętej pamięci perkusistą

alternatyw

był maj, bardzo dużo browarów

i w takim worku

mieliśmy, siedliśmy w centrum

Poznania na Ławce

i żeśmy je łoili

młodu organizm, że zdążymy

na próbę, nie na koncert

nasz, nie na koncert

że na pewno tam było prokarema

poważny występ

no i po prostu

wzięli nas na kilka godzin

i chcieli z tego festiwalu

wyrzucić, bo

po prostu powiedzieli, że

to jest niepoważni gnojej

a my chcieliśmy

organizatorowi

bo to był taki klimat

już chcieliśmy

zrobić kupę pod drzwi

w jego pokoju hotelowego

czyli po prostu

alkohol przepadł?

nie, piliśmy wszystko

to ładne chepiuchać

bo ty za targi z prawem

miałeś takie żartobliwe, jak w tym przypadku

ale miałeś też przecież

zatrzymanie przez SB na koncie

to słynna akcja TAO

gdzie rozwieszałeś jakieś ulotki

i cię przecież majdrowali

jak wroga systemu

matretowali

w 1978 roku

założyłem

z moim przyjacielem

ratkiem wicińskim

z bloku, który łączyła nas

jakaś taka miłość

do muzyki rokowej i tak dalej

i spędzaliśmy dużo czasu

komplowałem się z nim

i on stwierdził, że trzeba by coś zmienić

w tym, no w głowach ludzi

i założyliśmy uwaga

tajną

antyczłowieczą organizację

byliśmy powiesić w nocy

to był kwiecień 79

z cztery takie ulotki, które napisaliśmy ręcznie

po prostu na szkole podstawowej

naszej jeszcze gdzieś

i jechała normalne

bo to wtedy te suki jeździły

tak, no po prostu no

obchód wieczorny

a my żeśmy stali pod nyską

bo się ukrywaliśmy na tej nisce

to ostatnia miała być przyklejona ulotka

i no wtedy, wiesz, pierwszy raz się zaknałem z systemem

bo uciekliśmy do klatki

na czwarty piętro

ale nazwijesz no taki, pamiętam, że się nazwał

sierżant sobie raj

no dał nam po prostu wryja

dał nam, po prostu pytajmy

pałom, no i poszliśmy

na komisarioty dzielnicowy

najpierw potem na wojewódzki

bo wtedy często była województwa

województwa ma na końcu, nie

na miejskie, a potem na wojewódzki

typu tam panie starszy, pan już w ogóle tam

panie starszy, tygnoju tam

koniec twoją edukacją i tak dalej

pytali nas czy byliśmy

czy słyszeliśmy coś o korze

nie, nie o korze, bo w świętej

pamięci kochanej korzy, tylko

komidra Tobroder, dokładnie

o Jacku Kuroniu, czyli próbowali Was

przypisać do opozycji, aktywistów

tak, no bo jego mama była nauczycielką

i myśleli, że jesteśmy

cośknujemy z opozycją polityczną

i potem na końcu

wylądowaliśmy już

tak zwanych fajnych facetów, którzy

poczęstowali nas pączkami

w skórkach byli, że na końcu

im tak mówili, co tam chłopaki

co tam bili Was

i tak dalej, ja mówię, no tam

z pogardą do tych żegliniarza

a my tutaj tak fajnie

no to co, pączki, herbata

i nagle wszystko już było prawie ok

a Radek był takim filozofem

jeden z tych ubolli go tak zapytał

radkał właśnie tak

nie, a co sądzicie o hitlerze

a, dlaczego

dlaczego, bo

nie powiewał, to jest ciekawe

przyjechali do mnie na rewizję

do chaty, rodzice biedni

na biedni stają rano do roboty

tata, chłótnik, mama

w spożywczaku, czyli piąta, szósta

mnie nie ma wierzch w łóżku

przyjeżdża, przyjeżdża glina

i robili mi rewizję

czy nie ma więcej tych

papierów i teraz tak

mieliśmy zdjęcie

naszego przyjaciela

Darka Zająca, który potem grał

w klawiszach w pilawie

i no, Darka ma taką małą rodę

troszkę nordycką

blondę i tak dalej

i miał ksywkę w chwili całym

Heinrich von Pomerenke

to był jakiś jeden z bohaterów

Klosa

i pod spodem

był napisany z drugiej strony Heinrich von Pomerenke

Sier Stumba

Sztumba Arfirer

i z pastyka

no, bo to wiesz, to był żart, nie?

Bo się oń machnęli

ońko i powiedzieli ojcu, mojej

ojcu radka, że musimy iść na jakieś badania

psychologiczne

Czyli nie przyklepali wam neonazizmu?

Nie, nie, nie, pamiętam, że jak wyszliśmy z tego

to poczułem taki smak wolności

nie, wiesz, no, po prostu deszcz wtedy padał

że się to skończyło

no, nie, no, z neonazizmem

w ogóle jakiś, no, absurd

ale to w związku z tym

nieszczęsnym zdjęciem Darka Zająca

dobrze, zejdźmy z Hitlera

ale średnio atrakcyjny temat

zróbmy przerwę, zróbmy do tematu represji

dobrze, ale to przed przerwą jedną rzecz muszę to

bo widziałem się niedawno z Maćkiem Maleńczuk

ja który stwierdził, że po 60

automatycznie spada zainteresowanie

seksem, spada obsesja

seksu, co powoduje przypływ wolnego

czasu na inne zajęcia

potwierdzał zygmuncie?

Ja to mogę tak powiedzieć, że

na przykład w Bosie Tilawu

to jest takie rozmowy, bo jest zawsze

no, no

o dziewczynach, nie?

A teraz rozmowy są takie

na Włoskiej to jest najlepsza

kardiologia, na

są szpitale w Warszawie, na sobieskiego neurologia

i nasz Bodek Celina

managerwie bardzo dobrze

a na Szczerniakowskim szpitalu

to jest dobre, a gastrologia gdzieś tam

i są spory, nie?

Czyli cukrzyca miała żyza, nacisienia

w tą porodę? A nie tam, że po prostu wiesz

ale fajne, ale

no, ale w ogóle idzie fajna u

tutaj się z Maćkiem zgadzam, nie wiem

znam więcej lekarzy

niż muzyków i

i po prostu no

teraz zrobimy przerwę

żebyś nam się nie rozleciał, tak

szybkie badanie ciśnienia, zaraz

wracamy, ja chcę wrócić do tematu

represji na Staszczyku. I dzisiaj świętujemy

sześćdziesięciolecie tej

niezwykłej osoby, ocierającej się

zwolne od dziwne towarzystwo,

ale jeszcze póki całozdrowej psychicznie.

Szybko wracamy do rozmowy,

z której partnerem jest Play

oferujący światłowód aż do 5

gigabitów na sekundę.

Oglądacie nas na żywawonecie,

ale jesteśmy też oczywiście dostępni

na platformach streamingowych,

ci, którzy mają

światłowód w Play, usłyszą nas

tam najszybciej, a nawet

najszybciej.

Jesteśmy ponownie z

Muńkiem Zygmord, bo tutaj poruszyłem

ten temat represji na tobie, no to policja

za alkohol, za twoje

anarchistyczne zachowania

zatrzymywała Cię,

ale w szkole też spotykały Cię

przykrości, podobno nauczyciel golił Cię

z nartą i Cię nie już dzielił.

Za też jakiś wybryg.

Powiedziałem, że już moich kolegów z klasy

tak donoszą. Sytuacja była taka, że

no, nasz

fantastyczny polonista, Maniek Kucharski

świętej pamięci, bardzo charakterystyczny,

no tak robił na przykład

no nie wiem, jesteśmy wideo, tak?

Tak, jesteśmy wideo.

Idioto staszny.

A ty co palisz

francuską marką

marke zebrzę?

Ale wiesz

i tego typu, ma bardzo

poważną osobowość. Wiesz takich pedagogów?

Tak. Świetny polonista,

wiesz, naprawdę w jakiś sposób

nie lubił, ale no

sytuacja była taka, że na

zimowisku w Białce Tatrzańskiej

no

byłem nieszczęśliwie

zakochany, w Joli

i

no wiadomo, nie szło, nie?

Więc się

no dobra, no najebałem, nie?

I bo

przyjechali

przyjechały starsze chłopaki, ja byłem

wtedy w drugiej klasie liceum,

przyjechały starsze chłopaki z czwartej,

ale już jako tacyń

nieoficjalnie nie byli na obozie tylko

no i

jakoś tam się z nimi, wiesz,

kolegowałem, bo ja z starszymi

to wiesz, przyjeźdźli

no duże alkoholu i tam

dałem wpalnik z tej dobra i potem

była tak zwana

zabawa, no zabawa

jak to na tym

obozie szkolnym

i

jakaś tam muza właśnie, Abba

Bonilla

i ja po prostu przychodzę tam

już bardzo taki, ale i mówię

tak, nie wiecie

nie wiecie

gdzie jestem z górym synmaniek

nie wiecie gdzie on jest, gdzieś poszedł

i nagle słyszę

pomyliłeś się starszyk

jestem tutaj

i ja uciekam

słuchajcie tutaj piwnicy, a maniek ćwiczył kiedyś

box i nagle wiesz, ja do piwnicy

schowałem się jakby on mi normalnie

wiesz, no po prostu

takich kilka ciosów konkretnych

ja się tule, nie

i po prostu no w długą

a śnieg na maksa

to inne były zimy

zacząłem się przewracać w tym śniegu nacierać

tym śniegiem, żeby wytrzeźwić

a on poszedł normalnie do chatki tam

góralskiej, gdzie wszyscy mieszkaliśmy

ja mówię, jak ja wrócę

przecież on tam będzie

no po prostu

łeb śniegu

tarłem, bo byłem strasznie nap****

znaczy, no pijamy

i normalnie

końcu się zdecydowałem

a on czeka, bo on dużo palił

jarał tak

czekał mił taki

no i co, staszczyk

wróciłeś gnoju

i tak

z kim piłeś

a ja, powiedziałem sobie

no wiesz, no

no kto kapuje to wiesz

u mnie na podwórko była taka zasada

że no wiesz

no i z kim piłeś

będziesz zawieszony w prawach uczni

albo wyrzucony

po prostu jak skończy się ten obóz

z kim piłeś mówię

no ale wiesz, nie wysypałem się

i Anmaniek za to miał jakiś tam szacunek

dał mi jakieś tam po prostu poważną karę

a ile masz jeszcze wody w tym

plecaku

przyszedł, zrobił na ręgę

na po prostu, wiesz, bo Bez pierwszy

nasz menadżer Tilawu miał wyśniówkę

a tu baranek co masz

wyśniówkę

przygile jeszcze, ma tych wyśniówek

a ja już wtedy po prostu

wiedziałem, że mi daruje w jakiś sposób

no i potem już jak przyjęliśmy

do Ostrzeostochowy, do szkoły to mi tak

straszczy

za to ci nie zrobiłem

krzywdy takie jako

mogłem, bo nie wysypałeś

kolegów

ale poczekaj, dlaczego twój kolega powiedział o

nartie, którą dostałeś nartę

bo tutaj w tej historii nie było narty

a wiesz co, ja pamiętam

że dostałem po prostu wryja

on po prostu ma niek tak sprawnie dosyć

ja się

jakby na przecież nie będę i też nie

byłem jakimś ekstra zawodnikiem

ale tak myślałem, no

no ciekawe, że miałeś

życior szczególnie literacki

to ja bym do tego nawiązał, bo

z tego co wiem w 1980

1985 roku nagraliście materiał na kasetę

pod tytułem Hamyido

zgadza się?

i ciekawi mnie ten tytuł, czy to jest dowód

na to, że miałeś jakiś kompleks

prowicjusze, czy kiedykolwiek uważałeś

w świetle chociażby tej historii

za Hama?

z Częstochowy?

tak serio, to jest serio pytanie

znaczy, nie, to to było takie

trochę

to było takie trochę w przenośni

ale wiesz co, ja ci powiem

ja Warszawę trochę znałem, bo przyjeżdżałem

tu z tatą, bo

tata miał najlepszego kumpla z Warszawy

jak o dzieciach przyjeżdżałem, nie to, że byłem już po prostu

znałem miasto, ale miałem mięte do Warszawy

już właśnie w liceum, że

pójdę do nas studia, do Warszawa

nie do Krakowa, bo Kraków mi się wydało

taki, no znałem chłopaków z kryzysu

no miałem mięte, bo to był

pangrok, klub remont

zdarzało mi się tu przyjeżdżać

wiadomo, że Warszawa dużo większe miasto niż

niż Częstochowa, mój wujek grał w Legii

czy wiesz, no w latach 50

więc jak przyjechałem

to nie byłem taki bardzo przytłaczony

jedyny kompleks jaki miałem

taki, że uchodziłem w liceum

za naprawdę takiego dobrego

gościa Kozaka z Polskiego

a jak tutaj przyjechałem już na studia

no to chłopaki po prostu

no mega obryci takie nazwiska

się pojawiały, Nietzsche

Kiergegard, a ja wolę tam

Brovary Piśnie, nie wiem tam na skarpie

na skarpie przy tym

no tam po prostu przykarowaj, nie przykarowaj

przy do, nie Jezus

no jak oboźnaj i ten

no ale jakoś tam zdawałem

te egzaminy, chamy i idą to

no to właśnie taka była sytuacja

no to jest autopastiż

no tak jakoś troszkę pankowo

no, że wiecie, pankowo

trochę nie wiem, właściwie to

to jest trudne pytanie, bo wtedy to

wszystko tak powstawało

Janek Knorowski malował te okładki

jak to nazwać, bo pierwsza jakaś to się nazwała

nasz bubelon

aha, no

w związku z tym kitschem, w związku z tym, że

miasto mojej rodzina jest takie połączenie

wiesz, miasta przemysłowego

żularki troszkę robotnicze

jest tam z tym kultem religijnym

który był, który był i jest

bardzo w jakiś sposób też kitschowaty

i do tego dochodziły filmy

indiańskie, winetu

te sprawy, bo chodziłem z tatą na poranki

jakaś taka

wieśniacka sytuacja, która mnie

w jakiś sposób inspirowała

i do dziś lubię takie kitschowate filmy

kitschowate książki, mnie to jara

jakiś kompleks

na pewno miałem, ale bardziej naukowy

niż

indirektualny w sensie

ja się w Warszawie od początku dobrze czułem

pamiętam, że wtedy

a to była inna Warszawa, to była Warszawa

wiesz, mocno skomunizowana

82. rok, zupełnie

nie, no w ogóle inne miasto

ale w związku z tym, że miałem tutaj paru

kolegów, no głównie

nie wiem, właśnie

magurę Maćka Góralskiego, z którym się do dziś

przyjaźnie trzy, Andrzeja Zęczewskiego

który był pierwszym moim przyjacielem w Warszawie

z którym potęg brał ze mną w tealaw alternatyw

nie czułem się jakiś mega wyobcowany

ja bardzo kocham Warszawę, w tej chwili

to jest jakby takie moje miasto, nie wiem

czy drugie, czy ale dwa mam, no

często chyba 19 lat mieszkałem

a Warszawa 40 lat mieszkam

no to też absolutnie jestem wryty i z tym

warszawiakiem, czuję się, no nie, nie urodzonym

ale

czuję się warszawiakiem

bo, bo, bo gadamy trochę o początkach

to też jest ważne, bo dla mnie kwintesencją tealaw

alternatyw, był album

Place of the Life, Place of the Life

wydany w 1988 roku

tam był taki hit, jak nasza tradycja, liceum, autobusy

i tramwaje, ojczyznę kochać

czyli wiadomo, co chodzi

my marzyciele, czy garaż 87

i ten idiom muzyczny z tego albumu

nigdy nie wrócił, bo tam były folki, pop

i rock, ale wszystko było

bardzo przewrotne, własne, artystyczne

do niczego nie podobne, taki

ewidentny duch miłości do Boba Dylana

nie brak ci dzisiaj

tak artystycznej

w tym swoim prostym rock'n'rollu

takiej artystycznej otoczki, jak była wtedy

wiesz, co, no wiele płyt

wydaliśmy później, no, które wiesz

no, wydaje mi się, że

nie wiem, no

płyty późniejsze, takie jak

chłopaki nie płaszą, które świadomie

w jaki sposób też

romansowały z kiczem

sam teledysk jest po prostu

ale nie, nie, nie, nie

zawsze deklarowaną moją też dużą miłość

do Boba Dylana

i do takiego umiejętnego

zarażania muzyki

rockowej różnymi innymi wpływami

bo mam wrażenie, że

kiedyś z tekściarza zespołu

alternatywnego stały się wesołym

chłopakiem od wesołego rock'n'rolla

i to jest ten moment, którego ja, ja nie wiem

czy on mi się podoba po prostu

podobał

ale wiesz, co Kuba, no, nie mówię, że musisz siedzieć

w naszej dyskografii, ale tak

my wiesz, że trzeba pracować z Jankiem

Bynetkiem, płyta pocisk miłości

i zainspirowana ewidentnie rifa

mi gitarowymi stąd, stąd sami w jaki sposób

taką postpankowym rock'n'rollem

płyta primity, mocno

zakorzenione jednak w punku

tylko płyta Al Capone

no, romans jakby

zisko nawet z popem, ale takim

no, już lat osiemdziesiątych

następna płyta anti-idol

właśnie alternatywna

a później płyty dalsze

też mocno alternatywna

a Oldies Gold bardzo, bym powiedział

artystyczna, bo to była taki

blusowo-kantrowo-folkowo

właśnie nawiązanie do Dylan'a

to nie jest tak, że wiesz, no, wydaje mi się, że jestem

w tej chwili poważniejszym

tekściorem, iż, znaczy, wiemy o co ci chodzi

że wtedy Tila był taki

zespołem, no, bardziej

absolutnie był akceptowany przez tą publikę

megaalternatywną

czyli to, co było ciekawe, punkowcy

nas zaakceptowali, to

tych hard-punkowcy właśnie na takiej zasadzie

jako zespołów, który robi z różnych rzeczy

sobie bekę tak anarchistycznie

myślę, że byliśmy pierwsi w tym, potem poszedł

w tym kierunku Biksyc, czy

właśnie Paweł Kukiz zespołem pierwsi, tylko

że oni poszli bardziej w kabaret

ja cię rozumiem, tylko ja...

Wiesz, to mnie brakuje, pamiętasz tekst

ogolone kobiety, ogolone dzieci

elektryczne druty, ogolone dzieci

mundury, karabiny, mundury, karabiny, pałki,

hełmy, elektryczne druty

Muniek serio, Muniek, który

był takim facetem, w którego teksty

dawało się nurę i człowiek

popadał w taki posępny nastrój

refleksji nad światem

dla mnie tekstem, który

ciebie uczynił nieśmiertelnym, bo

oprócz tego, że jesteśmy kolegami, to

jestem twoim fanem, to był tekst

naszej krzyżyk w kieszeni

amunicja, na wieki wieków to jest nasza

tradycja, na stole wódka uciecha krótka

uciecha krótka na stole wódka

na stole wódka, to jest dzisiejszy Muniek

twoim zdaniem?

No, znaczy

jak kędzier to chciał opowiedzieć?

Nie, bo ja wam powiem szczerze, że

mi się to akurat podobało

i ja jestem trochę starszy

i zapamiętałem płyta Al Capone

i to było jak...

Jesteś starszy od nas?

Jestem trochę młodszy od was, więc

ja też byłem

dojrzewania i widziałem Muńka, wtedy

miałem już 33 lata pewnie, czyli wiek christożowy

i to Al Capone do mnie trafiło prawie

jak to, co do Kuby

tutaj powiem szczerze, że nie

i to nie jest żadny powód do polemiki

Kuba jest trochę niesprawiedliwy, moim zdaniem

ale ja mu to mówię sam o swojej twórczości

no to nie będę obiektywny

ja bo ja rozumiem, że najbardziej

chyba wtedy najbliżej byłeś Tilawą

bo to te czasy 80'

Myśmy się wtedy poznali w rozgłośni Harcelsk

ja nie uważam, że potem to już byłem

wesołym chupakiem, bo

przylgnęło do mnie takie coś, ale to też nieprawda

bo po prostu płyty były różne

i były

już na poważnie, na romanski

czym był na chłopakie

w tredysku chłopaki nie płaczą

ja cię rozumiem, o czym mówisz

dla niektórych tymi śmiertelnym piosenką

właściwie jak się rozmawiano

więc z ludźmi, z taksówkarzami czy coś

no to jest Warszawa

i to mnie zaskoczyłeś, bo myślałem, że powiesz

Warszawa, albo King

Karuzela, ja jestem z pokolenia utworów

czyli to nie jest tak, że ludzie

postrzegają trochę

przez singlę cały Tilaw

właśnie postrzegają

przez te weselsze piosenki, które

latały w radio

mówię od nawet tutaj późniejszym etapie

no niż o tym

o którym mówi chuba

bo chłopaki to każdy

jakby ja kumam ten zamysz

i chuba kuma ten

zamysz, sesja w ogóle była

w brumie przecież

z waszego tredysku

tylko czy, że tak powiem

ogół to kupił

pomyślałem, chłopaki

nie płaczą, takie jest Tilaw

w stu procentach

nie, nie, ale to było wiesz na pełne dystansu

i zawsze byłem wiesz, nie wiem tam na

polonistyce, nie wiem, no generalnie

byłem fanem, nie wiem

takiej literatury jak

na przykład bardzo bliskim, był Mi Gąbrowicz

który z takiej różnej formy

się po prostu w jakiś sposób

no może nie tyle nabijał, ale miał dystans

i to było w ogóle z wielu tak jakby form

i ja muzykę

uważnie traktuję i w ogóle

każdą muzykę nie ma, ja się tylko

dzielę po prostu na dobrą i złom, nie ma tu kwestii

wszystkie mam, pójdą te cegatunki

wiesz, hip-hop, pangrok, blues

folk, country

muzykę wiesz

no, nie wiem

Ja ci powiem o co mi chodzi, kiedyś połączenie

mocnego tekstu z taką aurą pastiszu

muzyki folk rockowej dawał

niesamowite efekty, jak śpiewałeś

karuzela, karuzela, świat się kręci

umiera, słońce świeci, słońce gaśnie

będzie ciemnie albo jaśniej

polityka, polityka, tu wojenna gra muzyka

jest rakieta, ruch lotnika

polityka, polityka, ambasada

ambasada, tutaj bombę się podkłada

czarną chustę się zakłada

ambasada, ambasada, dla mnie to był

raport o stanie świata, ja słuchałem Ciebie i wiedziałem

co ludziom w duszach gra

tego mi trochę brakuje, mówię jako fan

jesteś w stanie się obronić?

czy po prostu

skończyłeś

hasłem Tila w alternatyw, bo chciałeś

nie chciałbyś

poważnym alternatywnym wieszczem

już po prostu miałeś dosyć

chciałeś być wesołym rock'n'rollowcem

no nie, no nie, to wesołym byłem

w latach 90-tych, bo taki był czas

generalnie ogólnej hedonii

komuna upadła, wszyscy się wiesz

chcieli w jakiś sposób

nasycić tym wszystkim

poetyka miasta

nowych miejsc, nowych knajp

czy wesołym

no ostatnia płyta

hałhał, no nie wiem

jest wesołym to nie, raczej

jadę dalej, jakaś tam próbuje

zdawać

jakiś taki raport z tego co widzę

natomiast, no nie mogę widzieć tego samego kuba

nie da się widzieć tego samego

jak masz 25 lat

a jak masz 60, bo musisz inaczej

to widzieć, no bo po prostu

byłbyś jak inny też oszukiwał

samego siebie, no

my się wydaje, że jestem szczery

nie będę udawał wiesz jakiegoś

no to hip-hop się tym zajmuje

z całym szacunkiem, bo bardzo cenię hip-hop

i to jest taki raport z osiedla

czy z tego co wiesz i bardzo czekam na zespół

młody

ostatnim takim zespłem dla mnie

który był pewnego fajnym rockowym zespołem

to był Cool Kids of Death

ale to też bardzo dawno było, ja bym chciał usłyszeć

młody zespół rockowy

z gitarami chłopaków czy dziewczyny

którzy grają normalnego rock'n'roll

i opowiadają mi o tym

co teraz widzą

tak jak Molesta Scandal był takim

raportem 100 lat temu o podwórku

i mnie to bardzo interesuje

no ja już nie mogę pisać o podwórku

jak mam duży dom

i wiesz mieszkam po prostu

wolno stojącym domu

i nie jestem ani na podwórku

ale ani na

i no, ani na

osiedlu, ani na osiedlu

nie wiem, że największym twoim przebojem

według wszystkich interntowych

analiz, sąd i zapytań jest

utwór chłopaki nie płaczą

przy tak gigantycznym dorobku literackim

naprawdę? Tak

przeglądałem to dzisiaj

ja myślałem, że Warszawa czy King zaskoczyłeś mnie

tak, mówię o przeboju, o takim właśnie utworze

którzy ludzie na King to jest bardzo mądry tekst

Warszawa to jest hymn

a chłopaki nie płaczą to jest po prostu zabawa

ale tak jest naprawdę? Tak

jak to się mierzy?

tak, bardzo mi nie rozumiem

ludzie w internecie chłopaki nie płaczą

utwór najczęściej przyklejany

do twojej twarzy, czynicie to dumnym czy nie

żeby już zakończyć ten wątek

na pewno nie mam jakiegoś wstydu

ale myślałem, że

Warszawa albo King, bo dużo bardziej cenię

te piosenki

na wielowarstwowe i wyjątkowe wątki

pod kaście wojewódzki, kędzierski

zapraszają w afle www

ja mam trochę inną perspektywę

bo znam

i to były dla mnie ważne lata

nastoletnie z twoją muzyką

ale wróćmy do tych lat 90

bo to mnie zastanawia i to trochę nawiążuje

do tego co Kuba mówi

że ty, Kazik

potrafiliście jakby przeskoczyć

z tego świata lat 80

i wejść w lata 90

i też funkcjonować w tej nowo powstałej branży

muzycznej, bo to od zera praktycznie

powstawało, nie?

a jest wielu kolegów

z waszych roczników

generalnie nie potrafili się w tym odnaleźć

bardzo łatwo było ich obrazić

mówili, że tutaj nie zagrają

tutaj nie zagrają, tego nie zareklamują

i przepadli i są teraz z lustrowanymi

starszymi panami

zaraz odpowiem, ale jeszcze nawiązam

chcę nawiązać

mam nadzieję, że cię nie dotknąłem, zygad

po tylu latach

nie, chcę nawiązać do tego co mówił Kuba

to nie ma kwestii, dotknąłem, bo się za długo znamy

i w ogóle wiesz, daj spokój

to nie o to chodzi, rozmawiamy

bardzo chciałbym zostać kumplem

no wiadomo, ja też, jesteśmy

nie, nawiązując

do tego co mówił Kendzior

i ty

właśnie jakby tutaj porównać

z kultem, bo my się z Kaziem kumplujemy

i że coś można powiedzieć, jesteśmy przyjaciółmi

my byliśmy bandem, to co mówisz

o tej wesołości

a właściwie jesteśmy z tego pnia, można powiedzieć

tego samego, bo jak to on

zakumplowany zespoły, jak kiedyś

Kasia powiedział, Kasia poszedł

w taki nurt bardziej

jakby to powiedzieć

w taki nurt

T-Lav był zawsze bardziej rozrywkowy

to znaczy, no wiesz

nie to, że stawiał głównie na hitę

ale różnica była między tak

między nami taka, że T-Lav był bardziej

rozrywkowy, a kult był bardziej taki

troszkę misyjny, na piedestale

i troszkę bardziej, fani kultu są bardziej

tacy, wydaje mi się

wyznawcami, a nasi fani

bardziej może

więcej w tym rozrywki widzą

ale to wiesz też są bardzo różni, a nie będę oceniał

to jest to, o czym

mówi Kuba, więc tu się

a jeszcze nawiązać chciałbym do tego, co

mówi Kędziór, że

rzeczywiście, no

jak napisał świętej pamięci Piotr Bratkowski

po prostu

mega mądry człowiek i dziennikarz

że poprzez piosenkę

Warszawa udało nam się

jakby w jednym krokiem

przejść z rzeczywistości do 80 do 90

suchą nogą

i to też wiesz

nie wiadomo jak by było, może ta kwestia

mojego pobytu w Londynie, wtedy nie

wtedy to było dla mnie o tyle ważne, że

wiesz teraz to Polski przyjeżdża

wszystko, a jak wiesz wtedy

wchodziłem na koncert Ramon z Igipopa

w Anglii, wiesz urat lat 80

to było wow i też po prostu

patrzyłem jak ten wygląda

ten show biznes naprawdę i mówię

że też można coś takiego robić, a niektórzy

zostali w totalnej alternatywie i nie potrafili

często przejść

no właśnie tutaj

zrób myśnik, bo już wiem co chciałem

ci powiedzieć, żeby też nie wyszło, że jestem

krytykiem, wydaje mi się, że udało

Wam się bez

straty wiarygodności przejść drogę od muzyki

alternatywnej do mainstreamu

no tak i to jest super, tylko po prostu

pamiętaj, że ja jestem Twoim rówieśnikiem

myśmy się poznając 20 lat

u Sity, Pawła Sity w Rozgłośni Harcerskiej

ja od tamtej pory jestem prawie zawsze

jak wydajesz nową płytę, nowe płyty

chyba za mocno w tym siedzę, więc

te czasy, kiedy

zadam Ci takie pytanie, kiedy się łatwiej pisało

kiedy była tylko komuna

versus antykomuna czy dziś

bo mam wrażenie, że

czasy cenzury i komuny bardziej

ci literacko inspirowały

no zdecydowanie

łatwiej się pisało w

w czasie komuny, wszystko było metaforą

ale to było przede wszystkim dość oprostsze

dzisiaj jest innego typu też

cenzura, że wiesz, po prostu

nie możesz pewnych rzeczy powiedzieć, bo będziesz

nie politykal korekt

ale no wiesz, ale dobra

ja, jak by Ci to powiedzieć

no, łatwiej się zdecydowanie

pisało, bo świat jest dużo bardziej

skomplikowany w tej chwili

i kiedyś jak zobaczyłeś

kolesia bądź dziewczynę

to mogłeś powiedzieć, poprzez to, jak ją słucha

czy ona muzyki, po prostu

widząc ją czy jego

glany, pangrok, dready, reggae

długie włosy

długie włosy heavy metal

a teraz wieżno, jeżeli już mówimy

o popkulturze, o muzyce

poza tym wiadomo, że wtedy

było tyle prosto, że nie wiem

London, Nowy Jork

a teraz mamy wieżną, właściwie cały świat

muzyka dobra jest wszędzie

i wiadomo

setlista pod bieganie

setlista pod gotowanie

setlista pod kochanie się

setlista pod uczenie się

setlista pod home office

wiesz, ja z tego nie kpię, tylko

tak wygląda świat

to się wszystko mega zmieniło

ale jeżeli pytaż mnie zasadniczo

odpowiedź moja na pytanie

łatwiej się pisało wtedy, bo była prosto

komuna, antykomuna

my nie byliśmy wieżną, z całym szacunkiem

absolutnie do całej opozycji

solidarności przeżywaliśmy

to pamiętam pogrzeb

przemyka po prostu, no jeżeli Boże wtedy mieszkałem

pamiętam wiele rzeczy

sympatia była po stronie wiadomo solidarności

ale też nie chcieliśmy tworzyć jakąś własną

wyspę

rock'n'drollową, żeby być poza kościołem

poza, mimo wszystko, opozycją

na pewno przeciwko

komunii, ale no w inny sposób bardziej

obyczajowa, nie tylko przeciwko komunię

tylko przeciwko kołtunictwu

przeciwko po prostu

takiemu zamknięciu umysłowemu

taki po prostu tej

tej złej strony polaczkowości

bo to nie tylko komuna

też i tak jakby nie wola

nie tylko nie wola polityczna

ale nie wola w twojej głowie

w ogóle w głowie ludzi

i no o to też chodziło

dobrze to z wielu tym zespołom

zamkniemy to, bo nawet patrząc dziś

zobacz Piotruś, namunka

mam wrażenie, że całym swoim wizerunkiem

próbujesz obić wrażenie, że nie jesteś

za możnym człowiekiem

a mam wrażenie, że 40 lat pisania tekstów

sprzedaży płyt grania koncertów

musiały zygmunć z siebie zrobić milionera

biedaka

Wiesz co, milionerami to są dzisiaj

Dawid pociadł o sanach

z całym przyjemni ludzie

milionerami to są raperzy młodzi

ja jestem

średnio za możnym muzykiem

znaczy biednym na pewno nie jestem

a wiesz no

nie nie nie

nie robię z siebie biedaka

przed chwilą powiedziałem

No było zaewidentnie dostałeś od kogoś

No dostałem, no wiele rzeczy się

dostałem

No dostałem

Nie widać, no

Jestem fajnej bluzi

Dostałem, ale to nie

Nienawidzę zakupów

po prostu nie wolałbym

wolałbym, żeby wszystko było

w jednym takim miejscu

wkęże mam nie wiem

skarpetki wiesz

Ale nie

Wszystko razem, a nie tam

Jestem chore jak muszę, ale wiem, że trzeba coś kupić

Bo ja mam takie wrażenie, że e-tos alternatywy

to ciągle e-tos skromności finansowej

Czy ty nie jesteś tego zakładnikiem?

Nie, ja się nigdy

nie wstydziłem mówić o pieniądze

Czy ile ma metrów w twój dom?

O dużo

1000?

Nie, nie, kurde powiem

Ale Beski to ci powiem, że nie wiem

To dużo, mam piętro

No duży jest, ale duży

No spory dom

A mieszkasz tylko z Martą? Tak

Czyli dom dla dwóch osób i dwóch psów?

Tak

Psy mają oddzielne pokoje?

No ale wiesz, no wyśpiewałem ten dom

jak powiedział Janek Nowicki

To nie jest tak, że komuś coś ukradła

Ale nie, nie, nie, nie, nie

Ja po prostu naprawdę

nie jestem takim typowym

Wydaje mi się, że to jest takie bardzo polskie

że Amerykanie mówią, odniosłeś sukces

to fajnie

Ja po prostu cenię pracę ludzi

Jestem dumny, że z moimi kolegami

oprócz tego, że...

A mógłbyś już nie pracować od dziś?

I starczyło by ci pieniędzy do końca życia

A przynajmniej będziesz żył tyle co tata

a może dłużej

Mógłbyś nie pracować?

To znaczy nie jest to taki opór

wiesz, jakiego, takiego

no już nie wiem

co tydzień na Malediwa, czy nawet nie

tego nie ciągnie, to nie jest taki opór

znaczy nie, czy basen w sztocie gitaria

Nie, to kicz

Wiesz, nie

No pamiętam, jak była pandemia

no to wiesz, dużo muzyków

miało taki problem, że musieli grać

koncerta, nie mogli

No ale wiesz, jako autor

to na pewno bym przeżył

Tylko, że to nie jest tak bądź

Ludzie myślą, że ja naprawdę jestem bardzo bogaty

To jest, czy jestem średnio za możnym

Ale napisałeś setki tekstów

To musi być ze 2-3 miliony złotych

rocz, nie z samego zajksu

Nie, nie ma tyle

Wiem od Borysewicz od Skawińskiego

Nie, nie, nie, nie, nie

Nie, naprawdę nie ma tyle, to też legendy

To co 2 miliony bierzesz z ajksu

Nie, nie, nie

I po prostu do tego

Ty wyłączny autor wszystkich piosenek

Tirawu rocznie dostajesz

kilkaset tysięcy z ajksu

To jest skano, poważnie Ci mówię

Teraz jest bardzo dużo też młodych

arystów, a poza tym

Nie wiem, dlaczego, no

Zarabiałem więcej

Ja ciągle słyszę twoje piosenki

No to też nie jest źle wynik.

Ja się nie czepiał. Znasz rapera KIZO? Milionera?

No wiesz co? Sokuł mi mówił, że ci młodzi raperzy to są teraz naprawne milionerami, bo jest jakby no tutaj wiesz...

Jest popyt.

Mają własną kawę, własne lądy, własne drażetki, własne cięższe, własne hamurwery.

Tak jak takie zjawisko mówisz, że jakiś tam, który był ten chłopak, taki rudy, u ciebie ten ekipa czy coś, ale to dobra już nie, ja nie chcę nikogo...

To jest youtuber.

No właśnie, nie, kilkaset tysięcy z zajksu, plus oczywiście koncerty, no i ten tak zwany saf, czyli tam tj. wykonawczo, ale dzisiaj szczerze mówię, że kilkaset tysięcy z zajksu, a nigdy nie przekroczyło to miliona.

Rocznie.

Nigdy.

To nie, to słabo.

To naprawdę...

To słabo, no.

Ale, bo prowadzę słabo. To nie jest mękę słabo.

Prowadzenie zespołu to jest jak prowadzenie lukratywnej firmy. I z kodu ciebie, teraz pytam bardzo serio, takie menadżerskie biznesowe umiejętności.

Bo ktoś mi kiedyś powiedział, nawet może to byłeś ty, że ty zawsze masz plan na dwa lata do przodu. Jesteś biznesmenem.

Tak.

A skąd się tego nauczyłeś? Od mamy naprawdę?

Nie od mamy, no przecież nie siedziałem. Mama, wiesz, kierowniczka sklepu spożywczego w komunie.

No to jednak jakaś mikrobizm.

Ale gdzieś tam, no, ale nie, to nie było jej tylko. Wiesz, państwówka, jak to się mówi.

Mnie to nawet jara, wiesz, to takie, wiesz, strategia zespołu, wiesz, pamiętam, jak nie Maciek Maleńczyk 100 lat temu zapytał, a co trzeba zrobić, żeby w ogóle jakoś z tym dalej tego.

No, Moniek, no, jako takiego trochę autorytetu wtedy, a ja wiem Maciek, musisz mieć singla, nie?

A jak to, no, no i mówię, masz taką piosenkę populary z Iberales i, ale dobra, ja doświadczenie mam.

No po drugie, jestem absolutnym tutaj, wiesz, no realistem, ale mam też pokorę, absolutnie śledzę to, co się dzieje i bardzo się ucieczyłem,

że nasz nowy album Ostatni How How zdobył tytuł złotej płyty, bo trudno takiemu zespołowi staremu, jak my, usyskać.

Dzisiaj złota płyta to jest 15 tysięcy, czyli stosunkowo nieduże, bo to wszystko spadło, ale byłem bardzo z tego powodu dumny chyba najbardziej, bo tych złotych płyt trochę mam,

ale chyba najbardziej się cieszyłem, że to teraz po latach jednak jako bętno.

To była chyba osobiście dla ciebie ważna płyta, poza tą sprzedażą, nie?

To jednak był powrót, tak?

Takie trochę Amstyr L.I.

Radość bardzo, radość bardzo słychać na tym utworze, no i też pochodnia była dobrym singlem, nie?

Poszła w świat.

No naprawdę, no wiesz, tutaj wiele aspektów, bo po pierwsze zespół wrócił, po drugie ja po chorobie, wiesz, no pamiętam, jak mnie pierwszy raz Grabar zaprosił,

bo zacząłem grać wcześniej akustycznie, ale żeby się w ogóle wdrożyć w to, lekarze mi powiedzieli, że mogę, no to akustycznie zacząłem grać zespołem Moniki,

przyjaciele moim drugim, ale to akustycznie to nie jest to samogranie.

Grabar mnie zaprosił jako gościa na koncert Pijamy.

Ja pamiętam, w paladium znowu wrócił ten cały szum, ten rock'n'roll, czyli światła i tak dalej.

Ja wyszedłem, oszołomiony, ja mówię, no do menadżera mówię, stary, ja niem przyjadam, radę, jak bym miałem wrócić za rok.

Mówię, no, byłem prosty, no, świetne to było, ale jak bym dostał młotem, bo to wiesz, no, jak byłem w szpitalu w Londynie,

to pytali się lekarza, czego się najbardziej boisz, ale wtedy to byłem jeszcze w ogóle w bardzo ciężkim stanie,

ja mówię, ja się boję, jakbym, słuchajcie, jestem dosyć znanym muzykiem w Polsce i gramy w takim klubie,

ja mówię, bardzo lubimy grać, jest 2 tysiące ludzi, a oni mówią, no, spoko, spoko, takie, to jest dużo, nie,

no, taki, to jesteście znani, a ja mówię, ja bym się zakrył koudram teraz, mówię, zobacz, to są te drzwi

i bym się bał, że tam muszę wyjść, nie, i to były takie lęki.

Teraz oczywiście już po pierwsze to jestem z tego dumny, że normalnie funkcjonuję, bo jednak tak naprawdę najlepiej to robię,

no to jednak frontmanem T-Lavu, którym jestem, to jest chyba jedyna rzecz, którą potrafię robić

i to jak powiedziałaś, kędzior, ważna płyta, bo ważny powrót, bo po pierwsze, no, po pierwsze żyję i mogę, nie,

ale absolutnie z pokorą Beskitu patrzę na, zmieniają się jak gwiazdy, zmienia się sposób słuchania muzyki,

zmienia się wszystko i zawsze patrzyłem z pokorą na to, co się dzieje nowego, nigdy nie miałem takiego mentalu,

jak ty powiedziałaś, kilku starszych kolegów, co, tylko kiedyś to było zajebiście, ale teraz to w ogóle nie kumają nic,

wiesz, a kiedyś wiarocinie, no, takie piety.

Ty, a jak, bo musimy zrobić przerwę, to ostatnie pytanie, a jak przyjdzie taki moment, że nigdy nie zagrasz, tak jak Dawid podsiadło

na pełnym stadionie narodowym, to chyba nie zagrał, myślisz, że nie zagrasz już?

Nie, znaczy ja nigdy nie zagrałem, że zagrałem.

Nie, przejechaliśmy na stadionie wiarocinie.

To był stadion.

No, ale nie na narodowym, znaczy tam jako, wiesz, chyba grałem na otwarciu narodowego, w mrózbu jeszcze.

Jak się stadion otwierał, zrobili to w styczniu dziwnie.

Nie, nie, nie, ale grałem teraz sama jako goście.

Właśnie byłem.

Byłem.

Właśnie chłopaki nie płaczą, ale, bo to jej, chociaż to jest jej ulubiony utwór z dzieciństwa.

Zróbmy tu pauzę.

Przerwę i wracamy.

Dzisiaj wielki radiowy podcastowy Benefis.

Teraz było tak poważnie jakoś nudne.

To teraz będzie o...

Ale nie się wie.

Po tym, że odwiedzas liceum na zaretane.

Ale ja nie mówię, że po prostu same głupoty mają być.

Nie, nie będzie głupoty.

60 lat.

I wiadomo, czy się jeszcze w ogóle kiedyś spotkamy.

Przerwa.

Zaraz wracamy, dziękuję.

W wojewódzki kędzierski są w afle www.

W momencie, jak starszczyk naszym gościem w wojewódzki kędzierski,

moi drodzy, Kuba rozpoczął tę rozmowę,

mówiąc, że ktoś kiedyś o muniku powiedział,

że to Forest Gump Rocka.

To bym ja.

Ale to jest fajne.

To jest fajne.

Powiedziałem to w 2008 roku,

podczas jakiejś naszej rozmowy.

A czy ty możesz mi powiedzieć,

co twój dobry kolega i Kuba dobry kolega,

pan Dunin Fonsowicz miał na myśli,

mówiąc o tobie Wałęsa Rocka.

Bo to też ładne.

Cały Dunio.

Dunio to mój kolega z dziennikarstwa, żeby nie było.

Kurczę, no wiesz, na Pawła tyle lat znam,

no, on po prostu jest erudytą.

Ja wiem, jestem demokratycznym prezydentem,

co do leha, którego bardzo Wałęsa cenie

i bardzo go w jakiś sposób mam sympatię,

bo to te czasy, to był lechu, nie?

Żebyś wiedział, lada tydzień będzie u nas w tym programie,

będzie siedział w tym samym miejscu, co ty.

I naprawdę wiesz, mam nawet, no mamy zdjęcie,

niech nie kąplujemy się, ale dobra.

Ważna postać.

Ale no, ważna meganów.

Co miał na myśli?

Może miał na myśli moje robotnicze pochodzenie.

Nie wiem, co by Dunia trzeba spytać.

I takie, no nie wiem, no, mam nadzieję,

że nie miał na myśli dyzma polskiego rocka,

chociaż dyzmę bardzo lubię ten sterial,

który grał Roman Wilhelmi.

Nie wiem, co miał na myśli.

Przecież, no, bo komplement.

Bo może to miał na myśli to,

jak ty po prostu bezwzględnie żądzisz i dzielisz w Tilawie.

I wszystko zależy od siebie, może to.

To znaczy wiesz, no, nie jestem tyranem, nie jestem putinem,

jestem, no, w Tilawie jednak są jakieś,

nie ma takiego kultu jednostki, bo są takie zespoły.

Ale wiesz, no, potrafię być szerefem, potrafię być frontmanem,

potrafię to jakoś ułożyć, potrafię scalić.

Po prostu, no, bo to są mężczyźni już dorośli,

ale po prostu jest tarcie, często bywają jakieś, no,

erupcje, no, już każdy, każdy mu wiesz.

Przepraszam, każdy, każdy mu,

każdy się z każdym pokłócił tysiąt razy,

każdy się z każdym upił, każdy, każdy mu poderło dziewczynę.

Syndrome młodzi podwodnej, więc ja, jak muszę scalać, muszę sklejać

gitarzyści na przykład Perkos z Jankiem, Benetkiem, no.

Dobra, a powiedz mi, dream team Tilawu w takim razie?

Gdybyś miał w spośród tych ilu 40 lat prawie.

40 lat zebrać ten, ten team, tak jak nie wiem,

Jacek Gmoch rozstawia ich po, po, po boisku.

Teraz, teraz jesteś w dream teamie.

Pogramy z najlepszym składem.

Moim zdaniem ja to wiesz, jeszcze w szpitalu wymyśliłem,

jak już wiedziałem, że będę żył, że powinien Tilaw wrócić w składzie klasycznym

właśnie z Płyty King, z jednej Polak na bębnach,

pachęł na zimę na basie, Perkos na gitarze,

Benetek Janek na drugiej gitarze, ja, czyli piątka.

Uważam, że to jest, jak siedziałem w pandemii,

oglądałem w tym i dużo po prostu na YouTubie,

widio różnych kapel po prostu klasycznych i sobie wiedziałem,

no przecież w tym rock'n'rollu to nie ma nic lepszego,

jak dług gitarzystów z tej strony, wokal w środku,

bębniarz, bębniarz i basistam, więc to jest najlepszy skład.

A jak bym postawił taką tezę, że także mój kolega od lat,

Janek Benetek, nie wskrzesił, a zabił Ducha Tilaw,

bo z ciekawego zespołu próbował zrobić żoliborską podróbkę Rolling Stones.

Potawiłbyś to obronić?

No on się by wtedy, on by się tutaj pewnie zaperzył,

ale ja i, no my razem kochamy stąd,

ja go poznałem jeszcze przed moim wyjazdem do Anglii,

myślałem, że już nie wrócę do Tilawu,

ile się zawiesi w 1989 roku, wtedy wyjechałem do Londynu,

zarobić na mojego Janka, który był wtedy w brzuchu Marty,

mojej żony, a dzisiaj ma 33 lata,

pojechałem do tego Londynu pracować, 9 miesięcy i jeszcze go zobaczyłem

przed wyjazdem, wtedy grał z Tomkiem Lipińskim w Tilcie,

a Piotr Bratkowski, do którego wracam też z żoliborza,

po prostu mieszkał kilka metrów od niego,

powiedział mi na jakieś tam imprezę o Mirka Pęczaka,

że jest taki chłopa, który gra jak Kid Richard,

ja mówię, kurde, w Polsce nikt tak rifiowo nie gra,

raczej prosty ci gitarzyści nagrają w inny sposób,

no i mówię, jak wrócę do Polski, to chciałbym namiar

i wtedy jeszcze przed wyjazdem widziałem go stiltem,

jak grał z Tomkiem Lipińskim

i tak zaczęliśmy grać, próby na ulicy Czarnieckiego,

na żoliborzu, ja wtedy mieszkałem, też na żoliborzu dojeżdżem,

autobusem, dwa przystanki do Placowilcona

i zaczęliśmy grać, ta wiosna,

to jest tu wiosna najbardziej kochana, pozytywna wiosna,

jakby w nowej Polsce PRL upadł,

czasy Mazowieckiego, wszyscy napompowani tak pozytywnie

i płyta pocisk miłości jest takim jakby esencją tego czasu,

takiej, no wiesz, radości, zwolności i my tworzymy na nowotilaw,

no rzeczywiście, no nie ukrywa tego Janek,

ja też, no to jest rzeczywiście, no, nie tyle podróbka,

tylko Janek tak grał, on teraz się bardzo tego boi,

bo ja nawet tęsknie za tym mówię, bo mamy w planie...

Masz coś takiego, że podchodzisz do Janka Menetka na próbie

i mówisz, nie jesteś, nie jesteś kitem i czarsem,

nie jesteś kitem i czarsem, nie jesteś kitem i czarsem.

Ja pamiętam, jak kiedyś wyszła jakaś taka płyta,

nie wiem, to już dawno temu był jakiś taki tribute,

nie wiem, różne kapele, ale to nie tam,

taki tribute był dla stąsów, ale takie jakieś te kapele były średnie

i ja mówię mu coś takiego, pamiętam, jedziemy samochodem

i ja mówię, wychodzi taki album, a Janek tak,

jak tu mnie tam nie ma, mnie?

No, masz megalomana.

Nie, no, kocham Janka, tylko, no wiesz,

jak ono, no Janek po prostu znał, no wiesz, jak ja...

No wiemy, on jest osobistym następcą kitali Czansa,

jakby coś się stało.

Pozdrawiamy bardzo serdecznie, Janka.

Płyta, pocisk miłości bardzo ważna.

Płyta, King, przełomowa, epokowa i chyba jedna z najważniejszych

w waszej biografii i moja kolejna ryzykowna teza.

Mam takie wrażenie, że po płycie King zespół Tila

stał się uroczo nieobliczarny i uroczo niekonsekwentny.

I teraz pytanie, czy jest to efekt planu, czy efekt braku planu?

Bo potem jest prymity, w szolstko rokowo.

Al Capone, Glamrock, dyskoteka, chłopaki nie płaczą,

Disco i Boys Band, wariujecie, wędrujecie różne wektory muzyczne.

Odpowiada ci to? Taka zabawa?

Zjednika do z różnych rzeczy.

Przede wszystkim rozstrzeliśmy się z Jankiem, nie byliśmy już taką spółką,

bo na Kingo i na pocisku pisaliśmy razem,

teraz wróciłem do tego na płycie, hał hał, już po prostu zeszliśmy się na nowo

i pracujemy razem.

A to, co ci mówiłem nawiązując do tej mojej płyty, to taki,

że zawsze byłem i jestem otwarty na każdą muzę

i nigdy się nie zamykałem, tak jak tu gadaliśmy,

o Abbie czy czymś, czyli nawet...

Odpowiadało ci?

Mi się to podobało, bo to było takie nawiązanie do muzyki glamowej,

już dla młodszych...

Sweet?

Sweet, Slate, D-Rex, które kochałem jako mało lat,

Glamrock, czyli taka muzyka z lat 70.

Bardzo bardziej brytyjska niż amerykańska.

I mówię, tak, zrobmy taki numer, no, w stylu właśnie...

Koński rhythm.

Ugrałeś na perkusji, to wiesz...

I wiesz, i Koński rhythm do tego...

Majurneiden drum.

Maciek Majchrzak to jakby wymyślił całość

i ten, no, potem ten teledyn znudzi się, wydaje mi się, zabawi, nie?

Czyli rozumiem, że ta urocza niekonsekwencja jest planem.

Ale mieszaliśmy po prostu z tego strasznie, bawiliśmy się, wspomnieliśmy.

A jaki był, bo te laty 90.

Pamiętacie, jest taka historia, że nierwana

z pływaniem pod wodą dzieciach, jak ten Nevermind,

oczywiście, i Blood Sugar, Sex, Magic, Red Kotu

wyszły dokładnie tego samego dnia, nie?

Płyty, które zmieniły historię rock'n'roll'a.

Mam taką wrażenie, że w latach 90. w Polsce co chwilę

wychodziły płyty, które właśnie tę historię rock'n'roll'a zmieniały.

I tutaj mówię primity, tutaj mówię o wilkach, tutaj mówię o kulcie,

że to był bardzo dobry dla was okres.

I wszyscy mieliście tyle samolat.

I pytanie jest takie, czy optymalna forma dla artysty, muzyka.

To jest 30 kilka lat, kiedy już coś wie,

kiedy u mnie pisać, kiedy u mnie śpiewać.

Czy to jest apogeum?

Możemy tutaj takich piłkarskich porównań

używać, że jesteście w szczycie formy wtedy?

Znaczy tak jakby już wiesz, historycznie to ja osobiście uważam,

jeżeli mówimy o polskim rock'n'roll'u, to ja uważam,

że najciekawszy i najlepszy okres to był,

lata 80., może to wynikało z ogólnej biedy

i w ogóle jakieś takie włodne artysta płodne,

ale zgadzam się również z tobą,

że to jest tak więcej, kiedy miałem trzy dychy,

miałem ten dekadę między trzema, dychami a czterą,

dychami między 28 a 35.

Zgadzam się z tobą, bo jest już taka świadomość

i generalnie wtedy też Tila się tak bardziej

profesjonalizował.

Myślę, że Kubie to się mniej podobało

i to nie jest żaden przytyk, bo ja rozumiem ten urat.

To jako artysta kumasz?

Ale ty Piotr, że nie znasz jednego epizodu,

o którym ja nigdy nie mówiłem.

Ja pamiętam czas, kiedy Mundeck do mnie zadzwonił

i chciał do mnie golfa GTI kupić.

Pamiętasz?

Naprawdę?

No, mnie się podwaliście, chyba pamiętasz.

I on jest?

Nie, nie, nie, pamiętam.

Zadzwoniłeś?

Pamiętam, że szukałem bryki.

Kubo, jak zwykle, no, jak zawsze był już panorem,

więc miał taką brykę czerwoną.

Tak, dwójka.

Nie wiem, czy już wtedy wchodził lachony,

czy coś.

Generalnie...

To jest audycja o tobie.

Ale generalnie pamiętam na agrykoli.

Tał po prostu tam przy knajpie na rozdrożu.

Nie wiem, czy tam miałem swoje miejscówkę.

Ważną dla niego.

A potem pamiętam, że go odwiedziłem

i rozmawialiśmy troszkę o biznesie.

Tak.

No tak.

To były czasy, kiedy Kazik mnie zapytał,

bo ja sobie kupiłem to teraz śmieszne,

zapytał mnie, ja kupiłem 5-letniego Nisana,

a Kazik miał chyba sześć-letnią sierwę.

Tak, długo jeździł tą sierwą.

I mówi, masz Nisana, 3-letniego.

Dostaliście tam dużo kasy za tę płytę.

Nie pamiętam, to były czasy tzw. tych westernowej wydawców,

że przychodzili koleś się z walizkami

i mnie zapytał tak, no ja mam, a ty co masz?

Mam ford z jera, to były takie czasy, że wiesz,

no mal, maluch, no to przesiadka nagle.

Ale to wiadomo, że kilkuletni samochód, to to było coś.

Z Niemiec.

No chodzi o to, że ja cały czas podkreślam.

Właśnie.

No zaraz mu niech chciał ode mnie kupić golfa,

dwójkę GTI 16V.

To znaczy, że miał szmal.

Nie, nie, nie, jednak szukałem.

Dobrze, nie kupiłeś, ale szmal miałeś.

Dobrze, miałeś używany.

Buletni.

Ja mam jedno bardzo ważne pytanie.

Boś ciebie jest ani tenor, ani baryton, ani bas.

Przyznajmy.

Krzysztof Kukrawczyk powiedział, że jestem tenor.

Nie możemy się odwołać, bo Krzysiek oczetł.

Czy ty jesteś tak szczerze, popatrz mi w oczy,

przez tę swoją okulary jaurozelskiego,

czy ty jesteś dobrym wokalistą zyga?

Jestem na pewno utorski,

no, mogą mnie ludzie nie lubić bardzo

i mogą mnie w jakiś sposób lubić,

bo jestem charakterystyczny.

No, bo każdy mówi tam, nie wiem,

czy jadę tak, sądzę coś,

poznałem pana pogłosie.

No, nie wiem, czy to chodzi o seplejanie,

które zademonstrowałem w twoim programie.

Zresztą, nie wiem, czy się podobało.

Bardzo się podobało.

Ja po prostu, no, nie będę już szukali.

Nie jadę, nie jadę, bo tu jest poważnie.

Ale dobra.

Czy dobrym?

Nauczyłem się, wiesz, dużo.

Ale czy ty rozwaliłaś i doskonaliłeś swój głos?

Sorry, że pytam cię, jak Karuzo

albo Farinellego, ale jestem ciekaw.

W latach 90-tych poszedłem

do takiej naprawdę starszej pani,

która jeszcze uczyła,

bo mi krzywia Andrzej powiedział,

że jest taka pani, która jeszcze uczyła

przed wojną aktorów i tak dalej.

No i po prostu nauczyła mnie,

że tak powiem, jakoś tak operować głosem,

przeponą, żeby się nic zjerać.

Ale potem bardzo długo, długo, nie.

A teraz po chorobie znowu chodzę

po prostu dziewczyny, która,

jak to się mówi teraz, jest wiesz,

mój się coach wokalny, bardzo fajna,

która nie jest taka szkolna,

bo musiałem wrócić do tego w jakiś sposób,

żeby głosem operować, bo to po chorobie

to w ogóle jeżeli nie śpiewałeś parę lat,

no to teraz tak, teraz tak,

teraz mam w miarę regularnie,

mam takie lekcje.

Ale czy był ktoś, kto ci kiedykolwiek powiedział,

odradzam dalsze śpiewanie,

Panie Zygmuncie, Pan to rzuci?

W pierwszym zespole opozycja w Częstochowie

wyrzucili mnie.

To jest opozycja teraz.

Rządzić będzie za parę dni.

Dobra.

Ale to wyrzuciście za brak postępów

w wokalu, tak?

Nie powiedzieli, że w ogóle nie umiałeś śpiewać

i poczęści, no mieli rację, że nie wiedzieli, o co chodzi.

No właśnie. Więc ja się pytam,

kto tutaj miał rację? Historia na pewno.

Wpisałem Muniek Staszczyk dzisiaj sobie w Google.

I kliknąłem tą ikonkę

wiadomości, co się,

co wyskakuje najnowszego o tobie.

No i pojawił się taki tekst.

Muniek Staszczyk spotkał się z licealistkami

ze szkoły na Zaretanek w Warszawie.

Lider ze Społtylów odwiedził

warszawską szkołę w ramach cyklu Znani

Przyjaciele Jezusa. Kliknąłem.

No, ja się nie śmieje z Jezusa, tylko

nie, nie, nie. Coś ty tam robi.

Wyobraź sobie, że jakoś to dziwnie brzmi,

ale to są fakty. To są fakty.

Ja zacząłem czytać. Tam w ogóle bardzo

taki miły tekst o tym, że

ty jeździsz po szkołach

i nie odmawiasz, na pewno tak.

Przepraszam. Ewangelizujesz?

Nie, bo to...

I ty to czytasz.

W tym jakaś taka wychodź, jakaś dziwna

taka dwuznaczność.

Ale ja pojeżdżę.

Nie, no, nie mogę. Chciałbym poważnie, bo...

Dobrze, pokręcie.

Wiem, że to jest... Do czego zmierzam?

Nie, przepraszam. To jest fakt.

Zmierzam to w kierunku nawodzenia twojego.

Ale poczekaj, ale tuż pytałeś nieraz.

Ja to mówiłem i

u Kuby też mówiłem.

I to, że wiesz, to już nie jest jakieś nowum,

człowiekiem wierzącym, to nie jest nowum,

że dzisiaj to powiem.

Taming out dawno zrobiłem.

Słuchaj, no zaprosi...

Zapraszajemy czasami w różne miejsca.

No i byłem kiedy, no na spotkanie

ostatnio ze studentami, no

byłem na jasnej górze,

u się w Częstochowiec młodzieżą

i zaprosił jakiś ksiądz,

czy bym nie przyszedł do liceum na Zaretonek.

No poszedłem tam,

po same dziewczyny...

Jakie pytania były?

Co pytały faceta, które zwiekły ich

ojców, no dziadków?

One bardziej słuchały, tam nie

moderowały dźwięk dziewczyny.

Pytaliło takie sprawy, jak wy teraz,

no może nie tak bardzo, jak wy, ale

trochę inny...

Ale coś się zaskoczyło?

Nie, nie, no to jest co ja...

Jakby to, kurczę, nie zabrzmiało,

że niebo jak ja patrzę na Kubę,

to odwróć się, odwróć się.

Patrzcie na mnie, patrzcie na mnie.

Nie, panowie, ja po prostu

ja po prostu z wami, nie,

z całym szacunkiem, bo nie jesteście

przecież idiotami,

ale ja, ja z wami do końca nie mogę

poważnie gadać.

Ale jak ja na was patrzę,

to nie jest jakaś kokieteria, nie teraz się wycofuję,

tylko jak ja naprawdę,

wiesz, no, ja mam dużo poważnych rzeczy

do powiedzenia, ale ja naprawdę to

nie jest, ja już mówiłem mu to na

jego spotkanie ze mną, w tym

Wiego Szałno przecież, nie no,

ja byłem na wielu wywiadach

i tak jeszcze dzisiaj rano, nie będę mówił

konkurencyjna, wiesz, z dziennikarzem

fajnym, poważnie jechałem,

wszyscy to nawet bili mi brawo, ale

tak, ale byłem, ja z wami nie mogę

być do końca poważny. Dobra, byłem

w tym liceum, ale to jest tak, że,

znaczy nie, byłem,

przepraszam, ja nie wiem, dlaczego mnie śmiesz,

to wszystko, znaczy nie, bo tam są fakty, byłem.

No właśnie. I masz jakiś kłopot,

żeby znaleźć równowagę,

jak gdybym ja był wierzący, to dla mnie

spotkanie z uczelnicami

i siósta z wystanek byłoby

tak, byłoby pikielnie inspirujące.

I dla Ciebie było?

Głubo, ja nie mogę z Tobą.

Dobra, nie, nie, dobra, byłem, powiem, że dobra,

spróbuję to jakoś sumować poważnie,

wiem, że Kuba jest poważny, szwace dni

i, znaczy, zastanawiam się, mówimy,

zadaję mądre pytania i naprawdę

przygotowuję się do wywiadów.

Jeszcze raz chłopaki,

żeby tak uprościć,

przyjmuję takie zaproszenia, no nie,

bo nie mogę być, wiesz, szwarcem nagarem katolickim

i wszędzie pojechać.

Po prostu, no, przyjmuję takie zaproszenia,

bo mnie to po prostu ciekawi.

Wiesz, no to ludzie,

na przykład, no, generalnie

takie było na nietypowe zaproszenie,

że mnie to ciekawiło.

A już oni rok temu mi o to prosili,

wtedy odpuściłem, bo nie mogłem,

coś tam grałem i mówię, pójdę,

wiesz co, w Warszawie i tak dalej,

no, jakby to, wiem, że to tak brzmi, wiesz,

w kontekście, no, tutaj rock'n'roll

na zaretanki. Ja wiem, że tak,

znaczy, nie śmiesz mi to, że byłem, bo byłem

i było naprawdę spoko,

bo już skończymy to.

Ja mogę do kontynuować.

Nie, to mnie w ogóle, panowie,

ja jestem zadowolony z tej wizyty,

ale panowie, przepraszam,

nie mogę na was patrzeć.

Stop, stop, stop.

Obracamy do rozmowy.

Której partnerem jest Play,

oferujący światłowód aż do 5 gigabitów

na sekundę.

Kocham was, ale ja się zastanawiam,

ale by ciebie też, ale ja naprawdę

jesteś naszym kumplem, słuchaj,

właśnie i ostatnie 10 minut.

Instytucja Kościoła, to jest jedna rzecz,

która podejrzewam, że ciebie

z twoim nastawieniem, z twoim patrią i tak dalej

irytuje. Powiara jest piętą rzeczą

i to jest zdecydowanie super,

super sprawa

i zastanawiam się, kurczę, Blede, czy

ten kryzys Kościoła,

który jest instytucji według

ciebie, zrobi tylko i wyłącznie temu

Kościołowi dobrze.

Tak dobrze, że

uwaga w KT Chiźmie,

na przykład do klasy 7

będzie piosenka Bóg, Tila, Womuńka

Staszczyka o pięknym

ujęciu relacji

wierzącego z Bogiem.

Postaram się

zabawić, bo

już jestem,

już koniec normalnie poważni goście i tak dalej.

Dobra, jadę.

Piosenka napisała w 94

roku, bardzo wtedy byłem daleko

od tych tematów w ogóle

wiesz, totalnie

gdzie indziej. Napisałem, dzisiaj patrzy

na to ze strony człowieka wierzącego

od strony człowieka wierzącego,

to tak naprawdę dla człowieka wierzącego

najważniejsza jest, wydaje mi się,

po 23

katolikiem, więc po prostu

jakieś doświadczenie mam, jestem w drodze

w prostu chrześcijańskich, oczywiście

sinusoid, ale tak naprawdę

po przeczytaniu wielu, nie wiem, mistyków,

świadec ludzi, nie wiem, teologów

to tak naprawdę ten

tekst nie jest taki głupi, bo

no, chyba

najważniejsza w tym wszystkim jest relacja,

czyli wiadomo, że nie ma tak kumplem

no, z tego co więcej wiem

no, nie wiem do końca, bo Bóg nie jest,

nie możemy objąć Boga naszym umysłem

i tak jak śmierdzie z tajemnicą

dla nas

i Bogie z tajemnicą, ale

z tego co, z tych świadec

zarówno od średniowiecza do dzisiaj

czy to będzie mnie z XII

wieku jakieś świadectwo

jakiegoś, no, myśliciela chrześcijańskiego

czy już XXI wiek

paniniem, lęczewska

taka mistyczka ze Szczecina, która

niedawno odeszła

czy już Faustyna Kowalska, to wszystkie one

czy oni mówili, że

no, jeżeli, no, w jaki sposób

rozmawiały z Jezusem

czy rozmawiali, wiadomo, że

tak, może teraz to nie jest

no, facet, który tu siedzi,

ale ich odczucie było takie mistyczne,

że

gdzieś generalnie

absolut potrzebuje też

nasze jakby obecności, co mi się wydaje

dziwne, bo po co tam jakiś

staszczyk, wiesz, czy kędzierski

czy wojewódzki absolutowi,

ale to co napisałem wtedy

wydaje mi się, że

tak bardzo chciałbym zostać kumplem

twoim, nie jest takie

nawet całkiem mądre to jest, bo

wtedy pisałem tak, jak trochę tak

poziom Alsku, nie, a poza tym

byłem, byłem taki no

rozwalony mocno w pewnym takim

pisałem ją na kacu, takim

mega alkoholowo-narkotykowym,

powiem szczerze, i byłem smutny, że moja

żona wyszła na spacer, wiesz,

z dziećmi wtedy Mańka miała moja córka

trzy lata, a Janek już miał

wtedy lat 12, chyba

czy 15 nawet, i wiesz patrzę

słońce, ja siedzę w domu na żeliborzu

cały przykryty kołdrą, wiesz

prawie, że mnie te lepiej, a oni są

na szpacerze, ja dlaczego mówię

dlaczego ja tam nie jestem, nie,

dlaczego mnie tam nie ma, dlaczego jestem

tu i zacząłem tutaj, a Nazim

wcześniej powiedział, nasz basista

jedynego utworu na płytę

primity wbrakowała i nie mogłem

napisać tekstu, i on powiedział

wcześniej, napisz o Bogu, on nie był

blisko Boga i specjalnie nie jest

mocno wierzącym człowiekiem, nie

mówię, co ty się po prostu, Paweł

po prostu, co ty jesteś w ogóle, nie powiem

pies, jak to o Bogu, no

napisz, no ja wtedy tak siedziałem

a może Bóg,

mówię, dobra, i tak

bardzo chciałbym zostać kąplentwym

bardzo dobry sztak word w ogóle

no tak, natomiast wiesz co,

no, jest to, że

już wielokrotnie mówiłem, że jestem człowiekiem

wierzącym kościół, druga

sprawa, absolutnie

to wszystko jest prawdą, dobrze, że

się o tym mówi, dobrze, że wiesz

kościół to zawsze był w jakimś tam kryzysie

i to nie jest nowość,

te wszystkie wierzchno ochydne rzeczy, które

się dzieją i po prostu

wymagają totalnego wyczyszczenia

oczyszczenia i to zawsze było

odkąd kościół w ogóle

ale kościół to naprawdę tak, to jesteśmy

my, dla człowieka

ale ja widzę, ale ja nie mówię,

że ono strip t-shirt

w Dąbrowie

Dąbrowa Górnicza zaprasza

ale dobra

ale nie, ja na przykład

w mojej parafii, to nie jest kid jakiś

mam po prostu, no i poznałem

może w moim życiu, głównie zakonników

to fakt, bo ta moja parafia to też

jest saletyńska, to są, może

wiesz, no, nie chcę tam mówić, że

księża tak zwani zwykli, czyli

diecezjalni są wszyscy z boczeńcami

sprawiedliwe, natomiast

no nie jest to sprawiedliwe

ale też nie będę rzecznikiem tutaj, episkopatu

bo jako wierzący

absolutnie widzę to wszystko

i trudno mi tu być

stanąć w obronie, natomiast

no to jest z każdym swoje sumienie

ale ja poznałem w swoim życiu

odkąd, no poznałem

no fajnych księży, a szczególnie dominikanów

Franciszkanów i moja parafia

gdzie chodzę do kościoła, jest po prostu

spoko są, nie, ale może tak

ja wiedziałem szczęście, może miałeś szczęście

ja bym chciał skrócić ten wątek, bo nas czas

sorry, goni, a jakby brzmiały

twoim zdaniem człowieka z dużą wyobraźnię

piórem i skłonnością

do literackich metafor, jakby brzmiały

słowa Pana Boga na twój widok, jeżeli poszedł

być do nieba, chodzisz do nieba

tam siedzi ten absolut, wchodzi muniek

i on co mówi

fajny ziom

to ładnie, ja nie wiem czy by tak powiedział

nie, ja bym chciał być dla niego

fajnym ziomem

mówiliśmy o dawaniu świadectwa, ja bym chciał

jednak rzucić do takiej rzeczy, bo nie masz

pojęcia jaką najdziwniejszą

plotkę na twój temat

słyszałem w życiu, i chciałbym, żeby

się skomentował, ale z ręką na sercu

jako katolik

zestresowałeś na mogości

mogę czy nie?

no mówku Bana, ale załamka

ale powiesz, jak powiesz uczciwie, jeżeli to jest prawda

to powiesz nieprawda, dobra?

wiem, że masz kultur osobistą

i szanuję Ciebie, wiesz, że znam twoje dzieci

znam twoją żonę, więc na pewno nie będzie

żadnego już czerwku na twoim wizerunku

bo to pewnie plotka

uwaga do plotki, Piotr, trzymaj się

czy to prawda, że miałeś Roman z Liną Terentiew?

właśnie nieprawda

wszyscy myśleli w telewizji, że to prawda

i że w ogóle nie miałem

jak długo?

chodziliśmy często do nim

kiedy się spotykaliście

w mieszkaniu ja i Andrzej Zęczewski

mnóstwo winówek pękło

bo po prostu Nina jest taką

babką i nikt tak nie rozumie

telewizji w pozytywny sposób

i w ogóle kultury polskiej

ja po prostu

podszedłem do niej kiedyś

bo ona miała do ciebie słabość i o tym mówiła

wszyscy myśleli w telewizji wtedy

na warunicza była taka klimat, że

jak mam wejście w każdym momencie

to znaczy się, że coś musiało być

ale naprawdę nie

że

wiesz co ono to nie

żałuję, że nie było

nie wiem jak

chcesz się ani nie chcesz, nie możesz kłamać

nie, nie, nie ten kontekst

nie ten kontekst

znaczy nie było tak, że wiesz

że byłem na Nina napalony, nie?

nie byłeś? nie

do Andrzej

ja powiem

ja powiem, wiesz co nie

ty nie

to znaczy nie, była taka sytuacja

tak, no mów, no wiesz co

bo my tam przychodziliśmy

normalnie z winowkami w reklamówce

no po prostu, ale wierz no

Nina bardzo otwarta

towarzyska osoba, piliśmy sobie winko

i gadaliśmy wtedy o szwagrze kolasy

bo to ten zespół jest tu powstał

jako powiem o jednej rzeczy

ale tu nie przy Andrzej Zęczewski

lider Dubu, to jest mój przyjaciół

powiem o jednej rzeczy

ale to bez kicua

nie, było tak

że ja już

strzedłem na dół, bo to było

w bloku, Nina mieszkała wtedy

na Żoliborzu

ja strzedłem na dół jeszcze z tymi winówkami

i wszystkie nie wypiliśmy

i Andrzej chwilę

został

no i koniec

no i jako wołałem i

nawet tak po 3-4 minuta

a może 5

no to, ale ja nie wiem

dla ostatnie pytania ode mnie

nie boisz się

śmieszności

że Piotr Uśma jeszcze do tego

dłuższą drogę, my jesteśmy 60

latkami, tak jak Kazik czy Piotr Uśma

nie, no młodszy jest Hapędziór

20 lat od nas

40

40, 20 mniej

nie boisz się mu niek takiego momentu

i ty i ja zamienimy się

jednak w karykaturę tych osób

które nam ciągle żyją

w głowie, ale już nimi nie jesteśmy

myślisz o takim

o takim kryterium?

nie, nie, bo ja

ja przepraszam

to ja powiem, ale nie

wiem, że ty jesteś mega

wiesz co przepraszam, ale powiem

ale nie, to będą

nie, ale będą to cytować

to będzie już czerbek na twoim

wizerunku, nie, nie, nie

bo to, powiedz, on nie słucha

poza internetu nie wyjdzie, nikt nie

nie, nie, bo ja go kocham tylko

tylko, ale co?

kurde

powiedzieć, nie przyniknę

dla mnie, ale to

nie jest, dla mnie ty w pewnym

sensie jesteś karygaturą, no

ale zamierzoną, ale fajną

pastiszem siebie zamienić

znaczy, jesteś trochę takim właśnie

ale z tego żyjesz, z tego, że jesteś idiotą

do tego bym się tak specjalnie

nie przyłożył

nie, musisz być

to jest wybór

ale po prostu nie lubię świata traktować serio

ja szanuję, bo masz

ty lat się utrzymujesz

jesteś ważny dla ludzi

jestem jak idiota z dostańskiego

ale nie, w ogóle wiesz o co chodzi

teraz to mnie trochę dotknąłeś

przepraszam, kurde

nie, nie, jak będziesz, nie, bo

kurwa, ale każdy żyje

stresowałeś mi nam gość

nie, chodzimy o to, czy nie boisz się tego momentu

bo ja jestem idiotą

nie, jesteś błaznym

ale jeszcze nie czuję

tak, nie, jeszcze nie poczuję

profesjonalnym idiotą

i dostałem za to pieniądze

jestem szwejkiem, sam sobie płacę

tylko jeszcze póki co

może fałszywie

nie, nie, chodzi o to, że

nie czuję, że chodzę po swoich śladach

to znaczy, że już tą drogą szedłem

czy ty boisz się takiego momentu

w którym zbliżysz się do mnie, czyli do

profesjonalnego błazna

nie, ale wydaje mi się, że ty masz większą pulę

i masz jednak szersze pole

mówiąc po piłkarsku

do działania, bo

no prędzej ja się stanę karykaturą

niż ty, bo masz

no jednak gości, których

zaparszasz, to jest bardzo szeroki

szerokie spektrum

tylko muzeń, nie?

i teraz mówię, że jak wchodzimy na poważnie

to ty masz więcej

jakby szerzej przed sobą, że nie musisz

już się stawać, bo jesteś

masz, jakby no, jesteś

Kuba Wojewódzki Show, to każdy zna, wie

ale masz to możliwość, że nie zapraszasz

znaczy, po pierwsze, no

dałeś sobie szeroki tutaj

szerski pole i

możesz zaprosić, wiesz, no

wszystkich, bez problemu, wiesz

tak, ale czekaj, to jest moja formuła

słowo ironista niż idiota, ale słowo

idiota mnie nie obraża, bo uważam, że jest

ale nie, to fajnie, że jest idiotą

no to, ja też się z tego cieszę, bo

z tego zrobiłem zawód

zawód, ale rozumiesz

ja nigdy w życiu nie chciałem mieć poważnego

ale mnie to właściwie cieszy

dobrze, znaczy, nie boisz się tak

mi tobie się udało, w sensie

ja jestem sepleniarzem, a ty idiotą

no nie, nie, no dobra, ja znam

przepraszam, ale cię kocham

dobrze, ale nie masz, nie boisz się jeszcze tego

tak? Lenku, przed tym, że zamienimy się

w własne karkatury

ja wam powiem, jak coś

dobrze, zodzwoni, a masz jakiś pomysł literacki

na tekst, na swoim nagrobku

za tam 30 lat

fajny

Moniek Staszczyk

fajnie było, nie, nie, nie

Moniek Staszczyk

ziom

i dla ta urodzin, 63

i śmierci tam, no to

są żarty o teściowych

czy ty jesteś

dobrym teściem dla swojego

włoskiego zięcia?

no fajny chłopak

no wiesz co

bardzo duży szacun mam

że się, wiesz, no

polskiego szybko nauczył, bo generalnie

rozmawiałem z córką po włosku

ale to też jest duża praca

nauczyć się naszego języka

fajną rodzinę, bo poznałem

absolutnie, mamy

te, przyjeżdżają zawsze na nasz koncert

i lawu, w tym roku też w 100 dole

24 listopada, zapraszam wszystkich

ale oni będą

rodzice, jakoś

stali się też fanami mojego zespołu

ale tak, przyjeżdżają, to jest takie miłe

ma fajnych braci, no to jest włoska

rodzina, spora

jeszcze muza nas też jakoś tam

w Półnie, bo słucha

kapel, których nie wiem, ale lubiłem zawsze

r, lubi taką muzę, gadamy dużo

o włoskiej

też muzyce alternatywnej pareka

pewnie pod życiu, których nie znałbym nigdy

on też

no wiesz, no zna, zna trochę polską muzykę

gra na gitarze też

na ślubie, mańka

to się nauczyłeś włoskiego? właśnie, kurde

to jest w związku z tym, że jestem Leniewy

to muszę, muszę, bo żona się nauczyła

wiesz, no syn mówi, perfect

no mańka moja córka mówi, no to wiesz

no ja tylko tam wiesz, no to bez sensu, tylko po angielsku

rozmawiać, teraz to już po polsku

bo jako pochcę żebyśmy gadali po polsku

w związku z tym, że

trzeba mieć jakąś pasję

no powiedziałam paru therapeutów

że nie powiem tego, że

że i mnie, no nie powiem, że

mnie tam, że mnie coraz mniej muzyka interesuje

bo to jest nieprawda, ale, no pasję

trzeba mieć, no nie wiem, myślałem o wędkarswie

nieee, nieee, nieee

będziesz chodził o s painting

ale nie, podobno, nie

kilku kolegów mi mówiło, że to jest fajne

Fajne. Ale nie, Michał Figurski, zobacz, Figurski chodził na i co się z nim stało?

Naprawdę, ja chcę powiedzieć. Chodził, łowiłeś?

Nie, jak kiedyś w takim stanie, jak Ty pisałeś Bóg, postanowiłem zostać wędkarzem.

Poszedłem do sklepu, kupiłem sobie cały sprzęt i pojechałem na to jezioro.

I kupiłem też książkę Atlas Ryb Skłódkowodnych i Poradnik Jak Być Wędkarzem.

Otworzyłem i przeczytałem pierwsze zdanie. Wędkarze zawsze byli tematem żartów, Janek.

Ale nie, nie. Zamknąłem książkę i wróciłem do domu.

Aż tak. Szczupak wchodzi.

Nie róg tego. Ucz się włoskiego. Ostatnie pytanie do tego.

Ale dlaczego szczupak wchodzi?

Szczupak wchodzi.

Ale sum jest zawsze na dole?

Węgosz.

Ostatnie pytanie ode mnie.

Swoją żonę Martę poznałeś, jeżeli dobrze pamiętam, w 1985 roku miałaś 22 lata.

Ślub wzięliście w 1989, jaki masz patent dla mnie i dla Piotra, budujących dopiero swoje podstawowe komórki na utrzymanie tak długiego małżeństwa?

To jest serio pytanie od kolegi idioty.

Bo nam się czyni wdało.

To te wszystkim trzeba być chyba przyjacielem i kumpelstwo takie przyjaźń.

Zawsze jest czas seksu, jak zafascynowania erotycznego.

My się po prostu przyjaźnimy.

Oprócz tego, wiadomo, są ważne jakieś tam wspólne, nie wiem, lubimy podobne filmy, lubimy podobne książki.

Ale to przyjaźń jest chyba ważna.

Już jakby, że masz staż, nie?

No i też mądroś, jakaś taka polegająca na tym, że jak jest box, to wiedzieć trzeba, kiedy wyjść do drugiego pokoju.

Ale jak się to już wiesz, znamy długo, to...

A przed tym trafiłem na mądrą kobietę, dużo mądrzejszą ode mnie idioty.

Jesteśmy w jednym jakby kombie, tylko każdy inaczej.

Ale tutaj naprawdę, bo jest kochaną dziewczyną i jest mądrzejsza ode mnie.

No bo, ale z drugiej strony nie nagrałbym tych płyt, nie zrobiłbym tego wszystkiego, gdybym jej nie miał,

bo daję jakąś taką podłogę i oparciejną, jest matką, wychowała dzieci,

których ja już wtedy na początku nie byłem zbyt specjalnie na początku takim pracowitym ojcem,

bo wiesz, no, rock'n'roll nie pochłonął, raczej na mieście spędzają czas.

Potem nie to nie tak, że zupełnie dzieci mnie traktowały, jak wujka, który przyjechał,

tylko raczej byłem tatą, ale ona zrobiła największą robotę, szczególnie w tych pierwszych latach,

bo, no wiesz, najciężej jest, bo poza tym, no wiesz, to...

Czyli przyjaźń.

Przyjaźń.

Trzeba się kupować.

Znaczy miłość, kocham ją, ale jak mi pytasz, tak wiesz, no, doświadczenie moje,

to wydaje mi się, że przyjaźń...

Przyjaźń jest bardzo ważna między, wiesz, w małżeństwie.

Okej.

O co chodzi z tą piosenką siąteczną?

Żeby cię usłyszyć, trzeba iść do kina, tak?

Słuchaj, poważnie.

Miałem jakiś taki niedobór...

W organizmie?

Nie, nie, nie.

Niedobór, wiesz, z TV, że powiedziałem Jankowi Bonetkowi rok temu,

a że razem piszemy piosenki, mówię, Jank,

chciałbym nagrać piosenkę świąteczną.

Taką, nie taką mega banalną, ja bym chciał mieć coś takiego w CV.

Powiedziałem to ludziom z uniwersalu, czyli wytwórni płytowej, która nas wydaje.

No i oni powiedzieli, że zakrętką się być może przy jakimś tam filmie,

wiadomo jakie są te filmy świąteczne, ale że...

Z Karolakiem.

Właśnie nie.

To jest obowiązkowe chyba.

Właśnie, że jest film, uwierz w Mikołaja,

gdzie człowiek, który reżyserem, był naszego klipu,

który za chwilę się pojawi,

który jest fragmentem oczywiście filmu i tam jest coś mnie jako band grający,

że ten film jest nie najgorszy.

To jest komedia romantyczna świąteczna.

Nazywa się, uwierz w Mikołaja, byłem z Martą,

ostatnio na chłopak, polecałem świetny film,

i była reklama, reklama, i wiesz, no...

i fajnie to brzmiało, ale wiążę mnóstwo ludzi mnie,

po prostu absolutnie zje, już teraz są komentarze,

no co ty w ogóle robisz, no?

Jakie tam są słowa, jak byśmy zachaliło się?

Czekaj, czekaj.

Kurde, poczekaj.

Dobra, no.

Ale ja mu chciał.

Dobra, dawaj, czekamy.

Papierdykam.

Ale to już jest to właśnie, to jest ten mój łeb.

Mógła COVID-owa.

Rzesza to, rzesza to.

Ale poczekaj, to jest dobre, nie spojlejrujmy, idźcie do Chiny.

No, no.

Ładnie.

Ładnie.

Ale to nie jest do ciebie, tylko...

Rzeczywiście się oddaliłeś od Tila w Alternativ.

No trochę.

Tila w Christmas.

Dziękujemy ci mu, nieko.

Ale celowo.

Chciałem ci powiedzieć, że to była jedna z najpiękniejszych rozmów na 60-lecie,

kogokolwiek, jaką odbyliśmy.

Podobał wam się?

Tak.

Przytulamy cię serdecznie i żartujemy, cieszymy się, że...

Wiesz, co jest fajne w tej piosence świątecznej?

Że właśnie masz w sobie wolność, żeby coś takiego nagrać.

A chyba w sztuce to jest najważniejsze.

I się nie śmiej z tego, co mówię.

Nie, dziękuję.

Naszym gościem był 60-letni...

Muniek.

Staszczyk.

Dziękujemy.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Cześć.

Machine-generated transcript that may contain inaccuracies.

Przyklejono mu łatkę wesołego chłopaka, ale Muniek ma też inną stronę. O tym, dlaczego lubi kicz, jakie ma wspomnienia ze szkoły i czy ma już spisany testament. 60. urodziny to dla niego kolejna rocznica czy już granica? Czy już został milionerem? Kiedy powstał „Bóg” i czy wstydzi się „Chłopaki nie płaczą”? Muniek to legenda, Forrest Gump rocka i szeryf, który scala zespół. Sam o sobie mówi, że z pokorą patrzy na to, co się dzieje i cieszy się, że żyje i może. Tak, momentami było poważnie. Zapraszamy na benefis Muńka Staszczyka. Kuba Wojewódzki i Piotr Kędzierski. Partnerami komercyjnymi podcastu są marki Wedel i Play.